Forum » Społeczeństwo

Czy można żyć blisko Boga i daleko od kościoła ?

  • 5 maj 2014
    bonobo napisał/a:

    Kościołowi Katolickiemu marzą się stare dobre dla nich czasy...
    http://ekai.pl/wydarzenia/komentarze/x78155/kosciol-i-panstwo-to-dusza-i-cialo/?print=1

    Na Zachodzie Kościół nie jest tak silny, jak w Polsce, i w efekcie tego m.in. pod względem moralnym i etycznym społeczeństwa zachodnie nie wyglądają najlepiej. Mają np. dużo więcej rozwodów, w związku z tym mam pytanie, czy uważasz że jest to zdrowe dla życia rodziny, będącej podstawową jednostką społeczną?

    Zawsze śmieszą mnie zachodnie filmy, które kończą się happy endem w stylu: on ją przeprasza i ona mu wybacza, więc biorą ślub i mamy piękne zakończenie. Zawsze sobie wtedy myślę, że przecież za kilka-kilkanaście miesięcy się rozwiodą, a po kilku latach będą mieli po kilka kolejnych żon/mężów i już nawet będą się gubili w tym, które z ich dzieci biologicznie spłodzili z którymi ze swoich małżonków. OK, niby są dorośli i to ich sprawa, fajnie. Ale czy wiesz, jak taka niestabilna sytuacja wpływa na psychikę dzieci? Na postrzeganie przez nich rodziny? Jesteś w stanie postawić się na ich miejscu i to sobie wyobrazić? A jak to później przekłada się na ich funkcjonowanie jako jednostek społecznych? A skąd mamy dzisiaj tyle singli? Czemu przyrost naturalny jest tak niski? Bo jest bieda i młodzi ludzie boją się zakładać rodziny? To tylko wymówka, bo obecnie dla ludzi najważniejsze jest co innego: Internet, najnowszy smartfon, dobre ciuchy... O nic nie trzeba walczyć, o nic nie trzeba się starać. Wszystko ma być łatwe, a życie ma toczyć się beztrosko.

    Nie ma im kto przekazać (pokazać!) tego, co ma prawdziwą wartość w życiu? Rodzice? Przecież sami się rozwodzą i przestają być autorytetem. Szkoła i nauczyciele? Bądźmy poważni. Niestety najczęściej autorytetami są kretyni występujący w durnych programach telewizyjnych i błyszczących np. tym, że zjadają bigos przed kamerą. Albo twórcy głupkowatych serwisów internetowych. Idolami młodzieży stają się celebryci, w przypadku których jeśli zapytać o ich osiągnięcia, to jest to... No właśnie nawet nie wiadomo co:(.

    Czy uważasz, że to jest właściwa droga? A jeśli uważasz że nie jest, to jak walczyć o poklask dla prawdziwych Wartości w społeczeństwie?

    Pozdrawiam,
    LR

    2 3 Cytuj
  • Andrzej 6 maj 2014

    Wracając do meritum: w kontekście zadanego w temacie pytania nie jest istotne, czy jesteś katolikiem, czy poganinem, czy zostałeś nawrócony, czy wiarę utraciłeś... Nie jest blisko Pana ten, kto tylko mówi, że obcuje z Bogiem, lecz ten, kto dobrze czyni. Wiem, że mogę stać w opozycji do św. Pawła z Tarsu, ale kilka cytatów na potwierdzenie moich poglądów:

    >> Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! (Mt 7:21-23)<<

    Jaka jest Wola Ojca?
    >>A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; (Mt 5, 44-45)<<

    Jak osądzi nas Ojciec na końcu czasu? Tutaj w pamięć wbiło im się drugie niedzielne czytanie z listu św. Piotra Apostoła, a raczej jego początek:

    >>Jeżeli Ojcem nazywacie Tego, który sądzi nie mając względów na osoby, ale według uczynków każdego człowieka, to w bojaźni spędzajcie czas swojego pobytu na obczyźnie. <<

    Miarą naszej wiary są nasze uczynki w codziennym życiu. List św. Jakuba bardzo mi się podoba. Krótki, ale treściwy ;)

    Czy zbawienie nasze jest uzależnione od naszych uczynków, czy naszej wiary (pytanie zadane przeze mnie kiedyś w tym dziale, innym wątku)? Zbawienie nasze jest uzależnione jedynie od Boga, bo to on będzie nas sądził. A będzie to >>sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem<< (Jk 2:13)

    Człowiek wbrew swojemu indywidualizmowi jest stworzeniem stadnym, dlatego potrzebuje żyć w społeczeństwie, tyczy się to również wiary. Drugi człowiek jest też potrzebny, gdyż jest w stanie spojrzeć z innej perspektywy (dosłownie jak i w przenośni). Gdy ktoś uważa, że źle się dzieje w jakiejś wspólnocie której jest członkiem, powinien postarać się zmienić tą sytuację, jeśli nie będzie to możliwe, nie pozostaje nic innego, jak odejść w zgodzie z sobą i własnym sumieniem.

    1 Cytuj
  • ten triggers 6 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    A i owszem, działają "w imieniu Ojca". Ale błogosławią "w Imię Ojca".
    To nadal nie jest to samo :P.

    hymm niech Ci będzie. Czyli tak, mordowali heretyków/innowierców działając w imieniu Ojca, a przestraszonych chrzcili/chrzczą w jego imię. Pewnie mi wytkniesz, że coś pomieszałem ;)
    [cytat]Uff, na szczęście (znów) pomyliłeś się. Naprawdę widzisz między jednym i drugim klej? Na siłę można by coś tu ze sobą powiązać, ale bez żadnych zależności.[/cytat]"wracając do małżeństw wedle KK błogosławieństwo jest konsekwencją ślubowania (oczywiście są wyjątki) czy na odwrót." jak można się pomylić w pytaniu drogi Lambzerze ?.
    [cytat]Tym bardziej żadnych konsekwencji.[/cytat]Przepraszam za brak pytajnika.
    [cytat]Oczywiście, że każdy człowiek jest cenny! Choć radość ze świadomych członków w Kościele jest jeszcze większa![/cytat]Tych to faktycznie w KK jak na lekarstwo, choć mnie to akurat nie dziwi.
    [cytat]No skoro otrzymują specjalne błogosławieństwo na nową drogę życia, to zgodnie z zacytowanym powyżej słownikiem PWN, jest to bezsprzeczne dobrodziejstwo:). Poza tym kapłan w trakcie Mszy św., chyba gdzieś w okolicach modlitwy Ojcze Nasz, odmawia specjalną modlitwę nad małżonkami. A wiesz, zgodnie z wiarą chrześcijan, modlitwa ma dużą moc, więc też dobrodziejstwo![/cytat]Aaa "Sakramentu małżeństwa udziela narzeczony narzeczonej i narzeczona narzeczonemu." więc prócz samo namaszczenia dodatkowo jeszcze kapłan udziela mi łask, dlatego to takie ważne w KK, a nie dostają przypadkiem w prezencie jakiś upust na odpusty. Ok rozumiem/zrozumiałem :)

    1 Cytuj
  • ten triggers 6 maj 2014

    Barter

    Lambzer napisał/a:

    Na Zachodzie Kościół nie jest tak silny, jak w Polsce, i w efekcie tego m.in. pod względem moralnym i etycznym społeczeństwa zachodnie nie wyglądają najlepiej. Mają np. dużo więcej rozwodów, w związku z tym mam pytanie, czy uważasz że jest to zdrowe dla życia rodziny, będącej podstawową jednostką społeczną?

    Siła kościoła nie polega na 5 świątyniach w 10tyś mieścinie, tylko docieraniem ze słowem Bożym do ludzi. Pytanie retoryczne.
    [cytat]Zawsze śmieszą mnie zachodnie filmy, które kończą się happy endem w stylu: on ją przeprasza i ona mu wybacza, więc biorą ślub i mamy piękne zakończenie. Zawsze sobie wtedy myślę, że przecież za kilka-kilkanaście miesięcy się rozwiodą, a po kilku latach będą mieli po kilka kolejnych żon/mężów i już nawet będą się gubili w tym, które z ich dzieci biologicznie spłodzili z którymi ze swoich małżonków. OK, niby są dorośli i to ich sprawa, fajnie. Ale czy wiesz, jak taka niestabilna sytuacja wpływa na psychikę dzieci? Na postrzeganie przez nich rodziny? Jesteś w stanie postawić się na ich miejscu i to sobie wyobrazić? A jak to później przekłada się na ich funkcjonowanie jako jednostek społecznych? A skąd mamy dzisiaj tyle singli? Czemu przyrost naturalny jest tak niski? Bo jest bieda i młodzi ludzie boją się zakładać rodziny? To tylko wymówka, bo obecnie dla ludzi najważniejsze jest co innego: Internet, najnowszy smartfon, dobre ciuchy... O nic nie trzeba walczyć, o nic nie trzeba się starać. Wszystko ma być łatwe, a życie ma toczyć się beztrosko.[/cytat]Ty możesz ukształtować swoją rodzinę i potomstwo, jak będzie szło Ci lepiej niż sąsiadowi którego dzieci włażą mu na głowę, to możesz poczuć dumę i tylko modlić się by sąsiad nie okazał się głupcem nie biorąc z Twojego postępowania przykładu. Oczywiście zakładamy że wychowujesz i kształtujesz rodzinę w duchu nauk np. Chrystusowych.
    [cytat]Nie ma im kto przekazać (pokazać!) tego, co ma prawdziwą wartość w życiu? Rodzice? Przecież sami się rozwodzą i przestają być autorytetem. Szkoła i nauczyciele? Bądźmy poważni. Niestety najczęściej autorytetami są kretyni występujący w durnych programach telewizyjnych i błyszczących np. tym, że zjadają bigos przed kamerą. Albo twórcy głupkowatych serwisów internetowych. Idolami młodzieży stają się celebryci, w przypadku których jeśli zapytać o ich osiągnięcia, to jest to... No właśnie nawet nie wiadomo co:(.[/cytat]Cywilizację mają to do siebie że przemijają.
    [cytat]Czy uważasz, że to jest właściwa droga? A jeśli uważasz że nie jest, to jak walczyć o poklask dla prawdziwych Wartości w społeczeństwie?[/cytat]Proponowałbym zetrzeć z powierzchni ziemi wszelki pieniądz i przejść bo barteru... :)

    Pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 6 maj 2014
    bonobo napisał/a:

    Czyli tak, mordowali heretyków/innowierców działając w imieniu Ojca, a przestraszonych chrzcili/chrzczą w jego imię. Pewnie mi wytkniesz, że coś pomieszałem ;)

    Hehe, tym razem chyba niestety nic nie pomieszałeś. Radzę jednak wstrzymać się z ocenianiem, bo czasy tamte są tak zamierzchłe, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć mentalności i światopoglądu żyjących wtedy ludzi.

    Swoją drogą to polecam film "Dies Irae" (Dzień gniewu) z Christopherem Lambertem.

    bonobo napisał/a:

    "wracając do małżeństw wedle KK błogosławieństwo jest konsekwencją ślubowania (oczywiście są wyjątki) czy na odwrót." jak można się pomylić w pytaniu drogi Lambzerze ?.
    Przepraszam za brak pytajnika.

    Spoko, akurat w tym przypadku tego pytajnika można się łatwo domyślić. Niemniej jednak zauważ, że nawet jeśli jest "na odwrót" to i tak zachowana zostaje zależność konsekwencji między obu instytucjami. A ta konsekwencja nie zachodzi w żadną stronę. Po prostu między ślubowaniem i błogosławieństwem takiej nie ma.

    bonobo napisał/a:

    Tych to faktycznie w KK jak na lekarstwo, choć mnie to akurat nie dziwi.

    A ja uważam inaczej. Wraz z postępującą laicyzacją społeczeństwa, co mniej inteligentni i słabo uświadomieni członkowie Kościoła dają się łatwo zwieźć szarlatańskim antykościelnym argumentom. W sytuacji stałych ataków na Kościół, aby pozostać przy tej instytucji trzeba być albo faktycznie nierozumnym fanatykiem, albo myślącym i głęboko uświadomionym katolikiem. Popatrz w ten sposób na uczestników niedzielnych Mszy św. Kogo jest według Ciebie więcej?

    bonobo napisał/a:

    Aaa "Sakramentu małżeństwa udziela narzeczony narzeczonej i narzeczona narzeczonemu." więc prócz samo namaszczenia dodatkowo jeszcze kapłan udziela mi łask, dlatego to takie ważne w KK, a nie dostają przypadkiem w prezencie jakiś upust na odpusty. Ok rozumiem/zrozumiałem :)

    Oczywiście mogą obejść się i bez tych dobrodziejstw, jeśli będą dotrzymywać złożonych sobie ślubów. Ale skoro już Kościół daje te dobrodziejstwa, to czemu ich nie brać? Szczególnie jeśli się wierzy w ich moc.

    Choć mam też świadomość, że prawdopodobnie w zdecydowanej większości przypadków o wzięciu udziału w ceremonii kościelnej w głównej mierze decyduje tzw. przymus społeczny (bo co sąsiedzi, ciotki i wujkowie powiedzą, jeśli nie "weźmiecie ślubu kościelnego"). Wiadomo, nie jest to satysfakcjonujące, ale nawet w takiej sytuacji Pan Bóg może działać dobro na rzecz małżonków. W skrócie: po prostu warto:).

    Pozdrawiam,
    LR

    3 Cytuj
  • 7 maj 2014
    bonobo napisał/a:

    Siła kościoła nie polega na 5 świątyniach w 10tyś mieścinie, tylko docieraniem ze słowem Bożym do ludzi. Pytanie retoryczne.

    Nie, to na pewno nie jest już pytanie :D.

    Można psioczyć na to, że ten nasz polski katolicyzm ma bardzo folkowy charakter, że gdzieniegdzie forma nie tylko przerasta, ale nawet i miażdży treść, bo tak często jest. Ale to też stanowi o sile polskiego Kościoła... Która wbrew temu, co Ci się wydaje, jest nadal bardzo duża.

    hm... napisałeś że myślący katolicy stanowią margines wśród członków Kościoła. A jak to jest z tymi, którzy są antykościelni? Rozmawiałem z wieloma i niespecjalnie urzekł mnie u nich błysk intelektu :/. Na ogół sprowadza się to do tępego powtarzania niesprawdzonych, niczym nie popartych, zaszłyszanych gdzieś hasełek.

    bonobo napisał/a:

    Ty możesz ukształtować swoją rodzinę i potomstwo, jak będzie szło Ci lepiej niż sąsiadowi którego dzieci włażą mu na głowę, to możesz poczuć dumę i tylko modlić się by sąsiad nie okazał się głupcem nie biorąc z Twojego postępowania przykładu. Oczywiście zakładamy że wychowujesz i kształtujesz rodzinę w duchu nauk np. Chrystusowych.

    To znów miało być pytanie? Sarkazm? Ironia? Nie bardzo wiem, o co Ci tu chodzi :/.

    bonobo napisał/a:

    Cywilizację mają to do siebie że przemijają.

    I w związku z powyższym najlepiej mieć na wszystko wyrąbane, bo i tak nasza cywilizacja kiedyś w końcu padnie? Czy może jednak istnieje coś, o co warto walczyć?

    bonobo napisał/a:

    Proponowałbym zetrzeć z powierzchni ziemi wszelki pieniądz i przejść bo barteru... :)

    Hehe, utopia:). Nie po to wymyślano inne płacidła, by z nich teraz rezygnować.

    Pozdrawiam,
    LR

    1 3 Cytuj
  • ten triggers 8 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    Hehe, tym razem chyba niestety nic nie pomieszałeś. Radzę jednak wstrzymać się z ocenianiem, bo czasy tamte są tak zamierzchłe, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć mentalności i światopoglądu żyjących wtedy ludzi.

    Może mnie się tylko wydawać ale KK to dość konserwatywna organizacja, więc i duże prawdopodobieństwo kultywowania na szczytach władzy tejże organizacji sprawdzonych przez wieki praktyk niedostępnych dla oczu,uszu wiernych wyznawców.
    [cytat]Swoją drogą to polecam film "Dies Irae" (Dzień gniewu) z Christopherem Lambertem.[/cytat]
    Podeślij uprzejme linka na priv, szukam od paru minut ale z krótkometrażowcami tak czasem bywa że giną gdzieś na przepastnych przestrzeniach serwerów/dysków :]
    [cytat]Spoko, akurat w tym przypadku tego pytajnika można się łatwo domyślić. Niemniej jednak zauważ, że nawet jeśli jest "na odwrót" to i tak zachowana zostaje zależność konsekwencji między obu instytucjami. A ta konsekwencja nie zachodzi w żadną stronę. Po prostu między ślubowaniem i błogosławieństwem takiej nie ma.[/cytat]Chyba chciałeś napisać, iż uwzględniając wmieszanie kościoła następuje skutek przyczynowy błogosławieństwo->ślubowanie->błogosławieństwo
    [cytat]A ja uważam inaczej. Wraz z postępującą laicyzacją społeczeństwa, co mniej inteligentni i słabo uświadomieni członkowie Kościoła dają się łatwo zwieźć szarlatańskim antykościelnym argumentom. W sytuacji stałych ataków na Kościół, aby pozostać przy tej instytucji trzeba być albo faktycznie nierozumnym fanatykiem, albo myślącym i głęboko uświadomionym katolikiem. Popatrz w ten sposób na uczestników niedzielnych Mszy św. Kogo jest według Ciebie więcej?[/cytat]Ciekawe początkowe wnioski, ja uważam że jest wręcz odwrotnie. Odnośnie mądrych, inteligentnych oraz głęboko wierzący podejrzewam, że to kwestia świadomego wyboru jednej z wielu Religi a uwarunkowania popychające do jej wyboru lub pozostania w tej na której się wyrosło są indywidualne. W odpowiedzi na ostatnie pytanie niech posłuży Twój komentarz zacytowany jako ostatni.
    [cytat]Oczywiście mogą obejść się i bez tych dobrodziejstw, jeśli będą dotrzymywać złożonych sobie ślubów. Ale skoro już Kościół daje te dobrodziejstwa, to czemu ich nie brać? Szczególnie jeśli się wierzy w ich moc.[/cytat]Byłoby to szczególnie nielogiczne nie skorzystać :)
    [cytat]Choć mam też świadomość, że prawdopodobnie w zdecydowanej większości przypadków o wzięciu udziału w ceremonii kościelnej w głównej mierze decyduje tzw. przymus społeczny (bo co sąsiedzi, ciotki i wujkowie powiedzą, jeśli nie "weźmiecie ślubu kościelnego"). Wiadomo, nie jest to satysfakcjonujące, ale nawet w takiej sytuacji Pan Bóg może działać dobro na rzecz małżonków. W skrócie: po prostu warto:).[/cytat]Ksiądz syty i owce całe ;)

    1 Cytuj
  • ten triggers 8 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    Nie, to na pewno nie jest już pytanie :D.

    :) (Pytanie retoryczne) odnosiło się do "Mają np. dużo więcej rozwodów, w związku z tym mam pytanie, czy uważasz że jest to zdrowe dla życia rodziny, będącej podstawową jednostką społeczną? "
    [cytat]Można psioczyć na to, że ten nasz polski katolicyzm ma bardzo folkowy charakter, że gdzieniegdzie forma nie tylko przerasta, ale nawet i miażdży treść, bo tak często jest. Ale to też stanowi o sile polskiego Kościoła... Która wbrew temu, co Ci się wydaje, jest nadal bardzo duża.[cytat]Cóż jeśli dobry ogrodnik dba o swoją ziemie to i coroczny urodzaj go czeka. Kościół Katolicki u swych początków niejako przeorał Polskie ziemia, a efekty są jakie są. Pewnie już chwasty Ci w głowie ;)
    [cytat]hm... napisałeś że myślący katolicy stanowią margines wśród członków Kościoła. A jak to jest z tymi, którzy są antykościelni? Rozmawiałem z wieloma i niespecjalnie urzekł mnie u nich błysk intelektu :/. Na ogół sprowadza się to do tępego powtarzania niesprawdzonych, niczym nie popartych, zaszłyszanych gdzieś hasełek.[/cytat]Dociekałeś dlaczego nie posprawdzali źródeł ? czy też po prostu taka decyzja z ich strony to zwykłe wygodnictwo :)
    [cytat]To znów miało być pytanie? Sarkazm? Ironia? Nie bardzo wiem, o co Ci tu chodzi :/.[/cytat]Nie, to jeden ze sposobów na kształtowanie społeczeństwa bez udziału KK. W myśl zasady myśl globalnie działaj lokalnie.
    [cytat]I w związku z powyższym najlepiej mieć na wszystko wyrąbane, bo i tak nasza cywilizacja kiedyś w końcu padnie? Czy może jednak istnieje coś, o co warto walczyć?[/cytat]Mało kto się u jej szczytu zapiszę, co nie znaczy że masz przeżyć swe życie jak rurkowiec.
    [cytat]Hehe, utopia:). Nie po to wymyślano inne płacidła, by z nich teraz rezygnować.[/cytat]Ze złotem różnie bywa, a srebro ma sporę wahania cenowe, zwłaszcza że w różnych państwach są różne narzuty podatku vat na ten materiał.

    2 Cytuj
  • 11 maj 2014

    odpowiedz sobie najpierw na pytanie kto tworzy kościół?

    1 Cytuj
  • 11 maj 2014

    jeżeli patrzysz tylko na osoby duchowne to popełniasz błąd bo każdy wierzący w Boga tworzy kościół Chrystus głowa kościoła a my jego członkami

    2 1 Cytuj
  • 11 maj 2014

    osoby duchowne to tylko ludzie chyba że taka osoba uważa inaczej
    według mnie kościół czyli duchowieństwo w mniejszym stopniu zajmuje się ewangelizacją, trwaniem przy Bogu
    weszło na boczny tor czyli bardziej materialny interesuje ich bardziej polityka kasa niemoralne działania chrześcijaństwo dzisiaj jest bardzo podzielone to wiele sekt i o odłamów które się nawzajem zwalczają a poco
    osoby duchowne dopuszczają się przestępstw na tle np; seksualnym, finansowym
    myśle że ich postepowanie jest związane z brakiem znajomości życia( odczucie czegoś na własnej skórze) zwykłych ludzi którzy niejednokrotnie walczą z wieloma przeciwnościami.
    przyczyna tego stanu jest prosta modlą się za pieniądze i udzielaja sakramentów za pieniądze nie posiadają rodziny bo gdyby pracowali tak samo jak inni ludzie i martwili się o własny los jak oni mysle że ich podejście do człowieka było by inne bo na razie idąc do osoby duchownej ma się takie wrażenie jakby było się w urzędzie skarbowym

    3 Cytuj
  • 11 maj 2014

    bo niejednokrotnie przez niemoralne działania osób duchownych cierpi dobre imię Jezusa Chrystusa ludzie przeklinają kościół i ewangelię Jezusa bo który katolik przeczytał chociażby jedną z ewangelii a tyle pięknych nauk jest w nich zawartych odnośnie moralności oraz zwykłego życia przeciętnego człowieka i prawdą jest że na tych naukach można postawić trwały dom( swoje życie )

    4 Cytuj
  • 12 maj 2014
    bonobo napisał/a:

    Może mnie się tylko wydawać ale KK to dość konserwatywna organizacja, więc i duże prawdopodobieństwo kultywowania na szczytach władzy tejże organizacji sprawdzonych przez wieki praktyk niedostępnych dla oczu,uszu wiernych wyznawców.
    Podeślij uprzejme linka na priv, szukam od paru minut ale z krótkometrażowcami tak czasem bywa że giną gdzieś na przepastnych przestrzeniach serwerów/dysków :]
    Chyba chciałeś napisać, iż uwzględniając wmieszanie kościoła następuje skutek przyczynowy błogosławieństwo->ślubowanie->błogosławieństwo
    Ciekawe początkowe wnioski, ja uważam że jest wręcz odwrotnie. Odnośnie mądrych, inteligentnych oraz głęboko wierzący podejrzewam, że to kwestia świadomego wyboru jednej z wielu Religi a uwarunkowania popychające do jej wyboru lub pozostania w tej na której się wyrosło są indywidualne. W odpowiedzi na ostatnie pytanie niech posłuży Twój komentarz zacytowany jako ostatni.
    Byłoby to szczególnie nielogiczne nie skorzystać :)
    Ksiądz syty i owce całe ;)

    - kiedy słyszę o liberalnych kobietach z brodami to wolę konserwatywny Kościół ;
    - co do Twojej spiskowej teorii, to nie znajdę niestety nigdy dowodów przeciw, a Ty nie znajdziesz dowodów za. To tak jak z Macierewiczem i Smoleńskiem. Chociaż...
    - ten film (służę linkiem poniżej) w pewnym sensie popiera Twoja teorię, tylko pamiętajmy, że to fikcja :
    http://zalukaj.tv/zalukaj-film/1450/dzien_gniewu_day_of_wrath_2006_1_2.html

    - nie, chciałem napisać, że między błogosławieństwem i ślubowaniem nie ma żadnego związku, wiec nie ma co ich ze sobą żenić (nomen omen :-)) ;

    - tak, w kościele jest też i trzecia grupa wiernych : ani głęboko wierzących ani fanatycznych, chodzących chyba z przyzwyczajenia.

    Pozdrawiam,
    LR

    3 Cytuj
  • 12 maj 2014
    bonobo napisał/a:

    Dociekałeś dlaczego nie posprawdzali źródeł ? czy też po prostu taka decyzja z ich strony to zwykłe wygodnictwo :)

    A i owszem, że dociekałem, choć na ogół było to ciężkie, bo jakoś nic skonkretyzowanego do powiedzenia nie mieli i zaczynało się lanie wody. Że Kościół to jest zła instytucja, pełna obłudy i oni nie chcą z nią mieć nic do czynienia - oczywiście bez żadnych szczegółów, dowodów itp. Wiele osób tak mówi, więc to będzie także i dla nas dobre wytłumaczenie.

    Pozdrawiam,
    LR

    3 Cytuj
  • 12 maj 2014

    @johnkotecki

    masz małą niekonsekwencję, bo najpierw napisałeś, że Kościół to nie tylko duchowieństwo, a później stwierdziłeś, że "Kościół czyli duchowieństwo". No chyba, że ja źle czytam:/

    błędem Twoich rozważań jest uogólnienie marginalnych zachowań duchowieństwa tak, jakby były one charakterystyczne dla wszystkich. Tak nie jest, więc Twój osąd jest bardzo niesprawiedliwy.

    Pozdrawiam,
    LR

    1 4 Cytuj
  • ten triggers 13 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    - kiedy słyszę o liberalnych kobietach z brodami to wolę konserwatywny Kościół ;

    Ale kościół nie nakazuje mężczyzną golić bród przed niedzielną sumą ;)
    [cytat]- co do Twojej spiskowej teorii, to nie znajdę niestety nigdy dowodów przeciw, a Ty nie znajdziesz dowodów za. To tak jak z Macierewiczem i Smoleńskiem. Chociaż... [/cytat]Ałć zraniłeś mnie tym porównaniem, to tak jakbym napisał że Watykan obsadził Karola Wojtyłę na tron Piotrowy by utrzeć nosa ekspansji prawosławia.
    [cytat]- ten film (służę linkiem poniżej) w pewnym sensie popiera Twoja teorię, tylko pamiętajmy, że to fikcja :
    http://zalukaj.tv/zalukaj-film/1450/dzien_gniewu_day_of_wrath_2006_1_2.html [/cytat] Ponoć w każdej fikcji drzemie ziarenko prawdy ;). Dzisiaj obejrzę, a już za sam fakt iż to kostiumowiec ma u mnie plusa.
    [cytat]- nie, chciałem napisać, że między błogosławieństwem i ślubowaniem nie ma żadnego związku, wiec nie ma co ich ze sobą żenić (nomen omen :-)) ;[/cytat] faktycznie, skoro nie potrzeba do tego księdza.
    [cytat]- tak, w kościele jest też i trzecia grupa wiernych : ani głęboko wierzących ani fanatycznych, chodzących chyba z przyzwyczajenia.[/cytat] Niestety.

    1 Cytuj
  • ten triggers 13 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    A i owszem, że dociekałem, choć na ogół było to ciężkie, bo jakoś nic skonkretyzowanego do powiedzenia nie mieli i zaczynało się lanie wody. Że Kościół to jest zła instytucja, pełna obłudy i oni nie chcą z nią mieć nic do czynienia - oczywiście bez żadnych szczegółów, dowodów itp. Wiele osób tak mówi, więc to będzie także i dla nas dobre wytłumaczenie.

    Hymm więc obarczysz taki stan sprawy medialnym punktowaniem KK za wybryki jego "funkcjonariuszy" ?. Jeśli mogę spytać, to jaka jest Twoja konkluzja po rozmowach z osobami antykościelnymi ?.

    1 Cytuj
  • ten triggers 13 maj 2014
    Lambzer napisał/a:

    Swoją drogą to polecam film "Dies Irae" (Dzień gniewu) z Christopherem Lambertem.

    https://www.youtube.com/watch?v=NseZV8k5NqU chyba się pod tym podpiszesz.

    1 Cytuj
  • Misiek 19 lip 2014
    sh_ma napisał/a:

    Czy zwróciliście uwagę co o Jezusie pisał dwa dni temu Lambzer? Napisał, że Jezus najprawdopodobniej był faryzeuszem. Czyli notorycznie jako faryzeusz krytykował zachowanie innych faryzeuszy. Jednocześnie raczej nie miał zamiaru zerwać kontaktów z tą grupą społeczną. To że się w Kościele różne niedobre rzeczy dzieją nie jest powodem aby zrywać swój kontakt z Kościołem.

    a co ty na to fragment ewangeli według ś Mateusza:

    Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny

    I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
    Jezus jasno wypowiada się na ten temat, tak więc jeśli twój kościół jest powodem grzechu cóż należy uczynić???

    3 1 Cytuj
  • Misiek 19 lip 2014
    Lambzer napisał/a:

    "nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie " - znacie Autora tych słów.

    I jeszcze sukcesja apostolska - tę też ma Kościół.

    Problem grzeszności hierarchów kościelnych poruszano już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, wiec problem nie jest nowy. I nie zabił Kościoła :-).

    Ilu księży jeździ po pijaku? Ilu jest pedofilami? Wszyscy? Połowa? Procent? Promil?

    Wskażcie któregoś z Myślenic to przyznam że jest problem. Bo jeśli opieracie swój światopogląd na mediach, to żal mi Was.

    Pozdrawiam
    LR

    Kolego ksiądz Tadeusz kapelan z myślenickiego szpitala jest alkocholikiem i o tym wiadomo od dawna i co przekonało cie to czy nie? Czy może będziemy szukać dalej.
    A co z arcybiskupem Wesołowskim dlaczego to Watykan nie chce wydać go polskiemu wymiarowi sprawiedliwości twierdząc że jest obywatelem Watykanu. Czego się obawiają? Dlaczego nie potrafią odciąć się od zboczeńców. To taka reforma kościoła, hołota przepraszać pana Boga na kolanach a szlachta w czerwonych sukienkach hulaj dusza piekła nie ma.

    5 3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 20 lip 2014

    Miskuk. Zwróć uwagę na dzisiejszą ewangelię i dzisiejsze czytania. One w dużej mierze odpowiada na to o czym piszesz. A może w kazaniu też coś o tym będzie...

    2 Cytuj
  • 20 lip 2014
    Misiekk napisał/a:

    a co ty na to fragment ewangeli według ś Mateusza:

    Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny

    I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
    Jezus jasno wypowiada się na ten temat, tak więc jeśli twój kościół jest powodem grzechu cóż należy uczynić???

    Można byłoby rozwinąć ten wątek jednak sensus stricte jest to bezsensowne. Zapyta ktoś dlaczego? Wyobraźmy sobie że Tolkien napisałby trylogię dwa tysiące lat temu a mocne lobby uznało by ją za biblię. Przy wystarczająco mocnej perswazji i odpowiedniemu przekazowi podejrzewam że dzisiaj mielibyśmy Hobbitowców i Sauronowców. Tylko Tolkienowcy, czyli ci którzy znają korzenie powstania tej fabuły wiedzą jak wykorzystać ją do kontroli swoich wyznawców.

    5 2 Cytuj
  • 16 gru 2014

    Nie narzekajmy ciągle- prosi Papież Franciszek.

    O uczniach z Emaus, o których wspomina liturgia środy w Oktawie Wielkanocy, mówił dziś papież Franciszek w krótkiej homilii podczas Mszy św. odprawianej w Domu Świętej Marty.

    Ojciec Święty zauważył, że dwaj uczniowie z Emaus opuścili Jerozolimę po śmierci Mistrza lękając się. Dodał, że wszyscy uczniowie się bali. Jednakże po drodze nieustannie rozmawiali o wydarzeniach, które dopiero co miały miejsce i narzekali. Wręcz nieustannie narzekali. - Im bardziej narzekali, tym bardziej zamykali się w sobie: nie dostrzegali przed sobą perspektyw - jedynie mur - zauważył papież.

    Ojciec Święty podkreślił, iż "narzekanie jest czymś złym, nie tylko wobec innych, ale także kiedy narzekamy na samych siebie, kiedy wszystko wydaje nam się gorzkie. Są złe - bo odbierają nam nadzieję. Nie podejmujmy tej gry, by żyć narzekaniem! - wezwał papież. Jednocześnie zachęcił, by w chwilach trudności szukać schronienia u Pana, który jest cierpliwy i wie jak nas wyprowadzić z tych sytuacji.

    - Ufajmy Panu. On nam zawsze towarzyszy na naszej drodze, nawet w najciemniejszych godzinach. Bądźmy pewni, że Pan nas nigdy nie opuszcza: jest zawsze z nami, także w trudnej chwili. I nie szukajmy schronienia w narzekaniach: szkodzą nam. Szkodzą naszemu sercu - powiedział podczas porannej Eucharystii papież Franciszek.

    4 1 Cytuj
  • 17 gru 2014

    mowiac o sakramentach, ksieza dostali te wladze od przywodcow KK(spowiedz, odpuszczanie grzechow) aby kosciol byl mocny i uzaleznial sobie wiernych.
    Spowiadac sie mozna przed Bogiem, a nie do ucha wielebnego, Chrystus powiedzial do apostolow (nastepcami ich sa biskupi nie ksieza): "Komu grzechy odpuscicie sa odpuszczone itd" ale zwracajac sie do apostolow zwracal sie tym do wszystkich (nie do ksiezy) ludzi ktorzy w niego wierza. Musimy przebaczyc (odpuscic) kazdemu wowczas nam grzechy beda odpuszczone przez Boga.
    Nierozerwalnosc malzenska, jesli Bog moze przebaczyc kazdy najciezszy grzech, dlaczego by nie mial odpuscic grzechu pomylki wybrania sobie malzonka, wkrotce KK zmieni i rozwiedzeni beda mogli przystepowac do Komuni sw. nawet wstepujac ponownie w zwiazek malzenski. Obecnie byly papiez B-16 wyrazil sie , ze wiele musi sie zmienic. Kiedys gdy bily pioruny ludzie wiezyli w kare boska, dzisiaj jest to wyladowanie energii.
    Kosciol sie zmienial i bedzie to czynil w przyszlosci.

    4 3 Cytuj
  • mateusz nowakowski 18 gru 2014

    szwagierek jak byś nie wiedział to &#039;&#039;zrozwodnicy&#039;&#039; mogą przystępować do komunii tylko jak dostaną rozwód kościelny,
    Co do kościoła że sie zmienia to nie prawda bo kościół sie nie zmienia tylko ludzie się zmieniają
    W sumie mało sie wypowiadam na temat kośioła a jestem Katolikiem
    Widzę błędy w kościele ale ani ja ani Ty nie jesteśmy idealni...
    Teraz jest &#039;&#039;moda&#039;&#039; na pokazywanie że ksiądz to pedofil... ale jest też takie utarte że Polak to złodziej samochodów i zastanówcie sie czy każdy polak to złodziej a każdy ksiądz to pedofil? Ktoś jak n ie chce wierzyć w Boga to niech nie wierzy ale niech nie wchodzi z buciorami a naszą wiarę.

    5 Cytuj

Odpowiedz