budowany nad strumykiem o szerokości 50 cm w ciągu 7 lat czyli nad metrową rzeką byłby budowany zapewne dwa razy dłużej.
Zważ, że budowała go najlepsza w Europie firma budowlana Alpina Baum z Austrii i sobie z tym nie poradziła, zaś firma z Zabrza zrobiła to w pół roku.
Podobnie z resztą jak Pendolino, ktoś prymitywny nie wierzący w szybki rozwój Polski wymyślił to nic, a dzisiaj wszyscy głowią się nad tym jak zerwać kontrakt, bo mamy lepsze i tańsze firmy na miejscu.
Przecież wróciłem już dawno i zaraz to zakomunikowałem.
A teraz odpoczywałem od tych bzdur, które tu wypisujesz ty i podobni, nawet odpisując zastanawiam się, czy nie zniżam się do podobnego poziomu.
"Z Georgem Friedmanem rozmawiamy podczas konferencji Poland Transformed organizowaną przez anglojęzyczne czasopismo "Poland Today".
Zauważyłem, że lubi pan prognozować.
Taki już jest mój sposób na życie.
No dobrze, to zaczynamy. Mamy rok 2039, sto lat od wybuchu II Wojny Światowej, jaka będzie ówczesna Polska?
Polska będzie jednym z głównych potęg Europy. Zupełnie inaczej będzie z Niemcami. Choć to trudne do wyobrażenia, to już wyjaśniam dlaczego tak sądzę. Jeśli przyjrzymy się ich PKB, to 40 proc. z niego stanowią zyski z eksportu. Co to oznacza? Wystarczy, że klienci przestaną kupować ich produkty i mamy przepis na katastrofę. Ona wisi w powietrzu.
A Rosja?
Ich czeka to samo. Już teraz widać, że powoli zaczynają przegrywać na rynku złóż energetycznych. Wyrosła im poważna konkurencja w postaci Iraku, Iranu, czy Stanów Zjednoczonych. Wystarczy, że oni narzucą konkurencyjną cenę, a odbiorcy, gazu czy ropy zdywersyfikują swoje źródła dostaw i Rosja będzie miała problem. Dla Kremla ten interes stanie się mniej opłacalny.
I dlatego Polska ma szanse stać się potęgą?
Tak. Bo będziecie zyskiwać większą niezależność energetyczną. Do tego jesteście bardziej stabilnym gospodarczo państwem od Niemiec. Uważam, że to wręcz niemożliwe, aby wasi zachodni sąsiedzi utrzymali eksport na tym samym stabilnym poziomie, co teraz. Natomiast wasza gospodarka nie ma takich wad, które mogłyby was tak nagle osłabić.
Jakie wady mają Niemcy, a nie ma ich Polska?
Koniec eksportu was nie zabije. Nie mógłbym tego samego powiedzieć o Niemczech. Porównajmy ich z inną potęgą gospodarczą, czyli USA. 9 proc. amerykańskiego PKB stanowią zyski z eksportu, a Niemiec, już mówiliśmy, aż 40 procent. Poza tym dochodzi kwestia gazu łupkowego. Może i nie macie tyle gazu, co prognozowano, ale i tak macie wystarczające złoża, by się nie martwić o przyszłość. Moim zdaniem macie podstawy do tego, by wierzyć w to, że staniecie się potężniejszym państwem niż jesteście.
Mówi pan o potędze gospodarczej, czy terytorialnej?
Terytorialnej także. Macie szansę. Rosja się destabilizuje. Jej gospodarka upadnie z powodu cen gazu. Będzie chaos. A w ten chaos zostanie wciągnięta Polska, która powinna to wykorzystać. Zazwyczaj w historii granice Polski przesuwały się za sprawą silniejszych państw. Tym razem to wy jesteście potęgą. Niemcy przetrwają kryzys, ale nie pozostaną potęgą gospodarczą. Jeśli dojdzie do kryzysu na wschodzie, Polska ma szansę to wykorzystać i stać się znaczącą siłą.
Skoro Polska ma się rozwijać terytorialnie, to w jakim kierunku?
Pójdziecie na Wschód. To dla Polski coś naturalnego, by w tamtym kierunku się rozwijać. Destabilizacja Rosji spowoduje kryzys w regionie, który spowoduje, że możecie liczyć na zdobycie terytoriów obecnie leżących w jej strefie wpływów, jak np. Białoruś czy część Ukrainy, a nawet w Rosji.
W 2039 roku tak będzie?
Tak, Polska będzie znaczącą siłą w Europie w 2039 roku. Głównie dlatego, że wasz kraj się rozrośnie, a inni się osłabią. Wreszcie zaczną was traktować Polskę jako dużego gracza.
Jak rozumiem, dominacji nie można opierać tylko na terytorium. Jakie jeszcze zasoby będą świadczyć o naszej sile?
Możecie być liderem na każdym możliwym polu. Macie dużo złóż naturalnych i świetnie wykształcone siły robocze. Wystarczy sam fakt, że macie więcej informatyków niż inne państwa. Musicie zrozumieć, że jesteście nowoczesną europejską siłą. Macie mnóstwo obywateli, świetny system edukacyjny. Co mogłoby wam zaszkodzić?
Negatywny przyrost naturalny?
To żaden problem. Każdy kraj boryka się ze wzrostem demograficznym. To znaczy, że niższy przyrost naturalny nikogo nie dyskwalifikuje z gry. Aczkolwiek dodam, że istnieją metody, które pomagają poprawić liczbę narodzin. Mimo wszystko, jeśli tego nie będzie, nie macie powodów do obaw. Jeśli mimo niskiego przyrostu utrzymacie na tym samym poziomie produktywność, to nie macie się o co martwić, choć lepiej mieć więcej, niż mniej.
Słyszałem taką opinię, że zawsze jest na to sposób. Wystarczy, że Polska zacznie przyjmować imigrantów z Ukrainy, Białorusi, czy Rosji.
To dobry pomysł. Tyle, że jesteście państwem jednorodnym narodowościowo, więc możecie mieć z imigrantami jeden duży problem. Mogą się nie do końca zasymilować. Inaczej sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych. To kraj, który nie został oparty o jedną narodowość, dlatego inaczej wygląda sytuacja imigrantów. Przyjeżdżasz, to przysięgasz wierność Stanom Zjednoczonym, ale nie musisz czuć się Amerykaninem. Ja tam przyjechałem i kulturalnie wychowywałem się jako Żyd i Węgier. Nikt nie krytykował mnie za moją "odmienność", bo końcu każdy tam był i będzie taki. Polska z kolei jest krajem zamieszkiwanym przez jeden naród, o wyznaniu przeważnie katolickim. Jeśli jesteś tu i czujesz się częścią innego narodu, to nie zostanie to najlepiej odebrane. Dlatego może warto byście w inny sposób pomyśleli nad tą imigracją. Zresztą to nie tylko wasz problem, ale i całej Europy.
W tym kontekście problemem jest też to, że partie skrajnie prawicowe dochodzą coraz bliżej do władzy.
To już nie jest winą imigrantów, ale kryzysu, który dotknął południe Europy. To on odpowiada za wzrost poparcia dla populistów. Proszę spojrzeć, że w krajach południowych bezrobocie stoi na poziomie 25-26 procent. To więcej niż podczas Wielkiego Kryzysu w USA. Wtedy bezrobocie stało na poziomie 23 procent. Śmiało możemy stwierdzić, że część Europy jest w recesji. Z drugiej strony w takich Niemczech bezrobocie wynosi zaledwie 6 procent.
To jest powodem wzrostu poparcia dla nacjonalistów?
Tak. Proszę spojrzeć na to, kim jest przeciętny bezrobotny w południowej Europie. Jest wykształcony, pochodzi z klasy średniej. Jak postąpi taka osoba, kiedy straci pracę i cały swój dobytek? Pójdzie zamiatać ulice? Moim zdaniem prędzej pójdzie w politykę. Za kryzys obwinia się UE, a kto najgłośniej protestuje? Partie prawicowe, więc to do nich taka osoba dołączy. Te ugrupowania napędzają się kryzysem Unii.
Pana zdaniem zjednoczona Europa upadnie?
Nie upadnie, choć po części już upadła. Instytucji politycznych nie da się unicestwić ot, tak sobie. Jeśli pan pogrzebie, to jestem pewien, że uda się panu odnaleźć działające biuro Ligi Narodów. Dlatego nie sądzę, by taka instytucja jak UE przestała nagle istnieć. Choć nie upadnie z dnia na dzień jak Związek Radziecki, to pewne rzeczy się zmienią. Niemcy przestaną mieć monopol na to, by sprzedawać swoje produkty w całej Europie bez konkurencji ze strony USA i innych państw. Euro też może przestać istnieć. Unia stanie się zbędna.
Powróci Europa mniej jednolita, gdzie każdy reprezentuje interesy swojego narodu?
Już tak się stało. Wystarczy obserwować spotkania prezydenta Francji Francois Hollande'a z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. To nie jest szczyt dwóch przywódców europejskich, którzy rozmawiają o sprawach Unii. Tu mamy do czynienia ze spotkaniem głów państw Francji i Niemiec, które walczą o interes swoich narodów.
Tymczasem w Polsce raczej mówi o tym, że potrzebujemy większej integracji europejskiej, że musimy umocnić naszą pozycję w Unii.
O jaką integrację im chodzi? Może Grecy chcą być tacy sami jak mieszkańcy południowych Włoch? Może wszyscy chcą dostawać więcej pieniędzy od Niemiec? Bo w końcu do tego to się wszystko sprowadza, że każdy chce brać pieniądze od nich. A Niemcy już nie chcą ich wypłacać. Dlatego należy zadać politykom to pytanie, o co im dokładnie chodzi z tą integracją? O większą współpracę z Brukselą, czy może z Atenami, czy Madrytem? Politycy muszą przestać patrzeć na UE jak na USA. Różnice są przecież ogromne. Stany Zjednoczone nie są złożone z narodowych stanów. Mieszkańcy Waszyngtonu, Teksasu, czy Dakoty mieszkają w tym samym kraju, są tacy sami. Europejczycy są w nieco innej sytuacji. Są złożeni z różnych narodów. Dlatego często słyszymy "chcemy integracji, ale nie kłopotów Greków". W USA tego nie ma. Jak jest potrzeba, to Teksas będzie solidaryzował się z uboższymi stanami i vice versa.
Unia się osłabia, Polska się umacnia. Jakie będą praktyczne aspekty tej zmiany?
Zaczniecie dbać o swoje sprawy. Będziecie innym dyktowali swoje warunki, a oni będą musieli się do nich dostosowywać, i walczyć o wasze względy. Kiedy stajecie się potęgą, to macie taką możliwość. Możecie przepychać słabszych. Wystarczy spojrzeć na to, co robią Niemcy. Niech pan zauważy, że mówią wszystkim co mają robić. Tyle, że w odróżnieniu od Niemiec, wy macie jeden poważny problem.
Jaki?
Jesteście pesymistycznie nastawieni do wielu spraw. Łatwiej wam się wyobraża klęski aniżeli sukcesy. Trochę rozumiem dlaczego, bo wasza historia jest nimi kreślona. Niestety ciągle czekacie na katastrofy, i nie rozumiecie, że czekając na nie sprawiacie, że w końcu nadejdą. Musicie znacznie zmienić swoją mentalność.
Doskonale rozumiem pańską opinię. Jestem w połowie Anglikiem, więc mam inne podejście od znajomych Polaków. Często w dyskusjach o sprawach międzynarodowych słyszę "a co o nas Niemcy czy Francuzi pomyślą". Ja im odpowiadam, że nie powinniśmy się tym przejmować.
Jestem skłonny się z panem zgodzić, choć powiem, że sytuacja jest gorsza. Polacy zamiast skupić się na sobie, za często szukają sobie protektora. Zawsze chcą mieć kogoś nad sobą, który się nimi zajmą. Myślą sobie: Amerykanie nam pomogą, musimy się z nimi związać. Tyle, że USA nie pomagają innym, mają w nosie sprawę Polski. Polacy powinni zrozumieć, że muszą sobie radzić sami. Skoro 200 lat walczyli o to, by być narodem, to muszą pokazać, jaki mieli w tym cel. Co to znaczy być narodem? Dbać o swoje interesy. Można tak robić dyktując swoje warunki, inaczej się nie da.
Doprawdy?
Mieszkacie w niebezpiecznej okolicy, więc musicie walczyć o swoje, nie przejmować się słowami innych. Nie przejmować się ich krytyką. To cecha, która należy do wielkich narodów, a wy takowym jesteście. Nie możecie być popychadłem, bo to cecha należna małym krajom. To tak jak w szkole. Ktoś ci dokucza i jeżeli mu nie oddasz, to przez resztę lat będziesz miał problemy. Jednak jeśli się komuś postawisz, to zyskasz respekt. Podobnie jest z polityką międzynarodową. Wasi politycy muszą głośniej domagać się praw dla Polaków. Nie pozwalać innym mówić wam, co macie robić. Musicie brać sprawy w swoje ręce. Pokazaliście to organizując "Solidarność", choć uważam, że później spoczęliście na laurach. Uznaliście, że świat jest wam winny przysługę za wasze dokonanie, a świat zapomina. Musicie cały czas pokazywać innym, że muszą się z wami liczyć i nie oczekiwać niczego od nikogo. Musicie być jak Szwajcarzy, którzy w 1939 roku pokazali Hitlerowi, że nie opłaca mu się najeżdżać na ich kraj.
Czyli już powinniśmy to robić teraz?
Teraz musicie postawić na przemysł zbrojeniowy. Rosja jest nieprzewidywalna. Musicie się ich obawiać. Teraz macie szanse naprawić błąd swoich przodków z 1939 roku i to zrobić zanim będzie za późno. Poza tym możecie z tego powodu mieć duże korzyści. Wystarczy spojrzeć na Koreę Południową, która stawia na zbrojeniówkę. To nie powoduje, że inne gałęzie gospodarki od razu mają się gorzej. Wręcz przeciwnie. Korea jest jednym ze światowych liderów pod względami gospodarczym. I wy też możecie być tak jak oni.
Jestem ostatnim z pana rozmówców, więc skorzystam z okazji, by zadać panu następujące pytanie: Jakiego pytania pan nie usłyszał dzisiaj, na które chciałby Pan odpowiedzieć?
Moje pytanie brzmi następująco: jakie wojsko powinna mieć Polska?
A teraz poproszę o odpowiedź.
Polska powinna mieć bardzo podstawowe, nieskomplikowane siły zbrojne. Nie powinniście się skupiać na nowoczesnym systemie obrony przeciwrakietowej, bo i tak gdyby doszło do ataku rakietowego ze strony Rosji, to byście nie mieli szans. Zresztą im by zależało na inwazji, a nie na ostrzelaniu was. To oznacza, że powinniście zadbać o większą liczbę helikopterów i pojazdów pancernych, czy też broń przeciwczołgową. Musicie być bardzo mobilni, a zarazem mieć taki system, który pozwoli w sześć miesięcy wyszkolić żołnierzy kompletnych.
Rozumiem, że potrzebujemy także odpowiedniego systemu bunkrów?
Jak najbardziej. Musicie być zarówno mobilni, jak i ufortyfikowani. Nie możecie pozwolić sobie, by Amerykanie wciskali wam kolejne nowoczesne samoloty, które potrafią szybciej robić beczkę, czy latać do góry nogami. Polska musi kupować proste wyposażenie. Tak powinna wyglądać przyszłość waszej armii. Zwłaszcza w obliczu konfliktu z Rosją.
George Friedman
Amerykański politolog węgiersko-żydowskiego pochodzenia. Założyciel i dyrektor generalny globalnej, geopolitycznej agencji wywiadowczej Stratfor, która doradza różnym siłom zbrojnym na całym świecie. Autor licznych publikacji dotyczących prognoz politycznych na całym świecie. "
ps.
Z większością wywiadu się zgadzam, ale boje się tego podpuszczania na zdobycze terytorialne na wschodzie. Tam już byliśmy a nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
W tym fragmencie przejawia się żydowski odwet ( i naróbcie sobie gnoju).
Jest tylko jeden warunek-nie dopuścić PiS do władzy i mamy Polskę od morza do morza.Gdy będzie rządził Tusk i PO to to wszystko się spełni,nasi ograją wszystkich na arenie międzynarodowej i na wczasy będziemy jeździć raz nad Bałtyk a raz nad Morze Czarne.
Co do Wschodu to obecny konflikt jest kolejnym po Bałkanach wywołany przez prawie tych samych ludzi.Coś sztucznego utworzone po 1989 musiało kiedyś wybuchnąć.Czy istniało kiedyś państwo o nazwie Ukraina?
Jest tylko jeden warunek-nie dopuścić PiS do władzy i mamy Polskę od morza do morza.Gdy będzie rządził Tusk i PO to to wszystko się spełni,nasi ograją wszystkich na arenie międzynarodowej i na wczasy będziemy jeździć raz nad Bałtyk a raz nad Morze Czarne.
?
A jeżeli będzie Kaczyński to się wszystko spełni? Jesteś marzycielką i wierzysz w opowiadane baśnie z 1000 i jednej nocy.
Ja wolę wróbla w garści niż gołębia na dachu, tego wróbla daje mi teraz Tusk, ten gołąb na dachu w zapewnieniach Kaczyńskiego jest tylko zapowiedzą i obietnicą.
Tak Tusk to wybitny mąż stanu ,wielki patriota a jego rząd to najlepszy rząd w historii Rzeczypospolitej.
Amen.
Ani jedno ani drugie, ale Tusk jest a kraj na moich oczach pięknieje. Może inni zrobili by to jeszcze lepiej, ale nie masz na to gwarancji. Do tej pory z rządami AWS i PiS, były przykre doświadczenia.
Może Lewandowski będzie lepszy w Bayernie a może nie. On może eksperymentować bo robi to na własny koszt.
Kaczyński może być lepszy, albo wręcz przeciwnie. Z mojego doświadczenia wynika, że ta krowa która dużo ryczy, mało mleka daje.
Może Putin nie jest najlepszy, ale pozostali byli tragiczni, więc to nie tylko u nas tak działa.
Gierek tak Polski nie zadłużył a przypomnij sobie ile to dróg, szkół, szpitali i innych instytucji powstało za jego "kariery".
Teraz się wyprzedaje majątek POLSKI, zaciąga długi i żyje się jeszcze gorzej. To fakt - jest "pięknie" ale inaczej...
P.S.
Tylko mnie z komuną nie kojarz bo ja PiSowiec jestem........ :-)
Gierek tak Polski nie zadłużył a przypomnij sobie ile to dróg, szkół, szpitali i innych instytucji powstało za jego "kariery".
Teraz się wyprzedaje majątek POLSKI, zaciąga długi i żyje się jeszcze gorzej. To fakt - jest "pięknie" ale inaczej...
Czasem to można się załamać czytając takie pierdoły.
Gierek budował gierkówkę 45 lat temu. Wtedy koszt całej drogi z Katowic do Warszawy wynosił tyle ile jeden kilometr autostrady dzisiaj.(a nawet dużo mniej) Wszystko to budowane było za złotówki (niewymienialne) czyli prawie za darmo. Kasiorę rozdał na zagraniczny sprzęt dla hut i zakładów, który następnie zardzewiał i został przysypany ziemią. Za jego dług, dzisiaj nie wybudował byś jednej autostrady!
Prymitywizm pisorski polega na tym, że z wami dyskutuje się jak ze ślepym o kolorach.
Jak zbudował- to źle,
Nie zbudował-źle
Podał rękę papieżowi- źle
Nie podał- ateista
Nie był na pogrzebie Jaruzela- źle
Poszedłby-jeszcze gorzej
Po cholerę dyskutujecie, jak i tak wszystko musi wyjść na wasze. Takie wredne charaktery, upierdliwcy i nudziarze, spiknęli się do jednej formacji i mącą, rozrabiają.
Mój sąsiad ma powiedzenie, że takich to tylko w mordę bić i patrzyć czy równo puchnie.
Z takimi nic nie zbudujesz, powiada, wszystko rozpieprzą, tak już mają, urodzili się aby niszczyć ,psuć i bruździć.
Bono co ty palisz?
Piszesz takie bzdury odnośnie Gierka ręce opadają?
Rozdał kasiorę ,sprzęt zardzewiał tylko co do dziś sprzedają tfu prywatyzują?
Co ty możesz wiedziećo tamtych czasach?
LOL (tak to może być neologizm dal pewnych odbiorców).
Jak możecie bronić PO i PiSu wiedząc że obie partię będą funkcjonować w oparciu o aktualnie przyjęty system, to tak jak zwiększenie nakładów finansowych na projekty urzędów pracy w celu zmniejszenia bezrobocia.
Bono co ty palisz?
Piszesz takie bzdury odnośnie Gierka ręce opadają?
Rozdał kasiorę ,sprzęt zardzewiał tylko co do dziś sprzedają tfu prywatyzują?
Co ty możesz wiedziećo tamtych czasach?
To bardzo łatwe do wykazania.
Dewaluacja dolara na przestrzeni tych 45 lat jest taka, że robotnik w latach siedemdziesiątych zarabiał kilka dolarów na godzinę, a dzisiaj kilkanaście.
Samochód kosztował kilka tysięcy dolarów a dzisiaj kilkadziesiąt.
Wykazywanie, że miliard w 1970r. to równowartość miliarda dzisiaj, jest niedorzeczne,
i dlatego z wami lepiej się nie męczyć w dyskusjach.
Wykazywanie, że majątek Polski z lat 70 jest z pieniędzy pożyczonych, jest kolejną niedorzecznością. Tzn. że w tedy bez tych kredytów, chodzilibyśmy po drzewach a szpitale były w namiotach.
Jeżeli uważasz,. że Gierek był dobrym księgowym i wydał te pieniądze na rozwój kraju, to dlaczego po paru latach tego luksusu, nastała rewolucja robotnicza, dlaczego dzisiaj opluwasz jego wspaniałego współpracownika-Jaruzelskiego?
Raz dajecie przykłady wspaniałości tamtych czasów, a za chwilę wykazujecie ich zło.
Gadacie od rzeczy przywołując dowolne tematy, które mają potwierdzać wasze teorie, od sasa do lasa.
Gdybym miał do wyboru Kaczyńskiego i Korwina Mike, wybrałbym tego drugiego, ponieważ
ten jest marzycielem pozytywnym, wasz Kaczyński to destrukcja, palenie za sobą mostów, i przykład szlachciury, który w przeszłości doprowadził ten kraj do rozbiorów.
Nie ważne są koszy, byle moje było na wierzchu.
A w którym miejscu to chwaliłam tamte czasy?
A w drugą stronę -bez Unii ,PO to pewnie bylibyśmy Trzecim Światem?Tylko Unia i dalekowzroczność Słońca Peru sprawiła że mamy najdroższe na świecie stadiony,autostrady zachodnie koncerny komputerowe korumpują naszych polityków jak kacyków z republik bananowych cygarami i skuterami a słynąca z korumpowania innych firma nie mogąc sprzedać nigdzie swoich wagonów wpycha namPOndolino a tubylcy z inistrami wychodzą na tory oglądać to cudo.
Sorry ale taki mamy Rząd.
A w którym miejscu to chwaliłam tamte czasy?
A w drugą stronę -bez Unii ,PO to pewnie bylibyśmy Trzecim Światem?Tylko Unia i dalekowzroczność Słońca Peru sprawiła że mamy najdroższe na świecie stadiony,autostrady zachodnie koncerny komputerowe korumpują naszych polityków jak kacyków z republik bananowych cygarami i skuterami a słynąca z korumpowania innych firma nie mogąc sprzedać nigdzie swoich wagonów wpycha namPOndolino a tubylcy z inistrami wychodzą na tory oglądać to cudo.
Sorry ale taki mamy Rząd.
No to znowu palnęłaś jak kulą w płot.
Zakup Pendolino przygotowywany był za czasów PiS, PO - to niewybaczalna pomyłka, nie przerwało tego procederu!!!
Gdyby rządził PiS, pewnie rosły by gruszki na wierzbie i bylibyśmy nie liderem regionu, tylko najlepsi w Europie a może nawet drudzy po USA na świecie.
Co do autostrad to kolejna bzdura jaka wypisujesz- są drogie ze względu na ekologię (czyt ekrany i mosty dla zwierząt), oraz na przewidziany trzeci pas po każdej ze stron.
(to firmy zachodnie bankrutują ze względu na wielkość kasy jaką wynegocjowały i schodzą z budów, z największym zyskiem? znowu pierdoły)
Chyba to już moja ostatnia riposta, bo nie chce mi się odpowiadać na kolejne pierdoły, typu, że jak by był PiS to firmy komputerowe nie dawały by cygar bo to ludzie bogobojni i by nie przyjęli!!!!
Ps.
Obserwuję rynek myślenicki (polityczny) i widzę to zakłamanie ludzi z prawej strony. Taki pluł w twarz wszystkim którzy nie byli w PiS, promował Łatasa, opluwał Bisztygę, chodził do kościoła i całouje nogi Chystusowi na krzyżu.
Teraz dalej jest w PiS w tej radykalnej grupie, pluje na PO, ale jednocześnie jest radnym w starostwie i pracownikiem UMiG. Taki dzisiaj nie pozwoli powiedzieć złego słowa na swoich poprzednich wrogów (starostę i burmistrza). On i jego urzędy są dzisiaj wzorem do naśladowania, a ile się narobi to ho, ho,-
a Bisztyga dzisiaj jest lepszy od Lecha Kaczyńskiego. I jedno jest w tym straszne, chodził taki miedzy ludźmi i publicznie na ulicy, w szkole, urzędzie i gdzie się tylko dało opluwał głośno dzisiejszych swoich mocodawców, a dzisiaj oni w jego ustach są najlepszymi i jedynymi zapewniającymi szczęście Myśleniczanom (bo zapewniają mu profity i pracę).
Żeby nie było nieporozumienia, ten gość wybory wygrywa w cuglach (taka poczciwina, swój chłop) i tym na którym pluł w twarz, patrzy teraz w oczy i poszedł by w ogień za nimi (dopóki gra z nimi) jak przyjdzie Szlachetka, to on powie że zawsze na niego czekał a tamtych ponownie opluje.
Dlatego.... nie wierzę już w ideały, wszyscy po przejęciu władzy robią to samo!!!!
To tylko my jesteśmy naiwni i dajemy się takim nabierać jak nas zapewniają, że to tylko oni są uczciwi (bo genetycznie Bóg ich tak zaprogramował).
Tym sukinsynom złotoustym, obiecującym gruszki na wierzbie, obojętne z jakiej są opcji politycznej-nigdy nie zaufam!!!
Mam coś w sobie z Niemca, wolę przykrą prawdę, aniżeli obiecanki , że ja bym to zrobił lepiej!!!
Jeszcze po takich nic się nie sprawdziło ( przecież PO też nie realizuje obiecanek przedwyborczych, dlaczego mieli by je zrealizować inni? bo są z rodzin o korzeniach prawicowych?- no przecież to bzdura!!!)
Zawsze nowy trener czy prezes np. piłkarzy, obiecuje, że wie jak to zrobić, by reprezentacja była dobra:
i co?????????????????????????????????????????????????????????????????????
Pozdrawiam, ale chyba zrobię sobie znowu przerwę i wybiorę matkę naturę.
Bono masz rację szkoda dyskutować ale gwoli wyjaśnienia-
gdyby w przekręt z POndolino dało się podłaczyć PiS media grzmiałyby o tym non stop
Stadion Narodowy mamy najdroższy na świecie z winy PiS
autostrady droższe od niemieckich bo są nowocześniejsze i mają piękne wiadukty,to ty chyba nie widziałeś wiaduktu bo estakadę nad stumykiem o szerokości 0,5 metra budowali 6 lat i kosztowała 200 mln a najdłuższy most świata o długości 42 km Chińczycy budowali 4 lata
koncert Madonny (jedyny na świecie ktory przynióśł stratę)organizował minister z PiS
zachodnie koncerny mają sprawy sądowe w swoich krajach za korumpowanie urzędników w Polsce a u nas nikomu włos z głowy nie spadł -to komu oni dawali kasę?
na temat lokalnych działaczy PiS się nie wypowiadam bo nie znam takich,jest paru karierowiczów ale czy oni są z PiS tutaj większość ma takie poglądy jak aktualna władza albo wcale nie ma poglądów.
A propo działaczy oglądając naszych lokalnych aktywistów w programie Młodzież kontra zastanawia kto wystawia takich ludzi aby kompromitowali siebie i partię na antenie, już kiedyś JKM zmiażdżył lokalnego gieroja ale nie pomogło wczoraj znowu pokaz kultury dyskusji..
Może trochę chaotycznie ale szkoda czasu na odpowiedź i tak kulą w płot.
autostrady droższe od niemieckich bo są nowocześniejsze i mają piękne wiadukty,to ty chyba nie widziałeś wiaduktu bo estakadę nad stumykiem o szerokości 0,5 metra budowali 6 lat i kosztowała 200 mln a najdłuższy most świata o długości 42 km Chińczycy budowali 4 lata
koncert Madonny (jedyny na świecie ktory przynióśł stratę)organizował minister z PiS
zachodnie koncerny mają sprawy sądowe w swoich krajach za korumpowanie urzędników w
Może trochę chaotycznie ale szkoda czasu na odpowiedź i tak kulą w płot.
Masz rację.
Te autostrady i mosty nie powinny w ogóle powstać, nie były by drogie, ani wypasione.
Madonna, to powinna sama zejść do nas z nieba i nie koncertować i wywozić kasę, ale uzdrawiać nasz przecież chory i umęczony, biedny i wyzyskiwany kraj i pomóc ludziom aby nie głodowali, aby nie było bezdomnych, bezrobocia i powodzi i aby ludzie mieli godną emeryturę i nie stali w kolejce do lekarza.
A teraz napisze jeszcze dalej w twoim stylu ale w makro skali:
Złodziejstwo w mieście się szerzy, mimo że ludzie chodzą do kościoła, pracownik okrada pracodawcę, pracodawca wykorzystuje pracownika, Władza jest skorumpowana, wybudowali za drogie ronda, np w Nowym Sączu i Białymstoku takie ronda budowane są taniej. Władza przyjmuje prezenty i to nie cygara, tylko koniaki, pielęgniarki biorą od ludzi bombonierki a śmieciarzowi jak dasz w łapę zabierze wszystko. Z radnym można załatwić wycięcie drzewa, a ludzie nie biorą paragonów w restauracji i znajoma bufetowa wyciąga w to miejsce pieniądze z kasy, pracownicy udają, że pracują a w ramach pracy siedzą na forum myślenickim i na innych portalach i okradają z czasu pracy pracodawcę. Inni wynoszą towar z Biedronki, Carefoura i Jana. Na Zarabiu wyrzucili pieniądze w błoto, bo mogli nie robić nic, bo przecież powódź wcześniej czy później nadejdzie. A jutro organizują występ Cejrowskiego i miasto na tym straci, bo kto wyda 55zł na łysą pałę.
Jak przyjdę ja, pierwszy kowboj Myślenic zrobię porządek. Wszystko co powyżej opisałem, nie będzie miało miejsca. Nikt nikogo nie okradnie i nie oszuka, ludzie będą uczciwi i życzliwi,
Ronda zbuduję jeszcze raz, ale dużo taniej. Nie będzie dziurawych chodników a jak zrobię Zarabie, to na pewno powódź nic nie zniszczy. Żaden radny, lekarz, nauczyciel nie będą dorabiali na boku. Będą parkingi podziemne, za symboliczną złotówkę. woda w kranach będzie lepsza i tańsza a zezwolenie na budowę będzie wydawane w ciągu trzech dni.
Urzędnicy w czasie pracy nie będą chodzili po mieście
i jeszcze wybuduję most na Rabie w ciągu 31 dni i w ten sposób pobije rekord Chińczyków.
A lotnisko dla awionetek zbuduję jeszcze przed otwarciem lotniska w Berlinie. Będę prawdomówny tak będzie tak, nie będzie nie. Miasto będzie kwitło i w miejsce basenu wybuduję Park Wodny, Myślenice są tego warte a Myśleniczanom to się należy. W szpitalu będą czekać na pacjenta a nie na odwrót.
Jeżeli krówka123 tego pragniesz, głosuj na mnie w najbliższych wyborach, ja to wszystko ci obiecam i będę dobrym włodarzem miasta, tylko musisz w to sama uwierzyć, wiara czyni cuda.
Jest pięknie tylko ta głupia młodzież szuka szczęścia za granicą a starzy tylko narzekają.
Przypomina to amerykańskiego marksistę który po zwycięstwie Rewolucji pojechał sprawdzić jak ten dobrobyt wygląda z bliska..Rodzina czekała na listy latami ale nic nie przychodziło żadnego odzewu.On wysyłął ale nie dostawał odpowiedzi wreszcze za którymś razem napisał i ten list dotarł bo cenzura wreszcie pusciła.W liście jedno zdanie-
"Jest mi tu dobrze,jest mi tu bardzo dobrze ale dobrze mi tak."
Jest pięknie tylko ta głupia młodzież szuka szczęścia za granicą a starzy tylko narzekają.
."
Ale jest taki raj na ziemi z którego młodzież nie wyjeżdża i ludzie mnożą się na potęgę i są dumni ze swego kraju i szczęśliwi i również nie przyjmują żadnej emigracji do siebe, mimo że ta pcha się drzwiami i oknami.
Tym rajem na ziemi jest Kuba.
I tak możemy pochwalić się drugim najlepszym systemem edukacji spośród badanych państw (nasz wynik to 8,5 pkt). Pola ustępujemy jedynie Finlandii (9,2 pkt), ale wyprzedzamy takie naukowe potęgi jak chociażby Wielka Brytania (6,4 pkt), Stany Zjednoczone (7,1 pkt), Norwegia (7,3 pkt), Japonia (7,9 pkt) czy Korea (8,0 pkt). Czemu zawdzięczamy nasz sukces? Ogólnemu wykształceniu społeczeństwa (a konkretnie grupy wiekowej 25-64), bowiem aż 89,1 proc. dorosłych Polaków ukończyło przynajmniej liceum lub jego odpowiednik. Lepszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie Słowacy (91,3 proc.), Czesi (92,3 proc.), Japończycy (92,7 proc.) i Rosjanie (94,1 proc.). Tylko nieznacznie gorzej (7. miejsce) wypadamy, jeśli chodzi o inny aspekt, który w przypadku edukacji oceniało OECD. Chodzi o wyniki 15-latków w testach PISA (Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) obejmujących umiejętność czytania, matematykę oraz nauki ścisłe. Średnio nasi uczniowie uzyskują w nich 520 pkt, czyli aż o 23 więcej od średniej w krajach OECD. Najsłabiej (9. miejsce) wyglądamy w kwestii średniej liczby lat poświęcanych na edukację w grupie wiekowej 5-39. W przypadku Polaków jest to 18,33 lat, czyli mniej np. od Greków (18,58 lat).
To tylko niektóre wnioski płynące z corocznego raportu „Your Better Life Index 2014”, przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Tworzy go jedenaście kluczowych według organizacji sfer, które tworzą tzw. udane życie. W każdej można było uzyskać od 0 do 10 pkt. Końcowe wyniki są efektem skomplikowanych wyliczeń. Składają się na nie zarówno punkty przyznawane każdej kategorii przez internautów z całego świata (od 2011 roku zagłosowało 60 tys. osób ze 180 państw i terytoriów), jak również wskaźników dobranych do każdej kategorii przez ekspertów OECD. W tegorocznej edycji raport objął 36 państw: 34 członków OECD oraz dwóch głównych partnerów organizacji (Brazylię oraz Rosję).
Zważ, że budowała go najlepsza w Europie firma budowlana Alpina Baum z Austrii i sobie z tym nie poradziła, zaś firma z Zabrza zrobiła to w pół roku.
Podobnie z resztą jak Pendolino, ktoś prymitywny nie wierzący w szybki rozwój Polski wymyślił to nic, a dzisiaj wszyscy głowią się nad tym jak zerwać kontrakt, bo mamy lepsze i tańsze firmy na miejscu.
Bono widzę że wróciłeś na Ojczyzny łono,myślę że jako wykształcona osoba nie pracowałeś na zmywaku?
Przecież wróciłem już dawno i zaraz to zakomunikowałem.
A teraz odpoczywałem od tych bzdur, które tu wypisujesz ty i podobni, nawet odpisując zastanawiam się, czy nie zniżam się do podobnego poziomu.
"Z Georgem Friedmanem rozmawiamy podczas konferencji Poland Transformed organizowaną przez anglojęzyczne czasopismo "Poland Today".
Zauważyłem, że lubi pan prognozować.
Taki już jest mój sposób na życie.
No dobrze, to zaczynamy. Mamy rok 2039, sto lat od wybuchu II Wojny Światowej, jaka będzie ówczesna Polska?
Polska będzie jednym z głównych potęg Europy. Zupełnie inaczej będzie z Niemcami. Choć to trudne do wyobrażenia, to już wyjaśniam dlaczego tak sądzę. Jeśli przyjrzymy się ich PKB, to 40 proc. z niego stanowią zyski z eksportu. Co to oznacza? Wystarczy, że klienci przestaną kupować ich produkty i mamy przepis na katastrofę. Ona wisi w powietrzu.
A Rosja?
Ich czeka to samo. Już teraz widać, że powoli zaczynają przegrywać na rynku złóż energetycznych. Wyrosła im poważna konkurencja w postaci Iraku, Iranu, czy Stanów Zjednoczonych. Wystarczy, że oni narzucą konkurencyjną cenę, a odbiorcy, gazu czy ropy zdywersyfikują swoje źródła dostaw i Rosja będzie miała problem. Dla Kremla ten interes stanie się mniej opłacalny.
I dlatego Polska ma szanse stać się potęgą?
Tak. Bo będziecie zyskiwać większą niezależność energetyczną. Do tego jesteście bardziej stabilnym gospodarczo państwem od Niemiec. Uważam, że to wręcz niemożliwe, aby wasi zachodni sąsiedzi utrzymali eksport na tym samym stabilnym poziomie, co teraz. Natomiast wasza gospodarka nie ma takich wad, które mogłyby was tak nagle osłabić.
Jakie wady mają Niemcy, a nie ma ich Polska?
Koniec eksportu was nie zabije. Nie mógłbym tego samego powiedzieć o Niemczech. Porównajmy ich z inną potęgą gospodarczą, czyli USA. 9 proc. amerykańskiego PKB stanowią zyski z eksportu, a Niemiec, już mówiliśmy, aż 40 procent. Poza tym dochodzi kwestia gazu łupkowego. Może i nie macie tyle gazu, co prognozowano, ale i tak macie wystarczające złoża, by się nie martwić o przyszłość. Moim zdaniem macie podstawy do tego, by wierzyć w to, że staniecie się potężniejszym państwem niż jesteście.
Mówi pan o potędze gospodarczej, czy terytorialnej?
Terytorialnej także. Macie szansę. Rosja się destabilizuje. Jej gospodarka upadnie z powodu cen gazu. Będzie chaos. A w ten chaos zostanie wciągnięta Polska, która powinna to wykorzystać. Zazwyczaj w historii granice Polski przesuwały się za sprawą silniejszych państw. Tym razem to wy jesteście potęgą. Niemcy przetrwają kryzys, ale nie pozostaną potęgą gospodarczą. Jeśli dojdzie do kryzysu na wschodzie, Polska ma szansę to wykorzystać i stać się znaczącą siłą.
Skoro Polska ma się rozwijać terytorialnie, to w jakim kierunku?
Pójdziecie na Wschód. To dla Polski coś naturalnego, by w tamtym kierunku się rozwijać. Destabilizacja Rosji spowoduje kryzys w regionie, który spowoduje, że możecie liczyć na zdobycie terytoriów obecnie leżących w jej strefie wpływów, jak np. Białoruś czy część Ukrainy, a nawet w Rosji.
W 2039 roku tak będzie?
Tak, Polska będzie znaczącą siłą w Europie w 2039 roku. Głównie dlatego, że wasz kraj się rozrośnie, a inni się osłabią. Wreszcie zaczną was traktować Polskę jako dużego gracza.
Jak rozumiem, dominacji nie można opierać tylko na terytorium. Jakie jeszcze zasoby będą świadczyć o naszej sile?
Możecie być liderem na każdym możliwym polu. Macie dużo złóż naturalnych i świetnie wykształcone siły robocze. Wystarczy sam fakt, że macie więcej informatyków niż inne państwa. Musicie zrozumieć, że jesteście nowoczesną europejską siłą. Macie mnóstwo obywateli, świetny system edukacyjny. Co mogłoby wam zaszkodzić?
Negatywny przyrost naturalny?
To żaden problem. Każdy kraj boryka się ze wzrostem demograficznym. To znaczy, że niższy przyrost naturalny nikogo nie dyskwalifikuje z gry. Aczkolwiek dodam, że istnieją metody, które pomagają poprawić liczbę narodzin. Mimo wszystko, jeśli tego nie będzie, nie macie powodów do obaw. Jeśli mimo niskiego przyrostu utrzymacie na tym samym poziomie produktywność, to nie macie się o co martwić, choć lepiej mieć więcej, niż mniej.
Słyszałem taką opinię, że zawsze jest na to sposób. Wystarczy, że Polska zacznie przyjmować imigrantów z Ukrainy, Białorusi, czy Rosji.
To dobry pomysł. Tyle, że jesteście państwem jednorodnym narodowościowo, więc możecie mieć z imigrantami jeden duży problem. Mogą się nie do końca zasymilować. Inaczej sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych. To kraj, który nie został oparty o jedną narodowość, dlatego inaczej wygląda sytuacja imigrantów. Przyjeżdżasz, to przysięgasz wierność Stanom Zjednoczonym, ale nie musisz czuć się Amerykaninem. Ja tam przyjechałem i kulturalnie wychowywałem się jako Żyd i Węgier. Nikt nie krytykował mnie za moją "odmienność", bo końcu każdy tam był i będzie taki. Polska z kolei jest krajem zamieszkiwanym przez jeden naród, o wyznaniu przeważnie katolickim. Jeśli jesteś tu i czujesz się częścią innego narodu, to nie zostanie to najlepiej odebrane. Dlatego może warto byście w inny sposób pomyśleli nad tą imigracją. Zresztą to nie tylko wasz problem, ale i całej Europy.
W tym kontekście problemem jest też to, że partie skrajnie prawicowe dochodzą coraz bliżej do władzy.
To już nie jest winą imigrantów, ale kryzysu, który dotknął południe Europy. To on odpowiada za wzrost poparcia dla populistów. Proszę spojrzeć, że w krajach południowych bezrobocie stoi na poziomie 25-26 procent. To więcej niż podczas Wielkiego Kryzysu w USA. Wtedy bezrobocie stało na poziomie 23 procent. Śmiało możemy stwierdzić, że część Europy jest w recesji. Z drugiej strony w takich Niemczech bezrobocie wynosi zaledwie 6 procent.
To jest powodem wzrostu poparcia dla nacjonalistów?
Tak. Proszę spojrzeć na to, kim jest przeciętny bezrobotny w południowej Europie. Jest wykształcony, pochodzi z klasy średniej. Jak postąpi taka osoba, kiedy straci pracę i cały swój dobytek? Pójdzie zamiatać ulice? Moim zdaniem prędzej pójdzie w politykę. Za kryzys obwinia się UE, a kto najgłośniej protestuje? Partie prawicowe, więc to do nich taka osoba dołączy. Te ugrupowania napędzają się kryzysem Unii.
Pana zdaniem zjednoczona Europa upadnie?
Nie upadnie, choć po części już upadła. Instytucji politycznych nie da się unicestwić ot, tak sobie. Jeśli pan pogrzebie, to jestem pewien, że uda się panu odnaleźć działające biuro Ligi Narodów. Dlatego nie sądzę, by taka instytucja jak UE przestała nagle istnieć. Choć nie upadnie z dnia na dzień jak Związek Radziecki, to pewne rzeczy się zmienią. Niemcy przestaną mieć monopol na to, by sprzedawać swoje produkty w całej Europie bez konkurencji ze strony USA i innych państw. Euro też może przestać istnieć. Unia stanie się zbędna.
Powróci Europa mniej jednolita, gdzie każdy reprezentuje interesy swojego narodu?
Już tak się stało. Wystarczy obserwować spotkania prezydenta Francji Francois Hollande'a z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. To nie jest szczyt dwóch przywódców europejskich, którzy rozmawiają o sprawach Unii. Tu mamy do czynienia ze spotkaniem głów państw Francji i Niemiec, które walczą o interes swoich narodów.
Tymczasem w Polsce raczej mówi o tym, że potrzebujemy większej integracji europejskiej, że musimy umocnić naszą pozycję w Unii.
O jaką integrację im chodzi? Może Grecy chcą być tacy sami jak mieszkańcy południowych Włoch? Może wszyscy chcą dostawać więcej pieniędzy od Niemiec? Bo w końcu do tego to się wszystko sprowadza, że każdy chce brać pieniądze od nich. A Niemcy już nie chcą ich wypłacać. Dlatego należy zadać politykom to pytanie, o co im dokładnie chodzi z tą integracją? O większą współpracę z Brukselą, czy może z Atenami, czy Madrytem? Politycy muszą przestać patrzeć na UE jak na USA. Różnice są przecież ogromne. Stany Zjednoczone nie są złożone z narodowych stanów. Mieszkańcy Waszyngtonu, Teksasu, czy Dakoty mieszkają w tym samym kraju, są tacy sami. Europejczycy są w nieco innej sytuacji. Są złożeni z różnych narodów. Dlatego często słyszymy "chcemy integracji, ale nie kłopotów Greków". W USA tego nie ma. Jak jest potrzeba, to Teksas będzie solidaryzował się z uboższymi stanami i vice versa.
Unia się osłabia, Polska się umacnia. Jakie będą praktyczne aspekty tej zmiany?
Zaczniecie dbać o swoje sprawy. Będziecie innym dyktowali swoje warunki, a oni będą musieli się do nich dostosowywać, i walczyć o wasze względy. Kiedy stajecie się potęgą, to macie taką możliwość. Możecie przepychać słabszych. Wystarczy spojrzeć na to, co robią Niemcy. Niech pan zauważy, że mówią wszystkim co mają robić. Tyle, że w odróżnieniu od Niemiec, wy macie jeden poważny problem.
Jaki?
Jesteście pesymistycznie nastawieni do wielu spraw. Łatwiej wam się wyobraża klęski aniżeli sukcesy. Trochę rozumiem dlaczego, bo wasza historia jest nimi kreślona. Niestety ciągle czekacie na katastrofy, i nie rozumiecie, że czekając na nie sprawiacie, że w końcu nadejdą. Musicie znacznie zmienić swoją mentalność.
Doskonale rozumiem pańską opinię. Jestem w połowie Anglikiem, więc mam inne podejście od znajomych Polaków. Często w dyskusjach o sprawach międzynarodowych słyszę "a co o nas Niemcy czy Francuzi pomyślą". Ja im odpowiadam, że nie powinniśmy się tym przejmować.
Jestem skłonny się z panem zgodzić, choć powiem, że sytuacja jest gorsza. Polacy zamiast skupić się na sobie, za często szukają sobie protektora. Zawsze chcą mieć kogoś nad sobą, który się nimi zajmą. Myślą sobie: Amerykanie nam pomogą, musimy się z nimi związać. Tyle, że USA nie pomagają innym, mają w nosie sprawę Polski. Polacy powinni zrozumieć, że muszą sobie radzić sami. Skoro 200 lat walczyli o to, by być narodem, to muszą pokazać, jaki mieli w tym cel. Co to znaczy być narodem? Dbać o swoje interesy. Można tak robić dyktując swoje warunki, inaczej się nie da.
Doprawdy?
Mieszkacie w niebezpiecznej okolicy, więc musicie walczyć o swoje, nie przejmować się słowami innych. Nie przejmować się ich krytyką. To cecha, która należy do wielkich narodów, a wy takowym jesteście. Nie możecie być popychadłem, bo to cecha należna małym krajom. To tak jak w szkole. Ktoś ci dokucza i jeżeli mu nie oddasz, to przez resztę lat będziesz miał problemy. Jednak jeśli się komuś postawisz, to zyskasz respekt. Podobnie jest z polityką międzynarodową. Wasi politycy muszą głośniej domagać się praw dla Polaków. Nie pozwalać innym mówić wam, co macie robić. Musicie brać sprawy w swoje ręce. Pokazaliście to organizując "Solidarność", choć uważam, że później spoczęliście na laurach. Uznaliście, że świat jest wam winny przysługę za wasze dokonanie, a świat zapomina. Musicie cały czas pokazywać innym, że muszą się z wami liczyć i nie oczekiwać niczego od nikogo. Musicie być jak Szwajcarzy, którzy w 1939 roku pokazali Hitlerowi, że nie opłaca mu się najeżdżać na ich kraj.
Czyli już powinniśmy to robić teraz?
Teraz musicie postawić na przemysł zbrojeniowy. Rosja jest nieprzewidywalna. Musicie się ich obawiać. Teraz macie szanse naprawić błąd swoich przodków z 1939 roku i to zrobić zanim będzie za późno. Poza tym możecie z tego powodu mieć duże korzyści. Wystarczy spojrzeć na Koreę Południową, która stawia na zbrojeniówkę. To nie powoduje, że inne gałęzie gospodarki od razu mają się gorzej. Wręcz przeciwnie. Korea jest jednym ze światowych liderów pod względami gospodarczym. I wy też możecie być tak jak oni.
Jestem ostatnim z pana rozmówców, więc skorzystam z okazji, by zadać panu następujące pytanie: Jakiego pytania pan nie usłyszał dzisiaj, na które chciałby Pan odpowiedzieć?
Moje pytanie brzmi następująco: jakie wojsko powinna mieć Polska?
A teraz poproszę o odpowiedź.
Polska powinna mieć bardzo podstawowe, nieskomplikowane siły zbrojne. Nie powinniście się skupiać na nowoczesnym systemie obrony przeciwrakietowej, bo i tak gdyby doszło do ataku rakietowego ze strony Rosji, to byście nie mieli szans. Zresztą im by zależało na inwazji, a nie na ostrzelaniu was. To oznacza, że powinniście zadbać o większą liczbę helikopterów i pojazdów pancernych, czy też broń przeciwczołgową. Musicie być bardzo mobilni, a zarazem mieć taki system, który pozwoli w sześć miesięcy wyszkolić żołnierzy kompletnych.
Rozumiem, że potrzebujemy także odpowiedniego systemu bunkrów?
Jak najbardziej. Musicie być zarówno mobilni, jak i ufortyfikowani. Nie możecie pozwolić sobie, by Amerykanie wciskali wam kolejne nowoczesne samoloty, które potrafią szybciej robić beczkę, czy latać do góry nogami. Polska musi kupować proste wyposażenie. Tak powinna wyglądać przyszłość waszej armii. Zwłaszcza w obliczu konfliktu z Rosją.
George Friedman
Amerykański politolog węgiersko-żydowskiego pochodzenia. Założyciel i dyrektor generalny globalnej, geopolitycznej agencji wywiadowczej Stratfor, która doradza różnym siłom zbrojnym na całym świecie. Autor licznych publikacji dotyczących prognoz politycznych na całym świecie. "
ps.
Z większością wywiadu się zgadzam, ale boje się tego podpuszczania na zdobycze terytorialne na wschodzie. Tam już byliśmy a nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
W tym fragmencie przejawia się żydowski odwet ( i naróbcie sobie gnoju).
Jest tylko jeden warunek-nie dopuścić PiS do władzy i mamy Polskę od morza do morza.Gdy będzie rządził Tusk i PO to to wszystko się spełni,nasi ograją wszystkich na arenie międzynarodowej i na wczasy będziemy jeździć raz nad Bałtyk a raz nad Morze Czarne.
Co do Wschodu to obecny konflikt jest kolejnym po Bałkanach wywołany przez prawie tych samych ludzi.Coś sztucznego utworzone po 1989 musiało kiedyś wybuchnąć.Czy istniało kiedyś państwo o nazwie Ukraina?
A jeżeli będzie Kaczyński to się wszystko spełni? Jesteś marzycielką i wierzysz w opowiadane baśnie z 1000 i jednej nocy.
Ja wolę wróbla w garści niż gołębia na dachu, tego wróbla daje mi teraz Tusk, ten gołąb na dachu w zapewnieniach Kaczyńskiego jest tylko zapowiedzą i obietnicą.
Tak Tusk to wybitny mąż stanu ,wielki patriota a jego rząd to najlepszy rząd w historii Rzeczypospolitej.
Amen.
.
Ani jedno ani drugie, ale Tusk jest a kraj na moich oczach pięknieje. Może inni zrobili by to jeszcze lepiej, ale nie masz na to gwarancji. Do tej pory z rządami AWS i PiS, były przykre doświadczenia.
Może Lewandowski będzie lepszy w Bayernie a może nie. On może eksperymentować bo robi to na własny koszt.
Kaczyński może być lepszy, albo wręcz przeciwnie. Z mojego doświadczenia wynika, że ta krowa która dużo ryczy, mało mleka daje.
Może Putin nie jest najlepszy, ale pozostali byli tragiczni, więc to nie tylko u nas tak działa.
Pięknieje, ale rosnący dług publiczny przyjdzie spłacić...
Jakim kosztem ? Zobacz "ętelegencie":
http://www.zegardlugu.pl/
Gierek tak Polski nie zadłużył a przypomnij sobie ile to dróg, szkół, szpitali i innych instytucji powstało za jego "kariery".
Teraz się wyprzedaje majątek POLSKI, zaciąga długi i żyje się jeszcze gorzej. To fakt - jest "pięknie" ale inaczej...
P.S.
Tylko mnie z komuną nie kojarz bo ja PiSowiec jestem........ :-)
To widać słychać i czuć.
Czasem to można się załamać czytając takie pierdoły.
Gierek budował gierkówkę 45 lat temu. Wtedy koszt całej drogi z Katowic do Warszawy wynosił tyle ile jeden kilometr autostrady dzisiaj.(a nawet dużo mniej) Wszystko to budowane było za złotówki (niewymienialne) czyli prawie za darmo. Kasiorę rozdał na zagraniczny sprzęt dla hut i zakładów, który następnie zardzewiał i został przysypany ziemią. Za jego dług, dzisiaj nie wybudował byś jednej autostrady!
Prymitywizm pisorski polega na tym, że z wami dyskutuje się jak ze ślepym o kolorach.
Jak zbudował- to źle,
Nie zbudował-źle
Podał rękę papieżowi- źle
Nie podał- ateista
Nie był na pogrzebie Jaruzela- źle
Poszedłby-jeszcze gorzej
Po cholerę dyskutujecie, jak i tak wszystko musi wyjść na wasze. Takie wredne charaktery, upierdliwcy i nudziarze, spiknęli się do jednej formacji i mącą, rozrabiają.
Mój sąsiad ma powiedzenie, że takich to tylko w mordę bić i patrzyć czy równo puchnie.
Z takimi nic nie zbudujesz, powiada, wszystko rozpieprzą, tak już mają, urodzili się aby niszczyć ,psuć i bruździć.
Bono co ty palisz?
Piszesz takie bzdury odnośnie Gierka ręce opadają?
Rozdał kasiorę ,sprzęt zardzewiał tylko co do dziś sprzedają tfu prywatyzują?
Co ty możesz wiedziećo tamtych czasach?
To sąsiad, a Ty jakie masz zdanie ? Ciekaw jestem...
Możeby tak jakiś przykład ?!
[quote="bono"]Po cholerę dyskutujecie, jak i tak wszystko musi wyjść na wasze.[/quote]
Czytam Twoje wypowiedzi i mam wrażenie, że tylko to co mówisz jest ok, a reszta plecie bzdury...
LOL (tak to może być neologizm dal pewnych odbiorców).
Jak możecie bronić PO i PiSu wiedząc że obie partię będą funkcjonować w oparciu o aktualnie przyjęty system, to tak jak zwiększenie nakładów finansowych na projekty urzędów pracy w celu zmniejszenia bezrobocia.
To bardzo łatwe do wykazania.
Dewaluacja dolara na przestrzeni tych 45 lat jest taka, że robotnik w latach siedemdziesiątych zarabiał kilka dolarów na godzinę, a dzisiaj kilkanaście.
Samochód kosztował kilka tysięcy dolarów a dzisiaj kilkadziesiąt.
Wykazywanie, że miliard w 1970r. to równowartość miliarda dzisiaj, jest niedorzeczne,
i dlatego z wami lepiej się nie męczyć w dyskusjach.
Wykazywanie, że majątek Polski z lat 70 jest z pieniędzy pożyczonych, jest kolejną niedorzecznością. Tzn. że w tedy bez tych kredytów, chodzilibyśmy po drzewach a szpitale były w namiotach.
Jeżeli uważasz,. że Gierek był dobrym księgowym i wydał te pieniądze na rozwój kraju, to dlaczego po paru latach tego luksusu, nastała rewolucja robotnicza, dlaczego dzisiaj opluwasz jego wspaniałego współpracownika-Jaruzelskiego?
Raz dajecie przykłady wspaniałości tamtych czasów, a za chwilę wykazujecie ich zło.
Gadacie od rzeczy przywołując dowolne tematy, które mają potwierdzać wasze teorie, od sasa do lasa.
Gdybym miał do wyboru Kaczyńskiego i Korwina Mike, wybrałbym tego drugiego, ponieważ
ten jest marzycielem pozytywnym, wasz Kaczyński to destrukcja, palenie za sobą mostów, i przykład szlachciury, który w przeszłości doprowadził ten kraj do rozbiorów.
Nie ważne są koszy, byle moje było na wierzchu.
A w którym miejscu to chwaliłam tamte czasy?
A w drugą stronę -bez Unii ,PO to pewnie bylibyśmy Trzecim Światem?Tylko Unia i dalekowzroczność Słońca Peru sprawiła że mamy najdroższe na świecie stadiony,autostrady zachodnie koncerny komputerowe korumpują naszych polityków jak kacyków z republik bananowych cygarami i skuterami a słynąca z korumpowania innych firma nie mogąc sprzedać nigdzie swoich wagonów wpycha namPOndolino a tubylcy z inistrami wychodzą na tory oglądać to cudo.
Sorry ale taki mamy Rząd.
No to znowu palnęłaś jak kulą w płot.
Zakup Pendolino przygotowywany był za czasów PiS, PO - to niewybaczalna pomyłka, nie przerwało tego procederu!!!
Gdyby rządził PiS, pewnie rosły by gruszki na wierzbie i bylibyśmy nie liderem regionu, tylko najlepsi w Europie a może nawet drudzy po USA na świecie.
Co do autostrad to kolejna bzdura jaka wypisujesz- są drogie ze względu na ekologię (czyt ekrany i mosty dla zwierząt), oraz na przewidziany trzeci pas po każdej ze stron.
(to firmy zachodnie bankrutują ze względu na wielkość kasy jaką wynegocjowały i schodzą z budów, z największym zyskiem? znowu pierdoły)
Chyba to już moja ostatnia riposta, bo nie chce mi się odpowiadać na kolejne pierdoły, typu, że jak by był PiS to firmy komputerowe nie dawały by cygar bo to ludzie bogobojni i by nie przyjęli!!!!
Ps.
Obserwuję rynek myślenicki (polityczny) i widzę to zakłamanie ludzi z prawej strony. Taki pluł w twarz wszystkim którzy nie byli w PiS, promował Łatasa, opluwał Bisztygę, chodził do kościoła i całouje nogi Chystusowi na krzyżu.
Teraz dalej jest w PiS w tej radykalnej grupie, pluje na PO, ale jednocześnie jest radnym w starostwie i pracownikiem UMiG. Taki dzisiaj nie pozwoli powiedzieć złego słowa na swoich poprzednich wrogów (starostę i burmistrza). On i jego urzędy są dzisiaj wzorem do naśladowania, a ile się narobi to ho, ho,-
a Bisztyga dzisiaj jest lepszy od Lecha Kaczyńskiego. I jedno jest w tym straszne, chodził taki miedzy ludźmi i publicznie na ulicy, w szkole, urzędzie i gdzie się tylko dało opluwał głośno dzisiejszych swoich mocodawców, a dzisiaj oni w jego ustach są najlepszymi i jedynymi zapewniającymi szczęście Myśleniczanom (bo zapewniają mu profity i pracę).
Żeby nie było nieporozumienia, ten gość wybory wygrywa w cuglach (taka poczciwina, swój chłop) i tym na którym pluł w twarz, patrzy teraz w oczy i poszedł by w ogień za nimi (dopóki gra z nimi) jak przyjdzie Szlachetka, to on powie że zawsze na niego czekał a tamtych ponownie opluje.
Dlatego.... nie wierzę już w ideały, wszyscy po przejęciu władzy robią to samo!!!!
To tylko my jesteśmy naiwni i dajemy się takim nabierać jak nas zapewniają, że to tylko oni są uczciwi (bo genetycznie Bóg ich tak zaprogramował).
Tym sukinsynom złotoustym, obiecującym gruszki na wierzbie, obojętne z jakiej są opcji politycznej-nigdy nie zaufam!!!
Mam coś w sobie z Niemca, wolę przykrą prawdę, aniżeli obiecanki , że ja bym to zrobił lepiej!!!
Jeszcze po takich nic się nie sprawdziło ( przecież PO też nie realizuje obiecanek przedwyborczych, dlaczego mieli by je zrealizować inni? bo są z rodzin o korzeniach prawicowych?- no przecież to bzdura!!!)
Zawsze nowy trener czy prezes np. piłkarzy, obiecuje, że wie jak to zrobić, by reprezentacja była dobra:
i co?????????????????????????????????????????????????????????????????????
Pozdrawiam, ale chyba zrobię sobie znowu przerwę i wybiorę matkę naturę.
Bono masz rację szkoda dyskutować ale gwoli wyjaśnienia-
gdyby w przekręt z POndolino dało się podłaczyć PiS media grzmiałyby o tym non stop
Stadion Narodowy mamy najdroższy na świecie z winy PiS
autostrady droższe od niemieckich bo są nowocześniejsze i mają piękne wiadukty,to ty chyba nie widziałeś wiaduktu bo estakadę nad stumykiem o szerokości 0,5 metra budowali 6 lat i kosztowała 200 mln a najdłuższy most świata o długości 42 km Chińczycy budowali 4 lata
koncert Madonny (jedyny na świecie ktory przynióśł stratę)organizował minister z PiS
zachodnie koncerny mają sprawy sądowe w swoich krajach za korumpowanie urzędników w Polsce a u nas nikomu włos z głowy nie spadł -to komu oni dawali kasę?
na temat lokalnych działaczy PiS się nie wypowiadam bo nie znam takich,jest paru karierowiczów ale czy oni są z PiS tutaj większość ma takie poglądy jak aktualna władza albo wcale nie ma poglądów.
A propo działaczy oglądając naszych lokalnych aktywistów w programie Młodzież kontra zastanawia kto wystawia takich ludzi aby kompromitowali siebie i partię na antenie, już kiedyś JKM zmiażdżył lokalnego gieroja ale nie pomogło wczoraj znowu pokaz kultury dyskusji..
Może trochę chaotycznie ale szkoda czasu na odpowiedź i tak kulą w płot.
Masz rację.
Te autostrady i mosty nie powinny w ogóle powstać, nie były by drogie, ani wypasione.
Madonna, to powinna sama zejść do nas z nieba i nie koncertować i wywozić kasę, ale uzdrawiać nasz przecież chory i umęczony, biedny i wyzyskiwany kraj i pomóc ludziom aby nie głodowali, aby nie było bezdomnych, bezrobocia i powodzi i aby ludzie mieli godną emeryturę i nie stali w kolejce do lekarza.
A teraz napisze jeszcze dalej w twoim stylu ale w makro skali:
Złodziejstwo w mieście się szerzy, mimo że ludzie chodzą do kościoła, pracownik okrada pracodawcę, pracodawca wykorzystuje pracownika, Władza jest skorumpowana, wybudowali za drogie ronda, np w Nowym Sączu i Białymstoku takie ronda budowane są taniej. Władza przyjmuje prezenty i to nie cygara, tylko koniaki, pielęgniarki biorą od ludzi bombonierki a śmieciarzowi jak dasz w łapę zabierze wszystko. Z radnym można załatwić wycięcie drzewa, a ludzie nie biorą paragonów w restauracji i znajoma bufetowa wyciąga w to miejsce pieniądze z kasy, pracownicy udają, że pracują a w ramach pracy siedzą na forum myślenickim i na innych portalach i okradają z czasu pracy pracodawcę. Inni wynoszą towar z Biedronki, Carefoura i Jana. Na Zarabiu wyrzucili pieniądze w błoto, bo mogli nie robić nic, bo przecież powódź wcześniej czy później nadejdzie. A jutro organizują występ Cejrowskiego i miasto na tym straci, bo kto wyda 55zł na łysą pałę.
Jak przyjdę ja, pierwszy kowboj Myślenic zrobię porządek. Wszystko co powyżej opisałem, nie będzie miało miejsca. Nikt nikogo nie okradnie i nie oszuka, ludzie będą uczciwi i życzliwi,
Ronda zbuduję jeszcze raz, ale dużo taniej. Nie będzie dziurawych chodników a jak zrobię Zarabie, to na pewno powódź nic nie zniszczy. Żaden radny, lekarz, nauczyciel nie będą dorabiali na boku. Będą parkingi podziemne, za symboliczną złotówkę. woda w kranach będzie lepsza i tańsza a zezwolenie na budowę będzie wydawane w ciągu trzech dni.
Urzędnicy w czasie pracy nie będą chodzili po mieście
i jeszcze wybuduję most na Rabie w ciągu 31 dni i w ten sposób pobije rekord Chińczyków.
A lotnisko dla awionetek zbuduję jeszcze przed otwarciem lotniska w Berlinie. Będę prawdomówny tak będzie tak, nie będzie nie. Miasto będzie kwitło i w miejsce basenu wybuduję Park Wodny, Myślenice są tego warte a Myśleniczanom to się należy. W szpitalu będą czekać na pacjenta a nie na odwrót.
Jeżeli krówka123 tego pragniesz, głosuj na mnie w najbliższych wyborach, ja to wszystko ci obiecam i będę dobrym włodarzem miasta, tylko musisz w to sama uwierzyć, wiara czyni cuda.
Jest pięknie tylko ta głupia młodzież szuka szczęścia za granicą a starzy tylko narzekają.
Przypomina to amerykańskiego marksistę który po zwycięstwie Rewolucji pojechał sprawdzić jak ten dobrobyt wygląda z bliska..Rodzina czekała na listy latami ale nic nie przychodziło żadnego odzewu.On wysyłął ale nie dostawał odpowiedzi wreszcze za którymś razem napisał i ten list dotarł bo cenzura wreszcie pusciła.W liście jedno zdanie-
"Jest mi tu dobrze,jest mi tu bardzo dobrze ale dobrze mi tak."
Ale jest taki raj na ziemi z którego młodzież nie wyjeżdża i ludzie mnożą się na potęgę i są dumni ze swego kraju i szczęśliwi i również nie przyjmują żadnej emigracji do siebe, mimo że ta pcha się drzwiami i oknami.
Tym rajem na ziemi jest Kuba.
Mamy sie czym pochwalić
http://www.fakt.pl/polska-to-kraj-absurdow-nie-wierzysz-to-zobacz-te-zdjecia-,galeria,447015,1.html
nawet nasze skromne Międzyzdroje Małopolski się znalazły na fotografii nr.9
Czy ktoś zna tego słynnego malucha?
I tak możemy pochwalić się drugim najlepszym systemem edukacji spośród badanych państw (nasz wynik to 8,5 pkt). Pola ustępujemy jedynie Finlandii (9,2 pkt), ale wyprzedzamy takie naukowe potęgi jak chociażby Wielka Brytania (6,4 pkt), Stany Zjednoczone (7,1 pkt), Norwegia (7,3 pkt), Japonia (7,9 pkt) czy Korea (8,0 pkt). Czemu zawdzięczamy nasz sukces? Ogólnemu wykształceniu społeczeństwa (a konkretnie grupy wiekowej 25-64), bowiem aż 89,1 proc. dorosłych Polaków ukończyło przynajmniej liceum lub jego odpowiednik. Lepszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie Słowacy (91,3 proc.), Czesi (92,3 proc.), Japończycy (92,7 proc.) i Rosjanie (94,1 proc.). Tylko nieznacznie gorzej (7. miejsce) wypadamy, jeśli chodzi o inny aspekt, który w przypadku edukacji oceniało OECD. Chodzi o wyniki 15-latków w testach PISA (Programu Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) obejmujących umiejętność czytania, matematykę oraz nauki ścisłe. Średnio nasi uczniowie uzyskują w nich 520 pkt, czyli aż o 23 więcej od średniej w krajach OECD. Najsłabiej (9. miejsce) wyglądamy w kwestii średniej liczby lat poświęcanych na edukację w grupie wiekowej 5-39. W przypadku Polaków jest to 18,33 lat, czyli mniej np. od Greków (18,58 lat).
To tylko niektóre wnioski płynące z corocznego raportu „Your Better Life Index 2014”, przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Tworzy go jedenaście kluczowych według organizacji sfer, które tworzą tzw. udane życie. W każdej można było uzyskać od 0 do 10 pkt. Końcowe wyniki są efektem skomplikowanych wyliczeń. Składają się na nie zarówno punkty przyznawane każdej kategorii przez internautów z całego świata (od 2011 roku zagłosowało 60 tys. osób ze 180 państw i terytoriów), jak również wskaźników dobranych do każdej kategorii przez ekspertów OECD. W tegorocznej edycji raport objął 36 państw: 34 członków OECD oraz dwóch głównych partnerów organizacji (Brazylię oraz Rosję).