Właśnie miałem napisać kilka postów wcześniej, że co jak co, ale języki są u nas na naprawdę wysokim poziomie :) Jeżeli ktoś idzię do LO z zamiarem nauki języka, szlifowania go to się nie zawiedzie. Miałem angielski z E.P, ale generalnie nie byl mi potrzebny więc zlewałem, za to bardzo jestem zadowolony z niemieckiego u Pani A.B. Kobita strasznie cisnęła przez 3 lata. O Jezuuuuu co żeśmy na nią narzekali, że ostra, że tępi ludzi, że się na kogoś tam uwzięła etc etc. Rozszerzony niemiecki zdałem ustny na 95% a pisemny na 89% praktycznie tylko ucząc się z lekcji na lekcje, bez żadnych korków itd. A co najlepsze jeszcze dostałem 6 na koniec :)
anonymus chyba sobie kpisz z tymi językami :-]
Co do A.B owszem pełna zgoda, a co do angielskiego to poziom bardzo bardzo słaby jeden - dwóch dobrych nauczycieli, reszta? Bez korków się nie obejdzie, bo mało wymagali do matury.
A co do zlewania angielskiego to na rynku pracy jak się pojawisz po studiach, ten brak w angielskim będzie Cię bardzo, bardzo... dołował :)
Wytrych trochę źle mnie zrozumiałeś. :) Moim przedmiotem wiodącym był niemiecki i do niego się w miarę "przykładałem", ażeby go jak najlepiej zdać, natomiast jeśli chodzi o angielski to z lekcji starałem się zakodować jak najbardziej potrzebne rzeczy, jakieś pierdoły mnie nie obchodziły. :)
Nie powiedziałbym, jestem z tego liceum i na pewno nie nazwałbym nauczycieli słabiutkimi (są raczej wymagający i jeszcze żadna nauczycielka nie robiła sobie na mojej lekcji makijażu) a to że ty sobie z przedmiotem nie radzisz to twój problem;p ze sklepiku i tak nikt nie korzysta, jak chcesz zniechęcić do naszej szkoły to może oznaczać że jesteś z zarabia a różne tam swoje jakoś podsłyszałeś
[quote=gość: jam] ze sklepiku i tak nikt nie korzysta, jak chcesz zniechęcić do naszej szkoły to może oznaczać że jesteś z zarabia a różne tam swoje jakoś podsłyszałeś [/quote]
Przecież pan od sklepiku bardzo miły jest no i zaopatrzenie też ma porządne jak na szkolny sklepik. Zawsze blisko długopis czy kartka na spr. z polaka czy matmy.
ZNAM BARDZO DOBRZE LICEUM KOŚCIUSZKI - UCZĘ SIĘ TAM I NIE ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIMI NEGATYWNYMI OPINIAMI NA JEGO TEMAT. BYĆ MOŻE ICH AUTORAMI SĄ UCZNIOWIE 2 LO. BYĆ MOŻE.
KAŻDA SZKOŁA MA SWOJE + I -. LICEUM KOŚCIUSZKI TO DOBRA SZKOŁA, CIESZĄCA SIĘ RENOMĄ, TRADYCJĄ I MIŁĄ ATMOSFERĄ. MOŻNA SPOTKAĆ TAM NAPRAWDĘ FAJNYCH LUDZI I NAUCZYCIELI. MNIE W TEJ SZKOLE JEST DOBRZE,NIE NARZEKAM,ALE WIADOMO MOGŁO BY BYĆ LEPIEJ.WIELU UCZNIÓW NASZEJ SZKOŁY DECYDUJE SIĘ NA MATURĘ NA POZIOMIE ROZSZERZONYM - ZDAJĄ JĄ I TO Z CAŁKIEM DOBRYMI WYNIKAMI.NASZA SZKOŁA PRZYGOTOWUJE DO MATUR NA POZIOMIE ROZSZERZONYM,ALE WIADOMO,ŻE PÓJŚCIE DO KLASY BIOL CHEM - NIE GWARANTUJE JESZCZE SUKCESU NA MATURZE.ABY TEN SUKCES OSIĄGNĄĆ TRZEBA PRACOWAĆ.DUŻO SAMODZIELNEJ PRACY POZA SZKOŁĄ.JA POLECAM NAUKĘ W KOŚCIUSZCE,NIE JEST ŹLE.MINUSEM JEST NA PEWNO TO,ŻE UCZYMY SIĘ W 3 BUDYNKACH I MUSIMY WĘDROWAĆ.NA SZCZĘŚCIE TE BUDYNKI SĄ JEDEN KOŁO DRUGIEGO.NIESTETY MUSZĘ TEŻ ZGODZIĆ SIĘ Z TYM,ŻE NIEKTÓRZY NAUCZYCIELE NIE UCZĄ ZA DOBRZE,NIE MAJĄ DARU DO TEGO ZAWODU,DARU ALBO ZAPAŁU DO PRACY.PAN M OD CHEMII NIESTETY JEST JEDNYM Z NICH.PRAKTYCZNIE NIC NIE WYNIOSŁEM Z ZAJĘĆ.NATOMIAST PANI K OD MATEMATYKI STARA SIĘ I TRZEBA TO DOCENIĆ.NIE WYCHODZI JEJ TO SUPER,ALE PRÓBUJE.COŚ ROBI.POZA TYM JEST OSOBĄ UŚMIECHNIĘTĄ I ZAWSZE JEST OTWARTA DLA UCZNIA.POMOŻE JAK UMIE.
Do Aleksa.
Pozwolę sobie przekopiować mój wpis z równoległego tematu dot. LO Zarabie:
"Niestety muszę dodać swoje trzy grosze. Moje dziecko chodzi do I LO . Mam nadzieję, ze dobrze zda maturę, także tę rozszerzoną. Tak jak większość jej klasy. A że mnie ( i pozostałych rodziców) kosztuje to sporo kasy ( 90% kolegów mojego dziecka chodzi na korepetycje z jednego, dwóch czy więcej przedmiotów) - no cóż, czego nie zrobi troskliwy rodzic. A do "orderów" będzie wystawiana tylko jedna pierś - wspaniale przygotowująca szkoła."
Rozejrzyj się wokół siebie ( a może już to zauważyłeś) ilu Twoich kolegów chodzi na lekcje z matematyki, języków, chemii ( jeżli chcą ją zdawać na maturze) i pozostałych. My rodzice doskonale o tym wiemy. A że w LO I jest więcej rodziców, których na to stać. No cóż ...
adzygmunt- widzę że nie tylko w tym temacie ale w każdym innym jesteś przeczulony na punkcie ortografii- czyżby jakaś zmora z dzieciństwa??lęk pierwotny albo coś innego?? Ja jestem absolwentem tej szkoły i z czystym sercem mogę powiedzieć że nauczyciele dzielą się tam na sprawiedliwych i nie- sprawiedliwi w ocenie ucznia traktują wszystkich równo. niesprawiedliwi są stronniczy i patrzą kogo córką lub synem jest dany uczeń. Najlepsi nauczyciele według mnie to: p. Pietrzyk- matematyka, p. Łętocha- biologia,p. Spytkowski - historia (emeryt), p. Faracik- geografia, p. Socha- angielski, p. Ślusarz- j. polski. przepraszam jeśli przekręciłem jakieś nazwisko. Bardzo cenie też p. Jacka Ślusarza za odpowiednie podejście do uczniów. Ja byłem w mat-fizie i on wiedział dobrze kto będzie zdawał maturę z fizyki a kto nie, kogo to pociąga a kogo nie- umiał tych co chcą nauczyć, a tych których to nie interesuje nie nękać- bo jak wiadomo nic na siłę. Ktoś tam pisał o szatni- mi się podoba, ma swój klimat. Faktem jest że nie najlepsze jest rozwiązanie przechodzenia między budynkami. Pozdrawiam wszystkich absolwentów i uczących sie jak i przyszłych pierwszaków:-)
Inauguracja nowego roku szkolnego odbędzie się 2011-09-01 według poniższego harmonogramu:
Ø Klasy II i III – początek o godz. 9:00 (wykaz sal dostępny obok gabinetu wicedyrektorów),
Ø Klasy; I A i B (mat - fiz), I C i D (biol - chem), I J (hist – j. obcy) – początek o godz. 11:00
w auli szkolnej (II piętro),
Ø Klasy; I E i F (mat - geo), I G (hist – j. pol), I H (j. ang – geo) – początek o godz. 12:00
w auli szkolnej (II piętro).
WIELU UCZNIÓW CHODZI NA KOREPETYCJE, ALE NIE TYLKO Z TEGO POWODU, ŻE NIE UMIEJĄ! CHCĄ PRACOWAĆ WIĘCEJ I WIEDZIEĆ WIĘCEJ! TAK PRZECIEŻ TEŻ MOŻNA! JA SAM W TYM ROKU MAM ZAMIAR CHODZIĆ NA KOREPETYCJE Z ANGIELSKIEGO,A NIE MAM Z NIM WIĘKSZYCH PROBLEMÓW,CHCĘ UMIEĆ WIĘCEJ I DOBRZE PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO MATURY. NIC W TYM ZŁEGO. LUDZIE WYLUZUJCIE. 1 LO TO I LO, ROZUMIEM,ŻE 2 MA SWOICH FANÓW I OBROŃCÓW,ALE BEZ PRZESADY. TAM TEZ NA PEWNO NIE JEST SUPER FAJNIE I KOLOROWO. JA NA 1 LO NIE NARZEKAM, JESTEM ZADOWOLONY Z WYBORU.
R.K PODOBNO ROBI ROBOTĘ I JEST SPOKO.
J.K - TEŻ JEST SPOKO,JAKO WYCHOWAWCZYNI PODOBNO JAK NAJBARDZIEJ,ALE JEŻELI CHODZI O NAUCZANIE TO JEST NUDNO!NIE CIEKAWIE.ALE JAKO OSOBA - OK.
Więc niech sobie szczekają zawistne pieski których boli że nie mogli się uczyć w I LO. Kościuszkowska "karawana" idzie dalej, i bez nich sobie świetnie radzi.
Mam tylko jedno pytanie, dlaczego do nauczycieli mówicie pan i pani profesor jak nikt tam takiego tytułu nie ma i miał nie będzie ? Moim zdaniem to jest śmieszne, każą nazywać się kimś kim nie są i tyle na ten temat. ;)
[quote=gość: absolwent] Mam tylko jedno pytanie, dlaczego do nauczycieli mówicie pan i pani profesor jak nikt tam takiego tytułu nie ma i miał nie będzie ? Moim zdaniem to jest śmieszne, każą nazywać się kimś kim nie są i tyle na ten temat. ;) [/quote]
Z szacunku.
[quote=gość: Uczennica] To jest po prostu parking a nie szkoła... no i produkcja największych bubli w postaci magistrów made in Kielce. [/quote]
Idąc tym tokiem rozumowania szkoła na Zarabiu jest hotelem ;)
Ja również jestem uczniem Lo Kościuszki. Mówiąc szczerze NIE JESTEM ZADOWOLONY. Jestem obecie w 3 klasie. I liczyłem że ta szkoła lepiej przygotuje mnie i zapewni lepsze warunki do nauki niestety tak nie jest. Obecie mój kolega chodzi do IILo na Zarabiu i jest zadowolony. Lepiej tam przygotowuja do matury zdecydowanie mają specjalne lekcje z przedmiotów które zdają na maturze i mysle że to duży plus i ogromna pomoc w przygotowaniu. Myśle że wybrał bym teraz Zarabie. Sam zauważyłem że wielu ludzi którzy nie radza sobie na Zarabiu przepisuja sie do naszego Lo bo nie muszą się uczyć. Ja osobiście nie polecam lo kościuzki. A co do ludzi to tez nie wszyscy tacy wspaniali. Połowa ludzi to metale, a niektórzy uważają się za niewiadomo co.
Mam wrażenie, że posty krytykujące LO Kościuszki pisane są prze uczniów z zarabia którzy z Kościuszki nie mieli nigdy nic wspólnego.
Ukończyłem Kościuszki i złego słowa powiedzieć nie mogę. Obecnie studiuję na uczelni z pierwszej piątki najlepszych w Polsce i mam porównanie jak wygląda nauka. U mnie sesja wygląda obecnie jak zwykły tydzień w byłym LO. Z większości przedmiotów kładziono spory nacisk na wiedzę i zdobywanie umiejętności. Profesorowie legendy przed którymi czuło się ogromy respekt ale i darzyło ogromny szacunkiem. Z wieloma z nich można było porozmawiać jak z ojcem lub dobrą ciotką. Przygotowanie do matury tez szlo pełną parą w ostatnim semestrze co poskutkowano tym, że wszyscy z LO w moim roczniku zdali maturę. Z byłej klasy wszyscy też podjęli naukę na uczelni wyższej, a zdecydowana większość na tym kierunku, który sobie wymarzyła. Duży nacisk kładziono na frekwencję co wtedy wydawało mi się absurdem, a jednak miało to przełożenie na wiedzę którą reprezentowali uczniowie. Jeśli chodzi o ludzi to atmosfera była całkiem w porządku, nie było wrogości między klasami i wszyscy się dobrze znali. Podziały na biednych i bogatych też nie istniały, a przynajmniej nigdy ich nie odczułem.
Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy. Jeśli komuś nie podobał się tryb i tępo przyswajania materiału to miał dwa wyjścia: albo zmienić szkołę, albo zakasać rękawy - taryfy ulgowej i stawiania ocen za ładne oczy nigdy nie było. Na korki z matematyki chodził tylko jeden kolega i to tylko dlatego że wymarzył sobie polibudę a obowiązku zdawania matematyki na maturze wtedy nie było. Reszta kupiła zestawy zadań maturalnych i robiła w domu, nie dlatego żeby w ogóle zdać, ale zdać jak najlepiej. Chyba najlepszą rekomendacją dla tej szkoły jest fakt, że chętnie bym wrócił do pierwszej klasy.
Nie mi oceniać zarabie bo tam nigdy się nie uczyłem, ale to co opisałem powyżej to szczera prawda. A tworzenie historii typu kolega brata syna ojca tam się uczył i narzekał to proszę zostawić dla siebie.
Właśnie miałem napisać kilka postów wcześniej, że co jak co, ale języki są u nas na naprawdę wysokim poziomie :) Jeżeli ktoś idzię do LO z zamiarem nauki języka, szlifowania go to się nie zawiedzie. Miałem angielski z E.P, ale generalnie nie byl mi potrzebny więc zlewałem, za to bardzo jestem zadowolony z niemieckiego u Pani A.B. Kobita strasznie cisnęła przez 3 lata. O Jezuuuuu co żeśmy na nią narzekali, że ostra, że tępi ludzi, że się na kogoś tam uwzięła etc etc. Rozszerzony niemiecki zdałem ustny na 95% a pisemny na 89% praktycznie tylko ucząc się z lekcji na lekcje, bez żadnych korków itd. A co najlepsze jeszcze dostałem 6 na koniec :)
anonymus chyba sobie kpisz z tymi językami :-]
Co do A.B owszem pełna zgoda, a co do angielskiego to poziom bardzo bardzo słaby jeden - dwóch dobrych nauczycieli, reszta? Bez korków się nie obejdzie, bo mało wymagali do matury.
A co do zlewania angielskiego to na rynku pracy jak się pojawisz po studiach, ten brak w angielskim będzie Cię bardzo, bardzo... dołował :)
wie juz ktos ile mn.w. punktow do kosciuszki na ang -geo ??
Wytrych trochę źle mnie zrozumiałeś. :) Moim przedmiotem wiodącym był niemiecki i do niego się w miarę "przykładałem", ażeby go jak najlepiej zdać, natomiast jeśli chodzi o angielski to z lekcji starałem się zakodować jak najbardziej potrzebne rzeczy, jakieś pierdoły mnie nie obchodziły. :)
Nie powiedziałbym, jestem z tego liceum i na pewno nie nazwałbym nauczycieli słabiutkimi (są raczej wymagający i jeszcze żadna nauczycielka nie robiła sobie na mojej lekcji makijażu) a to że ty sobie z przedmiotem nie radzisz to twój problem;p ze sklepiku i tak nikt nie korzysta, jak chcesz zniechęcić do naszej szkoły to może oznaczać że jesteś z zarabia a różne tam swoje jakoś podsłyszałeś
[quote=gość: jam] ze sklepiku i tak nikt nie korzysta, jak chcesz zniechęcić do naszej szkoły to może oznaczać że jesteś z zarabia a różne tam swoje jakoś podsłyszałeś [/quote]
Przecież pan od sklepiku bardzo miły jest no i zaopatrzenie też ma porządne jak na szkolny sklepik. Zawsze blisko długopis czy kartka na spr. z polaka czy matmy.
ZNAM BARDZO DOBRZE LICEUM KOŚCIUSZKI - UCZĘ SIĘ TAM I NIE ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIMI NEGATYWNYMI OPINIAMI NA JEGO TEMAT. BYĆ MOŻE ICH AUTORAMI SĄ UCZNIOWIE 2 LO. BYĆ MOŻE.
KAŻDA SZKOŁA MA SWOJE + I -. LICEUM KOŚCIUSZKI TO DOBRA SZKOŁA, CIESZĄCA SIĘ RENOMĄ, TRADYCJĄ I MIŁĄ ATMOSFERĄ. MOŻNA SPOTKAĆ TAM NAPRAWDĘ FAJNYCH LUDZI I NAUCZYCIELI. MNIE W TEJ SZKOLE JEST DOBRZE,NIE NARZEKAM,ALE WIADOMO MOGŁO BY BYĆ LEPIEJ.WIELU UCZNIÓW NASZEJ SZKOŁY DECYDUJE SIĘ NA MATURĘ NA POZIOMIE ROZSZERZONYM - ZDAJĄ JĄ I TO Z CAŁKIEM DOBRYMI WYNIKAMI.NASZA SZKOŁA PRZYGOTOWUJE DO MATUR NA POZIOMIE ROZSZERZONYM,ALE WIADOMO,ŻE PÓJŚCIE DO KLASY BIOL CHEM - NIE GWARANTUJE JESZCZE SUKCESU NA MATURZE.ABY TEN SUKCES OSIĄGNĄĆ TRZEBA PRACOWAĆ.DUŻO SAMODZIELNEJ PRACY POZA SZKOŁĄ.JA POLECAM NAUKĘ W KOŚCIUSZCE,NIE JEST ŹLE.MINUSEM JEST NA PEWNO TO,ŻE UCZYMY SIĘ W 3 BUDYNKACH I MUSIMY WĘDROWAĆ.NA SZCZĘŚCIE TE BUDYNKI SĄ JEDEN KOŁO DRUGIEGO.NIESTETY MUSZĘ TEŻ ZGODZIĆ SIĘ Z TYM,ŻE NIEKTÓRZY NAUCZYCIELE NIE UCZĄ ZA DOBRZE,NIE MAJĄ DARU DO TEGO ZAWODU,DARU ALBO ZAPAŁU DO PRACY.PAN M OD CHEMII NIESTETY JEST JEDNYM Z NICH.PRAKTYCZNIE NIC NIE WYNIOSŁEM Z ZAJĘĆ.NATOMIAST PANI K OD MATEMATYKI STARA SIĘ I TRZEBA TO DOCENIĆ.NIE WYCHODZI JEJ TO SUPER,ALE PRÓBUJE.COŚ ROBI.POZA TYM JEST OSOBĄ UŚMIECHNIĘTĄ I ZAWSZE JEST OTWARTA DLA UCZNIA.POMOŻE JAK UMIE.
Do Aleksa.
Pozwolę sobie przekopiować mój wpis z równoległego tematu dot. LO Zarabie:
"Niestety muszę dodać swoje trzy grosze. Moje dziecko chodzi do I LO . Mam nadzieję, ze dobrze zda maturę, także tę rozszerzoną. Tak jak większość jej klasy. A że mnie ( i pozostałych rodziców) kosztuje to sporo kasy ( 90% kolegów mojego dziecka chodzi na korepetycje z jednego, dwóch czy więcej przedmiotów) - no cóż, czego nie zrobi troskliwy rodzic. A do "orderów" będzie wystawiana tylko jedna pierś - wspaniale przygotowująca szkoła."
Rozejrzyj się wokół siebie ( a może już to zauważyłeś) ilu Twoich kolegów chodzi na lekcje z matematyki, języków, chemii ( jeżli chcą ją zdawać na maturze) i pozostałych. My rodzice doskonale o tym wiemy. A że w LO I jest więcej rodziców, których na to stać. No cóż ...
adzygmunt- widzę że nie tylko w tym temacie ale w każdym innym jesteś przeczulony na punkcie ortografii- czyżby jakaś zmora z dzieciństwa??lęk pierwotny albo coś innego?? Ja jestem absolwentem tej szkoły i z czystym sercem mogę powiedzieć że nauczyciele dzielą się tam na sprawiedliwych i nie- sprawiedliwi w ocenie ucznia traktują wszystkich równo. niesprawiedliwi są stronniczy i patrzą kogo córką lub synem jest dany uczeń. Najlepsi nauczyciele według mnie to: p. Pietrzyk- matematyka, p. Łętocha- biologia,p. Spytkowski - historia (emeryt), p. Faracik- geografia, p. Socha- angielski, p. Ślusarz- j. polski. przepraszam jeśli przekręciłem jakieś nazwisko. Bardzo cenie też p. Jacka Ślusarza za odpowiednie podejście do uczniów. Ja byłem w mat-fizie i on wiedział dobrze kto będzie zdawał maturę z fizyki a kto nie, kogo to pociąga a kogo nie- umiał tych co chcą nauczyć, a tych których to nie interesuje nie nękać- bo jak wiadomo nic na siłę. Ktoś tam pisał o szatni- mi się podoba, ma swój klimat. Faktem jest że nie najlepsze jest rozwiązanie przechodzenia między budynkami. Pozdrawiam wszystkich absolwentów i uczących sie jak i przyszłych pierwszaków:-)
Mam pytanie do uczniów LO - gdzie i o której godzinie jest zwykle rozpoczęcie roku szkolnego?
Inauguracja nowego roku szkolnego odbędzie się 2011-09-01 według poniższego harmonogramu:
Ø Klasy II i III – początek o godz. 9:00 (wykaz sal dostępny obok gabinetu wicedyrektorów),
Ø Klasy; I A i B (mat - fiz), I C i D (biol - chem), I J (hist – j. obcy) – początek o godz. 11:00
w auli szkolnej (II piętro),
Ø Klasy; I E i F (mat - geo), I G (hist – j. pol), I H (j. ang – geo) – początek o godz. 12:00
w auli szkolnej (II piętro).
@gad - bardzo dziękuję za informacje :)
Najwiekszym plusem tej szkoly jest to ze jest blisko do cybucha.
WIELU UCZNIÓW CHODZI NA KOREPETYCJE, ALE NIE TYLKO Z TEGO POWODU, ŻE NIE UMIEJĄ! CHCĄ PRACOWAĆ WIĘCEJ I WIEDZIEĆ WIĘCEJ! TAK PRZECIEŻ TEŻ MOŻNA! JA SAM W TYM ROKU MAM ZAMIAR CHODZIĆ NA KOREPETYCJE Z ANGIELSKIEGO,A NIE MAM Z NIM WIĘKSZYCH PROBLEMÓW,CHCĘ UMIEĆ WIĘCEJ I DOBRZE PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO MATURY. NIC W TYM ZŁEGO. LUDZIE WYLUZUJCIE. 1 LO TO I LO, ROZUMIEM,ŻE 2 MA SWOICH FANÓW I OBROŃCÓW,ALE BEZ PRZESADY. TAM TEZ NA PEWNO NIE JEST SUPER FAJNIE I KOLOROWO. JA NA 1 LO NIE NARZEKAM, JESTEM ZADOWOLONY Z WYBORU.
Dostałem się na pol-hist. Polskiego uczy mnie r.k. a historii j.k.Co możecie o nich powiedzieć?
R.K robi robote, a J.K umarł brat 10 kwietnia....
R.K PODOBNO ROBI ROBOTĘ I JEST SPOKO.
J.K - TEŻ JEST SPOKO,JAKO WYCHOWAWCZYNI PODOBNO JAK NAJBARDZIEJ,ALE JEŻELI CHODZI O NAUCZANIE TO JEST NUDNO!NIE CIEKAWIE.ALE JAKO OSOBA - OK.
ja tam lubie rozpoczęcia roku szkolnego fajne mini noszą laseczki
"Psy szczekają, karawana idzie dalej"
Więc niech sobie szczekają zawistne pieski których boli że nie mogli się uczyć w I LO. Kościuszkowska "karawana" idzie dalej, i bez nich sobie świetnie radzi.
Mam tylko jedno pytanie, dlaczego do nauczycieli mówicie pan i pani profesor jak nikt tam takiego tytułu nie ma i miał nie będzie ? Moim zdaniem to jest śmieszne, każą nazywać się kimś kim nie są i tyle na ten temat. ;)
[quote=gość: absolwent] Mam tylko jedno pytanie, dlaczego do nauczycieli mówicie pan i pani profesor jak nikt tam takiego tytułu nie ma i miał nie będzie ? Moim zdaniem to jest śmieszne, każą nazywać się kimś kim nie są i tyle na ten temat. ;) [/quote]
Z szacunku.
To jest po prostu parking a nie szkoła... no i produkcja największych bubli w postaci magistrów made in Kielce.
[quote=gość: Uczennica] To jest po prostu parking a nie szkoła... no i produkcja największych bubli w postaci magistrów made in Kielce. [/quote]
Idąc tym tokiem rozumowania szkoła na Zarabiu jest hotelem ;)
Ja również jestem uczniem Lo Kościuszki. Mówiąc szczerze NIE JESTEM ZADOWOLONY. Jestem obecie w 3 klasie. I liczyłem że ta szkoła lepiej przygotuje mnie i zapewni lepsze warunki do nauki niestety tak nie jest. Obecie mój kolega chodzi do IILo na Zarabiu i jest zadowolony. Lepiej tam przygotowuja do matury zdecydowanie mają specjalne lekcje z przedmiotów które zdają na maturze i mysle że to duży plus i ogromna pomoc w przygotowaniu. Myśle że wybrał bym teraz Zarabie. Sam zauważyłem że wielu ludzi którzy nie radza sobie na Zarabiu przepisuja sie do naszego Lo bo nie muszą się uczyć. Ja osobiście nie polecam lo kościuzki. A co do ludzi to tez nie wszyscy tacy wspaniali. Połowa ludzi to metale, a niektórzy uważają się za niewiadomo co.
Mam wrażenie, że posty krytykujące LO Kościuszki pisane są prze uczniów z zarabia którzy z Kościuszki nie mieli nigdy nic wspólnego.
Ukończyłem Kościuszki i złego słowa powiedzieć nie mogę. Obecnie studiuję na uczelni z pierwszej piątki najlepszych w Polsce i mam porównanie jak wygląda nauka. U mnie sesja wygląda obecnie jak zwykły tydzień w byłym LO. Z większości przedmiotów kładziono spory nacisk na wiedzę i zdobywanie umiejętności. Profesorowie legendy przed którymi czuło się ogromy respekt ale i darzyło ogromny szacunkiem. Z wieloma z nich można było porozmawiać jak z ojcem lub dobrą ciotką. Przygotowanie do matury tez szlo pełną parą w ostatnim semestrze co poskutkowano tym, że wszyscy z LO w moim roczniku zdali maturę. Z byłej klasy wszyscy też podjęli naukę na uczelni wyższej, a zdecydowana większość na tym kierunku, który sobie wymarzyła. Duży nacisk kładziono na frekwencję co wtedy wydawało mi się absurdem, a jednak miało to przełożenie na wiedzę którą reprezentowali uczniowie. Jeśli chodzi o ludzi to atmosfera była całkiem w porządku, nie było wrogości między klasami i wszyscy się dobrze znali. Podziały na biednych i bogatych też nie istniały, a przynajmniej nigdy ich nie odczułem.
Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy. Jeśli komuś nie podobał się tryb i tępo przyswajania materiału to miał dwa wyjścia: albo zmienić szkołę, albo zakasać rękawy - taryfy ulgowej i stawiania ocen za ładne oczy nigdy nie było. Na korki z matematyki chodził tylko jeden kolega i to tylko dlatego że wymarzył sobie polibudę a obowiązku zdawania matematyki na maturze wtedy nie było. Reszta kupiła zestawy zadań maturalnych i robiła w domu, nie dlatego żeby w ogóle zdać, ale zdać jak najlepiej. Chyba najlepszą rekomendacją dla tej szkoły jest fakt, że chętnie bym wrócił do pierwszej klasy.
Nie mi oceniać zarabie bo tam nigdy się nie uczyłem, ale to co opisałem powyżej to szczera prawda. A tworzenie historii typu kolega brata syna ojca tam się uczył i narzekał to proszę zostawić dla siebie.