Nie ma się co kłócić. Naprawdę. Ja np na studiach bardzo lubiłem muzykę klasyczną. Niektórzy twierdzili, że zgrywam inteligenta, że niby snob. Studia się skończyły, lata minęły a ja nadal słucham klasyki. I niechaj każdy słucha tego, czego chce.
Disco polo to proste, chwytliwe kawałki, nieodłączny element wesela w remizie. Ja osobiście nie przyjmuję tej muzyki, jestem bardzo empatyczny i nie potrafię długo znieść kiedy dorosły facet wydaje z siebie dźwięki jak gdyby ktoś go trzymał za krocze.
Każdy lubi co innego a czy to co kto lubi świadczy o człowieku czy nie to już pozostawię każdemu do indywidualnego poglądu.
Nie ma się co kłócić. Naprawdę. Ja np na studiach bardzo lubiłem muzykę klasyczną. Niektórzy twierdzili, że zgrywam inteligenta, że niby snob. Studia się skończyły, lata minęły a ja nadal słucham klasyki. I niechaj każdy słucha tego, czego chce.
Disco polo to proste, chwytliwe kawałki, nieodłączny element wesela w remizie. Ja osobiście nie przyjmuję tej muzyki, jestem bardzo empatyczny i nie potrafię długo znieść kiedy dorosły facet wydaje z siebie dźwięki jak gdyby ktoś go trzymał za krocze.
Każdy lubi co innego a czy to co kto lubi świadczy o człowieku czy nie to już pozostawię każdemu do indywidualnego poglądu.
Wiesz dlaczego ludzie nienawidzą Disco Polo ? Z kilku dość prostych rzeczy. Po pierwsze, jednak w większości słuchają tej muzyki ludzie o gorszym wykształceniu, gorszej pozycji społecznej i kulturowej. Po prostu z natury ludzie o wyższych aspiracjach nie lubią się identyfikować z tą grupą społeczną. I drażni mądrych, że Disco Polo jest tak rozpowszechnione, bo to oznacza, że w naszym kraju rozwinięta kulturowo grupa ludzi stanowi mniejszość.
Druga sprawa - Tacy ludzie (słuchacze Disco Polo) mają problem z interpretacją trudniejszej muzyki. Dlatego filozofia "majteczki w kropeczki" to maks, co mogą zrozumieć i pojąć. Jaka inteligencja słuchacza, taka muzyka w jego głośnikach. I to jest akurat udowodnione naukowo.
Po trzecie, co wkurza ludzi na całym świecie - ilość trudu włożonego w tworzenie muzyki ambitnej a Disco Polo porównana z przychodem jest szalenie zachwiana. Ambitni muzycy, próbując w swojej muzyce przenieść coś więcej niż puste słowa, (które cieszą tych głupszych) pakują w utwory ogromy, ogromy pracy przy relatywnie niskich zyskach. Na odwrót jest z Disco Polo (i jej odłamami za granicą) - utwory pisane na kolanie, proste jak budowa cepa stają się pokarmem dla szarych mas.
Ot dlaczego ludzie mądrzy i inteligentni nie przepadają za Disco Polo i szukają czegoś więcej - bo chcą się rozwijać. A złość wywołana panowaniem Disco Polo jest uwarunkowana troską o współobywateli. Każdy chciałby, aby byli statystycznie rozwinięci. Niestety bywa, jak widać po słowach billa i podobnych, bardzo różnie.
def_ibrylator
Każdy z akapitów Twojej wypowiedzi jest dla mnie całkowicie oczywisty i zgodny z moimi poglądami, dołożyć chciałbym jednak pewne spostrzeżenie, że disco polo jest odpowiedzią na zapotrzebowanie a nie kreacją światopoglądu.
Ciężko zmusić młodego chłopaka żeby po powrocie z pola otworzył wytrawne wino i wsłuchał się w Straussa... Ludzie mają różne życie, różny poziom jego skomplikowania i różne potrzeby.
def_ibrylator
Każdy z akapitów Twojej wypowiedzi jest dla mnie całkowicie oczywisty i zgodny z moimi poglądami, dołożyć chciałbym jednak pewne spostrzeżenie, że disco polo jest odpowiedzią na zapotrzebowanie a nie kreacją światopoglądu.
Ciężko zmusić młodego chłopaka żeby po powrocie z pola otworzył wytrawne wino i wsłuchał się w Straussa... Ludzie mają różne życie, różny poziom jego skomplikowania i różne potrzeby.
Racja, racja, racja. To nie Disco Polo kreuje ludzi, tylko ludzie Disco Polo, dlatego też pisałem, dlaczego nam podobnym nóż w kieszeni się otwiera, gdy widać, jak społeczeństwo popiera ta muzykę - świadczy to o przeciętnie niskim poziomie społecznym naszych współobywateli, co nas martwi i zasmuca. Bo przecież każdy chciałby, abyśmy stanowili wysoce rozwinięte społeczeństwo pod względem inteligencji, mądrości i kultury.
A w czym muzyka DISCO POLO jest gorsza od innej? W tym, że paru "wielkich" artystów twierdzi, że to wieś! Nie bądźcie śmieszni. Muzykę disco polo słuchają tysiące ludzi i to właśnie drażni tych pseudo artystów. Chcieli by mieć tylu fanów, tylko że grać nie potrafią, dlatego tak wściekle atakują disco polo, bo myślą że wtedy będą bardziej popularni. Niech się wezną do roboty jak nie potrafią poderwać tłumów, a nie wmawiać wszystkim że ich muzyka jest bardziej ambitna. BACIARY na Dni Myślenic to rewelacyjny pomysł, a nie jakieś tam mało popularne artysty z wielkimi ambicjami i marnym talentem.
I własnie przez takich ludzi jak Pan mamy w Polsce taki a nie inny poziom kultury, sztuki a w szczególności muzyki. Chcesz mi powiedzieć, że wielkie polskie zespoły takie jak SBB, Czerwone Gitary, Breakout, Budka Suflera, Niemen, Riverside, Kazik, Lady Pank, Urszula, Rodowicz, Stan Borys i wielu, wielu innych... są gorsi od Disco Polo i mają mniej talentu ?
Chrystusie niebieski, człowieku głuchy, pusty, ubogi w mowie i bogactwie ducha, wyjałowiony tworze, orędowniku wiejskich festynów, wyznawco klapek ze skarpetkami, czcicielu taniego piwa, bezguściu kompletny i heretyku kulturalny - zamilcz na wieki i nie rób dzieci.[/quote]
def_ibrylator......Czy słuchana przez nas muzyka coś o nas świadczy ? To Ty pewno na okrągło słuchasz bardzo ciężkiego heavy metalu .
A czy używane przez nas słownictwo coś znaczy? A nasze upodobania seksualne? Sposób spędzania przez nas czasu, nawyki żywieniowe?...
Tak. To wszystko o nas świadczy. Muzyka różnych kultur ma różne brzmienie. O czym innym śpiewają polscy górale a o czym innym indiańscy wojownicy. Co innego przekazuje zespół disco-polowy a co innego Marek Grechuta.
Każdy wpisuje się w to, co do niego dociera i odsuwa od tego co rani jego uszy.
z tobą def-ibrtlator nie ma o czym rozmawiać bo pozjadałeś wszystkie mądrości .Wszędzie gdzie tylko piszesz na każdym poscie to "wiocha,wiocha"i nic innego(pewnie dostałeś po ry..od wieśniaka,albo cie jaka laska ze wsi kopnęła w zad,ale się nie dziwie dlaczego).A jakbyś nie wiedział to ludzie ze wsi są lepiej wykształceni jak z miasta,a ty pewnie jesteś po podstawówce bo roboty to ty chyba nie masz,albo piszesz w pracy.
def_ibrylator napisał/a:bill napisał/a:A w czym muzyka DISCO POLO jest gorsza od innej? W tym, że paru "wielkich" artystów twierdzi, że to wieś! Nie bądźcie śmieszni. Muzykę disco polo słuchają tysiące ludzi i to właśnie drażni tych pseudo artystów. Chcieli by mieć tylu fanów, tylko że grać nie potrafią, dlatego tak wściekle atakują disco polo, bo myślą że wtedy będą bardziej popularni. Niech się wezną do roboty jak nie potrafią poderwać tłumów, a nie wmawiać wszystkim że ich muzyka jest bardziej ambitna. BACIARY na Dni Myślenic to rewelacyjny pomysł, a nie jakieś tam mało popularne artysty z wielkimi ambicjami i marnym talentem.I własnie przez takich ludzi jak Pan mamy w Polsce taki a nie inny poziom kultury, sztuki a w szczególności muzyki. Chcesz mi powiedzieć, że wielkie polskie zespoły takie jak SBB, Czerwone Gitary, Breakout, Budka Suflera, Niemen, Riverside, Kazik, Lady Pank, Urszula, Rodowicz, Stan Borys i wielu, wielu innych... są gorsi od Disco Polo i mają mniej talentu ?
Chrystusie niebieski, człowieku głuchy, pusty, ubogi w mowie i bogactwie ducha, wyjałowiony tworze, orędowniku wiejskich festynów, wyznawco klapek ze skarpetkami, czcicielu taniego piwa, bezguściu kompletny i heretyku kulturalny - zamilcz na wieki i nie rób dzieci.def_ibrylator......Czy słuchana przez nas muzyka coś o nas świadczy ? To Ty pewno na okrągło słuchasz bardzo ciężkiego heavy metalu .
Nie ciężki heavy metal, tylko po prostu heavy metal. Ale brawo, jesteś blisko. Albo byłaś, bo w heavy byłem zakochany za młodu. Teraz uwielbiam rock progresywny, art rock, muzykę klasyczną i wiele odłamów bluesa. Ale masz punkt za heavy metal. Czas odkopać stare kasety.
mieszkaniec napisał/a:
A czy używane przez nas słownictwo coś znaczy? A nasze upodobania seksualne? Sposób spędzania przez nas czasu, nawyki żywieniowe?...
Tak. To wszystko o nas świadczy. Muzyka różnych kultur ma różne brzmienie. O czym innym śpiewają polscy górale a o czym innym indiańscy wojownicy. Co innego przekazuje zespół disco-polowy a co innego Marek Grechuta.
Każdy wpisuje się w to, co do niego dociera i odsuwa od tego co rani jego uszy.
Strzał w dziesiątkę.
toko napisał/a:
z tobą def-ibrtlator nie ma o czym rozmawiać bo pozjadałeś wszystkie mądrości .Wszędzie gdzie tylko piszesz na każdym poscie to "wiocha,wiocha"i nic innego(pewnie dostałeś po ry..od wieśniaka,albo cie jaka laska ze wsi kopnęła w zad,ale się nie dziwie dlaczego).A jakbyś nie wiedział to ludzie ze wsi są lepiej wykształceni jak z miasta,a ty pewnie jesteś po podstawówce bo roboty to ty chyba nie masz,albo piszesz w pracy.
Już dawno pisałem, żeby odróżnić słowo "wiocha" od słowa "pochodzenia wiejskiego". To, że ktoś żyje na wsi nic nie znaczy. W sumie to zazdroszczę takim ludziom spokoju i bliskości z naturą.
A co do mojej pracy - skąd Pan nie wiesz, czy moja praca nie wiąże się z analizą psychologiczną Pana przypadku, a moje posty są częścią mojej pracy ? Ale to już przecież moja prywatna sprawa, czyli miejsce, w które Pan nie wejdziesz :)
Ta muzyka zwana u nas disco polo występuje w różnych krajach pod różnymi nazwami i różnymi formami muzycznymi, niemniej przekaz jej i odbiorcy są podobni.
Na Plater w Wiedniu przywożeni są emeryci i dla nich gra zespół super lekką austriacko- niemieckie melodie, nie wiem jak one się zwą w w Austrii czy Niemczech, dla Niemców w tv niemieckiej śpiewa ten gatunek Karel Got.
W Czechach grają podobne utwory o melodii w Polsce śpiewanej -"jestem młoda wdowa".
W USA to muzyka cantry w początkowym stadium załatwiała potrzeby dla podobnego odbiorcy.
U nas disco polo powstało na bazie kapel folklorystycznych, trzy instrumenty i już jest muzyka, gdy wymyślono syntezatory, jeden "instrumentalista", grał za trzech a podkład miał przynajmniej bez fałszowania i perkusja narzuciła właściwy rytm, nałożył na to klawisze i głos, albo tylko głos i w ten sposób muzyka wyszła z pod strzech.
def-iblyrator
Cieszę sie że swoimi wypowiedziami potwierdzasz to co pisałem. Tak jak i inni pseudoartyści próbujesz wmówić wszystkim na tym forum że Disco Polo jest mniej ambitne od rocka. A ja pytam kto Ci dał prawo do takiej oceny i wmawianie wszystkim że rock jest bardziej ambitny. Na tym właśnie polega problem, że to ludzie ilością wybrali co im sie bardziej podoba, a jakieś tam rockowe brzdękanie to tylko margines, który chciałbyś żeby cieszył się taką popularnością jak Disco. To tak jakby uznać że bardziej poprawny jest homoseksualizm niż związek faceta z kobietą. Jako że jest w mniejszości to według Twojego rozumowania ludzie Ci są bardziej inteligentni i bardziej kul.
ZAPOMNIJ!!!
Def_ibrylator skończ... do tej dyskusji musiałbyś wdziać gumofilce i popierać swoje argumenty widłami z sianem, bo inaczej zwyczajnie mijasz się poziomem z rozmówcami...
Niestety z muła rumaka nie zrobisz, choćbyś go nie wiem jak namawiał :( Szkoda Twojego czasu.
def-iblyrator
Cieszę sie że swoimi wypowiedziami potwierdzasz to co pisałem. Tak jak i inni pseudoartyści próbujesz wmówić wszystkim na tym forum że Disco Polo jest mniej ambitne od rocka. A ja pytam kto Ci dał prawo do takiej oceny i wmawianie wszystkim że rock jest bardziej ambitny. Na tym właśnie polega problem, że to ludzie ilością wybrali co im sie bardziej podoba, a jakieś tam rockowe brzdękanie to tylko margines, który chciałbyś żeby cieszył się taką popularnością jak Disco. To tak jakby uznać że bardziej poprawny jest homoseksualizm niż związek faceta z kobietą. Jako że jest w mniejszości to według Twojego rozumowania ludzie Ci są bardziej inteligentni i bardziej kul.
ZAPOMNIJ!!!
Bill, chcę to zobaczyć na własne oczy - który utwór uważasz za bardziej ambitny ?:
A) Weekend - Ona Tańczy dla mnie
B) Queen - Bohemian Rhapsody
Pytam, bo mam dziwne przeczucie, że Twoją wypowiedź powieszę sobie na ścianie :)
def_iblyrator odpowiedź jest oczywista. Tak drzeć gębę jak Queen potrafi każdy. Najlepiej robić to w lesie żeby sąsiedzi nie zwariowali. A jeszcze lepiej gfdzieś na wsi. Wiocha tu idealnie pasuje!
Skoro ma to wisieć na ścianie to jeszcze Ci się podpiszę,
bill
def_iblyrator odpowiedź jest oczywista. Tak drzeć gębę jak Queen potrafi każdy. Najlepiej robić to w lesie żeby sąsiedzi nie zwariowali. A jeszcze lepiej gfdzieś na wsi. Wiocha tu idealnie pasuje!
Skoro ma to wisieć na ścianie to jeszcze Ci się podpiszę,
bill
Dziękuję. Złoty papier już mam. Jeszcze tylko złote ramy kupię i zawiśniesz w mojej galerii sław :D
Coś z innej beczki ale promujące miasto.
W Krakowie są ulice najbliższych miast od Krakowa np.
Wielicka, Wadowicka, Kalwaryjska czy Zakopiańska, jest pozostałość ulicy Myślenickiej w Swoszowicach, ale jej początek to dzisiejsza ul. Zbigniewa Herberta, która powstała w miejsce Myślenickiej i została przemianowana na Herberta, chwalebna postać, ale w ten sposób z robiącej promocję Myślenicom ulicy, nie otrzymaliśmy nic w zamian.
Nie słyszałem o lobbingu z Myślenic za utrzymaniem nazwy pierwotnej!
Myślę, że wartało lobbować za utrzymaniem nazwy w interesie naszego miasta.
Jak czytam takie wpisy jak w tym wątku, to już wiem czemu w tym mieście nie ma szans na normalność... Nie piszę tego złośliwie (i tak zaraz ktoś zacznie ujadać) ale od dłuższego czasu czytam to forum i jeszcze się tak nie zdarzyło, żeby wszyscy myśleli w miarę podobnie. Skoro na forum nie ma jednomyślności, to jak można wspolnie rozwijać cokolwiek - w tym miasto ? Ujadanie jeden na drugiego to wszystko co potrafimy (zapomniałem o ekspertach w sprawie piłki nożnej i elektrykach), natomiast wspólne cele to dla nas jakaś abstrakcja. Skąd to się bierze ?
Dyskusja rozpoczęta prostym pytaniem o jakiś tam zespół poróżniła Was do tego stopnia, ze nawet posypały się nie ładne epitety. A w tym pytaniu wręcz czuć radość osoby piszącej. Odpowiedzi i sama dyskusja to jakiś przejaw hipokryzji i braku zrozumienia dla reszty. Może zatem czas spojrzeć na to inaczej ? Życzę przemyślanych wpisów, a nie tylko forsowania własnych (nie koniecznie właściwych) poglądów. I to nie tylko muzycznych.
Wszystkiego dobrego ! :-)
Coś z innej beczki ale promujące miasto.
W Krakowie są ulice najbliższych miast od Krakowa np.
Wielicka, Wadowicka, Kalwaryjska czy Zakopiańska, jest pozostałość ulicy Myślenickiej w Swoszowicach, ale jej początek to dzisiejsza ul. Zbigniewa Herberta, która powstała w miejsce Myślenickiej i została przemianowana na Herberta, chwalebna postać, ale w ten sposób z robiącej promocję Myślenicom ulicy, nie otrzymaliśmy nic w zamian.
Nie słyszałem o lobbingu z Myślenic za utrzymaniem nazwy pierwotnej!
Myślę, że wartało lobbować za utrzymaniem nazwy w interesie naszego miasta.
a w Myślenicach jest ul. Krakowska? na wet kawałka nie ma
.a w Myślenicach jest ul. Krakowska? na wet kawałka nie ma
To prawda, nawet o tym nie pomyślałem, ale jej wcześniej też nie było a w Krakowie Myślenicka była i została zdewaluowana. Pewnie jest czas, aby to nadrobić.
No ale w takim Zakopanem, też Krakowskiej nie ma.
Ja jestem człowiekiem ze wsi a nie szczególnie przepadam za muzyką taką jak disco-polo . Wole słuchać muzyki Pop. A odnosząc się do tematu forum osobiście uważam że na Dniach Myślenic Powinna wystąpić Doda ponieważ ona przyciąga dużą ilość osób oprócz osób miejscowych na jej koncerty przyjeżdża około pół tysiąca jej fanów z całej Polski wiem co mówię bo pare razy byłem świadkiem takiej sytuacji dodatkowym atutem Dody jest fakt że Ona śpiewa na żywo piosenki a nie tak jak pan Stachurski który pare lat temu występował na dniach Myślenic i każda piosenka była puszczana z Playbacku kolejnym atutem jest fakt że Doda przygotowuje się długo do każdego koncertu i każdy koncert jest inny pomijam fakt że Doda robi mega show które jest na takim samym poziomie jak show koleżanek z zagranicy więc Doda byłaby najlepszą opcją na DM. I jeszcze jedno to nie jest prawda z tą sceną . Z góry wiem że wiele osób powie że Doda jest głupia, że nikt nie zna jej piosenek że Doda się kończy ale ja wiem że i tak na jej koncert masa osób przyjdzie żeby zobaczyć jaka ona jest naprawdę a jest świetną i wartościową osobą. Podam przykład z Nowego Sącza gdzie był koncert Dody i ubiegłorocznego zespołu dni myślenic. Zespół miał grać półtorej godziny grał godzine. Doda na scene miała wchodzić o 21 i miała grać 2h pomimo małej obsuwy bo jej koncert zaczął się o 21:10 bo to 10 min trwało podpięcie sprzętu to Doda która powinna skończyć o 23 bo za tyle miała zapłacone skończyła koncert o 23:40 bo powiedziała że jest super atmosfera. Tak więc jak już wcześniej mówiłem uważam Dodę za najlepszą opcje na Dni Myślenic . Pozdrawiam Daniel
Ale ja nie chce słuchać Dody i guzik mnie obchodzi, że za nią przyjedzie kilka autokarów fanów. A na co mi oni? Jakie będą z tego korzyści dla mnie? Tłok tylko zrobią i tyle.
Nie ważne kto zagra i tak pozostanie syf i bałagan a za tą kasę można zainwestować w coś pożyteczniejszego dla miasta, dobrze bawić się można przy każdej muzyce tylko zależy z kim a co do sugestii na temat wieśniaków to jak się dobrze rozglądniecie na co dzień to również zauważycie ich w mieście
def_ibrylator masz niezłe argumenty w dyskusji. Pogratulować inteligencji!
Nie ma się co kłócić. Naprawdę. Ja np na studiach bardzo lubiłem muzykę klasyczną. Niektórzy twierdzili, że zgrywam inteligenta, że niby snob. Studia się skończyły, lata minęły a ja nadal słucham klasyki. I niechaj każdy słucha tego, czego chce.
Disco polo to proste, chwytliwe kawałki, nieodłączny element wesela w remizie. Ja osobiście nie przyjmuję tej muzyki, jestem bardzo empatyczny i nie potrafię długo znieść kiedy dorosły facet wydaje z siebie dźwięki jak gdyby ktoś go trzymał za krocze.
Każdy lubi co innego a czy to co kto lubi świadczy o człowieku czy nie to już pozostawię każdemu do indywidualnego poglądu.
Wiesz dlaczego ludzie nienawidzą Disco Polo ? Z kilku dość prostych rzeczy. Po pierwsze, jednak w większości słuchają tej muzyki ludzie o gorszym wykształceniu, gorszej pozycji społecznej i kulturowej. Po prostu z natury ludzie o wyższych aspiracjach nie lubią się identyfikować z tą grupą społeczną. I drażni mądrych, że Disco Polo jest tak rozpowszechnione, bo to oznacza, że w naszym kraju rozwinięta kulturowo grupa ludzi stanowi mniejszość.
Druga sprawa - Tacy ludzie (słuchacze Disco Polo) mają problem z interpretacją trudniejszej muzyki. Dlatego filozofia "majteczki w kropeczki" to maks, co mogą zrozumieć i pojąć. Jaka inteligencja słuchacza, taka muzyka w jego głośnikach. I to jest akurat udowodnione naukowo.
Po trzecie, co wkurza ludzi na całym świecie - ilość trudu włożonego w tworzenie muzyki ambitnej a Disco Polo porównana z przychodem jest szalenie zachwiana. Ambitni muzycy, próbując w swojej muzyce przenieść coś więcej niż puste słowa, (które cieszą tych głupszych) pakują w utwory ogromy, ogromy pracy przy relatywnie niskich zyskach. Na odwrót jest z Disco Polo (i jej odłamami za granicą) - utwory pisane na kolanie, proste jak budowa cepa stają się pokarmem dla szarych mas.
Ot dlaczego ludzie mądrzy i inteligentni nie przepadają za Disco Polo i szukają czegoś więcej - bo chcą się rozwijać. A złość wywołana panowaniem Disco Polo jest uwarunkowana troską o współobywateli. Każdy chciałby, aby byli statystycznie rozwinięci. Niestety bywa, jak widać po słowach billa i podobnych, bardzo różnie.
def_ibrylator
Każdy z akapitów Twojej wypowiedzi jest dla mnie całkowicie oczywisty i zgodny z moimi poglądami, dołożyć chciałbym jednak pewne spostrzeżenie, że disco polo jest odpowiedzią na zapotrzebowanie a nie kreacją światopoglądu.
Ciężko zmusić młodego chłopaka żeby po powrocie z pola otworzył wytrawne wino i wsłuchał się w Straussa... Ludzie mają różne życie, różny poziom jego skomplikowania i różne potrzeby.
Racja, racja, racja. To nie Disco Polo kreuje ludzi, tylko ludzie Disco Polo, dlatego też pisałem, dlaczego nam podobnym nóż w kieszeni się otwiera, gdy widać, jak społeczeństwo popiera ta muzykę - świadczy to o przeciętnie niskim poziomie społecznym naszych współobywateli, co nas martwi i zasmuca. Bo przecież każdy chciałby, abyśmy stanowili wysoce rozwinięte społeczeństwo pod względem inteligencji, mądrości i kultury.
[quote=def_ibrylator]
I własnie przez takich ludzi jak Pan mamy w Polsce taki a nie inny poziom kultury, sztuki a w szczególności muzyki. Chcesz mi powiedzieć, że wielkie polskie zespoły takie jak SBB, Czerwone Gitary, Breakout, Budka Suflera, Niemen, Riverside, Kazik, Lady Pank, Urszula, Rodowicz, Stan Borys i wielu, wielu innych... są gorsi od Disco Polo i mają mniej talentu ?
Chrystusie niebieski, człowieku głuchy, pusty, ubogi w mowie i bogactwie ducha, wyjałowiony tworze, orędowniku wiejskich festynów, wyznawco klapek ze skarpetkami, czcicielu taniego piwa, bezguściu kompletny i heretyku kulturalny - zamilcz na wieki i nie rób dzieci.[/quote]
def_ibrylator......Czy słuchana przez nas muzyka coś o nas świadczy ? To Ty pewno na okrągło słuchasz bardzo ciężkiego heavy metalu .
A czy używane przez nas słownictwo coś znaczy? A nasze upodobania seksualne? Sposób spędzania przez nas czasu, nawyki żywieniowe?...
Tak. To wszystko o nas świadczy. Muzyka różnych kultur ma różne brzmienie. O czym innym śpiewają polscy górale a o czym innym indiańscy wojownicy. Co innego przekazuje zespół disco-polowy a co innego Marek Grechuta.
Każdy wpisuje się w to, co do niego dociera i odsuwa od tego co rani jego uszy.
z tobą def-ibrtlator nie ma o czym rozmawiać bo pozjadałeś wszystkie mądrości .Wszędzie gdzie tylko piszesz na każdym poscie to "wiocha,wiocha"i nic innego(pewnie dostałeś po ry..od wieśniaka,albo cie jaka laska ze wsi kopnęła w zad,ale się nie dziwie dlaczego).A jakbyś nie wiedział to ludzie ze wsi są lepiej wykształceni jak z miasta,a ty pewnie jesteś po podstawówce bo roboty to ty chyba nie masz,albo piszesz w pracy.
Nie ciężki heavy metal, tylko po prostu heavy metal. Ale brawo, jesteś blisko. Albo byłaś, bo w heavy byłem zakochany za młodu. Teraz uwielbiam rock progresywny, art rock, muzykę klasyczną i wiele odłamów bluesa. Ale masz punkt za heavy metal. Czas odkopać stare kasety.
Strzał w dziesiątkę.
Już dawno pisałem, żeby odróżnić słowo "wiocha" od słowa "pochodzenia wiejskiego". To, że ktoś żyje na wsi nic nie znaczy. W sumie to zazdroszczę takim ludziom spokoju i bliskości z naturą.
A co do mojej pracy - skąd Pan nie wiesz, czy moja praca nie wiąże się z analizą psychologiczną Pana przypadku, a moje posty są częścią mojej pracy ? Ale to już przecież moja prywatna sprawa, czyli miejsce, w które Pan nie wejdziesz :)
Ta muzyka zwana u nas disco polo występuje w różnych krajach pod różnymi nazwami i różnymi formami muzycznymi, niemniej przekaz jej i odbiorcy są podobni.
Na Plater w Wiedniu przywożeni są emeryci i dla nich gra zespół super lekką austriacko- niemieckie melodie, nie wiem jak one się zwą w w Austrii czy Niemczech, dla Niemców w tv niemieckiej śpiewa ten gatunek Karel Got.
W Czechach grają podobne utwory o melodii w Polsce śpiewanej -"jestem młoda wdowa".
W USA to muzyka cantry w początkowym stadium załatwiała potrzeby dla podobnego odbiorcy.
U nas disco polo powstało na bazie kapel folklorystycznych, trzy instrumenty i już jest muzyka, gdy wymyślono syntezatory, jeden "instrumentalista", grał za trzech a podkład miał przynajmniej bez fałszowania i perkusja narzuciła właściwy rytm, nałożył na to klawisze i głos, albo tylko głos i w ten sposób muzyka wyszła z pod strzech.
def-iblyrator
Cieszę sie że swoimi wypowiedziami potwierdzasz to co pisałem. Tak jak i inni pseudoartyści próbujesz wmówić wszystkim na tym forum że Disco Polo jest mniej ambitne od rocka. A ja pytam kto Ci dał prawo do takiej oceny i wmawianie wszystkim że rock jest bardziej ambitny. Na tym właśnie polega problem, że to ludzie ilością wybrali co im sie bardziej podoba, a jakieś tam rockowe brzdękanie to tylko margines, który chciałbyś żeby cieszył się taką popularnością jak Disco. To tak jakby uznać że bardziej poprawny jest homoseksualizm niż związek faceta z kobietą. Jako że jest w mniejszości to według Twojego rozumowania ludzie Ci są bardziej inteligentni i bardziej kul.
ZAPOMNIJ!!!
Def_ibrylator skończ... do tej dyskusji musiałbyś wdziać gumofilce i popierać swoje argumenty widłami z sianem, bo inaczej zwyczajnie mijasz się poziomem z rozmówcami...
Niestety z muła rumaka nie zrobisz, choćbyś go nie wiem jak namawiał :( Szkoda Twojego czasu.
Bill, chcę to zobaczyć na własne oczy - który utwór uważasz za bardziej ambitny ?:
A) Weekend - Ona Tańczy dla mnie
B) Queen - Bohemian Rhapsody
Pytam, bo mam dziwne przeczucie, że Twoją wypowiedź powieszę sobie na ścianie :)
Proponuję zaprosić Ich Troje lub samego Michała Wiśniewskiego . Michał właśnie wydaje solowy album więc atrakcje gwarantowane !!
def_iblyrator odpowiedź jest oczywista. Tak drzeć gębę jak Queen potrafi każdy. Najlepiej robić to w lesie żeby sąsiedzi nie zwariowali. A jeszcze lepiej gfdzieś na wsi. Wiocha tu idealnie pasuje!
Skoro ma to wisieć na ścianie to jeszcze Ci się podpiszę,
bill
Dziękuję. Złoty papier już mam. Jeszcze tylko złote ramy kupię i zawiśniesz w mojej galerii sław :D
Na koniec podeślę Ci jeszcze złotą płytę. Oczywiście z Disco Polo! Będziesz miał do kompletu.
Coś z innej beczki ale promujące miasto.
W Krakowie są ulice najbliższych miast od Krakowa np.
Wielicka, Wadowicka, Kalwaryjska czy Zakopiańska, jest pozostałość ulicy Myślenickiej w Swoszowicach, ale jej początek to dzisiejsza ul. Zbigniewa Herberta, która powstała w miejsce Myślenickiej i została przemianowana na Herberta, chwalebna postać, ale w ten sposób z robiącej promocję Myślenicom ulicy, nie otrzymaliśmy nic w zamian.
Nie słyszałem o lobbingu z Myślenic za utrzymaniem nazwy pierwotnej!
Myślę, że wartało lobbować za utrzymaniem nazwy w interesie naszego miasta.
Jak czytam takie wpisy jak w tym wątku, to już wiem czemu w tym mieście nie ma szans na normalność... Nie piszę tego złośliwie (i tak zaraz ktoś zacznie ujadać) ale od dłuższego czasu czytam to forum i jeszcze się tak nie zdarzyło, żeby wszyscy myśleli w miarę podobnie. Skoro na forum nie ma jednomyślności, to jak można wspolnie rozwijać cokolwiek - w tym miasto ? Ujadanie jeden na drugiego to wszystko co potrafimy (zapomniałem o ekspertach w sprawie piłki nożnej i elektrykach), natomiast wspólne cele to dla nas jakaś abstrakcja. Skąd to się bierze ?
Dyskusja rozpoczęta prostym pytaniem o jakiś tam zespół poróżniła Was do tego stopnia, ze nawet posypały się nie ładne epitety. A w tym pytaniu wręcz czuć radość osoby piszącej. Odpowiedzi i sama dyskusja to jakiś przejaw hipokryzji i braku zrozumienia dla reszty. Może zatem czas spojrzeć na to inaczej ? Życzę przemyślanych wpisów, a nie tylko forsowania własnych (nie koniecznie właściwych) poglądów. I to nie tylko muzycznych.
Wszystkiego dobrego ! :-)
a w Myślenicach jest ul. Krakowska? na wet kawałka nie ma
To prawda, nawet o tym nie pomyślałem, ale jej wcześniej też nie było a w Krakowie Myślenicka była i została zdewaluowana. Pewnie jest czas, aby to nadrobić.
No ale w takim Zakopanem, też Krakowskiej nie ma.
Lepiej zaprosić NPWM (Najlepszy Przekaz W Mieście ) zespół z Mławy na pewno dużo ludzi lubi dobry rap i na pewno dużo ludzi przyjdzie :) eloo
Ja jestem człowiekiem ze wsi a nie szczególnie przepadam za muzyką taką jak disco-polo . Wole słuchać muzyki Pop. A odnosząc się do tematu forum osobiście uważam że na Dniach Myślenic Powinna wystąpić Doda ponieważ ona przyciąga dużą ilość osób oprócz osób miejscowych na jej koncerty przyjeżdża około pół tysiąca jej fanów z całej Polski wiem co mówię bo pare razy byłem świadkiem takiej sytuacji dodatkowym atutem Dody jest fakt że Ona śpiewa na żywo piosenki a nie tak jak pan Stachurski który pare lat temu występował na dniach Myślenic i każda piosenka była puszczana z Playbacku kolejnym atutem jest fakt że Doda przygotowuje się długo do każdego koncertu i każdy koncert jest inny pomijam fakt że Doda robi mega show które jest na takim samym poziomie jak show koleżanek z zagranicy więc Doda byłaby najlepszą opcją na DM. I jeszcze jedno to nie jest prawda z tą sceną . Z góry wiem że wiele osób powie że Doda jest głupia, że nikt nie zna jej piosenek że Doda się kończy ale ja wiem że i tak na jej koncert masa osób przyjdzie żeby zobaczyć jaka ona jest naprawdę a jest świetną i wartościową osobą. Podam przykład z Nowego Sącza gdzie był koncert Dody i ubiegłorocznego zespołu dni myślenic. Zespół miał grać półtorej godziny grał godzine. Doda na scene miała wchodzić o 21 i miała grać 2h pomimo małej obsuwy bo jej koncert zaczął się o 21:10 bo to 10 min trwało podpięcie sprzętu to Doda która powinna skończyć o 23 bo za tyle miała zapłacone skończyła koncert o 23:40 bo powiedziała że jest super atmosfera. Tak więc jak już wcześniej mówiłem uważam Dodę za najlepszą opcje na Dni Myślenic . Pozdrawiam Daniel
Ale ja nie chce słuchać Dody i guzik mnie obchodzi, że za nią przyjedzie kilka autokarów fanów. A na co mi oni? Jakie będą z tego korzyści dla mnie? Tłok tylko zrobią i tyle.
Nie ważne kto zagra i tak pozostanie syf i bałagan a za tą kasę można zainwestować w coś pożyteczniejszego dla miasta, dobrze bawić się można przy każdej muzyce tylko zależy z kim a co do sugestii na temat wieśniaków to jak się dobrze rozglądniecie na co dzień to również zauważycie ich w mieście