Forum » Edukacja

LO Kościuszki

  • 8 maj 2011

    Są! Chociażby p. Radoń.

    2 Cytuj
  • 8 maj 2011

    Nie ma dobrych nauczycieli. Z matematyki chyba tylko M.P. robi ciekawe rzeczy. Jeśli chcesz coś osiągnąć to przygotuj się lepiej do samodzielnej pracy, odpowiedniej organizacji i ignorancji pewnych zbędnych przedmiotów. Tak jest wszędzie, ktoś może jedynie nakierowywać na odpowiednią pracę, niektórzy takich uwag nie potrzebują. Do pol-histu pewnie 110 już starczy......

    2 1 Cytuj
  • 8 maj 2011

    Pol-hist nie jest raczej obleganą klasą.

    2 Cytuj
  • 8 maj 2011

    A do biol-chem-fizu (ech, ta nieszczęsna fizyka...) bardzo trudno się dostać?

    Cytuj
  • 8 maj 2011

    A ja cenię P. W-K z matmy. Tyle.

    2 Cytuj
  • 8 maj 2011

    Rok Ilość zdających Zdawalność egzaminu maturalnego ILO im. T. Kościuszki w Myślenicach
    2005 386 98,7%
    2006 351 99,1%
    2007 346 100%
    2008 351 99,7%
    2009 332 100%
    2010 342 100%
    Oto oficjalne dane z broszury wydanej przez powiat myślenicki ^^^

    5 4 Cytuj
  • 9 maj 2011

    No i co z tego, że zdawalność wyniosła 100%? (Poza tym jedna osoba nie zdała matematyki, jednym punktem z klasy polski-historia, więc na pewno nie jest to równe 100%)

    Obecnie, aby zdać maturę wystarczy mieć ledwie 30%... to bardzo niewiele. O wiele bardziej miarodajnymi rankingami są te "Perspektyw" i "Gazety Wyborczej Kraków". Gdzie szkoła jest odpowiednio 390 w kraju i 39 w województwie. Od lat nie posiada żadnych olimpijczyków - po prostu bardzo ambitni ludzie z naszego powiatu idą do szkół krakowskich. V-tka, LO Pijarów, LO Radosna Nowina, Nowodworek czy "Dwójka", co radzą im sami nauczyciele z gimnazjów - np. z gimnazjum nr. 1 w Myślenicach.

    2 1 Cytuj
  • Wojciech 9 maj 2011

    No i tu się mylisz, w tym roku był laureat olimpiady z wos-u, ale masz rację jak ktoś ma możliwości i chce zdecydowanie poświęcić się nauce lepiej będzie mu iść do dobrej szkoły w Krk, tylko że dla wielu to może być spory problem np. finansowy.

    1 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Przepraszam, ale ani ranking wyborczej, ani ranking perspektyw nie pokazał, że byli laureaci. A nawet jeśli był jeden, to jest to kpina jak na ponoć "renomowane liceum". Renomowane licea w Krakowie, mają po 20,30 czasem 50 czy 80 laureatów.

    1 Cytuj
  • Wojciech 9 maj 2011

    Jak sam powiedziałeś do Krakowa idą ludzie bardzo ambitni, do Kościuszki najwyraźniej chodzą ludzie, którym aż tak nie chce się zakuwać i wolą żyć na luzie. Bo olimpiady nie wygra za ciebie nauczyciel, ani szkoła. Do olimpiady musisz zakuwać i to bardzo ostro. No i głowę też do tego trzeba mieć. Tu nie jest problem w kadrze, szkole czy miejscowości, a w ludziach. W Krakowie który ma milion mieszkańców łatwiej jest znaleźć osoby, które są albo same z siebie ambitni albo mają takich nauczycieli. Myślenice mają ledwie 20 tyś, o ile mają. Renoma Kościuszki polega na tym że w naszej okolicy, tj. do Krakowa nie ma lepszej szkoły średniej, ot i tyle. Normalna szkoła w Krk pewnie jest lepsza od niej, ale nie wiem na 100%. Tak samo masz z uczelniami, UJ jest jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą uczelnią w Polsce (też podobno jedzie na opinii) ale już na świecie jest daaaallllleeeekkkkoooo za najlepszymi. Co nie oznacza że jeśli się chce to nie można.

    4 2 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Wreszcie Ktoś wypowiedział się mądrze w tym temacie :) Dziękuję!

    2 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Dobrze zaku tylko caly czasz mam wrażenie, że niektórzy tak wychwalają to LO i jednocześnie mają przy tym jakąś formę orgazmu, że najlepsze... Ojej, także je skończyłem, maturę dobrze zdałem, studiuje ciężkie kierunki, ale dzięki własnej pracy. A nauczyciele w tym pożal się boże liceum jedynie... przeszkadzali.

    Do tego cały czas zmierzałem. Poza tym jeśli chodzi o jakość kształcenia oraz o sympatyczność kadry to z kim nie porozmawiam - LO na Zarabiu wychwala pod niebiosa, a z kim nie porozmawiam z Kościuszki to każdy żałuje. To było widoczne szczególnie w 3-ej klasie, niby fajni ludzie, ale siatki godzin nieprzemyślane jak na klasy maturalne i trzeba było się użerać z masą zbędnych przedmiotów. Bo sam mi powiedz, czemu nie może być tak jak w szkołach krakowskich - Przedsiębiorczość, wos czy wok w I klasie, a w III klasie same niezbędne do matury. Wolałbym mieć ciężką I klasę, a luz w III żebym w tej trzeciej mógł się przyłożyć do przedmiotów, które zdaje - a nie że cały czas trzeba było myśleć np. o przedmiocie pewnej pani, która gada tak szybko, że notować się nie da, jest roztrzepana i nadpobudliwa, nie mówiąc o jej czkawce... :D

    4 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Porównaj sobie Kościuszke z jakimkolwiek miejskim liceum Krakowskim, wtedy zobaczysz prawdziwą przepaść....

    5 3 Cytuj
  • 9 maj 2011

    W Paryżu to są szkoły.... Weź relanium - szkoda zdrowia:-)

    3 1 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Nie będę brać relanium, bo i po co:)? Próbuję tylko uświadomić gronu pedagogicznemu (które jak zawsze ma dobre samopoczucie), że szkole dalece do ideału i powinna mocno się zastanowić, czy nadal chce być ogólniakiem dla wszystkich czy ogólniakiem dla najlepszych:)

    2 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś wypowiedział się też o atmosferze panującej wśród uczniów :)

    1 Cytuj
  • 9 maj 2011

    Uczniowie są ok, pod tym wzgledem szkoła jest bardzo fajna - bardzo fajni i sympatyczni ludzie - to najmocniejsza strona tego liceum - ludzie jacy się w nim uczą:)

    2 Cytuj
  • Wojciech 9 maj 2011

    SkaczZeMnaJuz - my to mamy w sumie podobny pogląd na tą sprawę, tylko inaczej sprawę przedstawiamy. Z tym wyjątkiem że ja twierdzę że można dojść wysoko nawet po I LO, nauczyciel ma pomóc ale jak nie pomoże to łaski bez, jak będę chciał pomogę sobie sam. Bo w szkole tak naprawdę to jest nie wiele czasu. Niech ktoś spróbuje historię opanować w trzy godziny tygodniowo. Nie ma szans. Musi co najmniej tyle samo czasu regularnie poświęcać na to żeby mu się udało.
    Co do atmosfery wśród uczniów wiele razy słyszę opinię i nauczycieli i uczniów że to w liceum najlepsze i najtrwalsze przyjaźnie zawiązują. Zwłaszcza z tego LO. Nie ma co, 100letnia tradycja ma swój smaczek i to się czuje. W pewnym momencie może przestała z tym iść renoma naukowa ale atmosfera w pewnej części pozostaje. Kto zaliczył historię u prof. Bajora ten wie o czym mówię.

    1 Cytuj
  • 10 maj 2011

    Potwierdzam, to ile się ktoś czegoś nauczy, zależy tylko i wyłącznie od niego. Jeśli ktoś stawia sobie odpowiednie wymagania przed sobą samym to opcja chodzenia tutaj do szkoły, zamiast np. gdzieś dojeżdżać jest zdecydowanie najlepsza. I w zeszłym roku już pewne osoby to udowodniły.

    1 Cytuj
  • 18 maj 2011

    [quote=gość: eleonore] A do biol-chem-fizu (ech, ta nieszczęsna fizyka...) bardzo trudno się dostać? [/quote]
    Chcesz iść na medycynę, biotechnologię etc. - wybierz mat-fiz :) z matmą lajt bo nie zdajesz rozszerzonej, biol i chem uczysz się sam/a i tak czy tu czy tu, z fizyki samemu najtrudniej ale w mat-fiz duzo godzin. Wyższy poziom klasy jako całości. IMHO lepsze proporcje płci. Żeby się tylko trafiła polonistka/polonista który rozumie że pamiętanie jak byli ubrani bohaterowie Pana Tadeusza w poszczególnych księgach jest nikomu do niczego nie potrzebne, nawet do sprawdzenia znajomości lektury.
    Przetestowane osobiście :)

    Cytuj
  • 8 cze 2011

    mam pytanie , na jakim poziomie jest angileski ? ;o

    Cytuj
  • 8 cze 2011

    na jakim poziomie jest angileski w lo kosciuszki ?

    i czy ang-geog.- to dobry wybor ??

    Cytuj
  • 15 cze 2011

    jeżeli trafisz z geografii na p.Rokosz to wielkie szczęście bo fajnie tłumaczy i robi powtórki do matury co cię motywuje do nauki.
    Od matematyki jest świetna p. Pietrzyk która bardzo dobrze tłumaczy i spokojnie można zdać maturę po zajęciach z nią.

    1 1 Cytuj
  • 15 cze 2011

    Angielski
    Jak zawsze to zależy od nauczyciela.
    Ale poziom jest naprawdę dobry:) Sama chodzę do ang-geo.

    1 2 Cytuj

Odpowiedz