Adzygmuncie, czy musimy żyć w kraju gdzie wszystko co dobre musi być dyktowane wyborami, pieniędzy bądź pokazaniem siebie? Przecież możesz poprzeć inicjatywę uchwałodawczą dla obywateli, a nie musisz popierać Pana czy Pani A/B do Rady Gminy.
Uważam, że Radni nie mają monopolu na dobre pomysły i świetne rozwiązania. Dobrze czasami podsunąć im gotowy projekt, którego pragną obywatele NASZEGO miasta. Czy projekt taki zgłaszany niegdyś w Warszawie, Opolu, Osielsku czy Tomaszowie Maz. był tylko i wyłącznie propagandom - uważam, że nie, gdyż tamtejsi inicjatorzy doprowadzili go do końca i narzędzia te tam funkcjonują.
Bardzo Cię proszę spójrz na nasz projekt pod względem jego przydatności, merytorycznie. Jeśli będzie Pan chciał, bądź inny użytkownik jestem w stanie zapis przesłać mailowo. Przecież każdy może się z nim zapoznać.
Pozdrawiam.
P.S
Dziękuję za dyskusję rozpoczetą przez Myśleniczanina 007 :)
Dobrym pomysłem byłaby według mnie prośba do redakcji Miasto-info o zamieszczenie tekstu projektu na łamach miasto-info. Myślę że wielu z czytelników chciałoby dowiedzieć się o co chodzi. Nie zaszkodzi zapytać.
[quote=Mysleniczanin007]Dobrym pomysłem byłaby według mnie prośba do redakcji Miasto-info o zamieszczenie tekstu projektu na łamach miasto-info. Myślę że wielu z czytelników chciałoby dowiedzieć się o co chodzi. Nie zaszkodzi zapytać.[/quote]
Moim zdaniem świetny pomysł :) Jutro po przyjeździe z pracy prześlę projekt i poproszę redakcję o taką inicjatywę :)
Dzisiaj jest to dla mnie czasowo nie możliwe, wiec przepraszam, że dopiero jutro. Ale pomysł mi się podoba, może powinniśmy zapis podczas konsultacji o coś uzupełnić, albo popełniliśmy inni błąd. Wspólna konsultacja może być owocna.
na pierwszy rzut oka pomysł ok. jedynie to co budzie moje zastrzeżenia, to ograniczenie ilości radnych. nie jestem taką optymistką i uważam, że musi być ktoś do dalszej pracy nad pomysłem - projektem obywateli. mieszkańcy gminy mogą wyjść z inicjatywą, lecz trzeba osób, które potem przedyskutują daną kwestię na komisjach działających przy radzie i po zaakceptowaniu głosowaniem wdrożą w życie. jeśli są inne zamierzenia, lepsze rozwiązania, to proszę o wyjaśnienia jak to miało by działać
Gdzie tam od tej Galerii do byłego dworca PKS. Niedługo będziemy mieli Galerię przy każdym wjeździe do naszego miasta. Przy każdym oprócz rzeczonego dworca... Konkurencja widać nie śpi. Ciekawe co na to Janusz, Jurek i Lucyna?
Co do pomysłu projektów społecznych -
- projekty można zgłaszać - ale i tak decydują radni - takie jest prawo.
Bez poparcia większości radnych żaden projekt nie ma szans.
Dlatego tak jest w demokracji, że nie jest ważno co się zgłasza ale kto.
Już na pierwszy rzut oka widać tak charakterystyczne dla naszego miasta "prawidłowości" przy wydawaniu pozwoleń:
1. Jan Gielas - kreski i trójkąty mu się zlały więc urzędnicy nie zobaczyli gdzie jest osuwisko mimo, że 80% terenu Poręby jak sam przyznaje to teren zagrożony. Prawidłowość pod hasłem - "przeoczenie"
2. Ryszard Defort z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - "To, że pozwolenie zostało wydane w oparciu o niekompletną dokumentację, nie jest jeszcze podstawą do wstrzymania budowy". Gdyby więc brakowało wszystkich potrzebnych dokumentów, gdyby nie było jakichkolwiek dokumentów TO RÓWNIEŻ NIE BYŁOBY PODSTAWĄ DO ZATRZYMANIA INWESTYCJI. Dzięki tej "prawidłowości" można zbudować dowolną rzecz pod warunkiem, że się pod drodze o czymś zapomni.
3. Defort: "Poza tym nie sądzę, abyśmy mieli tu do czynienia z terenem osuwiskowym. Moim zdaniem, to jest normalne podmycie brzegowe przez rwący potok, a profesor walczy z budową, bo psuje mu krajobraz przed domkiem letniskowym."
Ryś: "Moim zdaniem to nie jest teren osuwiskowy. Występuje tu co najwyżej podwyższone ryzyko wystąpienia osuwisk, ale na działce profesora nie zauważyłem żadnych uskoków "
Gielas: "80 proc. Poręby to teren zagrożony osuwiskami."
Zdanie profesora geofizyka oczywiście się nie liczy bo panowie urzędnicy wiedzą lepiej mimo, że się ze sobą nie zgadzają.
Ciekawa jestem tylko kto jest szczęśliwym inwestorem, kto ma taki fart że mu się kreski i trójkąty zlewają i może oszczędzić na badaniach geologicznych i konieczności zabezpieczania terenu.
I. Rada Nadzorcza:
Przewodniczšca - Anita Kurdziel
Członek Rady Nadzorczej - Mateusz Miska
Członek Rady Nadzorczej - Jacek Fršczek
Cóż za genialna Rada Nadzorcza. Była szefowa nauczycieli i Pan Miska - specjalista w dziedzinie WF.
Ciekaw jestem czy mają chociaż egzaminy dla Członków Rad Nadzorczych?
Już na pierwszy rzut oka widać tak charakterystyczne dla naszego miasta "prawidłowości" przy wydawaniu pozwoleń:
[/quote]
Jakkolwiek jestem krytyczny, w stosunku do naszego samorządu, to w tym wypadku muszę stanąć po stronie urzędników (inna sprawa to niewielka zależność pinbu od powiatu). Ale po kolei:
[quote]1. Jan Gielas - kreski i trójkąty mu się zlały więc urzędnicy nie zobaczyli gdzie jest osuwisko mimo, że 80% terenu Poręby jak sam przyznaje to teren zagrożony. Prawidłowość pod hasłem - "przeoczenie"
terenu.[/quote]
To jest bolączka całego kraju. Czy widziałaś może wydruk z jakiegokolwiek planu? Dopóki wersje cyfrowe nie będą obowiązujące, będziemy mieli takie problemy.
[quote]1. 2. Ryszard Defort z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - "To, że pozwolenie zostało wydane w oparciu o niekompletną dokumentację, nie jest jeszcze podstawą do wstrzymania budowy". Gdyby więc brakowało wszystkich potrzebnych dokumentów, gdyby nie było jakichkolwiek dokumentów TO RÓWNIEŻ NIE BYŁOBY PODSTAWĄ DO ZATRZYMANIA INWESTYCJI. Dzięki tej "prawidłowości" można zbudować dowolną rzecz pod warunkiem, że się pod drodze o czymś zapomni.
terenu.[/quote]
Sorry ale to uproszczenie. Tak jest, że dopóki pozwolenie nie jest uchylone (jak w tym przypadku) to można się budować.
[quote]
3. Defort: "Poza tym nie sądzę, abyśmy mieli tu do czynienia z terenem osuwiskowym. Moim zdaniem, to jest normalne podmycie brzegowe przez rwący potok, a profesor walczy z budową, bo psuje mu krajobraz przed domkiem letniskowym."
Ryś: "Moim zdaniem to nie jest teren osuwiskowy. Występuje tu co najwyżej podwyższone ryzyko wystąpienia osuwisk, ale na działce profesora nie zauważyłem żadnych uskoków "
Gielas: "80 proc. Poręby to teren zagrożony osuwiskami."
Zdanie profesora geofizyka oczywiście się nie liczy bo panowie urzędnicy wiedzą lepiej mimo, że się ze sobą nie zgadzają.[/quote]
Jedna wypowiedź nie implikuje drugiej. 80% nie musi oznaczać tego konkretnego miejsca.
[quote]Ciekawa jestem tylko kto jest szczęśliwym inwestorem, kto ma taki fart że mu się kreski i trójkąty zlewają i może oszczędzić na badaniach geologicznych i konieczności zabezpieczania terenu.[/quote]
No to tutaj pojechałaś. Może warto byłoby się zapytać, kto miał pecha, że buduje się obok szacownego profesora? Wygląda to na klasyczną wojnę sąsiedzką. Może inwestor buduje się w minimalnych odległościach i jest to protestującemu nie w smak?
Dopóki mamy takie procedury a nie inne, nie mam za złe urzędnikom, że się do nich stosują.
Ciekawy jestem, jaka byłaby reakcja, gdyby planowanie przestrzenne było w Polsce całkowicie racjonalne, to dopiero byłaby wojna.
Na bodownictwie się nie znam, więc "z innej beczki". Poranny "Dziennik Polski" i informacja o sesji Rady Miasta. I co widzę? Będziemy pomagać...BOGATYNI.
Na sesji Rady miasta zaplanowano debatę nad taka uchwałą. Rozumiem, że cel słuszny - pomoc osobom. Ale..
I tu moje małe ale - dlaczego nie pomagamy małej wsi gdzies na sandomierzczyźnie, Łapanowowi - nomen omen prawie po sąsiedzku, Pcimiowi, albo Lanckoronie?
Dlaczego akurat Bogatyni- miastu pięknemu - ale w stosunku do tych miejsc które wymieniłem stosunkowo bogatego, z wysokimi wpływami z podatków z uwagi na posiadanie bardzo dużego zakładu pracy na swoim terenie?
Może trzeba kupić sadzonki chmielu albo drzewka dla rolników spod Sandomierza, żeby mieli za 2-3 lata jakich "przychówek" a nie żyli na garnuszku opieki społecznej?
Byłem ostatnio pod Sandomierzem. Niedawno. Kto nie był nie uwierzy jak mozna tam żyć. Bez pracy na gospodarstwie stanowiącuym jedyne źródło dochodów rodzin.
Zniszczona Bogatynia - to przy tej biedzie, która jest obok Sandomierza i braku perspektyw na jutro - to prawie Paryż.
Dlatego też apeluje do radnych czytających to forum / a wiem, że czytają/ - zastanówcie sie Państwo gdzie kierować swą pomoc. To co widzimy w telewizji nie zawsze jest prawdziwe.
Patrząc na rozmach inwestycji chodnikowo-drogowy można dojść do wniosku że wybory powinny odbywać się co kwartał.Zastanawia tylko jedno,czy władza chomikowała pieniądze przez całą kadencję czy zadłuża nas na przyszłe lata?
Dotychczas panował pogląd że kadencja trwa cztery lata,przez trzy grabi się pod siebie ,ustawia rodzinę ,znajomych i dwór a w czwartym roku zaciera ślady.
Czyżby u nas było inaczej?
u nas w ostatnim roku zadłuża się gminę, by atutem w kampanii były zrealizowane inwestycje. my za to zapłaciliśmy i jeszcze dłuuuuugo będziemy spłacać te "pomniki"
tak, oni wyciągają ze swojej kieszeni i dają nam, zwykłym mieszkańcom! a świstak siedzi przy urzędowych inwestycjach i zawija w te sreberka;)
my i tylko my płacimy za to, co powstaje w gminie.
tablica powinna mieścić napis
Drodzy Mieszkańcy Gminy, niniejszą inwestycję finansujemy z Waszych podatków. Dziękujemy Wam za tą możliwość.
a wczesniej my jako mieszkańcy powinniśmy być zapytani, czy chcemy tej inwestycji, czy może chcemy czegoś innego!!!
odpowiedź jest jasna
temu państwu już podziekujemy!
z mojej perspektywy, to własciwie nie bardzo jest za co dziękować, bo obiekty, ktore powstały na nic mi się nie przydadzą. nie korzystam z hali, z basenu, nie będę chodzić na strzelnicę (będzie tam chodzić zapewne jakieś kilkanaście osób). po tym co zrobili z pięknymi drzewami niszcząc nieodwracalnie urokliwy charakter miejsca, moja noga nie postanie przy Szkole nr 2
Z mojego punktu widzenia zmarnowane pieniądze.
Rozumiem, że basen jeszcze jest dość uczęszczany, ale hala dla przeciętnego czlowieka jest za droga
to zróbmy tak, żeby nie było nic! (to tak z mojej perspektywy) ewentualnie wymieńmy znowu chodniki w Myślenicach, żeby jaśnie państwo miało pięknie, a wiochy niech dalej toną w błocie.
Witam, serdecznie chciałam prosić o pomoc. Jestem studentką i obecnie piszę pracę magisterską na temat pielgrzymowania do Kalwarii Zebrzydowskiej. Dlatego chciałabym abyście wypełnili ankietę w tym właśnie temacie. Ankieta składa się z dwóch części proszę o wypełnienie obu.
Oto linki do ankiet: Moja ankieta Moja ankieta
Dziękuję i pozdrawiam
Wesoły Strażaku/Wieśniaku w mieście notorycznie wymienia się chodniki na nowe. taki sport. ostatnio hitem jest kostka brukowa więc ładują ją gdzie się da. Po części super, bo jest ładniej ale ...
właśnie jest wielkie ALE
zrewitalizowano stare osiedle 1000lecia i pod nową kostką została stara instalacja wodociągowa. to coś zawiera azbest i ma ok. 60 lat. w zimie, a jeszcze bardziej wiosną zaczną się awarie. choć tak naprawdę już są częściej.
tylko że wtedy będzie już po kampanii i po wyborach
[quote]to zróbmy tak, żeby nie było nic! (to tak z mojej perspektywy) ewentualnie wymieńmy znowu chodniki w Myślenicach, żeby jaśnie państwo miało pięknie, a wiochy niech dalej toną w błocie.[/quote]
Wiem, że nie jest to wina obecnych mieszkańców wsi, ale gdyby budowały się tak jak w cywilizowanym (i nie tylko) świecie, to chodniki dawno by już w nich były.
Adzygmuncie, czy musimy żyć w kraju gdzie wszystko co dobre musi być dyktowane wyborami, pieniędzy bądź pokazaniem siebie? Przecież możesz poprzeć inicjatywę uchwałodawczą dla obywateli, a nie musisz popierać Pana czy Pani A/B do Rady Gminy.
Uważam, że Radni nie mają monopolu na dobre pomysły i świetne rozwiązania. Dobrze czasami podsunąć im gotowy projekt, którego pragną obywatele NASZEGO miasta. Czy projekt taki zgłaszany niegdyś w Warszawie, Opolu, Osielsku czy Tomaszowie Maz. był tylko i wyłącznie propagandom - uważam, że nie, gdyż tamtejsi inicjatorzy doprowadzili go do końca i narzędzia te tam funkcjonują.
Bardzo Cię proszę spójrz na nasz projekt pod względem jego przydatności, merytorycznie. Jeśli będzie Pan chciał, bądź inny użytkownik jestem w stanie zapis przesłać mailowo. Przecież każdy może się z nim zapoznać.
Pozdrawiam.
P.S
Dziękuję za dyskusję rozpoczetą przez Myśleniczanina 007 :)
Dobrym pomysłem byłaby według mnie prośba do redakcji Miasto-info o zamieszczenie tekstu projektu na łamach miasto-info. Myślę że wielu z czytelników chciałoby dowiedzieć się o co chodzi. Nie zaszkodzi zapytać.
od której jest otwarty sts
[quote=Mysleniczanin007]Dobrym pomysłem byłaby według mnie prośba do redakcji Miasto-info o zamieszczenie tekstu projektu na łamach miasto-info. Myślę że wielu z czytelników chciałoby dowiedzieć się o co chodzi. Nie zaszkodzi zapytać.[/quote]
Moim zdaniem świetny pomysł :) Jutro po przyjeździe z pracy prześlę projekt i poproszę redakcję o taką inicjatywę :)
Dzisiaj jest to dla mnie czasowo nie możliwe, wiec przepraszam, że dopiero jutro. Ale pomysł mi się podoba, może powinniśmy zapis podczas konsultacji o coś uzupełnić, albo popełniliśmy inni błąd. Wspólna konsultacja może być owocna.
na pierwszy rzut oka pomysł ok. jedynie to co budzie moje zastrzeżenia, to ograniczenie ilości radnych. nie jestem taką optymistką i uważam, że musi być ktoś do dalszej pracy nad pomysłem - projektem obywateli. mieszkańcy gminy mogą wyjść z inicjatywą, lecz trzeba osób, które potem przedyskutują daną kwestię na komisjach działających przy radzie i po zaakceptowaniu głosowaniem wdrożą w życie. jeśli są inne zamierzenia, lepsze rozwiązania, to proszę o wyjaśnienia jak to miało by działać
przeczytałem artykuł w dzienniku o barakach w jaworniku http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/myslenice/1049777-dlaczego-w-jaworniku-juz-dawno-zatrzymal-sie-czas.html i zastanawiam się dlaczego nikt nie robi tam porządku, część mieszkańców pewnie sama jest sobie winna, ale fatalne warunki nie muszą dotykać wszystkich, a z tego co widać na zdjęciach to jest zgroza Ciekawy też jestem jak rozwinie się sprawa tego śleztwa prokuratury na wysypisku, też dziennik o tym pisał http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/myslenice/1049367-prokuratura-bada-skladowisko.html Skoro sprawa się toczy, to chyba znaleźli coś ciekawego
Ale jaja sortownię na dworcu robią http://www.galeriazakopianka.pl/wizualizacje.html
Gdzie tam od tej Galerii do byłego dworca PKS. Niedługo będziemy mieli Galerię przy każdym wjeździe do naszego miasta. Przy każdym oprócz rzeczonego dworca... Konkurencja widać nie śpi. Ciekawe co na to Janusz, Jurek i Lucyna?
Co do pomysłu projektów społecznych -
- projekty można zgłaszać - ale i tak decydują radni - takie jest prawo.
Bez poparcia większości radnych żaden projekt nie ma szans.
Dlatego tak jest w demokracji, że nie jest ważno co się zgłasza ale kto.
Ale naiwni wyborcy niech się cieszą że to oni mają wpływ .
"Dwie rzeczy są nieograniczone wszechświat i ludzka głupota"
Ciekawy artykuł znaleziony w necie:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8277890,Protestuje__bo_inwestycja_moze_uaktywnic_osuwiska.html
Już na pierwszy rzut oka widać tak charakterystyczne dla naszego miasta "prawidłowości" przy wydawaniu pozwoleń:
1. Jan Gielas - kreski i trójkąty mu się zlały więc urzędnicy nie zobaczyli gdzie jest osuwisko mimo, że 80% terenu Poręby jak sam przyznaje to teren zagrożony. Prawidłowość pod hasłem - "przeoczenie"
2. Ryszard Defort z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - "To, że pozwolenie zostało wydane w oparciu o niekompletną dokumentację, nie jest jeszcze podstawą do wstrzymania budowy". Gdyby więc brakowało wszystkich potrzebnych dokumentów, gdyby nie było jakichkolwiek dokumentów TO RÓWNIEŻ NIE BYŁOBY PODSTAWĄ DO ZATRZYMANIA INWESTYCJI. Dzięki tej "prawidłowości" można zbudować dowolną rzecz pod warunkiem, że się pod drodze o czymś zapomni.
3. Defort: "Poza tym nie sądzę, abyśmy mieli tu do czynienia z terenem osuwiskowym. Moim zdaniem, to jest normalne podmycie brzegowe przez rwący potok, a profesor walczy z budową, bo psuje mu krajobraz przed domkiem letniskowym."
Ryś: "Moim zdaniem to nie jest teren osuwiskowy. Występuje tu co najwyżej podwyższone ryzyko wystąpienia osuwisk, ale na działce profesora nie zauważyłem żadnych uskoków "
Gielas: "80 proc. Poręby to teren zagrożony osuwiskami."
Zdanie profesora geofizyka oczywiście się nie liczy bo panowie urzędnicy wiedzą lepiej mimo, że się ze sobą nie zgadzają.
Ciekawa jestem tylko kto jest szczęśliwym inwestorem, kto ma taki fart że mu się kreski i trójkąty zlewają i może oszczędzić na badaniach geologicznych i konieczności zabezpieczania terenu.
czy ktoś pamięta jeszcze ten tekst:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,2160347.html
to też niezła urzędnicza paranoja
Zakład Utylizacji Odpadów w Myślenicach.
I. Rada Nadzorcza:
Przewodniczšca - Anita Kurdziel
Członek Rady Nadzorczej - Mateusz Miska
Członek Rady Nadzorczej - Jacek Fršczek
Cóż za genialna Rada Nadzorcza. Była szefowa nauczycieli i Pan Miska - specjalista w dziedzinie WF.
Ciekaw jestem czy mają chociaż egzaminy dla Członków Rad Nadzorczych?
[quote=Greta J.]Ciekawy artykuł znaleziony w necie:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8277890,Protestuje__bo_inwestycja_moze_uaktywnic_osuwiska.html
Już na pierwszy rzut oka widać tak charakterystyczne dla naszego miasta "prawidłowości" przy wydawaniu pozwoleń:
[/quote]
Jakkolwiek jestem krytyczny, w stosunku do naszego samorządu, to w tym wypadku muszę stanąć po stronie urzędników (inna sprawa to niewielka zależność pinbu od powiatu). Ale po kolei:
[quote]1. Jan Gielas - kreski i trójkąty mu się zlały więc urzędnicy nie zobaczyli gdzie jest osuwisko mimo, że 80% terenu Poręby jak sam przyznaje to teren zagrożony. Prawidłowość pod hasłem - "przeoczenie"
terenu.[/quote]
To jest bolączka całego kraju. Czy widziałaś może wydruk z jakiegokolwiek planu? Dopóki wersje cyfrowe nie będą obowiązujące, będziemy mieli takie problemy.
[quote]1. 2. Ryszard Defort z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - "To, że pozwolenie zostało wydane w oparciu o niekompletną dokumentację, nie jest jeszcze podstawą do wstrzymania budowy". Gdyby więc brakowało wszystkich potrzebnych dokumentów, gdyby nie było jakichkolwiek dokumentów TO RÓWNIEŻ NIE BYŁOBY PODSTAWĄ DO ZATRZYMANIA INWESTYCJI. Dzięki tej "prawidłowości" można zbudować dowolną rzecz pod warunkiem, że się pod drodze o czymś zapomni.
terenu.[/quote]
Sorry ale to uproszczenie. Tak jest, że dopóki pozwolenie nie jest uchylone (jak w tym przypadku) to można się budować.
[quote]
3. Defort: "Poza tym nie sądzę, abyśmy mieli tu do czynienia z terenem osuwiskowym. Moim zdaniem, to jest normalne podmycie brzegowe przez rwący potok, a profesor walczy z budową, bo psuje mu krajobraz przed domkiem letniskowym."
Ryś: "Moim zdaniem to nie jest teren osuwiskowy. Występuje tu co najwyżej podwyższone ryzyko wystąpienia osuwisk, ale na działce profesora nie zauważyłem żadnych uskoków "
Gielas: "80 proc. Poręby to teren zagrożony osuwiskami."
Zdanie profesora geofizyka oczywiście się nie liczy bo panowie urzędnicy wiedzą lepiej mimo, że się ze sobą nie zgadzają.[/quote]
Jedna wypowiedź nie implikuje drugiej. 80% nie musi oznaczać tego konkretnego miejsca.
[quote]Ciekawa jestem tylko kto jest szczęśliwym inwestorem, kto ma taki fart że mu się kreski i trójkąty zlewają i może oszczędzić na badaniach geologicznych i konieczności zabezpieczania terenu.[/quote]
No to tutaj pojechałaś. Może warto byłoby się zapytać, kto miał pecha, że buduje się obok szacownego profesora? Wygląda to na klasyczną wojnę sąsiedzką. Może inwestor buduje się w minimalnych odległościach i jest to protestującemu nie w smak?
Dopóki mamy takie procedury a nie inne, nie mam za złe urzędnikom, że się do nich stosują.
Ciekawy jestem, jaka byłaby reakcja, gdyby planowanie przestrzenne było w Polsce całkowicie racjonalne, to dopiero byłaby wojna.
Na bodownictwie się nie znam, więc "z innej beczki". Poranny "Dziennik Polski" i informacja o sesji Rady Miasta. I co widzę? Będziemy pomagać...BOGATYNI.
Na sesji Rady miasta zaplanowano debatę nad taka uchwałą. Rozumiem, że cel słuszny - pomoc osobom. Ale..
I tu moje małe ale - dlaczego nie pomagamy małej wsi gdzies na sandomierzczyźnie, Łapanowowi - nomen omen prawie po sąsiedzku, Pcimiowi, albo Lanckoronie?
Dlaczego akurat Bogatyni- miastu pięknemu - ale w stosunku do tych miejsc które wymieniłem stosunkowo bogatego, z wysokimi wpływami z podatków z uwagi na posiadanie bardzo dużego zakładu pracy na swoim terenie?
Może trzeba kupić sadzonki chmielu albo drzewka dla rolników spod Sandomierza, żeby mieli za 2-3 lata jakich "przychówek" a nie żyli na garnuszku opieki społecznej?
Byłem ostatnio pod Sandomierzem. Niedawno. Kto nie był nie uwierzy jak mozna tam żyć. Bez pracy na gospodarstwie stanowiącuym jedyne źródło dochodów rodzin.
Zniszczona Bogatynia - to przy tej biedzie, która jest obok Sandomierza i braku perspektyw na jutro - to prawie Paryż.
Dlatego też apeluje do radnych czytających to forum / a wiem, że czytają/ - zastanówcie sie Państwo gdzie kierować swą pomoc. To co widzimy w telewizji nie zawsze jest prawdziwe.
Patrząc na rozmach inwestycji chodnikowo-drogowy można dojść do wniosku że wybory powinny odbywać się co kwartał.Zastanawia tylko jedno,czy władza chomikowała pieniądze przez całą kadencję czy zadłuża nas na przyszłe lata?
Dotychczas panował pogląd że kadencja trwa cztery lata,przez trzy grabi się pod siebie ,ustawia rodzinę ,znajomych i dwór a w czwartym roku zaciera ślady.
Czyżby u nas było inaczej?
u nas w ostatnim roku zadłuża się gminę, by atutem w kampanii były zrealizowane inwestycje. my za to zapłaciliśmy i jeszcze dłuuuuugo będziemy spłacać te "pomniki"
Pewnie zauważyliście tablicę informacyjną przed dwójką. Fantastyczna. Nie możemy przecież zapomnieć o naszych dobroczyńcach.
tak, oni wyciągają ze swojej kieszeni i dają nam, zwykłym mieszkańcom! a świstak siedzi przy urzędowych inwestycjach i zawija w te sreberka;)
my i tylko my płacimy za to, co powstaje w gminie.
tablica powinna mieścić napis
Drodzy Mieszkańcy Gminy, niniejszą inwestycję finansujemy z Waszych podatków. Dziękujemy Wam za tą możliwość.
a wczesniej my jako mieszkańcy powinniśmy być zapytani, czy chcemy tej inwestycji, czy może chcemy czegoś innego!!!
oni, już niedługo padnie pytanie, na które będziesz mógł odpowiedzieć:
[ ] ZAŁADUNEK ?
czy
[ ] WYŁADUNEK ?
Postaw "X" w okienku (tylko jednym, w przeciwnym wypadku głos będzie nieważny) :)))
odpowiedź jest jasna
temu państwu już podziekujemy!
z mojej perspektywy, to własciwie nie bardzo jest za co dziękować, bo obiekty, ktore powstały na nic mi się nie przydadzą. nie korzystam z hali, z basenu, nie będę chodzić na strzelnicę (będzie tam chodzić zapewne jakieś kilkanaście osób). po tym co zrobili z pięknymi drzewami niszcząc nieodwracalnie urokliwy charakter miejsca, moja noga nie postanie przy Szkole nr 2
Z mojego punktu widzenia zmarnowane pieniądze.
Rozumiem, że basen jeszcze jest dość uczęszczany, ale hala dla przeciętnego czlowieka jest za droga
to zróbmy tak, żeby nie było nic! (to tak z mojej perspektywy) ewentualnie wymieńmy znowu chodniki w Myślenicach, żeby jaśnie państwo miało pięknie, a wiochy niech dalej toną w błocie.
Witam, serdecznie chciałam prosić o pomoc. Jestem studentką i obecnie piszę pracę magisterską na temat pielgrzymowania do Kalwarii Zebrzydowskiej. Dlatego chciałabym abyście wypełnili ankietę w tym właśnie temacie. Ankieta składa się z dwóch części proszę o wypełnienie obu.
Oto linki do ankiet:
Moja ankieta
Moja ankieta
Dziękuję i pozdrawiam
Wesoły Strażaku/Wieśniaku w mieście notorycznie wymienia się chodniki na nowe. taki sport. ostatnio hitem jest kostka brukowa więc ładują ją gdzie się da. Po części super, bo jest ładniej ale ...
właśnie jest wielkie ALE
zrewitalizowano stare osiedle 1000lecia i pod nową kostką została stara instalacja wodociągowa. to coś zawiera azbest i ma ok. 60 lat. w zimie, a jeszcze bardziej wiosną zaczną się awarie. choć tak naprawdę już są częściej.
tylko że wtedy będzie już po kampanii i po wyborach
[quote]to zróbmy tak, żeby nie było nic! (to tak z mojej perspektywy) ewentualnie wymieńmy znowu chodniki w Myślenicach, żeby jaśnie państwo miało pięknie, a wiochy niech dalej toną w błocie.[/quote]
Wiem, że nie jest to wina obecnych mieszkańców wsi, ale gdyby budowały się tak jak w cywilizowanym (i nie tylko) świecie, to chodniki dawno by już w nich były.