Autorem jest Polak, nie wiem czy dziennikarz czy ekonomista?
Że bijemy Koreę Połdn. i Singapur i Tajwan ?
Na pewno wystartowaliśmy z poziomu poniżej Gabonu czy Surinamu, stąd musieliśmy mieć kopa, aby doścignąć byłe demoludy Węgrów czy Czechosłowację. Ale start z poziomu zero jest zawsze efektowny.
Na kolejnym wykresie Słowacja jest nad nami i dogania Czechy oraz Słowenię. Czyli teoria o złym euro, to nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Tzn, jak brak argumentow to bol dupy o zrodlo, prawda?
Spośród krajów demoludów Polska startowała z najniższego poziomu. Słowacja była na poziomie wyższym niż Polska. Zagregowany wzrost PKB Polski jest najwyższy w Europie i jeden z najwyższych na świecie. Polska jako jedyna obok Australii jest w księdze rekordów i odnotowała 27 (a praktycznie 28) lat nieprzerwanego wzrostu gospodarczego. PKB wzrosło o 400% względem 1991r. Polska gospodarka jest też dużo bardziej zróżnicowana od Słowackiej, która uzależniona jest głównie od przemysłu motoryzacyjnego. Infrastrukturalnie Słowacja leży. Bratysława to 1/2 Krakowa, drugie w kolejności "Koszyce" to miasto i aglomeracja wielkości Cżestochowy. Starzejące się społeczeństwo dużo gorzej wykształcone posiadające tylko dwa obszary zamożne - wspomiana Bratysława i Koszyce. Trudno je porównywać z Polską z kilkunastoma biegunami wzrostu.
W mniejszych gospodarkach operacja przyjęcia wspólnej waluty jest relatywnie prosta.
Moja propozycja jest taka, zebys zarowno Ty jak i byly wojt nauczyli sie korzystac ze zrodel po angielsku.
Dyskusja z wami jest jalowa. Nie przyjmujecie prostych danych ekonomicznych. Mam odczucie, ze nawet raporty IMF (Miedzynarodowy fundusz walutowy) czy ostatnie zakwalifikowanie naszej gospodarki jako gospodarki rozwinietej jest przez was podwazane.
Tak ad vocem - artykul z poprzedniego posta jest napisany przez Polaka, ale bazuje na danych latwo weryfikowalnych w internecie. Wystarczy znac j. angielski. Specjalnie linkuje do anglojezycznych publikacji, zeby nie bylo ze ktos manipuluje danymi.
Cala wasza trojka sie "zaczadzila" i proste argumenty do was nie docieraja. Smutne musicie miec zycie, skoro za wszelka cene chcecie udowadniac racje waszej strony politycznej.
Tzn, jak brak argumentow to bol dupy o zrodlo, prawda?
Spośród krajów demoludów Polska startowała z najniższego poziomu. Słowacja była na poziomie wyższym niż Polska. Zagregowany wzrost PKB Polski jest najwyższy w Europie i jeden z najwyższych na świecie. Polska jako jedyna obok Australii jest w księdze rekordów i odnotowała 27 (a praktycznie 28) lat nieprzerwanego wzrostu gospodarczego. PKB wzrosło o 400% względem 1991r. Polska gospodarka jest też dużo bardziej zróżnicowana od Słowackiej, która uzależniona jest głównie od przemysłu motoryzacyjnego. Infrastrukturalnie Słowacja leży. Bratysława to 1/2 Krakowa, drugie w kolejności "Koszyce" to miasto i aglomeracja wielkości Cżestochowy. Starzejące się społeczeństwo dużo gorzej wykształcone posiadające tylko dwa obszary zamożne - wspomiana Bratysława i Koszyce. Trudno je porównywać z Polską z kilkunastoma biegunami wzrostu.
W mniejszych gospodarkach operacja przyjęcia wspólnej waluty jest relatywnie prosta.
Moja propozycja jest taka, zebys zarowno Ty jak i byly wojt nauczyli sie korzystac ze zrodel po angielsku.
Dyskusja z wami jest jalowa. Nie przyjmujecie prostych danych ekonomicznych. Mam odczucie, ze nawet raporty IMF (Miedzynarodowy fundusz walutowy) czy ostatnie zakwalifikowanie naszej gospodarki jako gospodarki rozwinietej jest przez was podwazane.
Tak ad vocem - artykul z poprzedniego posta jest napisany przez Polaka, ale bazuje na danych latwo weryfikowalnych w internecie. Wystarczy znac j. angielski. Specjalnie linkuje do anglojezycznych publikacji, zeby nie bylo ze ktos manipuluje danymi.
Cala wasza trojka sie "zaczadzila" i proste argumenty do was nie docieraja. Smutne musicie miec zycie, skoro za wszelka cene chcecie udowadniac racje waszej strony politycznej.
Dziękuję. Nie potrafiłbym tak ekonomicznie oddać racji " naszej strony politycznej". 27 lat nieprzerwanego rozwoju gospodarczego. A była ruina i w 2015 roku nastąpił cud. Inną perspektywę przyjąłem do stwierdzenia zapóźnienia i autopsję jako metodę. Porównywanie możliwości 5 milionowego kraju z krajem 38 mln mija się z celem. Z innej perspektywy. Bratysławę zamieszkiwali Niemcy, Węgrzy i Żydzi. Słowaków było w niej jak na lekarstwo. To dopiero było budowanie od zera. Bratysława jest najmłodszą stolicą państwa w Europie. Słowacja też chyba najmłodszym państwem w niej. Czechy dużo zrobiły, aby Słowacy zrozumieli, kim są i dostały kopa w d. Górne Węgry jeszcze słychać tu i ówdzie. Co do euro? Przyszłość zweryfikuje nasze wątpliwości. Ceny na Słowacji pójdą w dół, u nas w górę. I nie trzeba być ekonomistą, żeby to stwierdzić. W latach dziewięćdziesiątych Słowacy podziwiali nasz rozwój. Teraz może być odwrotnie. Każdy kapitał można zmarnować. I tyle. Po pietruszkę i warzywa pojedziemy na Słowację.
Dziękuję. Nie potrafiłbym tak ekonomicznie oddać racji " naszej strony politycznej". 27 lat nieprzerwanego rozwoju gospodarczego. A była ruina i w 2015 roku nastąpił cud. Inną perspektywę przyjąłem do stwierdzenia zapóźnienia i autopsję jako metodę. Porównywanie możliwości 5 milionowego kraju z krajem 38 mln mija się z celem. Z innej perspektywy. Bratysławę zamieszkiwali Niemcy, Węgrzy i Żydzi. Słowaków było w niej jak na lekarstwo. To dopiero było budowanie od zera. Bratysława jest najmłodszą stolicą państwa w Europie. Słowacja też chyba najmłodszym państwem w niej. Czechy dużo zrobiły, aby Słowacy zrozumieli, kim są i dostały kopa w d. Górne Węgry jeszcze słychać tu i ówdzie. Co do euro? Przyszłość zweryfikuje nasze wątpliwości. Ceny na Słowacji pójdą w dół, u nas w górę. I nie trzeba być ekonomistą, żeby to stwierdzić. W latach dziewięćdziesiątych Słowacy podziwiali nasz rozwój. Teraz może być odwrotnie. Każdy kapitał można zmarnować. I tyle. Po pietruszkę i warzywa pojedziemy na Słowację.
W takim razie zwolnic ekonomistow od Balcerowicza po Morawieckiego - analiza ekonomiczna nie ma sensu.
BTW: Czemu polonista wypowiada sie o analizach ekonomicznych nie wiedzac, ze analizy te uwzgledniaja roznice potencjalow?
Skoro porownywanie do 5 mln kraju, kraju 38 mln jest bez sensu, czemu cala poprzednia strona to dyskusja o Slowacji? Przeciez to bez sensu.
Prawda jest taka: jakby rtzadzilo PO: Seneka i Bono broniloby i chwalilo sie 27 latami ekonomicznego wzrostu, a Vivaldi mowil by o ruinie. Jak jest odwrotnie Vivaldi mowi o cudzie gospdoarczym, a Bono i Seneka utyskuja i cytujac Waldka "krawia".
Prawda jak zawsze lezy po srodku, napierdzielajcie sie dalej.
Przed wywolaniem mnie do pyskowki, prosze przeczytac 82 stronicowy dokument z miedzynarodowego funduszu walutowego.
Ty będący przeciwnikiem euro, pokażesz swoich ekonomistów, którzy są przeciw.
No i co?
Ja obstawiam tych pierwszych, Ty tych drugich-swoich.
Czyli remis?
I jeszcze jedno, byli ekonomiści hiszpańscy i francuscy, którzy w swoim czasie przestrzegali i byli sceptyczni przyjęciu przez swoje kraje euro. Mieli rację?
Ty będący przeciwnikiem euro, pokażesz swoich ekonomistów, którzy są przeciw.
No i co?
Ja obstawiam tych pierwszych, Ty tych drugich-swoich.
Czyli remis?
Nie był to temat rozmowy w tym momencie, już to wałkowaliśmy przewiń prosze parę stron ten temat wstecz.
Temat obecnej rozmowy było stwierdzenie Seneki jakoby Słowacja była bardziej zapóźniona od Polski - nie była.
bono napisał/a:
I jeszcze jedno, byli ekonomiści hiszpańscy i francuscy, którzy w swoim czasie przestrzegali i byli sceptyczni przyjęciu przez swoje kraje euro. Mieli rację?
Mieli, parę stron wcześniej jest podlinkowany artykuł opisujący które kraje per saldo straciły / zyskały na euro i czemu tak jest. Nie będziemy powtarzać tej dyskusji od nowa. Strata czasu.
a - nie interesuje mnie kogo obstawiasz, to nie lotek, a rozmowa na argumenty i dane ekonomiczne
b - pobawię się w Ciebie - to źródła polskojęzyczne, a więc w Twoim mniemaniu - nieobiektywne
Problem was obu jest taki, że macie założoną tezę, którą chcecie tu wtłaczać, wyszukujecie tu tylko te argumenty, które wam pasują. Nie odnosicie się do danych finansowych przez międzynarodowe instytucje publikowanych, a jeśli już to próbujecie rozmyć temat i stwierdzić "nie ma sensu" lub jak ty bono - po raz kolejny pisać o pierdołach nie na temat.
Widzę takie opcje dla waszej trójki
a - umawiacie się na piwo, w realu sobie przedyskutujecie wszystkie tematy i forum uwolnicie od bezproduktywnej dyskusji często NIE NA TEMAT. Nie lubicie się i to widać i czuć, dla zasady się nawzajem ze sobą nie zgadzacie.
b - kontynuujecie ten syf dalej i kolejne osoby odpadają z tego forum nie chcąc czytać tych waszych wypierdów politycznych. W tym Vivaldi ma racje - nikt tak jak Ty bono nie rozwala tematów wątkami pobocznymi tutaj.
c - nadal tracicie WZAJEMNIE czas na pisanie postów i wyszukiwanie linków zamiast spędzić ten czas z rodziną / dziećmi / wnukami / przyjaciółmi.
Przyznam że czytałem biernie i spokojnie to co wyrzygujecie z siebie w tym temacie od kilku dni, do momentu napisania takiej bzdury jaką napisał Seneka. Polska startowała z najniższego poziomu po upadku bloku sowieckiego. Nawet Ukraina miała lepsze dane niż my. Takie są fakty. Mogę wyszukać polskojęzyczne dane - będą zakwestionowane, mogę wyszukać anglojęzyczne dane - będą niezrozumiane, bo nie znacie angielskiego.
Co do zasadności euro - wypowiedziałem się wcześniej i tego wątku kontynuować nie będę. Kto jest ciekawy mojego zdania niech zacznie czytać temat od strony nr 2.
Nie muszę przekonywać autorytetów - nie taki był temat. Tamten temat jest zakończony. Temat był inny, ale jak zwykle próbujesz rozmyć temat. Vivaldi w tym ma 10000% racji - nikt nie rozpierdziela forum tak jak ty - gdyby to był moderator z prawdziwego zdarzenia, miałbyś w 1000% bana.
Naparzajcie się dalej, przy użyciu cyrlicy najlepiej.
С этим кириллическим алфавитом это перегиб, они бросают меня с уже переведенными текстами и делают так много ошибок, что это только подходит для Miasto Info.
S etim kirillicheskim alfavitom eto peregib, oni brosayut menya s uzhe perevedennymi tekstami i delayut tak mnogo oshibok, chto eto tol'ko podkhodit dlya Miasto Info.
[cytat]
bono Dzisiaj 17:04
С этим кириллическим алфавитом это перегиб, они бросают меня с уже переведенными текстами и делают так много ошибок, что это только подходит для Miasto Info.
S etim kirillicheskim alfavitom eto peregib, oni brosayut menya s uzhe perevedennymi tekstami i delayut tak mnogo oshibok, chto eto tol'ko podkhodit dlya Miasto Info.[/cytat]
No widzisz bono, nie zawodzisz.
Wracając do meritum - Słowacja podobnie jak inne demoludy startowała z wyższego poziomu niż Polska na początku swoich przemian ustrojowych. Podlinkowany stronę wcześniej artykuł napisany przez Polaka to omawia, jak również podlinkowany raport z międzynarodowego funduszu walutowego. Wystarczy go przeczytać. Po pozostałe ciekawostki zapraszam do www.google.com z zapytaniami w języku angielskim, skoro polskie źródła są niewiarygodne. Jeśli nie znacie języka - poproście swoje dzieci. A gdy dzieci mają dużo wspólnego z Francją i znają j. francuski - spokojnie - frankofoński internet też jest pełen danych.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale to nie jest w sprzeczności do euro, nikt nie podważa tego co piszesz. Sukces jest i super, ale tak jak Irlandii euro nie przeszkodziło, tak nam może tylko pomóc. Kapitał operujący na rynkach Europy (polski) na to od dawna czeka.
[cytat]
bono Dzisiaj 17:15
Ale to nie jest w sprzeczności do euro, nikt nie podważa tego co piszesz. Sukces jest i super, ale tak jak Irlandii euro nie przeszkodziło, tak nam może tylko pomóc. Kapitał operujący na rynkach Europy (polski) na to od dawna czeka.[/cytat]
Ale to nie jest NA TEMAT.
Przescrooluj do poprzedniej strony, sprawdź jakie zdanie zacytowałem od Seneki - pisząc, że to nie prawda, a potem sprawdź, że wpierdzieliłeś się do dyskusji z tematyką z pupy wziętą. Ja w tą waszą dyskusje za / przeciw euro już się nie włączam. Chciałem tylko, aby na forum nie padały słowa nieprawdziwe, kłamliwe i fake newsy. Stwierdzenie "Słowacja była bardziej zapóźniona" to fake news, jeśli osoba mówiąca takie rzeczy nie potrafi zaprezentować np. danych / opracowań / artykułu na ten temat. jak na razie to ja odwołuje się do MFW, jako niezależnej instytucji, Seneka "bojcy" o tym, że analizy są bez sensu, a ty wrzucasz mi link do "faktu (!)".
Ja bodaj na początku maja wpisałem tutaj, że w za/przeciw euro dyskusje się angażować nie będę, bo jest ona jałowa. Ty znowu próbujesz wrócić do punktu wyjścia z marca - nie nudzi Cię pisanie tego samego?
Może zamiast wpisywać po raz n-ty to samo, znajdziesz (cie) mi proszę jakieś dane na potwierdzenie waszych tez. Ale twarde dane ekonomiczne, nie wybiórcze i holistyczne.
Stróżaninek, daj sobie spokój. Nie ma się co uruchamiać, że Ci się jeszcze chce do nich linkami docierać? Przecież oni kompletnie tego nie czytają, są wyznawcami fachury Rysia i Róży, nie sa w stanie zrozumieć tego co im podsyłasz. Dlatego ja przeszedłem na tłumaczenie jak chłop krowie na przykładach a i tak do nich nie dociera. Seneka Ci będzie udowadniał, że kondomy przeciwdeszczowe są najtańsze na Słowacji a za chwile nas szczypiorkiem zasypią :-) ale to nic, że jestem troszkę przy temacie i kompletnie nie ma znaczenia, że wielu naszych klientów dziesiątki chłodni z warzywami i owocami wysyłają do ....Włoch, gdzie Słowak czuje się tam lepszy a bono ze spuszczoną głową za nim na Chorwacji chodzi. To jakieś chore argumenty. Zauważyłeś jaką mają krzykliwą retorykę? CENY SPADAJĄ na Słowacji !!! Coś a`la PiS jest skończony ! Albo DEMOKRACJA walczy!
Jeden i drugi to ustawiony pachołek na usługach Georga. Celem jest gównozalewajka i nic to nie zmieni ani moje ani Twoje argumenty. Trzeba i wystarczy po prostu kasować gości co wpis i minusami i opisem ich celu tak jak to zrobiłeś w ostatnim poście. Nawet nie sil się na argumenty (choć wiem, że bez to nieprofesjonalne) ich celem nie jest akurat zbiór faktów tylko naklikanie jak największej ilości bzdur nie mającej nic wspólnego ze stanem faktycznym.
Czytałeś to wiesz o czym pisze, ale podlinkuje a kolejnym krokiem będzie cytat na dwie strony :-) bo po co ich fake "prawda" ma być na wierzchu? Z merytoryka to forum już nie ma nic wspólnego, teraz to przepychanki słów kluczowych i pozycjonowanych, nic więcej. Jakikolwiek wątek nie otworzysz zwracaj uwagę na powtarzające się frazy :-). Myslisz, że o temat im chodzi? Absolutnie nie. http://forum.miasto-info.pl/wolne-mysli/6091,uwagi-dotyczace-dzialalnosci-forum.html
Nie są w stanie Cię zagiąć z wiedzy ekonomicznej (i dobrze o tym wiedzą) to przeszli na argument : bo tak i już i spróbuj podważyć w to co bono wierzy. Widzisz sens udowadniania tezy samemu sobie :-))) a tak właśnie próbują Cię wkręcać?
Szybciej zadziała jak łacha podrzesz niż fachowy link podeślesz :-) tylko, że jeden i drugi za grosz honoru.
Co jest nieprawdą w konstatacji, że każdy kraj ma swoją drogę do euro, że to, co dobre dla Słowacji nie musi być dobre dla Polski, że ceny jednych towarów mimo euro są niższe, a innych wyższe w tych krajach, że ekonomiści są podzieleni w kwestii korzyści i strat z faktu przyjęcia euro? Co do perspektywy. Słowacja nie żegnała się z ZSRR samodzielnie, lecz w ramach Ceskoslovensko. Mówiąc o zapóźnieniu miałem na myśli okres przed przystąpieniem do UE, czyli koniec lat dziewięćdziesiątych i początek XXi wieku. Może lepiej wykorzystaliśmy transformację? Miałem wtedy liczne kontakty ze Słowakami na różnych szczeblach i często u nich bywałem. Opinie ekonomistów są podzielone. Nie mam ochoty na marnowanie czasu i ich zgłębianie kosztem rodziny, przyjaciół i podróży poznawczych. Rywalizacja że Strozaninkiem w wiedzy ekonomicznej, którą doceniam i o tym napisałem , nie ma sensu. A Spyra w tych tematach na spotkaniu z europoseł Thun się zbłaźnił.
Są one często niemożliwe do zweryfikowania. Lepiej jest rozmawiać na fakty, dokumenty, dane, liczby, opracowania.
Fakty są takie - Słowacja jest w parytecie siły nabywczej przed Polska, zawsze była. Fakt drugi jest taki, ze Polska dzielnie goni. I Czechy i Słowację, bo Węgry już wyprzedziła, tak jak Grecję i Portugalię.
Chcecie budować konkretna narracje na forum, jednak ponieważ nie potraficie znaleźć logicznych argumentów na wasze zdanie, zostaje wam rozwalanie każdej dyskusji i meandrowanie po tematach.
Zastanawiam się tak teraz jaki jest cel? Na forum jest 4 aktywnych użytkowników - ja, Vivaldi, Seneka i bono, z doskoku jest t34, prywatnie, mysleniczanin oraz taki-gość. Reszty nie liczę bo wypowiedzi są rzadkie i marginalne.
Wychodzi na to, ze jak wyłącze się ja (a jest tego blisko) i vivaldi, będziecie się obaj tutaj „spuszczać” jak jest fatalnie, złe, do dupy we dwójkę z bono. O ile po możliwościach intelektualnych bono nie spodziewam się wiele - kłamie, oszukuje i buduje historie pod swoje tezy, o tyle od Ciebie Seneko w sumie oczekiwałbym innego zachowania. Mimo wszystko, jesteś postacią w 100% prawdziwa, z pewnym dorobkiem życiowym, coś osiągnąłeś w życiu i nie zamierzam tego dezaulowac, mimo iż nie muszę się z Tobą zgadzać. Dlatego na Boga - spójrzcie co się dzieje z tym forum, bo ono umiera. Jest taki syf i fake newsy.
No cóż, obaj z vivaldim macie rację. PLN to wspaniała waluta i za naszego życia nie może być walutą wspólną (nie przewiduję, że dogonimy Niemcy za życia mojego i moich dzieci).
Jesteście świetni i perfekcyjni w ekonomii, logika trochę się kłania.
Ale są ludzie, którzy nie chcą abyśmy tak bardzo pędzili z własną walutą. Chcą abyśmy tak bardzo pędzili z walutą wspólną. Czy jest coś w tym złego? Jeden jest wyznawcą Buddy, drugi Rydzyka a jeszcze inny Lenina. Mamy wolność wyboru. My wybieramy wspólną walutę. Dlaczego? poza ekonomią, która nie skrzywdziła Irlandii po przyjęciu wspólnej waluty, jest jeszcze bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo przed domorosłymi przywódcami, którym w każdej chwili może bić woda sodowa do głowy. I aby z Polski z dnia na dzień nie zrobił taki Wenezueli (a już niejeden pokazał ze potrafi), potrzebna jest nam wspólna waluta.
Mamy, a przynajmniej ja mam taką ideologię, wolno mi? Boję się polskiej waluty tak samo jak nieobliczalnych przywódców, a mogą nimi być zarówno Kaczyński z Morawieckim, jak i Schetyna z Petru.
Tu nie chodzi o personalia, tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.
[cytat]bono Dzisiaj 21:28
No cóż, obaj z vivaldim macie rację. PLN to wspaniała waluta i za naszego życia nie może być walutą wspólną (nie przewiduję, że dogonimy Niemcy za życia mojego i moich dzieci).
Jesteście świetni i perfekcyjni w ekonomii, logika trochę się kłania.
Ale są ludzie, którzy nie chcą abyśmy tak bardzo pędzili z własną walutą. Chcą abyśmy tak bardzo pędzili z walutą wspólną. Czy jest coś w tym złego? Jeden jest wyznawcą Buddy, drugi Rydzyka a jeszcze inny Lenina. Mamy wolność wyboru. My wybieramy wspólną walutę. Dlaczego? poza ekonomią, która nie skrzywdziła Irlandii po przyjęciu wspólnej waluty, jest jeszcze bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo przed domorosłymi przywódcami, którym w każdej chwili może bić woda sodowa do głowy. I aby z Polski z dnia na dzień nie zrobił taki Wenezueli (a już niejeden pokazał ze potrafi), potrzebna jest nam wspólna waluta.
Mamy, a przynajmniej ja mam taką ideologię, wolno mi? Boję się polskiej waluty tak samo jak nieobliczalnych przywódców, a mogą nimi być zarówno Kaczyński z Morawieckim, jak i Schetyna z Petru.
Tu nie chodzi o personalia, tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.[/cytat]
Cała wypowiedź nie na temat, pełna uproszczeń, dopowiedzeń i własnych "urojeń".
Będziesz bono niedługo tu sam ze sobą pisać, bo pies z kulawą nogą na to forum nie zagląda już.
O przepraszam. Popiszesz sobie z seksy Anią. Ale to za kasę, więc zbieraj złotówki / ojro / szekle / dolce / dżibipi / kuny / rupie czy inne uje-muje dzikie węże.
Jeszcze raz powtarzam - będziesz tu bono pisać sam ze sobą niedługo. Powoli tracisz „interlokutorów” chętnych na dyskusje z Myślenickim Papkinem i Kłamca.
Tzn, jak brak argumentow to bol dupy o zrodlo, prawda?
Spośród krajów demoludów Polska startowała z najniższego poziomu. Słowacja była na poziomie wyższym niż Polska. Zagregowany wzrost PKB Polski jest najwyższy w Europie i jeden z najwyższych na świecie. Polska jako jedyna obok Australii jest w księdze rekordów i odnotowała 27 (a praktycznie 28) lat nieprzerwanego wzrostu gospodarczego. PKB wzrosło o 400% względem 1991r. Polska gospodarka jest też dużo bardziej zróżnicowana od Słowackiej, która uzależniona jest głównie od przemysłu motoryzacyjnego. Infrastrukturalnie Słowacja leży. Bratysława to 1/2 Krakowa, drugie w kolejności "Koszyce" to miasto i aglomeracja wielkości Cżestochowy. Starzejące się społeczeństwo dużo gorzej wykształcone posiadające tylko dwa obszary zamożne - wspomiana Bratysława i Koszyce. Trudno je porównywać z Polską z kilkunastoma biegunami wzrostu.
W mniejszych gospodarkach operacja przyjęcia wspólnej waluty jest relatywnie prosta.
Moja propozycja jest taka, zebys zarowno Ty jak i byly wojt nauczyli sie korzystac ze zrodel po angielsku.
https://www.ceps.eu/ceps-publications/europes-surprising-economic-success-story/
Autor: William Echikson, nie Polak
https://www.imf.org/en/Publications/CR/Issues/2019/02/05/Republic-of-Poland-2018-Article-IV-Consultation-Press-Release-Staff-Report-and-Statement-by-46576
Dyskusja z wami jest jalowa. Nie przyjmujecie prostych danych ekonomicznych. Mam odczucie, ze nawet raporty IMF (Miedzynarodowy fundusz walutowy) czy ostatnie zakwalifikowanie naszej gospodarki jako gospodarki rozwinietej jest przez was podwazane.
Tak ad vocem - artykul z poprzedniego posta jest napisany przez Polaka, ale bazuje na danych latwo weryfikowalnych w internecie. Wystarczy znac j. angielski. Specjalnie linkuje do anglojezycznych publikacji, zeby nie bylo ze ktos manipuluje danymi.
Cala wasza trojka sie "zaczadzila" i proste argumenty do was nie docieraja. Smutne musicie miec zycie, skoro za wszelka cene chcecie udowadniac racje waszej strony politycznej.
Dziękuję. Nie potrafiłbym tak ekonomicznie oddać racji " naszej strony politycznej". 27 lat nieprzerwanego rozwoju gospodarczego. A była ruina i w 2015 roku nastąpił cud. Inną perspektywę przyjąłem do stwierdzenia zapóźnienia i autopsję jako metodę. Porównywanie możliwości 5 milionowego kraju z krajem 38 mln mija się z celem. Z innej perspektywy. Bratysławę zamieszkiwali Niemcy, Węgrzy i Żydzi. Słowaków było w niej jak na lekarstwo. To dopiero było budowanie od zera. Bratysława jest najmłodszą stolicą państwa w Europie. Słowacja też chyba najmłodszym państwem w niej. Czechy dużo zrobiły, aby Słowacy zrozumieli, kim są i dostały kopa w d. Górne Węgry jeszcze słychać tu i ówdzie. Co do euro? Przyszłość zweryfikuje nasze wątpliwości. Ceny na Słowacji pójdą w dół, u nas w górę. I nie trzeba być ekonomistą, żeby to stwierdzić. W latach dziewięćdziesiątych Słowacy podziwiali nasz rozwój. Teraz może być odwrotnie. Każdy kapitał można zmarnować. I tyle. Po pietruszkę i warzywa pojedziemy na Słowację.
W takim razie zwolnic ekonomistow od Balcerowicza po Morawieckiego - analiza ekonomiczna nie ma sensu.
BTW: Czemu polonista wypowiada sie o analizach ekonomicznych nie wiedzac, ze analizy te uwzgledniaja roznice potencjalow?
Skoro porownywanie do 5 mln kraju, kraju 38 mln jest bez sensu, czemu cala poprzednia strona to dyskusja o Slowacji? Przeciez to bez sensu.
Prawda jest taka: jakby rtzadzilo PO: Seneka i Bono broniloby i chwalilo sie 27 latami ekonomicznego wzrostu, a Vivaldi mowil by o ruinie. Jak jest odwrotnie Vivaldi mowi o cudzie gospdoarczym, a Bono i Seneka utyskuja i cytujac Waldka "krawia".
Prawda jak zawsze lezy po srodku, napierdzielajcie sie dalej.
Przed wywolaniem mnie do pyskowki, prosze przeczytac 82 stronicowy dokument z miedzynarodowego funduszu walutowego.
Wszystkie te twoje argumenty są znane też innym ekonomistom.:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/apel-naukowcow-i-ekspertow-o-wprowadzenie-euro-w-polsce/hgbbcjz
Ty będący przeciwnikiem euro, pokażesz swoich ekonomistów, którzy są przeciw.
No i co?
Ja obstawiam tych pierwszych, Ty tych drugich-swoich.
Czyli remis?
I jeszcze jedno, byli ekonomiści hiszpańscy i francuscy, którzy w swoim czasie przestrzegali i byli sceptyczni przyjęciu przez swoje kraje euro. Mieli rację?
A może to:
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/512379,irlandia-kryzys-wybory-zielona-wyspa-enda-kenny-ue.html
Nie był to temat rozmowy w tym momencie, już to wałkowaliśmy przewiń prosze parę stron ten temat wstecz.
Temat obecnej rozmowy było stwierdzenie Seneki jakoby Słowacja była bardziej zapóźniona od Polski - nie była.
Mieli, parę stron wcześniej jest podlinkowany artykuł opisujący które kraje per saldo straciły / zyskały na euro i czemu tak jest. Nie będziemy powtarzać tej dyskusji od nowa. Strata czasu.
a - nie interesuje mnie kogo obstawiasz, to nie lotek, a rozmowa na argumenty i dane ekonomiczne
b - pobawię się w Ciebie - to źródła polskojęzyczne, a więc w Twoim mniemaniu - nieobiektywne
Problem was obu jest taki, że macie założoną tezę, którą chcecie tu wtłaczać, wyszukujecie tu tylko te argumenty, które wam pasują. Nie odnosicie się do danych finansowych przez międzynarodowe instytucje publikowanych, a jeśli już to próbujecie rozmyć temat i stwierdzić "nie ma sensu" lub jak ty bono - po raz kolejny pisać o pierdołach nie na temat.
Widzę takie opcje dla waszej trójki
a - umawiacie się na piwo, w realu sobie przedyskutujecie wszystkie tematy i forum uwolnicie od bezproduktywnej dyskusji często NIE NA TEMAT. Nie lubicie się i to widać i czuć, dla zasady się nawzajem ze sobą nie zgadzacie.
b - kontynuujecie ten syf dalej i kolejne osoby odpadają z tego forum nie chcąc czytać tych waszych wypierdów politycznych. W tym Vivaldi ma racje - nikt tak jak Ty bono nie rozwala tematów wątkami pobocznymi tutaj.
c - nadal tracicie WZAJEMNIE czas na pisanie postów i wyszukiwanie linków zamiast spędzić ten czas z rodziną / dziećmi / wnukami / przyjaciółmi.
Przyznam że czytałem biernie i spokojnie to co wyrzygujecie z siebie w tym temacie od kilku dni, do momentu napisania takiej bzdury jaką napisał Seneka. Polska startowała z najniższego poziomu po upadku bloku sowieckiego. Nawet Ukraina miała lepsze dane niż my. Takie są fakty. Mogę wyszukać polskojęzyczne dane - będą zakwestionowane, mogę wyszukać anglojęzyczne dane - będą niezrozumiane, bo nie znacie angielskiego.
Co do zasadności euro - wypowiedziałem się wcześniej i tego wątku kontynuować nie będę. Kto jest ciekawy mojego zdania niech zacznie czytać temat od strony nr 2.
Nie nas przekonuj, przekonaj te autorytety które wymieniłem a którym ja ufam. Nie muszę kupować krowy, aby napić się mleka.
Nie muszę przekonywać autorytetów - nie taki był temat. Tamten temat jest zakończony. Temat był inny, ale jak zwykle próbujesz rozmyć temat. Vivaldi w tym ma 10000% racji - nikt nie rozpierdziela forum tak jak ty - gdyby to był moderator z prawdziwego zdarzenia, miałbyś w 1000% bana.
Naparzajcie się dalej, przy użyciu cyrlicy najlepiej.
С этим кириллическим алфавитом это перегиб, они бросают меня с уже переведенными текстами и делают так много ошибок, что это только подходит для Miasto Info.
S etim kirillicheskim alfavitom eto peregib, oni brosayut menya s uzhe perevedennymi tekstami i delayut tak mnogo oshibok, chto eto tol'ko podkhodit dlya Miasto Info.
[cytat]
bono Dzisiaj 17:04
С этим кириллическим алфавитом это перегиб, они бросают меня с уже переведенными текстами и делают так много ошибок, что это только подходит для Miasto Info.
S etim kirillicheskim alfavitom eto peregib, oni brosayut menya s uzhe perevedennymi tekstami i delayut tak mnogo oshibok, chto eto tol'ko podkhodit dlya Miasto Info.[/cytat]
No widzisz bono, nie zawodzisz.
Wracając do meritum - Słowacja podobnie jak inne demoludy startowała z wyższego poziomu niż Polska na początku swoich przemian ustrojowych. Podlinkowany stronę wcześniej artykuł napisany przez Polaka to omawia, jak również podlinkowany raport z międzynarodowego funduszu walutowego. Wystarczy go przeczytać. Po pozostałe ciekawostki zapraszam do www.google.com z zapytaniami w języku angielskim, skoro polskie źródła są niewiarygodne. Jeśli nie znacie języka - poproście swoje dzieci. A gdy dzieci mają dużo wspólnego z Francją i znają j. francuski - spokojnie - frankofoński internet też jest pełen danych.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale to nie jest w sprzeczności do euro, nikt nie podważa tego co piszesz. Sukces jest i super, ale tak jak Irlandii euro nie przeszkodziło, tak nam może tylko pomóc. Kapitał operujący na rynkach Europy (polski) na to od dawna czeka.
[cytat]
bono Dzisiaj 17:15
Ale to nie jest w sprzeczności do euro, nikt nie podważa tego co piszesz. Sukces jest i super, ale tak jak Irlandii euro nie przeszkodziło, tak nam może tylko pomóc. Kapitał operujący na rynkach Europy (polski) na to od dawna czeka.[/cytat]
Ale to nie jest NA TEMAT.
Przescrooluj do poprzedniej strony, sprawdź jakie zdanie zacytowałem od Seneki - pisząc, że to nie prawda, a potem sprawdź, że wpierdzieliłeś się do dyskusji z tematyką z pupy wziętą. Ja w tą waszą dyskusje za / przeciw euro już się nie włączam. Chciałem tylko, aby na forum nie padały słowa nieprawdziwe, kłamliwe i fake newsy. Stwierdzenie "Słowacja była bardziej zapóźniona" to fake news, jeśli osoba mówiąca takie rzeczy nie potrafi zaprezentować np. danych / opracowań / artykułu na ten temat. jak na razie to ja odwołuje się do MFW, jako niezależnej instytucji, Seneka "bojcy" o tym, że analizy są bez sensu, a ty wrzucasz mi link do "faktu (!)".
Ja bodaj na początku maja wpisałem tutaj, że w za/przeciw euro dyskusje się angażować nie będę, bo jest ona jałowa. Ty znowu próbujesz wrócić do punktu wyjścia z marca - nie nudzi Cię pisanie tego samego?
Może zamiast wpisywać po raz n-ty to samo, znajdziesz (cie) mi proszę jakieś dane na potwierdzenie waszych tez. Ale twarde dane ekonomiczne, nie wybiórcze i holistyczne.
Czekam.
Mea culpa mea maxima culpa.
Stróżaninek, daj sobie spokój. Nie ma się co uruchamiać, że Ci się jeszcze chce do nich linkami docierać? Przecież oni kompletnie tego nie czytają, są wyznawcami fachury Rysia i Róży, nie sa w stanie zrozumieć tego co im podsyłasz. Dlatego ja przeszedłem na tłumaczenie jak chłop krowie na przykładach a i tak do nich nie dociera. Seneka Ci będzie udowadniał, że kondomy przeciwdeszczowe są najtańsze na Słowacji a za chwile nas szczypiorkiem zasypią :-) ale to nic, że jestem troszkę przy temacie i kompletnie nie ma znaczenia, że wielu naszych klientów dziesiątki chłodni z warzywami i owocami wysyłają do ....Włoch, gdzie Słowak czuje się tam lepszy a bono ze spuszczoną głową za nim na Chorwacji chodzi. To jakieś chore argumenty. Zauważyłeś jaką mają krzykliwą retorykę? CENY SPADAJĄ na Słowacji !!! Coś a`la PiS jest skończony ! Albo DEMOKRACJA walczy!
Jeden i drugi to ustawiony pachołek na usługach Georga. Celem jest gównozalewajka i nic to nie zmieni ani moje ani Twoje argumenty. Trzeba i wystarczy po prostu kasować gości co wpis i minusami i opisem ich celu tak jak to zrobiłeś w ostatnim poście. Nawet nie sil się na argumenty (choć wiem, że bez to nieprofesjonalne) ich celem nie jest akurat zbiór faktów tylko naklikanie jak największej ilości bzdur nie mającej nic wspólnego ze stanem faktycznym.
Czytałeś to wiesz o czym pisze, ale podlinkuje a kolejnym krokiem będzie cytat na dwie strony :-) bo po co ich fake "prawda" ma być na wierzchu? Z merytoryka to forum już nie ma nic wspólnego, teraz to przepychanki słów kluczowych i pozycjonowanych, nic więcej. Jakikolwiek wątek nie otworzysz zwracaj uwagę na powtarzające się frazy :-). Myslisz, że o temat im chodzi? Absolutnie nie.
http://forum.miasto-info.pl/wolne-mysli/6091,uwagi-dotyczace-dzialalnosci-forum.html
Nie są w stanie Cię zagiąć z wiedzy ekonomicznej (i dobrze o tym wiedzą) to przeszli na argument : bo tak i już i spróbuj podważyć w to co bono wierzy. Widzisz sens udowadniania tezy samemu sobie :-))) a tak właśnie próbują Cię wkręcać?
Szybciej zadziała jak łacha podrzesz niż fachowy link podeślesz :-) tylko, że jeden i drugi za grosz honoru.
Co jest nieprawdą w konstatacji, że każdy kraj ma swoją drogę do euro, że to, co dobre dla Słowacji nie musi być dobre dla Polski, że ceny jednych towarów mimo euro są niższe, a innych wyższe w tych krajach, że ekonomiści są podzieleni w kwestii korzyści i strat z faktu przyjęcia euro? Co do perspektywy. Słowacja nie żegnała się z ZSRR samodzielnie, lecz w ramach Ceskoslovensko. Mówiąc o zapóźnieniu miałem na myśli okres przed przystąpieniem do UE, czyli koniec lat dziewięćdziesiątych i początek XXi wieku. Może lepiej wykorzystaliśmy transformację? Miałem wtedy liczne kontakty ze Słowakami na różnych szczeblach i często u nich bywałem. Opinie ekonomistów są podzielone. Nie mam ochoty na marnowanie czasu i ich zgłębianie kosztem rodziny, przyjaciół i podróży poznawczych. Rywalizacja że Strozaninkiem w wiedzy ekonomicznej, którą doceniam i o tym napisałem , nie ma sensu. A Spyra w tych tematach na spotkaniu z europoseł Thun się zbłaźnił.
Dyskusja oparta na argumentach „anegdotycznych” jest jałowa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_anegdotyczny
Są one często niemożliwe do zweryfikowania. Lepiej jest rozmawiać na fakty, dokumenty, dane, liczby, opracowania.
Fakty są takie - Słowacja jest w parytecie siły nabywczej przed Polska, zawsze była. Fakt drugi jest taki, ze Polska dzielnie goni. I Czechy i Słowację, bo Węgry już wyprzedziła, tak jak Grecję i Portugalię.
Chcecie budować konkretna narracje na forum, jednak ponieważ nie potraficie znaleźć logicznych argumentów na wasze zdanie, zostaje wam rozwalanie każdej dyskusji i meandrowanie po tematach.
Zastanawiam się tak teraz jaki jest cel? Na forum jest 4 aktywnych użytkowników - ja, Vivaldi, Seneka i bono, z doskoku jest t34, prywatnie, mysleniczanin oraz taki-gość. Reszty nie liczę bo wypowiedzi są rzadkie i marginalne.
Wychodzi na to, ze jak wyłącze się ja (a jest tego blisko) i vivaldi, będziecie się obaj tutaj „spuszczać” jak jest fatalnie, złe, do dupy we dwójkę z bono. O ile po możliwościach intelektualnych bono nie spodziewam się wiele - kłamie, oszukuje i buduje historie pod swoje tezy, o tyle od Ciebie Seneko w sumie oczekiwałbym innego zachowania. Mimo wszystko, jesteś postacią w 100% prawdziwa, z pewnym dorobkiem życiowym, coś osiągnąłeś w życiu i nie zamierzam tego dezaulowac, mimo iż nie muszę się z Tobą zgadzać. Dlatego na Boga - spójrzcie co się dzieje z tym forum, bo ono umiera. Jest taki syf i fake newsy.
Ogarnijcie się!
Bez odbioru.
No cóż, obaj z vivaldim macie rację. PLN to wspaniała waluta i za naszego życia nie może być walutą wspólną (nie przewiduję, że dogonimy Niemcy za życia mojego i moich dzieci).
Jesteście świetni i perfekcyjni w ekonomii, logika trochę się kłania.
Ale są ludzie, którzy nie chcą abyśmy tak bardzo pędzili z własną walutą. Chcą abyśmy tak bardzo pędzili z walutą wspólną. Czy jest coś w tym złego? Jeden jest wyznawcą Buddy, drugi Rydzyka a jeszcze inny Lenina. Mamy wolność wyboru. My wybieramy wspólną walutę. Dlaczego? poza ekonomią, która nie skrzywdziła Irlandii po przyjęciu wspólnej waluty, jest jeszcze bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo przed domorosłymi przywódcami, którym w każdej chwili może bić woda sodowa do głowy. I aby z Polski z dnia na dzień nie zrobił taki Wenezueli (a już niejeden pokazał ze potrafi), potrzebna jest nam wspólna waluta.
Mamy, a przynajmniej ja mam taką ideologię, wolno mi? Boję się polskiej waluty tak samo jak nieobliczalnych przywódców, a mogą nimi być zarówno Kaczyński z Morawieckim, jak i Schetyna z Petru.
Tu nie chodzi o personalia, tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.
[cytat]bono Dzisiaj 21:28
No cóż, obaj z vivaldim macie rację. PLN to wspaniała waluta i za naszego życia nie może być walutą wspólną (nie przewiduję, że dogonimy Niemcy za życia mojego i moich dzieci).
Jesteście świetni i perfekcyjni w ekonomii, logika trochę się kłania.
Ale są ludzie, którzy nie chcą abyśmy tak bardzo pędzili z własną walutą. Chcą abyśmy tak bardzo pędzili z walutą wspólną. Czy jest coś w tym złego? Jeden jest wyznawcą Buddy, drugi Rydzyka a jeszcze inny Lenina. Mamy wolność wyboru. My wybieramy wspólną walutę. Dlaczego? poza ekonomią, która nie skrzywdziła Irlandii po przyjęciu wspólnej waluty, jest jeszcze bezpieczeństwo.
Bezpieczeństwo przed domorosłymi przywódcami, którym w każdej chwili może bić woda sodowa do głowy. I aby z Polski z dnia na dzień nie zrobił taki Wenezueli (a już niejeden pokazał ze potrafi), potrzebna jest nam wspólna waluta.
Mamy, a przynajmniej ja mam taką ideologię, wolno mi? Boję się polskiej waluty tak samo jak nieobliczalnych przywódców, a mogą nimi być zarówno Kaczyński z Morawieckim, jak i Schetyna z Petru.
Tu nie chodzi o personalia, tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.[/cytat]
Cała wypowiedź nie na temat, pełna uproszczeń, dopowiedzeń i własnych "urojeń".
Będziesz bono niedługo tu sam ze sobą pisać, bo pies z kulawą nogą na to forum nie zagląda już.
O przepraszam. Popiszesz sobie z seksy Anią. Ale to za kasę, więc zbieraj złotówki / ojro / szekle / dolce / dżibipi / kuny / rupie czy inne uje-muje dzikie węże.
"O przepraszam. Popiszesz sobie z seksy Anią."
A jednak mi tego zazdrościsz, a Ania jest OK i robi to ze mną za darmo. Pies ogrodnika z ciebie wyszedł.
[cytat]bono Dzisiaj 22:05
"O przepraszam. Popiszesz sobie z seksy Anią."
A jednak mi tego zazdrościsz, a Ania jest OK i robi to ze mną za darmo. Pies ogrodnika z ciebie wyszedł.[/cytat]
Nie, seksu z prostytutkami ci nie zazdroszczę. Jaki pies ogrodnika? Ja z kobietami nie sypiam.
Żałuj, naprawdę coś doskonałego, czego nie zaznałeś.
Jeszcze raz powtarzam - będziesz tu bono pisać sam ze sobą niedługo. Powoli tracisz „interlokutorów” chętnych na dyskusje z Myślenickim Papkinem i Kłamca.
To dość charakterystyczne dla Ciebie. Finał zawsze taki sam tekst.
Bo powielasz ten sam schemat, jak jesteś wtórny to nie licz na innowacje. Pozdrów mnie z Jerozolimy.