prywatnym samolotem lub helikopterem :) przynajmniej do Warszawy hehe a stamtad to juz tylko jeden kroczek do wielkiego swiata :D mody, mydel, win i drogich samochodow :)
[quote=gość: zaineresowana] gdzie mozna wygrawerowac napis na pierscionku i jaka kwota jest za to ??/ [/quote]
na Ul. Niepodległości jest złotnik tam ci wygrawerują a cena zależy od ilości liter
poco te dyskusje prawda jest taka jaki pan taki kram -szef kiepski to jest jak jest i taki dobiera personel to widac kto tam pracuje -wyjatek stanowiła P.czarna z alkoholi a jej juz niema bo ją zwolnił - a szkoda !!!!
w tym JANIE to całe to stoisko z tymi serami powinni zlikwidować kurcze obsługa NA TYM STOISKU TO totalna porażka Szefie czy ty nie widzisz kto i jak tam pracuje .....rzucać to niech w domu sobie rzucają a nie klientom ..nikt nie rzuca nawet starsze panie a humor mają no a tam pomyłka ...
Dzisiaj zauważyłem, że o ile sam market jeśli chodzi o mnogość towaru jest OK o tyle [u]bałagan w cenach (chyba zamierzony)[/u], a zwłaszcza 1 czynna kasa w sobotę przy takim ruchu jest NIE DO PRZYJĘCIA !!!
Z życia wzięte: stoję przed chłodnią z masłem, ceny przyklejone pod masłem ale oczywiście nie pod tym, którego dotyczą, widzę cenę 3.50 masło extra, więc proszę Panią z tego działu o wskazanie mi właśnie tego masła, a Ona na to, że tam są czytniki, żeby sprawdzić. Nauczona wcześniejszymi sytuacjami z bałaganem w cenach proszę, żeby to Ona się pofatygowała to czytnika. Pani zrobiła 7 rundek między chłodnią a czytnikiem i mówi: nie ma tego masła i ściągnęła metkę z ceną z półki, po czym zadowolona się ulotniła. Nie ma to nie ma. Idę po śledzie w occie w słoiku i ....... widzę cenę ok 5 zł (super atrakcyjna cena) ale nie widzę tego słoika, więc wołam tą samą Panią, gdyż to jest to samo stoisko i proszę o podanie śledzi w tej super cenie. Zobaczyć minę tej dziewczyny.... BEZCENNE. Sytuacja się powtarza i cena znika z półki. Z braku czasu nie idę już do półki z tuńczykami w puszce, bo tam jest dokładnie tak samo. W sumie takie nabijanie się z klienta skłoniło mnie do zmiany sklepu, ale w Janie i tak jest dość klientów jeden mniej czy więcej to dla nich żadna różnica i tak maja dość zajęć.
[quote=maui] Z życia wzięte: stoję przed chłodnią z masłem, ceny przyklejone pod masłem ale oczywiście nie pod tym, którego dotyczą, widzę cenę 3.50 masło extra, więc proszę Panią z tego działu o wskazanie mi właśnie tego masła, a Ona na to, że tam są czytniki, żeby sprawdzić. Nauczona wcześniejszymi sytuacjami z bałaganem w cenach proszę, żeby to Ona się pofatygowała to czytnika. Pani zrobiła 7 rundek między chłodnią a czytnikiem i mówi: nie ma tego masła i ściągnęła metkę z ceną z półki, po czym zadowolona się ulotniła. Nie ma to nie ma. Idę po śledzie w occie w słoiku i ....... widzę cenę ok 5 zł (super atrakcyjna cena) ale nie widzę tego słoika, więc wołam tą samą Panią, gdyż to jest to samo stoisko i proszę o podanie śledzi w tej super cenie. Zobaczyć minę tej dziewczyny.... BEZCENNE. Sytuacja się powtarza i cena znika z półki. Z braku czasu nie idę już do półki z tuńczykami w puszce, bo tam jest dokładnie tak samo. W sumie takie nabijanie się z klienta skłoniło mnie do zmiany sklepu, ale w Janie i tak jest dość klientów jeden mniej czy więcej to dla nich żadna różnica i tak maja dość zajęć. [/quote]
cos w tym jest. tez nie lubie robic tam zakupów, bo musze z kazdym produktem biegac do czytnika i sprawdzac, czy rzeczywiscie jest w takiej cenie jak na etykietach
tez mnie to strasznie wkurza. Uwazam ze jesli już klienci sa zmuszeni do sprawdzania cen na czytnikach to powinno być tych urządzeń 3 x więcej!!! A nie że ja muszę latać po sklepie i szukać czytnika, troche to niepoważne :-(
Ja już się pogodziłem z bałaganem z cenami w JANIE. Moja metoda - wrzucam kilka rodzajów produktów do koszyka, później przy najbliższym czytniku sprawdzam ceny i to co mi nie odpowiada zostawiam przy czytniku. Jeśli nie potrafią szanować klienta, to dlaczego ja mam ich szanować. Można by ustalić wspólnie na forum jakieś działania nas klientów, które zmusiłyby właściciela do zrobienia porządku z cenami. Macie jakieś pomysły?
prywatnym samolotem lub helikopterem :) przynajmniej do Warszawy hehe a stamtad to juz tylko jeden kroczek do wielkiego swiata :D mody, mydel, win i drogich samochodow :)
To dlaczego " muza " jeżdzi busem w niespełna godzine ?
to wszystko zalezy, jaki stan portfela ma ta"muza" i zalezy co akurat "wrzucil" kierowca tego busa na zab :)
kąt prosty czy 180 stopni?
fufek nie to kąt prosty 360 stopni w bok...skąd dokąd do cegielni
gdzie mozna wygrawerowac napis na pierscionku i jaka kwota jest za to ??/
[quote=gość: zaineresowana] gdzie mozna wygrawerowac napis na pierscionku i jaka kwota jest za to ??/ [/quote]
na Ul. Niepodległości jest złotnik tam ci wygrawerują a cena zależy od ilości liter
w rynku tez graweruja nizsze eny
poco te dyskusje prawda jest taka jaki pan taki kram -szef kiepski to jest jak jest i taki dobiera personel to widac kto tam pracuje -wyjatek stanowiła P.czarna z alkoholi a jej juz niema bo ją zwolnił - a szkoda !!!!
[quote=gość: klient] a z kąt ty wiesz tak dużo o tej pani ....hfgf [/quote]
Ze słownika. Wiesz, to taka książka z którą Ty chyba kontaktu nie miałeś. Po co się tak ośmieszasz?
w tym JANIE to całe to stoisko z tymi serami powinni zlikwidować kurcze obsługa NA TYM STOISKU TO totalna porażka Szefie czy ty nie widzisz kto i jak tam pracuje .....rzucać to niech w domu sobie rzucają a nie klientom ..nikt nie rzuca nawet starsze panie a humor mają no a tam pomyłka ...
Co myslicie o obsłudze w galerii dziecięcej?
masakra jakas
a gdzie jest takie cuś...
[quote=gość: mama] Co myslicie o obsłudze w galerii dziecięcej? [/quote]
Ogólnie to ok, miałaś jakieś nieprzyjemności z nimi związane?
Dzisiaj zauważyłem, że o ile sam market jeśli chodzi o mnogość towaru jest OK o tyle [u]bałagan w cenach (chyba zamierzony)[/u], a zwłaszcza 1 czynna kasa w sobotę przy takim ruchu jest NIE DO PRZYJĘCIA !!!
Totalne olewanie klientów !
z tym bałaganem w cenach to się zgadzam
amber czemu nie zgłosiłaś takiego zachowania kierownikowi.
Z życia wzięte: stoję przed chłodnią z masłem, ceny przyklejone pod masłem ale oczywiście nie pod tym, którego dotyczą, widzę cenę 3.50 masło extra, więc proszę Panią z tego działu o wskazanie mi właśnie tego masła, a Ona na to, że tam są czytniki, żeby sprawdzić. Nauczona wcześniejszymi sytuacjami z bałaganem w cenach proszę, żeby to Ona się pofatygowała to czytnika. Pani zrobiła 7 rundek między chłodnią a czytnikiem i mówi: nie ma tego masła i ściągnęła metkę z ceną z półki, po czym zadowolona się ulotniła. Nie ma to nie ma. Idę po śledzie w occie w słoiku i ....... widzę cenę ok 5 zł (super atrakcyjna cena) ale nie widzę tego słoika, więc wołam tą samą Panią, gdyż to jest to samo stoisko i proszę o podanie śledzi w tej super cenie. Zobaczyć minę tej dziewczyny.... BEZCENNE. Sytuacja się powtarza i cena znika z półki. Z braku czasu nie idę już do półki z tuńczykami w puszce, bo tam jest dokładnie tak samo. W sumie takie nabijanie się z klienta skłoniło mnie do zmiany sklepu, ale w Janie i tak jest dość klientów jeden mniej czy więcej to dla nich żadna różnica i tak maja dość zajęć.
[quote=maui] Z życia wzięte: stoję przed chłodnią z masłem, ceny przyklejone pod masłem ale oczywiście nie pod tym, którego dotyczą, widzę cenę 3.50 masło extra, więc proszę Panią z tego działu o wskazanie mi właśnie tego masła, a Ona na to, że tam są czytniki, żeby sprawdzić. Nauczona wcześniejszymi sytuacjami z bałaganem w cenach proszę, żeby to Ona się pofatygowała to czytnika. Pani zrobiła 7 rundek między chłodnią a czytnikiem i mówi: nie ma tego masła i ściągnęła metkę z ceną z półki, po czym zadowolona się ulotniła. Nie ma to nie ma. Idę po śledzie w occie w słoiku i ....... widzę cenę ok 5 zł (super atrakcyjna cena) ale nie widzę tego słoika, więc wołam tą samą Panią, gdyż to jest to samo stoisko i proszę o podanie śledzi w tej super cenie. Zobaczyć minę tej dziewczyny.... BEZCENNE. Sytuacja się powtarza i cena znika z półki. Z braku czasu nie idę już do półki z tuńczykami w puszce, bo tam jest dokładnie tak samo. W sumie takie nabijanie się z klienta skłoniło mnie do zmiany sklepu, ale w Janie i tak jest dość klientów jeden mniej czy więcej to dla nich żadna różnica i tak maja dość zajęć. [/quote]
cos w tym jest. tez nie lubie robic tam zakupów, bo musze z kazdym produktem biegac do czytnika i sprawdzac, czy rzeczywiscie jest w takiej cenie jak na etykietach
tez mnie to strasznie wkurza. Uwazam ze jesli już klienci sa zmuszeni do sprawdzania cen na czytnikach to powinno być tych urządzeń 3 x więcej!!! A nie że ja muszę latać po sklepie i szukać czytnika, troche to niepoważne :-(
Ja już się pogodziłem z bałaganem z cenami w JANIE. Moja metoda - wrzucam kilka rodzajów produktów do koszyka, później przy najbliższym czytniku sprawdzam ceny i to co mi nie odpowiada zostawiam przy czytniku. Jeśli nie potrafią szanować klienta, to dlaczego ja mam ich szanować. Można by ustalić wspólnie na forum jakieś działania nas klientów, które zmusiłyby właściciela do zrobienia porządku z cenami. Macie jakieś pomysły?
gdy były tam jeszcze dziewczyny,było ok.
Oczywiście Ty jesteś jedną z nich ;-)
nieładnie....
Już chyba wszystkie sklepy w m-cach padają...ta galeria pewnie też