Konia z rzędem dla osoby, która wskaże, gdzie Urząd Miasta ustawił tabliczkę zakazującą kąpieli. Uwaga - potrzebna lupa i zmysł poszukiwacza. Czas start!
Jak można zrobić gównoburzę (to chyba trafne słowo bo cięzko wodą nazwać) o fontannę? Dzieci są dziećmi a rodzice też kiedyś nimi byli. Wolno czy nie wolno - nie da się wszystkiego okroić nakazami, zakazami zwłaszcza jak ktoś ma nie ma własnego mózgu czyli nie jest w stanie wytłumaczyć dziecku, że w nocy ktoś lub coś wyszczało się i nasrało do fontanny.
Wszyscy wiedzą, że niedostosowana prędkość do warunków na drodze zabija a nie raz przekraczaliśmy prędkość, celowo lub przypadkiem wyprzedzaliśmy w niewłaściwy sposób itd itd. Kto z nas nie wypił alkoholu lub nie zajarał fajki? Nie jadł tłustego, nie skosztował śmieciowego jedzenia, nie otwiera chipsów przed TV. Sami święci się tu zebrali.
Edukacja i informacja a nie forumowe burmuszenie się na dzieci które mają niewyedukowanych rodziców. Cóż...... taka selekcja naturalna. Nie potrują się znaczy mają silny organizm. Będą mieć biegunkę dwa dni to może przemyślą a organizm się naturalnie wzmocni. Trudno. Ich wybór.
Coś dla dzieci i niech się bawią jak mają durnych rodziców : https://www.youtube.com/watch?v=86SsiAAHM5Q https://www.youtube.com/watch?v=7-QgaGdIK2M https://www.youtube.com/watch?v=ztolH-LuxKY
Wstawić tablice z zagrożeniami (jak na paczce papierosów) i zostawić wybór. Nie popadajmy w jakąś paranoję społeczną. W stanach na woreczkach foliowych jest napis "nie zakładać na głowę"......czy podobnie na głowę upadniemy jako społeczeństwo lokalne?
Podejrzewam, że i bawiące się dzieci i ich rodzice jedzą w tej samej nieświadomości śmieciowe jedzenie więc dwudniowa sraczka po fontannie może działać na ich korzyść i okazać się zbawienna :-)))
Jaka propaganda? Czy widząc starego chłopa, który biega w koszuli po fontannie, ludzie nie mają prawa protestować?! Dobrze, że protestują. Kąpiele w fontannach to patologia! Trzeba zwalczać, a nie dawać przykład takich zachowań!
Wstyd, że taki człowiek pełni funkcję burmistrza! Wstyd dla całych Myślenic! Powinien przeprosić i grzecznie poprosić ludzi, aby go nie naśladowali. Zwłaszcza w trakcie trwającej jeszcze pandemii!!!
Błądzić rzeczą ludzką. Za błędy należy przeprosić i nie narażać mieszkańców - zwłaszcza dzieciaków - na zakażenie. Nie rozsiewać głupot, że woda z fontanny, do której niejeden lump pewnie najszczał, oczyszcza powietrze. Takich bredni nie powinien firmować UMiG Myślenice. To szkodliwe!!!
Dosyć już tych bredni i ośmieszania Myślenic. Czas zmienić lokalne władze. Pan z urzędu, który zasłynął głupotą o oczyszczaniu powietrza przez tę syfiastą fontannę, powinien mieć dyscyplinarkę w urzędzie.
Płakać mi się chce. Moje miasto zostało tak upodlone przez aktualne władze, że w głowie się nie mieści. Zrobienie bajora na jednym z najpiękniejszych rynków w Polsce. Zaproszenie na rynek lokalnych awanturników w roli honorowych gości. Sadzanie ich w pierwszym rzędzie. Czuję się jakby to miasto było pod jakąś okupacją! Po co nam była wolna Polska? Austriacy by nas tak nie upokarzali jak robi to obecna władza.
Jakich dalszych upokorzeń mamy się spodziewać? Mszy celebrowanej przez Rydzyka na naszym Rynku? A może pomnika Kaczyńskiego na środku Rynku? Kiedy to się skończy?!
Jaka propaganda? Czy widząc starego chłopa, który biega w koszuli po fontannie, ludzie nie mają prawa protestować?! Dobrze, że protestują. Kąpiele w fontannach to patologia! Trzeba zwalczać, a nie dawać przykład takich zachowań!
Wstyd, że taki człowiek pełni funkcję burmistrza! Wstyd dla całych Myślenic! Powinien przeprosić i grzecznie poprosić ludzi, aby go nie naśladowali. Zwłaszcza w trakcie trwającej jeszcze pandemii!!!
Nie żebym bronił obecnego burmistrza, ale pamiętam jak otwierano Aquariusa to ówcześni włodarze pływali w garniturach w basenie.
Drodzy Czytelnicy Miasto-Info - wracam! Nie mogę dłużej milczeć wobec skandalu, który ustawicznie trwa na myślenickim Rynku. Mimo, iż lubię wodne kąpiele, to...
Rynek – wizytówka miasta. I to po gruntownej rewitalizacji. To nie miejsce, aby dyskutować nad stopniem zabetonowania powierzchni, drzewami w donicach i samochodach, które zajęły miejsce zieleni. To miejsce, aby podyskutować o fontannie – skądinąd eleganckiej, prostej, która mogłaby być wisienką na torcie, a jest koszmarkiem skutecznie odstraszającym ludzi, którzy wynieśli z domu chociaż podstawy dobrego wychowania i mają choćby znikome poczucie estetyki.
Kilka razy czytałam post Pana Burmistrza Jarosława Szlachetki na Facebooku, w którym pisał o fontannie jako nowym miejscu zabaw dla dzieci. A już kompletnie nie mogłam uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyłam zdjęcie Włodarza skaczącego z innymi ważnym Politykiem przez fontannę – w pełnym ubraniu (na szczęście!) i obuwiu. Czułam, że będą z tego kłopoty – nie myliłam się.
Mieszkam w innej części miasta (uff), jednak przez Rynek skaczę często, aczkolwiek teraz muszę wybierać inną trasę. Od wrzeszczących dzieci puchną moje żabie uszy, a od widoku rodziców liżących powoli lody i patrzących otępiałym wzrokiem w dal albo – przeciwnie – skaczących z telefonem za swoimi pociechami, aby uchwycić co bardziej idiotyczny wygłup i wrzucić do sieci, oczy zachodzą łzami… bezsilności. I to ma być ta wizytówka miasta powiatowego?! Rynek z publiczną łaźnią i dźwiękami rodem z rzeźni?!
Aby nie być gołosłownym (oby to słowo nigdy nie pojawiło się w kontekście naszej wspaniałej fontanny!), wybrałam się na Rynek w różnych porach dnia, aby trochę poobserwować. Wniosek jest prosty – brakuje budki z frytkami, toi toi’a (choć zapewne bywalcy fontanny jakoś sobie z tym radzą), przebieralni (w sumie bez tego też można się obejść, są przecież krzaczki dookoła, a jak rodzic się porządnie rozkraczy i ręcznik przytrzyma, to też można się przebrać). Hm… Co jeszcze? Przydałaby się jakaś dobra muzyka rodem z Sylwestra w Zakopanem, może trochę piasku i hamak (w parku na Zarabiu jest ich trochę). I gotowe! Miejskie kąpielisko, plac zabaw oraz miejsce niebezpieczne – gotowe. Zaraz, zaraz… niebezpieczne? Szczepimy się, nosimy maseczki, myjemy rączki, itd., itd., co nie przeszkadza bawić się przecież w fontannie. Niekiedy wejdzie pan w dojrzałym wieku i się wykąpie (to nie żart! i zawsze atrakcyjniej niż we własnej łazience), i piesek skorzysta z ochłody, a za pieskiem wbiegnie rozszalałe dziecko. Rozszalałe – no właśnie, i to nie jedno. Zanim prawnicy UMiG będą mieć pełne ręce pism od ubezpieczycieli zrozpaczonych rodziców, proponuję wyłożyć fontannę matą antypoślizgową nim połamią się ręce, nogi i nabiją guzy.
Czy w tym wszystkim ktoś pomyślał o naszej wiekowej Teresce. Bidulka stoi obok, musi tego wszystkiego słuchać, przyglądać się mimo woli. Warto przypomnieć, że to obiekt zabytkowy, co nie przeszkadza towarzystwu z fontanny naruszać spokoju Tereski i ładować się na jej prywatny teren (czytaj – wchodzić do brodzika). To jest karalne, tak nawiasem kumkając.
Urzędnicy wiercą się na krzesłach, gdy odbierają kolejny telefon, a straż miejska stwierdziła, że skoro raz pogrozili palcem, to później już nie trzeba, bo nie mają w regulaminie zajmowania się dziećmi użytkującymi miejską fontannę. Nawet Stanisław Bareja nie wymyśliłby lepszej wymówki! Pracownicy myślenickiego Sanepidu wyrażają zaniepokojenie i obiecują interwencję. Czyli zapewne nie zmieni się nic. Wszak dzieci nadal będą wyrażały swoje emocje, a rodzice nadal będą siedzieć i z otępiałym wzrokiem lizać lody obiecując pociechom, że na pewno przyjdą tu jutro.
Dobrze, że moje miejsce zamieszkania jest w bezpiecznej odległości od centrum miasta, jest cicho i zielono, szumi woda, podobnie, jak w miejscu zamieszkania Pana Burmistrza, więc z tego względu trudno będzie znaleźć kompromis… Zastanówmy się, czy gdyby fontanna stanęła po drugiej stronie, pod oknami Urzędu, czy Pan Burmistrz również ochoczo zapraszałby dzieci do zabawy? Czy Pan Burmistrz zapomniał, że oprócz urzędników pracujących w pocie czoła do 15:00, przy Rynku mieszkają jeszcze ludzie przez 24 godziny oraz są otwarte sklepy i inne placówki do 18:00 albo i dłużej?
Dzieci z Myślenic i okolic mają się gdzie bawić, a miejscem tym na pewno nie jest fontanna. Z pięknego obiektu zrobiła się jego żenująca karykatura. Według szumnych (jak wystrzeliwująca w górę woda) zapowiedzi miał to być obiekt dla wszystkich. Wspaniale! Kto nie chciałby usiąść sobie na ławeczce, poczuć przyjemny chłodzik i kropelki wody na skórze... Panu Burmistrzowi i Dzieciom serdecznie dziękujemy, że cieszyć się fontanną nie możemy!
Pani Alino ma Pani rację .Popieram w pełni Pani relację. Wszystko -co Pani tu opisuje jest zgodne z prawdą -wszystko pasuje. -Tak dawniej pięknie na rynku było ,Tak tam się chętnie dawniej chodziło. A teraz "beton", drzewa w donicach .Paskudny rynek -w tych Myślenicach
Pani Alino ma Pani rację .Popieram w pełni Pani relację. Wszystko -co Pani tu opisuje jest zgodne z prawdą -wszystko pasuje. -Tak dawniej pięknie na rynku było ,Tak tam się chętnie dawniej chodziło. A teraz "beton", drzewa w donicach .Paskudny rynek -w tych Myślenicach
Pani Alino ma Pani rację .Popieram w pełni Pani relację. Wszystko -co Pani tu opisuje jest zgodne z prawdą -wszystko pasuje. -Tak dawniej pięknie na rynku było ,Tak tam się chętnie dawniej chodziło. A teraz "beton", drzewa w donicach .Paskudny rynek -w tych Myślenicach
Coś wiadomo o architekcie, skąd pomysły z drzewami ze skrzyń?
Co będzie w trakcie mrozu gdy ziemia w skrzyniach zamarznie, i czy podobne rozwiązania ów architekt proponuje studentom?
Coś wiadomo o architekcie, skąd pomysły z drzewami ze skrzyń?
Co będzie w trakcie mrozu gdy ziemia w skrzyniach zamarznie, i czy podobne rozwiązania ów architekt proponuje studentom?
Oj, Panowie, tutaj wyjątkowo się nie zgodzę. Pan Architekt nie jest miernotą powiązaną z PiS. Wręcz przeciwnie. Z obecnym obozem władzy nie sympatyzuje. Ale, ale... tematem nie są drzewa w donicach a fontanna. Wczoraj, podczas spaceru, widzę uroczą dziewczynkę z rodzicami, która ma na sobie płachtę w niezwykle intensywnym kolorze. Pomyślałam: Hm... coś ciekawego musi dziać się na Rynku, jakieś animacje dla dzieci? Nie... To łopoczący na jej ramionach ręcznik. A przecież stoi tabliczka! Już nawet nie za ławką, ale wśród krzaczków - więc bardziej widoczna. Deszcze, zimne dni, jesieni - przybywaj i zakończ tą żenadę!
Oj, Panowie, tutaj wyjątkowo się nie zgodzę. Pan Architekt nie jest miernotą powiązaną z PiS. Wręcz przeciwnie. Z obecnym obozem władzy nie sympatyzuje. Ale, ale... tematem nie są drzewa w donicach a fontanna. Wczoraj, podczas spaceru, widzę uroczą dziewczynkę z rodzicami, która ma na sobie płachtę w niezwykle intensywnym kolorze. Pomyślałam: Hm... coś ciekawego musi dziać się na Rynku, jakieś animacje dla dzieci? Nie... To łopoczący na jej ramionach ręcznik. A przecież stoi tabliczka! Już nawet nie za ławką, ale wśród krzaczków - więc bardziej widoczna. Deszcze, zimne dni, jesieni - przybywaj i zakończ tą żenadę!
Widzę ze Alina masz dyżur na rynku przy fontannie.
A czytam, znasz architekta, nie trzeba było wcześniej podobne uwagi zgłosić architektowi aby zlokalizował fontannę pod oknem burmistrza, pod zegarem?
Oj, Panowie, tutaj wyjątkowo się nie zgodzę. Pan Architekt nie jest miernotą powiązaną z PiS. Wręcz przeciwnie. Z obecnym obozem władzy nie sympatyzuje. Ale, ale... tematem nie są drzewa w donicach a fontanna. Wczoraj, podczas spaceru, widzę uroczą dziewczynkę z rodzicami, która ma na sobie płachtę w niezwykle intensywnym kolorze. Pomyślałam: Hm... coś ciekawego musi dziać się na Rynku, jakieś animacje dla dzieci? Nie... To łopoczący na jej ramionach ręcznik. A przecież stoi tabliczka! Już nawet nie za ławką, ale wśród krzaczków - więc bardziej widoczna. Deszcze, zimne dni, jesieni - przybywaj i zakończ tą żenadę!
Zabetonowanie miast to największy grzech architektów, miernota czy nie- po owocach ich poznacie.
Tutaj owoc jaki jest, każdy widzi.
Kamienna pustynia.
W oryginalnym projekcie drzewa były nasadzone.
Ruchome drzewa to wynalazek obecnych władz. I muszę przyznać, że Monty Python by się tego nie powstydził. Masakra.
Widzę ze Alina masz dyżur na rynku przy fontannie.
A czytam, znasz architekta, nie trzeba było wcześniej podobne uwagi zgłosić architektowi aby zlokalizował fontannę pod oknem burmistrza, pod zegarem?
Pod oknem Burmistrza? Nie przywykłam robić nikomu na złość, a pana architekta nie znam na tyle, aby mu wskazywać żabim paluszkiem, co gdzie ma umieścić. Fontanna to nie problem. Problemem jest typisz polisz, który z tej fontanny wbrew prawu korzysta i wrzeszczące dzieci.
W oryginalnym projekcie drzewa były nasadzone.
Ruchome drzewa to wynalazek obecnych władz. I muszę przyznać, że Monty Python by się tego nie powstydził. Masakra.
"Ruchome drzewa" to nie pomysł władz, ale rozwiązanie zerżnięte z galerii handlowych. Zresztą motywem przewodnim całej "rewitalizacji" była galeria hadlowa - świadczy o tym również montaż tej paskudnej fontanny, jakie montuje się właśnie przed centrami handlowymi....
Cieszę się tylko, że myślenickie władze nie poszły do końca za ciosem, jak np. władze Kutna, które wycięły wszystkie drzewa na rynku i zrobiły na nim piętrowy parking. Także Myślenice stoją gdzieś w połowie drogi. Piętrowego parkingu póki co nie ma. Nie ma również ruchomych chodników przez środek rynku. I oby tak pozostało.
Niemniej jednak galicyjski charakter został utracony. Wstydzić powinien sie nie burmistrz, ale konserwator zabytków. To on powinien zastopować realizację modernistycznych wizji architekta.
19.07.2021 jest godz.17.40 Jakiś pan kąpie dużego wilczura, a
obok kąpią się małe dzieci - przypominam, żę jest to obieg wody zamknięty,
Na zdrowie !!!!!!
19.07.2021 jest godz.17.40 Jakiś pan kąpie dużego wilczura, a
obok kąpią się małe dzieci - przypominam, żę jest to obieg wody zamknięty,
Na zdrowie !!!!!!
Jak to możliwe? :) skoro "Fontanna jest wyłącznie elementem architektury i stanowi element dekoracyjny." wg tego co mi odpisał Sanepid.
19.07.2021 jest godz.17.40 Jakiś pan kąpie dużego wilczura, a
obok kąpią się małe dzieci - przypominam, żę jest to obieg wody zamknięty,
Na zdrowie !!!!!!
Nie żartuj. Trzeba mu było zrobić zdjęcie, temu panu z wilczurem i opublikować .
Do Takiego- zażywam to samo, co Ty Wieść gminna niesie, że SANEPID zakazał igraszek pod wodą w Rynku.
Konia z rzędem dla osoby, która wskaże, gdzie Urząd Miasta ustawił tabliczkę zakazującą kąpieli. Uwaga - potrzebna lupa i zmysł poszukiwacza. Czas start!
Jak można zrobić gównoburzę (to chyba trafne słowo bo cięzko wodą nazwać) o fontannę? Dzieci są dziećmi a rodzice też kiedyś nimi byli. Wolno czy nie wolno - nie da się wszystkiego okroić nakazami, zakazami zwłaszcza jak ktoś ma nie ma własnego mózgu czyli nie jest w stanie wytłumaczyć dziecku, że w nocy ktoś lub coś wyszczało się i nasrało do fontanny.
Wszyscy wiedzą, że niedostosowana prędkość do warunków na drodze zabija a nie raz przekraczaliśmy prędkość, celowo lub przypadkiem wyprzedzaliśmy w niewłaściwy sposób itd itd. Kto z nas nie wypił alkoholu lub nie zajarał fajki? Nie jadł tłustego, nie skosztował śmieciowego jedzenia, nie otwiera chipsów przed TV. Sami święci się tu zebrali.
Edukacja i informacja a nie forumowe burmuszenie się na dzieci które mają niewyedukowanych rodziców. Cóż...... taka selekcja naturalna. Nie potrują się znaczy mają silny organizm. Będą mieć biegunkę dwa dni to może przemyślą a organizm się naturalnie wzmocni. Trudno. Ich wybór.
Coś dla dzieci i niech się bawią jak mają durnych rodziców :
https://www.youtube.com/watch?v=86SsiAAHM5Q
https://www.youtube.com/watch?v=7-QgaGdIK2M
https://www.youtube.com/watch?v=ztolH-LuxKY
I coś dla rodziców tych sterylnych i nie sterylnych, świadomych i nieświadomych :-)
https://www.youtube.com/watch?v=5bs-k3b1lUs
https://www.youtube.com/watch?v=v89rZmfKU40
https://www.youtube.com/watch?v=v8asMVIeARU
https://www.youtube.com/watch?v=8AEKVLFR6Os
Wstawić tablice z zagrożeniami (jak na paczce papierosów) i zostawić wybór. Nie popadajmy w jakąś paranoję społeczną. W stanach na woreczkach foliowych jest napis "nie zakładać na głowę"......czy podobnie na głowę upadniemy jako społeczeństwo lokalne?
Podejrzewam, że i bawiące się dzieci i ich rodzice jedzą w tej samej nieświadomości śmieciowe jedzenie więc dwudniowa sraczka po fontannie może działać na ich korzyść i okazać się zbawienna :-)))
Jaka propaganda? Czy widząc starego chłopa, który biega w koszuli po fontannie, ludzie nie mają prawa protestować?! Dobrze, że protestują. Kąpiele w fontannach to patologia! Trzeba zwalczać, a nie dawać przykład takich zachowań!
Wstyd, że taki człowiek pełni funkcję burmistrza! Wstyd dla całych Myślenic! Powinien przeprosić i grzecznie poprosić ludzi, aby go nie naśladowali. Zwłaszcza w trakcie trwającej jeszcze pandemii!!!
Błądzić rzeczą ludzką. Za błędy należy przeprosić i nie narażać mieszkańców - zwłaszcza dzieciaków - na zakażenie. Nie rozsiewać głupot, że woda z fontanny, do której niejeden lump pewnie najszczał, oczyszcza powietrze. Takich bredni nie powinien firmować UMiG Myślenice. To szkodliwe!!!
Dosyć już tych bredni i ośmieszania Myślenic. Czas zmienić lokalne władze. Pan z urzędu, który zasłynął głupotą o oczyszczaniu powietrza przez tę syfiastą fontannę, powinien mieć dyscyplinarkę w urzędzie.
Płakać mi się chce. Moje miasto zostało tak upodlone przez aktualne władze, że w głowie się nie mieści. Zrobienie bajora na jednym z najpiękniejszych rynków w Polsce. Zaproszenie na rynek lokalnych awanturników w roli honorowych gości. Sadzanie ich w pierwszym rzędzie. Czuję się jakby to miasto było pod jakąś okupacją! Po co nam była wolna Polska? Austriacy by nas tak nie upokarzali jak robi to obecna władza.
Jakich dalszych upokorzeń mamy się spodziewać? Mszy celebrowanej przez Rydzyka na naszym Rynku? A może pomnika Kaczyńskiego na środku Rynku? Kiedy to się skończy?!
Tomel chciałabym Cię poznać. Jeśli dałbyś się zbadać byłby to niezły materiał do badań. Jakich, wiadomo.
Do Choroszczy? Do Choroszczy. Na badania? Na badania XD
Nie żebym bronił obecnego burmistrza, ale pamiętam jak otwierano Aquariusa to ówcześni włodarze pływali w garniturach w basenie.
https://miasto-info.pl/myslenice/27869,jak-korzystac-z-fontanny-posadzkowej-w-rynku-chodzenie-czy-bieganie-miedzy-dyszami-jest-dozwolone-ale-mamy-prosbe-aby-nie-kapac-sie-w-fontannie.html
Grubo... XD
Piszesz o akcji przed czy po bankiecie?
Podkładałeś czy walczyłeś w basenie z nimi?
Pani Alino ma Pani rację .Popieram w pełni Pani relację. Wszystko -co Pani tu opisuje jest zgodne z prawdą -wszystko pasuje. -Tak dawniej pięknie na rynku było ,Tak tam się chętnie dawniej chodziło. A teraz "beton", drzewa w donicach .Paskudny rynek -w tych Myślenicach
Kazimierz Błażej
Coś wiadomo o architekcie, skąd pomysły z drzewami ze skrzyń?
Co będzie w trakcie mrozu gdy ziemia w skrzyniach zamarznie, i czy podobne rozwiązania ów architekt proponuje studentom?
Na pewno jakaś miernota z powiązaniami z pisem.
Oj, Panowie, tutaj wyjątkowo się nie zgodzę. Pan Architekt nie jest miernotą powiązaną z PiS. Wręcz przeciwnie. Z obecnym obozem władzy nie sympatyzuje. Ale, ale... tematem nie są drzewa w donicach a fontanna. Wczoraj, podczas spaceru, widzę uroczą dziewczynkę z rodzicami, która ma na sobie płachtę w niezwykle intensywnym kolorze. Pomyślałam: Hm... coś ciekawego musi dziać się na Rynku, jakieś animacje dla dzieci? Nie... To łopoczący na jej ramionach ręcznik. A przecież stoi tabliczka! Już nawet nie za ławką, ale wśród krzaczków - więc bardziej widoczna. Deszcze, zimne dni, jesieni - przybywaj i zakończ tą żenadę!
Widzę ze Alina masz dyżur na rynku przy fontannie.
A czytam, znasz architekta, nie trzeba było wcześniej podobne uwagi zgłosić architektowi aby zlokalizował fontannę pod oknem burmistrza, pod zegarem?
Zabetonowanie miast to największy grzech architektów, miernota czy nie- po owocach ich poznacie.
Tutaj owoc jaki jest, każdy widzi.
Kamienna pustynia.
Ja bym dzieciakowi nie pozwolił sie tam kąpać. Nikt przecież nie ma pewności, czy w fontannie nie działy się takie sceny:
https://www.youtube.com/watch?v=5bs-k3b1lUs
<UWAGA - nie oglądać przy jedzeniu!!!>
W oryginalnym projekcie drzewa były nasadzone.
Ruchome drzewa to wynalazek obecnych władz. I muszę przyznać, że Monty Python by się tego nie powstydził. Masakra.
Pod oknem Burmistrza? Nie przywykłam robić nikomu na złość, a pana architekta nie znam na tyle, aby mu wskazywać żabim paluszkiem, co gdzie ma umieścić. Fontanna to nie problem. Problemem jest typisz polisz, który z tej fontanny wbrew prawu korzysta i wrzeszczące dzieci.
"Ruchome drzewa" to nie pomysł władz, ale rozwiązanie zerżnięte z galerii handlowych. Zresztą motywem przewodnim całej "rewitalizacji" była galeria hadlowa - świadczy o tym również montaż tej paskudnej fontanny, jakie montuje się właśnie przed centrami handlowymi....
Cieszę się tylko, że myślenickie władze nie poszły do końca za ciosem, jak np. władze Kutna, które wycięły wszystkie drzewa na rynku i zrobiły na nim piętrowy parking. Także Myślenice stoją gdzieś w połowie drogi. Piętrowego parkingu póki co nie ma. Nie ma również ruchomych chodników przez środek rynku. I oby tak pozostało.
Niemniej jednak galicyjski charakter został utracony. Wstydzić powinien sie nie burmistrz, ale konserwator zabytków. To on powinien zastopować realizację modernistycznych wizji architekta.
19.07.2021 jest godz.17.40 Jakiś pan kąpie dużego wilczura, a
obok kąpią się małe dzieci - przypominam, żę jest to obieg wody zamknięty,
Na zdrowie !!!!!!
Jak to możliwe? :) skoro "Fontanna jest wyłącznie elementem architektury i stanowi element dekoracyjny." wg tego co mi odpisał Sanepid.
Nie żartuj. Trzeba mu było zrobić zdjęcie, temu panu z wilczurem i opublikować .