W samym centrum Izraela, w tajnej siedzibie Mosadu, ukrytej pół kilometra pod powierzchnią skały, syjoniści uknuli spisek w celu obalenia samorządu myślenickiego. Z właściwą sobie perfidią wybrali najbardziej sprzedajną i podłą osobę z jaką kiedykolwiek nosiła Ziemia Myślenicka. Bez trudu udało im się przekupić ją oferując szklane paciorki, dolary i narkotyki. Niejaki cyrk bez wachania zdradził swoich ziomków, rodzinę oraz kościół, organizując szajkę, która teraz pod płaszczykiem lokalnej prasy rozpowszechnia masońskie idee. Na tajnych spotkaniach ta grupa dewiantów i libertyńskich wywrotowców praktykuje czarną magię, perwersje o jakich świat nie słyszał i kanibalizm. Strzeżcie się, pilnujcie niemowląt i kóz w zagrodach, czerwona zaraza jest blisko!!!!
Cyrk to ten Cyrk co pisze w SEDNIE, taki jeden kącik??? Ze szczerością stwierdzam, że w ostatnim numerze, nie potrzebnie zjechaliście tak pana Stanisława Cichonia, bo z niego naprawdę jest fajny facet :)
Jest taka jedna redaktorka - Greta Jaros. Fajna babka ale strasznie narwana. W ogóle nie mogę nad nią zapanować. To ona napisała te "lukrowane akapity".
Ale z drugiej strony to przecież same cytaty z Myślenickiej. Dlaczego więc piszesz, że zjechaliśmy? Pisanie w Gazecie jest zajęciem odpowiedzialnym. Ten kto pisze musi być przygotowany na reakcję czytających. Nie widzę powodu do nie podejmowania polemiki z tak skrajnie nieobiektywnym sposobem relacjonowania rzeczywistości jakim posłużył się redaktor Cichoń, pisząc artykuł na temat otwarcia oczyszalni. Koleżanka Greta pokazała tylko mechanizm w jaki tworzy się ten nieobiektywizm. Czy poza tym, że to być może Twój były nauczyciel, którego darzysz zapewne zasłużoną sympatią, zgadzasz się z konkluzją/wymową tego tekstu/cytatu? Gdyby ta relacja, została przez Pana Staszka opowiedziana u cioci na imieninach, nikt nie miałby prawa z nią polemizować. Ale prasa to przestrzeń publiczna. Co o tym sądzisz Jaoluniaaa?
Masz rację, ale z drugiej strony nie pisał on, że jacy to oni są wspaniali, jacy nie omylni, jacy cudowni... tylko wymieniał ich imię i nazwisko, co powinien zrobić, gdyż są oni oni ludźmi publicznymi....nieprawdaż? chociaż ja się w tym nic lukrowanego nie doczytałam... a od dużą prawdą jest, że Sendo staje w opozycji do Myślenickiej, jednakże z obu o niebo Sedno jest lepsze :)
Ps dla Cyrka: tak był moim nauczycielem a jego lekcje były zawsze fajnie :D
Wiem o tym, że Pan Staszek jest bardzo lubianym nauczycielem. Także lubianym człowiekiem, entuzjastą sportu, turystyki, patriotą myślenickim. Pewnie takim pozostanie w pamięci wielu ludzi, oby tylko. Tym bardziej żal tego co robi w Gazecie, przynajmniej w jej części odnoszącej się do władzy.
Jeśli chodzi o "lukier", sądzę, że autor nie miał na myśli słodzenia bochaterom artykułu tylko "lukrowanie nimi" każdego akapitu. Nie podejrzewam Myślenickiej o wyrafinowaną socjotechnikę, bo ten zabieg jest siermiężny i kłuje w oczy naiwnością. Mimo wszystko zdaje egzamin i każdy czytelnik, szczególnie niewyrobiony, po jakimś czasie komunikowania mu na przykład w artykule o ptactwie, że fakt iż przeleciał ptak jest istotny tylko dlatego, że spojrzeli na niego Burmistrz z prezesem, zaczyna być może podświadomie przyjmować tą optykę. Jeżeli jeszcze dodadzą do artykułu zdjęcie ptaka ale oczywiście pozującego do zdjęcia z Burmistrzem to w pewnym momencie sama stwierdzisz: fajnie, że Burmistrz stworzył ptaki i jest ich tak wielkim przyjacielem. GM "zerwała" zależność z urzędem. Tylko na niby ponieważ w znacznej części jest przez urząd finansowana np. poprzez druk obwieszczeń czy infoprmacji o przetargach. Mają też zapewne umowę o promocji skoro część artykulów to przedruki z GCI. Zależność ta jest nazbyt oczywista dla każdego czytelnika - nieustające pieśni pochwalne pod wiadomym adresem, dziesiątki zdjęć, informacja omijająca jakiekolwiek kontrowersje, a jeśli już, to podana w "starannie" zinterpretowany sposób.
Każdemu wolno kochać jednak za promocję głównych sylwetek a zwłaszcza jednej w Gazecie płaci się publicznymi pieniędzmi. Nie godzę się na taki stan rzeczy. Bo to nie pieniądze wyczarowane, tylko Twoje, Moje, Nasze. Powinny służyć dobru publicznemu a nie indywidualnym korzyściom politycznym.
pozdrawiam
Racja, racja jolunia tylko, że artykuł miał tytuł "Oczyszczalnia na miarę Europy" i powinien być chyba poświęcony tej inwestycji a nie urzędnikom. Zauważ jak mało można było się dowiedzieć z tej publikacji o samej oczyszczalni a ile miejsca poświęcono na relację z tego co na otwarciu w której minucie powiedział burmistrz i komu dziękował prezes.
Ten artykuł to żenujący przykład bezwolności redaktora C.
Śmiechu i politowania warte są natomist artykuły pisane przez pana Hołuja i jego żonę. "Wielki bajkopisarz" jak ostatnio określają go w Myślenicach niech lepiej pobawi się przy swoim samochodziku niż bierze się za pisanie. ;)
Ponieważ na tym forum pojawiło się kilka postów podpisanych nickami Tajger a teraz również Greta Jaros o treści uderzającej w SEDNO i red. Hołuja winna jestem pewne wyjaśnienie.
Zarówno Tajger jak i ja (Greta J.) to osoby, które pojawiły się po raz pierwszy na konkurencyjnym forum www.forum.myslenice.pl i tam też od ponad roku prowadzą intensywną dyskusję na wiele tematów związanych z naszym miastem. Na skutek zabiegów red. Cyrka Greta J. zagościła również na łamach SEDNA stając się powodem koszmarów nocnych zarówno burmistrza jak i dużej części rady miasta.
Teraz korzystając z możliwości tego serwisu ktoś po raz kolejny usiłuje skłócić środowisko skupione wokół tej gazety. Informuję więc, że pisząca w SEDNIE Greta Jaros podpisuje się pod tym i innymi postami nickiem Greta J. a opinie typu "wielki bajkopisarz" pochodzą raczej z kręgów urzędowo-gazetomyślenickowo-burmistrzowych. Naszpikowane emocjami ataki są zaś najlepszym dowodem skuteczności naszego pisma, mile łechcącymi moje ego.
Pozdrawiam redaktora Cichonia.
:)
Niestety niektóre osoby będące na wysokich stanowiskach urzedniczych (np. w Gminach i Powiecie) oraz Radni zapominają po co się tam znaleźli i jaka jest ich misja. Urzędnik jest po to, żeby nam pomagać i ułatwiać życie. Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych Gminy. Burmistrz zarządza pracownikami i majątkiem gminy oraz reprezentuje nasze interesy na zewnątrz. Urzędnicy otrzymują wynagrodzenie (z naszych podatków). Jeżeli ktoś chce robić karierę polityczną, to powinien na to znaleźć odrębne źródło finansowania. Nie wolno robić tego z budżetu samorządu czyli za pieniądze wyborców!!!
Czy aby w regulaminie forum nie ma czegoś na temat podszywania się pod inne osoby?
do pseudoGrety.
Nie wstyd Ci?
;)
Intrygujące wieści dochodzą do nas z Polski za sprawą Czeskiej Agencji Informacyjnej. Lokalne władze jednego z małych miasteczek południowej tego kraju, już od ponad roku prowadzą intensywne poszukiwania cyber-terrorystki ukrywającej się pod pseudonimem Greta Jaros. Jaros to słowo w języku polskim oznaczajace "posiadacz złotego zęba". Bezradna okazała się policja i służby specjalne oraz jednostki tropiące przestępstwa internetowe. Jak donosi CAI poszukiwania pochłonęły już ponad połowę rocznego budżetu małej polskiej gminy o egzotycznie brzmiącej nazwie Asfaltowice. - Paraliż administracyjny naszej miejscowości zagraża bezpieczeństwu komunikacyjnemu całego państwa, z uwagi na położenie Asfaltowic, dlatego sprawą zajęły się kolejno alarmowane przeze mnie urzędy szczebli regionalnych, a obecnie bada ją specjalnie powołana komisja ministerialna. Zrobimy wszystko aby uwolnić lokalną społeczność od tej zmory - mówi mer miasta Mateja Osktrszswżrowski. Jedyną osobą, która według oficerów policji zaangażowanych w poszukiwania zna tożsamość Grety Jaros, jest zatrudniony w tamtejszym cyrku, treser królików. Nie macie żadnych dowodów. Pocałujcie mnie w ..... - to jedyny komentarz jakiego udzielił on dziennikarzom. Póki co sprawczyni kłopotów urzędników miejskich pozostaje nieuchwytna. Na czym dokładnie polega jej działalność - nie wiadomo.
"Harald Tribunee", 11.03.09
Cyrk jesteś baardzo inteligentny, może też mi się uda wyrosnąć na taką osobę :) wracając do głównego tematu, przynajmniej z mojej perspektywy, SEDNO w większości pokazuje burmistrza z tej bardziej negatywnej strony, aczkolwiek jest na pewno na wyższym poziomie niż Myślenicka :) (tylko kurde ma strasznie duuży format), a najbardziej uwielbiam zdjęcia i artykuły pani Kariny Kiczek( trzy lub cztery lata temu miałam okazję mieć z nią lekcje w III lub w II klasie Gimnazjum) kobieta z pasją :) w sumie to przyznaję Ci rację Tajgerze, że powinno być więcej o oczyszczalni...
a wracając jeszcze raz do finansowania, jesli nie mialo sedno dotacji to chyba jakiś grant, bo kiedys na tym forum ktoś ten temat poruszył. jestem ciekaw kosztów utrzymania takiej gazety, druk drukiem ale do tego dochodzi paier sklad itp. Jesli to jest za free to ktos musi to sfinansować a to na pewno nie kosztuje 5zł tylko idzie w tysiące. Moze ktos ma jakiś cel aby finansować i atakować, choc moim zdaniem musi być konkurencja i swoboda wypowiedzi, a ty Gazeta Myślenicka nie jest do końca fair...
ja bym osobiście zmniejszył format zobaczcie na inne gazety: Życie Gospodarcze, czy choćby Krakowska. W sednie brakuje mi o historii ziemii myslenickiej napisanej z pasją bez cukierkowatego podlizywania się tudzież próbowania napisania arcydzieło poprostu coś prostego to co było minęło i nie wróci a należy o tym pamietać bo w końcu tu żyjemy, mieszkamy i pewnie przyjdzie nam umrzeć. trzeba znać dobrze swoja małą Ojczyznę!
Merdku
SEDNO drukuje reklamy, z których dochód wystarcza na wykonanie druku, wraz z zakupem papieru. Skład jest robiony społecznie, przez kolegę, który czerpie z tego sporo satysfakcji, podobnie pisanie, mamy grupę ludzi piszących, że tak powiem, nie dla zysku.
Celem SEDNA jest rzeczywiście atakowanie - stylu rządzenia, marnotrastwa publicznych pieniędzy, działań bezprawnych itp. Jeśli te zjawiska koncentrują się szczególnie w jakimś miejscu czy instytucji, to już jej problem.
Jesli chodzi o rubrykę historyczną to już zabiegałem o jej powstanie. Na razie jeszcze bezkutecznie ale może się kiedyś uda.
Format ze względów kosztowych musi pozostać ten sam. Jest w nim opcjonalnie najwięcej (miejsca i tym samym treści), za najniższą cenę. Dopóki SEDNO jest bezpłatne, trzeba pocierpieć.
pozdrawiam
Dyskusja o mediach to bardzo ciekawy temat. Wszyscy wiemy że nie istnieje nic takiego jak niezależna prasa. Każda jest od kogoś zależna. Toczycie walkę - bezsensowną - kto w której gazecie komu "lukruje" ...Sedno - wydawane jak widać przez byłego kontrkandydata na burmistrza lukruje swojemu zleceniodawcy .... myślenicka .... nie sądzę żeby podawała nieprawdę = bo wówczas sedno podałoby redakcję myslenickiej do sądu. Niestety media w Polsce zawsze są od kogoś zależne a informacją mozna swobodnie manipulować. Dlatego tez dzisiaj nie można wierzyć mediom :-))
Czym jesteś załamany kolego?
A gdzie SEDNO "lukruje" Panu Kielanowi? Przez szesnaście miesięcy, były dwie informacje na jego temat w związku z dwiema realizacjami architektonicznymi, odbserwatorium na Lubomirze i hali sportowej w Sieprawiu oraz wywiad z jego żoną w związku ze sporem o wysypisko. Jakoś nie mogę się w tym dopatrzyć "lukru"???
Sądzę też kolego, że wydawca za swoje pieniądze mógłby, czego nie robi w SEDNIE, umieszczać w nim treści autoreklamujące. Tu jest różnica, bo politycy reklamują czy też kryptoreklamują się w prasie samorządowej wykorzystując środki publiczne. Podkreślam jednak, że robią to nie wprost i nie wszyscy. Właściwie jeden, szczególnie...
Oczywiście SEDNO nie jest tak całkiem niezależne. Jednak zapewnam Cię, że nikt z poza redakcji nie zna jego treści, zanim trafi ono do druku, chyba że poznaje ją w procesie autoryzacji materiałów na swój temat. SEDNO również nie podaje nikogo do sądu.
Nie załamuj się.
pozdrawiam
Marzy mi się, że ktoś w końcu postawi SEDNU zarzut, który uzasadni...
Cyrku, żebyś sobie czasem nie wymarzył. Póki co sedno jest opozycją do rządzących, ale karta się odwróci jak zmieni się orientacja na scenie politycznej. Wtedy inna prasa będzie miała z Was pożywkę :o)
Załamany,
wg mnie SEDNO chroni interes społeczny i w pewnym wymiarze sprawuje kontrolę społeczną. Jak rozumiem ma to wpływać na przejrzystość zarządzania i przyczyniać się do poprawy jakości naszego życia. Trzeba patrzeć władzy na ręce czy nie defrauduje naszych pieniędzy - np. jak w sytuacji opisanej w Dzienniku Polskim z dnia 06.03.09r pt. "Bardzo hojna gmina". Pomijając fakt, że ktoś bogaci się naszym kosztem, to zmarnotrawione pieniądze mogły być wydane na inny cel np. wsparcie świetlic dla dzieci i młodzieży, remont drogi itd. W SEDNIE nie zauważyłam lukrowania pod adresem Pana Kielana ale jeśli wyczytałeś coś więcej niż ja, to podaj proszę w którym numerze i w którym artykule.
Ludzie
Proszę tylko o jedno, jak formułujecie jakiś zarzut co do popełnionej winy, to pokażcie dokładnie miejsce gdzie ta wina została popełniona. Jakiś delikwent wykrzyczał tu, że jesteśmy obelżywi - gdzie?
Lukrujemy Kielana - gdzie?
Pomawiamy - gdzie?
Pcimiok
dzięki za przestrogi i za życzliwe proroctwa. Rozumiem, że wyobrażasz sobie Gazetę M, jako zbrojne ramię opozycji po reorientacji sceny politycznej. Wybacz ale masz bardzo prostolinijną wyobraźnię. Gdyby w Myślenicach nastąpiła zmiana warty, Gazeta z racji właśnie swojej zależności finansowej podwoi swoje lizusowskie wysiłki przed nowym ołtarzem chcąc utrzymać swój byt, niezależnie od tego kto będzie nowym bóstwem. Bez sentymentów porzucą starego Pana kiedy przestanie dawać papu. Ja wtedy będę już daleko na Balearach więc pożywkę będzie miał ze mnie tylko właściciel hotelu. A Ty kolego, będziesz dalej obliczał powierzchnię żyrafy.
Pozdrawiam
"Ja wtedy będę już daleko na Balearach więc pożywkę będzie miał ze mnie tylko właściciel hotelu" czyli bedziesz juz po wykonaniu zadania wypoczywal? :)
Dziwny z Ciebie samuraj Pcimiok. Wcześniej w krótkiej wypowiedzi na temat wątku napisałeś, że jesteś przeciwnikiem prasy finansowanej z podatków a lokalny wykwit prasy niezależnej, starasz się podszczypać jak tylko umiesz, na każdym kroku. Truskawki podlewasz kwasem?
Jeśli gleba ma odczyn zasadowy to czemu nie. Czasem trzeba zobojętnić... kwasem :o)
Lokalny wykwit prasy niezależnej nie jest prasą niezależną co już nam tu uświadomiłeś. Patriotą lokalnym też nie jesteś :o) Dorobkiewiczem jak Stokłosa? Pytanie tylko jak długo w tej hipokryzji się utrzymasz/utrzymacie :o)
Ja Wam daję krótki termin. Później zwiniecie szybko żagle i popłyniecie... na Baleary :o)
W samym centrum Izraela, w tajnej siedzibie Mosadu, ukrytej pół kilometra pod powierzchnią skały, syjoniści uknuli spisek w celu obalenia samorządu myślenickiego. Z właściwą sobie perfidią wybrali najbardziej sprzedajną i podłą osobę z jaką kiedykolwiek nosiła Ziemia Myślenicka. Bez trudu udało im się przekupić ją oferując szklane paciorki, dolary i narkotyki. Niejaki cyrk bez wachania zdradził swoich ziomków, rodzinę oraz kościół, organizując szajkę, która teraz pod płaszczykiem lokalnej prasy rozpowszechnia masońskie idee. Na tajnych spotkaniach ta grupa dewiantów i libertyńskich wywrotowców praktykuje czarną magię, perwersje o jakich świat nie słyszał i kanibalizm. Strzeżcie się, pilnujcie niemowląt i kóz w zagrodach, czerwona zaraza jest blisko!!!!
Cyrk to ten Cyrk co pisze w SEDNIE, taki jeden kącik??? Ze szczerością stwierdzam, że w ostatnim numerze, nie potrzebnie zjechaliście tak pana Stanisława Cichonia, bo z niego naprawdę jest fajny facet :)
to ten co prowadzi mecze dalinu i tak glosno krzyczy?
Jest taka jedna redaktorka - Greta Jaros. Fajna babka ale strasznie narwana. W ogóle nie mogę nad nią zapanować. To ona napisała te "lukrowane akapity".
Ale z drugiej strony to przecież same cytaty z Myślenickiej. Dlaczego więc piszesz, że zjechaliśmy? Pisanie w Gazecie jest zajęciem odpowiedzialnym. Ten kto pisze musi być przygotowany na reakcję czytających. Nie widzę powodu do nie podejmowania polemiki z tak skrajnie nieobiektywnym sposobem relacjonowania rzeczywistości jakim posłużył się redaktor Cichoń, pisząc artykuł na temat otwarcia oczyszalni. Koleżanka Greta pokazała tylko mechanizm w jaki tworzy się ten nieobiektywizm. Czy poza tym, że to być może Twój były nauczyciel, którego darzysz zapewne zasłużoną sympatią, zgadzasz się z konkluzją/wymową tego tekstu/cytatu? Gdyby ta relacja, została przez Pana Staszka opowiedziana u cioci na imieninach, nikt nie miałby prawa z nią polemizować. Ale prasa to przestrzeń publiczna. Co o tym sądzisz Jaoluniaaa?
;)
Masz rację, ale z drugiej strony nie pisał on, że jacy to oni są wspaniali, jacy nie omylni, jacy cudowni... tylko wymieniał ich imię i nazwisko, co powinien zrobić, gdyż są oni oni ludźmi publicznymi....nieprawdaż? chociaż ja się w tym nic lukrowanego nie doczytałam... a od dużą prawdą jest, że Sendo staje w opozycji do Myślenickiej, jednakże z obu o niebo Sedno jest lepsze :)
Ps dla Cyrka: tak był moim nauczycielem a jego lekcje były zawsze fajnie :D
Wiem o tym, że Pan Staszek jest bardzo lubianym nauczycielem. Także lubianym człowiekiem, entuzjastą sportu, turystyki, patriotą myślenickim. Pewnie takim pozostanie w pamięci wielu ludzi, oby tylko. Tym bardziej żal tego co robi w Gazecie, przynajmniej w jej części odnoszącej się do władzy.
Jeśli chodzi o "lukier", sądzę, że autor nie miał na myśli słodzenia bochaterom artykułu tylko "lukrowanie nimi" każdego akapitu. Nie podejrzewam Myślenickiej o wyrafinowaną socjotechnikę, bo ten zabieg jest siermiężny i kłuje w oczy naiwnością. Mimo wszystko zdaje egzamin i każdy czytelnik, szczególnie niewyrobiony, po jakimś czasie komunikowania mu na przykład w artykule o ptactwie, że fakt iż przeleciał ptak jest istotny tylko dlatego, że spojrzeli na niego Burmistrz z prezesem, zaczyna być może podświadomie przyjmować tą optykę. Jeżeli jeszcze dodadzą do artykułu zdjęcie ptaka ale oczywiście pozującego do zdjęcia z Burmistrzem to w pewnym momencie sama stwierdzisz: fajnie, że Burmistrz stworzył ptaki i jest ich tak wielkim przyjacielem. GM "zerwała" zależność z urzędem. Tylko na niby ponieważ w znacznej części jest przez urząd finansowana np. poprzez druk obwieszczeń czy infoprmacji o przetargach. Mają też zapewne umowę o promocji skoro część artykulów to przedruki z GCI. Zależność ta jest nazbyt oczywista dla każdego czytelnika - nieustające pieśni pochwalne pod wiadomym adresem, dziesiątki zdjęć, informacja omijająca jakiekolwiek kontrowersje, a jeśli już, to podana w "starannie" zinterpretowany sposób.
Każdemu wolno kochać jednak za promocję głównych sylwetek a zwłaszcza jednej w Gazecie płaci się publicznymi pieniędzmi. Nie godzę się na taki stan rzeczy. Bo to nie pieniądze wyczarowane, tylko Twoje, Moje, Nasze. Powinny służyć dobru publicznemu a nie indywidualnym korzyściom politycznym.
pozdrawiam
Racja, racja jolunia tylko, że artykuł miał tytuł "Oczyszczalnia na miarę Europy" i powinien być chyba poświęcony tej inwestycji a nie urzędnikom. Zauważ jak mało można było się dowiedzieć z tej publikacji o samej oczyszczalni a ile miejsca poświęcono na relację z tego co na otwarciu w której minucie powiedział burmistrz i komu dziękował prezes.
Ten artykuł to żenujący przykład bezwolności redaktora C.
Śmiechu i politowania warte są natomist artykuły pisane przez pana Hołuja i jego żonę. "Wielki bajkopisarz" jak ostatnio określają go w Myślenicach niech lepiej pobawi się przy swoim samochodziku niż bierze się za pisanie. ;)
Ponieważ na tym forum pojawiło się kilka postów podpisanych nickami Tajger a teraz również Greta Jaros o treści uderzającej w SEDNO i red. Hołuja winna jestem pewne wyjaśnienie.
Zarówno Tajger jak i ja (Greta J.) to osoby, które pojawiły się po raz pierwszy na konkurencyjnym forum www.forum.myslenice.pl i tam też od ponad roku prowadzą intensywną dyskusję na wiele tematów związanych z naszym miastem. Na skutek zabiegów red. Cyrka Greta J. zagościła również na łamach SEDNA stając się powodem koszmarów nocnych zarówno burmistrza jak i dużej części rady miasta.
Teraz korzystając z możliwości tego serwisu ktoś po raz kolejny usiłuje skłócić środowisko skupione wokół tej gazety. Informuję więc, że pisząca w SEDNIE Greta Jaros podpisuje się pod tym i innymi postami nickiem Greta J. a opinie typu "wielki bajkopisarz" pochodzą raczej z kręgów urzędowo-gazetomyślenickowo-burmistrzowych. Naszpikowane emocjami ataki są zaś najlepszym dowodem skuteczności naszego pisma, mile łechcącymi moje ego.
Pozdrawiam redaktora Cichonia.
:)
Niestety niektóre osoby będące na wysokich stanowiskach urzedniczych (np. w Gminach i Powiecie) oraz Radni zapominają po co się tam znaleźli i jaka jest ich misja. Urzędnik jest po to, żeby nam pomagać i ułatwiać życie. Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych Gminy. Burmistrz zarządza pracownikami i majątkiem gminy oraz reprezentuje nasze interesy na zewnątrz. Urzędnicy otrzymują wynagrodzenie (z naszych podatków). Jeżeli ktoś chce robić karierę polityczną, to powinien na to znaleźć odrębne źródło finansowania. Nie wolno robić tego z budżetu samorządu czyli za pieniądze wyborców!!!
Czy aby w regulaminie forum nie ma czegoś na temat podszywania się pod inne osoby?
do pseudoGrety.
Nie wstyd Ci?
;)
Intrygujące wieści dochodzą do nas z Polski za sprawą Czeskiej Agencji Informacyjnej. Lokalne władze jednego z małych miasteczek południowej tego kraju, już od ponad roku prowadzą intensywne poszukiwania cyber-terrorystki ukrywającej się pod pseudonimem Greta Jaros. Jaros to słowo w języku polskim oznaczajace "posiadacz złotego zęba". Bezradna okazała się policja i służby specjalne oraz jednostki tropiące przestępstwa internetowe. Jak donosi CAI poszukiwania pochłonęły już ponad połowę rocznego budżetu małej polskiej gminy o egzotycznie brzmiącej nazwie Asfaltowice. - Paraliż administracyjny naszej miejscowości zagraża bezpieczeństwu komunikacyjnemu całego państwa, z uwagi na położenie Asfaltowic, dlatego sprawą zajęły się kolejno alarmowane przeze mnie urzędy szczebli regionalnych, a obecnie bada ją specjalnie powołana komisja ministerialna. Zrobimy wszystko aby uwolnić lokalną społeczność od tej zmory - mówi mer miasta Mateja Osktrszswżrowski. Jedyną osobą, która według oficerów policji zaangażowanych w poszukiwania zna tożsamość Grety Jaros, jest zatrudniony w tamtejszym cyrku, treser królików. Nie macie żadnych dowodów. Pocałujcie mnie w ..... - to jedyny komentarz jakiego udzielił on dziennikarzom. Póki co sprawczyni kłopotów urzędników miejskich pozostaje nieuchwytna. Na czym dokładnie polega jej działalność - nie wiadomo.
"Harald Tribunee", 11.03.09
Cyrk jesteś baardzo inteligentny, może też mi się uda wyrosnąć na taką osobę :) wracając do głównego tematu, przynajmniej z mojej perspektywy, SEDNO w większości pokazuje burmistrza z tej bardziej negatywnej strony, aczkolwiek jest na pewno na wyższym poziomie niż Myślenicka :) (tylko kurde ma strasznie duuży format), a najbardziej uwielbiam zdjęcia i artykuły pani Kariny Kiczek( trzy lub cztery lata temu miałam okazję mieć z nią lekcje w III lub w II klasie Gimnazjum) kobieta z pasją :) w sumie to przyznaję Ci rację Tajgerze, że powinno być więcej o oczyszczalni...
a wracając jeszcze raz do finansowania, jesli nie mialo sedno dotacji to chyba jakiś grant, bo kiedys na tym forum ktoś ten temat poruszył. jestem ciekaw kosztów utrzymania takiej gazety, druk drukiem ale do tego dochodzi paier sklad itp. Jesli to jest za free to ktos musi to sfinansować a to na pewno nie kosztuje 5zł tylko idzie w tysiące. Moze ktos ma jakiś cel aby finansować i atakować, choc moim zdaniem musi być konkurencja i swoboda wypowiedzi, a ty Gazeta Myślenicka nie jest do końca fair...
ja bym osobiście zmniejszył format zobaczcie na inne gazety: Życie Gospodarcze, czy choćby Krakowska. W sednie brakuje mi o historii ziemii myslenickiej napisanej z pasją bez cukierkowatego podlizywania się tudzież próbowania napisania arcydzieło poprostu coś prostego to co było minęło i nie wróci a należy o tym pamietać bo w końcu tu żyjemy, mieszkamy i pewnie przyjdzie nam umrzeć. trzeba znać dobrze swoja małą Ojczyznę!
Merdku
SEDNO drukuje reklamy, z których dochód wystarcza na wykonanie druku, wraz z zakupem papieru. Skład jest robiony społecznie, przez kolegę, który czerpie z tego sporo satysfakcji, podobnie pisanie, mamy grupę ludzi piszących, że tak powiem, nie dla zysku.
Celem SEDNA jest rzeczywiście atakowanie - stylu rządzenia, marnotrastwa publicznych pieniędzy, działań bezprawnych itp. Jeśli te zjawiska koncentrują się szczególnie w jakimś miejscu czy instytucji, to już jej problem.
Jesli chodzi o rubrykę historyczną to już zabiegałem o jej powstanie. Na razie jeszcze bezkutecznie ale może się kiedyś uda.
Format ze względów kosztowych musi pozostać ten sam. Jest w nim opcjonalnie najwięcej (miejsca i tym samym treści), za najniższą cenę. Dopóki SEDNO jest bezpłatne, trzeba pocierpieć.
pozdrawiam
Dyskusja o mediach to bardzo ciekawy temat. Wszyscy wiemy że nie istnieje nic takiego jak niezależna prasa. Każda jest od kogoś zależna. Toczycie walkę - bezsensowną - kto w której gazecie komu "lukruje" ...Sedno - wydawane jak widać przez byłego kontrkandydata na burmistrza lukruje swojemu zleceniodawcy .... myślenicka .... nie sądzę żeby podawała nieprawdę = bo wówczas sedno podałoby redakcję myslenickiej do sądu. Niestety media w Polsce zawsze są od kogoś zależne a informacją mozna swobodnie manipulować. Dlatego tez dzisiaj nie można wierzyć mediom :-))
Czym jesteś załamany kolego?
A gdzie SEDNO "lukruje" Panu Kielanowi? Przez szesnaście miesięcy, były dwie informacje na jego temat w związku z dwiema realizacjami architektonicznymi, odbserwatorium na Lubomirze i hali sportowej w Sieprawiu oraz wywiad z jego żoną w związku ze sporem o wysypisko. Jakoś nie mogę się w tym dopatrzyć "lukru"???
Sądzę też kolego, że wydawca za swoje pieniądze mógłby, czego nie robi w SEDNIE, umieszczać w nim treści autoreklamujące. Tu jest różnica, bo politycy reklamują czy też kryptoreklamują się w prasie samorządowej wykorzystując środki publiczne. Podkreślam jednak, że robią to nie wprost i nie wszyscy. Właściwie jeden, szczególnie...
Oczywiście SEDNO nie jest tak całkiem niezależne. Jednak zapewnam Cię, że nikt z poza redakcji nie zna jego treści, zanim trafi ono do druku, chyba że poznaje ją w procesie autoryzacji materiałów na swój temat. SEDNO również nie podaje nikogo do sądu.
Nie załamuj się.
pozdrawiam
Marzy mi się, że ktoś w końcu postawi SEDNU zarzut, który uzasadni...
Cyrku, żebyś sobie czasem nie wymarzył. Póki co sedno jest opozycją do rządzących, ale karta się odwróci jak zmieni się orientacja na scenie politycznej. Wtedy inna prasa będzie miała z Was pożywkę :o)
Załamany,
wg mnie SEDNO chroni interes społeczny i w pewnym wymiarze sprawuje kontrolę społeczną. Jak rozumiem ma to wpływać na przejrzystość zarządzania i przyczyniać się do poprawy jakości naszego życia. Trzeba patrzeć władzy na ręce czy nie defrauduje naszych pieniędzy - np. jak w sytuacji opisanej w Dzienniku Polskim z dnia 06.03.09r pt. "Bardzo hojna gmina". Pomijając fakt, że ktoś bogaci się naszym kosztem, to zmarnotrawione pieniądze mogły być wydane na inny cel np. wsparcie świetlic dla dzieci i młodzieży, remont drogi itd. W SEDNIE nie zauważyłam lukrowania pod adresem Pana Kielana ale jeśli wyczytałeś coś więcej niż ja, to podaj proszę w którym numerze i w którym artykule.
ciekawe spostrzezenie pciomiok :)
Ludzie
Proszę tylko o jedno, jak formułujecie jakiś zarzut co do popełnionej winy, to pokażcie dokładnie miejsce gdzie ta wina została popełniona. Jakiś delikwent wykrzyczał tu, że jesteśmy obelżywi - gdzie?
Lukrujemy Kielana - gdzie?
Pomawiamy - gdzie?
Pcimiok
dzięki za przestrogi i za życzliwe proroctwa. Rozumiem, że wyobrażasz sobie Gazetę M, jako zbrojne ramię opozycji po reorientacji sceny politycznej. Wybacz ale masz bardzo prostolinijną wyobraźnię. Gdyby w Myślenicach nastąpiła zmiana warty, Gazeta z racji właśnie swojej zależności finansowej podwoi swoje lizusowskie wysiłki przed nowym ołtarzem chcąc utrzymać swój byt, niezależnie od tego kto będzie nowym bóstwem. Bez sentymentów porzucą starego Pana kiedy przestanie dawać papu. Ja wtedy będę już daleko na Balearach więc pożywkę będzie miał ze mnie tylko właściciel hotelu. A Ty kolego, będziesz dalej obliczał powierzchnię żyrafy.
Pozdrawiam
"Ja wtedy będę już daleko na Balearach więc pożywkę będzie miał ze mnie tylko właściciel hotelu" czyli bedziesz juz po wykonaniu zadania wypoczywal? :)
Dokładnie.
[do] cyrk
Mam taką prostolinijną wyobraźnię w stosunku do polityki jak prostolinijne procesy w niej zachodzą :o)
Będziesz na Balearach a nie Myślenicach? Ehh, lokalny "patriota" z Ciebie :o)
Ja nie będę obliczał powierzchni żyrafy, ja już będę je zawijał w te... sreberka :o)
Dziwny z Ciebie samuraj Pcimiok. Wcześniej w krótkiej wypowiedzi na temat wątku napisałeś, że jesteś przeciwnikiem prasy finansowanej z podatków a lokalny wykwit prasy niezależnej, starasz się podszczypać jak tylko umiesz, na każdym kroku. Truskawki podlewasz kwasem?
Jeśli gleba ma odczyn zasadowy to czemu nie. Czasem trzeba zobojętnić... kwasem :o)
Lokalny wykwit prasy niezależnej nie jest prasą niezależną co już nam tu uświadomiłeś. Patriotą lokalnym też nie jesteś :o) Dorobkiewiczem jak Stokłosa? Pytanie tylko jak długo w tej hipokryzji się utrzymasz/utrzymacie :o)
Ja Wam daję krótki termin. Później zwiniecie szybko żagle i popłyniecie... na Baleary :o)