Forum » Myślenice

ŚCIGACZE W MYŚLENICACH

  • 3 kwi 2011

    [quote=adzygmunt] Skoro poważnie miałbym odpowiedzieć zgłosić na policję, może zapolują na gogusia.
    Może ustalić personalia i miejsce garażowania i wówczas podrzucić policji "podrobiony z lekka materiał? [/quote]
    ale w zgłoszeniu dodać nacisk na "prawdopodobnie pod wpływem czegoś odurzającego" będą szybciej na miejscu ;)

    Cytuj
  • 3 kwi 2011

    [quote=marko] Dokładnie, też to chciałem wrzucić.http://www.radio.lublin.pl/?site=news_details&id=90692 To jest to co próbowałem wydłumaczyć Cygnusowi. [/quote]

    Mnie nic tłumaczyć nie musisz, nie jestem dzieckiem. Wypadki zawsze sie zdarzały, wiem że to woda na Wasz młyn, ale mylicie się jeżeli uważacie że kolejna śmierć motocyklisty wpłynie na to, że przesiądziemy się w blaszanki. Cięzko zrozumieć pasje kiedy sie jej nie podziela.

    Cytuj
  • 3 kwi 2011

    Obiecałem, że już nic tu nie napisze, a co tam. To nie jest tak Cygnus. Rozumiem Twoję/Wasze pasję. Też się kiedyś tym pasjonowałem, niestety wówczas kasa pozwoliła mi tylko na...WSK 175 :-(( Może teraz do tego wrócę :-) Chodzi o to, że nie możesz tylko winić kierowców samochodów. To nie jest tak, że Was nie widzą, tylko czasem za Wami ciężko nadążyć... Nie mówię, że wszyscy, ale niektórzy naprawdę przeginają. Ja autem z 100km/h zatrzymam się na 40 metrach, a Ty?
    Zatem nie bierz tego, jako wynik agresji na siebie, ale niestety motocykliści powinni być bardziej uważni, a nie uważać się za tych pokrzywdzonych i domagać specjalnego traktowania na drodze. Dużo jest takich wypadków, że samochód wymusił pierwszeństwo na motocykliście, ale to zazwyczaj wynika z prędkości tego drugiego - taka prawda.
    Szerokości i udanego sezonu życzę!

    Cytuj
  • 3 kwi 2011

    cygnus zawstydził turbo dymomena jadąc 200/h zatrzymał się na trzech metrach...
    :)))

    1 Cytuj
  • Pablo 3 kwi 2011

    [quote=gość: qpa] cygnus zawstydził turbo dymomena jadąc 200/h zatrzymał się na trzech metrach...
    :))) [/quote]

    Na 3 metrach to zatrzymał się ten z Lublina.... a ja w tym nic śmiesznego nie widzę... Proponuję nieco więcej rozwagi przy odpisywaniu na takie tematy.....

    1 Cytuj
  • 4 kwi 2011

    a ja tam lubię szybkie motorki i szybkie auta. ale myślę że jedni i drudzy powinni mieć wyobraźnie na drodze. tam gdzie można śmigać niech śmigaja o ile nie stwarzają zagrożenia dla innych bo dla siebie to już indywidualna sprawa każdego kierującego moto czy autem. jak chcą naprawdę poczuć adrenaline czy to kierowcy aut czy moto niech jadą na tory gdzie mogą jeździć praktycznie bez ograniczeń prędkości:) ale no z tego co mi wiadome to w pobliżu chyba takiego nie ma. no więc kłótnia na ten temat będzie się toczyła dalej:)

    Cytuj
  • adzygmunt 4 kwi 2011

    Cygnus, wiesz dobrze, że liczę się z Twoimi poglądami, ale ja tej wiosny nie widziałem jadącego zgodnie z prawem drogowym, dlatego ośmielę się mieć inne niż Ty. Gdybyż to jechali na ograniczeniu do 50 /teren zabudowany/ powiedzmy 60-70 to może bym nie zauważył! Ale zauważam i słyszę to także przekroczenie.

    Ran. Piszesz truizmy. Tor nawet gdyby był. Może raz czy drugi śmignąłby po nim ścigacz.
    Rzecz w tym, że adrenalina i szpan wyzwala się dopiero jak "ryczący motór" jedzie przez Trzemeśnię od skrzyżowania do granic Poręby. Dużo ludzi nas drodze ma kto; hm podziwiać.
    I przy tym jest co mijać w zawrotnym tempie; Przedszkole szkoły /dwie/ przystanek, kościół ośrodek zdrowia, dom kombatanta, znowu przystanek, dodam trzy sklepy, plus koty i psy, na koniec ostry zakrętas w kształcie "S"!!!
    I to jest prawda, nie taka o jakiej mówił ksiądz Tischner!

    1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Nowe samochody hamując przy 100km/h schodzą poniżej 40m dzięki systemom wspomagającym. Najlepsza CBR ledwo 40m, turystyki 50m wzwyż. Porównanie masy? hmm... i kto tu powinien najbardziej uważać? Kto może stracić życie lub być do końca kaleką?
    Niektóre matoły powinny się zastanowić zanim zaczną się mścić na swojej maszynie na 'krótkiej' prostej jeszcze w mieście.
    Co do motoru jak ma tablice to spisz... jak nie ma to zgłoś że facet codziennie zakłóca spokój złym wydechem (za głośnym niż jest to w normach), może jeździć po piwie lub alkoholu, przekracza prędkość, sprawia zagrożenie na drodze i jeżeli nic nie zrobią to osobiście się pofatygujesz.

    Wiem jak to jest jeździć na motorze co prawda turystyk 250 to nie cuda ale jak miałem chwile to strasznie kusiło. Trzeba mieć trochę wyobraźni aby pierwszy lepszy zakręt nie był ostatnim.

    Polscy kierowcy tacy już są... mój tato jako kierowca tira nieraz mówi jakie 'chamy' jeżdżą po polskich drogach. Często nie mają wyobraźni wciskając się, wymijając na jednej nitce na styk kiedy z naprzeciwka 40-tonowy zestaw... bo zdążą, bo się zmieszczą... W Niemczech czują respekt przed takim tirem... pełna kultura, wszędzie przepuszczą.

    Polacy muszą się wiecznie śpieszyć, wiecznie być pierwsi, muszą testować maszyny na drogach publicznych, ładować się na pasy kiedy jeszcze z nich nie zeszli, motor wciskać się między ludzi... a jak się coś stanie to byle nie na niego. Mamy straszną 'kulturę jazdy'.

    Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Nie poruszaj tematu TIRów i wciskających się osobówek, bo to bajki do włożenia między książki. Ciągle to słyszę na CB, a potem...pada deszcz, a gość takim zestawem 40 tonowym leci 100km/h i najchetniej brałby wszystkich lewym pasem...i to jest wyobraźnia?????? Codziennie robie 100km, to się trochę takich artystów naoglądam. Ale tu jest kolejne, stałe wytłumaczeni...czas mu się do pauzy kończy. I generalnie jest jak z motocyklistami - zawsze coś. Mówiąc krótko, winni są kierowcy osobówek - wszystkiego. Może tak być, tylko z takim podejściem nic się nie zmieni. Dalej będą gineli ludzie: motocykliści pod osobówkami, a osobówki po TIRami...może to taka przykra równowaga w przyrodzie.

    Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Słuchaj marko... jakby płacili dobrze to by tak nie leciał... Dalej... Tiry na trasach zagranicznych powinny mieć ograniczniki do 90km/h. Powiedz czy nie trafiło by Cię kiedy facet wlecze się 50km/ kiedy znak jest 70? Niektórzy bardzo chcą wracać do domu po trasie np. do Francji. Marko chyba nie wiesz jak ciężko się włączyć takim tirem do ruchu kiedy Polacy tacy uprzejmi. Łamanie przepisów to należy głównie do młodych kierowców tirów którzy nie mają wyobraźni... weterani którzy znają swój 'wagon' wiedzą co im wolno i wiedzą że konsekwencją może być rów albo czyjeś życie. Tylko ktoś nieodpowiedzialny na jednej nitce takim zestawem będzie 'rajdował'. W Polsce na takich mówi się 'Litwin' :D. Marko Ty chyba nigdy nie robiłeś trasy... To są przypadki rzadkie o których buczy TV.
    Policz ile wypadków spowodował kierowca tira a kierowca osobówki a potem komentuj.

    Tak więc pytanie kto tu winny... przede wszystkim Ci młodzi, Ci niedoświadczeni i bez wyobraźni, Ci jadący za sprawami na ostatnią chwilę i buraki z mamoną którzy myślą że im wszystko wolno na drodze. Takie jest moje zdanie.
    Równowaga w przyrodzie jest taka jak piszesz :). Lekki offtop ale może to coś podziała na niektórych 'Chojraków'.

    PS Jakby kary były na zasadzie krotności wartości pojazdu, ładunku tira, pensji to może wtedy kierowcy zaczeliby się bać.

    Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Porównywanie liczby wypadków motocykli, osobówek i tirów, jest jak porównywanie awaryjności fiata i lexusa. Ile jednego, a ile drugiego jeździ po drogach? Można jedynie porównywać procentowo biorąc ten współczynnik/proporcję pod uwagę, albo przyczynę wypadku.

    Co do kary, to się zgodzę. W niemczech kary są pokaźne i tam jazda jest zupełnie inna. Bedąc ostatnio w Berlinie wyprzedzali mnie tylko...polacy :-)))

    Mówisz przypadki rzadkie, ale ja takich Litwinów spotykam na co dzień na trasie Myślenice-Kraków. Ja osobiście robię wszystko, żeby takiego TIRa wyprzedzić, bo jechać za nim...to strach.

    Odnośnie winy, też zgadzam się jak najbardziej, ale... Ci młodzi, "nieśmiertelni" siedzą nie tylko w osobówkach, ale także nisko na motocyklach i wysoko w szoferkach. I to staram się od samego początku powiedzieć.

    Cytuj
  • 7 kwi 2011

    Ostatnio widziałem krótki reportaż w TV nie mogę go znaleść w internecie.... Miałem ciary jak to widziałem... Kierowca tira na jednej nitce wyprzedzał (prawdopodobnie był pijany) i taranował wszystkie z naprzeciwka samochody! To już jest przegięcie... Kto szkoli takich terrorystów?

    Cytuj
  • 7 kwi 2011

    A wczoraj w radiu mówili o Litewskich kierowcach Tirów:-), którzy...zjadają tarczki tacho podczas kontroli!!!!

    Cytuj
  • 8 kwi 2011

    Ten tekst o uderzeniu w osobówki, bo są poniżej nóg słyszałem dzisiaj znowu na CB... mózg się lasuje. Ten DEBIL intruktor, to powienien siedzieć, za usiłowanie zabójstwa (wiem, że to nie możliwe, a szkoda). Ktoś kto tak mówi, to ... musi być niepoczytalny. Wrrrrrrrrrr!

    Cytuj
  • 10 kwi 2011

    Procentowe porównywanie wypadków TIR-ów i mocotykli? A których Twoim zdaniem jest więcej na drodze?
    Wydaje mi się, że wynik wypadłby na korzyść tych pierwszych. Choć z drugiej strony każdy wypadek spowodowany przez "zawodowca" powinien być liczony podwójnie.
    Jedynym wspólnym mianownikiem jest to, że rozpędzone osobówki pojawiają się znikąd obok cięzarówki, tak jak motocykliści w przypadku osobówek.
    Co ciekawe większość TIR-ów jeździ w dni robocze, a motocykli w dni wolne od pracy (dodatkowo przy dobrej pogodzie). Zupełnie inaczej wygląda więc ruch drogowy dla statystycznego kierowcy każdego z tych poj.

    I jeszcze może odnośnie feralnego szkolenia.
    Temat na szkoleniu został przedstawiony w nieprofesjonalny sposób, ale często jest tak (i nie dotyczy to tylko ciężarówek), że jeżeli uciekniemy z drogi by uniknąć kolizji wynikłej z błędu innego kierowcy, to tamten bez szwanku poprostu ucieknie z miejsca zdarzenia. Jak mamy świadków to jest dobrze, jak nie zaczynają się problemy. W przypadku osobowych nieraz wystarczy wypchnąć auto z rowu, ciężarowy w rowie to już cała akcja.
    Nikt też nie namawia do celowego wjeżdzania w osobówki, zwłaszcza że duże pojazdy nie są tak zwinne i skręcenie w celu "trafienia" przyniesie więcej szkody niż pożytku.
    Czy uciekać z drogi przed piratem pozostawiam sumienu i umiejętnością każdemu kierowcy.

    p.s. @marko napisałeś, że za wszelką cenę starasz się wyprzedzić takiego TIR-owca. Niewiem czy to dobre słowa i czy nie lepiej jechać za rozpędzoną "torpedą" która najczęściej czyni spustoszenia przed sobą.

    Cytuj
  • 10 kwi 2011

    [quote=Zgreg]W przypadku osobowych nieraz wystarczy wypchnąć auto z rowu, ciężarowy w rowie to już cała akcja.
    p.s. @marko napisałeś, że za wszelką cenę starasz się wyprzedzić takiego TIR-owca. Niewiem czy to dobre słowa i czy nie lepiej jechać za rozpędzoną "torpedą" która najczęściej czyni spustoszenia przed sobą. [/quote]

    Sam sobie zaprzeczyłeś w ostatnim akapicie. Jak po drogach jeździły LIAZy z Vmax 70-80km/h to oK, ale teraz majac po 300-400KM (a nawet więcej) gościę dają z takimi 30 tonowymi zestawami ile fabryka daje. Jak uderzysz w osobówkę, która waży średnio 1,2 tony... to owszem wpadnie do rowu, ale raczej z takim impetem (nadaną energią kinetyczną)... A tak naprawdę to pół osobówki zmiażdżysz już w momencie uderzena...

    Ja wolę go mieć za sobą, tak z 3 kilometry:-) Napewno nie chcę go mieć w lusterku :-P

    PS. Ale TIR to nie ścigacz, troche offtop się zrobił.

    Cytuj
  • 10 kwi 2011

    A dziś piękna pogoda, więc panowie i panie czas na JEDNOŚLADY

    Cytuj
  • 16 kwi 2011

    ??? Jakiego stanowiska? A ktoś tu mowi, że kierwocy TIRów to ćpuny? Znowu wypaczacie wszystko w skrajność nad skrajnościami.
    Nie mam nic do TIRowco, nie mam nic to motycyklistów. Jedni i drudzy to użytkownicy dróg. Wśród jednych i drugich są oszołomy i ludziska rozsądne. Nie ma tylko co ani z jednych, ani z drugich robić świetych, bo czarne owce zawsze będą.

    Cytuj
  • 17 kwi 2011

    to jest topik o ścigaczach a nie o tirach, kierowcach tirów i osobówkach

    Cytuj
  • 17 kwi 2011

    Jeden od drugiego nie lepiej jeździ więc na jedno wychodzi :D. Mnie już wnerwiają quady w okolicy :D. Zniosę te 'szlifierki' ale quady mnie wnerwiają... do lasu a nie na spokojne drogi lokalne :D.

    Cytuj
  • 17 kwi 2011

    Sezon się zaczął i już pierwszy poważny incydent w Mogilanach na Zakopiance. Przez długi czas drogga była zupełnie nieprzejezdna.

    Cytuj
  • 17 kwi 2011

    [quote=DJKompot] Jeden od drugiego nie lepiej jeździ więc na jedno wychodzi :D. Mnie już wnerwiają quady w okolicy :D. Zniosę te 'szlifierki' ale quady mnie wnerwiają... do lasu a nie na spokojne drogi lokalne :D. [/quote]

    W życiu nie do lasu !!!!!

    Cytuj
  • 17 kwi 2011
    Cytuj

Odpowiedz