O historii tego dworca nasze wnuki będą swoim dzieciom opowiadać bajki zaczynając tymi słowami.
W pewnym pięknym i pięknie położonym mieście, za panowania króla Maciusia pierwszego, był dworzec. Jednak zły szewczyk dratewka wraz z krasnoludkami......i tak dalej i dalej. I żyli długo i szczęśliwie.
[quote=cygnus]O historii tego dworca nasze wnuki będą swoim dzieciom opowiadać bajki zaczynając tymi słowami.
W pewnym pięknym i pięknie położonym mieście, za panowania króla Maciusia pierwszego, był dworzec. Jednak zły szewczyk dratewka wraz z krasnoludkami......i tak dalej i dalej. I żyli długo i szczęśliwie. [/quote]
Bajka fajna ale ja bym zmieniła na bardziej realistyczną żeby dzieciom w głowach nie mieszać.
Niech się dzieci uczą od małego. Weźmy na tapete takie krasnoludki(te od śpiącej królewny), czy to nie zastanawiające że mieszkają wszyscy razem, zero kobiet, ta jedna co jest i tak śpi, starzy kawalerowie co rano wstają i gdzieś wychodzą, zero gości, sąsiadów. Bardzo podejrzana "rodzinka".
[quote=cygnus]Niech się dzieci uczą od małego. Weźmy na tapete takie krasnoludki(te od śpiącej królewny), czy to nie zastanawiające że mieszkają wszyscy razem, zero kobiet, ta jedna co jest i tak śpi, starzy kawalerowie co rano wstają i gdzieś wychodzą, zero gości, sąsiadów. Bardzo podejrzana "rodzinka". [/quote]
Dlatego mieszkają w jednym domku bo nie stać ich na wynajem następnego. No niestety my też ciągle rano wychodzimy i gdzieś idziemy. Goście po co komu goście przyjdą zjedzą, naśmiecą a potem tylko trza sprzątać i w lodówce pustki zatykać. A od sąsiadów to najlepiej z daleka. Znam taką bajkę ale trochę w innej wersji. Krasnalom wystarczała jedna prała, gotowała i byli jej wierni. Pewnego dnia przyszła zazdrośnica, która była zazdrosna o krasnali. Chciała, żeby Królewna się podzieliła. A, że królewna się nie zgodziła dlatego ją otruła. I musiał ją ratować książę na białym koniu. Oczywiście królewnę ratować. Zakończenie to tak jak w innych bajkach żyli długo i szczęśliwie....
Kiedyś się mówiło "gość w dom, Bóg w dom" i "czym chata bogata". Mona nie lubisz gości, nawet cywilizowanych?
Co do bajki, to gdzieś pisałem że mężczyźni, to znaczy krasnoludki mają dobre miękkie serca. Kobiety, to znaczy królowe są twarde i śmiertelnie zazdrosne;)
To było chwilowe zapomnienie, żeby na chwile zapomnieć o oczekiwania na pekas;)
Po za tym pisać o dworcu, to tak jakby pisać o Yeti, niby jest, a nigdzie go nie ma.
Ależ sie rozpisaliście! To gdzie i kiedy mam przecinać?
Do za i wyładunku przecież wystarczy kawałek placu.
Tyle akurat ile zostało pod dworzec?
A policzyłeś ile luda tam zmieści się?
O historii tego dworca nasze wnuki będą swoim dzieciom opowiadać bajki zaczynając tymi słowami.
W pewnym pięknym i pięknie położonym mieście, za panowania króla Maciusia pierwszego, był dworzec. Jednak zły szewczyk dratewka wraz z krasnoludkami......i tak dalej i dalej. I żyli długo i szczęśliwie.
Cygnus podkreśl to wężykiem, wężykiem /Gołas do Kobuszewskiego/
[quote=cygnus]O historii tego dworca nasze wnuki będą swoim dzieciom opowiadać bajki zaczynając tymi słowami.
W pewnym pięknym i pięknie położonym mieście, za panowania króla Maciusia pierwszego, był dworzec. Jednak zły szewczyk dratewka wraz z krasnoludkami......i tak dalej i dalej. I żyli długo i szczęśliwie. [/quote]
Bajka fajna ale ja bym zmieniła na bardziej realistyczną żeby dzieciom w głowach nie mieszać.
Niech się dzieci uczą od małego. Weźmy na tapete takie krasnoludki(te od śpiącej królewny), czy to nie zastanawiające że mieszkają wszyscy razem, zero kobiet, ta jedna co jest i tak śpi, starzy kawalerowie co rano wstają i gdzieś wychodzą, zero gości, sąsiadów. Bardzo podejrzana "rodzinka".
[quote=cygnus]Niech się dzieci uczą od małego. Weźmy na tapete takie krasnoludki(te od śpiącej królewny), czy to nie zastanawiające że mieszkają wszyscy razem, zero kobiet, ta jedna co jest i tak śpi, starzy kawalerowie co rano wstają i gdzieś wychodzą, zero gości, sąsiadów. Bardzo podejrzana "rodzinka". [/quote]
Dlatego mieszkają w jednym domku bo nie stać ich na wynajem następnego. No niestety my też ciągle rano wychodzimy i gdzieś idziemy. Goście po co komu goście przyjdą zjedzą, naśmiecą a potem tylko trza sprzątać i w lodówce pustki zatykać. A od sąsiadów to najlepiej z daleka. Znam taką bajkę ale trochę w innej wersji. Krasnalom wystarczała jedna prała, gotowała i byli jej wierni. Pewnego dnia przyszła zazdrośnica, która była zazdrosna o krasnali. Chciała, żeby Królewna się podzieliła. A, że królewna się nie zgodziła dlatego ją otruła. I musiał ją ratować książę na białym koniu. Oczywiście królewnę ratować. Zakończenie to tak jak w innych bajkach żyli długo i szczęśliwie....
Kiedyś się mówiło "gość w dom, Bóg w dom" i "czym chata bogata". Mona nie lubisz gości, nawet cywilizowanych?
Co do bajki, to gdzieś pisałem że mężczyźni, to znaczy krasnoludki mają dobre miękkie serca. Kobiety, to znaczy królowe są twarde i śmiertelnie zazdrosne;)
Ojej, Cygnusie nie pisz tak, bo przyjdzie do Ciebie w nocy zła Królowa i sprawi, że stwardniejesz i zamienisz się w sopel;)
Ale się rozmarzyłem....żeby tylko była ładna:]
Na dworcu ładne dziewczyny będziesz mógł załadowywać i wyładowywać. Co tam zła królowa!!!
Ładne dziewczyny hmmm, no na "dworcu" można zanucić taką piosenkę "przeleć mnie w tej koniczynie"
"Ależ owszem, czemu nie, jemu też należy się...";)
Pewnie byliśmy na tym samym weselu;) Tańczyłem z Tobą?
Tak, nawet mam z tego filmik;)
http://www.youtube.com/watch?v=5XZGs_S4oB4
Pamiętam pamiętam, musimy to powtórzyć, jeszcze nigdy się tak nie wyszalałem. Maserak i Cichopek nawet przy nas nie drygną.
Tak, to było mistrzostwo... Niezapomniana noc;)
Reszta też się super bawiła, prawie jak na dworcu, bo to temat o dworcu;)
http://www.youtube.com/watch?v=j9eVkU_L_mI&feature=related
to jest temat o dworcu PKS chyba sie wam pomylilo z gg!!!
Pan Zdzich zwrucił jurz tu uwage na ten farmozaony, gdzie se urzomdzajo w powarzny temat.
Niestety nie zareagowano!
pozdrawiam
Zdzichó
To było chwilowe zapomnienie, żeby na chwile zapomnieć o oczekiwania na pekas;)
Po za tym pisać o dworcu, to tak jakby pisać o Yeti, niby jest, a nigdzie go nie ma.
Ha hahahahaha, Cygnus. Dawno się tak nie uśmiałem! Yeti! Ha hahahaha...
Cygnus gratuluję, ale wymyśliłeś!!!
Zapisuję cię w myślenickiej księdze złotych myśli pod nr 1.
A tak w ogóle to Burmistrz robi sobie żarty z Obywateli, to tego nie widzicie tylko jak człowiek trochę pożartuje to obraza wielka.