Wiezie taksówkarz kobietę.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
Mój mąż zupełnie się mną nie interesuje jako kobietą!
- Spróbuj włożyć jakąś seksowną czarną bieliznę!
- Już tak zrobiłam!
- I nie pomogło?
- Uniósł głowę znad gazety i spytał: Kto umarł?!
U lekarza:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka.
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził.
Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś szturcha go z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość
- No to ja usłyszałem. Pomogło Ci?
Przychodzi gość do ekskluzywnej restauracji:
- Chciałbym zamówić coś extra, cena obojętna.
- To może kawior? - proponuje kelner.
- A co to jest?
- To są jaja jesiotra.
- Pan poda dwa na twardo.
Dzwonił do mnie znajomy, tak samo biegły jak ja w technice kompa z pytaniem: "Cześć stary. Co ja mam zrobić, jeśli mi się stół pod myszą kończy...?" Spadłem z krzesła!!!
Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
- A mój ma tylko 50cm.
- A mój - mówi Jasio - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.
Siedzą trzy nietoperze.
Pierwszy leci na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- królika
Leci drugi na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- krowę
Leci trzeci na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- nic, wyjebałem się na schodach.
Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna."
Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały.
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
- Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu.
- Jasiu przeczytaj co napisałeś!
- W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
- Matka, jest tylko jedna!!
Leci samolotem Tusk i dwóch Kaczyńskich. Tusk mówi:
-Jakbym rozsypał tu 10 zł w złotówkach, to by 10 osób było szczęśliwych.
Na co 1 Kaczyński:
-Takiś Kozak? Jakbym rozsypał 100 zł w złotówkach, to by 100 osób było szczęśliwych!
Na co brat:
-Ooo, nie przeginaj! Jakbym rozsypał 1000 zł w złotówkach, to by 1000 osób było szczęśliwych.
Odzywa się pilot:
-A jakbym ja rozbił samolot, to by cały świat był szczęśliwy!
Jechałem wczoraj tramwajem, patrzę przed siebie, a tam ktoś markerem na szybie napisał: "W razie pożaru spójrz na sufit". No to bez zastanowienia głowa do góry i czytam: "W razie pożaru debilu!"
Dałem się nabrać. Wiek nie jechałem tramwajem!
- Przepraszam? - mówi gość do kelnera - czy mógłby mi pan powiedzieć, jak państwo przygotowujecie kurczaki?
- Normalnie, walimy im prosto z mostu że umrą....
Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? Czyżby pan się z nią
źle obszedł?
Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!
Wiezie taksówkarz kobietę.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
http://www.youtube.com/watch?v=BFLj1v_Wt10
W tym szaleństwie jest metoda! Czy do śmiechu oceńcie!
Jak zatopić łódź podwodną pełną blondynek? Wystarczy zapukać, są bardzo grzeczne!
Mój mąż zupełnie się mną nie interesuje jako kobietą!
- Spróbuj włożyć jakąś seksowną czarną bieliznę!
- Już tak zrobiłam!
- I nie pomogło?
- Uniósł głowę znad gazety i spytał: Kto umarł?!
U lekarza:
- Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności?
- Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę.
- Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka.
Rozmawia dwóch mężczyzn:
- Podobno Twoja żona rozbiła Twoje nowe Ferrari? Stało się jej coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził.
Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś szturcha go z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość
- No to ja usłyszałem. Pomogło Ci?
Troszkę inna bajka ale też śmieszne http://www.youtube.com/watch?v=acG0XKn9IyQ
- Białowieska się puszcza. Taki tam zlepek słów
Przychodzi gość do ekskluzywnej restauracji:
- Chciałbym zamówić coś extra, cena obojętna.
- To może kawior? - proponuje kelner.
- A co to jest?
- To są jaja jesiotra.
- Pan poda dwa na twardo.
Szczyt anoreksji - stanąć na grabiach i nie dostać stylem.
Chilijski górnik kochający się ze swoją żoną po raz pierwszy od uwolnienia:
[G]órnik - Możemy zgasić światło...?
[Ż]ona - Oczywiście, kochanie.
[G] - Mogę cię wziąć od tyłu...?
[Ż] - Wszystko, czego pragniesz, mój odważny mężczyzno...
[G] - Mogę ci mówić Pedro...?
Wiecie jaki jest szczyt ździwienia?
Wchodzi Wacławek do gabinetu burmistrza a tam Kielan. :D
JEEEEJUUUUU tu też wybory !!!!!!! 007 dajże sobie spokój !!!!! Płacą ci za to czy jak ??????
Przychodzi mąż do domu a tam sąsiad z jego żoną w łóżku!!! Stanął nad nimi i mówi:
Ej sąsiedzie sąsiedzie ja to MUSZĘ ale panu to się bardzo dziwię
Dzwonił do mnie znajomy, tak samo biegły jak ja w technice kompa z pytaniem: "Cześć stary. Co ja mam zrobić, jeśli mi się stół pod myszą kończy...?" Spadłem z krzesła!!!
Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
- A mój ma tylko 50cm.
- A mój - mówi Jasio - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.
Dlaczego mężczyźni nie mają kryzysu wieku średniego?
- "Ponieważ nigdy nie dorastają."
http://www.youtube.com/watch?v=P9Fyey4D5hg&feature=player_embedded
Dla wszystkich miłośników psów. Ja tez takiego chce mieć!
Ocena 1 Ocena 2 Ocena 3 Ocena 4 Ocena 5
Siedzą trzy nietoperze.
Pierwszy leci na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- królika
Leci drugi na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- krowę
Leci trzeci na łowy.
Po paru minutach wraca cała morda we krwi:
- co upolowałeś?
- nic, wyjebałem się na schodach.
Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna."
Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały.
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
- Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu.
- Jasiu przeczytaj co napisałeś!
- W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
- Matka, jest tylko jedna!!
Leci samolotem Tusk i dwóch Kaczyńskich. Tusk mówi:
-Jakbym rozsypał tu 10 zł w złotówkach, to by 10 osób było szczęśliwych.
Na co 1 Kaczyński:
-Takiś Kozak? Jakbym rozsypał 100 zł w złotówkach, to by 100 osób było szczęśliwych!
Na co brat:
-Ooo, nie przeginaj! Jakbym rozsypał 1000 zł w złotówkach, to by 1000 osób było szczęśliwych.
Odzywa się pilot:
-A jakbym ja rozbił samolot, to by cały świat był szczęśliwy!
Jechałem wczoraj tramwajem, patrzę przed siebie, a tam ktoś markerem na szybie napisał: "W razie pożaru spójrz na sufit". No to bez zastanowienia głowa do góry i czytam: "W razie pożaru debilu!"
Dałem się nabrać. Wiek nie jechałem tramwajem!
- Przepraszam? - mówi gość do kelnera - czy mógłby mi pan powiedzieć, jak państwo przygotowujecie kurczaki?
- Normalnie, walimy im prosto z mostu że umrą....
Przychodzi baba do lekarza z plastrem na nodze i mówi: Panie doktorze, łeb mnie boli! To, dlaczego ma pani plaster na nodze? A bo mi się obsunął....