Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził,zgadzam się z Jakubem że Oddział Ortopedii wraz z obsługą jest super, oby wszystkie Oddziały w naszym Szpitalu w Myślenicach tak funkcjonowały to było by super.Kochani ale pamiętajcie jakie Wy macie podejście , takie i lekarz ma , osobiście słyszłam Pacjenta jak się odgrażał lekarzowi że On płaci składki i lekarz ma WAROWAĆ przy nim.
[quote=mufi1]Ja też nie miałam tyle szczęścia co Jakub Misztal - fajna fota :-) A może opowiesz coś na temat: jak trafiłeś do szpitala? Jak trafiłeś do doktora Ślęczki?[/quote]
Mną się Pan dr Ślęczka zajął 3 lata temu, jak przyjechałem z meczu z uszkodzonym kolanem. Wtedy inny doktor (nie pamiętam nazwiska) miał dyżur na izbie przyjęć i zawołał dr Śleczkę żeby z nim skonsultować decyzję - wsadzić w gips czy operować. Wspólnie wybraliśmy drugą opcję, która okazała się jak najbardziej słuszna. Jeszcze tego samego dnia trafiłem na stół gdzie byłem operowany razem przez duet Pucz - Ślęczka. Po późniejszej rehabilitacji mogłem znów chodzić jak każdy inny. Ale do powrotu do sportu potrzebny był drugi zabieg. Dzięki temu ze pan dr Ślęczka nauczył się przez ten czas wykonywać rekonstrukcję ACL (widać jemu chce się nadal rozwijać), miałem możliwość ponownemu położeniu się na stół (brałem pod uwagę opcję kliniki w Żorach, albo ul. Modrzewiowej w Krakowie, ale uznałem że wolę być operowany przez zaufanego lekarza).
Ogólnie obydwa pobyty w szpitalu w Myślenicach wspominam mimo wszystko miło. Siostra Pana doktora zajęła się mną świetnie na rehabilitacji. Może to zabrzmi zbyt idealistycznie, ale nie przypominam sobie jakichś minusów.
[quote=mufi1]Mną Pan doktor się zbytnio na kontroli nie przejął... Ja powiedziałam, że coś mnie uciska na jego dyżurze, to usłyszałam, że MUSI BOLEĆ i nawet nie spojrzał.[/quote]
Też tak miałem, że usłyszałem że "to ma boleć i będzie jeszcze boleć" i się tym jakoś nie przejąłem za bardzo. Rozmawiałem na rehabilitacji z różnymi osobami, którym różni lekarze wykonywali ten sam zabieg co mi, i niemal każdy miał te same objawy (które potem przechodziły).
Lekarze nie są cudotwórcami. Są rzeczy których się nie przeskoczy. Nie wszystko da się włożyć w gips, nie wszystko się wyleczy zastrzykiem, nie wszystko da się zoperować.
Co się działo, to się działo. Teraz to i tak już za późno (może kiedyś re-operacja) - dziękuję całej kadrze lekarskiej! Wizyty w poradni to była strata czasu... I prośba, nie piszcie już do mnie na priv, trzeba się było mną zająć jak był na to czas.
Jeżeli masz problem, to uczciwie proponuję Ci dwa miejsca (trochę doświadczenia już mam niestety):
1. Szpital św. Rafała, Scanmed:
dr. Szymanik - noga/ręka
dr. Kruk - noga
2. Intermed ul. Rydlówka:
dr. Mierniczek - noga
dr. Bonczar - ręka
dr. Berta-Kowalska - najlepsze USG w Okolicy!!!
Wszystkie te nazwiska dobrze znają "wspaniali" ortopedzi w Myślenicach , ale nie! Oni Cię sami uleczą... wizytami co tydzień w poradni...
Jakub M. - teraz już przynajmniej wiemy, jak trafiłeś do szpitala - sporo to wyjaśnia.
Wypadek na przejściu koło Carrefour
Mam pytanie... Czy ktoś słyszał o wypadku pierwszego dnia wiosny na przejściu przy carrefour? Z tego co mi wiadomo z pewnych źródeł pewna kobieta wieku ok. 70 lat została okaleczona na przejściu dla pieszych przez bezmyślnego kierowcę ciężarówki. Kobiecie oderwało rękę... sprawca uciekł... szczęściem że znalazł się lekarz Myślenickiego szpitala który udzielił pomocy kobiecie. Kobieta poruszała się prawidłowo na przejściu.
Zastanawia mnie dlaczego o tej sprawie cisza... Sprawcy ujdzie to na sucho? A jeżeli ktoś z 'Nas' by to spotkało? Nie do pomyślenia...
Brawa lekarzom którzy oczywiście poszli na skróty i amputowali rękę kobiecie... w Krakowie zszyliby.
Nie wiem,co sie stało pod Carrefourem tej Pani,ale co miałes marko na mysli pisząc,że lekarze poszli na skróty i amputowali rekę a w Krakowie by zszyli??i że' oczywiście' tak zrobili??rozumiem,że jestes specjalista od chirurgii reki i znasz dobrze przypadek i rozumiem,że Twój wpis to krytyka myslenickich lekarzy?czy zle rozumiem?... a może jestes laikiem w tych sprawach i nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz tylko krytykujesz bo....tak!
Kilka m-cy temu rodziłam w Myślenicach-porażka!!!wszystkich przestrzegam przed tym szpitalem! Niestety tak się stało że trafiłam tam wieczorem. Od momentu jak przyjechałam zero lekarzy a położna na nocnym dyżurze sobie spała w swoim "kantorku"owinięta kocykiem! można było wrzeszczeć z bólu ile sił ale i tak nic nie słyszała dopóki się samemu tam nie doszło żeby ją obudzić... Następnie oddział noworodków-wszędzie smród papierosów,i pielęgniarki które się z powołaniem minęły-szczególnie jedna blądyna, której znakiem rozpoznawczym są dziwne rajstopy i tekst "dziecku kupa nie przeszkadza tylko Pani..."
A następnie za jakiś czas trafiliśmy na oddział dziecięcy i najgoraszą lekarkę jaka tam pracuje,Pani R****,która myśli że wszystkie rozumy pozjadała...zero informacji,zero szacunku,myśli że wszystkim łaskę robi że do pracy przyszła! Takich lekarzy od razu zwalniać powinni bo na ich miejsce jest wiele chętnych do pracy...
Szczerze odradzam ten szpital-nic dobrego mnie tam nie spotkało ani na jednym z oddziałów. Dodam jeszcze że po wyjściu z dzieckiem z Myślenic,za tydzień znowu moje Maleństwo było chore i dostaliśmy skierowanie do szpitala,ale tym razem pojechałam do Krakowa i to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Teraz mam porównanie co tutaj się dzieje i jak się traktuje matki z dziećmi!!!
Pani matko a zaliczyłaś psychiatrę plus psychologa , w skazana Ci taka wizyta ,co byś głupot nie pisała , wypocin zrobiłaś dużo nad tak idiotycznym Twoim postem.
lol święta prawda.Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?Rodziłam tu dwoje dzieci i jestem bardzo zadowolona i z porodu,połoznictwa i neonatologii.Do porodu idzie się rodzić,pomęczyć trochę,a nie na wczasy!!!Nikt za ciebie nie urodzi,a myślałaś,że jak się zaczniesz drzeć to przyśpieszą,czy odwalą całą'robotę'za ciebie?!Poród trochę trwa,a jak dawałaś popalić personelowi,jak tylko przekroczyłaś próg,to nie dziwne,że tak się zachowywali,niejedna już niewiedziała po co tam przyszła;)
Ja powiem tak, pijany lekarz jest niestety nie ciekawą wizytówka oddzialu. Co? Personel nie widział, że pijany? Zatem o czymś to świadczy.
Jak reszta to nie wiem, bo rodziliśmy w Kraku - nie żałuję, o czym pisałem w innym wątku.
Do marko-czy Twoje wypowiedzi są w każdym temacie? Gdziekolwiek się nie spojrzy-wszędzie marko. Startujesz w plebiscycie na najpopularniejszego forumowicza? Bo takie można odnieść wrażenie. WSZĘDZIE MARKO!
I to w takim temacie-o porodach. Aż tak duże masz doświadczenie w rodzeniu dzieci? Czy może to tylko obserwacje? Pewnie uciekłeś z porodówki, jak się tylko poród zaczął.
Szpital w Myślenicach nie cieszy się najlepszą sławą w naszej społeczności. Pewnie są ku temu jakieś podstawy. Znany chirurg, nie żyjący już chyba, był pijany na dyżurach, mojemu tacie ciął nie tylko gips przy jego zdjęciu, ale również nogę do kości. W mojej rodzinie jeszcze kilka kontrowersyjnych bardzo decyzji i działań lekarzy przykłady podać można - można się tutaj zastanawiać: bardziej zaszkodzli, czy pomogli. Z kolei 2x pobyt mamy w szpitalu dobrze się zakończył, nie było komplikacji. Nie ulega jednak mojej wątpliwości, że w Krakowie są bardziej wyspecjalizowane placówki i lepsi specjaliści.
Nie oszukujmy się, czy super wykwalifikowany chirurg/lekarz będzie siedział w takich Myślenicach?... a po co? Najlepsi i bardzo dobrzy lądują w prywatnych klinikach albo w poważnych, liczących się placówkach. Ta w Myślenicach, z całym szacuniem, ale się do nich nie zalicza...
Marko, nie odpowiada Ci ten Szpital to jedź do Krakowa. Tam będą czekać na Ciebie z otwartymi rękami. Już pewnie czekają i nadsłu*****ą, czy JUŻ jedziesz.
[quote=gość: Olalala] Marko, a Ty gdzie pracujesz? W liczącym się Krakowie dla liczących się ludzi, czy "w takich Myślenicach"?!? [/quote]
Nie rozumiem pytania? No niestety, ale po doświadzeniach w rodzinie, znajomych, sąsiadów ja o tego szpitala się trzymam z dala i mam nadzieję, ze nigdy nagła sytuacja nie zmusi mnie do skorzystania. Mam takie szczęscie, że mam prywatną opiekę zdrowotną w zakładzie pracy, chociaż płacę na to z wypłaty. I to jest kuriozum. Płacę na NFZ, a oprócz tego jeszcze na prywatnę opiekę. Jak musiałem parę razy skorzystać z NFZtu...to współczuję tym, co nie mają takiego luksusu - mówię to szczerze.
To, że nie jesteś lekarzem, widać. Z całym szacunkiem. Ale poruszyłeś temat. Liczący się ludzie, wg Ciebie, dobrzy specjaliści w jakimkolwiek zawodzie, Twoim zdaniem pracują w KRAKOWIE. Więc gdzie Ty pracujesz? Bo sądzą niestety, że w "takich Myślenicach". Czyli nie jesteś dobry w swojej pracy. Tak wnioskuję po Twoich wypowiedzach
Sorki, ale to nie ja wymieniłem Kraków....czytamy ze zrozumieniem :-)
Jest wiele takich miejsc w kraju, a Kraków jest faktcznie jednym z nich. No wybacz, ale Myślenice to nie pępek świata:-0
Olalala bardzo dobrze wyłapała sedno Twojej wypowiedzi,a Kraków to też nie pępek świata i zapewniam Cie,że czy to Kraków, Paryż czy Myślenice możesz trafić w szpitalu na lekarza lub partacza.To o czym piszesz dotyczy lekarzy którzy mogą się specjalizować w danej dziedzinie np."tylko"kolanie,barku czy przeszczepie wątroby.Mają na to specjalne środki,dodatkowe szkolenia,kursy i finanse i rzeczywiście mogą być najlepsi na swoim terenie(placówka,województwo).Napisałeś,że super wykwalifikowany chirurg nie będzie siedział w takich Myślenicach,rozumiem,że na prowincji,ale nam zwykłym ludziom z wiosek,takim zapyziałym bez dodatkowych ubezpieczeń,Ci ludzie RATUJĄ ŻYCIE ,doszywają palce,składają połamane kończyny,wycinają guzy,opanowują krwotoki po wypadkach,muszą być wszechstronni,więc mimo Twoich złych doświadczeń może odrobinę szacunku?...i zapewniam Cię,żebyś kiedyś nie przeżył szoku że w super placówkach zdarzają się i skandale i pracują wredni lekarze,pozdrawiam.
Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry.
Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził,zgadzam się z Jakubem że Oddział Ortopedii wraz z obsługą jest super, oby wszystkie Oddziały w naszym Szpitalu w Myślenicach tak funkcjonowały to było by super.Kochani ale pamiętajcie jakie Wy macie podejście , takie i lekarz ma , osobiście słyszłam Pacjenta jak się odgrażał lekarzowi że On płaci składki i lekarz ma WAROWAĆ przy nim.
[quote=mufi1]Ja też nie miałam tyle szczęścia co Jakub Misztal - fajna fota :-) A może opowiesz coś na temat: jak trafiłeś do szpitala? Jak trafiłeś do doktora Ślęczki?[/quote]
Mną się Pan dr Ślęczka zajął 3 lata temu, jak przyjechałem z meczu z uszkodzonym kolanem. Wtedy inny doktor (nie pamiętam nazwiska) miał dyżur na izbie przyjęć i zawołał dr Śleczkę żeby z nim skonsultować decyzję - wsadzić w gips czy operować. Wspólnie wybraliśmy drugą opcję, która okazała się jak najbardziej słuszna. Jeszcze tego samego dnia trafiłem na stół gdzie byłem operowany razem przez duet Pucz - Ślęczka. Po późniejszej rehabilitacji mogłem znów chodzić jak każdy inny. Ale do powrotu do sportu potrzebny był drugi zabieg. Dzięki temu ze pan dr Ślęczka nauczył się przez ten czas wykonywać rekonstrukcję ACL (widać jemu chce się nadal rozwijać), miałem możliwość ponownemu położeniu się na stół (brałem pod uwagę opcję kliniki w Żorach, albo ul. Modrzewiowej w Krakowie, ale uznałem że wolę być operowany przez zaufanego lekarza).
Ogólnie obydwa pobyty w szpitalu w Myślenicach wspominam mimo wszystko miło. Siostra Pana doktora zajęła się mną świetnie na rehabilitacji. Może to zabrzmi zbyt idealistycznie, ale nie przypominam sobie jakichś minusów.
[quote=mufi1]Mną Pan doktor się zbytnio na kontroli nie przejął... Ja powiedziałam, że coś mnie uciska na jego dyżurze, to usłyszałam, że MUSI BOLEĆ i nawet nie spojrzał.[/quote]
Też tak miałem, że usłyszałem że "to ma boleć i będzie jeszcze boleć" i się tym jakoś nie przejąłem za bardzo. Rozmawiałem na rehabilitacji z różnymi osobami, którym różni lekarze wykonywali ten sam zabieg co mi, i niemal każdy miał te same objawy (które potem przechodziły).
Lekarze nie są cudotwórcami. Są rzeczy których się nie przeskoczy. Nie wszystko da się włożyć w gips, nie wszystko się wyleczy zastrzykiem, nie wszystko da się zoperować.
Pozdrawiam
mufi1 a co dokladnie Ci sie dzialo ja tez teraz mam problem i nie wiem co z tym robic a opinie slusze rozne
Co się działo, to się działo. Teraz to i tak już za późno (może kiedyś re-operacja) - dziękuję całej kadrze lekarskiej! Wizyty w poradni to była strata czasu... I prośba, nie piszcie już do mnie na priv, trzeba się było mną zająć jak był na to czas.
Jeżeli masz problem, to uczciwie proponuję Ci dwa miejsca (trochę doświadczenia już mam niestety):
1. Szpital św. Rafała, Scanmed:
dr. Szymanik - noga/ręka
dr. Kruk - noga
2. Intermed ul. Rydlówka:
dr. Mierniczek - noga
dr. Bonczar - ręka
dr. Berta-Kowalska - najlepsze USG w Okolicy!!!
Wszystkie te nazwiska dobrze znają "wspaniali" ortopedzi w Myślenicach , ale nie! Oni Cię sami uleczą... wizytami co tydzień w poradni...
Jakub M. - teraz już przynajmniej wiemy, jak trafiłeś do szpitala - sporo to wyjaśnia.
Coś na temat ortopedii (ostatnie zdanie):
Wypadek na przejściu koło Carrefour
Mam pytanie... Czy ktoś słyszał o wypadku pierwszego dnia wiosny na przejściu przy carrefour? Z tego co mi wiadomo z pewnych źródeł pewna kobieta wieku ok. 70 lat została okaleczona na przejściu dla pieszych przez bezmyślnego kierowcę ciężarówki. Kobiecie oderwało rękę... sprawca uciekł... szczęściem że znalazł się lekarz Myślenickiego szpitala który udzielił pomocy kobiecie. Kobieta poruszała się prawidłowo na przejściu.
Zastanawia mnie dlaczego o tej sprawie cisza... Sprawcy ujdzie to na sucho? A jeżeli ktoś z 'Nas' by to spotkało? Nie do pomyślenia...
Brawa lekarzom którzy oczywiście poszli na skróty i amputowali rękę kobiecie... w Krakowie zszyliby.
Pozdrawiam
Cały temat jest tutaj:
http://forum.miasto-info.pl/myslenice/1380,wypadek-na-przejsciu-kolo-carrefour.html#p53128
Marko a Tobie czegoś nie urwało wypisujesz straszne głupoty, zero prawdy.
To nie ja, to napisał "kompot" w wątku, który podałem.
Nie wiem,co sie stało pod Carrefourem tej Pani,ale co miałes marko na mysli pisząc,że lekarze poszli na skróty i amputowali rekę a w Krakowie by zszyli??i że' oczywiście' tak zrobili??rozumiem,że jestes specjalista od chirurgii reki i znasz dobrze przypadek i rozumiem,że Twój wpis to krytyka myslenickich lekarzy?czy zle rozumiem?... a może jestes laikiem w tych sprawach i nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz tylko krytykujesz bo....tak!
Kilka m-cy temu rodziłam w Myślenicach-porażka!!!wszystkich przestrzegam przed tym szpitalem! Niestety tak się stało że trafiłam tam wieczorem. Od momentu jak przyjechałam zero lekarzy a położna na nocnym dyżurze sobie spała w swoim "kantorku"owinięta kocykiem! można było wrzeszczeć z bólu ile sił ale i tak nic nie słyszała dopóki się samemu tam nie doszło żeby ją obudzić... Następnie oddział noworodków-wszędzie smród papierosów,i pielęgniarki które się z powołaniem minęły-szczególnie jedna blądyna, której znakiem rozpoznawczym są dziwne rajstopy i tekst "dziecku kupa nie przeszkadza tylko Pani..."
A następnie za jakiś czas trafiliśmy na oddział dziecięcy i najgoraszą lekarkę jaka tam pracuje,Pani R****,która myśli że wszystkie rozumy pozjadała...zero informacji,zero szacunku,myśli że wszystkim łaskę robi że do pracy przyszła! Takich lekarzy od razu zwalniać powinni bo na ich miejsce jest wiele chętnych do pracy...
Szczerze odradzam ten szpital-nic dobrego mnie tam nie spotkało ani na jednym z oddziałów. Dodam jeszcze że po wyjściu z dzieckiem z Myślenic,za tydzień znowu moje Maleństwo było chore i dostaliśmy skierowanie do szpitala,ale tym razem pojechałam do Krakowa i to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Teraz mam porównanie co tutaj się dzieje i jak się traktuje matki z dziećmi!!!
Pani matko a zaliczyłaś psychiatrę plus psychologa , w skazana Ci taka wizyta ,co byś głupot nie pisała , wypocin zrobiłaś dużo nad tak idiotycznym Twoim postem.
lol święta prawda.Jak ta matka taka mądra,uczona to po co wogóle do szpitala szła?Rodziłam tu dwoje dzieci i jestem bardzo zadowolona i z porodu,połoznictwa i neonatologii.Do porodu idzie się rodzić,pomęczyć trochę,a nie na wczasy!!!Nikt za ciebie nie urodzi,a myślałaś,że jak się zaczniesz drzeć to przyśpieszą,czy odwalą całą'robotę'za ciebie?!Poród trochę trwa,a jak dawałaś popalić personelowi,jak tylko przekroczyłaś próg,to nie dziwne,że tak się zachowywali,niejedna już niewiedziała po co tam przyszła;)
Ja powiem tak, pijany lekarz jest niestety nie ciekawą wizytówka oddzialu. Co? Personel nie widział, że pijany? Zatem o czymś to świadczy.
Jak reszta to nie wiem, bo rodziliśmy w Kraku - nie żałuję, o czym pisałem w innym wątku.
Do marko-czy Twoje wypowiedzi są w każdym temacie? Gdziekolwiek się nie spojrzy-wszędzie marko. Startujesz w plebiscycie na najpopularniejszego forumowicza? Bo takie można odnieść wrażenie. WSZĘDZIE MARKO!
I to w takim temacie-o porodach. Aż tak duże masz doświadczenie w rodzeniu dzieci? Czy może to tylko obserwacje? Pewnie uciekłeś z porodówki, jak się tylko poród zaczął.
Właśnie marko. W końcu ktoś zwrócił uwagę. TY chłopie jesteś wszędzie. Aż strach lodówkę otworzyć.
Szpital w Myślenicach nie cieszy się najlepszą sławą w naszej społeczności. Pewnie są ku temu jakieś podstawy. Znany chirurg, nie żyjący już chyba, był pijany na dyżurach, mojemu tacie ciął nie tylko gips przy jego zdjęciu, ale również nogę do kości. W mojej rodzinie jeszcze kilka kontrowersyjnych bardzo decyzji i działań lekarzy przykłady podać można - można się tutaj zastanawiać: bardziej zaszkodzli, czy pomogli. Z kolei 2x pobyt mamy w szpitalu dobrze się zakończył, nie było komplikacji. Nie ulega jednak mojej wątpliwości, że w Krakowie są bardziej wyspecjalizowane placówki i lepsi specjaliści.
Nie oszukujmy się, czy super wykwalifikowany chirurg/lekarz będzie siedział w takich Myślenicach?... a po co? Najlepsi i bardzo dobrzy lądują w prywatnych klinikach albo w poważnych, liczących się placówkach. Ta w Myślenicach, z całym szacuniem, ale się do nich nie zalicza...
Marko, a Ty gdzie pracujesz? W liczącym się Krakowie dla liczących się ludzi, czy "w takich Myślenicach"?!?
Marko, nie odpowiada Ci ten Szpital to jedź do Krakowa. Tam będą czekać na Ciebie z otwartymi rękami. Już pewnie czekają i nadsłu*****ą, czy JUŻ jedziesz.
[quote=gość: Olalala] Marko, a Ty gdzie pracujesz? W liczącym się Krakowie dla liczących się ludzi, czy "w takich Myślenicach"?!? [/quote]
Nie rozumiem pytania? No niestety, ale po doświadzeniach w rodzinie, znajomych, sąsiadów ja o tego szpitala się trzymam z dala i mam nadzieję, ze nigdy nagła sytuacja nie zmusi mnie do skorzystania. Mam takie szczęscie, że mam prywatną opiekę zdrowotną w zakładzie pracy, chociaż płacę na to z wypłaty. I to jest kuriozum. Płacę na NFZ, a oprócz tego jeszcze na prywatnę opiekę. Jak musiałem parę razy skorzystać z NFZtu...to współczuję tym, co nie mają takiego luksusu - mówię to szczerze.
Marko, ja nie pytam, gdzie się leczysz, tylko gdzie pracujesz?
Przepraszam, ale zatrzymam do dla siebie :-), nie znamy się, aż tak dobrze :-))))
Żeby nie było, broń Boże nie jestem LEKARZEM :-]]]
To, że nie jesteś lekarzem, widać. Z całym szacunkiem. Ale poruszyłeś temat. Liczący się ludzie, wg Ciebie, dobrzy specjaliści w jakimkolwiek zawodzie, Twoim zdaniem pracują w KRAKOWIE. Więc gdzie Ty pracujesz? Bo sądzą niestety, że w "takich Myślenicach". Czyli nie jesteś dobry w swojej pracy. Tak wnioskuję po Twoich wypowiedzach
Sorki, ale to nie ja wymieniłem Kraków....czytamy ze zrozumieniem :-)
Jest wiele takich miejsc w kraju, a Kraków jest faktcznie jednym z nich. No wybacz, ale Myślenice to nie pępek świata:-0
Olalala bardzo dobrze wyłapała sedno Twojej wypowiedzi,a Kraków to też nie pępek świata i zapewniam Cie,że czy to Kraków, Paryż czy Myślenice możesz trafić w szpitalu na lekarza lub partacza.To o czym piszesz dotyczy lekarzy którzy mogą się specjalizować w danej dziedzinie np."tylko"kolanie,barku czy przeszczepie wątroby.Mają na to specjalne środki,dodatkowe szkolenia,kursy i finanse i rzeczywiście mogą być najlepsi na swoim terenie(placówka,województwo).Napisałeś,że super wykwalifikowany chirurg nie będzie siedział w takich Myślenicach,rozumiem,że na prowincji,ale nam zwykłym ludziom z wiosek,takim zapyziałym bez dodatkowych ubezpieczeń,Ci ludzie RATUJĄ ŻYCIE ,doszywają palce,składają połamane kończyny,wycinają guzy,opanowują krwotoki po wypadkach,muszą być wszechstronni,więc mimo Twoich złych doświadczeń może odrobinę szacunku?...i zapewniam Cię,żebyś kiedyś nie przeżył szoku że w super placówkach zdarzają się i skandale i pracują wredni lekarze,pozdrawiam.
Ale uderzyłeś w samo sedno. Jak się połamię w wypadku, wolałbym, żeby składał mnie chirurg specjalista w danej kończynie, bo to rokuje na niemal 100% powrotu do zdrowia. To, że ktoś się stara interesuje mnie z punktu widzenia pacjenta nieco mniej. Liczy się dla mnie efekt końcowy - sorry.