[quote=marko] Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry. [/quote]
Jak się połamiesz w wypadku- czego ci oczywiście nie życzę- a na dodatek będziesz miał krwotok wewnętrzny i uraz głowy- to chciałbyś, żeby cię wozili po Krakowie- z każdym urazem do innego specjalisty? Ręczę, że nie zdążą....A jak jeszcze się okaże że dany szpital nie przyjmie, bo przekroczył kontrakt na dany rok...W Myślenicach są coraz większe długi , bo przyjmują ,tzw. nadwykonania.
)[quote=gość: kiki] lol święta prawda.Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?Rodziłam tu dwoje dzieci i jestem bardzo zadowolona i z porodu,połoznictwa i neonatologii.Do porodu idzie się rodzić,pomęczyć trochę,a nie na wczasy!!!Nikt za ciebie nie urodzi,a myślałaś,że jak się zaczniesz drzeć to przyśpieszą,czy odwalą całą'robotę'za ciebie?!Poród trochę trwa,a jak dawałaś popalić personelowi,jak tylko przekroczyłaś próg,to nie dziwne,że tak się zachowywali,niejedna już niewiedziała po co tam przyszła;) [/quote]
kiedy pojechałam rodzić do innej placówce to jakoś nikt mi łaski nie robił, że się mną w tym czasie opiekował i nikogo nie musiałam budzić, żeby się mną zajął. Położna na nocnym dyżurze jest w pracy a w pracy się nie śpi. A personel szpitala powinien sobie zdawać sprawę , że rodząca kobieta może zachowywać się nieracjonalnie i nie powinien się jej "odwdzięczać się" złym traktowaniem.
Ciekawe czy, kiedy macie zły humor to tak bez problemu możecie się na swoich klientach wyżywać bez konsekwencji. Bo nie sądzę.
a poza tym nie wiem czemu tak się Marko czepiacie. Chyba po to jest forum, żeby się wypowiadać, A skoro on ma coś do powiedzenia w różnych tematach to nie rozumiem dlaczego miałby tego nie robić.
Do lol i kiki: Widzę że prawda w oczy kole...pewnie jesteście jednymi z tych"mądrych" pracownic których mój post dotyczył i dobrze wiecie o czym mowa...
"Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?"-nie wiesz po co się do szpitala chodzi?!-np.po to że małemu dziecku nie podaje się antybiotyku w domu tylko przez kroplówkę albo zastrzyk...albo po to że szpital jest od tego żeby tam rodzić pod opieką specjalistów a nie..I trochę o tym wiem bo sama jestem po kursie pielęgniarstwa...Ale jak ktoś lubi być poniżany to już jego problem-ja sobie na to nie pozwolę--najpierw się dowiedz co wolno personelowi a czego nie,a potem dyskutuj...
Zamiast narzekać na lekarzy czy pielęgniarki winniście się zapoznać z "Prawami pacjenta"
26. Prawo do złoŜenia skargi na lekarza i lekarza dentystę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej
przy właściwej izbie lekarskiej w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z zasadami etyki i
deontologii zawodowej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza (art. 41 ustawy
z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 30, poz. 158, z późn. zm.)).
27. Prawo do złoŜenia skargi na pielęgniarkę i połoŜną do rzecznika odpowiedzialności zawodowej
przy właściwej izbie pielęgniarek i połoŜnych w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z
zasadami etyki zawodowej oraz za zawinione naruszenie przepisów dotyczących wykonywania
zawodu pielęgniarki i połoŜnej (art. 38 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o samorządzie pielęgniarek i
połoŜnych (Dz. U. Nr 91, poz. 178, z późn. zm.)).
Cały Regulamin Organizacyjny SP ZOZ w Myślenicach można znaleźć tutaj:
[quote=marko] Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry. [/quote]
Nie masz za co przepraszać,każdy chciałby chodzić tylko do specjalistów,bo w końcu od tego są ale to nierealne,zwłaszcza jeśli przypadek jest ostry.Chodzi mi tylko o to,że w Myślenicach tez lecza i to wcale nie zle(to są akurat moje doświadczenia) i wsadzanie wszystkich do jednego worka to zła praktyka.
do matka:nie mam nic wspólnego ze szpitalem w sensie pracy,co sugerujesz,leżałam na ginekologii,niestety,położnictwie a i u innych lekarzy bywam,i ciągle się słyszy tylko narzekanie,że nic nie umieją,że wszystko zle,pielęgniarki albo nie umieją się wkłóć,albo są niemiłe,a ja ciągle będę powtarzać;jak jesteś mądrzejsza od nich to po co do nich idziesz po pomoc,radż sobie sam.Znajdz sobie lekarza któremu zaufasz,który ci bdzie odpowiadał i przestań ciągle narzekać.A czasem postaw się w ich sytuacji,może zaczniesz szanować innych pracę,i ich samych.
Wiesz po co do nich się chodzi po pomoc...?-po to że za to się płaci! nie płacisz składek zdrowotnych?bo ja tak...! za darmo nie pracują tylko z nasze pieniądze więc łaski mi nie robią a wiele nie wymagam... Jak się pracować nie chce to niech się zwolnią bo tak się ludzi nie traktuje... I dobrze napisałaś" i ciągle się słyszy tylko narzekanie,że nic nie umieją,że wszystko zle,pielęgniarki albo nie umieją się wkłóć,albo są niemiłe" bo dokładnie tak jest!!!gdyby było inaczej nikt by nie krytykował. A co do pobierania krwi to mam nagrany filmik jak miesięcznemu dziecku sześć paluszków we dwie skuły,krew wyciskały aż się dziecko płaczem zanosiło a na koniec powiedziały że nic z tego nie będzie bo za mało mu pobrały...Pojechałam do Krakowa i dziecko ani nie pisnęło-pielęgniarka tak mu krew pobrała i to nie z paluszka a z żyły na rączce!-dało się? oczywiście że się dało tylko trzeba umieć!
Każdy z NAs ma wady i zalety, tak samo wygląda sprawa z lekarzami. I to jest normalne. Znam kilka kobiet rodzących dzieci w Krakowie i opowiadających o tym, że nigdy w życiu drugi raz rodzić tam nie będą. Znam i takie osoby które narzekają na NAszą porodówkę. Nigdy nie zadowoli się 100% ludzi. Żyjemy w państwie demokratycznym, czasami zniewolonym przez kaczki ale mimo to co do szpitali mamy wybór - każdy idzie tam gdzie chce.
Nie podobają mi się za to prywatne cesarki (płatne) w Państwowym (Naszym) szpitalu oraz to, że na izbie całodobowej przyjmuje np lekarz o specjalizacji ginekologia lub to jak lekarz z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem pyta mnie (pacjenta) czy ma mi dac zastrzyk dożylnie czy domięśniowo !!!
Kończąc moją wypowiedź, uważam że liczba położnych i pielęgniarek w myślenickim szpitalu jest niewystarczająca.
personelu jest za mało, bo zarządzający szpitalem oszczędzają naszym czyli pacjentów kosztem. ale często też jest źle zaplanowany i rozłożony czas pracy poszczególnych osób na zmianach. jakość usług też pozostawia wiele do życzenia, trochę w myśl zasady; uda się albo nie uda. nie twierdzę że w innych miejscach zawsze jest super ale tu jest wyjątkowo źle. dodatkowo ta opryskliwość i nieuprzejmość części lekarzy i pozostałego personelu jest żenująca. po co zajmują miejsca innym jeśli nie podoba im się praca tutaj, to trzeba poszukać nowej. skoro podpisują umowę o pracę to niech ja wykonują zgodnie z zobowiązaniem
Moniko85,ależ nikt tu nie atakuje ani Ciebie, ani marko. Każdy ma prawo wypowiadać się i bronić swoich racji, nawet tak zaciekle jak Ty czy marko. To, że ileś ludzi nie zgadza się z poglądami Twoimi czy marko nie oznacza, że jesteście atakowani. Są na pewno dużo lepsze placówki medyczne niż Myślenice-Kraków, Boston, Paryż, Nowy Jork. Na pewno będziecie traktowani tam dużo lepiej niż tu. Radzę skorzystać!
Ja na nasz szpital narzekać nie mogę, jak urodziłam córkę to każda położna, podkreślam KAŻDA, była super. Zawsze chętne do pomocy, służyły radą. I co najważniejsze zawsze uśmiechnięte.
Czy musi dojść do tragedii aby ktoś odpowiedzialny przejrzał na oczy mam na myśli sprawy transportu chorych.Czy to normalne aby osoba z udarem mózgu czekała kilka godzin aż przyjedzie po nią karetka z Krakowa???Jakiś pseudoreformator wymyślił aby w ramach oszczędności wynajmować karetki w Krakowie i jak słyszałem nieraz trzeba czekać kilka godzin na transport .
Niedługo zwierzęta będą lepiej traktowane zresztą wystarczy zobaczyć nową lecznicę na Dolnym Przedmieściu.
Ale niektórzy dyrektorzy szpitali nawet tymi skromnymi środkami potrafią racjonalnie gospodarować.
W tym temacie to akurat nie wina NFZ tylko idiotycznej organizacji i umowy z krakowskim pogotowiem.Ciekawe co byś powiedział gdyby ktoś bliski czekał kilka godzin na transport do Krakowa bo myślenicka karetka nie może jechać .
[quote=gość: uciążliwy pacjent] Ale niektórzy dyrektorzy szpitali nawet tymi skromnymi środkami potrafią racjonalnie gospodarować.
W tym temacie to akurat nie wina NFZ tylko idiotycznej organizacji i umowy z krakowskim pogotowiem.Ciekawe co byś powiedział gdyby ktoś bliski czekał kilka godzin na transport do Krakowa bo myślenicka karetka nie może jechać . [/quote]
I co?byłżes pacjencie z tym u dyrektora?szpitala oczywiście?może interwencja wpłynełaby na zmianę umowy o której piszesz a o której ja pierwszy raz słysze i rzeczywiscie jest oburzajaca,pozdrawiam
Ja tam się nie obrażam i nie czuję atakowany. Życzę Wam jak najlepiej i dużo zdrowia. Na temat szpitala dosyć się nasłuchałem od znajomych, rodziny i to mi wystarcza, aby trzymać się daleko. Każdy robi według swojego uznania.
Z artykułu w Dzienniku Polskim na temat szpitala cytat"Dlatego m.in. podczas posiedzenia Rady Społecznej zaapelowałem do dyrektora Stycznia o to, aby dołożył wszelkich starań zmierzających do generacji przez szpital zysków, takich choćby jak ten z poprzedniego roku w wysokości miliona sześciuset tysięcy złotych, które można zainwestować."
W jaki sposób szpital może generować zyski -albo oszczędzając na pacjentach albo na wynagrodzeniach personelu-innej możliwości nie widzę.To nie zakład produkcyjny.
A dla czego nie zakład produkcyjny? Wszyscy lekarze prowadzący prywatne praktyki też powinni robić TO tylko po kosztach własnych żeby nie przynosić dochodu a tym bardziej strat .
CHŁOPIE GDZIE TY ŻYJESZ.KOMUNA JUŻ DAWNO PADŁA.
Przestań sie ośmieszać swoimi wypowiedziami .
Chłop /dyrektor/ sie stara zeby ten wózek jakoś ciągnąć do przodu. Dostaje zrypę od związków że szpital jest na minusie, a od ciebie dostaje następną że przynosi zysk.
uciążliwy pacjent ma niestety rację. standardy są niedotrzymane. oszczędza się i na pacjentach i na personelu. wydaje mi się że wystarczyło by trochę dobrej woli i lepszy, rozsądniejszy podział środków
W zakładzie produkcyjnym coś co się nie opłaca naprawiać wyrzuca się na złom,stosując takie same praktyki to pacjentów którzy nie przynoszą zysku powinno poddawać się eutanazji.Nie wszystkie procedury są opłacalne i z tych opłacalnych pokrywa się straty na tych które nie przynoszą dochodu.Prywatne szpitale przynoszą zysk bo jeszcze mają gdzie odsyłać tych pacjentów których leczenie się nie opłaca.W ramach tej oszczędności teraz pacjenci czekają po kilka godzin na transport do Krakowa,do czasu aż ktoś nie doczeka chociaż jak zwykle wyjdzie wina pacjenta.
Co do komuny to pogadamy za parę lat bo taka biurokracja jak jest w Unii to nawet za komuny nie było.W cywilizowanych krajach w takich warunkach to nawet zwierząt się nie leczy.
[quote=marko] Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry. [/quote]
Jak się połamiesz w wypadku- czego ci oczywiście nie życzę- a na dodatek będziesz miał krwotok wewnętrzny i uraz głowy- to chciałbyś, żeby cię wozili po Krakowie- z każdym urazem do innego specjalisty? Ręczę, że nie zdążą....A jak jeszcze się okaże że dany szpital nie przyjmie, bo przekroczył kontrakt na dany rok...W Myślenicach są coraz większe długi , bo przyjmują ,tzw. nadwykonania.
)[quote=gość: kiki] lol święta prawda.Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?Rodziłam tu dwoje dzieci i jestem bardzo zadowolona i z porodu,połoznictwa i neonatologii.Do porodu idzie się rodzić,pomęczyć trochę,a nie na wczasy!!!Nikt za ciebie nie urodzi,a myślałaś,że jak się zaczniesz drzeć to przyśpieszą,czy odwalą całą'robotę'za ciebie?!Poród trochę trwa,a jak dawałaś popalić personelowi,jak tylko przekroczyłaś próg,to nie dziwne,że tak się zachowywali,niejedna już niewiedziała po co tam przyszła;) [/quote]
kiedy pojechałam rodzić do innej placówce to jakoś nikt mi łaski nie robił, że się mną w tym czasie opiekował i nikogo nie musiałam budzić, żeby się mną zajął. Położna na nocnym dyżurze jest w pracy a w pracy się nie śpi. A personel szpitala powinien sobie zdawać sprawę , że rodząca kobieta może zachowywać się nieracjonalnie i nie powinien się jej "odwdzięczać się" złym traktowaniem.
Ciekawe czy, kiedy macie zły humor to tak bez problemu możecie się na swoich klientach wyżywać bez konsekwencji. Bo nie sądzę.
a poza tym nie wiem czemu tak się Marko czepiacie. Chyba po to jest forum, żeby się wypowiadać, A skoro on ma coś do powiedzenia w różnych tematach to nie rozumiem dlaczego miałby tego nie robić.
Do lol i kiki: Widzę że prawda w oczy kole...pewnie jesteście jednymi z tych"mądrych" pracownic których mój post dotyczył i dobrze wiecie o czym mowa...
"Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?"-nie wiesz po co się do szpitala chodzi?!-np.po to że małemu dziecku nie podaje się antybiotyku w domu tylko przez kroplówkę albo zastrzyk...albo po to że szpital jest od tego żeby tam rodzić pod opieką specjalistów a nie..I trochę o tym wiem bo sama jestem po kursie pielęgniarstwa...Ale jak ktoś lubi być poniżany to już jego problem-ja sobie na to nie pozwolę--najpierw się dowiedz co wolno personelowi a czego nie,a potem dyskutuj...
Zamiast narzekać na lekarzy czy pielęgniarki winniście się zapoznać z "Prawami pacjenta"
26. Prawo do złoŜenia skargi na lekarza i lekarza dentystę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej
przy właściwej izbie lekarskiej w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z zasadami etyki i
deontologii zawodowej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza (art. 41 ustawy
z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 30, poz. 158, z późn. zm.)).
27. Prawo do złoŜenia skargi na pielęgniarkę i połoŜną do rzecznika odpowiedzialności zawodowej
przy właściwej izbie pielęgniarek i połoŜnych w przypadku podejrzenia postępowania sprzecznego z
zasadami etyki zawodowej oraz za zawinione naruszenie przepisów dotyczących wykonywania
zawodu pielęgniarki i połoŜnej (art. 38 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o samorządzie pielęgniarek i
połoŜnych (Dz. U. Nr 91, poz. 178, z późn. zm.)).
Cały Regulamin Organizacyjny SP ZOZ w Myślenicach można znaleźć tutaj:
http://www.spzoz.myslenice.pl/php/docs/regulamin/regulamin.pdf
[quote=marko] Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry. [/quote]
Nie masz za co przepraszać,każdy chciałby chodzić tylko do specjalistów,bo w końcu od tego są ale to nierealne,zwłaszcza jeśli przypadek jest ostry.Chodzi mi tylko o to,że w Myślenicach tez lecza i to wcale nie zle(to są akurat moje doświadczenia) i wsadzanie wszystkich do jednego worka to zła praktyka.
Monika85,nikt Marko nie atakuje,jesli jemu wolno sie wypowiadać jak łaskawie zauważyłas,to mnie i innym chyba tez?....no chyba że nie..;)
do matka:nie mam nic wspólnego ze szpitalem w sensie pracy,co sugerujesz,leżałam na ginekologii,niestety,położnictwie a i u innych lekarzy bywam,i ciągle się słyszy tylko narzekanie,że nic nie umieją,że wszystko zle,pielęgniarki albo nie umieją się wkłóć,albo są niemiłe,a ja ciągle będę powtarzać;jak jesteś mądrzejsza od nich to po co do nich idziesz po pomoc,radż sobie sam.Znajdz sobie lekarza któremu zaufasz,który ci bdzie odpowiadał i przestań ciągle narzekać.A czasem postaw się w ich sytuacji,może zaczniesz szanować innych pracę,i ich samych.
Wiesz po co do nich się chodzi po pomoc...?-po to że za to się płaci! nie płacisz składek zdrowotnych?bo ja tak...! za darmo nie pracują tylko z nasze pieniądze więc łaski mi nie robią a wiele nie wymagam... Jak się pracować nie chce to niech się zwolnią bo tak się ludzi nie traktuje... I dobrze napisałaś" i ciągle się słyszy tylko narzekanie,że nic nie umieją,że wszystko zle,pielęgniarki albo nie umieją się wkłóć,albo są niemiłe" bo dokładnie tak jest!!!gdyby było inaczej nikt by nie krytykował. A co do pobierania krwi to mam nagrany filmik jak miesięcznemu dziecku sześć paluszków we dwie skuły,krew wyciskały aż się dziecko płaczem zanosiło a na koniec powiedziały że nic z tego nie będzie bo za mało mu pobrały...Pojechałam do Krakowa i dziecko ani nie pisnęło-pielęgniarka tak mu krew pobrała i to nie z paluszka a z żyły na rączce!-dało się? oczywiście że się dało tylko trzeba umieć!
Każdy z NAs ma wady i zalety, tak samo wygląda sprawa z lekarzami. I to jest normalne. Znam kilka kobiet rodzących dzieci w Krakowie i opowiadających o tym, że nigdy w życiu drugi raz rodzić tam nie będą. Znam i takie osoby które narzekają na NAszą porodówkę. Nigdy nie zadowoli się 100% ludzi. Żyjemy w państwie demokratycznym, czasami zniewolonym przez kaczki ale mimo to co do szpitali mamy wybór - każdy idzie tam gdzie chce.
Nie podobają mi się za to prywatne cesarki (płatne) w Państwowym (Naszym) szpitalu oraz to, że na izbie całodobowej przyjmuje np lekarz o specjalizacji ginekologia lub to jak lekarz z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem pyta mnie (pacjenta) czy ma mi dac zastrzyk dożylnie czy domięśniowo !!!
Kończąc moją wypowiedź, uważam że liczba położnych i pielęgniarek w myślenickim szpitalu jest niewystarczająca.
personelu jest za mało, bo zarządzający szpitalem oszczędzają naszym czyli pacjentów kosztem. ale często też jest źle zaplanowany i rozłożony czas pracy poszczególnych osób na zmianach. jakość usług też pozostawia wiele do życzenia, trochę w myśl zasady; uda się albo nie uda. nie twierdzę że w innych miejscach zawsze jest super ale tu jest wyjątkowo źle. dodatkowo ta opryskliwość i nieuprzejmość części lekarzy i pozostałego personelu jest żenująca. po co zajmują miejsca innym jeśli nie podoba im się praca tutaj, to trzeba poszukać nowej. skoro podpisują umowę o pracę to niech ja wykonują zgodnie z zobowiązaniem
Do Ja3-witamy na forum Panią położną!:)
Moniko85,ależ nikt tu nie atakuje ani Ciebie, ani marko. Każdy ma prawo wypowiadać się i bronić swoich racji, nawet tak zaciekle jak Ty czy marko. To, że ileś ludzi nie zgadza się z poglądami Twoimi czy marko nie oznacza, że jesteście atakowani. Są na pewno dużo lepsze placówki medyczne niż Myślenice-Kraków, Boston, Paryż, Nowy Jork. Na pewno będziecie traktowani tam dużo lepiej niż tu. Radzę skorzystać!
Ja na nasz szpital narzekać nie mogę, jak urodziłam córkę to każda położna, podkreślam KAŻDA, była super. Zawsze chętne do pomocy, służyły radą. I co najważniejsze zawsze uśmiechnięte.
Czy musi dojść do tragedii aby ktoś odpowiedzialny przejrzał na oczy mam na myśli sprawy transportu chorych.Czy to normalne aby osoba z udarem mózgu czekała kilka godzin aż przyjedzie po nią karetka z Krakowa???Jakiś pseudoreformator wymyślił aby w ramach oszczędności wynajmować karetki w Krakowie i jak słyszałem nieraz trzeba czekać kilka godzin na transport .
Niedługo zwierzęta będą lepiej traktowane zresztą wystarczy zobaczyć nową lecznicę na Dolnym Przedmieściu.
Gościu ale zwierzęta nie sa leczone na NFZ tylko za gotówkę.
Pretensje do NFZtu za kontrakt, on traktuje nas gorzej niż zwierzęta.
Ale niektórzy dyrektorzy szpitali nawet tymi skromnymi środkami potrafią racjonalnie gospodarować.
W tym temacie to akurat nie wina NFZ tylko idiotycznej organizacji i umowy z krakowskim pogotowiem.Ciekawe co byś powiedział gdyby ktoś bliski czekał kilka godzin na transport do Krakowa bo myślenicka karetka nie może jechać .
[quote=gość: uciążliwy pacjent] Ale niektórzy dyrektorzy szpitali nawet tymi skromnymi środkami potrafią racjonalnie gospodarować.
W tym temacie to akurat nie wina NFZ tylko idiotycznej organizacji i umowy z krakowskim pogotowiem.Ciekawe co byś powiedział gdyby ktoś bliski czekał kilka godzin na transport do Krakowa bo myślenicka karetka nie może jechać . [/quote]
I co?byłżes pacjencie z tym u dyrektora?szpitala oczywiście?może interwencja wpłynełaby na zmianę umowy o której piszesz a o której ja pierwszy raz słysze i rzeczywiscie jest oburzajaca,pozdrawiam
Ja bardzo polecam szpital w mce a zwlaszcza mila i fachowa obsługe pan tuz za biureczkiem przy wejsciu cud miod i orzeszki !!!
Ja tam się nie obrażam i nie czuję atakowany. Życzę Wam jak najlepiej i dużo zdrowia. Na temat szpitala dosyć się nasłuchałem od znajomych, rodziny i to mi wystarcza, aby trzymać się daleko. Każdy robi według swojego uznania.
Z artykułu w Dzienniku Polskim na temat szpitala cytat"Dlatego m.in. podczas posiedzenia Rady Społecznej zaapelowałem do dyrektora Stycznia o to, aby dołożył wszelkich starań zmierzających do generacji przez szpital zysków, takich choćby jak ten z poprzedniego roku w wysokości miliona sześciuset tysięcy złotych, które można zainwestować."
W jaki sposób szpital może generować zyski -albo oszczędzając na pacjentach albo na wynagrodzeniach personelu-innej możliwości nie widzę.To nie zakład produkcyjny.
A dla czego nie zakład produkcyjny? Wszyscy lekarze prowadzący prywatne praktyki też powinni robić TO tylko po kosztach własnych żeby nie przynosić dochodu a tym bardziej strat .
CHŁOPIE GDZIE TY ŻYJESZ.KOMUNA JUŻ DAWNO PADŁA.
Przestań sie ośmieszać swoimi wypowiedziami .
Chłop /dyrektor/ sie stara zeby ten wózek jakoś ciągnąć do przodu. Dostaje zrypę od związków że szpital jest na minusie, a od ciebie dostaje następną że przynosi zysk.
uciążliwy pacjent ma niestety rację. standardy są niedotrzymane. oszczędza się i na pacjentach i na personelu. wydaje mi się że wystarczyło by trochę dobrej woli i lepszy, rozsądniejszy podział środków
W zakładzie produkcyjnym coś co się nie opłaca naprawiać wyrzuca się na złom,stosując takie same praktyki to pacjentów którzy nie przynoszą zysku powinno poddawać się eutanazji.Nie wszystkie procedury są opłacalne i z tych opłacalnych pokrywa się straty na tych które nie przynoszą dochodu.Prywatne szpitale przynoszą zysk bo jeszcze mają gdzie odsyłać tych pacjentów których leczenie się nie opłaca.W ramach tej oszczędności teraz pacjenci czekają po kilka godzin na transport do Krakowa,do czasu aż ktoś nie doczeka chociaż jak zwykle wyjdzie wina pacjenta.
Co do komuny to pogadamy za parę lat bo taka biurokracja jak jest w Unii to nawet za komuny nie było.W cywilizowanych krajach w takich warunkach to nawet zwierząt się nie leczy.
o mrzonkach inwestycyjnych
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1138904-ambitny-plan-dyrektora.html
najbliższy rok pokaże realność planu