NIGDY W ŻYCIU! to największy błąd jaki możecie popełnić! Tu nie ma co robić, jak tylko przychodzi weekend to spadam do Krakowa, albo gdzieś gdzie coś się dzieje. Tu oprócz wyimaginowanego napadu na bank od czasu do czasu, nie ma żadnej rozrywki. Nawet Mc Donalda nie ma :P
"Imprezowy" nigdy nie byłem ,tym bardziej teraz,
Do myślenickich bloków nigdy nie przymuszony sytuacją obłędnie katastroficzną nie przeprowadziłbym się.
Cenię sobie mój skrawek zielonej łąki, "przyzbę" i... brak anonimowości. Bloki brrr.! :P
zarabie- nie polecam spory halas od zakopianki, sporo terenow zalewowych, ceny dzialek bardzo wygorowane, sporo krecacych sie weekendy letnie turystow.
chelm- jest tylko prad i ewentualnie telefon. Gazu, wody i kanalizacji nie ma i nie bedzie..Internet jak jestesmy to korzytamy z plusa i troche wolno chodzi. Sa na Chelmie miejsca urokliwe ale tez i niespecjalne od strony polnocnej. Dojazd w zimie kiepski polecam 4x4 chocby smieszna octavie 4x4. Ceny -generalnie wyciag podbil ceny na chelmie do 11 tys za ar ladnej budowlanej dzialkiz dobrym dojazdem. Co do szkoly to nie wiem bo jeszcze dzieciak nie uczeszcza i jeszcze na stale nie mieszkamy. Ludzie na chcelmie mili, Maklowicz.. ma tam weekendowa hacjende. Wiekszosc mieszkancow - aborygenow, troche z myslenic, sztuki naplywowe. Generalnie straszny zascianek ale spokoj:) Jest sklep w ktorym prawie nic nie ma ale z glodu nie umrzesz jak zostaniesz 1-2 dni bez samochodu.
Koszty utzymania domu mozna tam zminimalizowac: woda swoja, przydomowa oczyszczlania, zrobic centralne np na olej bezobslugowe ale musisz miec pojemnosciowo zbiornik na cala zime i np polaczyc z mocnym kominkiem z plaszczem, grzac drewnem ktore w okolicy myslenic kupisz dosyc tanio..
Zastanawiam sie jak to bedzie z tym zakazem ruchu jak nas kiedys beda znajomi odwiedzac bo w trakcie budowy fachowcy 2 racy placili tzn ja placilem..
Za 2-3 lata bedzie i lekarz rodzinny mieszkal...:)
Powiem tak: wyprowadziłam się z Krakowa do Myślenic, żeby mieć więcej spokoju. A teraz wyprowadziłabym się na wieś, bo tego spokoju nie widać w Myślenicach. Dobrze napisał franta, że po większość rzeczy do Krakowa trzeba dojechać - bo ceny tu nie są konkurencyjne, a wybór ograniczony (np. nigdzie nie da się kupić żywności ekologicznej).
Ja mieszkam na dwa domy( Kraków Myślenice )od 25 lat. Kocham Kraków ale Myślenice i Zarabie także. Myślenice w ciągu ostatnich 10 lat bardzo się zmieniły, dalej brakuje ścieżek rowerowych, itp, ale ogólnie jest coraz lepiej a do Krakowa bliziutko. Natomiast ile się nasłucham o Krakusach to moje... ludzie w Myślenicach są inni. Niestety żyje się tu inaczej - komentarze ludzi, zazdrosc, złośliwośc sąsiadów, którzy muszą wszystko wiedziec, widziec, obgadac tego nie nawidze....ale to chyba uroki małych miasteczek i wsi
Ps. Najazdy wakacyjne Krakusów - zwiększają tylko zarobek Miasta.. i wszystkich budek z jedzeniem itp....a ostatnimi czasy te najazdy się skończyły bo Krakusy wolą jechac dalej....a nad jazem jednym i drugim po rejestracjach widac same okoliczne wioski.....
Nie ma Mc Donalda, nie ma także lotniska, dostępu do morza, dworca kolejowego, wierzy widokowej z widokiem na morze śródziemne, czteropasmowej obwodnicy (tylko dwa pasy), nie ma ZOO, koloseum, corridy, doliny krzemowej , lunaparku, parku wodnego, ogólnie mało parków jest – szkoda że nie ma np. plant albo błoni albo miasteczka studenckiego – na 40 000 mieszkańców... bo przecież nie ma co robić i w ogóle to żeby być na TOPIE to trzeba uprawiać „KLABBING” i „GALERIANING” i chodzić na zakupy do Zarrry. Myślę, że po prostu myśleniczanie wstydzą się tęgo że są z mniejszego miasta a nie z KRK, a szkoda bo jak dla mnie Kraków jest przereklamowany, te wszystkie galerie, kina i inne smutne pierdalamento można sobie odwiedzić raz na jakiś czas - jak nie przymierzając ZOO :) a spokojnie mieszkać w Myślenicach. Ludzie są jacy są i jeśli nie chcą to się nie zmienią, będą zazdrośni i zawistni. A jeszcze pytanie odnośnie ronda – jak ludzie mają włączyć „na rondzie” kierunkowskaz kiedy początek auta już musi zjechać z ronda a koniec auta jeszcze na rondo nie wjechał ?
Ja próbuje zawsze.
Ale i tak jest z tym marnie. Zjeżdżając zasłaniam własnym autem kierunkowskazy. Tak się dzieje w szczególności przy zjeździe na K. Wielkiego.
hej- u nas w Myślenicach ciężko się żyje. Ludzie zaglądają sobie do okien, swoich błędów nie widzą, za to wszystko inne u sąsiadów. Chętnie sprzedałabym swój dom w myślenicach i przeprowadziłabym się gdzie indziej. Zastqanów się czy warto tu mieszkać. Mam rodzinę która mieszka w większych miastach i wiem ze w zyciu by nie wrócili tutaj z powrotem.Pozdrowienia.
Witam
Czytam tak te wasze posty i ciśnie mi się takie zdanie na usta "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził" i ja np. Jestem za Panem Ostrowskim dla mojego otoczenia zrobił dużo dobrego. Możesz mnie tu Kolego "cyrk" wyśmiewać ale ja pozostanę na swoim, i zawsze na ostrowskiego będę głosował. Każdy ma swoje zalety i wady. Ciekawe co by było jak Ty byś został burmistrzem.
Witam
Ja uważam, że warto się przeprowadzić do Myślenic...
Z Myślenic - Międzyzdrojów Małopolski, mamy tutaj WŁASNE:
* wysypisko śmieci
* "własną" Wytwórnię Mas Bitumicznych
niedługo zaczną organizować wycieczki:
- "za chlebem" do Andrychowa bo tutaj jest wszystko pieczywo na spulchniaczach
- "za wodą" do Dobczyc bo z kranu leci "niezidentyfikowana ciecz"
- "na kebaba" do Kalwarii Zebrzydowskiej bo miejscowi nie potrafią zrobić prawdziwego kebaba i oszukują na produktach
- . . . . . . . . . . . . .
- . . . . . . . . . . . . .
no właśnie, zgadzam się z tobą tylko co z tym ptakiem zrobić, jak go przekonać , że nie warto swojego gniazda niszczyć, że nie warto tak się zachowywać niszcząc życie innym osobom?
Witam.Ja za kilka miesiecy wyprowadzam sie z Myslenic na wies.... i???dla mnie zadna tragedia.zdecydowanie bardziej mi odpowiada zycie na wsi nawet tej blisko myslenic polozonej.nie jestem szczeglonie zwiazana z moim miastem bo nic ciekawego-poza nowymi sklepami i knajpami ktore wyrastaja jak grzyby po deszczu-sie nie dzieje.... kino nie istnieje w zasadzie,organizowane wystawy malo kogo przyciagaja.myslenice zyja tylko 3dni w roku-jak sa dni miasta.zeby kupic fajna ksiazke czy plyte musisz jechac do krk...wiec ciesze sie ze bede mieszkac na wsi.bo i tak wiekszosc zakupow robi sie w krk.i jakos ci ludzie na wsiach sa milsi choc tak samo ciekawscy..
Ale mimo to uwazam ze dyskusja w stylu co jest-lepsze miasto czy wies-nie ma sensu!kazdy ma swoje racje.i niechce narzekac co to pan burmistrz zrobil dla miasta czy wsi...chyba jestesmy za malym miasteczkiem zeby oczekiwac na jakies super festiwale czy pokazy...a mc donald czy kfc?wcale nie sa nam potrzebne....ile mozna jesc takie jedzenie??ja tam wole isc do np.GREEN BARU LUB DO PRZYSTANI NA OBIAD PRZYNAJMNIEJ SMAKUJE JAK OBIAD !!!POTRZEBNY JEST TYLKO DWORZEC ALE WIDZIALAM ZE TAM JUZ PRACE TRWAJA...WIEC KTO WIE MOZE JUZ NA WIOSNE BEDZIEMY MOGLI SIE SCHOWAC PRZED DESZCZEM W NOWYM BUDYNKU DWORCA..POZDR
[quote=taki_gość] Ciekaw jestem co zrobili dla miasta poza żenującymi wypowiedziami? [/quote]
Dlaczego żenującymi ???!!!
Czyżbym pisał nieprawdę ?!
Proszę wskazać, które zdanie jest nieprawdziwe ?
A jeśli tagi_gościu (obserwuję Twoje wpisy i wiem, że jesteś zagorzałym zwolennikiem starych|nowych władz) coś jest źle - o czym napisałem - to źle nie jest od dziś i warto było już dawno to zmienić. Jak widzę na zmiany (na lepsze) nie zapowiada się...
A prawdę trzeba umieć przyjąć choćby była najbardziej gorzka..
A ja kupowałem mieszkanie w Krakowie. Brałem pod uwagę wyłącznie mieszkania nowe, prosto od dewelopera. Jakoś nie wyobrażam sobie mieszkać w starych blokach. Podobają mi się te nowe osiedla. I dlatego szukając mieszkania braliśmy pod uwagę wyłącznie oferty deweloperów. W pierwszej kolejności pytaliśmy znajomych od kogo kupowali mieszkania i zdecydowaliśmy się. Mieszkanie wykończone rewelacyjnie, jesteśmy bardzo zadowoleni!
Trafiłem na ten post całkiem przypadkowo ale dosyć temat ciekawy i mnie dotyczy -
oczywiscie ze warto mieszkać w Myślenicach jest wszystko - pewnie komus brakuje knajpek starego Krakowa - ale wyrosnie z tego .
teren do rekreacji , spacerów , wędkowania , nart , nawet w góry wyjechać jest bliżej .
Mieszkam juz tutaj 17 lat i nie zamieniłbym sie na Kraków ponownie.
Dpojeżdzam codziennie do Krakowa i trwa to 35-45 minut zalezy o ktorej godzinie jade .
Ja widze same plusy
Trzeba przyznać Myślenice są OK.
Nie jest to moloch jak Kraków, ale wszystko blisko i przede wszystkim całkiem nowe nie jak miasteczka po górnicze na śląsku...
Jak komuś brakuje sklepów to Kraków rzut beretem.
NIGDY W ŻYCIU! to największy błąd jaki możecie popełnić! Tu nie ma co robić, jak tylko przychodzi weekend to spadam do Krakowa, albo gdzieś gdzie coś się dzieje. Tu oprócz wyimaginowanego napadu na bank od czasu do czasu, nie ma żadnej rozrywki. Nawet Mc Donalda nie ma :P
Ten McDonald , to musi byc jakieś kultowe miejsce, ale jakoś nie zauważyłem żeby go brakowało.
"Imprezowy" nigdy nie byłem ,tym bardziej teraz,
Do myślenickich bloków nigdy nie przymuszony sytuacją obłędnie katastroficzną nie przeprowadziłbym się.
Cenię sobie mój skrawek zielonej łąki, "przyzbę" i... brak anonimowości. Bloki brrr.! :P
święte słowa ADZ myslę tak samo, nie ma to jak wieś.
zostan w krakowie albo gdzies n Wieliczke sie wyprowac. Nie trzeba cie tutaj najlepiej zostan w Krakowie.
zarabie- nie polecam spory halas od zakopianki, sporo terenow zalewowych, ceny dzialek bardzo wygorowane, sporo krecacych sie weekendy letnie turystow.
chelm- jest tylko prad i ewentualnie telefon. Gazu, wody i kanalizacji nie ma i nie bedzie..Internet jak jestesmy to korzytamy z plusa i troche wolno chodzi. Sa na Chelmie miejsca urokliwe ale tez i niespecjalne od strony polnocnej. Dojazd w zimie kiepski polecam 4x4 chocby smieszna octavie 4x4. Ceny -generalnie wyciag podbil ceny na chelmie do 11 tys za ar ladnej budowlanej dzialkiz dobrym dojazdem. Co do szkoly to nie wiem bo jeszcze dzieciak nie uczeszcza i jeszcze na stale nie mieszkamy. Ludzie na chcelmie mili, Maklowicz.. ma tam weekendowa hacjende. Wiekszosc mieszkancow - aborygenow, troche z myslenic, sztuki naplywowe. Generalnie straszny zascianek ale spokoj:) Jest sklep w ktorym prawie nic nie ma ale z glodu nie umrzesz jak zostaniesz 1-2 dni bez samochodu.
Koszty utzymania domu mozna tam zminimalizowac: woda swoja, przydomowa oczyszczlania, zrobic centralne np na olej bezobslugowe ale musisz miec pojemnosciowo zbiornik na cala zime i np polaczyc z mocnym kominkiem z plaszczem, grzac drewnem ktore w okolicy myslenic kupisz dosyc tanio..
Zastanawiam sie jak to bedzie z tym zakazem ruchu jak nas kiedys beda znajomi odwiedzac bo w trakcie budowy fachowcy 2 racy placili tzn ja placilem..
Za 2-3 lata bedzie i lekarz rodzinny mieszkal...:)
Powiem tak: wyprowadziłam się z Krakowa do Myślenic, żeby mieć więcej spokoju. A teraz wyprowadziłabym się na wieś, bo tego spokoju nie widać w Myślenicach. Dobrze napisał franta, że po większość rzeczy do Krakowa trzeba dojechać - bo ceny tu nie są konkurencyjne, a wybór ograniczony (np. nigdzie nie da się kupić żywności ekologicznej).
Byl sklep ze zdrową żywnością, ale go zamknęli, bo ruchu nie było..
Ja mieszkam na dwa domy( Kraków Myślenice )od 25 lat. Kocham Kraków ale Myślenice i Zarabie także. Myślenice w ciągu ostatnich 10 lat bardzo się zmieniły, dalej brakuje ścieżek rowerowych, itp, ale ogólnie jest coraz lepiej a do Krakowa bliziutko. Natomiast ile się nasłucham o Krakusach to moje... ludzie w Myślenicach są inni. Niestety żyje się tu inaczej - komentarze ludzi, zazdrosc, złośliwośc sąsiadów, którzy muszą wszystko wiedziec, widziec, obgadac tego nie nawidze....ale to chyba uroki małych miasteczek i wsi
Ps. Najazdy wakacyjne Krakusów - zwiększają tylko zarobek Miasta.. i wszystkich budek z jedzeniem itp....a ostatnimi czasy te najazdy się skończyły bo Krakusy wolą jechac dalej....a nad jazem jednym i drugim po rejestracjach widac same okoliczne wioski.....
Nie ma Mc Donalda, nie ma także lotniska, dostępu do morza, dworca kolejowego, wierzy widokowej z widokiem na morze śródziemne, czteropasmowej obwodnicy (tylko dwa pasy), nie ma ZOO, koloseum, corridy, doliny krzemowej , lunaparku, parku wodnego, ogólnie mało parków jest – szkoda że nie ma np. plant albo błoni albo miasteczka studenckiego – na 40 000 mieszkańców... bo przecież nie ma co robić i w ogóle to żeby być na TOPIE to trzeba uprawiać „KLABBING” i „GALERIANING” i chodzić na zakupy do Zarrry. Myślę, że po prostu myśleniczanie wstydzą się tęgo że są z mniejszego miasta a nie z KRK, a szkoda bo jak dla mnie Kraków jest przereklamowany, te wszystkie galerie, kina i inne smutne pierdalamento można sobie odwiedzić raz na jakiś czas - jak nie przymierzając ZOO :) a spokojnie mieszkać w Myślenicach. Ludzie są jacy są i jeśli nie chcą to się nie zmienią, będą zazdrośni i zawistni. A jeszcze pytanie odnośnie ronda – jak ludzie mają włączyć „na rondzie” kierunkowskaz kiedy początek auta już musi zjechać z ronda a koniec auta jeszcze na rondo nie wjechał ?
Ja próbuje zawsze.
Ale i tak jest z tym marnie. Zjeżdżając zasłaniam własnym autem kierunkowskazy. Tak się dzieje w szczególności przy zjeździe na K. Wielkiego.
hej- u nas w Myślenicach ciężko się żyje. Ludzie zaglądają sobie do okien, swoich błędów nie widzą, za to wszystko inne u sąsiadów. Chętnie sprzedałabym swój dom w myślenicach i przeprowadziłabym się gdzie indziej. Zastqanów się czy warto tu mieszkać. Mam rodzinę która mieszka w większych miastach i wiem ze w zyciu by nie wrócili tutaj z powrotem.Pozdrowienia.
Witam
Czytam tak te wasze posty i ciśnie mi się takie zdanie na usta "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził" i ja np. Jestem za Panem Ostrowskim dla mojego otoczenia zrobił dużo dobrego. Możesz mnie tu Kolego "cyrk" wyśmiewać ale ja pozostanę na swoim, i zawsze na ostrowskiego będę głosował. Każdy ma swoje zalety i wady. Ciekawe co by było jak Ty byś został burmistrzem.
Czy to znaczy że jak się Twój burmistrz przeprowadzi do innego miasta, to Ty też.
"Jestem za Panem Ostrowskim dla mojego otoczenia zrobił dużo dobrego"
A dla innego dużo złego, dwie strony medalu i myślę że nie warto wywlekać w tym temacie polityki lokalnej.
Witam
Ja uważam, że warto się przeprowadzić do Myślenic...
Z Myślenic - Międzyzdrojów Małopolski, mamy tutaj WŁASNE:
* wysypisko śmieci
* "własną" Wytwórnię Mas Bitumicznych
niedługo zaczną organizować wycieczki:
- "za chlebem" do Andrychowa bo tutaj jest wszystko pieczywo na spulchniaczach
- "za wodą" do Dobczyc bo z kranu leci "niezidentyfikowana ciecz"
- "na kebaba" do Kalwarii Zebrzydowskiej bo miejscowi nie potrafią zrobić prawdziwego kebaba i oszukują na produktach
- . . . . . . . . . . . . .
- . . . . . . . . . . . . .
Jest takie przysłowie: "Zły to ptak, co własne gniazdo kala"
no właśnie, zgadzam się z tobą tylko co z tym ptakiem zrobić, jak go przekonać , że nie warto swojego gniazda niszczyć, że nie warto tak się zachowywać niszcząc życie innym osobom?
Ja miałem na myśli "opluwających" nasze miasto na forum. Ciekaw jestem co zrobili dla miasta poza żenującymi wypowiedziami?
Witam.Ja za kilka miesiecy wyprowadzam sie z Myslenic na wies.... i???dla mnie zadna tragedia.zdecydowanie bardziej mi odpowiada zycie na wsi nawet tej blisko myslenic polozonej.nie jestem szczeglonie zwiazana z moim miastem bo nic ciekawego-poza nowymi sklepami i knajpami ktore wyrastaja jak grzyby po deszczu-sie nie dzieje.... kino nie istnieje w zasadzie,organizowane wystawy malo kogo przyciagaja.myslenice zyja tylko 3dni w roku-jak sa dni miasta.zeby kupic fajna ksiazke czy plyte musisz jechac do krk...wiec ciesze sie ze bede mieszkac na wsi.bo i tak wiekszosc zakupow robi sie w krk.i jakos ci ludzie na wsiach sa milsi choc tak samo ciekawscy..
Ale mimo to uwazam ze dyskusja w stylu co jest-lepsze miasto czy wies-nie ma sensu!kazdy ma swoje racje.i niechce narzekac co to pan burmistrz zrobil dla miasta czy wsi...chyba jestesmy za malym miasteczkiem zeby oczekiwac na jakies super festiwale czy pokazy...a mc donald czy kfc?wcale nie sa nam potrzebne....ile mozna jesc takie jedzenie??ja tam wole isc do np.GREEN BARU LUB DO PRZYSTANI NA OBIAD PRZYNAJMNIEJ SMAKUJE JAK OBIAD !!!POTRZEBNY JEST TYLKO DWORZEC ALE WIDZIALAM ZE TAM JUZ PRACE TRWAJA...WIEC KTO WIE MOZE JUZ NA WIOSNE BEDZIEMY MOGLI SIE SCHOWAC PRZED DESZCZEM W NOWYM BUDYNKU DWORCA..POZDR
[quote=taki_gość] Ciekaw jestem co zrobili dla miasta poza żenującymi wypowiedziami? [/quote]
Dlaczego żenującymi ???!!!
Czyżbym pisał nieprawdę ?!
Proszę wskazać, które zdanie jest nieprawdziwe ?
A jeśli tagi_gościu (obserwuję Twoje wpisy i wiem, że jesteś zagorzałym zwolennikiem starych|nowych władz) coś jest źle - o czym napisałem - to źle nie jest od dziś i warto było już dawno to zmienić. Jak widzę na zmiany (na lepsze) nie zapowiada się...
A prawdę trzeba umieć przyjąć choćby była najbardziej gorzka..
Choćby dla tego:[
[quote=gość: Myślenice Awful Boring City]w życiu, proponuje Coś bliżej Krakowa, tutaj jest jedna wielka dziuraaaa[/quote]
A ja kupowałem mieszkanie w Krakowie. Brałem pod uwagę wyłącznie mieszkania nowe, prosto od dewelopera. Jakoś nie wyobrażam sobie mieszkać w starych blokach. Podobają mi się te nowe osiedla. I dlatego szukając mieszkania braliśmy pod uwagę wyłącznie oferty deweloperów. W pierwszej kolejności pytaliśmy znajomych od kogo kupowali mieszkania i zdecydowaliśmy się. Mieszkanie wykończone rewelacyjnie, jesteśmy bardzo zadowoleni!
Trafiłem na ten post całkiem przypadkowo ale dosyć temat ciekawy i mnie dotyczy -
oczywiscie ze warto mieszkać w Myślenicach jest wszystko - pewnie komus brakuje knajpek starego Krakowa - ale wyrosnie z tego .
teren do rekreacji , spacerów , wędkowania , nart , nawet w góry wyjechać jest bliżej .
Mieszkam juz tutaj 17 lat i nie zamieniłbym sie na Kraków ponownie.
Dpojeżdzam codziennie do Krakowa i trwa to 35-45 minut zalezy o ktorej godzinie jade .
Ja widze same plusy
Oczywiscie nie jeżdze zakopianką
Trzeba przyznać Myślenice są OK.
Nie jest to moloch jak Kraków, ale wszystko blisko i przede wszystkim całkiem nowe nie jak miasteczka po górnicze na śląsku...
Jak komuś brakuje sklepów to Kraków rzut beretem.
Ja polecam jak najbardziej.