Tak jak nie mam wątpliwości, że właściwym miejscem pochówku Prezydenta jest archikatedra Jana Chrzciciela, gdzie wieczny spoczynek znaleźli Prezydenci Narutowicz, Mościcki i wielu znakomitych Polaków np: Paderewski, tak nie mam wątpliwości, że post Eddiego jest wyjątkowa podłością.
Twój post wpisuję od numerem dwa do księgi myślenicnkiej kołtunerii!
"Kogo chcieli rosjanie wyeliminować a np gen Gągora potencjalnego przyszłego szefa NATO, Kaczyński też nie był zbyt wygodny wszak to on orpedował inicjatywy i porozumienia Niemicko-rosyjskie a chociazby gazociąg Baltic.
A wracając jeszcze do małego elektromagnesu, czarne skrzynki po sprawdzeniu parametrów lotu wykażą wysokość 500m przy obniżeniu w momencie skrętu wystarczy wyłączyć elektromagnes i pilot widzi ciągły spadek wysokości, w którym myśli ze to efekt spadku wysokości spowodowanym skrętem i gdy podejmie decyzję o zwiększeniu ciągu, już po nim. Ten pomysł był wykorzystany przez Massad jeden raz właśnie w wyeliminowaniu groźnego dla Izraela palestyńskiego "terrorysty" w samolocie Comet."
Najwięcej szans na szefa NATO miał gen. Gągor. Człowiek osławiony na całym świecie. Legenda... Gdyby faktycznie został szefem NATO Polska zyskałaby gigantyczne profity. Wreszcie liczylibyśmy się na arenie międzynarodowej.
Baaa...! Wszystkie sojusznicze państwa wręcz same dbałyby o stosunki dyplomatyczne z Polską. Nasze siły militarne byłyby gigantyczne. Szef NATO w związku z paktem wymusiłby poparcie dla Polski w razie wojny i przeciwdziałanie Rosji...
Gdyby faktycznie korzystano z broni elektromagnetycznej to wszelakie odczyty czarnej skrzynki wskazywałyby błąd pilota - czyli martwy punkt.
Chyba każdy idiota wie, że jakby leciał samolotem to nie mógłby patrzeć klapkami na oczach ślepo wierząc odczytom urządzeń... Po to kabina pilotów jest na przodzie kadłuba i po to są okna by się rozeznać również widząc rzeczywistość przez okno... Tym bardziej, że aparatura jest podatna na różnicę ciśnień...
Mgła, mgłą, ale w świetle dziennym widać prześwity... Pilot wykonuje zawsze 4 kółka nad lotniskiem, by się "zapoznać" z nim... Pilot doskonale wiedział gdzie jest. Bo inaczej gdyby nie widział lotniska to skąd by wiedział gdzie lądować? Jakby podjął decyzję, że ląduje, skoro nie widziałby lotniska?
A skoro widział pas z wysokości kilkutysięcy metrów to tym bardziej widział w bliskiej odległości nad ziemią, tylko, że dlaczego wykonywał dziwne akrobacje? Jak możliwe to jest by samolot leciał przechylony na 45 stopni 800 metrów przed pasem lotniska?
Ojciec Arkadiusza Protasiuka, dowódcy samolotu, przyznał, że syn umiał perfekt rosyjski. Miał wykształcenie z 3 uczelni... Certyfikaty znajomości 3 języków obcych w stopniu zaawansowanym (angielski, niemiecki i rosyjski). Jak mógłby się nie dogadać po rosyjsku, skoro w środę wojskową Casą lądował na tym lotnisku bez przeszkód?.. Ten sam pilot...
Jak to możliwe, że dzwoni Putin do Tuska w Marcu i każe mu przylecieć w środę, a podaną listę gości wysłać w delegacji w sobotę? Jak to możliwe, że Putin nie pojawił się na obchodach w sobotę? Skąd wiedział, że nie dojdą do skutku? Zaprosił Prezydenta Polski do kraju i go olał zostając w stolicy?!
Przecież nie było w Katyniu ani Miedwiedjewa, ani Putina...
Jak to możliwe, że w ciągu godziny zorganizowano tak wiele trumien... (wiedzieli??) film na YouTubie, jak podjeżdża auto wypakowane trumnami nietypowymi, bo z metalowymi wkładkami, w czerwonych odzieniach...
Wojsko było na miejscu zdarzenia w 4 minuty, uzbrojone po uszy... Skąd siły zbrojne w tak wielkim kraju zorganizowały się i były na zadupiastym lesie w 4 minuty. Chyba, że to było FSB (byłe KGB), których uzbrojenie i gotowość również budzi zastanowienie...
Ale po co się nad tym zastanawiać? Nabijać sobie głowę faktami o brutalnej zakulisowej grze politycznej? Lepiej zamydlić oczy polskiemu narodowi dylematem pochówku Kaczyńskich na Wawelu. Zastanówcie się nad tym.
Przynajmniej Kraków zachował rozsądek i nie dał się ponieść tej napędzanej przez media pseudo jedności z eksprezydentem który za życia raczej dzielił a nie łączył Polaków. Widać to było na ulicach i mam nadzieję, że Dziwisz dostrzeże, że to nie tylko margines (jak to ujął w swojej wypowiedzi) był przeciw pogrzebowi Kaczyńskich na Wawelu. Margines był raczej za. Totalitaryzm kościelny zrobił swoje i pokazał gdzie ma wszystkich. Teraz niech jeszcze zafundują kampanię Jarkowi.
Zbulwersowany a czy te twoje obserwacje były na żywo bo jeżeli tak to chyba jest jeszcze inny Kraków?Nie wierzę aby taki gość jak ty spędził bezinteresownie na ulicach Krakowa kilka godzin,a dzisiaj chyba nie płacili?
grzechu i gość
a sprawdziliście tego linka na górze.
Taki właśnie to był prezydent. Ciekawe ile imprez teraz odwołano i jakie były koszty jego pogrzebu bo podejrzewam, że rodzina tego nie pokrywała...
Corleone przepraszam za moje słowa, każdy ma prawo do własnego zdania. Napisałem do Ciebie tak złośliwie bo ten temat ogólnie wzbudza dużo emocji, masz prawo mieć inne poglądy, a mi zależało tylko na szacunku dla zmarłych.
Pozdrawiam
Jak już napisałem wcześniej, szacunek trzeba mieć, nie tylko dla zmarłych.
Pisałem też że Prezydent Kaczyński był dobrym człowiekiem, patriotą i tego mu nikt nie odbierze..
Nie oceniałem go jako człowieka, tylko z perspektywy funkcji jaką piastował, czyli głowy Państwa..I według mnie, prezydentura ta była słaba, i stąd mój sprzeciw jesli chodzi o decyzję o pochówku Prezydenta na Wawelu.
Cieszę się że uważasz że każdy ma prawo do własnego zdania, to jest własnie demokracja.
Przeprosiny przyjmuje i zapominam o sprawie.
Pozdrawiam
Do tej pory nie podobała mi się decyzja związana z pochówkiem pary prezydenckiej na Wawelu, jednak uszanowałam ją. Teraz myślę sobie, że może to dobrze. Wawel jest zwiedzany i historia Katynia z 1940r i 2010r zawsze bedzie opowiadana kolejnym pokoleniom. Prawda z roku 1040 ujrzała światło dzienne. Może kiedyś prawdziwe przyczyny katastrofy samolotu prezydenckiego też zostaną ujawnione...
"Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."
[quote]"Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."
Co Wy na tą wiadomość ?
kolejne "dlaczego"...[/quote]
przykre jest to ze ktos wymysla takie bzdury... noo ale tak to jest jak ktos opiera swoja wiedze na komentarzach z onetu, lub tak jak w tym przypadku z Demotywatorow :O
podobnie jak to ze ktos byl w stanie wyjsc z samolotu o wlasnych silach, zeskoczyc z kadlubu a nastepnie machac do ludzi...
Rozumowanie indukcyjne (od szczegółu do ogółu) nie jest całkowicie niezawodne, ale jest merytorycznie racjonalne; i rzadko kiedy prowadzi do błędu. Kiedy wiemy, że ktoś jest w stanie uderzyć własną matkę, to możemy zakładać, że taki ktoś nie będzie miał również żadnych oporów przed uderzeniem własnej żony. To jest właśnie rozumowanie indukcyjne. Gość, który potrafi uderzyć kobietę przypuszczalnie będzie potrafił uderzyć każdą kobietę. To był stosunkowo prosty przykład, jednakże przeważająca większość ludzi przy odrobinę trudniejszych problemach zwyczajnie nie potrafi rozumować w taki sposób. Jeśli w ciągu 45 sekund nie potrafisz wymyślić podobnego przykładu, to przypuszczalnie masz z tym problemy i możesz tego nie zrozumieć, ale do rzeczy.
Tę kwestię zauważył np. Wiktor Suworow [1]. Chodzi o to, że za wyjaśnianie sprawy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem zabrała się Rosja. Wszyscy wiemy, że Lech Kaczyński prezentował postawę sprzeczną wobec interesów rosyjskich. Najlepszym przykładem jest aktywne zaangażowanie w konflikt na linii Gruzja-Rosja. Jeśli władze Rosji pragnęłyby być transparentne, to w ich interesie powinno leżeć natychmiastowe powołanie międzynarodowej komisji śledczej i trzymanie się od wyjaśniania sprawy jak najdalej, co najwyżej w roli biernego obserwatora. To byłoby w pełni logiczne. To byłby sygnał, który wyraźnie odcinałby Rosję od podejrzeń o dokonanie zamachu.
Wiktor Suworow mówił: wy nie ufacie nam i my nie ufamy wam, to powołajmy niezależną komisję, która wszystko wyjaśni. Dlaczego tak się nie stało? Głupota? Akurat o głupotę nie potrafię posądzić Kremla. Dlaczego więc Rosja tak ochoczo zabrała się za wyjaśnianie przyczyn katastrofy? Dlaczego czarna skrzynka trafiła na 15 godzin [1] w ręce rosyjskich służb specjalnych? Przecież rzeczą oczywistą jest, że w tej chwili informacje w niej zawarte są całkowicie niewiarygodne. To dokładnie tak, jakby dać nóż z odciskami palców na 15 godzin w ręce potencjalnego mordercy. Zapytam: który sąd by tak postąpił? Taka wpadka FSB? Nie wiem. To rozumowanie indukcyjne. Nakazuje ono myśleć o katastrofie tak jak o zamachu. Na pewno po tych wydarzeniach wyjaśnienie sprawy katastrofy przestało być możliwe. Wątpliwości zawsze pozostaną.
Wedlug USA Today", 15-04-2010 11:35 Prezydencki
Tupolew był wyposażony w urządzenie
zabezpieczające, które ostrzega pilotów przed
nadmiernym zbliżeniem się do ziemi. Ten fakt
pogłębia tylko tajemnicę upadku i eksplozji
samolotu z Lechem Kaczyńskim - pisze "USA Today".
Na zagadkowość katastrofy zwrócił uwagę dwa dni
temu John Hamby, rzecznik Universal Avionics
Systems of Tucson - producenta urządzenia, zwanego
Terrain Awareness and Warning System (TAWS).
TAWS zawiera skomputeryzowane mapy świata i
ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo
zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej
przeszkody - a także w przypadku zbyt małej
odległości do ziemi. To bowiem właśnie kłopoty
przy lądowaniu są najczęstszą przyczyną wypadków
samolotowych.
Od 2005 r. urządzenia TAWS są obowiązkowo
montowane we wszystkich nowo wyprodukowanych
samolotach linii komercyjnych. Jeśli samolot jest
na zbyt małej wysokości, TAWS reaguje głośnym
sygnałem dźwiękowym. Dzięki temu doprowadzono do
całkowitego wyeliminowania katastrof lotniczych
przy lądowaniu.
Wystarczy powiedzieć, że od końca lat 90., gdy
zaczęto montować TAWS w starych i nowych
maszynach, ŻADEN samolot z tym systemem nie uległ
katastrofie. Żaden - do 10 kwietnia 2010 r.
Fakt, że prezydencki TU-154 miał zainstalowany
TAWS, "stawia więcej pytań niż odpowiedzi" -
stwierdził John Cox, konsultant ds. bezpieczeństwa
i ekspert od wypadków. "Naprawdę chciałbym
wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ
niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i
z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia,
nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS.
Czym różnił się ten samolot, że stało się
inaczej?" - pyta Cox.
Jedną z ewentualnych przyczyn - według Billa
Vossa, prezesa Fundacji Bezpieczeństwa Lotów
(Flight Safety Foundation) - może być
niedokładność mapy Rosji w systemie TAWS.
Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę
katastrofy pod Smoleńskiem ani razu nie wspomnieli
o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu
czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o
aktywności urządzenia.
Ponadto jeszcze dodatkowych kilka pytań oraz
faktów - co najmniej dziwnych:
1. Postawa Rosjan. Za bardzo czuła, zaangażowana,
fałszywa?
2. Areszt dla kontrolera lotów - nikt go już ie
widział. Rekwirowanie dziennikarzom kamer i nagrań
3. Chaos informacyjny (swego czasu główna broń
KGB). Najpierw niby 4 kołowania, potem 2 a w końcu
jedno. Tak samo z liczbą ofiar
4. Brak karetek na miejscu zdarzenia. Od razu
wiedzieli, że nie warto?
5. Strzały z pistoletu na jedynym zachowanym, nie
zarekwirowanym filmie przez FSB. Kto strzelał do
kogo? Nie daj Boże do rannych ktoś
6. Mówiono o 3 osobach, które przetrwały
katastrofę. Taka informacja musiała się skądś
wziąć przecież!
7. Samolot przechylił się tuż przed lądowaniem w
lewo? Atak serca? zdalna blokada steru? Skąd taki
nagły ruch i zwrot tuż przed lądowaniem?
8. Szczątki samolotu dziwnie zniszczone. Kadłub
cały i kokpit. Ale ciał pilotów nie ma. Środek
natomiast wypalony w pył.
9. Samolot gdy upada - wywołuje gigantyczny pożar,
jest chmura czarnego dymu, pali się paliwo. Tutaj
nic, Przy próbie lądowania rozbity w pył i ledwo
dwie blachy się tliły
10. W momencie feralnego lądowania w przestrzeni
powietrznej niedaleko Smoleńska latały 2 samoloty
- Białoruski i Rosyjski. Co tam robiły? Pilnowały?
11. Zła pogoda? Lotnisko zapasowe? A samolot
poprzednią delegacją 30 minut wcześniej to miał
inne warunki niby?
12. To Rosjanie jako pierwsi puścili w eter
informacje o tym jakoby winę za wypadek ponosili
piloci, nieznający rosyjskiego lub prezydent, bo
ich zmuszał. Hmmm
13. Na pokładzie samoloty był szef polskich wojsk,
Generał Gągor. Za kilka miesięcy miał zostać
szefem wojsk NATO. Polak na czele wojsk NATO? Czy
jest większa zniewaga dla Rosjan?
14. Na pokładzie był też szef wojsk specjalnych.
Znający wszystkie tajemnice naszego wywiadu i
kontrwywiadu wojskowego. I władający z nim. Zamach
mógłby zrobić z nas chwilowo goły kraj
15. I na koniec fakt najczęściej wymieniany przez
internautów, że kilka miesięcy temu samolot był w
"remoncie" w Rosji. Hmmm
Szanse zamachu oceniam co prawda na jakieś 10-20%,
ale jedno mnie irytuje - jakim prawem prokuratura
OD RAZU wykluczyła próbę zamachu? Przecież takie
śledztwo się z biegu robi od razu po każdym
wypadku lotniczym. A tym bardziej prezydenta. I to
mi śmierdzi najmocniej.
W momencie takim jak ten - w czasie
destabilizacji - najlepiej sobie używają agenci
GRU - wywiad wojskowy Rosji - bądźmy ostrożni. W
Polsce może być zakonspirowanych nawet kilka tys
agentów rosyjskich. Wszędzie. Więc będą próbowali
ośmieszyć tego typu tezy. Im więcej takich
ośmieszeń tym bedzie bardziej podejrzanie.
p.s. smaczku dodaje fakt, że ostatnimi czasy Putin
i Miedwiediew przestali za sobą przepadać i
zaczynają się wzajemnie zwalczać
A mnie zastanwaia jedno??
Jak w tak gęstej mgle ludzie mogli widziec całą
katastrofę??? I wogóle gdzie się ta mgła
podziała.. ponoć była gęsta..
przecież tam w kilkadziesiąt sekund znalazło się
kilku fotoreporterów... a mgła ja u Hictchckoka
wyparowała.. :(
a to pamiętacie
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/prezydent-sie-wytanczy-i-wprowadzi-zaobe_111121.html
bo rodziny ofiar pamiętają
Tak jak nie mam wątpliwości, że właściwym miejscem pochówku Prezydenta jest archikatedra Jana Chrzciciela, gdzie wieczny spoczynek znaleźli Prezydenci Narutowicz, Mościcki i wielu znakomitych Polaków np: Paderewski, tak nie mam wątpliwości, że post Eddiego jest wyjątkowa podłością.
Twój post wpisuję od numerem dwa do księgi myślenicnkiej kołtunerii!
"Kogo chcieli rosjanie wyeliminować a np gen Gągora potencjalnego przyszłego szefa NATO, Kaczyński też nie był zbyt wygodny wszak to on orpedował inicjatywy i porozumienia Niemicko-rosyjskie a chociazby gazociąg Baltic.
A wracając jeszcze do małego elektromagnesu, czarne skrzynki po sprawdzeniu parametrów lotu wykażą wysokość 500m przy obniżeniu w momencie skrętu wystarczy wyłączyć elektromagnes i pilot widzi ciągły spadek wysokości, w którym myśli ze to efekt spadku wysokości spowodowanym skrętem i gdy podejmie decyzję o zwiększeniu ciągu, już po nim. Ten pomysł był wykorzystany przez Massad jeden raz właśnie w wyeliminowaniu groźnego dla Izraela palestyńskiego "terrorysty" w samolocie Comet."
Najwięcej szans na szefa NATO miał gen. Gągor. Człowiek osławiony na całym świecie. Legenda... Gdyby faktycznie został szefem NATO Polska zyskałaby gigantyczne profity. Wreszcie liczylibyśmy się na arenie międzynarodowej.
Baaa...! Wszystkie sojusznicze państwa wręcz same dbałyby o stosunki dyplomatyczne z Polską. Nasze siły militarne byłyby gigantyczne. Szef NATO w związku z paktem wymusiłby poparcie dla Polski w razie wojny i przeciwdziałanie Rosji...
Gdyby faktycznie korzystano z broni elektromagnetycznej to wszelakie odczyty czarnej skrzynki wskazywałyby błąd pilota - czyli martwy punkt.
Chyba każdy idiota wie, że jakby leciał samolotem to nie mógłby patrzeć klapkami na oczach ślepo wierząc odczytom urządzeń... Po to kabina pilotów jest na przodzie kadłuba i po to są okna by się rozeznać również widząc rzeczywistość przez okno... Tym bardziej, że aparatura jest podatna na różnicę ciśnień...
Mgła, mgłą, ale w świetle dziennym widać prześwity... Pilot wykonuje zawsze 4 kółka nad lotniskiem, by się "zapoznać" z nim... Pilot doskonale wiedział gdzie jest. Bo inaczej gdyby nie widział lotniska to skąd by wiedział gdzie lądować? Jakby podjął decyzję, że ląduje, skoro nie widziałby lotniska?
A skoro widział pas z wysokości kilkutysięcy metrów to tym bardziej widział w bliskiej odległości nad ziemią, tylko, że dlaczego wykonywał dziwne akrobacje? Jak możliwe to jest by samolot leciał przechylony na 45 stopni 800 metrów przed pasem lotniska?
Ojciec Arkadiusza Protasiuka, dowódcy samolotu, przyznał, że syn umiał perfekt rosyjski. Miał wykształcenie z 3 uczelni... Certyfikaty znajomości 3 języków obcych w stopniu zaawansowanym (angielski, niemiecki i rosyjski). Jak mógłby się nie dogadać po rosyjsku, skoro w środę wojskową Casą lądował na tym lotnisku bez przeszkód?.. Ten sam pilot...
Jak to możliwe, że dzwoni Putin do Tuska w Marcu i każe mu przylecieć w środę, a podaną listę gości wysłać w delegacji w sobotę? Jak to możliwe, że Putin nie pojawił się na obchodach w sobotę? Skąd wiedział, że nie dojdą do skutku? Zaprosił Prezydenta Polski do kraju i go olał zostając w stolicy?!
Przecież nie było w Katyniu ani Miedwiedjewa, ani Putina...
Jak to możliwe, że w ciągu godziny zorganizowano tak wiele trumien... (wiedzieli??) film na YouTubie, jak podjeżdża auto wypakowane trumnami nietypowymi, bo z metalowymi wkładkami, w czerwonych odzieniach...
Wojsko było na miejscu zdarzenia w 4 minuty, uzbrojone po uszy... Skąd siły zbrojne w tak wielkim kraju zorganizowały się i były na zadupiastym lesie w 4 minuty. Chyba, że to było FSB (byłe KGB), których uzbrojenie i gotowość również budzi zastanowienie...
Ale po co się nad tym zastanawiać? Nabijać sobie głowę faktami o brutalnej zakulisowej grze politycznej? Lepiej zamydlić oczy polskiemu narodowi dylematem pochówku Kaczyńskich na Wawelu. Zastanówcie się nad tym.
Przynajmniej Kraków zachował rozsądek i nie dał się ponieść tej napędzanej przez media pseudo jedności z eksprezydentem który za życia raczej dzielił a nie łączył Polaków. Widać to było na ulicach i mam nadzieję, że Dziwisz dostrzeże, że to nie tylko margines (jak to ujął w swojej wypowiedzi) był przeciw pogrzebowi Kaczyńskich na Wawelu. Margines był raczej za. Totalitaryzm kościelny zrobił swoje i pokazał gdzie ma wszystkich. Teraz niech jeszcze zafundują kampanię Jarkowi.
Byłem na rynku w Krakowie i jestem z tego dumny że mogłem oddać hołd wielkiemu Polakowi.
Zbulwersowany a czy te twoje obserwacje były na żywo bo jeżeli tak to chyba jest jeszcze inny Kraków?Nie wierzę aby taki gość jak ty spędził bezinteresownie na ulicach Krakowa kilka godzin,a dzisiaj chyba nie płacili?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100417&typ=tk&id=tk22.txt
grzechu i gość
a sprawdziliście tego linka na górze.
Taki właśnie to był prezydent. Ciekawe ile imprez teraz odwołano i jakie były koszty jego pogrzebu bo podejrzewam, że rodzina tego nie pokrywała...
Tylko debil może "jechać" po Dziwiszu, że to jego pomysł był. Proszę sobie zobaczyć z kim Dziwisz współpracuje i jakie ma poglądy polityczne...
a ja się cały czas zastanawiam czyj to był pomysł z tym Wawelem bo jakoś dziwnie teraz nikt się nie chce do tego przyznać...
jo, to był MÓJ pomysł !
jo, Ty wiesz że to też był Mój pomysł, widzisz teraz że jednak są dobrzy ludzie na tym świecie.
to był też mój pomysł :)))
Corleone przepraszam za moje słowa, każdy ma prawo do własnego zdania. Napisałem do Ciebie tak złośliwie bo ten temat ogólnie wzbudza dużo emocji, masz prawo mieć inne poglądy, a mi zależało tylko na szacunku dla zmarłych.
Pozdrawiam
Jak już napisałem wcześniej, szacunek trzeba mieć, nie tylko dla zmarłych.
Pisałem też że Prezydent Kaczyński był dobrym człowiekiem, patriotą i tego mu nikt nie odbierze..
Nie oceniałem go jako człowieka, tylko z perspektywy funkcji jaką piastował, czyli głowy Państwa..I według mnie, prezydentura ta była słaba, i stąd mój sprzeciw jesli chodzi o decyzję o pochówku Prezydenta na Wawelu.
Cieszę się że uważasz że każdy ma prawo do własnego zdania, to jest własnie demokracja.
Przeprosiny przyjmuje i zapominam o sprawie.
Pozdrawiam
Do tej pory nie podobała mi się decyzja związana z pochówkiem pary prezydenckiej na Wawelu, jednak uszanowałam ją. Teraz myślę sobie, że może to dobrze. Wawel jest zwiedzany i historia Katynia z 1940r i 2010r zawsze bedzie opowiadana kolejnym pokoleniom. Prawda z roku 1040 ujrzała światło dzienne. Może kiedyś prawdziwe przyczyny katastrofy samolotu prezydenckiego też zostaną ujawnione...
to był mój pomysł :(
"Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."
Co Wy na tą wiadomość ?
kolejne "dlaczego"...
[quote]"Film, który zapewne już wszyscy widzeli...,
autor tego filmu Adrij Mendierej, któremu wbito nóż w okolicach Kijowa 15.04.2010roku został przewieziony w tragicznym stanie do szpitala w Kijowie , gdzie 16 kwietnia dwóch nieznanych ludzi odłączyło mu respirator. Jeszcze po raz kolejny wbito mu 3 razy nóż. Andrij zmarł po południu o 15.03 czasu Moskiewskiego 16 kwietnia 2010 roku."
Co Wy na tą wiadomość ?
kolejne "dlaczego"...[/quote]
przykre jest to ze ktos wymysla takie bzdury... noo ale tak to jest jak ktos opiera swoja wiedze na komentarzach z onetu, lub tak jak w tym przypadku z Demotywatorow :O
podobnie jak to ze ktos byl w stanie wyjsc z samolotu o wlasnych silach, zeskoczyc z kadlubu a nastepnie machac do ludzi...
a to dopiero poczatek...
zajcev, na jakiej podstawie oceniasz, że to są "bzdury" ?
Mordują kogoś za nazwisko ?
[quote]zajcev, na jakiej podstawie oceniasz, że to są "bzdury" ?
Mordują kogoś za nazwisko ?[/quote]
a mozesz mi podac zrodlo tej informacji?:)
nie zdazylem edytowac, czy czasem zrodlem tej plotki nie jest ten o to demotywator:
znakomite zrodlo informacji:)
Rozumowanie indukcyjne (od szczegółu do ogółu) nie jest całkowicie niezawodne, ale jest merytorycznie racjonalne; i rzadko kiedy prowadzi do błędu. Kiedy wiemy, że ktoś jest w stanie uderzyć własną matkę, to możemy zakładać, że taki ktoś nie będzie miał również żadnych oporów przed uderzeniem własnej żony. To jest właśnie rozumowanie indukcyjne. Gość, który potrafi uderzyć kobietę przypuszczalnie będzie potrafił uderzyć każdą kobietę. To był stosunkowo prosty przykład, jednakże przeważająca większość ludzi przy odrobinę trudniejszych problemach zwyczajnie nie potrafi rozumować w taki sposób. Jeśli w ciągu 45 sekund nie potrafisz wymyślić podobnego przykładu, to przypuszczalnie masz z tym problemy i możesz tego nie zrozumieć, ale do rzeczy.
Tę kwestię zauważył np. Wiktor Suworow [1]. Chodzi o to, że za wyjaśnianie sprawy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem zabrała się Rosja. Wszyscy wiemy, że Lech Kaczyński prezentował postawę sprzeczną wobec interesów rosyjskich. Najlepszym przykładem jest aktywne zaangażowanie w konflikt na linii Gruzja-Rosja. Jeśli władze Rosji pragnęłyby być transparentne, to w ich interesie powinno leżeć natychmiastowe powołanie międzynarodowej komisji śledczej i trzymanie się od wyjaśniania sprawy jak najdalej, co najwyżej w roli biernego obserwatora. To byłoby w pełni logiczne. To byłby sygnał, który wyraźnie odcinałby Rosję od podejrzeń o dokonanie zamachu.
Wiktor Suworow mówił: wy nie ufacie nam i my nie ufamy wam, to powołajmy niezależną komisję, która wszystko wyjaśni. Dlaczego tak się nie stało? Głupota? Akurat o głupotę nie potrafię posądzić Kremla. Dlaczego więc Rosja tak ochoczo zabrała się za wyjaśnianie przyczyn katastrofy? Dlaczego czarna skrzynka trafiła na 15 godzin [1] w ręce rosyjskich służb specjalnych? Przecież rzeczą oczywistą jest, że w tej chwili informacje w niej zawarte są całkowicie niewiarygodne. To dokładnie tak, jakby dać nóż z odciskami palców na 15 godzin w ręce potencjalnego mordercy. Zapytam: który sąd by tak postąpił? Taka wpadka FSB? Nie wiem. To rozumowanie indukcyjne. Nakazuje ono myśleć o katastrofie tak jak o zamachu. Na pewno po tych wydarzeniach wyjaśnienie sprawy katastrofy przestało być możliwe. Wątpliwości zawsze pozostaną.
Wedlug USA Today", 15-04-2010 11:35 Prezydencki
Tupolew był wyposażony w urządzenie
zabezpieczające, które ostrzega pilotów przed
nadmiernym zbliżeniem się do ziemi. Ten fakt
pogłębia tylko tajemnicę upadku i eksplozji
samolotu z Lechem Kaczyńskim - pisze "USA Today".
Na zagadkowość katastrofy zwrócił uwagę dwa dni
temu John Hamby, rzecznik Universal Avionics
Systems of Tucson - producenta urządzenia, zwanego
Terrain Awareness and Warning System (TAWS).
TAWS zawiera skomputeryzowane mapy świata i
ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo
zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej
przeszkody - a także w przypadku zbyt małej
odległości do ziemi. To bowiem właśnie kłopoty
przy lądowaniu są najczęstszą przyczyną wypadków
samolotowych.
Od 2005 r. urządzenia TAWS są obowiązkowo
montowane we wszystkich nowo wyprodukowanych
samolotach linii komercyjnych. Jeśli samolot jest
na zbyt małej wysokości, TAWS reaguje głośnym
sygnałem dźwiękowym. Dzięki temu doprowadzono do
całkowitego wyeliminowania katastrof lotniczych
przy lądowaniu.
Wystarczy powiedzieć, że od końca lat 90., gdy
zaczęto montować TAWS w starych i nowych
maszynach, ŻADEN samolot z tym systemem nie uległ
katastrofie. Żaden - do 10 kwietnia 2010 r.
Fakt, że prezydencki TU-154 miał zainstalowany
TAWS, "stawia więcej pytań niż odpowiedzi" -
stwierdził John Cox, konsultant ds. bezpieczeństwa
i ekspert od wypadków. "Naprawdę chciałbym
wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ
niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i
z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia,
nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS.
Czym różnił się ten samolot, że stało się
inaczej?" - pyta Cox.
Jedną z ewentualnych przyczyn - według Billa
Vossa, prezesa Fundacji Bezpieczeństwa Lotów
(Flight Safety Foundation) - może być
niedokładność mapy Rosji w systemie TAWS.
Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę
katastrofy pod Smoleńskiem ani razu nie wspomnieli
o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu
czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o
aktywności urządzenia.
Ponadto jeszcze dodatkowych kilka pytań oraz
faktów - co najmniej dziwnych:
1. Postawa Rosjan. Za bardzo czuła, zaangażowana,
fałszywa?
2. Areszt dla kontrolera lotów - nikt go już ie
widział. Rekwirowanie dziennikarzom kamer i nagrań
3. Chaos informacyjny (swego czasu główna broń
KGB). Najpierw niby 4 kołowania, potem 2 a w końcu
jedno. Tak samo z liczbą ofiar
4. Brak karetek na miejscu zdarzenia. Od razu
wiedzieli, że nie warto?
5. Strzały z pistoletu na jedynym zachowanym, nie
zarekwirowanym filmie przez FSB. Kto strzelał do
kogo? Nie daj Boże do rannych ktoś
6. Mówiono o 3 osobach, które przetrwały
katastrofę. Taka informacja musiała się skądś
wziąć przecież!
7. Samolot przechylił się tuż przed lądowaniem w
lewo? Atak serca? zdalna blokada steru? Skąd taki
nagły ruch i zwrot tuż przed lądowaniem?
8. Szczątki samolotu dziwnie zniszczone. Kadłub
cały i kokpit. Ale ciał pilotów nie ma. Środek
natomiast wypalony w pył.
9. Samolot gdy upada - wywołuje gigantyczny pożar,
jest chmura czarnego dymu, pali się paliwo. Tutaj
nic, Przy próbie lądowania rozbity w pył i ledwo
dwie blachy się tliły
10. W momencie feralnego lądowania w przestrzeni
powietrznej niedaleko Smoleńska latały 2 samoloty
- Białoruski i Rosyjski. Co tam robiły? Pilnowały?
11. Zła pogoda? Lotnisko zapasowe? A samolot
poprzednią delegacją 30 minut wcześniej to miał
inne warunki niby?
12. To Rosjanie jako pierwsi puścili w eter
informacje o tym jakoby winę za wypadek ponosili
piloci, nieznający rosyjskiego lub prezydent, bo
ich zmuszał. Hmmm
13. Na pokładzie samoloty był szef polskich wojsk,
Generał Gągor. Za kilka miesięcy miał zostać
szefem wojsk NATO. Polak na czele wojsk NATO? Czy
jest większa zniewaga dla Rosjan?
14. Na pokładzie był też szef wojsk specjalnych.
Znający wszystkie tajemnice naszego wywiadu i
kontrwywiadu wojskowego. I władający z nim. Zamach
mógłby zrobić z nas chwilowo goły kraj
15. I na koniec fakt najczęściej wymieniany przez
internautów, że kilka miesięcy temu samolot był w
"remoncie" w Rosji. Hmmm
Szanse zamachu oceniam co prawda na jakieś 10-20%,
ale jedno mnie irytuje - jakim prawem prokuratura
OD RAZU wykluczyła próbę zamachu? Przecież takie
śledztwo się z biegu robi od razu po każdym
wypadku lotniczym. A tym bardziej prezydenta. I to
mi śmierdzi najmocniej.
W momencie takim jak ten - w czasie
destabilizacji - najlepiej sobie używają agenci
GRU - wywiad wojskowy Rosji - bądźmy ostrożni. W
Polsce może być zakonspirowanych nawet kilka tys
agentów rosyjskich. Wszędzie. Więc będą próbowali
ośmieszyć tego typu tezy. Im więcej takich
ośmieszeń tym bedzie bardziej podejrzanie.
p.s. smaczku dodaje fakt, że ostatnimi czasy Putin
i Miedwiediew przestali za sobą przepadać i
zaczynają się wzajemnie zwalczać
A mnie zastanwaia jedno??
Jak w tak gęstej mgle ludzie mogli widziec całą
katastrofę??? I wogóle gdzie się ta mgła
podziała.. ponoć była gęsta..
przecież tam w kilkadziesiąt sekund znalazło się
kilku fotoreporterów... a mgła ja u Hictchckoka
wyparowała.. :(