Buhaha i tutaj tadam najlepsze!!!! Wyobraź sobie, że byłem!!!!
Co do uczelni to chcieli mnie i chcą nadal!
Co do „reformy” szkolnictwa wyższego wprowadzanej przez takich co to są za ale przeciw to poczytaj o pomysłach to zrozumiesz.
Czyli wychodzi z tego, że jesteś z nauczycieli tych których jest mniejszość, nie jesteś pozorantem pracy i należy Ci się podwyżka. Tylko co w zamian za podwyżkę? Tzn pytanie nie do końca do Ciebie bowiem wychodzi na to, że pracujesz z przeświadczeniem społecznym i swoim zatem pytanie co zrobić i jak pozorantów zmusić do podobnej pracy? Dlaczego ZNP nie strajkował tak mocno aby zmienić system? Dlaczego nauczyciele nie wymusili na ZNP dobrych zmian systemowych? Dlaczego nie zmieniacie systemu jakości nauczania? Ale pierwszy raz ode mnie masz plusik. I taka mała dygresja: w nocy byłem ratować koło aby człowiek mógł wrócić jutro do pracy. Zapytałem kim jest z zawodu...... :-) nauczycielem (liceum na Śląsku), no i porozmawialiśmy trochę. Nie rozmawialiśmy o pieniądzach ale o tym, że jak on paradoksalnie potrzebuje pomocy to jestem, odwrotnie to tak nie zawsze działa. Z obu stron filozofowania trochę było, summa summarum on się zdziwił, że pracuje także w nocy a ja że on nie pracuje wtedy gdy trzeba :-) ale poszło generalnie na wesoło. Jakość nie jest nudna, każdy w mniejszym lub większym stopniu jej poszukuje.
Ale skoro adwersarz marny ze mnie to szkoda się szczypać i za włosy targać.
Czyli wychodzi z tego, że jesteś z nauczycieli tych których jest mniejszość, nie jesteś pozorantem pracy i należy Ci się podwyżka. Tylko co w zamian za podwyżkę? Tzn pytanie nie do końca do Ciebie bowiem wychodzi na to, że pracujesz z przeświadczeniem społecznym i swoim zatem pytanie co zrobić i jak pozorantów zmusić do podobnej pracy? Dlaczego ZNP nie strajkował tak mocno aby zmienić system? Dlaczego nauczyciele nie wymusili na ZNP dobrych zmian systemowych? Dlaczego nie zmieniacie systemu jakości nauczania? Ale pierwszy raz ode mnie masz plusik. I taka mała dygresja: w nocy byłem ratować koło aby człowiek mógł wrócić jutro do pracy. Zapytałem kim jest z zawodu...... :-) nauczycielem (liceum na Śląsku), no i porozmawialiśmy trochę. Nie rozmawialiśmy o pieniądzach ale o tym, że jak on paradoksalnie potrzebuje pomocy to jestem, odwrotnie to tak nie zawsze działa. Z obu stron filozofowania trochę było, summa summarum on się zdziwił, że pracuje także w nocy a ja że on nie pracuje wtedy gdy trzeba :-) ale poszło generalnie na wesoło. Jakość nie jest nudna, każdy w mniejszym lub większym stopniu jej poszukuje.
Ale skoro adwersarz marny ze mnie to szkoda się szczypać i za włosy targać.
ZNP to związek zawodowy i jako związek zawodowy dba o pracowników. Podwyżki, prawo pracy, przepisy pracownicze itd. Ministerstwo ustala np.lektury, system nauczania , podręczniki itd. Teraz : Wyobrażasz sobie np. konsultacje wszystkich nauczycieli historii co do jednego podręcznika ? Nie wykonalne. Oczywiście gdyby szkoły miały większe autonomie to co innego ale program jest narzucany z góry. Związki zawodowe są zawalone biurokracją i masą zbędnych przepisów, niektórym to pasuje i jest podtrzymywany ten stan. A kodeks pracy odnosi się jedynie do budżetówki a i tam coraz częściej najmowane są firmy zewnętrzne.
Seneka dajże już spokój, bo po pierwsze prosiłem Ci o choć mały komentarz do każdego linku a po drugie flakami już przewraca aby budować protest w strajku, czyli protest do protestu. I co z tego, że będziecie się drzeć?
Stań z boku i popatrz na Broniarza. Skoro sam mowi, że usiąść i rozmawiać jest chybione to nie gadajmy i już ale się i nie drzyjcie. Co to prawo do krzyku jest jednostronne? nikt z Waszych przywódców NIE dąży do porozumienia, już Ci to nie raz pisałem. Darcie nic nie zmieni. Negocjatorów trzeba bardziej kompetentnych. Jesli ktoś tu jest twardogłowy to na pewno nie rząd :
"Pierwszy to uczniowie, drugi - nauczyciele, trzeci - jakość edukacji i jakość kształcenia oraz czwarty, umownie, roboczo nazwany - nowoczesna szkoła, czyli odpowiadająca wymogom drugiej, a za chwilę trzeciej dekady XXI wieku" - mówił premier.
Wg mnie chcą rozmawiać o tym o co ja pytam czyli co w zamian za podwyżkę? A słychać w odpowiedzi tysiąc chce i już. A jak poprawić na szybko system? Odp: za tysiąc się poprawi samo. A na pytanie jak nadążyć za edukacją? Odp. za tysiąc się nadąży jakoś. Ludzie dajcie coś od siebie! Odp. żądamy tysiaka i szacunku bo inaczej w strajku zaprotestujemy do prawa do szacunku :-))) Rozumiesz coś z tego?
Malatesta13 napisał/a:
Oczywiście gdyby szkoły miały większe autonomie to co innego ale program jest narzucany z góry. Związki zawodowe są zawalone biurokracją i masą zbędnych przepisów, niektórym to pasuje i jest podtrzymywany ten stan.
No właśnie. Pytanie poboczne dlaczego ZNP nie strajkuje w związku z tym co chcecie osiągnąć? Autonomię (może regionalną), mniej biurokracji choć FZZ twierdzi, że "teoretycznie powinniśmy poczekać na pisemne sformułowanie czegokolwiek, ale widząc, jak przebiegały jakiekolwiek rozmowy ze stroną rządową od 25 marca, to ten rząd ma chyba jakiś wybitny wstręt do papieru" to ma być miej czy więcej papieru? Nie pasuje Wam masa zbędnych przepisów to OK ale ja nie słyszałem aby ktoś strajkował w związku z tym a co dziwne za tysiaka ta sama masa papierów już nie będzie przeszkadzać a zbędne przepisy juz nie będa zbędne?
Przecież z tego wynika, że Wy już sami nie wiecie co chcecie choć Seneka twierdził, że nie chodzi tylko o pieniądze. To ustalmy o co chodzi a na końcu to wyceńmy, bo ciężko się wycenia cośczego nie wiadomo.
Malatesta13 napisał/a:
A kodeks pracy odnosi się jedynie do budżetówki a i tam coraz częściej najmowane są firmy zewnętrzne.
To Was dotyczy kodeks pracy czy karta nauczyciela? Wynika z tego, że dla mnie jest inny kodeks pracy niż dla Was.
popatrzmy na dział VII kodeksu pracy, jakiś skrypt do tego ? :-)))
§ 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym.
Art. 154. § 1. Wymiar urlopu wynosi:
1) 20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat;
2) 26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.
dziwne pytanie, sporo oksymoronów w jednym zdaniu, przyznam, że dawno tylu nie widziałem w 6 słowach : nauczyciele-pracują, nauczyciele-normalnie, normalnie-pracują :-)))
odpowiedź chyba tak ponieważ stajk i protest w strajku uważają za pracę
Ciekawe kogo następnego Vivaldi na partyjne polecenie będzie mieszał z błotem ???
No i powtarzam pytanie z innego wątku...
Broniarz upolityczniony bo "współpracuje" z PO (choć w PO nie jest)
Proksa super bo podpisał porozumienie z rządem więc super związkowiec !!! (tylko, że on jest radnym z PiSu więc nie jest upolityczniony ?!?!?)
O CO TU CHODZI ??????
Jedno jest pewne. PiS -owskie trolle na forum pracują. Minusują i plusują w rytmie 5+. Dobranoc. Prześlijcie się deczko. Nie ma demokracji bez edukacji.
Nie ma już pieniędzy w budżecie, a jeszcze międzyczasie ta Katedra w Paryżu którą też musimy wyłożyć kasę, trzy helikoptery emerytura wyborcza, świna wyborcza. Nauczyciele tylko minus, ale to nie równoważy budżetu, a kasa na wybory została rozdana.
Poprawi się po wyborach, jak PiS wygra to nie będzie musiał już płacić tyle wyborcom. Będą musieli składać pieniądze, by za cztery lata, znowu za pieniądze uruchomić szlachetny PiS -owski instynkt.
Nauczyciele, wytrzymajcie do przyszłych wyborów, jak pisowi stopnieje poparcie, to sięgną po was i obiecają, że jak wygrają wybory to nauczyciele dostaną 1500+.
Seneka dajże już spokój, bo po pierwsze prosiłem Ci o choć mały komentarz do każdego linku a po drugie flakami już przewraca aby budować protest w strajku, czyli protest do protestu. I co z tego, że będziecie się drzeć?
Stań z boku i popatrz na Broniarza. Skoro sam mowi, że usiąść i rozmawiać jest chybione to nie gadajmy i już ale się i nie drzyjcie. Co to prawo do krzyku jest jednostronne? nikt z Waszych przywódców NIE dąży do porozumienia, już Ci to nie raz pisałem. Darcie nic nie zmieni. Negocjatorów trzeba bardziej kompetentnych. Jesli ktoś tu jest twardogłowy to na pewno nie rząd :
"Pierwszy to uczniowie, drugi - nauczyciele, trzeci - jakość edukacji i jakość kształcenia oraz czwarty, umownie, roboczo nazwany - nowoczesna szkoła, czyli odpowiadająca wymogom drugiej, a za chwilę trzeciej dekady XXI wieku" - mówił premier.
Wg mnie chcą rozmawiać o tym o co ja pytam czyli co w zamian za podwyżkę? A słychać w odpowiedzi tysiąc chce i już. A jak poprawić na szybko system? Odp: za tysiąc się poprawi samo. A na pytanie jak nadążyć za edukacją? Odp. za tysiąc się nadąży jakoś. Ludzie dajcie coś od siebie! Odp. żądamy tysiaka i szacunku bo inaczej w strajku zaprotestujemy do prawa do szacunku :-))) Rozumiesz coś z tego?
No właśnie. Pytanie poboczne dlaczego ZNP nie strajkuje w związku z tym co chcecie osiągnąć? Autonomię (może regionalną), mniej biurokracji choć FZZ twierdzi, że "teoretycznie powinniśmy poczekać na pisemne sformułowanie czegokolwiek, ale widząc, jak przebiegały jakiekolwiek rozmowy ze stroną rządową od 25 marca, to ten rząd ma chyba jakiś wybitny wstręt do papieru" to ma być miej czy więcej papieru? Nie pasuje Wam masa zbędnych przepisów to OK ale ja nie słyszałem aby ktoś strajkował w związku z tym a co dziwne za tysiaka ta sama masa papierów już nie będzie przeszkadzać a zbędne przepisy juz nie będa zbędne?
Przecież z tego wynika, że Wy już sami nie wiecie co chcecie choć Seneka twierdził, że nie chodzi tylko o pieniądze. To ustalmy o co chodzi a na końcu to wyceńmy, bo ciężko się wycenia cośczego nie wiadomo.
To Was dotyczy kodeks pracy czy karta nauczyciela? Wynika z tego, że dla mnie jest inny kodeks pracy niż dla Was.
popatrzmy na dział VII kodeksu pracy, jakiś skrypt do tego ? :-)))
§ 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym.
Art. 154. § 1. Wymiar urlopu wynosi:
1) 20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat;
2) 26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.
1) Powtarzam ZNP to związek zawodowy zajmuje się pracownikami nie zmianami systemowymi (choć moim zdaniem to powinien związek robić) taki mamy system . Na razie jednak jest jak jest.
2) Strajkują bo mało zarabiają. Po prostu walczą o swoje- co w tym dziwnego ?
3) "Nas" obowiązuje kodeks pracy który jest w niewielkim stopniu przestrzegany. Pisząc "nas" mam na myśli budowlańców bo nie jestem nauczycielem. Lub tez "nas" jako pracowników sektora prywatnego.
1) Powtarzam ZNP to związek zawodowy zajmuje się pracownikami nie zmianami systemowymi (choć moim zdaniem to powinien związek robić) taki mamy system . Na razie jednak jest jak jest.
2) Strajkują bo mało zarabiają. Po prostu walczą o swoje- co w tym dziwnego ?
3) "Nas" obowiązuje kodeks pracy który jest w niewielkim stopniu przestrzegany. Pisząc "nas" mam na myśli budowlańców bo nie jestem nauczycielem. Lub tez "nas" jako pracowników sektora prywatnego.
Masz w stu procentach rację. Związki zawodowe z natury, ale i wedle prawa mają bronić pracowników. To ich zadanie. Powinny też mieć wizję oświaty i brać udział w ogólnonarodowej debacie nad zmianami w systemie edukacji. Reformy systemu edukacji w Polsce przeprowadzane są za często i na chybcika, bez przygotowania. Ostatnia, minister Zalewskiej to katastrofa, za którą zapłacimy olbrzymią cenę. Samorządy poniosły koszty finansowe, nauczyciele męczą się z chaosem i złymi podstawami programowymi, dzieci przemęczone obszernością programową i nałożeniem się pewnych treści nauczania w okresie przejściowym. Może ich to kosztować utratą możliwości realizacji planów życiowych, poprzez niedostanie się do wymarzonej szkoły przy podwójnej ilości chętnych etc. Strajk nauczycieli należałoby wykorzystać do narodowej dyskusji nad porządną korektą deformy Zalewskiej, bo cofanie jej byłóby kolejnym błędem, bo generowałoby dodatkowe koszty. Nie da się tego zrobić pochopnie i na Stadionie Narodowym. Konsultacje, grupy ekspertów, praktyków, związków, rodziców etc. powinny być rozłożone w czasie. Szybkie korekty organizacyjne, aby pomniejszyć bałagan można przeprowadzić. Podwyżka dla nauczycieli kosztowałaby budżet państwa raptem około 8 mld zł. Samym emerytom dano łapówkę około 11 mld zł w maju pod wybory. Zaspokojeni nauczyciele mogliby wnieść duży wkład w poprawę systemu edukacji. Reforma programowa konieczna. A tak mamy kryzys, który rząd nieprzemyślanymi decyzjami pogarsza.
Seneka wpis z 7:00 chyba o 22:00 już nic nie wymaga komentarza? Na początku wątku możesz przeczytać, że nie zostanie nic osiągnięte a stracą nauczyciele i dzieciaki. Niestety tak to jest jeśli cel jest inny niż ten na sztandarach. Poczytaj moje wypowiedzi od początku, bo nie chce mi się powtarzać. Normalnie wróżka, chyba se szklana kule kupie bo z fusów coraz ciężej jednak w tym przypadku połączenie kilku nie powiązanych faktów było czytelne.
A we wrześniu tu wrócimy do tego wątku - mam nadzieję, że bez Pana KODziarza. Przygotujcie wtedy odpowiedź co w zamian za większa kasę? Zreformujcie, dopiszcie, napiszcie, stwórzcie lepszy lub nowy system i dopiero wtedy ...... siadamy do podwyżek. W między czasie pamiętajcie, bo to ważne. Pieniądze nie idą z centrali, od poniedziałku do września pracujecie i urlopujecie się przez 2 miesiące wakacyjne za między innymi moje pieniądze wpłacone do budżetu. Zatem płacę i ..... obserwuję, ponieważ za to płacę.
56 procent pytanych oceniło negatywnie trzy i pół roku rządów PiS, z czego 36 procent wybrało opcję „bardzo negatywnie”. Pozytywną ocenę partii Jarosława Kaczyńskiego wystawia trzech na dziesięciu badanych (31 procent). 13 procent ankietowanych stwierdziło, że nie ma zdania w tej sprawie.
Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research zwrócił uwagę na to, że częściej negatywnie ten okres rządów oceniają mężczyźni (57 procent), osoby do 24 lat (62 procent) i ankietowani o wykształceniu średnim i wyższym (57 procent). Zdania tego są też częściej badani o dochodzie netto powyżej 5 tys. złotych (64 procent) i respondenci z największych miast (67 procent).
A poczekajże z tymi "sensacjami" do wyborów, bo widzę, że znowu uruchomiliście wszystkie siły aby fakenewsować, zasypywać forum gównem i dezinformować. Wam za to pałcą czy jak ?
Drodzy Rodzice,
Chcielibyśmy przypomnieć, że magiczne słowa, takie jak dzień dobry, proszę, nie ma za co, przepraszam i dziękuję, wszyscy poznają w domu.
To także w domu dzieci uczą się być uczciwymi, punktualnymi, sumiennymi, okazywać swoim kolegom sympatię, a także okazywać najwyższy szacunek starszym i wszystkim nauczycielom.
Dom to miejsce, w którym uczą się czystości i tego jak i gdzie właściwie pozbyć się śmieci.
Dom jest także miejscem, w którym dzieci uczą się być zorganizowanym, dbać o swoje rzeczy i że nie jest w porządku źle traktować innych.
Natomiast w szkole uczymy języka, matematyki, historii, geografii, fizyki, nauk i wychowania fizycznego. Wzmacniamy tylko nawyki, które dzieci nabywają w domu.
A poczekajże z tymi "sensacjami" do wyborów, bo widzę, że znowu uruchomiliście wszystkie siły aby fakenewsować, zasypywać forum gównem i dezinformować. Wam za to pałcą czy jak ?
Jesteś szczęśliwy i spełniony. Po co czytasz tematy przeznaczone nie dla ciebie? Zasada po wyjściu z restauracji jest taka : jesteś niezadowolony z jedzenia i obsługi- piszesz o tym na wszystkich portalach. Jesteś przyzwoicie obsłużony i najedzony nie piszesz nic bo tego oczekujesz.
Dlaczego ty robisz coś, czego nikt normalny nie robi. Dyzurujesz dzień i noc, odpowiadasz każdemu i wszędzie na krytykę PiS.
Tak robi tylko zawodowiec żyjący z trollingu.
No i te twoje u siebie plusy a i przeciwników minusy. Kto cały dzień klika z telefonu po każdorazowym wylogowaniu, aby sobie dorobić polubienia ? Tylko wynajęty troll. Reszta musi pracować a po pracy wypoczywać. Ty masz czas na dyżur, elaboraty, cytowanie portali pisowskich i robienie polubien.
Robisz ze siebie durnia!
No i te twoje u siebie plusy a i przeciwników minusy. Kto cały dzień klika z telefonu po każdorazowym wylogowaniu, aby sobie dorobić polubienia ? Tylko wynajęty troll. Reszta musi pracować a po pracy wypoczywać. Ty masz czas na dyżur, elaboraty, cytowanie portali pisowskich i robienie polubien.
Robisz ze siebie durnia!
Przyjmij do wiadomości w końcu, że dostałeś teraz jednego jedynego minusika. Nie wiem skąd te Twoje herezje o pakietach minusów, ale każdy mierzy własną miarą. Ale jak Cię to boli wybierz pracę tą samą co ja :-))) polecam choć na praktyki przyjść nie chciałeś :-)
A w temacie euro, dewaluacji i inflacji to nie ja z siebie durnia zrobiłem. Kiedyś otwierałeś co rusz nowy wątek, w każdym te same tematy, zalewanie gówna gównem, fakenewsy, później przyszedł czas na odwróconą retorykę o PiSie ale nie za długo z tym wytrzymałeś. Później zacząłeś focha łapać i wtedy albo niby żart albo ucieczka w stylu "nie wyczułeś ironii", a potem zostałeś zagoniony z wiedzą w kozi róg i stałeś się nerwowy :-))) zarzucając mi narysowany a nie faktyczny życiorys. nie przyjąłeś do wiadomości czyjąś wiedzę i doświadczenie :-) Ty nadal tkwisz na budowie dróg u Tuska i niedokończonej autostradzie przez Katowice :-))) weź Ty się ogarnij
Teraz to próba dyskredytacji ? Nie uda się, bo nie jestem wynajęty ani opłacany tylko realny a do tego wiesz gdzie mnie szukać zawsze możesz to sprawdzić :-) ....sezon trwa zapraszam na wymianę opon :-) porozmawiamy o Europie, o USA gdzie przegrałeś i salwowałeś się ucieczką od długów, pogadamy o demokracji w Niemczech, o szkole o nauczycielach o ekonomii, o biznesie, o autach, o pieniądzach w euro lub w złotówce do koloru do wyboru
Ty szukasz wciąż wzorców do kopiowania i wciąż nie znajdujesz a mam wrażenie, że coś Cię wiąże z fundacją otwarty dialog :-)
kkkk napisał/a:
Pozwolę sobie zacytować:
Drodzy Rodzice,
(...)
Natomiast w szkole uczymy języka, matematyki, historii, geografii, fizyki, nauk i wychowania fizycznego. Wzmacniamy tylko nawyki, które dzieci nabywają w domu.
Wszystko się zgadza, tylko należy pamiętać, że szacunek buduje się latami a można podważyć go jednym zdaniem, zachowaniem, stanowiskiem, brakiem zainteresowania, bylejakością, olewactwem czy wdupiemaniem a coraz częściej tak to u nauczycieli wygląda. Wtedy na nic zdadzą się nawyki wpajane w domu choćby te najlepsze ;-) a dzieci widzą więcej niż Wam się wydaje.
Robisz na tym forum program w tle wizji. Ogoras z ciebie straszny. Przygotowuj teksty cała noc abyś miał gotowce na każdy temat. A widzę ze dali ci robotę redaktora od wszystkiego.
podobno nie chodziło tylko o pieniądze - tak to tu ktoś przedstawiał - czyli o co skoro o systemie i jego poprawie nikt z "przywódców/przedstawicieli" nauczycieli nie chce rozmawiać.
podobno nie chodziło tylko o pieniądze - tak to tu ktoś przedstawiał - czyli o co skoro o systemie i jego poprawie nikt z "przywódców/przedstawicieli" nauczycieli nie chce rozmawiać.
Tu się zgadzamy towarzyszu... PiSowi zupełnie nie zależy na poprawie bo głupimi jakoś tak lepiej i łatwiej sie rządzi.
A patrząc od strony tych paskudnych nauczycieli wystarczy jako komentarz zacytować taką jedną trochę chytrą na piniondze: " im sie te piniondze po prostu należały!!!"
jakieś kłopoty miałeś w szkole i nie posiadłeś czytania ze zrozumieniem? Poczytaj kto kogo wzywa do obrad a kto ma wedeupie nauczycieli i zmiany w systemie.
Na szkolnictwie powinno zależeć wszystkim. Dziadkom też. Carpent tua poma nepotes. Wyprzedzam ataki, abym siedział cicho. Ten strajk uważam za bardzo potrzebny. Nie szukajmy zwyciężców ani przegranych. Z tego narodzić może się wiele dobrego. Nauczyciele poczuli siłę i mimo wszystko się zjednoczyli. Zaktywizowały się rzesze nauczycieli niezrzeszonych w związkach zawodowych. Tych jest więcej. To kapitał. Związki muszą się zastanowić nad sobą i nad metodami dalszego protestu. Obecny rząd nie jest w stanie przeprowadzić skutecznej reformy systemu edukacji, bo przez deformę minister edukacji Zalewskiej jest niewiarygodny. Potraktowanie nauczycieli w czasie protestu, inspirowanie nagonki na nich to świństwo, którego ci nie zapomną. Samorządy po raz pierwszy stanęły po stronie nauczycieli i co dziwne konfederacja pracodawców w ramach dialogu społecznego też chciała pomóc. Upór rządu, a raczej konatabla z Żoliborza wszystkiemu winien. Nauczyciele poszli na duże ustępstwa, pracodawcy wskazali źródła finansowania, a samorządy przeprowadziły egzaminy. Zawalił rząd. I każdy rozsądny to widzi. Rodzice podzieleni. Wyborcy PiS w Polsce powiatowej szczególnie użyli sobie na nauczycielach, część z nich zniechęciła się do PiS, podobnie część nauczycieli, którzy wystąpili ze spisionej Solidarności. Rodzice powrzeszczeli i będzie im wstyd, Solidarność musi zmienić Proksę i linię postępowania, Broniarz metody, a nauczyciele zweryfikować wybór polityczny . Strajk włoski już się oznajmia. Ze skutecznymi metodami protestu rząd sobie nie poradzi. 700 tysięcy nauczycieli to 1,5 mln wyborców. Pół mln jest w stanie zmienić rządzących tym krajem. Szkoda, że nauczyciele nie włączali się wcześniej i nie protestowali jak rządzący łamali konstytucję, opluwali sędziów, niszczyli trójpodział władzy. Konstytucja, trójpodział władzy są w programach nauczania, teraz nauczyciele powinni zwracać na zasady demokracji większą uwagę, bo kto jak nie szkoła ma tego bezstronnie uczyć. Mnie też ten strajk zmusił do decyzji, którą odwlekałem. Wypisuję sié z Solidarności. Spisienie związku przeczy zasadom. które nam przyświecały przy jej zakładaniu.
Czyli wychodzi z tego, że jesteś z nauczycieli tych których jest mniejszość, nie jesteś pozorantem pracy i należy Ci się podwyżka. Tylko co w zamian za podwyżkę? Tzn pytanie nie do końca do Ciebie bowiem wychodzi na to, że pracujesz z przeświadczeniem społecznym i swoim zatem pytanie co zrobić i jak pozorantów zmusić do podobnej pracy? Dlaczego ZNP nie strajkował tak mocno aby zmienić system? Dlaczego nauczyciele nie wymusili na ZNP dobrych zmian systemowych? Dlaczego nie zmieniacie systemu jakości nauczania? Ale pierwszy raz ode mnie masz plusik. I taka mała dygresja: w nocy byłem ratować koło aby człowiek mógł wrócić jutro do pracy. Zapytałem kim jest z zawodu...... :-) nauczycielem (liceum na Śląsku), no i porozmawialiśmy trochę. Nie rozmawialiśmy o pieniądzach ale o tym, że jak on paradoksalnie potrzebuje pomocy to jestem, odwrotnie to tak nie zawsze działa. Z obu stron filozofowania trochę było, summa summarum on się zdziwił, że pracuje także w nocy a ja że on nie pracuje wtedy gdy trzeba :-) ale poszło generalnie na wesoło. Jakość nie jest nudna, każdy w mniejszym lub większym stopniu jej poszukuje.
Ale skoro adwersarz marny ze mnie to szkoda się szczypać i za włosy targać.
ZNP to związek zawodowy i jako związek zawodowy dba o pracowników. Podwyżki, prawo pracy, przepisy pracownicze itd. Ministerstwo ustala np.lektury, system nauczania , podręczniki itd. Teraz : Wyobrażasz sobie np. konsultacje wszystkich nauczycieli historii co do jednego podręcznika ? Nie wykonalne. Oczywiście gdyby szkoły miały większe autonomie to co innego ale program jest narzucany z góry. Związki zawodowe są zawalone biurokracją i masą zbędnych przepisów, niektórym to pasuje i jest podtrzymywany ten stan. A kodeks pracy odnosi się jedynie do budżetówki a i tam coraz częściej najmowane są firmy zewnętrzne.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/nauczyciele-wykrzyczą-co-myślą-we-wtorek-wielka-manifestacja/ar-BBWbvuO?ocid=spartanntp
Seneka dajże już spokój, bo po pierwsze prosiłem Ci o choć mały komentarz do każdego linku a po drugie flakami już przewraca aby budować protest w strajku, czyli protest do protestu. I co z tego, że będziecie się drzeć?
Stań z boku i popatrz na Broniarza. Skoro sam mowi, że usiąść i rozmawiać jest chybione to nie gadajmy i już ale się i nie drzyjcie. Co to prawo do krzyku jest jednostronne? nikt z Waszych przywódców NIE dąży do porozumienia, już Ci to nie raz pisałem. Darcie nic nie zmieni. Negocjatorów trzeba bardziej kompetentnych. Jesli ktoś tu jest twardogłowy to na pewno nie rząd :
"Pierwszy to uczniowie, drugi - nauczyciele, trzeci - jakość edukacji i jakość kształcenia oraz czwarty, umownie, roboczo nazwany - nowoczesna szkoła, czyli odpowiadająca wymogom drugiej, a za chwilę trzeciej dekady XXI wieku" - mówił premier.
Wg mnie chcą rozmawiać o tym o co ja pytam czyli co w zamian za podwyżkę? A słychać w odpowiedzi tysiąc chce i już. A jak poprawić na szybko system? Odp: za tysiąc się poprawi samo. A na pytanie jak nadążyć za edukacją? Odp. za tysiąc się nadąży jakoś. Ludzie dajcie coś od siebie! Odp. żądamy tysiaka i szacunku bo inaczej w strajku zaprotestujemy do prawa do szacunku :-))) Rozumiesz coś z tego?
No właśnie. Pytanie poboczne dlaczego ZNP nie strajkuje w związku z tym co chcecie osiągnąć? Autonomię (może regionalną), mniej biurokracji choć FZZ twierdzi, że "teoretycznie powinniśmy poczekać na pisemne sformułowanie czegokolwiek, ale widząc, jak przebiegały jakiekolwiek rozmowy ze stroną rządową od 25 marca, to ten rząd ma chyba jakiś wybitny wstręt do papieru" to ma być miej czy więcej papieru? Nie pasuje Wam masa zbędnych przepisów to OK ale ja nie słyszałem aby ktoś strajkował w związku z tym a co dziwne za tysiaka ta sama masa papierów już nie będzie przeszkadzać a zbędne przepisy juz nie będa zbędne?
Przecież z tego wynika, że Wy już sami nie wiecie co chcecie choć Seneka twierdził, że nie chodzi tylko o pieniądze. To ustalmy o co chodzi a na końcu to wyceńmy, bo ciężko się wycenia cośczego nie wiadomo.
To Was dotyczy kodeks pracy czy karta nauczyciela? Wynika z tego, że dla mnie jest inny kodeks pracy niż dla Was.
popatrzmy na dział VII kodeksu pracy, jakiś skrypt do tego ? :-)))
§ 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym.
Art. 154. § 1. Wymiar urlopu wynosi:
1) 20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat;
2) 26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat.
Czy dziś nauczyciele pracują już normalnie ?
dziwne pytanie, sporo oksymoronów w jednym zdaniu, przyznam, że dawno tylu nie widziałem w 6 słowach : nauczyciele-pracują, nauczyciele-normalnie, normalnie-pracują :-)))
odpowiedź chyba tak ponieważ stajk i protest w strajku uważają za pracę
Ciekawe kogo następnego Vivaldi na partyjne polecenie będzie mieszał z błotem ???
No i powtarzam pytanie z innego wątku...
Broniarz upolityczniony bo "współpracuje" z PO (choć w PO nie jest)
Proksa super bo podpisał porozumienie z rządem więc super związkowiec !!! (tylko, że on jest radnym z PiSu więc nie jest upolityczniony ?!?!?)
O CO TU CHODZI ??????
Jedno jest pewne. PiS -owskie trolle na forum pracują. Minusują i plusują w rytmie 5+. Dobranoc. Prześlijcie się deczko. Nie ma demokracji bez edukacji.
Nie ma już pieniędzy w budżecie, a jeszcze międzyczasie ta Katedra w Paryżu którą też musimy wyłożyć kasę, trzy helikoptery emerytura wyborcza, świna wyborcza. Nauczyciele tylko minus, ale to nie równoważy budżetu, a kasa na wybory została rozdana.
Poprawi się po wyborach, jak PiS wygra to nie będzie musiał już płacić tyle wyborcom. Będą musieli składać pieniądze, by za cztery lata, znowu za pieniądze uruchomić szlachetny PiS -owski instynkt.
Nauczyciele, wytrzymajcie do przyszłych wyborów, jak pisowi stopnieje poparcie, to sięgną po was i obiecają, że jak wygrają wybory to nauczyciele dostaną 1500+.
1) Powtarzam ZNP to związek zawodowy zajmuje się pracownikami nie zmianami systemowymi (choć moim zdaniem to powinien związek robić) taki mamy system . Na razie jednak jest jak jest.
2) Strajkują bo mało zarabiają. Po prostu walczą o swoje- co w tym dziwnego ?
3) "Nas" obowiązuje kodeks pracy który jest w niewielkim stopniu przestrzegany. Pisząc "nas" mam na myśli budowlańców bo nie jestem nauczycielem. Lub tez "nas" jako pracowników sektora prywatnego.
Masz w stu procentach rację. Związki zawodowe z natury, ale i wedle prawa mają bronić pracowników. To ich zadanie. Powinny też mieć wizję oświaty i brać udział w ogólnonarodowej debacie nad zmianami w systemie edukacji. Reformy systemu edukacji w Polsce przeprowadzane są za często i na chybcika, bez przygotowania. Ostatnia, minister Zalewskiej to katastrofa, za którą zapłacimy olbrzymią cenę. Samorządy poniosły koszty finansowe, nauczyciele męczą się z chaosem i złymi podstawami programowymi, dzieci przemęczone obszernością programową i nałożeniem się pewnych treści nauczania w okresie przejściowym. Może ich to kosztować utratą możliwości realizacji planów życiowych, poprzez niedostanie się do wymarzonej szkoły przy podwójnej ilości chętnych etc. Strajk nauczycieli należałoby wykorzystać do narodowej dyskusji nad porządną korektą deformy Zalewskiej, bo cofanie jej byłóby kolejnym błędem, bo generowałoby dodatkowe koszty. Nie da się tego zrobić pochopnie i na Stadionie Narodowym. Konsultacje, grupy ekspertów, praktyków, związków, rodziców etc. powinny być rozłożone w czasie. Szybkie korekty organizacyjne, aby pomniejszyć bałagan można przeprowadzić. Podwyżka dla nauczycieli kosztowałaby budżet państwa raptem około 8 mld zł. Samym emerytom dano łapówkę około 11 mld zł w maju pod wybory. Zaspokojeni nauczyciele mogliby wnieść duży wkład w poprawę systemu edukacji. Reforma programowa konieczna. A tak mamy kryzys, który rząd nieprzemyślanymi decyzjami pogarsza.
Seneka wpis z 7:00 chyba o 22:00 już nic nie wymaga komentarza? Na początku wątku możesz przeczytać, że nie zostanie nic osiągnięte a stracą nauczyciele i dzieciaki. Niestety tak to jest jeśli cel jest inny niż ten na sztandarach. Poczytaj moje wypowiedzi od początku, bo nie chce mi się powtarzać. Normalnie wróżka, chyba se szklana kule kupie bo z fusów coraz ciężej jednak w tym przypadku połączenie kilku nie powiązanych faktów było czytelne.
A we wrześniu tu wrócimy do tego wątku - mam nadzieję, że bez Pana KODziarza. Przygotujcie wtedy odpowiedź co w zamian za większa kasę? Zreformujcie, dopiszcie, napiszcie, stwórzcie lepszy lub nowy system i dopiero wtedy ...... siadamy do podwyżek. W między czasie pamiętajcie, bo to ważne. Pieniądze nie idą z centrali, od poniedziałku do września pracujecie i urlopujecie się przez 2 miesiące wakacyjne za między innymi moje pieniądze wpłacone do budżetu. Zatem płacę i ..... obserwuję, ponieważ za to płacę.
Kolejny " sukces" PiS-u . https://opinie.wp.pl/samotnosc-szefowej-men-wroblewski-anna-zalewska-zegna-sie-z-rzadem-to-smutny-obraz-opinia-6374345111545473a
56 procent pytanych oceniło negatywnie trzy i pół roku rządów PiS, z czego 36 procent wybrało opcję „bardzo negatywnie”. Pozytywną ocenę partii Jarosława Kaczyńskiego wystawia trzech na dziesięciu badanych (31 procent). 13 procent ankietowanych stwierdziło, że nie ma zdania w tej sprawie.
Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research zwrócił uwagę na to, że częściej negatywnie ten okres rządów oceniają mężczyźni (57 procent), osoby do 24 lat (62 procent) i ankietowani o wykształceniu średnim i wyższym (57 procent). Zdania tego są też częściej badani o dochodzie netto powyżej 5 tys. złotych (64 procent) i respondenci z największych miast (67 procent).
A poczekajże z tymi "sensacjami" do wyborów, bo widzę, że znowu uruchomiliście wszystkie siły aby fakenewsować, zasypywać forum gównem i dezinformować. Wam za to pałcą czy jak ?
Pozwolę sobie zacytować:
Drodzy Rodzice,
Chcielibyśmy przypomnieć, że magiczne słowa, takie jak dzień dobry, proszę, nie ma za co, przepraszam i dziękuję, wszyscy poznają w domu.
To także w domu dzieci uczą się być uczciwymi, punktualnymi, sumiennymi, okazywać swoim kolegom sympatię, a także okazywać najwyższy szacunek starszym i wszystkim nauczycielom.
Dom to miejsce, w którym uczą się czystości i tego jak i gdzie właściwie pozbyć się śmieci.
Dom jest także miejscem, w którym dzieci uczą się być zorganizowanym, dbać o swoje rzeczy i że nie jest w porządku źle traktować innych.
Natomiast w szkole uczymy języka, matematyki, historii, geografii, fizyki, nauk i wychowania fizycznego. Wzmacniamy tylko nawyki, które dzieci nabywają w domu.
Jesteś szczęśliwy i spełniony. Po co czytasz tematy przeznaczone nie dla ciebie? Zasada po wyjściu z restauracji jest taka : jesteś niezadowolony z jedzenia i obsługi- piszesz o tym na wszystkich portalach. Jesteś przyzwoicie obsłużony i najedzony nie piszesz nic bo tego oczekujesz.
Dlaczego ty robisz coś, czego nikt normalny nie robi. Dyzurujesz dzień i noc, odpowiadasz każdemu i wszędzie na krytykę PiS.
Tak robi tylko zawodowiec żyjący z trollingu.
No i te twoje u siebie plusy a i przeciwników minusy. Kto cały dzień klika z telefonu po każdorazowym wylogowaniu, aby sobie dorobić polubienia ? Tylko wynajęty troll. Reszta musi pracować a po pracy wypoczywać. Ty masz czas na dyżur, elaboraty, cytowanie portali pisowskich i robienie polubien.
Robisz ze siebie durnia!
Przyjmij do wiadomości w końcu, że dostałeś teraz jednego jedynego minusika. Nie wiem skąd te Twoje herezje o pakietach minusów, ale każdy mierzy własną miarą. Ale jak Cię to boli wybierz pracę tą samą co ja :-))) polecam choć na praktyki przyjść nie chciałeś :-)
A w temacie euro, dewaluacji i inflacji to nie ja z siebie durnia zrobiłem. Kiedyś otwierałeś co rusz nowy wątek, w każdym te same tematy, zalewanie gówna gównem, fakenewsy, później przyszedł czas na odwróconą retorykę o PiSie ale nie za długo z tym wytrzymałeś. Później zacząłeś focha łapać i wtedy albo niby żart albo ucieczka w stylu "nie wyczułeś ironii", a potem zostałeś zagoniony z wiedzą w kozi róg i stałeś się nerwowy :-))) zarzucając mi narysowany a nie faktyczny życiorys. nie przyjąłeś do wiadomości czyjąś wiedzę i doświadczenie :-) Ty nadal tkwisz na budowie dróg u Tuska i niedokończonej autostradzie przez Katowice :-))) weź Ty się ogarnij
Teraz to próba dyskredytacji ? Nie uda się, bo nie jestem wynajęty ani opłacany tylko realny a do tego wiesz gdzie mnie szukać zawsze możesz to sprawdzić :-) ....sezon trwa zapraszam na wymianę opon :-) porozmawiamy o Europie, o USA gdzie przegrałeś i salwowałeś się ucieczką od długów, pogadamy o demokracji w Niemczech, o szkole o nauczycielach o ekonomii, o biznesie, o autach, o pieniądzach w euro lub w złotówce do koloru do wyboru
Ty szukasz wciąż wzorców do kopiowania i wciąż nie znajdujesz a mam wrażenie, że coś Cię wiąże z fundacją otwarty dialog :-)
Wszystko się zgadza, tylko należy pamiętać, że szacunek buduje się latami a można podważyć go jednym zdaniem, zachowaniem, stanowiskiem, brakiem zainteresowania, bylejakością, olewactwem czy wdupiemaniem a coraz częściej tak to u nauczycieli wygląda. Wtedy na nic zdadzą się nawyki wpajane w domu choćby te najlepsze ;-) a dzieci widzą więcej niż Wam się wydaje.
Robisz na tym forum program w tle wizji. Ogoras z ciebie straszny. Przygotowuj teksty cała noc abyś miał gotowce na każdy temat. A widzę ze dali ci robotę redaktora od wszystkiego.
Czy tylko ja mam takie wrażenie (od początku), że chyba komuś zależy aby jednak pozostało jak jest bez poprawy, bez efektu, bez podwyżek, bez jakości, bez nauczycieli?
https://fakty.interia.pl/polska/news-premier-do-szefa-znp-debata-o-polskiej-szkole-bez-panstwa-ni,nId,2964103
podobno nie chodziło tylko o pieniądze - tak to tu ktoś przedstawiał - czyli o co skoro o systemie i jego poprawie nikt z "przywódców/przedstawicieli" nauczycieli nie chce rozmawiać.
A świstak siedzi i zawija w sreberka..... Vivaldi co z tymi śmigłowcami ????
Tu się zgadzamy towarzyszu... PiSowi zupełnie nie zależy na poprawie bo głupimi jakoś tak lepiej i łatwiej sie rządzi.
A patrząc od strony tych paskudnych nauczycieli wystarczy jako komentarz zacytować taką jedną trochę chytrą na piniondze: " im sie te piniondze po prostu należały!!!"
jakieś kłopoty miałeś w szkole i nie posiadłeś czytania ze zrozumieniem? Poczytaj kto kogo wzywa do obrad a kto ma wedeupie nauczycieli i zmiany w systemie.
Na szkolnictwie powinno zależeć wszystkim. Dziadkom też. Carpent tua poma nepotes. Wyprzedzam ataki, abym siedział cicho. Ten strajk uważam za bardzo potrzebny. Nie szukajmy zwyciężców ani przegranych. Z tego narodzić może się wiele dobrego. Nauczyciele poczuli siłę i mimo wszystko się zjednoczyli. Zaktywizowały się rzesze nauczycieli niezrzeszonych w związkach zawodowych. Tych jest więcej. To kapitał. Związki muszą się zastanowić nad sobą i nad metodami dalszego protestu. Obecny rząd nie jest w stanie przeprowadzić skutecznej reformy systemu edukacji, bo przez deformę minister edukacji Zalewskiej jest niewiarygodny. Potraktowanie nauczycieli w czasie protestu, inspirowanie nagonki na nich to świństwo, którego ci nie zapomną. Samorządy po raz pierwszy stanęły po stronie nauczycieli i co dziwne konfederacja pracodawców w ramach dialogu społecznego też chciała pomóc. Upór rządu, a raczej konatabla z Żoliborza wszystkiemu winien. Nauczyciele poszli na duże ustępstwa, pracodawcy wskazali źródła finansowania, a samorządy przeprowadziły egzaminy. Zawalił rząd. I każdy rozsądny to widzi. Rodzice podzieleni. Wyborcy PiS w Polsce powiatowej szczególnie użyli sobie na nauczycielach, część z nich zniechęciła się do PiS, podobnie część nauczycieli, którzy wystąpili ze spisionej Solidarności. Rodzice powrzeszczeli i będzie im wstyd, Solidarność musi zmienić Proksę i linię postępowania, Broniarz metody, a nauczyciele zweryfikować wybór polityczny . Strajk włoski już się oznajmia. Ze skutecznymi metodami protestu rząd sobie nie poradzi. 700 tysięcy nauczycieli to 1,5 mln wyborców. Pół mln jest w stanie zmienić rządzących tym krajem. Szkoda, że nauczyciele nie włączali się wcześniej i nie protestowali jak rządzący łamali konstytucję, opluwali sędziów, niszczyli trójpodział władzy. Konstytucja, trójpodział władzy są w programach nauczania, teraz nauczyciele powinni zwracać na zasady demokracji większą uwagę, bo kto jak nie szkoła ma tego bezstronnie uczyć. Mnie też ten strajk zmusił do decyzji, którą odwlekałem. Wypisuję sié z Solidarności. Spisienie związku przeczy zasadom. które nam przyświecały przy jej zakładaniu.