Forum » Społeczeństwo

"Dobra zmiana" PiS

  • 19 lip 2016

    TVP też mówi teraz to, co właściciel (PiS) chce. Niech w mediach będzie równowaga. Bo my wiemy czego pragnie prezes, to już nie jest społeczeństwo które za komuny chyliło karku i ślepo przyjmowało to, co towarzysze z partii prawili na mównicach. NIe ma jednej słusznej prawdy Pana prezesa.

    Mafię to my mamy niedaleko w Pcimiu. Pisowską. Prezes błogosławi. Ot.

    7 2 Cytuj
  • 19 lip 2016

    Co wy tak z tym Pcimiem ?
    Czyżby forum stało się twierdzą przegranego który nie może znieść goryczy porażki?

    1 5 Cytuj
  • 19 lip 2016

    Problem w tym, że inne stacje np. TVN przekazują inne wiadomości niż TVP. I nie ma jednolitych wiadomości. Np. czy Obama skarcił rząd czy pochwalił rząd.
    I widz myśli po wypośrodkowaniu, że Obama nic nie powiedział, ani nie pochwalił, ani nie zganił.
    I o to chodzi, by widz taki odbiór właśnie miał, tzw. uśredniony.
    Więc jak zginęli ludzie w Nicei , to wina Francji, że zaakceptowała multi kulti, terroryści tylko skorzystali z okazji.

    A jak polegli AK-owcy w Powstaniu Warszawskim, to należy im podać bohaterów na tacy, kontynuatorów tradycji wolnej Polski, którzy w akcji odwetowej zostali zlikwidowani w Smoleńsku, jako bohaterzy Armii Krajowej, aby była ciągłość powstańcza.
    Teraz rodziny tych "nowych" powstańców dostaną renty kombatanckie.
    Ale nie wszyscy, bo tam w powietrzu był podział, lecieli powstańcy, kontynuatorzy i zdrajcy np. z PO czy SLD.
    Tym ostatnim tytuł kombatanta się nie należy, bo zginęli jak samobójcy terroryści, zaś reszta z PiS, to ofiary bohaterskiego lotu.
    Oni lecieli wyzwalać ojczyznę.

    6 1 Cytuj
  • 19 lip 2016

    markos, t-34, maktor, prywatnie, bono, zwolnijcie. Ja juz nie nadążam za "dobrą zmianą". Co dopiero walker , o krówce nie piszę, bo ta rzadko marszczy czółko ,stąd dlużej wytrzyma..

    1 1 Cytuj
  • 19 lip 2016

    Oj tam panie WKibic jak nie pisać skoro znowu kolejna "dojna zmiana"pisiaczków, trza ich chwalić póki internetu nie odcięli.

    Opozycja skrytykowała projekt posłów PiS, którzy chcą zmienić sposób wynagradzania członków rządu i innych VIP-ów na stanowiskach w administracji rządowej. Zmiana, która ma trwale uzależniać ich uposażenia od wzrostu PKB, współczynnika Giniego, oraz minimalnego i średniego wynagrodzenia w kraju, w praktyce oznacza podwyżki.

    Przedstawiciel wnioskodawców, Łukasz Schreiber tłumaczył, że przy obecnym poziomie wynagrodzeń jest problem z zatrudnieniem fachowców jako wiceministrów, gdyż zarabiają mniej niż podlegający im dyrektorzy.

    Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział, że projekt pokazuje wyborcze oszustwo i przypomniał, że posłowie PiS atakowali byłą wicepremier Elżbietę Bieńkowską za wypowiedź w lokalu "Sowa i Przyjaciele", że za 6 tysięcy, to pracuje albo złodziej albo idiota. "Dzisiaj okazuje się, że to jest za mało dla ludzi PiS-u, którzy są ministrami, wiceministrami" - powiedział lider PO i zarzucił PiS "wielki skok na kasę państwową".

    Podobnie ocenił pomysł PiS poseł Marek Sawicki z PSL. Jego zdaniem, główną dewizą PiS-u jest "wydojenie Państwa", ale tylko przez "swoich". Zdaniem Marka Sawickiego, dobrze byłoby gdyby PiS dokończył kwestię wieku emerytalnego i na przykład znacząco podniósł minimalną emeryturę zamiast po zawłaszczeniu administracji i spółek skarbu państwa podnosić wyłącznie sobie pobory.

    "Skok na kasę, dojna zmiana, w pełni realizowana" - stwierdził poseł PSL.

    Zdaniem posłanki Katarzyny Lubnauer rząd jest obecnie rekordowo duży, bo liczy 118 ministrów i wiceministrów i nie wygląda na to, aby były problemy ze znalezieniem chętnych do pracy. Posłanka Nowoczesnej uważa, że rząd mógłby zmniejszyć swój skład i ewentualnie wtedy, za te same pieniądze podwyższyć sobie pensje.

    Według Katarzyny Lubnauer, PiS obecnie "zarządza wszystkim" i ma problem z utrzymaniem swoich posłów w ławach sejmowych, ponieważ uciekają do państwowych spółek.

    Poseł Marek Jakubiak z klubu Kukiz'15 powiedział, że posłowie PiS zgłosili swój projekt przynajmniej o rok lub dwa za wcześnie. Według posła Jakubiaka, na razie rząd nie ma prawa do stwierdzenia, że już zarobił, bo na razie zajmuje się "rozdawaniem pieniędzy na lewo i na prawo".

    Opozycja nie kwestionuje propozycji PiS wprowadzenia uposażenia dla żony prezydenta. Poseł Łukasz Schreiber mówił podczas konferencji w Sejmie, że jest to ciężka praca, czasem po 100 godzin w tygodniu. Poseł zauważył, że obecnie składki na ZUS za swojego współmałżonka musi opłacać prezydent.

    Projekt uwzględnia także byłych prezydentów i ich żony, co zdaniem posła Schreibera dowodzi, że ustawa nie jest tylko po to, aby politykom PiS miało się żyć lepiej. "Trudno powiedzieć by państwo Wałęsowie, Kwaśniewscy, czy Komorowscy byli jakoś szczególnie związani z obozem Prawa i Sprawiedliwości" - stwierdził poseł Schreiber.

    Wnioskodawcy szacują koszt wprowadzenia ustawy na dwadzieścia lub dwadzieścia kilka milionów rocznie. Projekt został złożony w Sejmie wczoraj, ma wejść w życie we wrześniu.

    Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-opozycja-krytycznie-o-podniesieniu-wynagrodzenia-czlonkom-rz,nId,2238834#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

    A walker pewnie powie: czemu nie protestowaliście jak PO podnosiło stawki dla polityków i posłów !!!!!

    Ps. Ciekawe czy pojechał po nowe wytyczne do prezesa czy padł z wyczerpania na placu boju przy klawiaturze (w końcu ile można bezskutecznie tłumaczyć "dobrą zmianę" głupszemu drugiemu sortowi????)

    2 1 Cytuj
  • 19 lip 2016

    Do kolegów powyżej
    Boję się, że w tym co pisze (WKibic) wyborcza większość nie widzi problemu.
    Mianowicie, wyborcy wybrali PiS i dalej PiS kochają. Wyborcom przeszkadzały szwingle PO, ich zarobki i ośmiorniczki.
    Nie ma to natomiast przełożenia na większe szwingle PiS, szastanie pieniędzmi bezproduktywnie, wydawanie o wiele większych pieniędzy niż ośmiorniczki i jakość gospodarki, którą PiS zatopi. Nikomu nie przeszkadza, że jadą na dorobku poprzedników.

    Jeżeli tak obywatele tego kraju chcą, no cóż ich wola, w Turcji też chcą dyktatora, tyle że tam dyktator buduje, u nas tylko krytykuje.

    Ale wyborców to zadowala, widzą zło, ale robią to już inni, to trzeba patrzyć na nich przez palce, jak na pijaka, porządny ale pijak i mogło mu się zdarzyć.
    A PiS na trzeźwe ugrupowanie nie wygląda.

    Mój szef po wygranej PiS, przewalutował wszystkie PLN na USD i mówi, że każdą wypłatę też zamienia w kantorze na USD i może - mówi, jeszcze na PiS-ie zarobię, jak w komunie.
    Najbardziej - mówi, w dupę dostaną zwolennicy obecnego rządu, bo mają do niego ślepe zaufanie.

    Ja powoli też pójdę za radą szefa i oleję te rządy a zadbam o własną dupę. Szef mówi- przetrwaliśmy potop szwedzki, przetrzymamy i sowiecki, przy czym szef sowietami nazywa PiS, nie jako naród tylko ustrój narzucany przez PiS.

    Twierdzi też, że wybór PiS, to zwykła tęsknota za komuną, przelana przez rodziców na dzieci.

    6 3 Cytuj
  • 20 lip 2016
    krowka123 napisał/a:

    Co wy tak z tym Pcimiem ?
    Czyżby forum stało się twierdzą przegranego który nie może znieść goryczy porażki?

    Nie to forum Pcimianek które sie za stanowiska 'sprzedały.'

    2 4 Cytuj
  • 20 lip 2016
    m_markos napisał/a:

    Już przywykłem do tego że PISiaków takich jak ty nikt nie przekona: że białe jest białe a czarne jest czarne.

    Masz tu przykład jak słowa Obamy są rozumiane wszędzie tylko nie PISkomunistów.
    ------------------
    WARSAW—Poland’s government faced fresh criticism on Friday about its controversial moves to tighten its control of the judiciary, this time from U.S. President Barack Obama.
    http://www.wsj.com/articles/obama-voices-concern-over-polands-court-crisis-1467993473

    Nie zapomninam też wkleić kto posiada WSJ, w końcu PISiaki Sorosa nie czytają. A Murdocha czytają?
    https://en.wikipedia.org/wiki/The_Wall_Street_Journal
    ------------------

    A tu masz historyjkę jak to TVP tłumaczyła coś innego niż obama mówił.
    -------------------
    WARSAW — Amid fears of a rollback of Poland’s democratic freedoms, President Obama had a harsh message of concern during a trip here for a NATO summit. But viewers of Poland’s main evening news program saw exactly the opposite.
    https://www.washingtonpost.com/news/worldviews/wp/2016/07/09/obama-slammed-polish-democracy-on-friday-heres-how-polish-tv-proved-him-right/

    Nie zapomniałem, Soros jest BEE. A Bezos może być?
    https://en.wikipedia.org/wiki/Jeff_Bezos
    -------------------

    To są artykuły z dwóch bardzo poczytnych gazet i raczej nie zachęcają do robienia interesów w Polsce. Taki właśnie budujecie (rujnujecie) wizerunek polski. Ale was to wali bo kasa musi się zgadzać i dla tego powołujecie fundację za 100 baniek żeby naprawiać to co sami zepsuliście.

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Powstanie-Polska-Fundacja-Narodowa-100-mln-zlotych-na-obrone-dobrego-imienia-Polski-7437777.html

    Przykro patrzeć co robicie.

    Prawda jest taka że ty sobie na siłę sam coś wkręcasz i wciskasz ludziom kit że amerykanom chodziło o coś innego niż faktycznie chodziło. Mimo że masz oficjalne tłumaczenie administracji Buscha. Z tymi "poczytnymi" tytułami to byś się już nie ośmieszał. Każdy wie że to wszystko jest sponsorowane przez Lobby któremu nie na rękę ten Rząd i kaczor w tym kraju. Są tysiące tytułów które mogłeś podać i nie było tam żadnych przekłamań z tym magicznym słowem "zaniepokojony" .

    3 5 Cytuj
  • 20 lip 2016

    Ty a o jakim ty Buschu piszesz? Afrykańskim? To już we śnie widzisz uchodźców?

    Moja rezygnacja polemizowania z takimi jak ty, nie wynika z nawrócenia na PiS, ale z rezygnacji z walki z nieuleczalną chorobą, jaką jest ideologia. Wcześniej w latach pięćdziesiątych, ten sam przedział ludzi, byli aktywistami organizacji i ideałów komunistycznych.
    Była pustka po tamtych czasach, na ludzi zaprogramowanych na jakąkolwiek aktywność, i dla tych aktywistów, Kaczyński stworzył pis, i poszło.
    A że aktywiści, to ludzie o małej wrażliwości, to można ich rzezbic jak z gliny, zorientuje się ale dopiero po długim czasie, że są wykorzystywani. Ale to musi potrwać. Bóg nierówno rozdzielil inteligencję.

    7 2 Cytuj
  • 20 lip 2016

    Pytanie, czy ideologiczne zakucie łbów kiedykolwiek i komukolwiek na dobre wyszło? Nie zdawałem sobie dłuuugo sprawy z tego, co znajduje się za fasadą PiS. Zadbano o ładne opakowanie. Co kryje się w środku? - Będzie z pewnością jeszcze niejedna okazja poobserwować.
    Póki co mamy 500+, jest parę ustaw, kolesie poupychani, podwyżki dla swoich, Smoleńsk urastający do rangi czynu powstańczego, parę osób z podejrzeniami o korupcję o których się milczy, dziwnie ocenzurowana TVP. Niejasność w jakim kierunku pójdzie Polska, niepewność dla biznesu, generalnie pytajników wiele. A wszystko to ma zamaskować ideologia, jak to katolicko, narodowo, prawie, sprawiedliwie, swojsko.
    Obawiam się, że jako społeczeństwo robimy krok wstecz o jakieś pół wieku, może więcej. Chyba że coś ruszy na plus. Oby, ale wątpię. Wystarczy parę miesięcy żeby ocenić potencjał tej partii. A społeczeństwo? Dojdzie z czasem do słusznych wniosków. Póki co najwięcej zwolenników PiS jest wśród ludności wiejskiej, w środowiskach katolickich, jak też osób o wykształceniu niższym niż maturalne. To również o czymś świadczy. Tymi grupami społecznymi łatwo można sterować i bazować na niższych instynktach i rozczarowaniu, do takich mowa nienawiści trafia raz dwa.
    Ja będę tu krótko sygnalizował decyzje PiS, wraz z "za" i "przeciw". Taki jest mój zamiar, mam nadzieję w ten sposób podtrzymać pobudzone we mnie przez PiS zainteresowanie polityką.

    6 3 Cytuj
  • 20 lip 2016

    Nawet jestem zrozumieć głosujących na pis, jak dostajesz gratisy, no to w to idziesz, ale żeby w zamian za gratisy, pozwalać się skubać z innej strony, to tego nie rozumiem.

    PiS jak Amber Golg, rozdaje szczęście, daje złoto i obiecuje szczęście.
    Ale te linie lotnicze OLT (pis) daleko nie dolecą, zatoczą parę kursów naokoło Polski i zostaną uziemione.
    A zbankrutuje nie pojedynczy klient, jak w Amberze, ale wszyscy obywatele.

    Cóż ludzie jak, mówił Kurski- "Lud głupi wszystko kupi", rzeczywiście kupuje wszystko, i za parę srebrników poprze ta masa, każdego głupca.

    8 2 Cytuj
  • 20 lip 2016

    1. Cóż, takimi akcjami PiS ludzi do siebie nie przekona. Podwyżki dla swoich na początku rządów. Jeszcze na to nie zasłużyliśmy, a już sobie dodajemy. Dla ludu 500+, a dla siebie "Koryto+" (cytując słowa Kukiza). Wielki minus. Choć to dopiero projekt i nie wiadomo czy wejdzie w życie, to intencje są czytelne. Przykre.
    http://fakty.interia.pl/polska/news-bogaty-jak-polski-posel-podwyzki-dla-wladzy,nId,2239499

    2. Macierewicz chce udobruchać kombatantów? http://fakty.interia.pl/polska/news-mon-zaprasza-powstancow-warszawskich-na-poniedzialek,nId,2239542

    3. Osłabiania demokracji ciąg dalszy http://fakty.interia.pl/raporty/raport-spor-wokol-tk/newsy/news-senatorowie-po-bedziemy-glosowac-za-odrzuceniem-w-calosci-us,nId,2239546

    2 2 Cytuj
  • 20 lip 2016
    bono napisał/a:

    Ty a o jakim ty Buschu piszesz? Afrykańskim? To już we śnie widzisz uchodźców?

    Moja rezygnacja polemizowania z takimi jak ty, nie wynika z nawrócenia na PiS, ale z rezygnacji z walki z nieuleczalną chorobą, jaką jest ideologia. Wcześniej w latach pięćdziesiątych, ten sam przedział ludzi, byli aktywistami organizacji i ideałów komunistycznych.
    Była pustka po tamtych czasach, na ludzi zaprogramowanych na jakąkolwiek aktywność, i dla tych aktywistów, Kaczyński stworzył pis, i poszło.
    A że aktywiści, to ludzie o małej wrażliwości, to można ich rzezbic jak z gliny, zorientuje się ale dopiero po długim czasie, że są wykorzystywani. Ale to musi potrwać. Bóg nierówno rozdzielil inteligencję.

    Chodziło mi o Obamę . Nie zgrywaj wiesz kogo.
    Z tą ideologią to nie trafiłeś. Tutaj chodzi o to ze chyba tylko oprócz ciebie tacy jak maktor, kiedyś łukaszek , markos i kilu jeszcze jak platforma łamała prawo, podnosiła podatki , zabierała ludzią ich pieniądze , tolerowała wałki i afery bądź bezpośrednio w nich uczestniczyła to nic się na ten temat nie wypowiadali. W niczym im to nie przeszkadzało .
    Teraz piszą tutaj od pół roku dokładnie od czasu jak kaczor wygrał wybory.
    Chodzi tylko o to żeby cały czas powtarzać że to są hipokryci bądź internetowi trolle platformianych. I nie mieszaj tutaj żadnej ideologi. Bo podatki to przez 8 lat regularnie Po podnosiła, opłaty w bankach cały czas rosły , gażę władza sama sobie podnosiła i jeszcze się nabijali polaków że rypią za mniej niż 6 koła jak ta blondina od donka. I wtedy siedzieliście cicho jak mysz pod miotłą !!
    To jest kpina z pozostałych czytających i komentujących na tym forum.

    3 3 Cytuj
  • 20 lip 2016

    Walker od miesiecy nie masz zadnych logicznych argumentow broniacych PIS.
    Ciągle czytam układ/Soros/wina platformy itd.

    Pamietam jak tu nadawałeś na PO w sprawie OFE. Jak to ukradli pieniądze przepisując z OFE na rachunki w ZUS. Dlaczego teraz nic nie piszesz jak to Morawiecki będzie przelewał fundusze na jakieś zewnętrzne fundusze rozwoju.

    Takich rozdwojeń jaźni to macie setki.

    zdjecie

    4 2 Cytuj
  • 20 lip 2016

    Męczymy Walkera. Ciągle musi się tumaczyć. Zwarcia dostanie. Fuchę utraci.
    A tu akcja zaczyna się zagęszczać. Pieniążki capcarap. Program "Koryto+" chce ruszyć ale prezes wstrzymał na ostatnią chwilę, pewnie odroczył żeby ludzi nie wkurzać. Jęzory już wiszą... Coś też jakby z lekka pękło w TVP bo rzucili dziś informację o projekcie podwyżek dla rządowych. Reżim ledwie wyciągnął macki i już się cofa? To chwilowa odwilż? Czy gra pozorów?

    3 2 Cytuj
  • 20 lip 2016

    A już się bałem, że walker wyjechał..,Ale czuwa, walczy z kontrrewolucją, powrócił z nowymi wytycznymi i działa od wczesnego rana !!! O cześć i chwała wielkiemu pisowi ...
    Jedno państwo, jeden naród, jeden kaczor !!!!
    walker no ale jak to z tą Kaczyńską i apelem smoleńskim ????
    Panowie może zapyta ktoś inny, Bono albo Maktor albo Wkibic bo ze mną biedaczkiem drugiego sortu wyniosły walker nie rozmawia...... (chyba się potnę z rozpaczy.....)

    2 1 Cytuj
  • 20 lip 2016

    A miało być tak pięknie..........................
    TNS Polska: Według 52 proc. Polaków sprawy w kraju idą w złym kierunku
    ​Ponad połowa Polaków (52 proc.) uważa, że sprawy w kraju idą w złym kierunku; 33 proc. uważa, że idą w dobrą stronę - wynika z najnowszego sondażu TNS Polska. 47 proc. badanych uważa, że nasza gospodarka jest w kryzysie; 41 proc. jest przeciwnego zdania.

    TNS Polska podał w przesłanym w środę PAP sondażu, że ocena sytuacji w kraju pogorszyła się o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim badaniem z kwietnia. Wzrósł zaś odsetek osób deklarujących, że sprawy kraju idą w złym kierunku. W lipcowym badaniu przekonanych o tym jest 53 proc. mężczyzn i 51 proc. kobiet. O pozytywnym kierunku przekonany jest taki sam - 33 proc. - odsetek kobiet i mężczyzn.
    Reklama

    Z sondażu wynika, że według 45 proc. Polaków w ciągu najbliższych trzech lat nic się nie zmieni w kraju pod względem materialnych warunków życia. O tym, że warunki się poprawią przekonana jest ponad jedna czwarta respondentów (27 proc.), a 22 proc. jest zdania, że warunki pogorszą się.
    Większość uważa, że znalezenie pracy jest bardzo trudne

    W ocenie ponad połowy Polaków (54 proc.) znalezienie pracy w naszym kraju jest bardzo trudne lub niemożliwe. 42 proc. badanych uważa, że można znaleźć zatrudnienie.

    Największy odsetek zaniepokojonych sytuacją w kraju jest w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców - 64 proc. uważa, że sprawy kraju idą w złym kierunku. O pozytywnym kierunku zmian mówi 27 proc. badanych.

    W grupie 47 proc. respondentów uważających, że gospodarka jest w kryzysie, 7 proc. jest przekonanych o głębokim kryzysie naszej gospodarki, a 40 proc. - o lekkim. O kryzysie najczęściej mówią sympatycy PO i Nowoczesnej - po 62 proc. badanych deklarujących takie preferencje partyjne, oraz 55 proc. zwolenników Ruchu Kukiz'15. Wśród sympatyków PiS ponad trzy czwarte mówi o tym, że gospodarka się rozwija, a 18 proc., że jest w kryzysie.

    Przy pytaniu o możliwość znalezienia pracy w Polsce 4 proc. respondentów TNS Polska oceniło, że można ją znaleźć bez większych kłopotów, 38 proc. uważa, że pracę znaleźć można - choć niekoniecznie taką, jaką by się chciało. 7 proc. uważa, że w ogóle nie można znaleźć pracy, a 47 proc. jest przekonanych, że trudno jest obecnie o znalezienie jakiejkolwiek pracy.

    TNS przeprowadził badanie nastrojów społecznych między 1 a 6 lipca na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1022 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat, metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo.
    PAP

    Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-tns-polska-wedlug-52-proc-polakow-sprawy-w-kraju-ida-w-zlym-,nId,2239613#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

    1 1 Cytuj
  • 20 lip 2016

    A miało być tak pięknie......................
    Rządowe obietnice zamienione na import samochodów z Niemiec

    Program 500+ jest finansowany długiem, nie przyczynia się do obiecywanej przez rząd budowy polskiego kapitału prywatnego. Jego efektem jest natomiast wzrost importu używanych samochodów z Niemiec. Ten import jest największy od dekady.

    - Program 500+ przyczynił się do wzrostu konsumpcji, a jej elementem jest rekordowy import używanych samochodów z Niemiec - mówi w rozmowie z MarketNews24 Rafał Trzeciakowski, ekspert FOR. -Rząd obiecywał budowę polskiego kapitału prywatnego, a mamy skutki rządowych działań idące w przeciwną stronę, i jak przyznał wicepremier Mateusz Morawiecki Program 500+ jest finansowany wzrostem długu publicznego.

    Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/rzadowe-obietnice-zamienione-na-import-samochodow-z-niemiec,2361076,4141?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

    1 Cytuj
  • 20 lip 2016

    A miało być tak pięknie....................
    Woda w kranie będzie droższa. Nawet o 30 proc.

    Największe podwyżki opłat za wodę czekają mieszkańców Czempina, najniższe - Tarnobrzegu. Wzrosną one odpowiednio o 28,6 proc. i 11,9 proc. W Warszawie stawki będą wyższe o 18,3 proc., a w Gdańsku - o 14,2 proc.

    Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie sprawdziła, jaki skutek dla mieszkańców przyniesie nowa ustawa - Prawo wodne, proponowana przez Ministerstwo Środowiska, którą jeszcze w tym miesiącu ma się zająć Rada Ministrów.

    - Zmiany stawek opłat za korzystanie ze środowiska przewidziane w projekcie nowej ustawy spowodują drastyczny wzrost kosztów działalności wszystkich przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, a w konsekwencji co najmniej kilkunastoprocentową podwyżkę stawek opłat za wodę, które dotkną nas wszystkich - ostrzega Dorota Jakuta, prezes IGWP.
    Zapłacą klienci

    Jakuta wyjaśnia, że obecnie średnia stawka opłaty za pobór wody podziemnej dostarczanej do spożycia przez ludzi wynosi ok. 0,07 zł/m sześc. Po wprowadzeniu nowych stawek opłata będzie stanowić średnio 0,49 zł/m sześc., a w największych miastach nawet 0,70 zł/m sześc. Oznacza to, że po wprowadzeniu nowych stawek za pobór wody podziemnej nastąpi wzrost opłaty środowiskowej o 700 proc., a w największych przedsiębiorstwach nawet o 1000 proc. W rezultacie w cenie wody (średnia cena 3-4 zł netto za 1 m sześc.) dostarczanej do odbiorców zawarte będzie od kilkunastu do dwudziestu kilku procent opłaty środowiskowej - wynika z analizy IGWP.

    - Kilkugroszowy wzrost opłaty za pobór wody wydaje się nieznaczący, tymczasem odbija się na ostatecznym koszcie dostarczenia towaru. Zatem jeżeli on wzrośnie, wyższe będą również rachunki za wodę, bo branża przerzuci je na mieszkańców - mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

    - Zaskakujący jest fakt, iż dla wody przeznaczonej do spożycia resort środowiska proponuje nie - tak jak dotychczas - preferencyjne stawki, lecz identyczne opłaty jak dla wody wykorzystywanej w przemyśle (np. górnictwie) - zwraca uwagę Dorota Jakuta.

    Dlatego też izba kwestionuje zasadność proponowanych przez resort zmian i oczekuje powrotu do dotychczasowego sposobu naliczania opłat i ich wysokości z uwzględnieniem obowiązków wynikających z ramowej dyrektywy wodnej, do której implementacji została zobowiązana Polska. I zaznacza, że jeżeli resort nie uwzględni wielokrotnie zgłaszanych postulatów branży, to ceny dostarczania wody dla ludności wzrosną, przekraczając w wielu regionach Polski próg akceptowalności społecznej. Podwyżki cen usług nie będą wynikały z rachunku ekonomicznego, ale będą wyłącznie skutkiem podwyższenia daniny na rzecz państwa.

    IGWP przeprowadziła symulacyjne obliczenia cen dostarczania wody i odprowadzania ścieków dla gospodarstw domowych w przypadku wprowadzenia choćby minimalnych stawek opłat za korzystanie ze środowiska. W 2014 r. stanowiły one średnio 1,75 proc. wszystkich kosztów ich działalności wodociągowej. Na skutek wprowadzenia proponowanych nowych stawek opłata środowiskowa za pobór wód stanowić będzie średnio 16,64 proc. wszystkich kosztów działalności wodociągowej, a w ekstremalnych przypadkach nawet dwukrotnie większy udział.

    - Ceny dostarczania wody wzrosną automatycznie średnio o ok. 15-17 proc. - twierdzi Jakuta.

    Ministerstwo Środowiska przedstawia ten problem w innym świetle. Przyznaje, że koszty będą, ale nie aż tak wysokie. Zgodnie z pierwotnymi założeniami projektu każdy Polak musiałby zapłacić dodatkowo ok. 30 zł rocznie. Zdaniem wiceministra środowiska Mariusza Gajdy po zmianach wprowadzonych w prawie wodnym to obciążenie ma być zdecydowanie niższe i wynosić ok. 1 zł miesięcznie. Oznacza to, że rocznie będzie to ok. 12 zł. Zatem czteroosobowa rodzina do rachunków dopłaci 48 zł (a nie 80 zł, jak zakłada izba).
    Płynny termin

    Jeżeli przedsiębiorstwa zaczną podwyższać ceny, to mieszkańców nie uchronią przed tym nawet gminy. - Samorządy nie będą miały znacznego wpływu na nowe taryfy - wskazuje Andrzej Porawski. Wyjaśnia, że co prawda gmina może nie uchwalić proponowanych taryf (jeżeli uważa, że zostały one sporządzone nierzetelnie i są na wyrost), niemniej i tak będą one obowiązywały.

    Wzrost cen za wodę może nie nastąpić jednak automatycznie od 1 stycznia 2017 r., kiedy wejdzie życie nowe prawo wodne. IGWP zwraca uwagę, że co prawda opłaty zmienne za pobór wód mają obowiązywać już od początku 2017 r., ale wiele przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych ma uchwalone taryfy także częściowo na rok 2017. Tak jest np. w przypadku gmin, które uchwaliły taryfy np. w maju 2016 r. - Wejście w życie ustawy ze znacznie podwyższonymi stawkami opłat w roku taryfowym może zatem zachwiać płynnością finansową wielu przedsiębiorstw. Ustawa powinna obowiązywać zatem od pierwszego dnia nowo uchwalonej taryfy opłat za wodę i ścieki, indywidualnie dla każdego przedsiębiorstwa - uważa Jakuta.

    Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/woda-w-kranie-bedzie-drozsza-nawet-o-30-proc,2362446,4141?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

    2 Cytuj
  • 21 lip 2016
    maktor napisał/a:

    1. Cóż, takimi akcjami PiS ludzi do siebie nie przekona. Podwyżki dla swoich na początku rządów. Jeszcze na to nie zasłużyliśmy, a już sobie dodajemy. Dla ludu 500+, a dla siebie "Koryto+" (cytując słowa Kukiza). Wielki minus. Choć to dopiero projekt i nie wiadomo czy wejdzie w życie, to intencje są czytelne. Przykre.
    http://fakty.interia.pl/polska/news-bogaty-jak-polski-posel-podwyzki-dla-wladzy,nId,2239499

    No i co? Jak Ci w dziubku, maktor? Może zbyt wcześnie ta krytyka?

    2 3 Cytuj
  • 21 lip 2016

    PIS ugięło się pod wpływem akcji społecznej. Podwyżki będą ogromne w dalszym ciągu lecz nie dla wszystkich. Ojczyzna "dojna" upomniała się o swoje i przykręciła koryto władzy.

    6 3 Cytuj
  • 21 lip 2016

    Wszystko wskazywało na to, że Agata Kornhauser-Duda będzie pierwszą żoną polskiego prezydenta, która będzie otrzymywać wypłatę. Jak wpłynie to na wizerunek prezydenckiej pary?

    Tę kwestię wyjaśnił nam dr Janusz Sibora, historyk dyplomacji.

    Nie znam podobnego przypadku. Podejmowano na ten temat dyskusje, ale bez efektów. Kiedyś wypowiedziała się w tej kwestii Laura Bush. Stwierdziła, że jest to zajęcie honorowe, którego nie potrafiłaby pełnić za pieniądze. Moim zdaniem, jako historyka dyplomacji i osoby zajmującej się protokołem, jest to po prostu niestosowne. W Polsce żadna żona głowy państwa nie pobierała takiego wynagrodzenia, począwszy od żony Piłsudskiego jako naczelnika, bardzo zaangażowanej społecznie pani Wojciechowskiej, czy obu żon Ignacego Mościckiego. Ze względów honorowych, nie przyjęłyby pieniędzy za pełnienie tej funkcji. Po prostu nie wypadałoby.

    Mówi pan o przeszłości. Mimo wszystko czasy i oczekiwania wobec pierwszych dam ulegają zmianom…

    Zgadzam się z panem, ale nawet kiedy ten temat poruszany jest współcześnie, nie ma na to zgody. Temat próbowała podjąć Michelle Obama i poniosła fiasko. Pieniędzy nie otrzymują żony prezydentów państw europejskich. Wynika to z prostej przyczyny - otrzymywanie wynagrodzenia zmieniłoby pierwszą damę w pierwszego urzędnika.

    Co w takim razie należy się pierwszej damie?

    Wybieraliśmy prezydenta, nie wybieraliśmy pierwszej damy. W naszym systemie ustrojowym głowa państwa spełnia określone konstytucyjnie obowiązki, w dużej mierze reprezentacyjne. Funkcja pierwszej damy, co potwierdził także prezydent Duda, jest nieurzędowa. Żaden z urzędowych dokumentów nie wymienia pierwszej damy, a jej zadania są opisane zwyczajowo. Podobnie jest na całym świecie. Żony prezydentów otrzymują ochronę osobistą, przejazdy, personel i biuro.

    Warto pamiętać, że podatnicy są na to bardzo wyczuleni i łatwo tu o popełnienie gafy. Kiedy Michelle Obama wyleciała bez męża na Hawaje, obliczono, że kosztowało to 200 tys. dolarów. Satyrycy przedstawiali ją wtedy jako Marię Antoninę. Biuro pani Obamy zatrudnia 18 osób. Dla porównania we Francji biuro pierwszej damy zatrudniało od 6 do 8 osób i jego utrzymanie kosztowało od 20 do 36 tys. euro miesięcznie, a w Niemczech budżet prezydencki pokrywa także koszty reprezentacyjne pierwszej damy. W Polsce obsługa pałacu prezydenckiego kosztuje ok. 170 mln zł rocznie, co pokrywa zatrudnienie 400 osób.

    Proszę też pamiętać, że nie bez powodu Amerykanie mawiają, że prezydentura to złote drzwi obrotowe do biznesu lub innych lukratywnych zajęć. Rosalynn Carter na prowadzeniu wykładów zarabiała 17 milionów rocznie. Nie ma w tym oczywiście nic złego. Pokazuje to tylko, że nie musimy aż tak pochylać się i troszczyć, czy traktować funkcji pierwszej damy jako jakieś ofiary złożonej na ołtarzu ojczyzny. Jest to ważna funkcja, ale także zajęcie honorowe, za które branie pieniędzy jest nieprzyzwoite. Tym bardziej, że w rzeczywistości daje ogromne profity. Jak wycenić wartość zawieranych kontaktów?

    Mówił pan, że pensja uczyniłaby z pierwszej damy urzędnika. Ale może Polacy właśnie tego oczekują? Nasza pierwsza dama spotkała się z krytyką, ze względu na bierność w niektórych sprawach.

    Ta sytuacja dotyczy nie tylko obecnej pierwszej damy, ale rzeczywiście pani Kornhauser-Duda nie zabierała głosu w ważnych społecznie sprawach, takich jak aborcja. Proszę jednak zwrócić uwagę, że to jest temat, na który wypowiedziały się wszystkie, nie pobierające pensji, żony amerykańskich prezydentów od czasów Jacqueline Kennedy. Jak powiedziała Hillary Clinton, milczenie nie jest językiem pierwszej damy.

    Zresztą, pomimo, że jest to funkcja honorowa, to nie przeszkadza w braku aktywności. Michelle Obama realizuje dwa potężne programy społeczne. Pierwszy, żywieniowy, obejmuje 11 stanów, kilkanaście tysięcy szkół i miliony dzieci. Równolegle realizuje program wyrównania szans dziewcząt i promuje go także poza granicami kraju. U nas jest to rachityczne. W opinii społecznej pierwsza dama spełnia funkcję reprezentacyjne. Oczekujemy czegoś więcej.

    6 Cytuj
  • 21 lip 2016

    Najwyższa Izba Kontroli co roku bada wykonanie budżetu państwa, w tym Kancelarii Prezydenta. „Rzeczpospolita" dotarła do sprawozdania za rok 2015. Kończy się oceną pozytywną. Izba „nie stwierdziła niecelowego lub niegospodarnego wydatkowania środków publicznych". Pochwaliła szefa Kancelarii Prezydenta za to, że „rzetelnie (...) sprawował nadzór i kontrolę nad wykonywaniem budżetu".
    Problem w tym, że zupełne inne wnioski płynęły z raportu otwarcia, który przedstawiła ekipa nowego prezydenta Andrzeja Dudy. Zdaniem polityków PO i byłych współpracowników Bronisława Komorowskiego dokument urzędującego prezydenta Dudy był stronniczy, a dowodem tego są wyniki kontroli NIK. – Nie spodziewałem się innej oceny Izby, bo pracowaliśmy oszczędnie. Raport otwarcia to była polityczna hucpa – mówi „Rzeczpospolitej" Jacek Michałowski, były szef kancelarii Komorowskiego.
    Rozbieżne wnioski
    Kancelaria Dudy przedstawiła raport otwarcia w listopadzie 2015 roku. Zarzuty dotyczyły m.in. niepotrzebnej utylizacji wyposażenia prezydenckiej willi w Klarysewie. Nowa ekipa zarzucała też poprzednikom, że zgubili zestaw mobilny niejawnego systemu łączności CATEL, a z Pałacu Prezydenckiego zniknęło kilka obrazów, m.in. „Gęsiarka" i „Bydło na pastwisku".
    Do tych spraw raport NIK się nie odnosi. Kontrolerzy skupili się na finansach Kancelarii Prezydenta. One także zostały prześwietlone w raporcie otwarcia. Jednak autorzy obu opracowań doszli do różnych wniosków.
    Jakich? Główny zarzut z raportu otwarcia brzmiał, że 6 sierpnia, czyli w dniu zmiany lokatora Pałacu Prezydenckiego, środki z planu finansowego na wynagrodzenia osobowe były już zaangażowane na poziomie 99,6 proc. Miało to wiązać się z tym, że przed zakończeniem urzędowania Komorowskiego kancelaria masowo wypłacała nagrody, a także ponownie zatrudniała osoby, które pracowały w sztabie.
    Według ekipy Andrzeja Dudy pod koniec roku kancelarii miał grozić paraliż. Ze sprawozdania NIK wynika jednak, że w całym 2015 roku nie przekroczono budżetu na wynagrodzenia osobowe. Przeznaczono na ten cel 96,7 proc. planowanego budżetu, czyli 34,8 mln zł.
    Kolejny zarzut dotyczył wynagrodzeń bezosobowych, czyli umów-zleceń i o dzieło. Zgodnie z raportem otwarcia z przeznaczonej na ten cel kwoty 1,8 mln zł do 6 sierpnia wykorzystano aż 84,6 proc. Jednak według NIK na koniec roku zrealizowane wydatki na wynagrodzenia bezosobowe wyniosły tylko 90,8 proc. budżetu. „Były one niższe od wydatków poniesionych na wynagrodzenia bezosobowe w 2014 r. o 478,4 tys. zł" – stwierdziła izba.
    W raporcie otwarcia rysowały się też czarne scenariusze dotyczące całego budżetu kancelarii. Zdaniem nowej ekipy w dziale 751, który obejmuje niemal wszystkie wydatki, „na 6 sierpnia 2015 roku zaangażowanie planu finansowego wynosiło 88,8 proc.".
    Raport NIK głosi jednak, że w całym 2015 roku w dziale 751 wydatkowano 163,5 mln zł. To o 4,1 mln mniej, niż przewidywał plan na 2015 rok, i o 2,7 mln mniej niż w 2014 roku.
    Zmiany w kancelarii
    Skoro wydźwięk obu dokumentów jest różny, któryś zawiera błędy? „Obydwa zostały sporządzone rzetelnie" – uważa jednak biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.
    Podkreśla, że ocena NIK nie dotyczy tylko ostatnich miesięcy kadencji Komorowskiego, ale też pierwszego okresu prezydentury Andrzeja Dudy. A po sporządzeniu raportu otwarcia w zarządzaniu kancelarią miały zajść duże zmiany.
    Zdaniem biura prasowego zmodyfikowano strukturę urzędu oraz „wdrożono program monitorowania i efektywnego gospodarowania środkami finansowymi, który w krótkim czasie pozwolił na zrównoważenie budżetu". „Wszystkie zawarte w raporcie otwarcia stwierdzenia podtrzymujemy" – dodaje biuro.
    Poseł PO Jarosław Urbaniak nie zgadza się z opinią, że w ciągu pięciu miesięcy prezydentury Dudy udało się wyprostować rzekomo tak złą sytuację finansową. – Raport otwarcia głosił, że w sierpniu wykonanie niektórych paragrafów było zbliżone do stu procent. To nierealne, by do końca roku zrobić tak duże oszczędności – komentuje.
    Sprawy w prokuraturze
    Poseł Urbaniak podczas jednego z ostatnich posiedzeń sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich wszedł w ostry spór z szefową Kancelarii Prezydenta Małgorzatą Sadurską. Zarzucił jej zbyt duże różnice w dokumentacji. Sadurska broniła raportu otwarcia, mówiąc, że w sprawie zawartych w nim wniosków toczą się postępowania w prokuraturze. Dodała, że udało się spiąć budżet tyko dzięki przesunięciu środków z zadań inwestycyjnych na majątkowe.
    – Gdybyśmy rzeczywiście popełniali jakieś błędy, wynikałoby to z kontroli NIK za poprzednie lata. Tymczasem były równie pozytywne jak ostatnia. Za to różnie z nimi bywało za poprzedników Bronisława Komorowskiego – mówi nam Jacek Michałowski.

    5 1 Cytuj
  • 21 lip 2016

    Ja będę jeszcze bardziej redukował swoje wpisy, mniej będzie w nich komentarzy, ocen, sugerowania. No może poza paroma wyjątkami... Nie zamierzam dawać komuś (wiadomo komu) gotowego materiału do studiów społecznych :-d.
    Sprawa Otwartych Funduszy Emerytalnych: grzebało przy nich PO, teraz PiS planuje to robić również. Jak zwykle oznacza to zapewne zagarnięcie części naszych emertytur przez rząd dla łatania dziur w budżecie. Duuuży minus dla PiS.
    http://biznes.interia.pl/raport/emerytury/news/prof-leokadia-oreziak-o-planach-rzadu-pis-nowe-emerytury,2361573,1021

    4 2 Cytuj
  • 21 lip 2016
    m_markos napisał/a:

    Walker od miesiecy nie masz zadnych logicznych argumentow broniacych PIS.
    Ciągle czytam układ/Soros/wina platformy itd.

    Pamietam jak tu nadawałeś na PO w sprawie OFE. Jak to ukradli pieniądze przepisując z OFE na rachunki w ZUS. Dlaczego teraz nic nie piszesz jak to Morawiecki będzie przelewał fundusze na jakieś zewnętrzne fundusze rozwoju.

    Takich rozdwojeń jaźni to macie setki.

    Ej markos. Czy ty nie rozumiesz co się do ciebie pisze ? Od początku tej dyskusji zadałem tobie i kilku tutaj jadącym po kaczorze (bo o nie go chodzi ) dlaczego zarzucacie pisowi coś a nie zażucaliście wcześniej tego samego przez 8 lat platformie ?
    Nie dostałem żadnej odpowiedzi do teraz..
    Wynika z tego że jesteś na usługach kogoś komu zależy na obijaniu obecnego rządu.

    I powiedz mi jeszcze jedno. Jakie ty masz argumenty ? Kręciłeś tutaj przez tydzień o słowach Obamy mimo że strona amerykańska sama przetłumaczyła takim jak ty co powiedział ich Prezydent na polski . Podałem ci dwukrotnie tutaj linka do tego tekstu. Mimo to w końcu napisałeś że znasz angielski i wiesz lepiej od nich co było powiedziane. Wcześniej chyba kręciłeś o skokach coś powielając jakąś kampanijną aferkę wyknutą przez platformersów i nic z tego nie wyszło . Jak spytałem się o jakiś zarzut to gdzie ty miałeś jakieś argumenty ? I tak można przytoczyć wiele twoich jakiś nie popartych argumentami mitów.

    Teraz piszesz tutaj z swoimi kompanami ze jest tak źle ale dlaczego tak dobrze . Dlaczego te pisiory mają dalej takie poparcie ?

    Wszystko pada ale z drugiej strony czytamy coś takiego :
    http://wpolityce.pl/gospodarka/301641-dobre-wyniki-wykonania-budzetu-wplywy-wyzsze-o-106-proc-niz-w-2015-r-szalamacha-nastepuje-odbudowa-dochodow-podatkowych-panstwa

    3 4 Cytuj

Odpowiedz