Wyjątki u nas stają się regułą,niedługo cały Rynek będzie zajęty przez parkujących"inwalidów".Czy aby prowadzić całkowity zakaz wjazdu na płytę rynku potrzeba kosztownego remontu?Czy nie wystarczy jedno zarządzenie?
Czy to takie trudne wydzielić np. 3 stanowiska na płatnym parkingu dla inwalidów(bezpłatne)a na Rynku WPROWADZIĆ CAŁKOWITY ZAKAZ PARKOWANIA?
Patrząc na parkujące w Rynku samochody inwalidów można dojść do wniosku że inwalidzi są u nas najlepiej sytuowaną grupą społeczną.Jakimi oni jeżdżą furami,niejeden biznesmen by im zazdrościł.Chyba że to nie inwalidzi?
Ciężko będzie na zbiórkę teraz jest kryzys nikt nie ma kasy. W lecie będzie lepiej na płycie a teraz zima i straż miejska nie ma czasu. Zostały nam marzenia.
[quote=justynajot]Parking dla inwalidów!!!Wczoraj widziałam trzech "inwalidów" w garniturach,wysiadających z volvo,audi i mercedesa..to takie nowe wózeczki inwalidzkie[/quote]cóż za różnica? Inwalidę mógł przywieźć syn bez karku w najnowszym BMW i także ma prawo wjechać o ile tata nie zapomniał identyfikatora. Po drugie primo: dlaczego postrzegacie inwalidów czyt.np.zmniejszone funkcje ruchowe jako biedaków których należy kamionować za posiadanie auta młodszego niż 10letnie cycóś ? Gro łebskich informatyków jest in walidami zarabiającymi krocie, czy mając identyfikator nie mają prawa wydać większej kasy na przyjemności z których często korzystają tylko przy pomocy szofera (np.niedowład).
Zastanów się czy chcesz się zamienić za tego merca co widziałaś (-łeś) ale w pakiecie bierzesz 3 zawały, wchodzisz?
Problemem u nas jest jak zwykle ZAWIŚĆ. NIe pilnujemy własnego nosa lecz nos sąsiada który ma lepiej.
Powiem Ci jeszcze Vivaldi tyle (a propos pilnowania sąsiada)- w Austrii, czy w Niemczech jak sąsiad zaparkuje samochód w miejscu niedozwolonym to nie ma "to czy tamto", jest wykonany telefon na POLICE i są zaraz...
Mało tego - sąsiad nie ma ŻADNYCH pretensji do sąsiada bo ten wystąpił w imieniu prawa. I stąd w cywilizowanych krajach bierze się PORZĄDEK i wszyscy są równi a nie tak jak u nas - są równi i równiejsci (czytaj: Ci co im uchodzi parkowanie na płycie Rynku i na zakazach - Ci, którym się "nie udaje" nawet na pięć minut pozostawić auta na zakazie) !
[quote=mon-max]Vivaldi mam pytanie często parkujesz na rynku:)??[/quote]tak , parkuje, mam identyfikator, 11 letnie auto i 4 operacje nogi, jak połaże to boli (tu można podczepić wątek o płytach na rynku bo do niedawna zapylałem naokoło zamiast po przekątnej).
[quote]Vivaldi, jak zwykle "filozujesz" nie będąc naocznym świadkiem wydarzenia !
Widziałeś tych krawaciarzy, że ich tak bronisz ? A może to Ty byłeś jednym z nich ?
[/quote]a ty widziałeś ich identyfikatory lub ich brak ? Nie psiocz na nich tylko na straż miejską. "Pofilozuje" jeszcze : "nie sądź abyś nie był sądzonym".
Oczywiście , zgadzam się że u nas inwalidztwo często jest równe biedzie, ale w wielu przypadkach tak nie jest.
[quote]Powiem Ci jeszcze Vivaldi tyle (a propos pilnowania sąsiada)- w Austrii, czy w Niemczech jak sąsiad zaparkuje samochód w miejscu niedozwolonym to nie ma "to czy tamto", jest wykonany telefon na POLICE i są zaraz...
Mało tego - sąsiad nie ma ŻADNYCH pretensji do sąsiada bo ten wystąpił w imieniu prawa. I stąd w cywilizowanych krajach bierze się PORZĄDEK i wszyscy są równi a nie tak jak u nas - są równi i równiejsci (czytaj: Ci co im uchodzi parkowanie na płycie Rynku i na zakazach - Ci, którym się "nie udaje" nawet na pięć minut pozostawić auta na zakazie) ![/quote]masz całkowitą rację, popieram i zgadzam się. Jednak przeczytaj proszę raz jeszcze o czym pisałem.
[/quote]cóż za różnica? Inwalidę mógł przywieźć syn bez karku w najnowszym BMW i także ma prawo wjechać o ile tata nie zapomniał identyfikatora. Po drugie primo: dlaczego postrzegacie inwalidów czyt.np.zmniejszone funkcje ruchowe jako biedaków których należy kamionować za posiadanie auta młodszego niż 10letnie cycóś ? Gro łebskich informatyków jest in walidami zarabiającymi krocie, czy mając identyfikator nie mają prawa wydać większej kasy na przyjemności z których często korzystają tylko przy pomocy szofera (np.niedowład).
Zastanów się czy chcesz się zamienić za tego merca co widziałaś (-łeś) ale w pakiecie bierzesz 3 zawały, wchodzisz?
Problemem u nas jest jak zwykle ZAWIŚĆ. NIe pilnujemy własnego nosa lecz nos sąsiada który ma lepiej. [/quote]
Ci panowie wysiedzli z samochodów,podali sobie ręce i najprawdopodobniej poszli na jakieś spotkanie biznesowe i z tego co zaobserwowałam zadnych innych ludzi(inwalidów czy też nie) nie przywieźli a i z identyfikatorami pewnie byłby problem.Nie uwazam zeby moim problemem była zawisc,chciałabym tylko żeby w tym mieście parking dla inwalidów był dla inwalidów,tak jak parking dla mieszkańców danego osiedla był dla mieszkańców a nie dla kogoś kto musi podjechać pod same drzwi sklepu,bo mu się nie chce tyłka ruszyć.Codziennie przez okno widze takie sytuacje,ale to nic..przeciez tam jest tylko zakaz wjazdu.
Pogodzę Was wszystkich. Inwalida czy nie, płyta rynku nie jest do parkowania. Rynek to centrum miasta taki punkt G(od słowa główny) powinien być czysty i przejrzysty, kwiaty i ławeczki.
Nie samochody, budy z ziemniakami i knajpy sezonowe. Rynek jest za mały żeby go zapychać tym wszystkim.
[quote=Vivaldi napisał:[hr][quote]mon-max]Vivaldi mam pytanie często parkujesz na rynku:)??[/quote]tak , parkuje, mam identyfikator, 11 letnie auto i 4 operacje nogi, jak połaże to boli (tu można podczepić wątek o płytach na rynku bo do niedawna zapylałem naokoło zamiast po przekątnej). [/quote]
To dobrze, że masz miejsce na płycie gdzie możesz zaparkować. A co byś zrobił jak przyjeżdżasz a tu miejsca brak? A ty akurat w tym miejscu musisz zaparkować. Powinieneś być zadowolony, że bronimy żeby tam inni nie parkowali. Ja bardzo często chodzę przez rynek i wiem kto tam parkuje i Justynajot ma racie. Na straż miejską powinniśmy narzekać i co z naszego narzekania a może te osoby co parkują na rynku na waszych miejscach parkingowych przeczytają i się zastanowią:)
Nasza Straż Miejska - gdyby tam robili ludzie z jajami (poza "ślyczną" blondi) - powinna wzorem krakowskiej zakładać oklepce !
Niejeden by się zastanowił czy dać się 'schwytać'...
No ale to są pobożne życzenia, których spełnienia się (za tej kadencji władz) nie doczekamy. Oby do wyborów !
U nas jak zwykle każdą sprawę trzeba zagmatwać,jaka jest odległość z płatnego parkingu do miejsc dla inwalidów?Czy taka duża że nie można na płatnym wydzielić kilku miejsc dla inwalidów a parkingowy wtedy sprawdzi identyfikator i po krzyku.Na Rynku CAŁKOWITY ZAKAZ bo inaczej niedługo zabraknie miejsca dla prawdziwych inwalidów a w Straży Miejskiej trzeba będzie zatrudnić na etacie orzecznika ZUS.Tu naprawdę nie chodzi o zazdrość tylko problem zdrowych byków w BMW którzy załatwili sobie identyfikatory na babcię czy teściową istnieje w całym kraju i wielokrotnie był wałkowany w mediach.
Dokładnie. To trudny temat jak ktoś identyfikator posiadł, w każdym razie ma i już. Kłopot w tym, że nie ma Pana aby sprawdzał kto parkuje. No i rzeczywiście wywalić ten parking z rynku i wydzielić 6-10 m-c ze zwykłego, np. ul.Klakurki przeznaczyć na identyfikatory (taka propozycja).
Panowie i Panie.
Niestety u nas utarło się z czasów komuny " nie będę kapował" i sam stosowałem się przez długi czas do tej zasady, ale od pewnego czasu mam dość cwaniaków i jak widze parkujące auto na przejściu dla pieszych, lub w innym miejscu niebezpiecznym wyciągam telefon i dzwonie na policje, prosze o nazwisko przyjmującego moje zgłoszenie mówie o problemie i kończe rozmowę słowami ze będe obserwował zakończenie zgłoszonej sprawy. Swojego nazwiska wcale nie potrzeba podawac. A obietnica sprawdzenia i podanie nazwiska przez przyjmującego zgłoszenie potrafią czynić cuda.
Dlatego proponuje dzwońcie na 997 z tego rodzaju sprawami,dosyc cwaniactwa i bezszczelności. W Niemczech i Austri taka postawa jest postawa obywatelską a nie donosicielstwem.
Kiedyś jak zadzwoniłam na straz miejska w sprawie o nieodśniezone chodniki to głównie chodziło o to że ja nie miałam potrzeby sie przedstawić a pan władza usilnie mnie do tego przekonywał. Jak widać ten sposób też raczej nie skutkuje
[quote=klamerka023]Kiedyś jak zadzwoniłam na straz miejska w sprawie o nieodśniezone chodniki to głównie chodziło o to że ja nie miałam potrzeby sie przedstawić a pan władza usilnie mnie do tego przekonywał. Jak widać ten sposób też raczej nie skutkuje[/quote]z tego co mi wiadomo różnica polega na tym, że są ustalone priorytety. Anonimy są pozostawiane na szarym końcu, zgłoszenia z nazwiska w normalnym trybie. Oczywiście jeżeli anonim nie dotyczy przemocy, morderstwa etc.
Wyjątki u nas stają się regułą,niedługo cały Rynek będzie zajęty przez parkujących"inwalidów".Czy aby prowadzić całkowity zakaz wjazdu na płytę rynku potrzeba kosztownego remontu?Czy nie wystarczy jedno zarządzenie?
U nas się nie da wprowadzić jednego zarządzenia.
Parking dla inwalidów!!!Wczoraj widziałam trzech "inwalidów" w garniturach,wysiadających z volvo,audi i mercedesa..to takie nowe wózeczki inwalidzkie
Czy to takie trudne wydzielić np. 3 stanowiska na płatnym parkingu dla inwalidów(bezpłatne)a na Rynku WPROWADZIĆ CAŁKOWITY ZAKAZ PARKOWANIA?
Patrząc na parkujące w Rynku samochody inwalidów można dojść do wniosku że inwalidzi są u nas najlepiej sytuowaną grupą społeczną.Jakimi oni jeżdżą furami,niejeden biznesmen by im zazdrościł.Chyba że to nie inwalidzi?
Pesymisto, w tym sęk, że u nas w tym małym grajdołku najtrudniej jest wyegzekwować prawo tam gdzie naprawdę się powinno !
Może trzeba jeszcze większych uprawnień dla Straży Miejskiej ;P :D
Albo zróbmy zbiórkę pieniędzy na wizytę u okulisty i okulary dla nich ?
Ciężko będzie na zbiórkę teraz jest kryzys nikt nie ma kasy. W lecie będzie lepiej na płycie a teraz zima i straż miejska nie ma czasu. Zostały nam marzenia.
[quote=justynajot]Parking dla inwalidów!!!Wczoraj widziałam trzech "inwalidów" w garniturach,wysiadających z volvo,audi i mercedesa..to takie nowe wózeczki inwalidzkie[/quote]cóż za różnica? Inwalidę mógł przywieźć syn bez karku w najnowszym BMW i także ma prawo wjechać o ile tata nie zapomniał identyfikatora. Po drugie primo: dlaczego postrzegacie inwalidów czyt.np.zmniejszone funkcje ruchowe jako biedaków których należy kamionować za posiadanie auta młodszego niż 10letnie cycóś ? Gro łebskich informatyków jest in walidami zarabiającymi krocie, czy mając identyfikator nie mają prawa wydać większej kasy na przyjemności z których często korzystają tylko przy pomocy szofera (np.niedowład).
Zastanów się czy chcesz się zamienić za tego merca co widziałaś (-łeś) ale w pakiecie bierzesz 3 zawały, wchodzisz?
Problemem u nas jest jak zwykle ZAWIŚĆ. NIe pilnujemy własnego nosa lecz nos sąsiada który ma lepiej.
Vivaldi, jak zwykle "filozujesz" nie będąc naocznym świadkiem wydarzenia !
Widziałeś tych krawaciarzy, że ich tak bronisz ? A może to Ty byłeś jednym z nich ?
Vivaldi mam pytanie często parkujesz na rynku:)??
Powiem Ci jeszcze Vivaldi tyle (a propos pilnowania sąsiada)- w Austrii, czy w Niemczech jak sąsiad zaparkuje samochód w miejscu niedozwolonym to nie ma "to czy tamto", jest wykonany telefon na POLICE i są zaraz...
Mało tego - sąsiad nie ma ŻADNYCH pretensji do sąsiada bo ten wystąpił w imieniu prawa. I stąd w cywilizowanych krajach bierze się PORZĄDEK i wszyscy są równi a nie tak jak u nas - są równi i równiejsci (czytaj: Ci co im uchodzi parkowanie na płycie Rynku i na zakazach - Ci, którym się "nie udaje" nawet na pięć minut pozostawić auta na zakazie) !
[quote=mon-max]Vivaldi mam pytanie często parkujesz na rynku:)??[/quote]tak , parkuje, mam identyfikator, 11 letnie auto i 4 operacje nogi, jak połaże to boli (tu można podczepić wątek o płytach na rynku bo do niedawna zapylałem naokoło zamiast po przekątnej).
[quote]Vivaldi, jak zwykle "filozujesz" nie będąc naocznym świadkiem wydarzenia !
Widziałeś tych krawaciarzy, że ich tak bronisz ? A może to Ty byłeś jednym z nich ?
[/quote]a ty widziałeś ich identyfikatory lub ich brak ? Nie psiocz na nich tylko na straż miejską. "Pofilozuje" jeszcze : "nie sądź abyś nie był sądzonym".
Oczywiście , zgadzam się że u nas inwalidztwo często jest równe biedzie, ale w wielu przypadkach tak nie jest.
[quote]Powiem Ci jeszcze Vivaldi tyle (a propos pilnowania sąsiada)- w Austrii, czy w Niemczech jak sąsiad zaparkuje samochód w miejscu niedozwolonym to nie ma "to czy tamto", jest wykonany telefon na POLICE i są zaraz...
Mało tego - sąsiad nie ma ŻADNYCH pretensji do sąsiada bo ten wystąpił w imieniu prawa. I stąd w cywilizowanych krajach bierze się PORZĄDEK i wszyscy są równi a nie tak jak u nas - są równi i równiejsci (czytaj: Ci co im uchodzi parkowanie na płycie Rynku i na zakazach - Ci, którym się "nie udaje" nawet na pięć minut pozostawić auta na zakazie) ![/quote]masz całkowitą rację, popieram i zgadzam się. Jednak przeczytaj proszę raz jeszcze o czym pisałem.
[/quote]cóż za różnica? Inwalidę mógł przywieźć syn bez karku w najnowszym BMW i także ma prawo wjechać o ile tata nie zapomniał identyfikatora. Po drugie primo: dlaczego postrzegacie inwalidów czyt.np.zmniejszone funkcje ruchowe jako biedaków których należy kamionować za posiadanie auta młodszego niż 10letnie cycóś ? Gro łebskich informatyków jest in walidami zarabiającymi krocie, czy mając identyfikator nie mają prawa wydać większej kasy na przyjemności z których często korzystają tylko przy pomocy szofera (np.niedowład).
Zastanów się czy chcesz się zamienić za tego merca co widziałaś (-łeś) ale w pakiecie bierzesz 3 zawały, wchodzisz?
Problemem u nas jest jak zwykle ZAWIŚĆ. NIe pilnujemy własnego nosa lecz nos sąsiada który ma lepiej. [/quote]
Ci panowie wysiedzli z samochodów,podali sobie ręce i najprawdopodobniej poszli na jakieś spotkanie biznesowe i z tego co zaobserwowałam zadnych innych ludzi(inwalidów czy też nie) nie przywieźli a i z identyfikatorami pewnie byłby problem.Nie uwazam zeby moim problemem była zawisc,chciałabym tylko żeby w tym mieście parking dla inwalidów był dla inwalidów,tak jak parking dla mieszkańców danego osiedla był dla mieszkańców a nie dla kogoś kto musi podjechać pod same drzwi sklepu,bo mu się nie chce tyłka ruszyć.Codziennie przez okno widze takie sytuacje,ale to nic..przeciez tam jest tylko zakaz wjazdu.
Pogodzę Was wszystkich. Inwalida czy nie, płyta rynku nie jest do parkowania. Rynek to centrum miasta taki punkt G(od słowa główny) powinien być czysty i przejrzysty, kwiaty i ławeczki.
Nie samochody, budy z ziemniakami i knajpy sezonowe. Rynek jest za mały żeby go zapychać tym wszystkim.
W twoim punkcie G kwiaty to jeszcze widzę- ale ławeczki. Czyżbyś często musiał odpoczywać???
To zależy jak szybko się ruszam.
[quote=Vivaldi napisał:[hr][quote]mon-max]Vivaldi mam pytanie często parkujesz na rynku:)??[/quote]tak , parkuje, mam identyfikator, 11 letnie auto i 4 operacje nogi, jak połaże to boli (tu można podczepić wątek o płytach na rynku bo do niedawna zapylałem naokoło zamiast po przekątnej). [/quote]
To dobrze, że masz miejsce na płycie gdzie możesz zaparkować. A co byś zrobił jak przyjeżdżasz a tu miejsca brak? A ty akurat w tym miejscu musisz zaparkować. Powinieneś być zadowolony, że bronimy żeby tam inni nie parkowali. Ja bardzo często chodzę przez rynek i wiem kto tam parkuje i Justynajot ma racie. Na straż miejską powinniśmy narzekać i co z naszego narzekania a może te osoby co parkują na rynku na waszych miejscach parkingowych przeczytają i się zastanowią:)
Nasza Straż Miejska - gdyby tam robili ludzie z jajami (poza "ślyczną" blondi) - powinna wzorem krakowskiej zakładać oklepce !
Niejeden by się zastanowił czy dać się 'schwytać'...
No ale to są pobożne życzenia, których spełnienia się (za tej kadencji władz) nie doczekamy. Oby do wyborów !
U nas jak zwykle każdą sprawę trzeba zagmatwać,jaka jest odległość z płatnego parkingu do miejsc dla inwalidów?Czy taka duża że nie można na płatnym wydzielić kilku miejsc dla inwalidów a parkingowy wtedy sprawdzi identyfikator i po krzyku.Na Rynku CAŁKOWITY ZAKAZ bo inaczej niedługo zabraknie miejsca dla prawdziwych inwalidów a w Straży Miejskiej trzeba będzie zatrudnić na etacie orzecznika ZUS.Tu naprawdę nie chodzi o zazdrość tylko problem zdrowych byków w BMW którzy załatwili sobie identyfikatory na babcię czy teściową istnieje w całym kraju i wielokrotnie był wałkowany w mediach.
No dokładnie zgadzam sie. Ja wszystko rozumiem ale bez jaj
Dokładnie. To trudny temat jak ktoś identyfikator posiadł, w każdym razie ma i już. Kłopot w tym, że nie ma Pana aby sprawdzał kto parkuje. No i rzeczywiście wywalić ten parking z rynku i wydzielić 6-10 m-c ze zwykłego, np. ul.Klakurki przeznaczyć na identyfikatory (taka propozycja).
Panowie i Panie.
Niestety u nas utarło się z czasów komuny " nie będę kapował" i sam stosowałem się przez długi czas do tej zasady, ale od pewnego czasu mam dość cwaniaków i jak widze parkujące auto na przejściu dla pieszych, lub w innym miejscu niebezpiecznym wyciągam telefon i dzwonie na policje, prosze o nazwisko przyjmującego moje zgłoszenie mówie o problemie i kończe rozmowę słowami ze będe obserwował zakończenie zgłoszonej sprawy. Swojego nazwiska wcale nie potrzeba podawac. A obietnica sprawdzenia i podanie nazwiska przez przyjmującego zgłoszenie potrafią czynić cuda.
Dlatego proponuje dzwońcie na 997 z tego rodzaju sprawami,dosyc cwaniactwa i bezszczelności. W Niemczech i Austri taka postawa jest postawa obywatelską a nie donosicielstwem.
Kiedyś jak zadzwoniłam na straz miejska w sprawie o nieodśniezone chodniki to głównie chodziło o to że ja nie miałam potrzeby sie przedstawić a pan władza usilnie mnie do tego przekonywał. Jak widać ten sposób też raczej nie skutkuje
[quote=klamerka023]Kiedyś jak zadzwoniłam na straz miejska w sprawie o nieodśniezone chodniki to głównie chodziło o to że ja nie miałam potrzeby sie przedstawić a pan władza usilnie mnie do tego przekonywał. Jak widać ten sposób też raczej nie skutkuje[/quote]z tego co mi wiadomo różnica polega na tym, że są ustalone priorytety. Anonimy są pozostawiane na szarym końcu, zgłoszenia z nazwiska w normalnym trybie. Oczywiście jeżeli anonim nie dotyczy przemocy, morderstwa etc.