witam-jakk wszyscy wiemy w naszym raju a szczegolnie rejonie wieszosc osob to katolicy
chcialbym zapytac jaie jest Wasze zdanie w tym temacie
jak ma sie na codzien stosowanie dekalogu
jak odbieracie ludzi i co robicie w taich sytuacjach iedy tos was wyrolowal
oklamal,naciagnal na rozne rzeczy,pozyczyl pieniedzy i nie raczy oddac,wynajal mieszkanie nie raczy zaplacic,wykonales usluge i tos CI nie wyplacil,tos obgadal CIE nie znajac prawdy,tos podklada Ci ''swinie ''i udaje olege
.........a na codzien wiesz,ze jest wierzacym katolikiem
jak sobie z tym radzicie
jak probujecie odzyskac pieniadze
czy zgodnie z wiara -odpuszczacie winy-wybaczacie.......ja joakos nie umiem sie z tym pogodzic
dostalem dwa glosy przeciw,ale jak mam to rozumiec
dlaczego ''ktos''neguje a nie ma odwagi napisac
czyzby nalezal do grona tych ''naciagaczy''
jutro WIELKIe swieto-bedzie mnostwo ludzi na uroczystosci
ciekawe ilu z NAS kleajac przed Jezusem pomysli o swojej codziennosci
Jeśli ktoś jest Prawdziwym Katolikiem żyjącym na co dzień z Jezusem i jego Słowem to jest dobrym człowiekiem ale większość z nas to katolicy od wielkiego święta i sami wiemy jak żyją, jakie są stosunki z innymi ludźmi , jest to przykre ale taka jest rzeczywistość
Jest ślub w jednej ze wsi podkrakowskich, ksiądz prowadzący zaprasza w trakcie mszy młodą parę z darami jakimi jest chleb,
o wejście za ołtarz, ucałowanie pasyjki którą trzyma i podaje kościelny i ofiarowanie tego daru chleba Panu Bogu i chleb zostaje położony na ołtarzu.
Następnie, zaprasza aby pozostali obecni przeszli za ołtarz i ofiarowali Bogu, przez siebie wymyślony prezent, chodzi o prezent myśli.
Część podchodzi w kolejce przed ołtarzem całując pasyjkę, lecz reszta jest skonsternowana, nie wie jak się zachować i czemu to służy. Jakiś starszy pan prosi córkę o 20 zł ale zanim znalazła, ceremonia się skończyła, bo 2/3 nie podeszła.
Bardzo ładny zwyczaj i ksiądz odprawiał msze w sposób bardzo wysublimowany, co nadawało uroczystości dodatkowego wdzięku.
Po ceremonii ślubnej jeden z uczestników, opowiadał, że u nich na południu, jest taki sam zwyczaj, ale u nich podchodzi cały kościół i na końcu położony jest kosz, do którego każdy uważa za honor, wrzucenie konkretnego nominału.
A dalej ten sam człowiek opowiadał, że u nich po pogrzebie, jest wyczytywanie nazwisk, tych którzy złożyli kiedyś wystarczyło 20 zł, ale teraz jest minimalna stawka 50 zł i u nich trwa to wyczytywanie dłużej niż msza żałobna.
Ktoś zasugerował że to przecież na msze. Niby tak, odpowiedział, ale jak w tygodniu jest kilka pogrzebów, a prawie wszyscy są wyczytywani, to te msze muszą być odprawione hurtem, wszystkie na jednej mszy.
I już rozumiem, dlaczego na tym ślubie większość nie przyjęła zaproszenia, zresztą bardzo czystego.
Ludzie podejrzewają, że podobnie jak na rynku finansowym, każde zaproszenie do nowego projektu, wiąże się z jakimś kosztem.
Jako katolik mam, mam okresy zwątpienia (tak mi mówią), gdy zadaję pytania:
przy tekście koronki do Miłosierdzia Bożego (którą bardzo lubię)
...... na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
...... miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Dlaczego my modlimy się za wszystkich tego świata, islam, buddyzm i wszystkie religie i ich wyznawców i dlaczego za nich przepraszamy, bo pod tym pojęciem mieszczą się grzechy całego świata?
I czy przepraszamy również, za religie te które były przed Chrystusem, a to dobre parę tysięcy lat?
Z tym, że większość to katolicy to bym tak nie szalała. To, że ktoś został ochrzczony nie znaczy, że jest katolikiem. Zwłaszcza, że na apostatów krzywo się patrzy nie wiedzieć czemu i dlatego, że bardzo ciężko to uzyskać, wypełnić multum papierków, itp...
Ostatnie czytanie na mszy niedzielnej, miało treść, że kapitalizm zwycięża komunizm:
.... " A gdy przyszedł czas zbiorów, wysłał swoje sługi do tych rolników, aby wzięli jego zbiory. Rolnicy natomiast zatrzymali jego sługi i jednego pobili, drugiego zabili, a innego obrzucili kamieniami. Wysłał drugi raz inne sługi w większej niż ci pierwsi liczbie. Lecz z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swojego syna, bo mówił sobie: "Mojego syna uszanują". Jednak rolnicy, gdy zobaczyli syna, powiedzieli sobie: "To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go i obejmijmy jego majątek". Porwali go więc, wyrzucili poza winnicę i zamordowali. Gdy zatem wróci właściciel tej winnicy, co zrobi z owymi rolnikami?" Odpowiedzieli Mu: "Ich samych skaże jako złych na nieszczęsną zgubę, a winnicę wydzierżawi innym robotnikom, którzy będą mu oddawać zbiory we właściwej im porze".....
Mianowicie, gdy ksiądz np. Popiełuszko ginie, nie jako bohater
( jak Maksymilian Kolbe) tylko jest zamordowany na zlecenie, to jest ogłaszany świętym, gdy za to samo głęboko wierzący cywil jest wrzucany do lochu i w nim gnije przez lata aż do wyzionięcia ducha,
nikt w nim świętości nie widzi, pomimo że ten modlił się gorliwie w lochu i zmarł z różańcem w ręku.
Czy aby być świętym, należy wcześniej wstąpić do klasztoru lub ukończyć seminarium duchowne?
Tzn. że gdyby ten cywil umierający w lochu wcześniej skończył seminarium, predestynowany był by do świętości, a Popiełuszko, gdyby był szafarzem, nigdy by nie był świętym?
Papież zmienia treść modlitwy Ojcze Nasz.
Nie może nas Bóg wodzić na pokuszenie, mówi Papież to szatan wodzi na pokuszenie.
Papież proponuje zastąpienie tamtej części modlitwy słowami: „i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie”.
Ze swej strony jak słucham tekstów pieśni np.
PRZEPUŚĆ, PANIE, PRZEPUŚĆ
Przepuść, Panie,
przepuść ludowi Twojemu,
a nie bądź na nas
zagniewany na wieki.
To Bóg który jest miłosierdziem i miłością, jest na nas zagniewany na wieki?
To tak jakby kochający rodzice, byli wiecznie obrażeni, to nie była by miłość tylko.......
Po drugie to chrześcijan na serio w naszym kraju jest mniej niż połowa.
Po pierwsze Jezus powiedział, że jakim sądem sadzimy i takim nas osądzą, dlatego lepiej być w powściągliwy w osądzaniu tych, którzy nas oszukali. Tym bardziej, że często jest tak, ze łatwiej coś widzimy u innych, niż u siebie. Wkurzam się, gdy ktoś mnie w konia zrobi, ale czy ja też nie bywam czasem nieuczciwy?
Zwłaszcza, że na apostatów krzywo się patrzy nie wiedzieć czemu i dlatego, że bardzo ciężko to uzyskać, wypełnić multum papierków, itp...
Na formalnym wyjściu z kościoła głównie zależeć będzie wyznawcom i propagatorom ateizmu, oraz tym, którzy przez apostazję mogą zmniejszyć sobie płacone podatki. Jak ktoś po prostu stracił wiarę to w dupie będzie miał co tam na parafii i w kurii o jego chrzcie pisze.
Na formalnym wyjściu z kościoła głównie zależeć będzie wyznawcom i propagatorom ateizmu, oraz tym, którzy przez apostazję mogą zmniejszyć sobie płacone podatki. Jak ktoś po prostu stracił wiarę to w dupie będzie miał co tam na parafii i w kurii o jego chrzcie pisze.
Pełna zgoda, po prostu będzie omijał kościół, bez rozgłosu.
raczej nie jestem osobą religijną, wierzę w Boga, ale współczesny kościół i to co się dzieje sprawia, że jeszcze mniej mam ochotę w tym uczestniczyć. Najwięcej zakłamanych osób jakie znam chodzi co niedzielę do kościola i nosi krzyże na procesjach, a w domu? lepiej nie wspominać
oj nie pamiętasz już chyba jak to bywało kilkaset lat temu.
"kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"
Do mnie też można by się przyczepić, ale jestem przekonany, że gdybym nie praktykować, nie doświadczył miłości Jezusa 15 lat temu,to było by dużo gorzej.
Jestem bardo wierzący ale do kościoła nie chodzę. Księża traktują kościół jak interes, tych prawdziwych z powołania można policzyć na palcach jednej ręki. Nie zachęcają do uczęszczania na msze a wręcz przeciwnie. Za wszystko trzeba płacić i nie ma czegoś takiego jak "co łaska". Jeżdżą autami, za które mogli by wiele dobrego zrobić a po co im to? Nie mówcie, że to stereotypy... Uczą jak żyć, a więcej się o nich słyszy złego a niżeli dobrego. Wszystko to hipokryzja z ich strony...
Skoro nie chodzisz do kościoła to jak praktykujesz swoją wiarę? bo z tego jak piszesz wyraźnie wynika że przez czytanie Pisma Świętego na pewno nie praktykujesz.
witam-jakk wszyscy wiemy w naszym raju a szczegolnie rejonie wieszosc osob to katolicy
chcialbym zapytac jaie jest Wasze zdanie w tym temacie
jak ma sie na codzien stosowanie dekalogu
jak odbieracie ludzi i co robicie w taich sytuacjach iedy tos was wyrolowal
oklamal,naciagnal na rozne rzeczy,pozyczyl pieniedzy i nie raczy oddac,wynajal mieszkanie nie raczy zaplacic,wykonales usluge i tos CI nie wyplacil,tos obgadal CIE nie znajac prawdy,tos podklada Ci ''swinie ''i udaje olege
.........a na codzien wiesz,ze jest wierzacym katolikiem
jak sobie z tym radzicie
jak probujecie odzyskac pieniadze
czy zgodnie z wiara -odpuszczacie winy-wybaczacie.......ja joakos nie umiem sie z tym pogodzic
dostalem dwa glosy przeciw,ale jak mam to rozumiec
dlaczego ''ktos''neguje a nie ma odwagi napisac
czyzby nalezal do grona tych ''naciagaczy''
jutro WIELKIe swieto-bedzie mnostwo ludzi na uroczystosci
ciekawe ilu z NAS kleajac przed Jezusem pomysli o swojej codziennosci
Jeśli ktoś jest Prawdziwym Katolikiem żyjącym na co dzień z Jezusem i jego Słowem to jest dobrym człowiekiem ale większość z nas to katolicy od wielkiego święta i sami wiemy jak żyją, jakie są stosunki z innymi ludźmi , jest to przykre ale taka jest rzeczywistość
Jest ślub w jednej ze wsi podkrakowskich, ksiądz prowadzący zaprasza w trakcie mszy młodą parę z darami jakimi jest chleb,
o wejście za ołtarz, ucałowanie pasyjki którą trzyma i podaje kościelny i ofiarowanie tego daru chleba Panu Bogu i chleb zostaje położony na ołtarzu.
Następnie, zaprasza aby pozostali obecni przeszli za ołtarz i ofiarowali Bogu, przez siebie wymyślony prezent, chodzi o prezent myśli.
Część podchodzi w kolejce przed ołtarzem całując pasyjkę, lecz reszta jest skonsternowana, nie wie jak się zachować i czemu to służy. Jakiś starszy pan prosi córkę o 20 zł ale zanim znalazła, ceremonia się skończyła, bo 2/3 nie podeszła.
Bardzo ładny zwyczaj i ksiądz odprawiał msze w sposób bardzo wysublimowany, co nadawało uroczystości dodatkowego wdzięku.
Po ceremonii ślubnej jeden z uczestników, opowiadał, że u nich na południu, jest taki sam zwyczaj, ale u nich podchodzi cały kościół i na końcu położony jest kosz, do którego każdy uważa za honor, wrzucenie konkretnego nominału.
A dalej ten sam człowiek opowiadał, że u nich po pogrzebie, jest wyczytywanie nazwisk, tych którzy złożyli kiedyś wystarczyło 20 zł, ale teraz jest minimalna stawka 50 zł i u nich trwa to wyczytywanie dłużej niż msza żałobna.
Ktoś zasugerował że to przecież na msze. Niby tak, odpowiedział, ale jak w tygodniu jest kilka pogrzebów, a prawie wszyscy są wyczytywani, to te msze muszą być odprawione hurtem, wszystkie na jednej mszy.
I już rozumiem, dlaczego na tym ślubie większość nie przyjęła zaproszenia, zresztą bardzo czystego.
Ludzie podejrzewają, że podobnie jak na rynku finansowym, każde zaproszenie do nowego projektu, wiąże się z jakimś kosztem.
U mnie na plebani ofiarowuje sie zblizeniowo zerguly gotowke mamy duze potrzeby i wielkie serco
zagadka:
TVP info transmituje uroczystości religijne z Gietrzwałdu,
a religijna TRWAM w tym samym czasie, nadaje politykę z parlamentu europejskiego.
Pytanie na; co do tych nadawców nie pasuje?
jo tam puszczam MTV i mnie to vali :)
Jako katolik mam, mam okresy zwątpienia (tak mi mówią), gdy zadaję pytania:
przy tekście koronki do Miłosierdzia Bożego (którą bardzo lubię)
...... na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
...... miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Dlaczego my modlimy się za wszystkich tego świata, islam, buddyzm i wszystkie religie i ich wyznawców i dlaczego za nich przepraszamy, bo pod tym pojęciem mieszczą się grzechy całego świata?
I czy przepraszamy również, za religie te które były przed Chrystusem, a to dobre parę tysięcy lat?
halleluyah i do przodu
Jak masz wątpliwości to zmień wiarę. Brak wiary w Boga wyzwala. Jak mawiał Marks - religia to opium dla mas.
Z tym, że większość to katolicy to bym tak nie szalała. To, że ktoś został ochrzczony nie znaczy, że jest katolikiem. Zwłaszcza, że na apostatów krzywo się patrzy nie wiedzieć czemu i dlatego, że bardzo ciężko to uzyskać, wypełnić multum papierków, itp...
Ostatnie czytanie na mszy niedzielnej, miało treść, że kapitalizm zwycięża komunizm:
.... " A gdy przyszedł czas zbiorów, wysłał swoje sługi do tych rolników, aby wzięli jego zbiory. Rolnicy natomiast zatrzymali jego sługi i jednego pobili, drugiego zabili, a innego obrzucili kamieniami. Wysłał drugi raz inne sługi w większej niż ci pierwsi liczbie. Lecz z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swojego syna, bo mówił sobie: "Mojego syna uszanują". Jednak rolnicy, gdy zobaczyli syna, powiedzieli sobie: "To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go i obejmijmy jego majątek". Porwali go więc, wyrzucili poza winnicę i zamordowali. Gdy zatem wróci właściciel tej winnicy, co zrobi z owymi rolnikami?" Odpowiedzieli Mu: "Ich samych skaże jako złych na nieszczęsną zgubę, a winnicę wydzierżawi innym robotnikom, którzy będą mu oddawać zbiory we właściwej im porze".....
Mam problem z odróżnieniem świętości.
Mianowicie, gdy ksiądz np. Popiełuszko ginie, nie jako bohater
( jak Maksymilian Kolbe) tylko jest zamordowany na zlecenie, to jest ogłaszany świętym, gdy za to samo głęboko wierzący cywil jest wrzucany do lochu i w nim gnije przez lata aż do wyzionięcia ducha,
nikt w nim świętości nie widzi, pomimo że ten modlił się gorliwie w lochu i zmarł z różańcem w ręku.
Czy aby być świętym, należy wcześniej wstąpić do klasztoru lub ukończyć seminarium duchowne?
Tzn. że gdyby ten cywil umierający w lochu wcześniej skończył seminarium, predestynowany był by do świętości, a Popiełuszko, gdyby był szafarzem, nigdy by nie był świętym?
Papież zmienia treść modlitwy Ojcze Nasz.
Nie może nas Bóg wodzić na pokuszenie, mówi Papież to szatan wodzi na pokuszenie.
Papież proponuje zastąpienie tamtej części modlitwy słowami: „i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie”.
Ze swej strony jak słucham tekstów pieśni np.
PRZEPUŚĆ, PANIE, PRZEPUŚĆ
Przepuść, Panie,
przepuść ludowi Twojemu,
a nie bądź na nas
zagniewany na wieki.
To Bóg który jest miłosierdziem i miłością, jest na nas zagniewany na wieki?
To tak jakby kochający rodzice, byli wiecznie obrażeni, to nie była by miłość tylko.......
Po drugie to chrześcijan na serio w naszym kraju jest mniej niż połowa.
Po pierwsze Jezus powiedział, że jakim sądem sadzimy i takim nas osądzą, dlatego lepiej być w powściągliwy w osądzaniu tych, którzy nas oszukali. Tym bardziej, że często jest tak, ze łatwiej coś widzimy u innych, niż u siebie. Wkurzam się, gdy ktoś mnie w konia zrobi, ale czy ja też nie bywam czasem nieuczciwy?
aż paradoksalnie stworzył nową "religię", w której większość Rosjan mauzoleum Lenina traktuje niemal tak, jak najważniejszą świątynię
Na formalnym wyjściu z kościoła głównie zależeć będzie wyznawcom i propagatorom ateizmu, oraz tym, którzy przez apostazję mogą zmniejszyć sobie płacone podatki. Jak ktoś po prostu stracił wiarę to w dupie będzie miał co tam na parafii i w kurii o jego chrzcie pisze.
Pełna zgoda, po prostu będzie omijał kościół, bez rozgłosu.
raczej nie jestem osobą religijną, wierzę w Boga, ale współczesny kościół i to co się dzieje sprawia, że jeszcze mniej mam ochotę w tym uczestniczyć. Najwięcej zakłamanych osób jakie znam chodzi co niedzielę do kościola i nosi krzyże na procesjach, a w domu? lepiej nie wspominać
oj nie pamiętasz już chyba jak to bywało kilkaset lat temu.
"kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"
Do mnie też można by się przyczepić, ale jestem przekonany, że gdybym nie praktykować, nie doświadczył miłości Jezusa 15 lat temu,to było by dużo gorzej.
9 sprawiedliwych Sodomy i Gomory nie uratowało...
religia nie ma tutaj zadnego znaczenia - albo ktos jest dobrym czlowiekiem albo tez nie
https://m.youtube.com/watch?v=mXSzNM92v4c
Jestem bardo wierzący ale do kościoła nie chodzę. Księża traktują kościół jak interes, tych prawdziwych z powołania można policzyć na palcach jednej ręki. Nie zachęcają do uczęszczania na msze a wręcz przeciwnie. Za wszystko trzeba płacić i nie ma czegoś takiego jak "co łaska". Jeżdżą autami, za które mogli by wiele dobrego zrobić a po co im to? Nie mówcie, że to stereotypy... Uczą jak żyć, a więcej się o nich słyszy złego a niżeli dobrego. Wszystko to hipokryzja z ich strony...
Skoro nie chodzisz do kościoła to jak praktykujesz swoją wiarę? bo z tego jak piszesz wyraźnie wynika że przez czytanie Pisma Świętego na pewno nie praktykujesz.