no masakra nie powinno być takich lekarzy ktorzy za nas decyduja o takich sprawach. Chce pigułki to lekarz ma obowiazek mi je wypisać koniec kropka
Pigułki nie szkodza zdrowiu wiec tym bardziej jego zachowanie bulwersuje i troche smieszy .To ze on jest katolikiem to nie uprawnia go do tego zeby umoralniać innych
zwatpiłam naprawde nie myslalam ze sa tacy jeszcze lekarze ktorzy nie chca wypisywac pigułek:/
jakbym poszła do takiego lakarza i nie wypisałby mi recepty to uslytszałby pare słow ode mnie. To sie w glowie nie miesci normlanie
@Szoken - lekarz NIE ma takiego obowiązku. Nie ma obowiązku wypisać Ci czegokolwiek, o czym nie jest przekonany, że jest Ci potrzebne. W przypadku antykoncepcji może się zasłonić tym ze uważa że to szkodzi lub może szkodzić - i już, nie masz jak tego zakwestionować. Możesz zmienić sobie lekarza jak chcesz, natomiast nie próbuj zmieniać wszystkich tak aby myśleli tak jak Ty.
oczywiscie ze nie pozostaja obojetne dla organizmu. ludzie przeciez to jest chemia! przyjmowana przez kilka miesiecy albo newet lat! a jak potem ciezko zajsc niektórym w ciaze?!
ale to nie lekarz bedzie decydował za mnie czy bede brac pigułki czy nie bo antykoncepcja to moja ososbista sprawa.
Czyli wedlug was 99,9 % lekarzy ktorzy przepisuja bez mrygniecia oka pigułki narażają nasze życie i zdowie?Bzdura, pigułki maja tak znikomy wpływ na nasze zdrowie ze lekarz nie ma prawa odmówic mi wypisania na nie recepty
szoken
potem przyjdziesz do tego lekarzra za parę lat i oskarżysz go że zafundował ci raczka, albo trudności w zajściu w ciążę,b o łykało się dobrze. aby się chronić przed niechcianą ciążą, należy wcześniej wiedzieć czy mogę być w ciąŻy,a więc znać swój cykl miesiączkowy.
mad
wszyscy bedziemy miec na starość raka wiec co za róznica czy to od tabletek czy od jedzenia czy od zanieczyszczeń.
Nie znam nikogo kto po tabletkach miałby problem z zajściem w ciąze.Awszystkie koleżanki brały przez lata tabletki. Fakty sa takie ze albo ktoś ma problem z zajsciem w ciaze albo nie i na to wpływu tabletki antykoncepcyjne nie mają
@szoken/ino ino: Pisząc o "szkodliwości pigułek" chodziło mi o to, że jest to niezły powód, nie do podważenia (w takim sensie że faktycznie mogą szkodzić, i nie chodzi tu o płodność. Przed użyciem przeczytaj ulotkę!) - troszczy się o Ciebie jako pacjenta i nie przepisze i już. Lepiej to brzmi niż wojujący arcykatolicyzm i "klauzula sumienia". A jeszcze lepiej niż "mam Panią w d..., jak się Pani nie podoba to proszę iść gdzie indziej". Lekarz nie ma obowiązku spełniać wszystkich życzeń pacjenta, jeśli nie ma do tego wskazań. I już. Więc zamiast potępiać idź sobie do kogoś innego, skoro chodzi Ci tylko o pigułki to może Ci je wypisać ktokolwiek, lekarz rodzinny, dentysta... recepta jak recepta, lekarz jak lekarz.
@pacjentka: może przesadzone z tym "ogromne" bo zapłaci państwo polskie za nieegzekwowanie własnych procedur prawnych, lekarz miał zapłacić jakieś grosze z całości. Np. ja osobiście jestem przeciwnikiem aborcji "na życzenie", wydaje mi się że polskie przepisy są niezłym kompromisem, bo jak pewnie wszyscy wiedzą te 3 sytuacje w których aborcja jest dozwolona są niezależne od kobiety. Ale jeśli ktoś sobie "zrobi dziecko" bo się dobrze bawi, a potem chce usunąć ciąże, bo przeszkadza w zabawie, to sorry. Problemy rodzin wielodzietnych / niewydolnych wychowawczo wydaje mi się że można rozwiązać inaczej, szkoda, że jest to w Polsce dramatycznie zaniedbywane - ale nie zgadzam się na drogę na skróty. A często jest to argument podnoszony przez zwolenników aborcji.
@pacjentka cd.: oczywiście w podesłanej przez Ciebie historii lekarz zawalił. Ma prawo odmówić np. aborcji (badań raczej nie... chyba że jest przeświadczony o tym że ich wynik mógłby skłonić kobietę właśnie do aborcji - ale to się już robi trochę jak w paragrafie 22), ale musi to zaznaczyć w dokumentacji oraz skierować Cię do innego lekarza/w inne miejsce gdzie możesz otrzymać taką pomoc. Zwykle w danej placówce jest kilku lekarzy, i zwykle znajdzie się taki który nie będzie miał obiekcji - (podobno) ordynatorzy starają się to załatwić w ramach oddziału/kliniki, bo odpowiadają jako szefowie jednostki. W przypadku opisanym w linku odmówiono PRAWA do badań i opinii medycznej na tyle szybkiej żeby ta kobieta mogła zdecydować co chce robić (co do zesp. Turnera, czy też zesp. Downa: nie są to wg mnie nie wiadomo jak ciężkie czy też powodujące straszliwe cierpienie chorego stany, natomiast na pewno są nieuleczalne i jako takie mogą pasować do zawartego w "ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży określenia" warunku: "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu"),
[quote=gość: gość x] Dr Micał na 100% nie wypisze recepty na tabletki antykoncepcyjne(mam 30 lat i dziecko ) też mi stanowczo odmówił. [/quote]
i bardzo dobrze! chociaż jeden uczciwy lekarz , który bierze odpowiedzialność za zdrowie pacjentki. Nie róbcie sobie nadziei , każda która bierze tabletki wcześniej czy później będzie miała problemy ze zdrowiem albo z zajściem w ciążę. Ja odbieram to jako zaletę a nie wadę w/w lekarza.
[quote=gość: katia540] gość: gość x napisał/a: Dr Micał na 100% nie wypisze recepty na tabletki antykoncepcyjne(mam 30 lat i dziecko ) też mi stanowczo odmówił.
i bardzo dobrze! chociaż jeden uczciwy lekarz , który bierze odpowiedzialność za zdrowie pacjentki. Nie róbcie sobie nadziei , każda która bierze tabletki wcześniej czy później będzie miała problemy ze zdrowiem albo z zajściem w ciążę. Ja odbieram to jako zaletę a nie wadę w/w lekarza. [/quote]
z tabletkami jest tak, kobieta je biorąca musi badać się regularnie ginekologicznie, badać krew pod kontem prób wątrobowych. Jest pod stałą opieką lekarza, stąd jeśli zdarzy się choroba to można ją szybko wykryć leczyć. Co nie znaczy że pigułki są przyczyną choroby, ich branie nakazuje badania a częstsze badania pozwalają na wykrycie ewentualnych chorób, bardzo często wynikających z zupełnie innych przyczyn.
jakie wy zacofane jesteście kobiety to ręce opadają. Kto wam naopowiadał jakiś bzdur ze po tabletkach są problemy z zachodzeniem w ciąże albo ze beda jakieś problemy zdrowotne? Tabletki antykoncepcyjne wynaleziono w latach 60 tych od tamtej pory dawka hormonów została zmniejszona do minimum i gdyby tak było jak piszecie to już dawano tabletki zostały by wycofane ze sprzedaży.Dalej wierzcie sobie w jakieś dyrdymoły ja nie mam zamiaru:P
pigułka
zgadzam się że przy tabletkach, powinno się robić regularnie badania, a tak naprawdę przez ilu lek gin jest to respektowane, zwłaszcza w poradni, gdzie najczęściej pacjentki zaglądają. zdarza się nawet kilka lat brania bez kontroli a jeśli już to tylko badanie gin, bez całej zalecanej masy badań laboratoryjnych. pytanie - zanim zaczęłyście brać tabletki miała któraś z was zalecane bad. lab,/ usg brzuch, piersi? tak szczerze?
[quote=gość: mad] pigułka
zgadzam się że przy tabletkach, powinno się robić regularnie badania, a tak naprawdę przez ilu lek gin jest to respektowane, zwłaszcza w poradni, gdzie najczęściej pacjentki zaglądają. zdarza się nawet kilka lat brania bez kontroli a jeśli już to tylko badanie gin, bez całej zalecanej masy badań laboratoryjnych. pytanie - zanim zaczęłyście brać tabletki miała któraś z was zalecane bad. lab,/ usg brzuch, piersi? tak szczerze? [/quote]- no własnie? bardzo rozsądne pytanie.Prawda taka ze wypisuja lekarze tabletki na własne ryzyko, zadnych badan nie robia
Z tego co wiem,nie masz co do niego iść,bo Ci nie przepisze,chyba,że ze względów zdrowotnych.
co?lekarz nie chce wypisywać recept na pigułki??buhahhaha no to teraz zwatpiłam
masakra.......... szkoda no, problemów zdrowotnych raczej niemam więc znowu musze innego lekarza poszukac :/
no masakra nie powinno być takich lekarzy ktorzy za nas decyduja o takich sprawach. Chce pigułki to lekarz ma obowiazek mi je wypisać koniec kropka
Pigułki nie szkodza zdrowiu wiec tym bardziej jego zachowanie bulwersuje i troche smieszy .To ze on jest katolikiem to nie uprawnia go do tego zeby umoralniać innych
dokładnie, potem mówią, że narobili dzieci a wychować niema za co....
zwatpiłam naprawde nie myslalam ze sa tacy jeszcze lekarze ktorzy nie chca wypisywac pigułek:/
jakbym poszła do takiego lakarza i nie wypisałby mi recepty to uslytszałby pare słow ode mnie. To sie w glowie nie miesci normlanie
@Szoken - lekarz NIE ma takiego obowiązku. Nie ma obowiązku wypisać Ci czegokolwiek, o czym nie jest przekonany, że jest Ci potrzebne. W przypadku antykoncepcji może się zasłonić tym ze uważa że to szkodzi lub może szkodzić - i już, nie masz jak tego zakwestionować. Możesz zmienić sobie lekarza jak chcesz, natomiast nie próbuj zmieniać wszystkich tak aby myśleli tak jak Ty.
szoken gdzie tak uczą że pigułki nie szkodzą?
oczywiscie ze nie pozostaja obojetne dla organizmu. ludzie przeciez to jest chemia! przyjmowana przez kilka miesiecy albo newet lat! a jak potem ciezko zajsc niektórym w ciaze?!
ale to nie lekarz bedzie decydował za mnie czy bede brac pigułki czy nie bo antykoncepcja to moja ososbista sprawa.
Czyli wedlug was 99,9 % lekarzy ktorzy przepisuja bez mrygniecia oka pigułki narażają nasze życie i zdowie?Bzdura, pigułki maja tak znikomy wpływ na nasze zdrowie ze lekarz nie ma prawa odmówic mi wypisania na nie recepty
szoken
potem przyjdziesz do tego lekarzra za parę lat i oskarżysz go że zafundował ci raczka, albo trudności w zajściu w ciążę,b o łykało się dobrze. aby się chronić przed niechcianą ciążą, należy wcześniej wiedzieć czy mogę być w ciąŻy,a więc znać swój cykl miesiączkowy.
a czy ktoś może się wypoeidzieć na temat plastrów? co o nich sądzicie?
mad
wszyscy bedziemy miec na starość raka wiec co za róznica czy to od tabletek czy od jedzenia czy od zanieczyszczeń.
Nie znam nikogo kto po tabletkach miałby problem z zajściem w ciąze.Awszystkie koleżanki brały przez lata tabletki. Fakty sa takie ze albo ktoś ma problem z zajsciem w ciaze albo nie i na to wpływu tabletki antykoncepcyjne nie mają
drogie panie, pamiętajcie o swoich prawach. jeśli nie są respektowane można próbować egzekwować je sądownie
http://fakty.interia.pl/swiat/news/ogromne-odszkodowanie-za-odmowe-badan-prenatalnych,1645090
@szoken/ino ino: Pisząc o "szkodliwości pigułek" chodziło mi o to, że jest to niezły powód, nie do podważenia (w takim sensie że faktycznie mogą szkodzić, i nie chodzi tu o płodność. Przed użyciem przeczytaj ulotkę!) - troszczy się o Ciebie jako pacjenta i nie przepisze i już. Lepiej to brzmi niż wojujący arcykatolicyzm i "klauzula sumienia". A jeszcze lepiej niż "mam Panią w d..., jak się Pani nie podoba to proszę iść gdzie indziej". Lekarz nie ma obowiązku spełniać wszystkich życzeń pacjenta, jeśli nie ma do tego wskazań. I już. Więc zamiast potępiać idź sobie do kogoś innego, skoro chodzi Ci tylko o pigułki to może Ci je wypisać ktokolwiek, lekarz rodzinny, dentysta... recepta jak recepta, lekarz jak lekarz.
@pacjentka: może przesadzone z tym "ogromne" bo zapłaci państwo polskie za nieegzekwowanie własnych procedur prawnych, lekarz miał zapłacić jakieś grosze z całości. Np. ja osobiście jestem przeciwnikiem aborcji "na życzenie", wydaje mi się że polskie przepisy są niezłym kompromisem, bo jak pewnie wszyscy wiedzą te 3 sytuacje w których aborcja jest dozwolona są niezależne od kobiety. Ale jeśli ktoś sobie "zrobi dziecko" bo się dobrze bawi, a potem chce usunąć ciąże, bo przeszkadza w zabawie, to sorry. Problemy rodzin wielodzietnych / niewydolnych wychowawczo wydaje mi się że można rozwiązać inaczej, szkoda, że jest to w Polsce dramatycznie zaniedbywane - ale nie zgadzam się na drogę na skróty. A często jest to argument podnoszony przez zwolenników aborcji.
zrobił nam się offtop ;)
@pacjentka cd.: oczywiście w podesłanej przez Ciebie historii lekarz zawalił. Ma prawo odmówić np. aborcji (badań raczej nie... chyba że jest przeświadczony o tym że ich wynik mógłby skłonić kobietę właśnie do aborcji - ale to się już robi trochę jak w paragrafie 22), ale musi to zaznaczyć w dokumentacji oraz skierować Cię do innego lekarza/w inne miejsce gdzie możesz otrzymać taką pomoc. Zwykle w danej placówce jest kilku lekarzy, i zwykle znajdzie się taki który nie będzie miał obiekcji - (podobno) ordynatorzy starają się to załatwić w ramach oddziału/kliniki, bo odpowiadają jako szefowie jednostki. W przypadku opisanym w linku odmówiono PRAWA do badań i opinii medycznej na tyle szybkiej żeby ta kobieta mogła zdecydować co chce robić (co do zesp. Turnera, czy też zesp. Downa: nie są to wg mnie nie wiadomo jak ciężkie czy też powodujące straszliwe cierpienie chorego stany, natomiast na pewno są nieuleczalne i jako takie mogą pasować do zawartego w "ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży określenia" warunku: "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu"),
Dr Micał na 100% nie wypisze recepty na tabletki antykoncepcyjne(mam 30 lat i dziecko ) też mi stanowczo odmówił.
[quote=gość: gość x] Dr Micał na 100% nie wypisze recepty na tabletki antykoncepcyjne(mam 30 lat i dziecko ) też mi stanowczo odmówił. [/quote]
i bardzo dobrze! chociaż jeden uczciwy lekarz , który bierze odpowiedzialność za zdrowie pacjentki. Nie róbcie sobie nadziei , każda która bierze tabletki wcześniej czy później będzie miała problemy ze zdrowiem albo z zajściem w ciążę. Ja odbieram to jako zaletę a nie wadę w/w lekarza.
[quote=gość: katia540] gość: gość x napisał/a: Dr Micał na 100% nie wypisze recepty na tabletki antykoncepcyjne(mam 30 lat i dziecko ) też mi stanowczo odmówił.
i bardzo dobrze! chociaż jeden uczciwy lekarz , który bierze odpowiedzialność za zdrowie pacjentki. Nie róbcie sobie nadziei , każda która bierze tabletki wcześniej czy później będzie miała problemy ze zdrowiem albo z zajściem w ciążę. Ja odbieram to jako zaletę a nie wadę w/w lekarza. [/quote]
Większej bzdury nie słyszałam!!
z tabletkami jest tak, kobieta je biorąca musi badać się regularnie ginekologicznie, badać krew pod kontem prób wątrobowych. Jest pod stałą opieką lekarza, stąd jeśli zdarzy się choroba to można ją szybko wykryć leczyć. Co nie znaczy że pigułki są przyczyną choroby, ich branie nakazuje badania a częstsze badania pozwalają na wykrycie ewentualnych chorób, bardzo często wynikających z zupełnie innych przyczyn.
mi chodzi o plastry antykoncepcyjne, mam juz 2 dzieci i na razie nie planuje 3
jakie wy zacofane jesteście kobiety to ręce opadają. Kto wam naopowiadał jakiś bzdur ze po tabletkach są problemy z zachodzeniem w ciąże albo ze beda jakieś problemy zdrowotne? Tabletki antykoncepcyjne wynaleziono w latach 60 tych od tamtej pory dawka hormonów została zmniejszona do minimum i gdyby tak było jak piszecie to już dawano tabletki zostały by wycofane ze sprzedaży.Dalej wierzcie sobie w jakieś dyrdymoły ja nie mam zamiaru:P
pigułka
zgadzam się że przy tabletkach, powinno się robić regularnie badania, a tak naprawdę przez ilu lek gin jest to respektowane, zwłaszcza w poradni, gdzie najczęściej pacjentki zaglądają. zdarza się nawet kilka lat brania bez kontroli a jeśli już to tylko badanie gin, bez całej zalecanej masy badań laboratoryjnych. pytanie - zanim zaczęłyście brać tabletki miała któraś z was zalecane bad. lab,/ usg brzuch, piersi? tak szczerze?
ja- gdyby nie tabletki nie zaszłabym w ciążę...
tabletki mają to do siebie, że po zakończeniu ich stosowania bardzo szybko wraca płodnośc
[quote=gość: mad] pigułka
zgadzam się że przy tabletkach, powinno się robić regularnie badania, a tak naprawdę przez ilu lek gin jest to respektowane, zwłaszcza w poradni, gdzie najczęściej pacjentki zaglądają. zdarza się nawet kilka lat brania bez kontroli a jeśli już to tylko badanie gin, bez całej zalecanej masy badań laboratoryjnych. pytanie - zanim zaczęłyście brać tabletki miała któraś z was zalecane bad. lab,/ usg brzuch, piersi? tak szczerze? [/quote]- no własnie? bardzo rozsądne pytanie.Prawda taka ze wypisuja lekarze tabletki na własne ryzyko, zadnych badan nie robia