Forum » Myślenice

Wycinka drzew!!!

  • adzygmunt 7 lut 2010

    Byłem dzisiaj sprawdzić jak wygląda plac zabaw na "Zarabiu". Szok przeogromny.
    Myślę, że Policja i wideokamery nie dopilnowały tych drzew. Nikt ROZSĄDNY NIE WYDAŁBY TAKIEJ DECYZJI !!!
    Wycinane musiały być przez zdeterminowanych pijanych drwali.
    Drwal fachowiec nie tnie drzew w połowie pnia.
    ŻADEN PORZĄDNY GOSPODARZ NIE POZWOLIŁBY SOBIE NA POZOSTAWIENIE TAKIEGO - uwaga brzydkie słowo - POJEBOWISKA.
    Przepraszam za słowo, żadne inne nie odda mojego zdenerwowania.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    To słowo pasuje do większości rzeczy w tym mieście.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Popieram Ad.
    Tylko tak można nazwać to, co zostało po pięknych drzewach!!!

    Cytuj
  • Zdzichó Kowal PJN 8 lut 2010

    Pragnę Państwu przypomnieć rze Pan Burmiszcz tu się zamierzył na relitawizacje gdzie osiem milionow na Zarabie nie spada z nieba. To co miał zostawić, dżewa? W taki plan mus wycinać. Teraz paru popłacze za haszczami a potem wygoda w alejce gdzie kosteczka firmy Pana Bronisława, ławeczka i mosiężny latarń. Ah jakie to przyjemności. A przy tym kturen zarobi.
    Czeba tutaj dać do zrozumienia rze się wytnie też w parku gdzie była wizyta w Austrii Panowie z Urzędu: Pan Burmiszcz i Pan Przewodniczocy Jerzy i sie widziało park Szynbrun, sam traw i krzew. I co źle? Tam się gdzie wsadzi niskopienny klon na alejkę w rząd rzeby nie pyskowali Ci od dżew ale wszystko w porządku i równo a nie rosnące w haszcze. U Pana Burmiszcza w przemyśleniu estetyka. Ale tu mądrość rze wycięcie na placu zabaw w zimie najlepi w mróż kiedy nie chodzą na Zarabie i najmniejszy lament onej ekologii.
    Tu w zamyśle jest też inna mysl u Pana Burmiszcza jako u historyka. Każdnen on historyk wi najlepi rze na ziemi za dużo historii i już tród do spakowania. Dlatego czeba usuwać w dyskrecji, stary dżew, abo jak sie wali inszy zabytek. Tylko czeba po cichu rzeby najmniejszy lament. Forumó i tak niewiele przeczyta gdzie Państwo w sprzeciwie a w Gazecie Pana Stanislawa to już sie wytłumaczy rze mus strażacki do usónięcia był. Tutaj mądrość.
    pozdrawiam
    Zdzichó

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    i co ? nie ma na to wszystko rady ? przew jerzy ze komendantem powiatowym uradzom, i wsio co ma wzrost wyższy od JEM Przew pod piłe pójdzie ? Panie i Panowie kosy na sztorc inaczej sie nie da.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    [quote]i co ? nie ma na to wszystko rady ? przew jerzy ze komendantem powiatowym uradzom, i wsio co ma wzrost wyższy od JEM Przew pod piłe pójdzie ? Panie i Panowie kosy na sztorc inaczej sie nie da.[/quote]

    No i co bo[u]c[/u]haterowie ???

    Gadać, krytykować ma kto ale kto tą kosę podejmie jako pierwszy ?????
    Dokąd ta myślenicka mafia będzie sobie pozwalać na to i tamto ? Wiedzą, że ich dni są policzone to zostawią miasto jak pustynię, kiedy doczekamy się aż będzie miało się co zazielenić w mieście ????!

    Cytuj
  • wiktor kielan 8 lut 2010

    Nieczęsto zabierałem dotąd głos, chociaż do wielu dziejących się w mieście rzeczy mam krytyczny stosunek, ale wycięcie kilkudziesięciu drzew przy placu zabaw na "Zarabiu" to barbarzyństwo. Tym bardziej gorszące, że kompletnie nieuzasadnione i niepotrzebne. Drzewa dające cień dzieciom i rodzicom latem, rosnące kilkadziesiat lat poszły pod piły. Poddaję się - nie rozumiem!
    W środku miasta, stare, chore drzewa, zagrażejące kamienicom, utrudniające dojazd straży pożarnej - rozumiem, ale tam?
    I to w czasie kiedy zwracamy uwagę decydentom w SEDNIE, na forum na problem wycinki i okaleczania drzew.
    To kolejny przykład nieliczenia się władzy z opinią społeczną, Maciej Ostrowski wie wszystko najlepiej i nic nie znaczy, że drzewa rosły kiedy Go jeszcze na świecie nie było.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Preludium rewitalizacji Zarabia. Sądzę, że to tylko przygrywka do tego co będzie się działo na wiosnę.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Zabójcy drzew powinni poddać refleksji niniejszy cytat:

    "Nie odziedziczyliśmy ziemi po naszych przodkach, pożyczyliśmy ją od naszych dzieci." Lester Brown.

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Wczoraj miałam przykrą okazję zobaczyć najnowsze dokonania rewitalizacji. Obraz wyrżniętego lasku jest tak przygnębiający że nie wiadomo co powiedzieć. Na myśl przychodzą słowa kapitana Wagnera, który widząc te osiągnięcia powiedziałby zapewne tak:
    "Wie pan panie burmistrzu, że nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie.(...) Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie."

    http://www.youtube.com/watch?v=lKQFPahVfOs

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Najważniejsze teraz to odpowiedzieć sobie na pytanie jak powstrzymać tych barbarzyńców z magistratu zanim wytną wszystko dookoła. Czy instytucje przyznające dofinansowanie wiedzą co kryje się za słowem rewitalizacja? Czy mają świadomość, że w Myślenicach ma ona tyle wspólnego z odnową przestrzeni co łódzcy sanitariusze, spece od pavulonu z niesieniem pomocy chorym?

    Cytuj
  • 8 lut 2010

    Z ust mi to wyjęłaś Greto. To juz nawet nie jest wandalizm. Wandal niszczy czasem uszkadza daną rzecz jednak z uwagi na fakt, że działa pod presją czasu i wyjęcia spod prawa rzadko ją unicestwia. Nasz sypatyczny chłopczyk za sterami miasta montuje sobie papierki pozwoleń,dzięki którym przejeżdża przez drzewostan miejski z czułością bomby jądrowej.

    Cytuj
  • Zdzichó Kowal PJN 9 lut 2010

    Z opozycją jak z grohem w ścianę. Któren miałby odwagę spojrzeć w oczy matce kiedy taki konar z haszcza zabija piątkę dzieci? Albo po upadnięciu na samochód na ten przykład drogi, marka volvo albo skoda? Do zniszczenia kilkadziesiąt tysięcy to chyba juz lepi w wycięcie? Ale tu się nikt nie przyzna do racji Pana Burmiszcza. W takim ślepym zacięciu ta ekologia rze jak pomysleć to do jaskini, wtedy najlepi. Ale wtedy nie ma asfalt, nie ma komórka, nie ma prąd.
    pozdrawiam
    Zdzichó
    ps. A Pan Wiktor Architekt z tą opozycją? A ja zawsze myślałem rze w przyjaźni do Pana Macieja. Nawet tu się myślało o stanowisku. Jak to pieknie wygląda taki dyplom - naczelnik arhitektury! Albo do załatwienia terz w powiecie jakby odpowiadało to dyrekcja na szkole aalbo na szpitalu. Ale po takim oczernieniu to już w niemorzliwości.

    Cytuj
  • wiktor kielan 9 lut 2010

    Nie ma prąd, nie ma Zdzich!
    pozdrawiam
    Wiktor

    Cytuj
  • 9 lut 2010

    Oj niemądra, oj kłamliwa!
    Ta kilka krzaka i porośla na plac zabawa to żadna rewitalizacja!!!
    Ja wytłumaczy:
    W niedawna wieczora ja chciał nauczyć burmistrz Ostałowska starożytna metoda polowania na sowa. W ta cela my wybrać do niewielka, zapuszczona leśna gaja, niedaleko rzeka. Burmistrz Ostałowska poprosić na nagonka zaufana człowieka z miasta - pan Maciej Zajonca z piła motorowa. Kiedy my dwa przyczaiła za kopka śniega pan Zajonca ścinał drzewa. Jak pień upadła nasza dwa wyskoczyć z dzika okrzyka, w ręku samurajska miecza i siup na dziupla. Niesteta my wciąż nie mogła trafić na sowa i pan Zajonca musiała ścinać kolejna. Wytrwała godna prawdziwa męża być jednak nagrodzona i w 30-ta drzewa my upolować tłuściutka sowa.
    Wieczora, przy kominka my zasiąść razem burmistrza i pan Zajonca, śpiewać pieśnia zaangażowana i delektować pieczona sowa w sos ziemniaczano-jabłkowa na słodko. Pan Zajonca, bratnia dusza i kompana nieco wypiła i zapomnieć pozbierać gałęzia ale wy wiedzieć i nie rzucać bezpodstawna oskarżona!!!
    To nie być rewitalizacja, nie kosztować, nie dotować!
    To być społeczna czyna trzy szlachetna menszczyzna!

    Cytuj
  • Marek Stoszek 9 lut 2010

    Nie jest chyba ważne czy to rewitalizacja, reprywatyzacja,reinkarnacja czy resocjalizacja istotne jest że masakra drzew pod byle pretekstem postępuje w zastraszającym tempie. Ja co noc miewam koszmary że wycinają "moje"drzewa pod blokiem ,a nie boję się stwierdzić, upierdliwe stare baby inicjatorki tych planów biją brawo. Może to tylko sen ale jak że realny i niestety możliwy do spełnienia. Absolutnie się na tym nie znam ale czy rewitalizacja musi polegać na totalnej demolce tego co było?!

    Cytuj
  • 9 lut 2010

    [quote=Wuj Józef] my upolować tłuściutka sowa.
    Wieczora, przy kominka my zasiąść razem burmistrza i pan Zajonca, śpiewać pieśnia zaangażowana i delektować pieczona sowa w sos ziemniaczano-jabłkowa na słodko.
    [/quote]

    To wy miec teraz powazna kłopota i spotykać sie cześciej, pod cela i na deptaka. Teraz miec dużo nowa kolega z tatuża, a może wy spotkać znajoma z Łodzi.

    http://sowy.ptaki.polska.pl/ochrona/index.htm

    Cytuj
  • 10 lut 2010

    Czytanie kwiatów urzędowych myśli grozi czasem niekontrolowanym wzrostem ciśnienia krwi i popadnięciem w poważne wzburzenie. Otwieram dziś Dziennik Polski i czytam takie oto wytłumaczenie:

    "Kto jeszcze zainteresowany był wycinką? O wycięcie starych wierzb - jak zaświadcza UMiG - wnioskowali także mieszkańcy. - Drzewa zanieczyszczały cały teren. Panował tam trudny do ogarnięcia nieporządek - czytamy w przesłanej nam informacji. "

    Trudny do zrozumienia jest ów "trudny do ogarnięcia nieporządek" na kilkuset metrach kwadratowych. Jeśli nasza gmina nie dysponuje środkami by posprzątać raz na jakiś czas teren o powierzchni nie większej od małego boiska TO CO ZROBI Z CAŁYM PARKIEM KTÓRY ROZCIĄGA SIĘ OD ULICY PIŁSUDSKIEGO AŻ DO MOSTU WISZĄCEGO?!!

    A może nas okłamują?
    Właśnie UMiG ogłosił przetarg na "Bieżace utrzymanie zieleni miejskiej". Spójrzmy na opis przedmiotu zamówienia. CZytamy tam że przedmiotem zamówienia jest bieżace utrzymanie zieleni na obszarze miasta, zgodnie z załącznikiem.
    W punkcie drugim zapisano, że czynności MAJĄ BYĆ WYKONYWANE NIE RZADZIEJ NIŻ RAZ W TYGODNIU!
    W punkcie trzeci czytamy, że czynności te to m.in. koszenie trawników, zbiórka gałęzi, liści, wywóz na składowisko oraz pielęgnacja drzew, krzewów, żywopłotów a także zgłaszanie zamawiającemu (UMiG) uszkodzeń drzew!
    W załączniku wykaz terenów objetych umową:
    w punkcie 16 i 17 mamy tereny po prawej i lewej stronie Raby, od ulicy Pisłudskiego aż do parkingu Prima (czyli również plac zabaw).
    http://www.umig.myslenice.pl/przetargi/prz090210-1-z2.pdf

    Urząd robi z nas wała. Jak zwykle zresztą.

    PS. Usługę w poprzednich latach zawsze wykonywała firma RPGK, której współwłaścicielem jest jeden z radnych miejskich.

    Cytuj
  • 10 lut 2010

    Nie ma słowa prawdy w oświadczeniu urzędu!
    Po pierwsze:
    Jacy mieszkańcy mogli wnioskować o usunięcie drzew skoro najbliższa posesja znajduje się po drugiej stronie drogi do małpiego gaju w oddaleniu co najmniej 100 metrów w lini prostej. Na podobnej zasadzie ja mógłbym wnioskować o usunięcie drzew pod oknami Burmistrza.
    Po drugie:
    Zagrożenie. Czy słyszał ktoś o wypadku w tym gaju. Mam trzydzieści siedem lat, pamiętałem to miejsce od zawsze jednak nie znane mi są informacje o jakimkolwiek wypadku w tym miejscu związanym z drzewami.
    Po trzecie.
    Jeśli niektóre drzewa był spróchniałe to dlaczego piła pojechała równo po wszystkich: starych i młodych. Młode drzewa rzadko próchnieją. No chyba, że klony niskopienne.

    Teraz zwracam się wprost do osoby redagującej stanowiska urzędu. Musi Pan sobie uświadomić, że osoba redagująca kłamliwe odpowiedzi mające być informacją dla tysięcy ludzi zamieszkujących Myślenice nie jest zwolniona z obowiązku prawdomówności. Przykro mi ale biorąc udział w mechanizmie okłamywania ludzi sam staje sie Pan kłamcą, podobnie jak osoba wydająca Panu polecenie slużbowe.
    Przypomnę kłamstwa na temat niemożności zorganizowania małej sceny na Dniach Myślenic kiedy twierdzili Państwo, że nie da się jej zorganizować z uwagi na sprzeciw gwiazd o one same nie miały w ogóle o tym pojęcia. Sprawa niby małej wagi ale obrazuje Państwa etykę. Pański pracowdawca twierdził publicznie nie mając pozwolenia na czynności budowlane na terenie składowiska odpadów, że wszystko jest legalne a kłamią i konfabulują wszyscy wokół. Nie będę wypominał dziesiątek innych kłamstw, których sam doświadczyłem w bezpośrednich kontaktach z tym środowiskiem. Dlatego namawiam Pana do refleksji ponieważ na końcu całej tej hstorii zostanie Pan sam ze sobą i będzie Pan musiał samemu sobie zadać pytanie: kim jestem?
    Wracając do tematu drzew to zastanawiające jest co kryje się za furią ich dewastacji w mieście poza zwykłym prostactwem i barbarzyństwem. Każdy zdaje sobie sprawę, że od zabezpiecznia danego terenu przed wypadkiem do działań, które wykonuje Urząd w mieście jest daleka droga. Zanim się wycięło wszystko w pień można było: usunąć spróchniałe części drzew, w ostateczności usunąć wybiórczo niektóre drzewa, zbudować jakieś zabezpieczenie, przestawić huśtawki, bo jest gdzie. Nie zrobiono tego bo ktoś wyraźnie ma interes w tym, żeby drzewa w mieście były rżnięte a w ich miejsce nasadzano sadzonki. I robi to bez jakiegokolwiek szacunku dla mieszkańców, którzy tu żyją, ich potrzeb, przyzwyczajeń, sentymentów i co istotne dla samych drzew! Dlatego Myślenice z każdym dniem wyglądają coraz bardziej jak ruskie karczowisko i aż przykro wyjść w zimie na spacer widząc przecinane w pół sterczyny pni albo ogołocone do zera miejsca, które zawsze się pamiętało jako urokliwe zakątki. Dlatego to co wyżej napisała Greta cytując kapitana Wagnera potwierdzam i powtarzam:
    kłamcy ale przede wszystkim barbarzyńcy!
    pozdrawiam

    Cytuj
  • 10 lut 2010

    Dobrze napisał adz zostało "pojebowisko".

    Cytuj
  • 10 lut 2010

    Witam!
    Na Dolnym przedmieściu bez zmian w kwestii drzew. Klony rosną. I co z tego - jak nie ma ani grama cienia, w którym mozna odetchnąć poknując drogę na przestrzeni 2-3 kilomerów. Ławeczek nie ma i pewnie nie będzie - więc piękna aleja - jaką jest ulica Kazimierza Wielkiego w lecie jest pusta...Brak przechodniów innych niz dzieci ze szkoły.
    Jeśli chodzi o Zarabie - nie byłem - ale jeśli tak jest to moim zdaniem cel jest jeden - "wykurzyć" matki z dziećmi z placu zabaw!
    Wydaje sie to idiotyczne - ale żadna matka nie pośle dziecka, jeśli ma go pilnowac w ostrym słońcu, kiedy on też się "praży" w tym samym słońcu.
    No można jeszcze domniemywać, że dzieci na placu zabaw przeszkadzają tłumom wczasowiczów nad jazem - zatem za niedługo wybrukują nowy parking i wykonają " stanowiska grillowe" dla krakusów, które zmienią się w kolejne meliny!
    nazwa " Strefa czasu wolnego " zobowiązuje!
    I tak pozbywamy sie problemu głośnych w lecie dzieci, a na łace do opalania wyjdzie toples i stringi, będzie na co popatrzeć i dzieci się nie zgorszy!
    Wiwat rewitalizacja!
    Nowy baner reklamujący Zarabie będzie brzmiał - "Zarabie, strefa bez dzieci"
    A dzieci na edukację na wysypisko! A niech się czegoś w zyciu nauczą a nie tylko bawią!!!

    PS. Zapomniałem dodać, że burmiszcz nie będzie widział problemu placu zabaw - jego dzieci już z niego nie korzystają - wydoroślały.
    No chyba, że wybory, wybory, wybory, ...

    Cytuj
  • 11 lut 2010

    w mieście jest za mało "zieleni", niewiele drzew, krzewów. powierzchnia parku jest zbyt mała w stosunku do powierzchni miasta. i co z tego? wycina się nawet to, czego jest za mało...

    Cytuj
  • Marek Stoszek 11 lut 2010

    "Kto jeszcze zainteresowany był wycinką? O wycięcie starych wierzb - jak zaświadcza UMiG - wnioskowali także mieszkańcy. - Drzewa zanieczyszczały cały teren. Panował tam trudny do ogarnięcia nieporządek - czytamy w przesłanej nam informacji. "

    Trudny do zrozumienia jest ów "trudny do ogarnięcia nieporządek" na kilkuset metrach kwadratowych. Jeśli nasza gmina nie dysponuje środkami by posprzątać raz na jakiś czas teren o powierzchni nie większej od małego boiska TO CO ZROBI Z CAŁYM PARKIEM KTÓRY ROZCIĄGA SIĘ OD ULICY PIŁSUDSKIEGO AŻ DO MOSTU WISZĄCEGO?!!

    Skąd ja to znam przed moim domem tez akcje mającą na celu wycinkę drzew zainicjowały dwie znudzone emerytki. A UMiG potraktował to jako głos ludu , na szczęście kontr akcja uratowała te Bogu ducha winne drzewa pytanie na jak długo?! Po naszych groźbach odpowiedzialny na wycinkę caaaałłły dzień był na naradzie i nieuchwytny to stara praktyka zwłaszcza kogoś kto po prostu jest nie udolny. Te drzewa ponad trzydzieści lat nie były pielęgnowane czy przycinane więc teraz wyrok jest jeden zchlastać równo z ziemią o przepraszam to się nazywa zrewitalizować od razu lepiej brzmi. Nie chce mi się denerwować przed weekendem ale tak myślę że nie jest wykluczone że deski z tych ściętych drzew będą doskonałe na trumnę dla co po niektórych i nie chodzi mi tu bynajmniej o śmierć biologiczną która nas wszystkich czeka...

    Cytuj
  • 11 lut 2010

    A mnie interesuje jeszzce jeden wątek z wycinki-czyj salon ogrzeje ciepło z kominka rozpalone taka ilościa drzewa?Jakby Pan burmistrz nie mial co z nim zrobić ja wezmę chetnie a nawet po nie przyjade:))

    Cytuj
  • 11 lut 2010

    [quote]A mnie interesuje jeszzce jeden wątek z wycinki-czyj salon ogrzeje ciepło z kominka rozpalone taka ilościa drzewa?Jakby Pan burmistrz nie mial co z nim zrobić ja wezmę chetnie a nawet po nie przyjade:))[/quote]

    Jakbyś nie udźwignęła to ja Ci pomogę... chętnie.

    Cytuj

Odpowiedz