cyrk. Bądź precyzyjny. Zapomniałeś dodać, że prócz pcimioka nie uwikłana jest również żyrafa i jej legendarny pełny obrót... o 180 stopni...
Tą niezależnością prasy to tak znowu nie szachuj. Niezależna prasa to utopia tak samo jak niezależna telewizja publiczna. Stanowiąc element czwartej władzy żadna niepokpi pewnej formy zależności biznesowo-politycznej i płynących z tego tytułu dywidenda. Zależność była, jest i będzie.
Nawet jeśli tymczasowo niezależna bo jest produktem chwili, produktem potrzeby, ruchem społecznym, to nie ma co liczyć, że trzymając w ręku taki oręż - społeczeństwo za gębę, nie zostanie ona uzależniona politycznie. Prędzej czy później - na pewno.
Bezpieczniej nazywać rzeczy po imieniu. Prasa "prorządowa" lub "opozycyjna".
Ja sobie wyobrażam że niezależność oznacza to, że nie muszę z nikim konsultować zawartości gazety i wyobraź sobie, że rzeczywiście nie muszę. Oczywiście poza kolegami piszącymi. Poza tym prywatny właściciel tytułu ma znacznie mniej zobowiązań wobec tzw. estabiliszmentu niż publiczny, no chyba że ma parcie na kasę. Oczywiście masz również trochę racji w tym, że postrzegasz wszystkie rzeczy w postulacie doskonałości jako utopie, lecz bez pewnej dozy idealizmu, to nawet byś się Drogi Pcimioku nie urodził. Cóż nawet Ty nie jesteś doskonały, choć pewnie takim wyobrażali sobie Ciebie Twoi rodzice, kiedy obdarzali Cię życiem.
pozdrawiam i dziękuję za uprzejme wykłady
cyrk. Ty to wiesz, ja to wiem, Kowalski to wie ale gro czytelników niekoniecznie - nie potrafi rozróżnić tytułu/gazety czy jest to pro- czy anty- rządowa, czy jest finansowana ze środków publicznych czy prywatnych.
Każda gazeta ma wyznaczone jakieś cele priorytetowe, ścieżkę tematyczną więc z natury rzeczy jest od nich uzależniona. Pracując dla gazety musisz działać zgodnie z wyznaczonymi celami bo inaczej działałbyś na jej szkodę. Więc na czym polega ta niezależność? Jeżeli masz na myśli cenzurę "z urzędu" to owszem, jest niezależna ale te czasy "na widelcu cenzury" minęły już 20 lat i trochę nijak się mają do czasów teraźniejszych.
Jak leciałem to mi przewiało makówkę pytaniem: czy jak wygłaszasz np na forum jakąś opinię to jest ona od Ciebie zależna czy niezależna, czy ktoś nad Tobą wisi z maczugą czy sam z siebie wypisujesz te mądrości?
załamany 2. Jasne, jednak musiałbym ci pożyczyć batyskaf żebyś tą głębię mógł przebadać ale ze względu na niski ciężar twojej głowy nie zaryzykuję tego a zastępczego balastu nie posiadam...
Zgłębiaj wiedzę organoleptycznie. Przyłóż język do monitora na wysokości mojego nicka...
Pcimiok
Tobie się wszystko miesza. Również ta zależność bądź nie.
Każdy tekst w Gazecie się moderuje, nie wszystkie treści się puszcza, również u nas, choćby po to żeby nie naruszać czyichś dóbr osobistych i nie marnować życia w sądzie przez głupie błędy.
Różnica pomiędzy kontrolą nad treścią a jej cenzurą jest jednak spora.
W znanej i lubianej Gazecie lokalnej panuje cenzura w najlepszym wydaniu. Oczywiście nie jest to ustanowione stanowisko cenzora, jak to miało miejsce w PRLu ale efekt jest podobny, ponieważ to medium nie zająknie się nawet w tematach niewygodnych dla władz a zwłaszcza dla jednej osoby.
Podam Ci taki przykład:
przeciwko jednej z mieszkanek Gminy został wytoczony proces z powództwa Gminy, której dobra rzekomo oskarżona naruszyła, wypowiadając się w telewizji. Na koszt publiczny wynajęto adwokata. Gmina jest reprezentowana przez Burmistrza w sądzie co jest zgodne z ustawą.
Mimo tego Gazeta będąca obecnie w stanie deklarowanej, całkowitej niezależności od Urzędu nie zająknęła się ani słowem o tym fakcie. Dlaczego?
Decyzja nie została podjęta przez Radę więc podjął ją z całą pewnością Burmistrz.
Naruszone są dobra społeczności, płaci za to społeczność, to dlaczego społeczności się o tym nie informuje? Być może dlatego, że to proces niesprawiedliwy, być może dlatego że wydaje się, że szanse na jego wygranie przez Gminę maleją i trzeba się będzie przyznać do wstydliwej porażki? To na razie domysły. Ale przyznasz że króta informacja powinna się w Gazecie znaleźć.
Zapewniam Cię, że różnicę pomiędzy samorządową prasą "niezależną" ;) a "zależną" prasą niezależną, poczujesz kiedy sam staniesz z jakimś problemem spornym, czego Ci nie życzę, naprzeciwko machiny administracyjnej, zwłaszcza kiedy nie będzie miała ona do końca czysto za paznokciami i uruchomi przeciw Tobie sięć wzajemnych powiązań, kryć , układów itd. Wtedy przyjdziesz do nas i powiesz: amatorscy i chałowaci Pany Redaktorzy, gwałt cynią, pomóżcie proszę!!!
Wiem że może trochę nie o to ale wiesz co, zawsze jest lepiej kiedy są dwie góry do wyboru, na które możesz się wspiąć, niż jedna.
Ps: chciałem jeszcze zwrócić uwagę na Twoją malejącą w oczach kulturę osobistą. Wiem, że kolega załamany2 poczynił być może wpisy, które swoimi treścią i formą nnie do końca mogły Ci odpowiadać ale Twoje odpowiedzi są poniżej krytyki. Czy nie mogłeś przechodząc do porządku nad własnym poirytowaniem, zamiast aluzji do pustej i lekkiej głowy swojego adwersaża użyć zwrotów: śpieszę z wyjaśnieniem, pozwoli kolega, że odpowiem...etc.
Nie wiem czy w związku z powyższym, Twoja prośba o współpracę z SEDNEM nie będzie musiała być ponownie przemyślana.
;)
Każdy człowiek, tym bardziej taki, który swoje publiczne wystąpienia sygnuje nazwą własnej, małej ojczyzny, powinien być kulturalny. Co sobie o Pcimiu pomyślą inni?
Teraz mnie jeszcze atakujesz tą amnezją...
Pamiętaj Pcimiok, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
pozdrawiam
Pcimiok nie musi być kulturalny bo jest prawdopodobnie nikim.
Z pewnością nie jest naczelnym gazety SEDNO, bo jest nim Cyrk.
Wszystko co może Pcimiok to wściekle szczekać i wyć pisząc chamskie posty. I pomyśleć, że taki prostak zajmuje się dzieciaczkami. Skandal!
Nie zgadzam się. Pcimiok jest kimś i to kimś bardzo zagubionym. Ma problem ze zważeniem proporcji własnych poglądów. Myślę, że możemy mu trochę pomóc, jednak rzeczywiście, powinniśmy od niego oczekiwać odrobiny dobrej woli. Kiedy na przykład poświęcam mu pół godziny pisząc posta, na którego gdyby tylko odrobinę się wysilił, mógłby czymś merytorycznym odpowiedzieć a on z drwiącym uśmieszkiem przekazuje go potomności, to rzeczywiście człowiek może się zniechęcić i podłamać. Mimo wszystko załamany2, sądzę że powinniśmy bardziej otoczyć go opieką niż karać.
cyrk. Ty się zastanów lepiej co po Twoim języku pomyślą sobie o Myślenicach i twojej gazecie a o Pcim się nie martw. Z amnezją cię atakuję? Chyba jesteś zdeczka przewrażliwiony! Przypominam tylko, że to Ty zaproponowałeś mi współpracę a ja Tobie...
załamany 2. Jestem prostak, no i co dobrze zrobiło Ci się na serduszku maluszku? A teraz zjedz kolacje, weź kąpiel, oglądnij dobranockę o 19.00 i do spanka...
Cyrk! Pcimiok - sądząc po tym jak ciągle mi coś każe robić - może być niedojrzałym emocjonalnie młodym nauczycielem, któremu klasa robi falę na lekcjach i tylko samotnie przed komputerem nabiera wiatru w żagle i płynie ... płynie, nie wiedząc że woda w porywach po kostki
... ale pewności nie mam.
cyrk. Nie ukończyłem też prac porządkowych w piwnicy. I co w związku z tym? Jestem w fazie poczęcia?
Załamany 2. Biedny robaczku, ciesz się, że nie kazałem Ci jeszcze wyszczotkować ząbków...
Długo będziecie jeszcze bredzić i urządzać sobie prywatne wycieczki kompletnie nie w temacie? Jeśli tak, to ja już nie mam wam nic do powiedzenia - nie lubię się kopać z... osłem.
Pcimioku niestety Ty też kpisz z uczuć, bo czym jest ustawiczna krytyka wobec pracy osób z pewnej gazety. Cyrk wyjaśnił, że razem ze swoim zespołem pracuje społecznie. Pracy społecznej przyświecają pewne ideały i zaangażowanie emocjonalne. Więcej refleksji proszę.
Pcimiok
Niestety, mimo mojego wstawiennictwa, koledzy z redakcji po przestudiowaniu tego wątku, odrzucili Twoją prośbę o możliwość współpracy z SEDNEM. Przykro mi stary...
Spróbuj w przyszłym roku.
pozdrawiam
Luna. Nigdzie nie kpiłem z uczuć a jedynie z zachowania. Ponadto, co innego jest powiedzieć "twoje dziecko głupio się zachowuje" a co innego "twoje dziecko jest głupie". Ułomny niestety jest język debaty publicznej. Jak brakuje argumentów to chcąc kogoś wykpić, łapie się poniżej pasa i ośmiesza jego uczucia.
cyrk. Wcześniej kłamałeś, że nie jesteś przedstawicielem mediów i naczelnym w sednie. Teraz kłamiesz, ze to niby ja poprosiłem Cię o współpracę. Łatwość z jaką przychodzi Ci kłamstwo, jest wprost proporcjonalne do licznika twoich postów. Im więcej piszesz, tym częściej kłamiesz a wszelkie zabiegi z Twoje strony to zaklinanie rzeczywistości. Dziwi mnie, że brniesz dalej...
Nie mogąc oferować Ci współpracy, tym bardziej nie możemy Ci zaproponować stanowiska Redaktora Naczelnego naszego pisma. Wybacz Pcimiok, ale nie można tak z ulicy zostać redaktorem naczelnym. Musisz piąć się stopniowo, cierpliwie ale i konsekwentnie. Zacznij rzeczywiście od listów do redakcji. Mogę Ci obiecać, że jesli nie będą zanadto wojownicze czy obraźliwe, z pewnością je wydrukujemy. Możesz też spróbować u konkurencji, nie będzie to miało wpływu na ocenę Twojej aplikacji za rok.
pozdrawiam
Ps. Tak między nami. Ćwicz w sobie zdolność akceptowania porażek. One także kształtują Cię w sposób pozytywny i mają sens na ścieżce Twojego rozwoju osobistego. Nie możesz okazywać publicznie gniewu w sposób, w jaki to zrobiłeś w poście powyżej i odreagowywać na osobach, które życzą Ci dobrze i w sposób obiektywny oceniają Twoje możliwości. Wytrwałość, pokora, cierpliwość - to przede wszystkim!
cyrk. Bądź precyzyjny. Zapomniałeś dodać, że prócz pcimioka nie uwikłana jest również żyrafa i jej legendarny pełny obrót... o 180 stopni...
Tą niezależnością prasy to tak znowu nie szachuj. Niezależna prasa to utopia tak samo jak niezależna telewizja publiczna. Stanowiąc element czwartej władzy żadna niepokpi pewnej formy zależności biznesowo-politycznej i płynących z tego tytułu dywidenda. Zależność była, jest i będzie.
Nawet jeśli tymczasowo niezależna bo jest produktem chwili, produktem potrzeby, ruchem społecznym, to nie ma co liczyć, że trzymając w ręku taki oręż - społeczeństwo za gębę, nie zostanie ona uzależniona politycznie. Prędzej czy później - na pewno.
Bezpieczniej nazywać rzeczy po imieniu. Prasa "prorządowa" lub "opozycyjna".
Ja sobie wyobrażam że niezależność oznacza to, że nie muszę z nikim konsultować zawartości gazety i wyobraź sobie, że rzeczywiście nie muszę. Oczywiście poza kolegami piszącymi. Poza tym prywatny właściciel tytułu ma znacznie mniej zobowiązań wobec tzw. estabiliszmentu niż publiczny, no chyba że ma parcie na kasę. Oczywiście masz również trochę racji w tym, że postrzegasz wszystkie rzeczy w postulacie doskonałości jako utopie, lecz bez pewnej dozy idealizmu, to nawet byś się Drogi Pcimioku nie urodził. Cóż nawet Ty nie jesteś doskonały, choć pewnie takim wyobrażali sobie Ciebie Twoi rodzice, kiedy obdarzali Cię życiem.
pozdrawiam i dziękuję za uprzejme wykłady
cyrk. Ty to wiesz, ja to wiem, Kowalski to wie ale gro czytelników niekoniecznie - nie potrafi rozróżnić tytułu/gazety czy jest to pro- czy anty- rządowa, czy jest finansowana ze środków publicznych czy prywatnych.
Każda gazeta ma wyznaczone jakieś cele priorytetowe, ścieżkę tematyczną więc z natury rzeczy jest od nich uzależniona. Pracując dla gazety musisz działać zgodnie z wyznaczonymi celami bo inaczej działałbyś na jej szkodę. Więc na czym polega ta niezależność? Jeżeli masz na myśli cenzurę "z urzędu" to owszem, jest niezależna ale te czasy "na widelcu cenzury" minęły już 20 lat i trochę nijak się mają do czasów teraźniejszych.
Przeczytałem parę komiksów,muszę przyznać Pcimiok,że niezła zabawa - skakać z pustą główką - szaleństwo!
Jak leciałem to mi przewiało makówkę pytaniem: czy jak wygłaszasz np na forum jakąś opinię to jest ona od Ciebie zależna czy niezależna, czy ktoś nad Tobą wisi z maczugą czy sam z siebie wypisujesz te mądrości?
załamany 2. Dla Ciebie zbyt skomplikowane zależności żebyś załapał o co chodzi... w lot...
Pcimiok, niezbadana głębio intelektu - to było proste pytanie!
załamany 2. Jasne, jednak musiałbym ci pożyczyć batyskaf żebyś tą głębię mógł przebadać ale ze względu na niski ciężar twojej głowy nie zaryzykuję tego a zastępczego balastu nie posiadam...
Zgłębiaj wiedzę organoleptycznie. Przyłóż język do monitora na wysokości mojego nicka...
Koniec tematu!
Pcimiok
Tobie się wszystko miesza. Również ta zależność bądź nie.
Każdy tekst w Gazecie się moderuje, nie wszystkie treści się puszcza, również u nas, choćby po to żeby nie naruszać czyichś dóbr osobistych i nie marnować życia w sądzie przez głupie błędy.
Różnica pomiędzy kontrolą nad treścią a jej cenzurą jest jednak spora.
W znanej i lubianej Gazecie lokalnej panuje cenzura w najlepszym wydaniu. Oczywiście nie jest to ustanowione stanowisko cenzora, jak to miało miejsce w PRLu ale efekt jest podobny, ponieważ to medium nie zająknie się nawet w tematach niewygodnych dla władz a zwłaszcza dla jednej osoby.
Podam Ci taki przykład:
przeciwko jednej z mieszkanek Gminy został wytoczony proces z powództwa Gminy, której dobra rzekomo oskarżona naruszyła, wypowiadając się w telewizji. Na koszt publiczny wynajęto adwokata. Gmina jest reprezentowana przez Burmistrza w sądzie co jest zgodne z ustawą.
Mimo tego Gazeta będąca obecnie w stanie deklarowanej, całkowitej niezależności od Urzędu nie zająknęła się ani słowem o tym fakcie. Dlaczego?
Decyzja nie została podjęta przez Radę więc podjął ją z całą pewnością Burmistrz.
Naruszone są dobra społeczności, płaci za to społeczność, to dlaczego społeczności się o tym nie informuje? Być może dlatego, że to proces niesprawiedliwy, być może dlatego że wydaje się, że szanse na jego wygranie przez Gminę maleją i trzeba się będzie przyznać do wstydliwej porażki? To na razie domysły. Ale przyznasz że króta informacja powinna się w Gazecie znaleźć.
Zapewniam Cię, że różnicę pomiędzy samorządową prasą "niezależną" ;) a "zależną" prasą niezależną, poczujesz kiedy sam staniesz z jakimś problemem spornym, czego Ci nie życzę, naprzeciwko machiny administracyjnej, zwłaszcza kiedy nie będzie miała ona do końca czysto za paznokciami i uruchomi przeciw Tobie sięć wzajemnych powiązań, kryć , układów itd. Wtedy przyjdziesz do nas i powiesz: amatorscy i chałowaci Pany Redaktorzy, gwałt cynią, pomóżcie proszę!!!
cyrk. Nie o to chodziło. No ale jak tak się rozpisałeś no to trudno. Będzie dla potomności i dla tych na których... gwałty cyniom...
Wiem że może trochę nie o to ale wiesz co, zawsze jest lepiej kiedy są dwie góry do wyboru, na które możesz się wspiąć, niż jedna.
Ps: chciałem jeszcze zwrócić uwagę na Twoją malejącą w oczach kulturę osobistą. Wiem, że kolega załamany2 poczynił być może wpisy, które swoimi treścią i formą nnie do końca mogły Ci odpowiadać ale Twoje odpowiedzi są poniżej krytyki. Czy nie mogłeś przechodząc do porządku nad własnym poirytowaniem, zamiast aluzji do pustej i lekkiej głowy swojego adwersaża użyć zwrotów: śpieszę z wyjaśnieniem, pozwoli kolega, że odpowiem...etc.
Nie wiem czy w związku z powyższym, Twoja prośba o współpracę z SEDNEM nie będzie musiała być ponownie przemyślana.
;)
cyrk. Nie jestem naczelnym gazety. Ja nie muszę być kulturalny, Ty jak najbardziej. Z resztą, załamany 2 na głupie pytanie dostał głupią odpowiedź...
Moja prośba o współpracę z sednem? Amnezja? Cofnij sobie łaskawy Panie kilka wpisów wstecz i sprawdź kto komu proponował współpracę...
Każdy człowiek, tym bardziej taki, który swoje publiczne wystąpienia sygnuje nazwą własnej, małej ojczyzny, powinien być kulturalny. Co sobie o Pcimiu pomyślą inni?
Teraz mnie jeszcze atakujesz tą amnezją...
Pamiętaj Pcimiok, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
pozdrawiam
Pcimiok nie musi być kulturalny bo jest prawdopodobnie nikim.
Z pewnością nie jest naczelnym gazety SEDNO, bo jest nim Cyrk.
Wszystko co może Pcimiok to wściekle szczekać i wyć pisząc chamskie posty. I pomyśleć, że taki prostak zajmuje się dzieciaczkami. Skandal!
Nie zgadzam się. Pcimiok jest kimś i to kimś bardzo zagubionym. Ma problem ze zważeniem proporcji własnych poglądów. Myślę, że możemy mu trochę pomóc, jednak rzeczywiście, powinniśmy od niego oczekiwać odrobiny dobrej woli. Kiedy na przykład poświęcam mu pół godziny pisząc posta, na którego gdyby tylko odrobinę się wysilił, mógłby czymś merytorycznym odpowiedzieć a on z drwiącym uśmieszkiem przekazuje go potomności, to rzeczywiście człowiek może się zniechęcić i podłamać. Mimo wszystko załamany2, sądzę że powinniśmy bardziej otoczyć go opieką niż karać.
cyrk. Ty się zastanów lepiej co po Twoim języku pomyślą sobie o Myślenicach i twojej gazecie a o Pcim się nie martw. Z amnezją cię atakuję? Chyba jesteś zdeczka przewrażliwiony! Przypominam tylko, że to Ty zaproponowałeś mi współpracę a ja Tobie...
załamany 2. Jestem prostak, no i co dobrze zrobiło Ci się na serduszku maluszku? A teraz zjedz kolacje, weź kąpiel, oglądnij dobranockę o 19.00 i do spanka...
Pcimiok coraz bardziej przekonujesz mnie, że nie tylko nie ukończyłeś jeszcze studiów, ale być może nawet gimnazjum.
Cyrk! Pcimiok - sądząc po tym jak ciągle mi coś każe robić - może być niedojrzałym emocjonalnie młodym nauczycielem, któremu klasa robi falę na lekcjach i tylko samotnie przed komputerem nabiera wiatru w żagle i płynie ... płynie, nie wiedząc że woda w porywach po kostki
... ale pewności nie mam.
Pcimiok! zapomniałeś o paciorku!
cyrk. Nie ukończyłem też prac porządkowych w piwnicy. I co w związku z tym? Jestem w fazie poczęcia?
Załamany 2. Biedny robaczku, ciesz się, że nie kazałem Ci jeszcze wyszczotkować ząbków...
Długo będziecie jeszcze bredzić i urządzać sobie prywatne wycieczki kompletnie nie w temacie? Jeśli tak, to ja już nie mam wam nic do powiedzenia - nie lubię się kopać z... osłem.
... powiedział ten co wierzgał najbardziej - kochany, czuły Pcimiok!
załamany 2. Z łaski swojej, proszę, nie kpij sobie z uczuć...
Pcimioku niestety Ty też kpisz z uczuć, bo czym jest ustawiczna krytyka wobec pracy osób z pewnej gazety. Cyrk wyjaśnił, że razem ze swoim zespołem pracuje społecznie. Pracy społecznej przyświecają pewne ideały i zaangażowanie emocjonalne. Więcej refleksji proszę.
Pcimiok
Niestety, mimo mojego wstawiennictwa, koledzy z redakcji po przestudiowaniu tego wątku, odrzucili Twoją prośbę o możliwość współpracy z SEDNEM. Przykro mi stary...
Spróbuj w przyszłym roku.
pozdrawiam
Zawsze pozostanie mu jeszcze pisanie listów do redakcji...
Luna. Nigdzie nie kpiłem z uczuć a jedynie z zachowania. Ponadto, co innego jest powiedzieć "twoje dziecko głupio się zachowuje" a co innego "twoje dziecko jest głupie". Ułomny niestety jest język debaty publicznej. Jak brakuje argumentów to chcąc kogoś wykpić, łapie się poniżej pasa i ośmiesza jego uczucia.
cyrk. Wcześniej kłamałeś, że nie jesteś przedstawicielem mediów i naczelnym w sednie. Teraz kłamiesz, ze to niby ja poprosiłem Cię o współpracę. Łatwość z jaką przychodzi Ci kłamstwo, jest wprost proporcjonalne do licznika twoich postów. Im więcej piszesz, tym częściej kłamiesz a wszelkie zabiegi z Twoje strony to zaklinanie rzeczywistości. Dziwi mnie, że brniesz dalej...
Nie mogąc oferować Ci współpracy, tym bardziej nie możemy Ci zaproponować stanowiska Redaktora Naczelnego naszego pisma. Wybacz Pcimiok, ale nie można tak z ulicy zostać redaktorem naczelnym. Musisz piąć się stopniowo, cierpliwie ale i konsekwentnie. Zacznij rzeczywiście od listów do redakcji. Mogę Ci obiecać, że jesli nie będą zanadto wojownicze czy obraźliwe, z pewnością je wydrukujemy. Możesz też spróbować u konkurencji, nie będzie to miało wpływu na ocenę Twojej aplikacji za rok.
pozdrawiam
Ps. Tak między nami. Ćwicz w sobie zdolność akceptowania porażek. One także kształtują Cię w sposób pozytywny i mają sens na ścieżce Twojego rozwoju osobistego. Nie możesz okazywać publicznie gniewu w sposób, w jaki to zrobiłeś w poście powyżej i odreagowywać na osobach, które życzą Ci dobrze i w sposób obiektywny oceniają Twoje możliwości. Wytrwałość, pokora, cierpliwość - to przede wszystkim!