[quote]Wostatnio hitem jest kostka brukowa więc ładują ją gdzie się da. Po części super, bo jest ładniej ale ...[/quote]
... no właśnie ale...
Kostkę kładzie się szybciej niż płytki chodnikowe ale możemy już ocenić chodniki, które były robione kilkanaście albo kilkadziesiąt LAT temu i możemy też ocenić chodniki z kostki mające co najwyżej kilka lat.
Kostka zapada się już a chodniki z płytek - owszem kruszą się (bo taka kiedyś była technologia) - ale są przynajmniej równe !
Teraz płytki chodnikowe są produkowane metodą ciśnieniową, fazowane na brzegach i bardzo ładne (i trwałe), tylko, że do położenia płytek trzeba się przyłożyć, a kostkę kładzie niemal każdy...
Jest wiele miejscowości w Polsce gdzie WSZYSTKIE chodniki są z nowych płytek i jest równiutko i ładnie, a czy brzydko - ja uważam, że NIE..
Kolejny raz przekonałem się, że jednak władza czyta nasze forum.
W ostatnim swoim poście nawiążałem do pomocy dla Bogatyni i pomocy dla rolników w okolic Sandomierza. I co dziś przeczytałem w Dzienniku Polskim? Otóż podobno gmina udzielała pomocy regionowi sandowmierskiemu. Zatem bardzo proszę o sprecyzowanie cóż to była za pomoc i ile nasza hojna gmina przekazała na ten cel. Bogatyni już wiemy - 25.000,00 zł.
To znowu ja. Zapomniałem zapytać czytające władze - tym radzem Przewodniczącego rady Miasta - dlaczego po raz kolejny sesje Rady Miasta zwołano o godzinie 8 rano t.j. w godzinach gdzy większość obywateli pracuje i nie może przyjść i posłuchać kolejny raz kluczowej debaty co do planowania w mieście?
Czy Rada boi się, że ktos zada niewygodne pytanie czy boi się, że lud zobaczy tak naprawde w jaki sposób podejmujecie Państwo uchwały.
W imieniu swoim własnym i innych zainteresowanych oczekuję odpowiedzi na łamach forum lub jeszcze lepiej - na łamach dziennika Polskiego, bi i po co się kalać odpowiedzią . Dziennikarze napiszą!
Przejrzysty Urząd. A co to takiego? WLadze Miasta i Gminy Myślenice mają nas gdzieś. Ostatnie Uchwały Rady Miejskiej zamieszczone w BIP datowane są na dzień 30 kwietnia 2010. Pan Maciej zarządzający urzędem odpowiedzialny jest za zamieszczenie informacji w BIP. I chyba ma nas gleboko gdzies.
NA CO GMINA MYSLENICE POD ŚWIATŁYM PRZEWODNICTWEM MACIEJA OSTROWSKIEGO WYDAŁA 2 MLN ZŁOTYCH PO OSTATNIEJ POWODZI???
W dzisiejszym Dzienniku Polskim jest ciekawy artykuł na ten temat. Wynika z niego, że w urzędzie nie kwapią się zbytnio do udzielenia odpowiedzi na co wydali te dwa miliony, tymczasem redaktorzy zadali sobie trud i policzyli co możnaby za dwa miliony kupić:
2 mln zł kosztuje...
* praca 10 spychaczy przez 125 dni (codziennie przez 8 godzin)
* praca 10 koparko-ładowarek przez 250 dni (codziennie przez 8 godzin)
* zagospodarowanie przestrzeni publicznej przy SP nr 2 w Myślenicach plus rekultywacja boiska sportowego bocznego na Zarabiu
* remont drogi powiatowej wraz z budową chodnika na odcinku z Osieczan do centrum Trzemeśni (3 km nawierzchni i 2 km chodnika)
hehe
Być może Gmina miała do czego wrzucić te dwa miliony bo roboty jest sporo, choć mało jest Mysleniczan, którzy widzieli te 10 koparko-ładowarek przez ostatnie 250 dni na Zarabiu, tylko dlaczego Burmistrz Maciej Ostrowski, który obecnie w imieniu Urzędu udziela odpowiedzi na wszytkie pytania, nie chce nam tego zdradzić? Na co poszło 2 mln złotych Panie Burmistrzu? Czy to takie trudne sobie przypomnieć?
Zabawna jest też treść wywiadu z Panem Grabowskim, który twierdzi, że dwa lata temu zapłacił jako ZDP za stabilizację osuwiska w Sieprawiu 2 mln zł a złośliwi redaktorzy twierdzą, że 717 tysięcy?
Gdzie się podziało 1 283 zł????????
Nie jest to może wielka kwota ale jednak...
Panowie agenci z CBA, zapraszamy na odpoczynek do strefy wolnego czasu! Tu podleczycie skołatane w Pcimiu nerwy.
Szanowni mieskańcy!
Dzisiaj doszło do usz Pana Zdzicha rze jakobysz Pan Piotruś (gdzie taka przystojność!) zechciałbył zregnomnować zez praca w urzemdzie Wydział Promocja!
Rze jakobysz podobnosz zaproponowano wicederekcja na szkół na Zarabie i Pan Piotruś zamiaruje siem zaopuszczenie Pana Burmiszcza Macieja w poczebie!
Do czego doszło rzeby ucikano z tonomcy okremt popoprzed wybur? I czy prawdo jes ten plotek? (zachodzi siem w głuw Panu Zdzichó)
pozdrawiam
Zdzichó
Pisałem o tym w sierpniu.
"gość 21.08.2010 - 12:11
To ja prosze o ksztorys wykonanych robót za te 2 mln. Smierdzi bardziej niż na wysypisku pod Borzetą."
Odpowiedzi się chyba jednak nie doczekam.
Zdzichó, toć Pan Piotruś wyczuł pismo nosem i przed czasem znalazł sobie posadkę.
Teraz już tak będzie, wszyscy pouciekają a kapitan opuści tonący statek jako ostatni.
Sam sobie powie: "WYŁADUNEK" !
Beta nie łudź się. Ja też chciałbym wiedzieć gdzie się podziały te dwa miliony złotych ale śmiem wątpić, czy dane mi będzie poznać prawdę. Ta cała sprawa, jak to ktoś wyżej ujął, śmierdzi. Te 2 mln zł to niebagatelna suma i można (a raczej powinno się!) zrobić za nią o wiele, wiele więcej niż faktycznie wykonano. Miałem możliwośc obserwować "naprawianie" szkód po powodziowych na zarabiu. Dużo jeżdżę na rowerze i przeważnie wpadam na zarabie. Od majowej powodzi nie wiele zmian było widać. Ostatni raz na zarabiu byłem niewiele ponad tydzień temu i jakoś nie wyglądało na to, że na odbudowę poszło aż 2 mln zł. Bardzo mnie zastanawia kto i za co wziął owe 2 mln zł. Niestety, jeśli w ogóle przyjdzie nam się tego dowiedzieć to z pewnością nie prędko.
W tym roku są idealne warunki do "robienia interesu "na usuwaniu szkód po powodzi.
Chociaż spartolisz robotę czy zawyżysz kosztorys to i tak nikt tego nie wykryje bo za chwilę była druga powódź i zabrała niby to co zostało zrobione.
Tak to już jest,jedni płaczą i liczą straty a inni się ciszą i podliczają zyski.
Czyż fakt, że wiedząc w co się teraz zamienia każdy najmniejszy deszczyk, przez ostatnie dwa miesiące nie zrobiono nic z zabezpieczeniem drogi do Coopersa, poza doraźnym nawrzucaniem płyt betonowych na brzeg nie jest przepięknym objawem myślenickiego myslenia?
Ile kosztowała ta piękna droga, i kto ją wymyślił w tym miejscu a na koniec kto jej nie obronił?
Kiedy w czasie lokalizacji strefy przemysłowej krytykowaliśmy pomysł umieszczenia jej tam gdzie jest, napadano na nas krzycząc, że najważniejsze są miejsca pracy. Oczywiście, że miejsca pracy są najważniejsze ale trzeba je tworzxyć na terenach bezpiecznych, na trwałe.NIe minęły trzy lata i nie dość, że do tej hucznie ogłaszanej strefy nie przybył ŻADEN inwestor poza Coopersem to jeszcze sam Coopers grozi odejściem.
A przypomnę że, może ze cztery lata temu gmina Myslenice, zmieniła plany zagospodarowania terenów wokół BAT w Jaworniku na "przemysłowe". Dlaczego mając tereny z planem, o już rozpoczętym zainwestowaniu przemysłem, bezpośrednio przy zakopiance, Burmistrz Ostrowski zdecydowqał się ustawiać Coopersa i strefę nad Rabą?
To pytanie staje się dzisiaj szczególnie aktualne w obliczu groźby wyniesienia się Coopersa z miasta! Jeśliby do tego doszło co stanie się ze strefą? Który inwestor zdecyduje się na budowę tam zakładu?
Dzisiaj senator Bisztyga lekceważąco wyraża się o konkurentach Pana Ostrowskiego w wyborach, twierdząc, że nie mają oni doświadczenia w samorządzie, a Pan Burmiszcz Ostrowski na przekór słowowm senatora, łapie się na zdjęciu za głowę.
Ile kosztują zabawy "doświadczonych" samorządowców podatników, co stanie się z pracownikami Coopersa jeśli nadejdzie kolejna powódź, ile trzeba mieć doświadczenia w pracy w samorządzie, żeby popełniać takie KATASTROFALNE(!) pomyłki? I na koniec dlaczego nikt nikogo z tego nie rozlicza?
Mieliśmy już politykę "jakby" komunikacyjną, mamy też politykę "jakby" gospodarczą, "jakby" przeciwpowodziową, "jakby" zagospodarowanie odpadów też się sypie w prokuraturze.
Czy doświadczenie w samorządzie nie jest przypadkiem "jakby" doświadczeniem?
Szanowny cyrku.
Zauważyłeś słusznie zresztą, że misterne plany zarzadzającego gminą zaczęły się "sypać". Ale moim zdaniem to nie tylko i wyłącznie "zasługa "Pana Burmistrza , ale również Rady Miasta i Gminy Myslenice- która winna nadzorować poczynania Burmistrza. Jednak czego można sie spodziewać, skoro opozycja nie jest opozycją, koalicja przytaknie bez żadnych pytań I tylko jeden radny czy dwóch radnych zadaje jakiekolwiek pytania na sesjach - co skutkuje oczywiście niczym...
Polemizując tutaj co do odpowiedzialności Burmistrza, Szanowny Cyrku pragnę zauważyć, że bez mądrosci radnych nie byłoby "wspaniałych" planów zagospodarowania przestrzennego, gdzie np. w pierwszym miejscu lokuje się składowisko, a potem próbuje się "dopasowuje się " inne funkcje do niego w sposób taki, że od granic administracyjnych Borzety mozna budować domu mieszkalne, a obok cooperca i Polplastu wybudowano ekologiczny plac zabaw...
Może i wśród nich są perełki ratujące dziedzictwo ikulturę narodu, no ale zauważ pieniądze na ich działaność pochodza z PODATKÓW, których niestety zamiast przybywać, to jak śmiem twierdzic będzie ubywać.
Osobiście współczuje Panu Kielanowi jeśli wygrałby wybory. Wpływy z podatków będą coraz niższe i to za sprawą BAT-u, a następnie Coopersa. "Doświadczeni" samorządowcy i senatorowie zapewne nie zrobią nic aby wspomóc nowych i nieznanych rządzących. A "starzy samorządowcy z opozycji" cóż, tradycyjne znajdą się w przyklaskującej koalicji... I tak biblijnie kończąc swoją wypowiedź dodam " po latach tłustych nastapia lata chude... Byle tylko nie w wersji light 0% bo przecież na to zarówno moje miasto Myślenice jak i my mieszkańcy nie zasłużyliśmy.
Zgadzam się realisto z oceną rady. Ta rada miasta jest kompletnie bezwartościowa.
Całkowicie zaniedbała swoje funkcje kontrolne. Wielokrotnie zadawałem sobie pytania co 21 śpiących królewien robiło przez cztery lata nie zadając pytań o m.in:
- handel działkami pod wysypiskiem w Borzęcie
- sprzedaż gruntu dworca a następnie samego PKS i w konsekwenci demontaż komunikacji w regionie
- przegrane procesy wytoczone przez Ostrowskiego Pani Kielan i DP i ich koszty
- lokalizację strefy przemysłowej
- katastrofalny stan kanalizacji miejskiej wobec planu "czysta woda" i kamionkowych ekscesów w Porębie
- sensu powstania strzelnicy sportowej
- kosztów utrzymania spółki Myslenice sport
- zgody na budowę asfaltowni
i tysiąca innych większych i mniejszych spraw w kwestii zamówień publicznych, traktowania mieszkańców itd.
Przypomnę tylko, bo sam to pisałem w ich ulotkach, że dwóch radnych z Partnerstwa w Samorządzie miało monitorować kwestię "Domu Greckiego" i odzyskania przez Gminę położonych tam nakładów finansowych. Co zrobili?
Który z dwudziestu jeden radnych zadał Burmistrzowi Ostrowskiemu choć jedno trudne pytanie w ciągu tych czterech lat zamiast czołganych podziękowań za każdy byle jak wykonany przez niego obowiązek i marionetkowych głosowań w atmosferze fałszywej zgodności?
Państwo Radni, może któreś z Was zechce się wypowiedzieć odważnie na forum? Powszechnie przecież wiadomo, że przynajmniej połowa z Was je czyta?
a ja tak z innej beczki! Czy to prawda, że w szpitalu zlikwidowali oddział kardiologiczny??? przecież najwięcej ludzi umiera m.in. na serce!!! czy im w tej służbie zdrowia już całkiem odwaliło?????
BURMISTRZ PODPORZĄDKOWAŁ SOBIE RADĘ KTÓRA UCHWALI BEZ ZADAWANIA PYTAŃ KAŻDĄ GŁUPOTĘ.
W NADCHODZĄCYCH WYBORACH LUDZIE I TAK ZAGŁOSUJĄ NA TYCH SAMYCH RADNYCH BO PRZECIEŻ ONI TYLE DOBREGO ZROBILI-CZY NIE WIDAĆ TYCH CHODNIKÓW ,WYCIĘTYCH DRZEW SIKAWEK WOZÓW STRAŻACKICH.RADNI WMÓWIĄ MIESZKAŃCOM ŻE TO DZIĘKI NIM I KOCHANEMU BURMISTRZOWI A OPOZYCJA NO CÓŻ PARĘ NAZWISK BĘDZIE CIĄGNĘŁO W DÓŁ CO JUŻ MOŻNA USŁYSZEĆ.
Drogi Cyrku.
Zapytałeś który z 21 radnych zadał niewygodne pytanie choćby jeden jedyny raz. Z tego co pamiętam był to radny Węgrzyn i radny Bylica. Dlatego też mam dla nich olbrzymi szacunek. Ludzie Ci nie udają że na wszystkim się znają i wszystko wiedzą. Z drudiej strony - dla przeciwwagi postawię Radnego Kazimierza D. Człowieka - omnibusa.
Reszta radnych niestety nie zapadła w mojej pammięci na tyle, żeby ich wychwalać pod niebiosa ani też na tyle, żeby stwierdzić, że są kompletnym dnem. Po prostu byli dla mnie nijacy w tej kadencji.Ale tyle moja ocena z którą oczywiscie każdy może polemizować i ma do tego prawo.
Jesli chodzi o Dom Grecki to niestety, winieneś wiedzieć drogi Cyrku, że NAZWISKO w naszym mieście to wyznacznik pozycji tego człowieka (rodziny), niezaleznie od tego co soba prezentuje. Przed niektórymi NAZWISKAMI wszyscy padaja na twarz, nad innymi niestety nawet nikt sie nie pochyli...
Co dotraktowania mieszkańców - ostatni zostałem zaangazowany przez przyjaciów sprawe obejścia zachodniego. I wiesz co zauważyłem. Urzędnicy Gminy wszystkie dokumenty pokoornie kserują i udostepniają. Patrz cóż za oświecenie zstapiło - zważywszy jak nie tak długi czas temu wszytsko było "tajne przez poufne" a mieszkaniec traktowany był jako zło konieczne.
Moim zdaniem tę kadencję zmarnowano i zarazem ta kadencja zmarnowała moje miasto i moja gminę. Oby następna była lepsze trzeba TYLKO i AŻ zacząc wybierać nie nazwiska ale LUDZI.
Radny Węgrzyn był jedynym faktycznym opozycjonistą w radzie, a radny Bylica wsławił się chwalebnie głosowaniem przeciw planowi zagospodarowania wysypiska. Nie zmienia to faktu, że w czasie sesji minionej kadencji pytania o podniesione przez mnie kwestie nie padły, zarówno ze strony PiS, radnych Ostrowskiego jak i pseudoopozycjonistów z Partnerstwa w Samorządzie. Z całym szacunkiem jeśli przypominasz sobie Realisto, żeby któryś z radnych zapytał o koszt procesów wytoczonych bezczelnie przez Burmistrza lub handel działkami to proszę przypomnij mite fakty.
A co do pokornego kserowania dokumentów. ustawa o dostępie do inf publicznej daje ludziom prawo wglądu w każdy gminny dokument. Fajnie, że dokonano odkrycia tego w UMiG w Myślenicach.
Cytat"Szaowny gościu z oceną nazwisk, proszę zaczekać na ogłoszenie list kandydatów"
Miałem na myśli listę popierających znaną większości zainteresowanych.
Należę do osób które nie mogą się doczekać na oderwanie od stołków obecnego towarzystwa i dlatego te obawy.
Cyrku - Radny Bylicaz tego co pamiętam to również mądre wypowiedzi co do planowanego ronda "pod Neupomucenem".
Faktem jest natomiast, że niewygodne pytania nie padały.
Zauważ Cyrku, że ostatnia kadencja "spełzła" nam również na dotowaniu dziedzictwa kościelnego - t.j. Kościołów i kapliczek.
Jeśli chodzi zaś o inne sprawy np. zwiekszenie mozliwości nauki w przedszkolach to nie zrobiono nic, aby ułatwić życie dzieciom, nauczycielom i rodzicom. Również bezpieczeństwo ulic Górnego przedmieścia poległo w walce ze gminą i powiatem.
Jedynie co zyskaliśmy to górę śmieci i niezbyt trafione inwestycje dla wybranych.
[quote]Wostatnio hitem jest kostka brukowa więc ładują ją gdzie się da. Po części super, bo jest ładniej ale ...[/quote]
... no właśnie ale...
Kostkę kładzie się szybciej niż płytki chodnikowe ale możemy już ocenić chodniki, które były robione kilkanaście albo kilkadziesiąt LAT temu i możemy też ocenić chodniki z kostki mające co najwyżej kilka lat.
Kostka zapada się już a chodniki z płytek - owszem kruszą się (bo taka kiedyś była technologia) - ale są przynajmniej równe !
Teraz płytki chodnikowe są produkowane metodą ciśnieniową, fazowane na brzegach i bardzo ładne (i trwałe), tylko, że do położenia płytek trzeba się przyłożyć, a kostkę kładzie niemal każdy...
Jest wiele miejscowości w Polsce gdzie WSZYSTKIE chodniki są z nowych płytek i jest równiutko i ładnie, a czy brzydko - ja uważam, że NIE..
Potknąć się na nich NIE SPOSÓB !
Święte słowa. Ostatnimi czasy, płyty jawią się niczym szczyt elegancji.
Kolejny raz przekonałem się, że jednak władza czyta nasze forum.
W ostatnim swoim poście nawiążałem do pomocy dla Bogatyni i pomocy dla rolników w okolic Sandomierza. I co dziś przeczytałem w Dzienniku Polskim? Otóż podobno gmina udzielała pomocy regionowi sandowmierskiemu. Zatem bardzo proszę o sprecyzowanie cóż to była za pomoc i ile nasza hojna gmina przekazała na ten cel. Bogatyni już wiemy - 25.000,00 zł.
Filantropia to jednak wielka rzecz...
Z góry dziękuje za odpowiedź.
To znowu ja. Zapomniałem zapytać czytające władze - tym radzem Przewodniczącego rady Miasta - dlaczego po raz kolejny sesje Rady Miasta zwołano o godzinie 8 rano t.j. w godzinach gdzy większość obywateli pracuje i nie może przyjść i posłuchać kolejny raz kluczowej debaty co do planowania w mieście?
Czy Rada boi się, że ktos zada niewygodne pytanie czy boi się, że lud zobaczy tak naprawde w jaki sposób podejmujecie Państwo uchwały.
W imieniu swoim własnym i innych zainteresowanych oczekuję odpowiedzi na łamach forum lub jeszcze lepiej - na łamach dziennika Polskiego, bi i po co się kalać odpowiedzią . Dziennikarze napiszą!
REalista hehe może to zbieg okoliczności, bo dziennikarze napiszą i tak i tak - taka praca :)
jest taka gazeta, która gorliwie napisze co jej karzą, pomijając, a jakże kontrowersyjne tematy
Przejrzysty Urząd. A co to takiego? WLadze Miasta i Gminy Myślenice mają nas gdzieś. Ostatnie Uchwały Rady Miejskiej zamieszczone w BIP datowane są na dzień 30 kwietnia 2010. Pan Maciej zarządzający urzędem odpowiedzialny jest za zamieszczenie informacji w BIP. I chyba ma nas gleboko gdzies.
NA CO GMINA MYSLENICE POD ŚWIATŁYM PRZEWODNICTWEM MACIEJA OSTROWSKIEGO WYDAŁA 2 MLN ZŁOTYCH PO OSTATNIEJ POWODZI???
W dzisiejszym Dzienniku Polskim jest ciekawy artykuł na ten temat. Wynika z niego, że w urzędzie nie kwapią się zbytnio do udzielenia odpowiedzi na co wydali te dwa miliony, tymczasem redaktorzy zadali sobie trud i policzyli co możnaby za dwa miliony kupić:
2 mln zł kosztuje...
* praca 10 spychaczy przez 125 dni (codziennie przez 8 godzin)
* praca 10 koparko-ładowarek przez 250 dni (codziennie przez 8 godzin)
* zagospodarowanie przestrzeni publicznej przy SP nr 2 w Myślenicach plus rekultywacja boiska sportowego bocznego na Zarabiu
* remont drogi powiatowej wraz z budową chodnika na odcinku z Osieczan do centrum Trzemeśni (3 km nawierzchni i 2 km chodnika)
hehe
Być może Gmina miała do czego wrzucić te dwa miliony bo roboty jest sporo, choć mało jest Mysleniczan, którzy widzieli te 10 koparko-ładowarek przez ostatnie 250 dni na Zarabiu, tylko dlaczego Burmistrz Maciej Ostrowski, który obecnie w imieniu Urzędu udziela odpowiedzi na wszytkie pytania, nie chce nam tego zdradzić? Na co poszło 2 mln złotych Panie Burmistrzu? Czy to takie trudne sobie przypomnieć?
Zabawna jest też treść wywiadu z Panem Grabowskim, który twierdzi, że dwa lata temu zapłacił jako ZDP za stabilizację osuwiska w Sieprawiu 2 mln zł a złośliwi redaktorzy twierdzą, że 717 tysięcy?
Gdzie się podziało 1 283 zł????????
Nie jest to może wielka kwota ale jednak...
Panowie agenci z CBA, zapraszamy na odpoczynek do strefy wolnego czasu! Tu podleczycie skołatane w Pcimiu nerwy.
Szanowni mieskańcy!
Dzisiaj doszło do usz Pana Zdzicha rze jakobysz Pan Piotruś (gdzie taka przystojność!) zechciałbył zregnomnować zez praca w urzemdzie Wydział Promocja!
Rze jakobysz podobnosz zaproponowano wicederekcja na szkół na Zarabie i Pan Piotruś zamiaruje siem zaopuszczenie Pana Burmiszcza Macieja w poczebie!
Do czego doszło rzeby ucikano z tonomcy okremt popoprzed wybur? I czy prawdo jes ten plotek? (zachodzi siem w głuw Panu Zdzichó)
pozdrawiam
Zdzichó
Pisałem o tym w sierpniu.
"gość 21.08.2010 - 12:11
To ja prosze o ksztorys wykonanych robót za te 2 mln. Smierdzi bardziej niż na wysypisku pod Borzetą."
Odpowiedzi się chyba jednak nie doczekam.
Zdzichó, toć Pan Piotruś wyczuł pismo nosem i przed czasem znalazł sobie posadkę.
Teraz już tak będzie, wszyscy pouciekają a kapitan opuści tonący statek jako ostatni.
Sam sobie powie: "WYŁADUNEK" !
hmmm interesujace, nieładnie tak nieodpowiadac. mam nadzieje ze te odpowiedzi zostaną nam niedługo udzielone ;/
Beta nie łudź się. Ja też chciałbym wiedzieć gdzie się podziały te dwa miliony złotych ale śmiem wątpić, czy dane mi będzie poznać prawdę. Ta cała sprawa, jak to ktoś wyżej ujął, śmierdzi. Te 2 mln zł to niebagatelna suma i można (a raczej powinno się!) zrobić za nią o wiele, wiele więcej niż faktycznie wykonano. Miałem możliwośc obserwować "naprawianie" szkód po powodziowych na zarabiu. Dużo jeżdżę na rowerze i przeważnie wpadam na zarabie. Od majowej powodzi nie wiele zmian było widać. Ostatni raz na zarabiu byłem niewiele ponad tydzień temu i jakoś nie wyglądało na to, że na odbudowę poszło aż 2 mln zł. Bardzo mnie zastanawia kto i za co wziął owe 2 mln zł. Niestety, jeśli w ogóle przyjdzie nam się tego dowiedzieć to z pewnością nie prędko.
W tym roku są idealne warunki do "robienia interesu "na usuwaniu szkód po powodzi.
Chociaż spartolisz robotę czy zawyżysz kosztorys to i tak nikt tego nie wykryje bo za chwilę była druga powódź i zabrała niby to co zostało zrobione.
Tak to już jest,jedni płaczą i liczą straty a inni się ciszą i podliczają zyski.
Czyż fakt, że wiedząc w co się teraz zamienia każdy najmniejszy deszczyk, przez ostatnie dwa miesiące nie zrobiono nic z zabezpieczeniem drogi do Coopersa, poza doraźnym nawrzucaniem płyt betonowych na brzeg nie jest przepięknym objawem myślenickiego myslenia?
Ile kosztowała ta piękna droga, i kto ją wymyślił w tym miejscu a na koniec kto jej nie obronił?
Kiedy w czasie lokalizacji strefy przemysłowej krytykowaliśmy pomysł umieszczenia jej tam gdzie jest, napadano na nas krzycząc, że najważniejsze są miejsca pracy. Oczywiście, że miejsca pracy są najważniejsze ale trzeba je tworzxyć na terenach bezpiecznych, na trwałe.NIe minęły trzy lata i nie dość, że do tej hucznie ogłaszanej strefy nie przybył ŻADEN inwestor poza Coopersem to jeszcze sam Coopers grozi odejściem.
A przypomnę że, może ze cztery lata temu gmina Myslenice, zmieniła plany zagospodarowania terenów wokół BAT w Jaworniku na "przemysłowe". Dlaczego mając tereny z planem, o już rozpoczętym zainwestowaniu przemysłem, bezpośrednio przy zakopiance, Burmistrz Ostrowski zdecydowqał się ustawiać Coopersa i strefę nad Rabą?
To pytanie staje się dzisiaj szczególnie aktualne w obliczu groźby wyniesienia się Coopersa z miasta! Jeśliby do tego doszło co stanie się ze strefą? Który inwestor zdecyduje się na budowę tam zakładu?
Dzisiaj senator Bisztyga lekceważąco wyraża się o konkurentach Pana Ostrowskiego w wyborach, twierdząc, że nie mają oni doświadczenia w samorządzie, a Pan Burmiszcz Ostrowski na przekór słowowm senatora, łapie się na zdjęciu za głowę.
Ile kosztują zabawy "doświadczonych" samorządowców podatników, co stanie się z pracownikami Coopersa jeśli nadejdzie kolejna powódź, ile trzeba mieć doświadczenia w pracy w samorządzie, żeby popełniać takie KATASTROFALNE(!) pomyłki? I na koniec dlaczego nikt nikogo z tego nie rozlicza?
Mieliśmy już politykę "jakby" komunikacyjną, mamy też politykę "jakby" gospodarczą, "jakby" przeciwpowodziową, "jakby" zagospodarowanie odpadów też się sypie w prokuraturze.
Czy doświadczenie w samorządzie nie jest przypadkiem "jakby" doświadczeniem?
Szanowny cyrku.
Zauważyłeś słusznie zresztą, że misterne plany zarzadzającego gminą zaczęły się "sypać". Ale moim zdaniem to nie tylko i wyłącznie "zasługa "Pana Burmistrza , ale również Rady Miasta i Gminy Myslenice- która winna nadzorować poczynania Burmistrza. Jednak czego można sie spodziewać, skoro opozycja nie jest opozycją, koalicja przytaknie bez żadnych pytań I tylko jeden radny czy dwóch radnych zadaje jakiekolwiek pytania na sesjach - co skutkuje oczywiście niczym...
Polemizując tutaj co do odpowiedzialności Burmistrza, Szanowny Cyrku pragnę zauważyć, że bez mądrosci radnych nie byłoby "wspaniałych" planów zagospodarowania przestrzennego, gdzie np. w pierwszym miejscu lokuje się składowisko, a potem próbuje się "dopasowuje się " inne funkcje do niego w sposób taki, że od granic administracyjnych Borzety mozna budować domu mieszkalne, a obok cooperca i Polplastu wybudowano ekologiczny plac zabaw...
Może i wśród nich są perełki ratujące dziedzictwo ikulturę narodu, no ale zauważ pieniądze na ich działaność pochodza z PODATKÓW, których niestety zamiast przybywać, to jak śmiem twierdzic będzie ubywać.
Osobiście współczuje Panu Kielanowi jeśli wygrałby wybory. Wpływy z podatków będą coraz niższe i to za sprawą BAT-u, a następnie Coopersa. "Doświadczeni" samorządowcy i senatorowie zapewne nie zrobią nic aby wspomóc nowych i nieznanych rządzących. A "starzy samorządowcy z opozycji" cóż, tradycyjne znajdą się w przyklaskującej koalicji... I tak biblijnie kończąc swoją wypowiedź dodam " po latach tłustych nastapia lata chude... Byle tylko nie w wersji light 0% bo przecież na to zarówno moje miasto Myślenice jak i my mieszkańcy nie zasłużyliśmy.
Pozdrawiam.
Zgadzam się realisto z oceną rady. Ta rada miasta jest kompletnie bezwartościowa.
Całkowicie zaniedbała swoje funkcje kontrolne. Wielokrotnie zadawałem sobie pytania co 21 śpiących królewien robiło przez cztery lata nie zadając pytań o m.in:
- handel działkami pod wysypiskiem w Borzęcie
- sprzedaż gruntu dworca a następnie samego PKS i w konsekwenci demontaż komunikacji w regionie
- przegrane procesy wytoczone przez Ostrowskiego Pani Kielan i DP i ich koszty
- lokalizację strefy przemysłowej
- katastrofalny stan kanalizacji miejskiej wobec planu "czysta woda" i kamionkowych ekscesów w Porębie
- sensu powstania strzelnicy sportowej
- kosztów utrzymania spółki Myslenice sport
- zgody na budowę asfaltowni
i tysiąca innych większych i mniejszych spraw w kwestii zamówień publicznych, traktowania mieszkańców itd.
Przypomnę tylko, bo sam to pisałem w ich ulotkach, że dwóch radnych z Partnerstwa w Samorządzie miało monitorować kwestię "Domu Greckiego" i odzyskania przez Gminę położonych tam nakładów finansowych. Co zrobili?
Który z dwudziestu jeden radnych zadał Burmistrzowi Ostrowskiemu choć jedno trudne pytanie w ciągu tych czterech lat zamiast czołganych podziękowań za każdy byle jak wykonany przez niego obowiązek i marionetkowych głosowań w atmosferze fałszywej zgodności?
Państwo Radni, może któreś z Was zechce się wypowiedzieć odważnie na forum? Powszechnie przecież wiadomo, że przynajmniej połowa z Was je czyta?
a ja tak z innej beczki! Czy to prawda, że w szpitalu zlikwidowali oddział kardiologiczny??? przecież najwięcej ludzi umiera m.in. na serce!!! czy im w tej służbie zdrowia już całkiem odwaliło?????
BURMISTRZ PODPORZĄDKOWAŁ SOBIE RADĘ KTÓRA UCHWALI BEZ ZADAWANIA PYTAŃ KAŻDĄ GŁUPOTĘ.
W NADCHODZĄCYCH WYBORACH LUDZIE I TAK ZAGŁOSUJĄ NA TYCH SAMYCH RADNYCH BO PRZECIEŻ ONI TYLE DOBREGO ZROBILI-CZY NIE WIDAĆ TYCH CHODNIKÓW ,WYCIĘTYCH DRZEW SIKAWEK WOZÓW STRAŻACKICH.RADNI WMÓWIĄ MIESZKAŃCOM ŻE TO DZIĘKI NIM I KOCHANEMU BURMISTRZOWI A OPOZYCJA NO CÓŻ PARĘ NAZWISK BĘDZIE CIĄGNĘŁO W DÓŁ CO JUŻ MOŻNA USŁYSZEĆ.
Szaowny gościu z oceną nazwisk, proszę zaczekać na ogłoszenie list kandydatów.
Drogi Cyrku.
Zapytałeś który z 21 radnych zadał niewygodne pytanie choćby jeden jedyny raz. Z tego co pamiętam był to radny Węgrzyn i radny Bylica. Dlatego też mam dla nich olbrzymi szacunek. Ludzie Ci nie udają że na wszystkim się znają i wszystko wiedzą. Z drudiej strony - dla przeciwwagi postawię Radnego Kazimierza D. Człowieka - omnibusa.
Reszta radnych niestety nie zapadła w mojej pammięci na tyle, żeby ich wychwalać pod niebiosa ani też na tyle, żeby stwierdzić, że są kompletnym dnem. Po prostu byli dla mnie nijacy w tej kadencji.Ale tyle moja ocena z którą oczywiscie każdy może polemizować i ma do tego prawo.
Jesli chodzi o Dom Grecki to niestety, winieneś wiedzieć drogi Cyrku, że NAZWISKO w naszym mieście to wyznacznik pozycji tego człowieka (rodziny), niezaleznie od tego co soba prezentuje. Przed niektórymi NAZWISKAMI wszyscy padaja na twarz, nad innymi niestety nawet nikt sie nie pochyli...
Co dotraktowania mieszkańców - ostatni zostałem zaangazowany przez przyjaciów sprawe obejścia zachodniego. I wiesz co zauważyłem. Urzędnicy Gminy wszystkie dokumenty pokoornie kserują i udostepniają. Patrz cóż za oświecenie zstapiło - zważywszy jak nie tak długi czas temu wszytsko było "tajne przez poufne" a mieszkaniec traktowany był jako zło konieczne.
Moim zdaniem tę kadencję zmarnowano i zarazem ta kadencja zmarnowała moje miasto i moja gminę. Oby następna była lepsze trzeba TYLKO i AŻ zacząc wybierać nie nazwiska ale LUDZI.
Pozdrawiam!
Radny Węgrzyn był jedynym faktycznym opozycjonistą w radzie, a radny Bylica wsławił się chwalebnie głosowaniem przeciw planowi zagospodarowania wysypiska. Nie zmienia to faktu, że w czasie sesji minionej kadencji pytania o podniesione przez mnie kwestie nie padły, zarówno ze strony PiS, radnych Ostrowskiego jak i pseudoopozycjonistów z Partnerstwa w Samorządzie. Z całym szacunkiem jeśli przypominasz sobie Realisto, żeby któryś z radnych zapytał o koszt procesów wytoczonych bezczelnie przez Burmistrza lub handel działkami to proszę przypomnij mite fakty.
A co do pokornego kserowania dokumentów. ustawa o dostępie do inf publicznej daje ludziom prawo wglądu w każdy gminny dokument. Fajnie, że dokonano odkrycia tego w UMiG w Myślenicach.
Cytat"Szaowny gościu z oceną nazwisk, proszę zaczekać na ogłoszenie list kandydatów"
Miałem na myśli listę popierających znaną większości zainteresowanych.
Należę do osób które nie mogą się doczekać na oderwanie od stołków obecnego towarzystwa i dlatego te obawy.
Cyrku - Radny Bylicaz tego co pamiętam to również mądre wypowiedzi co do planowanego ronda "pod Neupomucenem".
Faktem jest natomiast, że niewygodne pytania nie padały.
Zauważ Cyrku, że ostatnia kadencja "spełzła" nam również na dotowaniu dziedzictwa kościelnego - t.j. Kościołów i kapliczek.
Jeśli chodzi zaś o inne sprawy np. zwiekszenie mozliwości nauki w przedszkolach to nie zrobiono nic, aby ułatwić życie dzieciom, nauczycielom i rodzicom. Również bezpieczeństwo ulic Górnego przedmieścia poległo w walce ze gminą i powiatem.
Jedynie co zyskaliśmy to górę śmieci i niezbyt trafione inwestycje dla wybranych.