Forum » Społeczeństwo

Kaczyńscy na Wawelu

  • 18 kwi 2010
    Cytuj
  • adzygmunt 18 kwi 2010

    Tak jak nie mam wątpliwości, że właściwym miejscem pochówku Prezydenta jest archikatedra Jana Chrzciciela, gdzie wieczny spoczynek znaleźli Prezydenci Narutowicz, Mościcki i wielu znakomitych Polaków np: Paderewski, tak nie mam wątpliwości, że post Eddiego jest wyjątkowa podłością.
    Twój post wpisuję od numerem dwa do księgi myślenicnkiej kołtunerii!

    Cytuj
  • 18 kwi 2010

    "Kogo chcieli rosjanie wyeliminować a np gen Gągora potencjalnego przyszłego szefa NATO, Kaczyński też nie był zbyt wygodny wszak to on orpedował inicjatywy i porozumienia Niemicko-rosyjskie a chociazby gazociąg Baltic.
    A wracając jeszcze do małego elektromagnesu, czarne skrzynki po sprawdzeniu parametrów lotu wykażą wysokość 500m przy obniżeniu w momencie skrętu wystarczy wyłączyć elektromagnes i pilot widzi ciągły spadek wysokości, w którym myśli ze to efekt spadku wysokości spowodowanym skrętem i gdy podejmie decyzję o zwiększeniu ciągu, już po nim. Ten pomysł był wykorzystany przez Massad jeden raz właśnie w wyeliminowaniu groźnego dla Izraela palestyńskiego "terrorysty" w samolocie Comet."

    Najwięcej szans na szefa NATO miał gen. Gągor. Człowiek osławiony na całym świecie. Legenda... Gdyby faktycznie został szefem NATO Polska zyskałaby gigantyczne profity. Wreszcie liczylibyśmy się na arenie międzynarodowej.
    Baaa...! Wszystkie sojusznicze państwa wręcz same dbałyby o stosunki dyplomatyczne z Polską. Nasze siły militarne byłyby gigantyczne. Szef NATO w związku z paktem wymusiłby poparcie dla Polski w razie wojny i przeciwdziałanie Rosji...

    Gdyby faktycznie korzystano z broni elektromagnetycznej to wszelakie odczyty czarnej skrzynki wskazywałyby błąd pilota - czyli martwy punkt.

    Chyba każdy idiota wie, że jakby leciał samolotem to nie mógłby patrzeć klapkami na oczach ślepo wierząc odczytom urządzeń... Po to kabina pilotów jest na przodzie kadłuba i po to są okna by się rozeznać również widząc rzeczywistość przez okno... Tym bardziej, że aparatura jest podatna na różnicę ciśnień...
    Mgła, mgłą, ale w świetle dziennym widać prześwity... Pilot wykonuje zawsze 4 kółka nad lotniskiem, by się "zapoznać" z nim... Pilot doskonale wiedział gdzie jest. Bo inaczej gdyby nie widział lotniska to skąd by wiedział gdzie lądować? Jakby podjął decyzję, że ląduje, skoro nie widziałby lotniska?
    A skoro widział pas z wysokości kilkutysięcy metrów to tym bardziej widział w bliskiej odległości nad ziemią, tylko, że dlaczego wykonywał dziwne akrobacje? Jak możliwe to jest by samolot leciał przechylony na 45 stopni 800 metrów przed pasem lotniska?

    Ojciec Arkadiusza Protasiuka, dowódcy samolotu, przyznał, że syn umiał perfekt rosyjski. Miał wykształcenie z 3 uczelni... Certyfikaty znajomości 3 języków obcych w stopniu zaawansowanym (angielski, niemiecki i rosyjski). Jak mógłby się nie dogadać po rosyjsku, skoro w środę wojskową Casą lądował na tym lotnisku bez przeszkód?.. Ten sam pilot...
    Jak to możliwe, że dzwoni Putin do Tuska w Marcu i każe mu przylecieć w środę, a podaną listę gości wysłać w delegacji w sobotę? Jak to możliwe, że Putin nie pojawił się na obchodach w sobotę? Skąd wiedział, że nie dojdą do skutku? Zaprosił Prezydenta Polski do kraju i go olał zostając w stolicy?!
    Przecież nie było w Katyniu ani Miedwiedjewa, ani Putina...

    Jak to możliwe, że w ciągu godziny zorganizowano tak wiele trumien... (wiedzieli??) film na YouTubie, jak podjeżdża auto wypakowane trumnami nietypowymi, bo z metalowymi wkładkami, w czerwonych odzieniach...

    Wojsko było na miejscu zdarzenia w 4 minuty, uzbrojone po uszy... Skąd siły zbrojne w tak wielkim kraju zorganizowały się i były na zadupiastym lesie w 4 minuty. Chyba, że to było FSB (byłe KGB), których uzbrojenie i gotowość również budzi zastanowienie...

    Cytuj
  • 18 kwi 2010

    Ale po co się nad tym zastanawiać? Nabijać sobie głowę faktami o brutalnej zakulisowej grze politycznej? Lepiej zamydlić oczy polskiemu narodowi dylematem pochówku Kaczyńskich na Wawelu. Zastanówcie się nad tym.

    Cytuj
  • 18 kwi 2010

    Przynajmniej Kraków zachował rozsądek i nie dał się ponieść tej napędzanej przez media pseudo jedności z eksprezydentem który za życia raczej dzielił a nie łączył Polaków. Widać to było na ulicach i mam nadzieję, że Dziwisz dostrzeże, że to nie tylko margines (jak to ujął w swojej wypowiedzi) był przeciw pogrzebowi Kaczyńskich na Wawelu. Margines był raczej za. Totalitaryzm kościelny zrobił swoje i pokazał gdzie ma wszystkich. Teraz niech jeszcze zafundują kampanię Jarkowi.

    Cytuj
  • 18 kwi 2010

    Byłem na rynku w Krakowie i jestem z tego dumny że mogłem oddać hołd wielkiemu Polakowi.

    Cytuj
  • 18 kwi 2010

    Zbulwersowany a czy te twoje obserwacje były na żywo bo jeżeli tak to chyba jest jeszcze inny Kraków?Nie wierzę aby taki gość jak ty spędził bezinteresownie na ulicach Krakowa kilka godzin,a dzisiaj chyba nie płacili?

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    grzechu i gość
    a sprawdziliście tego linka na górze.
    Taki właśnie to był prezydent. Ciekawe ile imprez teraz odwołano i jakie były koszty jego pogrzebu bo podejrzewam, że rodzina tego nie pokrywała...

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    Tylko debil może "jechać" po Dziwiszu, że to jego pomysł był. Proszę sobie zobaczyć z kim Dziwisz współpracuje i jakie ma poglądy polityczne...

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    a ja się cały czas zastanawiam czyj to był pomysł z tym Wawelem bo jakoś dziwnie teraz nikt się nie chce do tego przyznać...

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    jo, to był MÓJ pomysł !

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    jo, Ty wiesz że to też był Mój pomysł, widzisz teraz że jednak są dobrzy ludzie na tym świecie.

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    to był też mój pomysł :)))

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    Corleone przepraszam za moje słowa, każdy ma prawo do własnego zdania. Napisałem do Ciebie tak złośliwie bo ten temat ogólnie wzbudza dużo emocji, masz prawo mieć inne poglądy, a mi zależało tylko na szacunku dla zmarłych.
    Pozdrawiam

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    Jak już napisałem wcześniej, szacunek trzeba mieć, nie tylko dla zmarłych.
    Pisałem też że Prezydent Kaczyński był dobrym człowiekiem, patriotą i tego mu nikt nie odbierze..
    Nie oceniałem go jako człowieka, tylko z perspektywy funkcji jaką piastował, czyli głowy Państwa..I według mnie, prezydentura ta była słaba, i stąd mój sprzeciw jesli chodzi o decyzję o pochówku Prezydenta na Wawelu.

    Cieszę się że uważasz że każdy ma prawo do własnego zdania, to jest własnie demokracja.
    Przeprosiny przyjmuje i zapominam o sprawie.
    Pozdrawiam

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    Do tej pory nie podobała mi się decyzja związana z pochówkiem pary prezydenckiej na Wawelu, jednak uszanowałam ją. Teraz myślę sobie, że może to dobrze. Wawel jest zwiedzany i historia Katynia z 1940r i 2010r zawsze bedzie opowiadana kolejnym pokoleniom. Prawda z roku 1040 ujrzała światło dzienne. Może kiedyś prawdziwe przyczyny katastrofy samolotu prezydenckiego też zostaną ujawnione...

    Cytuj
  • 19 kwi 2010

    to był mój pomysł :(

    Cytuj
  • 20 kwi 2010

    "Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
    autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."

    Co Wy na tą wiadomość ?
    kolejne "dlaczego"...

    Cytuj
  • Michal P. 20 kwi 2010

    [quote]"Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
    autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."

    Co Wy na tą wiadomość ?
    kolejne "dlaczego"...[/quote]

    przykre jest to ze ktos wymysla takie bzdury... noo ale tak to jest jak ktos opiera swoja wiedze na komentarzach z onetu, lub tak jak w tym przypadku z Demotywatorow :O
    podobnie jak to ze ktos byl w stanie wyjsc z samolotu o wlasnych silach, zeskoczyc z kadlubu a nastepnie machac do ludzi...

    a to dopiero poczatek...

    Cytuj
  • 20 kwi 2010

    zajcev, na jakiej podstawie oceniasz, że to są "bzdury" ?

    Mordują kogoś za nazwisko ?

    Cytuj
  • Michal P. 20 kwi 2010

    [quote]zajcev, na jakiej podstawie oceniasz, że to są "bzdury" ?

    Mordują kogoś za nazwisko ?[/quote]

    a mozesz mi podac zrodlo tej informacji?:)

    Cytuj
  • Michal P. 20 kwi 2010

    nie zdazylem edytowac, czy czasem zrodlem tej plotki nie jest ten o to demotywator:

    zdjecie

    znakomite zrodlo informacji:)

    Cytuj
  • 20 kwi 2010

    Rozumowanie indukcyjne (od szczegółu do ogółu) nie jest całkowicie niezawodne, ale jest merytorycznie racjonalne; i rzadko kiedy prowadzi do błędu. Kiedy wiemy, że ktoś jest w stanie uderzyć własną matkę, to możemy zakładać, że taki ktoś nie będzie miał również żadnych oporów przed uderzeniem własnej żony. To jest właśnie rozumowanie indukcyjne. Gość, który potrafi uderzyć kobietę przypuszczalnie będzie potrafił uderzyć każdą kobietę. To był stosunkowo prosty przykład, jednakże przeważająca większość ludzi przy odrobinę trudniejszych problemach zwyczajnie nie potrafi rozumować w taki sposób. Jeśli w ciągu 45 sekund nie potrafisz wymyślić podobnego przykładu, to przypuszczalnie masz z tym problemy i możesz tego nie zrozumieć, ale do rzeczy.

    Tę kwestię zauważył np. Wiktor Suworow [1]. Chodzi o to, że za wyjaśnianie sprawy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem zabrała się Rosja. Wszyscy wiemy, że Lech Kaczyński prezentował postawę sprzeczną wobec interesów rosyjskich. Najlepszym przykładem jest aktywne zaangażowanie w konflikt na linii Gruzja-Rosja. Jeśli władze Rosji pragnęłyby być transparentne, to w ich interesie powinno leżeć natychmiastowe powołanie międzynarodowej komisji śledczej i trzymanie się od wyjaśniania sprawy jak najdalej, co najwyżej w roli biernego obserwatora. To byłoby w pełni logiczne. To byłby sygnał, który wyraźnie odcinałby Rosję od podejrzeń o dokonanie zamachu.

    Wiktor Suworow mówił: wy nie ufacie nam i my nie ufamy wam, to powołajmy niezależną komisję, która wszystko wyjaśni. Dlaczego tak się nie stało? Głupota? Akurat o głupotę nie potrafię posądzić Kremla. Dlaczego więc Rosja tak ochoczo zabrała się za wyjaśnianie przyczyn katastrofy? Dlaczego czarna skrzynka trafiła na 15 godzin [1] w ręce rosyjskich służb specjalnych? Przecież rzeczą oczywistą jest, że w tej chwili informacje w niej zawarte są całkowicie niewiarygodne. To dokładnie tak, jakby dać nóż z odciskami palców na 15 godzin w ręce potencjalnego mordercy. Zapytam: który sąd by tak postąpił? Taka wpadka FSB? Nie wiem. To rozumowanie indukcyjne. Nakazuje ono myśleć o katastrofie tak jak o zamachu. Na pewno po tych wydarzeniach wyjaśnienie sprawy katastrofy przestało być możliwe. Wątpliwości zawsze pozostaną.

    Cytuj
  • 20 kwi 2010

    Wedlug USA Today", 15-04-2010 11:35 Prezydencki
    Tupolew był wyposażony w urządzenie
    zabezpieczające, które ostrzega pilotów przed
    nadmiernym zbliżeniem się do ziemi. Ten fakt
    pogłębia tylko tajemnicę upadku i eksplozji
    samolotu z Lechem Kaczyńskim - pisze "USA Today".

    Na zagadkowość katastrofy zwrócił uwagę dwa dni
    temu John Hamby, rzecznik Universal Avionics
    Systems of Tucson - producenta urządzenia, zwanego
    Terrain Awareness and Warning System (TAWS).

    TAWS zawiera skomputeryzowane mapy świata i
    ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo
    zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej
    przeszkody - a także w przypadku zbyt małej
    odległości do ziemi. To bowiem właśnie kłopoty
    przy lądowaniu są najczęstszą przyczyną wypadków
    samolotowych.
    Od 2005 r. urządzenia TAWS są obowiązkowo
    montowane we wszystkich nowo wyprodukowanych
    samolotach linii komercyjnych. Jeśli samolot jest
    na zbyt małej wysokości, TAWS reaguje głośnym
    sygnałem dźwiękowym. Dzięki temu doprowadzono do
    całkowitego wyeliminowania katastrof lotniczych
    przy lądowaniu.
    Wystarczy powiedzieć, że od końca lat 90., gdy
    zaczęto montować TAWS w starych i nowych
    maszynach, ŻADEN samolot z tym systemem nie uległ
    katastrofie. Żaden - do 10 kwietnia 2010 r.
    Fakt, że prezydencki TU-154 miał zainstalowany
    TAWS, "stawia więcej pytań niż odpowiedzi" -
    stwierdził John Cox, konsultant ds. bezpieczeństwa
    i ekspert od wypadków. "Naprawdę chciałbym
    wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ
    niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i
    z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia,
    nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS.
    Czym różnił się ten samolot, że stało się
    inaczej?" - pyta Cox.

    Jedną z ewentualnych przyczyn - według Billa
    Vossa, prezesa Fundacji Bezpieczeństwa Lotów
    (Flight Safety Foundation) - może być
    niedokładność mapy Rosji w systemie TAWS.
    Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę
    katastrofy pod Smoleńskiem ani razu nie wspomnieli
    o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu
    czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o
    aktywności urządzenia.
    Ponadto jeszcze dodatkowych kilka pytań oraz
    faktów - co najmniej dziwnych:

    1. Postawa Rosjan. Za bardzo czuła, zaangażowana,
    fałszywa?
    2. Areszt dla kontrolera lotów - nikt go już ie
    widział. Rekwirowanie dziennikarzom kamer i nagrań

    3. Chaos informacyjny (swego czasu główna broń
    KGB). Najpierw niby 4 kołowania, potem 2 a w końcu
    jedno. Tak samo z liczbą ofiar
    4. Brak karetek na miejscu zdarzenia. Od razu
    wiedzieli, że nie warto?
    5. Strzały z pistoletu na jedynym zachowanym, nie
    zarekwirowanym filmie przez FSB. Kto strzelał do
    kogo? Nie daj Boże do rannych ktoś
    6. Mówiono o 3 osobach, które przetrwały
    katastrofę. Taka informacja musiała się skądś
    wziąć przecież!
    7. Samolot przechylił się tuż przed lądowaniem w
    lewo? Atak serca? zdalna blokada steru? Skąd taki
    nagły ruch i zwrot tuż przed lądowaniem?

    8. Szczątki samolotu dziwnie zniszczone. Kadłub
    cały i kokpit. Ale ciał pilotów nie ma. Środek
    natomiast wypalony w pył.
    9. Samolot gdy upada - wywołuje gigantyczny pożar,
    jest chmura czarnego dymu, pali się paliwo. Tutaj
    nic, Przy próbie lądowania rozbity w pył i ledwo
    dwie blachy się tliły
    10. W momencie feralnego lądowania w przestrzeni
    powietrznej niedaleko Smoleńska latały 2 samoloty
    - Białoruski i Rosyjski. Co tam robiły? Pilnowały?

    11. Zła pogoda? Lotnisko zapasowe? A samolot
    poprzednią delegacją 30 minut wcześniej to miał
    inne warunki niby?
    12. To Rosjanie jako pierwsi puścili w eter
    informacje o tym jakoby winę za wypadek ponosili
    piloci, nieznający rosyjskiego lub prezydent, bo
    ich zmuszał. Hmmm
    13. Na pokładzie samoloty był szef polskich wojsk,
    Generał Gągor. Za kilka miesięcy miał zostać
    szefem wojsk NATO. Polak na czele wojsk NATO? Czy
    jest większa zniewaga dla Rosjan?

    14. Na pokładzie był też szef wojsk specjalnych.
    Znający wszystkie tajemnice naszego wywiadu i
    kontrwywiadu wojskowego. I władający z nim. Zamach
    mógłby zrobić z nas chwilowo goły kraj
    15. I na koniec fakt najczęściej wymieniany przez
    internautów, że kilka miesięcy temu samolot był w
    "remoncie" w Rosji. Hmmm
    Szanse zamachu oceniam co prawda na jakieś 10-20%,
    ale jedno mnie irytuje - jakim prawem prokuratura
    OD RAZU wykluczyła próbę zamachu? Przecież takie
    śledztwo się z biegu robi od razu po każdym
    wypadku lotniczym. A tym bardziej prezydenta. I to
    mi śmierdzi najmocniej.
    W momencie takim jak ten - w czasie
    destabilizacji - najlepiej sobie używają agenci
    GRU - wywiad wojskowy Rosji - bądźmy ostrożni. W
    Polsce może być zakonspirowanych nawet kilka tys
    agentów rosyjskich. Wszędzie. Więc będą próbowali
    ośmieszyć tego typu tezy. Im więcej takich
    ośmieszeń tym bedzie bardziej podejrzanie.
    p.s. smaczku dodaje fakt, że ostatnimi czasy Putin
    i Miedwiediew przestali za sobą przepadać i
    zaczynają się wzajemnie zwalczać

    A mnie zastanwaia jedno??
    Jak w tak gęstej mgle ludzie mogli widziec całą
    katastrofę??? I wogóle gdzie się ta mgła
    podziała.. ponoć była gęsta..
    przecież tam w kilkadziesiąt sekund znalazło się
    kilku fotoreporterów... a mgła ja u Hictchckoka
    wyparowała.. :(

    Cytuj

Odpowiedz