Nie ma żadnego PiSu, jest jeden Prezes i kilku marnych polityków którzy mu nadskakują żeby tylko ich nie odciął od politycznego złoba.
Nie ma żadnej polityki, są grubi bogacze w garniturach którzy razem piją wódkę i płacą tym samym prostytutkom, a przed kamerą straszliwie sie kłócą i udają różnice programowe.
Raz za czas ktos sie z kimś pokłóci naprawdę, wtedy podkładają sobie swinie i wyciągają brudy, najlepiej w rękawiczkach jakiegoś CBA lub ABW a potem wydają miliony z publicznych pieniędzy na powołane komisje w których sami siebie promują politycznie i medielnie.
Przestańcie sie kłócic, bo tak samo ci z PiSu jak i ci z Platformy śmieją sie z całej siły z tych robaczków i szaraków w polskim dołku społecznym (czyt. obywateli) którzy poświęcaja tyle energii na komentowanie i kłótnie miedzy sobą. A politycy bawią sie nadal świetnie w kuluarach i rozdaja miedzy soba stanowiska.
Kaczyński to po prostu człowiek który sie pokłócił z kumplami na imprezie. Nic więcej.
Były naciski, generał był pijany, Jarek zadzwonił do śp. Lecha, że musi za wszelką cene lądować, piloci nie znali języka rosyjskiego- główne przyczyny katastrofy wg. Michnika i TVN z aprobatą rządzących, ku uciesze towarzyszom z Kremla.
z jednej strony brzydzę się tą manipulacją, a z drugiej strony zdumiewające jest to, jak mamy otumaniony naród, który uwierzy we wszystko "co w telewizorze powiedzą".
Naród który nie szanuje swojej przeszłości......
Na wszystko się zgodzą byleby tylko znienawidzony PiS nie doszedł do władzy.
Gdyby Kaczyńscy zostawili w spokoju WSI i nie zabierali się za lustrację do dziś PiS by rządził.
Stare trzyma się mocno a Okrągły Stół to kawał solidnego mebla,Kiszczak z Jaruzelskim to solidni stolarze i redaktor uważający ich za ludzi honoru też solidny fachowiec.
A ja z innej beczki !Ktoś parę postów wcześniej napisał, że to platforma zaczęła język nienawiści szydząc i naśmiewając się z Lecha Kaczyńskiego. A ja się grzecznie pytam kto pierwszy zapalił kukłę prezydenta pod pałacem na początku lat 90-tych , czy aby przypadkiem nie Jarosław po kłótni z kolegą Lechem na imprezie.
Gdybym miał osądzać, gdybym chciał się uwikłać w politykę, to w ZASADZIE moja ocena zbiegłaby się w wielu punktach z wypowiedzią lakukaraczia cyt. " ...Przestańcie sie kłócić, bo tak samo ci z PiSu jak i ci z Platformy śmieją sie z całej siły z tych robaczków i szaraków w polskim dołku społecznym (czyt. obywateli) którzy poświęcaja tyle energii na komentowanie i kłótnie miedzy sobą....".
A kiedy pytają mnie czy mi sie to podoba, odpowiadam NIE!
Racja, najlepiej byłoby się ich pozbyć podczas wyborów i po kłopocie. Niech sobie Prezes z Premierem swoje wojenki toczą prywatnie. Ciekawe czy za swoje pieniądze dalej by robili zadymy pod pałacem prezydenta
Warto obejrzeć ale niektórzy i tak dalej będą swoje,
a ich niby postępowość każe im być za tymi których wskażą media(oczywiście wolne i niezależne) http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/
oczywiście dla niektórych to brednie "prawicowego oszołoma" ale jak dla nich zagrożeniem dla demokracji są palone znicze czy tulipany kładzione na chodniku to niech dalej wierzą w prawdy objawione przez TVN i GW.
Ludzie - tu nie ma żartów... Najczarniejszy scenariusz jest jednocześnie najbardziej prawdopodobny. PiS może wygrać te wybory. A wszystko dlatego, że ludzie nie rozumieją, że jest
kryzys, i że z pustej kasy nie da się nic wykrzesać. Ludzie myślą, że dobry rząd to taki, który im DA, najlepiej za nic dużo pieniędzy. Tak, żeby nic nie robić, wykrzykiwać Polska, Polska machając chorągiewką i dostawać za to kasę. Jak już mówiłem - z pustego nie naleje nikt. Przyjdzie PiS, będzie ta sama bieda tylko, że większa inwigilacja i totalnie spieprzone relacje z państwami, szczególnie ościennymi. Zresztą PO też cudów nie zrobi, może tylko nie spieprzy do końca naszej pozycji międzynarodowej która i tak jest chyba blisko dna........
A jeśli chodzi o media wolne i niezależne to które to ?????? Bo chyba nie Radio Maryja i Nasz Dziennik ????
Dla niektórych to może brednie "lewicowego oszołoma" ale jak dla nich zagrożeniem dla demokracji nie są marsze z pochodniami, zadyma pod pałacem i bezkarne wyzywanie władz państwowych, dążenia do podziału Polaków na tych co stoją z Prezesem i tych co stoją tam gdzie ZOMO to niech dalej wierzą w prawdy objawione przez RM i ND
W jednym z tygodników znalazłem takie określenie-"nowoczesny patriotyzm" i zdębiałem bo dotychczas słyszałem o patriotyzmie.Może wyjaśni ktoś z czym to się je bo mnie to kojarzy się z np.sprawiedliwością społeczną która ze sprawiedliwością miała tyle wspólnego co Św.Jan Kanty z kanciarzami.
Bo chyba ten nowoczesny patriotyzm nie polega na tym że tam moja ojczyzna gdzie lepiej płacą?
Do wesołego strażaka-możesz mi wierzyć lub nie ale nigdy nie miałem nawet w ręce ND ani nie słuchałem RM zresztą nie czytam gazet poza Angorą czasami.
Czy PO chce przekłamywać historię? Polecam artykuł: "Kiedy Katyń przestał być w Polsce ludobójstwem"
"Ludobójczy charakter zbrodni katyńskiej długo nie budził sporów. Zmieniło się to niedawno. Dlaczego? (...)
"Uznanie Katynia za "ludobójstwo" jest dziś tylko postulatem środowisk związanych z PiS".
To akurat nieprawda. O ludobójstwie cały czas mówi były wiceprezes IPN prof. Witold Kulesza (np. w wywiadzie dla "Rz" z 14 kwietnia 2011 r.). Także były szef IPN, dziś senator PO, Leon Kieres nie zaczął mówić niczego innego, a poprzednio głośno domagał się od Rosji uznania Katynia za ludobójstwo.
Ale jest faktem, że od pewnego czasu słychać w Polsce głosy, takie jak Wajdy i Kuźniara. Kiedy i dlaczego Katyń przestał być ludobójstwem?
Przez pierwszych kilkanaście lat III RP nikt w Polsce nie kwestionował ludobójczego charakteru Katynia. Nikt też nie atakował osób, które domagały się od Rosji uznania wydarzeń z wiosny 1940 r. za zbrodnię przeciw ludzkości.
"To było ludobójstwo, zbrodnia przeciw ludzkości, co znaczy, że Katyń można mierzyć tylko norymberską miarą" – mówił w 1994 r. w wywiadzie dla "GW" prokurator Stefan Śnieżko. Prowadzący wywiad Jacek Żakowski nie oponował przeciw tym słowom.
Podobnie wyglądała rozmowa w "GW" 11 lat później z prezesem IPN Leonem Kieresem, który z oburzeniem wypowiadał się tam na temat postawy strony rosyjskiej. Autorki wywiadu – Monika Olejnik i Agnieszka Kublik – same podpowiadały Kieresowi: "Przecież już w Norymberdze radziecki prokurator domagał się osądzenia przez trybunał zbrodni ludobójstwa w Katyniu według niego popełnionego przez Niemców. Jeszcze w 1993 i 1994 r. Rosja mówiła, że Katyń to zbrodnia ludobójstwa".
A Kieres im odpowiadał, że zmiana postawy Rosji to decyzja polityczna podjęta na Kremlu na najwyższym szczeblu.
Niesiołowski zmienia zdanie
Podobnie o Katyniu pisano w tygodniku "Polityka". Gdy w 2000 r. otwierano cmentarz w Katyniu, w reportażu z uroczystości relacjonowano słowa Andrzeja Przewoźnika o ludobójstwie. Nikt z nimi nie polemizował.
W marcu 2009 r. ukazał się tekst o złożeniu skargi na Rosję do Trybunału w Strasburgu. Określenie "ludobójstwo" też nie budziło żadnych kontrowersji. Ale już we wrześniu tego samego roku felietonista tygodnika Ludwik Stomma drwił, że Sejm, przyjmując uchwałę w rocznicę agresji sowieckiej 17 września 1939 r., użył słowa "ludobójstwo".
To był właśnie moment zwrotu. Uchwała Sejmu zbiegła się z zabiegami rządu Donalda Tuska o poprawę stosunków z władzami Rosji. Krótko przedtem na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej przyjechał do Polski rosyjski premier Władimir Putin.
"Uchwała Sejmu uznająca Katyń za ludobójstwo zaszkodzi tym środowiskom w Rosji, które chcą uczciwego dialogu z Polską. Jeśli ktoś więc ma interes w tym, by było między naszymi krajami gorzej, powinien jeszcze głośniej krzyczeć, że Katyń był ludobójstwem" – pisał w "GW" Marcin Wojciechowski. Artykuł był zatytułowany "Ostrożnie z ludobójstwem". W Sejmie trwała awantura o to, czy w uchwale ma być słowo "ludobójstwo". Ostro temu sprzeciwiał się Stefan Niesiołowski. Polityk PO (...)"
źródło: http://www.rp.pl/artykul/644571_Kiedy-Katyn-przestal-byc-ludobojstwem.html
Jeżeli chodzi o pojęcie patriotyzmu i państwa, to polecam:
„Państwo” to abstrakcja, nie odczuwa przyjemności ani bólu, obce mu są nadzieje czy obawy, to co wydaje nam się jego celem, jest w istocie celem jednostek, które nim kierują. Kiedy pomyślimy w kategoriach konkretnych, okaże się że państwo to w istocie ludzie posiadający więcej władzy, niż przypada większości śmiertelników. Gloryfikowanie państwa okazuje się więc gloryfikacją rządzącej mniejszości. Żaden demokrata nie będzie tolerował tak rażąco niesprawiedliwej teorii.
Autor: Bertrand Russell
Dokładnie tak, dlatego najpierw trzeba było zastanowić się czy Lechu był wielki, a potem dopiero myśleć o Wawelu.
Zresztą sam wielki Prezes Jarosław chyba nie jest zadowolony z tego pochówku, bo kwiaty składa pod pałacem prezydenckim, a nie w miejscu pochówku tragicznie zmarłego brata.
Nie ma żadnego PiSu, jest jeden Prezes i kilku marnych polityków którzy mu nadskakują żeby tylko ich nie odciął od politycznego złoba.
Nie ma żadnej polityki, są grubi bogacze w garniturach którzy razem piją wódkę i płacą tym samym prostytutkom, a przed kamerą straszliwie sie kłócą i udają różnice programowe.
Raz za czas ktos sie z kimś pokłóci naprawdę, wtedy podkładają sobie swinie i wyciągają brudy, najlepiej w rękawiczkach jakiegoś CBA lub ABW a potem wydają miliony z publicznych pieniędzy na powołane komisje w których sami siebie promują politycznie i medielnie.
Przestańcie sie kłócic, bo tak samo ci z PiSu jak i ci z Platformy śmieją sie z całej siły z tych robaczków i szaraków w polskim dołku społecznym (czyt. obywateli) którzy poświęcaja tyle energii na komentowanie i kłótnie miedzy sobą. A politycy bawią sie nadal świetnie w kuluarach i rozdaja miedzy soba stanowiska.
Kaczyński to po prostu człowiek który sie pokłócił z kumplami na imprezie. Nic więcej.
I tak powoli będą wyjaśniać się rzekome przyczyny katastrofy ("Bolek" już godzinę po katastrofie znał przyczynę a komisje dalej badają) a tyle różni mędrcy mądrowali.
http://www.tvn24.pl/12690,1699665,0,1,prokuratura-nie-ma-dowodow--ze-do-katastrofy-doprowadzily-naciski,wiadomosc.html
[quote=gość: lakukaraczia]
Kaczyński to po prostu człowiek który sie pokłócił z kumplami na imprezie. Nic więcej. [/quote]
Coś w tym jest!
[quote=gość: nieoświecony] I tak powoli będą wyjaśniać się rzekome przyczyny katastrofy ("Bolek" już godzinę po katastrofie znał przyczynę a komisje dalej badają) a tyle różni mędrcy mądrowali.http://www.tvn24.pl/12690,1699665,0,1,prokuratura-nie-ma-dowodow--ze-do-katastrofy-doprowadzily-naciski,wiadomosc.html [/quote]
Były naciski, generał był pijany, Jarek zadzwonił do śp. Lecha, że musi za wszelką cene lądować, piloci nie znali języka rosyjskiego- główne przyczyny katastrofy wg. Michnika i TVN z aprobatą rządzących, ku uciesze towarzyszom z Kremla.
z jednej strony brzydzę się tą manipulacją, a z drugiej strony zdumiewające jest to, jak mamy otumaniony naród, który uwierzy we wszystko "co w telewizorze powiedzą".
http://www.rp.pl/artykul/644571_Kiedy-Katyn-przestal-byc-ludobojstwem.html
Oj zle się dzieje w Polsce....
Naród który nie szanuje swojej przeszłości......
Na wszystko się zgodzą byleby tylko znienawidzony PiS nie doszedł do władzy.
Gdyby Kaczyńscy zostawili w spokoju WSI i nie zabierali się za lustrację do dziś PiS by rządził.
Stare trzyma się mocno a Okrągły Stół to kawał solidnego mebla,Kiszczak z Jaruzelskim to solidni stolarze i redaktor uważający ich za ludzi honoru też solidny fachowiec.
A ja z innej beczki !Ktoś parę postów wcześniej napisał, że to platforma zaczęła język nienawiści szydząc i naśmiewając się z Lecha Kaczyńskiego. A ja się grzecznie pytam kto pierwszy zapalił kukłę prezydenta pod pałacem na początku lat 90-tych , czy aby przypadkiem nie Jarosław po kłótni z kolegą Lechem na imprezie.
Gdybym miał osądzać, gdybym chciał się uwikłać w politykę, to w ZASADZIE moja ocena zbiegłaby się w wielu punktach z wypowiedzią lakukaraczia cyt. " ...Przestańcie sie kłócić, bo tak samo ci z PiSu jak i ci z Platformy śmieją sie z całej siły z tych robaczków i szaraków w polskim dołku społecznym (czyt. obywateli) którzy poświęcaja tyle energii na komentowanie i kłótnie miedzy sobą....".
A kiedy pytają mnie czy mi sie to podoba, odpowiadam NIE!
Racja, najlepiej byłoby się ich pozbyć podczas wyborów i po kłopocie. Niech sobie Prezes z Premierem swoje wojenki toczą prywatnie. Ciekawe czy za swoje pieniądze dalej by robili zadymy pod pałacem prezydenta
może warto obejrzeć ten film:
http://video.google.com/videoplay?docid=2185058413755445485 #
Warto obejrzeć ale niektórzy i tak dalej będą swoje,
a ich niby postępowość każe im być za tymi których wskażą media(oczywiście wolne i niezależne)
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/
oczywiście dla niektórych to brednie "prawicowego oszołoma" ale jak dla nich zagrożeniem dla demokracji są palone znicze czy tulipany kładzione na chodniku to niech dalej wierzą w prawdy objawione przez TVN i GW.
Ludzie - tu nie ma żartów... Najczarniejszy scenariusz jest jednocześnie najbardziej prawdopodobny. PiS może wygrać te wybory. A wszystko dlatego, że ludzie nie rozumieją, że jest
kryzys, i że z pustej kasy nie da się nic wykrzesać. Ludzie myślą, że dobry rząd to taki, który im DA, najlepiej za nic dużo pieniędzy. Tak, żeby nic nie robić, wykrzykiwać Polska, Polska machając chorągiewką i dostawać za to kasę. Jak już mówiłem - z pustego nie naleje nikt. Przyjdzie PiS, będzie ta sama bieda tylko, że większa inwigilacja i totalnie spieprzone relacje z państwami, szczególnie ościennymi. Zresztą PO też cudów nie zrobi, może tylko nie spieprzy do końca naszej pozycji międzynarodowej która i tak jest chyba blisko dna........
A jeśli chodzi o media wolne i niezależne to które to ?????? Bo chyba nie Radio Maryja i Nasz Dziennik ????
Dla niektórych to może brednie "lewicowego oszołoma" ale jak dla nich zagrożeniem dla demokracji nie są marsze z pochodniami, zadyma pod pałacem i bezkarne wyzywanie władz państwowych, dążenia do podziału Polaków na tych co stoją z Prezesem i tych co stoją tam gdzie ZOMO to niech dalej wierzą w prawdy objawione przez RM i ND
To może potrzeba radykalnej odmiany? Sejmu bez PiS-u, bez PO, bez SLD, bez PSL i bez przystawek typu PJN?
To byłoby piękne................................
W jednym z tygodników znalazłem takie określenie-"nowoczesny patriotyzm" i zdębiałem bo dotychczas słyszałem o patriotyzmie.Może wyjaśni ktoś z czym to się je bo mnie to kojarzy się z np.sprawiedliwością społeczną która ze sprawiedliwością miała tyle wspólnego co Św.Jan Kanty z kanciarzami.
Bo chyba ten nowoczesny patriotyzm nie polega na tym że tam moja ojczyzna gdzie lepiej płacą?
Do wesołego strażaka-możesz mi wierzyć lub nie ale nigdy nie miałem nawet w ręce ND ani nie słuchałem RM zresztą nie czytam gazet poza Angorą czasami.
Czy PO chce przekłamywać historię? Polecam artykuł: "Kiedy Katyń przestał być w Polsce ludobójstwem"
"Ludobójczy charakter zbrodni katyńskiej długo nie budził sporów. Zmieniło się to niedawno. Dlaczego? (...)
"Uznanie Katynia za "ludobójstwo" jest dziś tylko postulatem środowisk związanych z PiS".
To akurat nieprawda. O ludobójstwie cały czas mówi były wiceprezes IPN prof. Witold Kulesza (np. w wywiadzie dla "Rz" z 14 kwietnia 2011 r.). Także były szef IPN, dziś senator PO, Leon Kieres nie zaczął mówić niczego innego, a poprzednio głośno domagał się od Rosji uznania Katynia za ludobójstwo.
Ale jest faktem, że od pewnego czasu słychać w Polsce głosy, takie jak Wajdy i Kuźniara. Kiedy i dlaczego Katyń przestał być ludobójstwem?
Przez pierwszych kilkanaście lat III RP nikt w Polsce nie kwestionował ludobójczego charakteru Katynia. Nikt też nie atakował osób, które domagały się od Rosji uznania wydarzeń z wiosny 1940 r. za zbrodnię przeciw ludzkości.
"To było ludobójstwo, zbrodnia przeciw ludzkości, co znaczy, że Katyń można mierzyć tylko norymberską miarą" – mówił w 1994 r. w wywiadzie dla "GW" prokurator Stefan Śnieżko. Prowadzący wywiad Jacek Żakowski nie oponował przeciw tym słowom.
Podobnie wyglądała rozmowa w "GW" 11 lat później z prezesem IPN Leonem Kieresem, który z oburzeniem wypowiadał się tam na temat postawy strony rosyjskiej. Autorki wywiadu – Monika Olejnik i Agnieszka Kublik – same podpowiadały Kieresowi: "Przecież już w Norymberdze radziecki prokurator domagał się osądzenia przez trybunał zbrodni ludobójstwa w Katyniu według niego popełnionego przez Niemców. Jeszcze w 1993 i 1994 r. Rosja mówiła, że Katyń to zbrodnia ludobójstwa".
A Kieres im odpowiadał, że zmiana postawy Rosji to decyzja polityczna podjęta na Kremlu na najwyższym szczeblu.
Niesiołowski zmienia zdanie
Podobnie o Katyniu pisano w tygodniku "Polityka". Gdy w 2000 r. otwierano cmentarz w Katyniu, w reportażu z uroczystości relacjonowano słowa Andrzeja Przewoźnika o ludobójstwie. Nikt z nimi nie polemizował.
W marcu 2009 r. ukazał się tekst o złożeniu skargi na Rosję do Trybunału w Strasburgu. Określenie "ludobójstwo" też nie budziło żadnych kontrowersji. Ale już we wrześniu tego samego roku felietonista tygodnika Ludwik Stomma drwił, że Sejm, przyjmując uchwałę w rocznicę agresji sowieckiej 17 września 1939 r., użył słowa "ludobójstwo".
To był właśnie moment zwrotu. Uchwała Sejmu zbiegła się z zabiegami rządu Donalda Tuska o poprawę stosunków z władzami Rosji. Krótko przedtem na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej przyjechał do Polski rosyjski premier Władimir Putin.
"Uchwała Sejmu uznająca Katyń za ludobójstwo zaszkodzi tym środowiskom w Rosji, które chcą uczciwego dialogu z Polską. Jeśli ktoś więc ma interes w tym, by było między naszymi krajami gorzej, powinien jeszcze głośniej krzyczeć, że Katyń był ludobójstwem" – pisał w "GW" Marcin Wojciechowski. Artykuł był zatytułowany "Ostrożnie z ludobójstwem". W Sejmie trwała awantura o to, czy w uchwale ma być słowo "ludobójstwo". Ostro temu sprzeciwiał się Stefan Niesiołowski. Polityk PO (...)"
źródło: http://www.rp.pl/artykul/644571_Kiedy-Katyn-przestal-byc-ludobojstwem.html
Wawel dla Królów, kaczygrób dla Lecha.
Won z Krakowa !
Kardynale D. - za ile się sprzedałeś ?
Jeżeli chodzi o pojęcie patriotyzmu i państwa, to polecam:
„Państwo” to abstrakcja, nie odczuwa przyjemności ani bólu, obce mu są nadzieje czy obawy, to co wydaje nam się jego celem, jest w istocie celem jednostek, które nim kierują. Kiedy pomyślimy w kategoriach konkretnych, okaże się że państwo to w istocie ludzie posiadający więcej władzy, niż przypada większości śmiertelników. Gloryfikowanie państwa okazuje się więc gloryfikacją rządzącej mniejszości. Żaden demokrata nie będzie tolerował tak rażąco niesprawiedliwej teorii.
Autor: Bertrand Russell
Może ktoś wytłumaczy prostemu człowiekowi bo już się pogubiłem
to była kiedyś korupcja polityczna godna potępienia
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3649017.html
a w takim razie co to jest
http://www.tvn24.pl/12690,1702459,0,1,zamienil-ciezka-prace-na-rzadowa-limuzyne,wiadomosc.html
Naprawdę prostemu człowiekowi trudno zrozumieć pewne fakty naświetlane przez "niezależne i obiektywne " media.
Kiedyś dowiaduję się że notowania PO spadły z powodu wzrostu cen a za chwilę jakiś minister mówi że żadnego wzrostu cen nie ma .
Co tu jest grane bo mój prosty rozum tego nie ogarnia.
[quote=gość: Milena] Wawel dla Królów [/quote]
Powiedz droga Milenko... czy sami królowie tam spoczywali do 18.04.2010 ?
Sami królowie to nie , ale wielcy Polacy to tak..
Dla jednego jeden jest wielki dla drugiego mały, można dyskutować...
Dokładnie tak, dlatego najpierw trzeba było zastanowić się czy Lechu był wielki, a potem dopiero myśleć o Wawelu.
Zresztą sam wielki Prezes Jarosław chyba nie jest zadowolony z tego pochówku, bo kwiaty składa pod pałacem prezydenckim, a nie w miejscu pochówku tragicznie zmarłego brata.
może to nowa tradycja składać kwiaty i palić znicze w miejscu pracy zmarłego a nie na cmentarzu
PROPONUJĘ COŚ O NASZEJ POLANCE -BO CENY ZA USŁUGĘ Z KOSMOSU I NA GĘBE
czy tam tylko jeden jastrząb rządzi?-kto coś więcej wie niech powie!