[quote=marko] gość: aniaa napisał/a: to zalezy, jeśli masz podawaną kroplówkę na wywołanie to od początku. Jeśli nie to tylko w razie potzreby
Nie mogę. To co powyżej i inne tutaj wpisy - TO TOTALNA PORAŻKA!!!! Czytać to, to lepiej sobie Fakt kupić... Oj ludzie! Dobrze, że moja żona nie trafiła na to forum przed porodem... [/quote]
Kobieta na porodówce bez welflona? No proszę Was! To niby jak już się skurcze zacznął to będą go wpinać? Litości welflon to jakby mogli to od razu przy rejestracji by założyli - zresztą to nic nie boli, też miałem dwa razy.
No i jeszcze dużo takich głuuupot to widzę, ale szkoda wypisywać... Myślcie Panie co piszecie... Czasem to zaglądam dla śmiechu.
Spadaj marko! Miałeś się już nie wypowiadać o ile dobrze pamiętam! Twoje komentarze są zbędne. Jak jesteś taki mądry i wszystkowiedzący, to trzeba było samemu poród odbierać:-) Nie wiem skąd Ty się urwałeś....
A Źle napisałem? Nieprawdę? Już nie wytrzymałem!
Wielce radzicie, a czasami jak czytam te wypowiedzie...matko jestem facetem, tylko jedno dziecko, a czasami się łapię za głowę...
Mam taką zasadę i może też się jej trzymajcie: Jak nie wiem, to się nie wypowiadam :)))
A po co welflon odrazu skoro nie trzeba kroplowki?Marko ja 4 lata temu rodzilam synka i jakos welflonu nie mialam bo nie byl mi potrzebny.
Co do naciecia mnie bolalo bo nacinali jak dziecko juz mialam na dole i w momecie kiedy wychodzilo przyiegl lekarz i mnie naciol.A podczas porodu byla ze mna jedna pielegniarka(ale to bylo 4 lata temu wiec wszystko moglo sie pozmieniac).Tez czulam dyskomfort ok 2 tyg na poczatku nie dalam rady siadac na kibelku tylko sikalam kucajac szwy troche dokuczaly bo mialam dosc duzo.Ale wiadomo u kazdego jest inaczej ja mialam duze bobo bo wazyl 3800i mial 49 cm przy czym ja zawsze bylam drobniutka wiec ciezko mi bylo urodzic takiego kolosa.:)
Marko jedno przeczy drugiemu twój cytat:
Mam taką zasadę i może też się jej trzymajcie: Jak nie wiem, to się nie wypowiadam :)))
To dlaczego wypisujesz człowieku takie głupoty , a może Ty do przedszkola chodzisz i niczemu nie rozumiesz?
Słuchajcie nie będę się z Wami sprzeczał, może wypowie się jakaś pielęgniarka tutaj - tylko taka prawdziwa, a nie jedna z Was podszywająca się. Co Wy myślicie, że wpadniecie do szpitala i już. 5 minut i gotowe? A jak trzeba będzie podać płyny, zrobić badanie krwi itp. to będą wtedy wam welfron zadawać? Chyba w szpitalu w myślenicach nie zakładają wszystkim bo mają to głęboko...
Co do nacięcia - jak nie wiedzą jak nacinać to boli. Nacina się na skurczu i wówczas można nawet nogę odciąć - w lekkiej przesadzie:-) - bo nie czuje się tego. Ale Wy oczywiście wiecie lepiej. Ej kobitki:-) - fajnie się Was czyta...
Marko a co Ty na wstępie do Szpitala chcesz żeby założyli welflon , człowieku na Porodówce się zakłada , a badań to nie wszystkim się robi, bo każda mama odpowiedzialna w czasie ciąży robi potrzebne badania, a to co Ty wypisujesz z tym szyciem to śmiech na sali, ale nie będę z Tobą polemizować bo nie będę się poniżać.
Ja urodziłam dwoje dzieci-nie miałam nigdy rodzac ani potem zakładanego wenflona-naciecie owszem przy pierwszym dziecku i nawet nie wiem kiedy-szwy potem trochę ciagły ale na to sa przymoczki:)Przy drugim dziecku juz bez cięcia ale trzy szwy-jak to mówi położna-dla męża...hehhehe
Marko proszę Cię wybierz się do jakiegoś specjalisty, bo masz chyba jakiś poważny problem z głową...
Nie wiem, jak facet może więcej wiedzieć o porodzie niż kobieta... Widzieć a przeżyć to jest różnica. Wenflon wkłuwają, jak jest taka potrzeba. Np. gdy trzeba podać oxytocynę... A to, czy będzie potrzebna nie zawsze wiadomo od razu... A badania robi się w ciąży, a nie w trakcie porodu. No chyba że Twoja żona nie robiła badań w ciąży...
Ja jak czytam posty marko to śmiać mi się chcę,gościu nie ośmieszaj się stałeś koło żony tylko podczs porodu ,którą zawiozłeś na Ujastek i która miła podane znieczulenie zewnątrzoponowe,my tu dyskutujemy o kobietach ,które rodzą naturalnie bez żadnego znieczulenia!
[quote=gość: ] co prawda, to prawda;) wszyscy, którzy mieli styczność z tym szpitalem wiedzą jak jest i co trzeba zrobić żeby być traktowanym milej, profesjonalniej lub by coś przyspieszyć. tylko że tak być nie powinno, by my już płacimy za pracę pielęgniarek i lekarzy - to się nazywa PENSJA, która w przypadku tych drugich jest naprawdę wysoka! płacimy im pensję odprowadzając podatki. [/quote]
pacjentka byłam rodziłam 3 tygodnie temu ,dostałam kroplówke byłam traktowana profesjonalnie i miło NIKOMU NIC nie dałam ani do fartucha ani do ręki.Nikt na nic nie czekał wypisując mnie z szpitala dalej było profesjonalnie i miło.Nie należę do tych '' wszystkich'' ? czy gdzie tkwi haczyk że ja nie a Ty tak ?
Wydaje mi się,że ten haczyk to kultura osobista i wymagania-jesli jestes osoba kulturalna i umiesz sie zachować...czsami przemilczeć. to ciebie tez szanuja...ale jak sie od progu słyszy-mam prawo...żądam to człowiekiowi odechciewa się być miłym-i to nie dotyczy tylko szpitala ale każdej sprawy biurowej czy nawet zakupów.Pozdrawiam wszystkie mamusie i wiedzcie,że maleństwo które urodzicie jest warte każdego bólu:)))
Ja rodzilam 3tygodnie temu wiec wiem wszystko na świeżo .porodówka godna polecenia i to nie tylko mówie o wyremontowanych salach z łazienkami (jest super)no ale to niestety nie ulży w cierpieniu jakie trzeba przejść by wydac malenstwo na świat.głownie chodzi mi o personel jaki pracuje w tym szpitalu-bardzo mile panie położne z fachową obsługą.
a najbardziej jestem zadowolona z opieki polożnych na odziale poporodowym to siostry z powołania (wiadomo zawsze sie trafi czarna owca,ale to normalne).podsumowujac polecam myslenicki szpital do rodzenia jedynym i to wielkim minusem jest to ze niepodaj tu znieczulenia!!!!!pozdrawiam!!!!
gaga racja w 100%!!!
co do znieczulenia,to faktycznie mogło by być ,ale z drugiej strony jak poczytałam o skutkach ubocznych tego znieczulenia,to już bym się wahała,tym bardziej że koleżanka pierwsze rodziła ze znieczuleniem a drugie dziecko bez ,bo już nie chciała(choć darmowe było w Krakowie),szpital w Myślenicach jest naprawdę ok.
A mi się wydaje, że przesadzacie i Marko ma trochę racji. Prawda jest taka, że Wy wszystkie tutaj zadające pytania przygotowujecie się do pierwszego porodu, zatem oxytocyna będzie na 99% zatem welflon również.
Co do nacinania to też uważam, że straszycie się niepotrzebnie. Co to komu pomoże, że napiszecie, iż bolało? U dentysty też jednych boli innych nie.
Czepiacie się go trochę bo... jest facetem:-)
Olga - dzięki :-). Ktoś się wyłamał z tych amazonek :-D
[quote=gość: gość/] Ja jak czytam posty marko to śmiać mi się chcę,gościu nie ośmieszaj się stałeś koło żony tylko podczs porodu ,którą zawiozłeś na Ujastek i która miła podane znieczulenie zewnątrzoponowe,my tu dyskutujemy o kobietach ,które rodzą naturalnie bez żadnego znieczulenia! [/quote]
A co myślisz, że znieczulenie do oponowe daje się przez WENFLON:-) - no wlaśnie o tym mówiłem... porażka. A co a znieczulenie do rodzenia naturalnego? W czymś przeszkadza?
TAk, moja żona rodziła na Ujastku. Nie szczędziłem kasy i zapłaciłem położnej te parę stówek, dzięki czemu miała super opiekę i WENFLON od samego początku:-))). Nacieli ją tak, żeby nie bolało. Potem to inna historia.
Ja też mogę tu opisać różne rzczy z porodu i po co? Każdy jest inny i indywidualny, a Wy zachowuje się jak bohaterki, które nie wiadomo co przeżyły i chwalicie się strasząc inne. To jak puszczanie filmu na szkole rodzenia...nie rozumiem za bardzo w jakim celu - BTW w Myślenicach tego na szczęście nie robią.
Dodatkowo nie dajecie nikomu dojść do głowy, a facetowi to już wogóle - to hańba jakaś czy co? To może sobie załóżcie własne forum.
Dobra dosyć bo to okropny offtopic!
Tak do wiadomości na koniec: Znieczulenie nie podaje się, aby urodzić bez bólu - takich cudów nie ma :-) Nie chcę mi się tłumaczć, bo przecież koleżanki wiedzą lepiej i wytłumaczą. Co do szkodliwości to wszystko jest ryzykowne: poród naturalny, cesarka, znieczulenie itp. - życie to loteria.
Dobijają mnie kobity, które upierają się przy porodzie naturalnym, bez żadnego znieczulenia, bo chca się dowartościować i uważają, że dokonały nie wiadomo czego........
Marko najpierw sam urodź dziecko a później się wypowiadaj.
Co ty możesz wiedzieć o bólu skoro stałeś tylko z boku!?Ja rodziłam 8h i wiem o czym pisze>Nie każdym idzie tak gładko.
Marko to jest forum poród w Myślenicach,to po co Ty się wypowiadasz,powinieneś na forum Ujastek,bo kobiety tu chcą wiedzieć jak jest w szpitalu w Myślenicach a nie na Ujastku!!!
Ja rodziłam w Myślenicach i wiem jak jest a wenflon tez miałam na dzień dobry,wiec nie wiem o co Ci człowieku chodzi,może jeszcze jesteś w szoku poporodowym ,że tu ciągle zaglądasz!(bez urazy!)
[quote=marko] gość: aniaa napisał/a: to zalezy, jeśli masz podawaną kroplówkę na wywołanie to od początku. Jeśli nie to tylko w razie potzreby
Nie mogę. To co powyżej i inne tutaj wpisy - TO TOTALNA PORAŻKA!!!! Czytać to, to lepiej sobie Fakt kupić... Oj ludzie! Dobrze, że moja żona nie trafiła na to forum przed porodem... [/quote]
CZŁOWIEKU O CO CI CHODZI???
Kobieta na porodówce bez welflona? No proszę Was! To niby jak już się skurcze zacznął to będą go wpinać? Litości welflon to jakby mogli to od razu przy rejestracji by założyli - zresztą to nic nie boli, też miałem dwa razy.
No i jeszcze dużo takich głuuupot to widzę, ale szkoda wypisywać... Myślcie Panie co piszecie... Czasem to zaglądam dla śmiechu.
Spadaj marko! Miałeś się już nie wypowiadać o ile dobrze pamiętam! Twoje komentarze są zbędne. Jak jesteś taki mądry i wszystkowiedzący, to trzeba było samemu poród odbierać:-) Nie wiem skąd Ty się urwałeś....
A Źle napisałem? Nieprawdę? Już nie wytrzymałem!
Wielce radzicie, a czasami jak czytam te wypowiedzie...matko jestem facetem, tylko jedno dziecko, a czasami się łapię za głowę...
Mam taką zasadę i może też się jej trzymajcie: Jak nie wiem, to się nie wypowiadam :)))
A po co welflon odrazu skoro nie trzeba kroplowki?Marko ja 4 lata temu rodzilam synka i jakos welflonu nie mialam bo nie byl mi potrzebny.
Co do naciecia mnie bolalo bo nacinali jak dziecko juz mialam na dole i w momecie kiedy wychodzilo przyiegl lekarz i mnie naciol.A podczas porodu byla ze mna jedna pielegniarka(ale to bylo 4 lata temu wiec wszystko moglo sie pozmieniac).Tez czulam dyskomfort ok 2 tyg na poczatku nie dalam rady siadac na kibelku tylko sikalam kucajac szwy troche dokuczaly bo mialam dosc duzo.Ale wiadomo u kazdego jest inaczej ja mialam duze bobo bo wazyl 3800i mial 49 cm przy czym ja zawsze bylam drobniutka wiec ciezko mi bylo urodzic takiego kolosa.:)
Marko jedno przeczy drugiemu twój cytat:
Mam taką zasadę i może też się jej trzymajcie: Jak nie wiem, to się nie wypowiadam :)))
To dlaczego wypisujesz człowieku takie głupoty , a może Ty do przedszkola chodzisz i niczemu nie rozumiesz?
Słuchajcie nie będę się z Wami sprzeczał, może wypowie się jakaś pielęgniarka tutaj - tylko taka prawdziwa, a nie jedna z Was podszywająca się. Co Wy myślicie, że wpadniecie do szpitala i już. 5 minut i gotowe? A jak trzeba będzie podać płyny, zrobić badanie krwi itp. to będą wtedy wam welfron zadawać? Chyba w szpitalu w myślenicach nie zakładają wszystkim bo mają to głęboko...
Co do nacięcia - jak nie wiedzą jak nacinać to boli. Nacina się na skurczu i wówczas można nawet nogę odciąć - w lekkiej przesadzie:-) - bo nie czuje się tego. Ale Wy oczywiście wiecie lepiej. Ej kobitki:-) - fajnie się Was czyta...
Marko a co Ty na wstępie do Szpitala chcesz żeby założyli welflon , człowieku na Porodówce się zakłada , a badań to nie wszystkim się robi, bo każda mama odpowiedzialna w czasie ciąży robi potrzebne badania, a to co Ty wypisujesz z tym szyciem to śmiech na sali, ale nie będę z Tobą polemizować bo nie będę się poniżać.
Tak się składa,że rodziłam całkiem niedawno w Myślenicach i coś wiem na ten temat. Ale zapewne Marco był i widział i wie lepiej...
Ja urodziłam dwoje dzieci-nie miałam nigdy rodzac ani potem zakładanego wenflona-naciecie owszem przy pierwszym dziecku i nawet nie wiem kiedy-szwy potem trochę ciagły ale na to sa przymoczki:)Przy drugim dziecku juz bez cięcia ale trzy szwy-jak to mówi położna-dla męża...hehhehe
Marko proszę Cię wybierz się do jakiegoś specjalisty, bo masz chyba jakiś poważny problem z głową...
Nie wiem, jak facet może więcej wiedzieć o porodzie niż kobieta... Widzieć a przeżyć to jest różnica. Wenflon wkłuwają, jak jest taka potrzeba. Np. gdy trzeba podać oxytocynę... A to, czy będzie potrzebna nie zawsze wiadomo od razu... A badania robi się w ciąży, a nie w trakcie porodu. No chyba że Twoja żona nie robiła badań w ciąży...
:-) ehhh.... poddaję się! Szpital w Myślenicach jest dla mnie średnią wyrocznią...ale co tam.
Straszcie się dalej wzajemnie :-]
Ja jak czytam posty marko to śmiać mi się chcę,gościu nie ośmieszaj się stałeś koło żony tylko podczs porodu ,którą zawiozłeś na Ujastek i która miła podane znieczulenie zewnątrzoponowe,my tu dyskutujemy o kobietach ,które rodzą naturalnie bez żadnego znieczulenia!
[quote=gość: ] co prawda, to prawda;) wszyscy, którzy mieli styczność z tym szpitalem wiedzą jak jest i co trzeba zrobić żeby być traktowanym milej, profesjonalniej lub by coś przyspieszyć. tylko że tak być nie powinno, by my już płacimy za pracę pielęgniarek i lekarzy - to się nazywa PENSJA, która w przypadku tych drugich jest naprawdę wysoka! płacimy im pensję odprowadzając podatki. [/quote]
pacjentka byłam rodziłam 3 tygodnie temu ,dostałam kroplówke byłam traktowana profesjonalnie i miło NIKOMU NIC nie dałam ani do fartucha ani do ręki.Nikt na nic nie czekał wypisując mnie z szpitala dalej było profesjonalnie i miło.Nie należę do tych '' wszystkich'' ? czy gdzie tkwi haczyk że ja nie a Ty tak ?
Wydaje mi się,że ten haczyk to kultura osobista i wymagania-jesli jestes osoba kulturalna i umiesz sie zachować...czsami przemilczeć. to ciebie tez szanuja...ale jak sie od progu słyszy-mam prawo...żądam to człowiekiowi odechciewa się być miłym-i to nie dotyczy tylko szpitala ale każdej sprawy biurowej czy nawet zakupów.Pozdrawiam wszystkie mamusie i wiedzcie,że maleństwo które urodzicie jest warte każdego bólu:)))
Ja rodzilam 3tygodnie temu wiec wiem wszystko na świeżo .porodówka godna polecenia i to nie tylko mówie o wyremontowanych salach z łazienkami (jest super)no ale to niestety nie ulży w cierpieniu jakie trzeba przejść by wydac malenstwo na świat.głownie chodzi mi o personel jaki pracuje w tym szpitalu-bardzo mile panie położne z fachową obsługą.
a najbardziej jestem zadowolona z opieki polożnych na odziale poporodowym to siostry z powołania (wiadomo zawsze sie trafi czarna owca,ale to normalne).podsumowujac polecam myslenicki szpital do rodzenia jedynym i to wielkim minusem jest to ze niepodaj tu znieczulenia!!!!!pozdrawiam!!!!
gaga racja w 100%!!!
co do znieczulenia,to faktycznie mogło by być ,ale z drugiej strony jak poczytałam o skutkach ubocznych tego znieczulenia,to już bym się wahała,tym bardziej że koleżanka pierwsze rodziła ze znieczuleniem a drugie dziecko bez ,bo już nie chciała(choć darmowe było w Krakowie),szpital w Myślenicach jest naprawdę ok.
A mi się wydaje, że przesadzacie i Marko ma trochę racji. Prawda jest taka, że Wy wszystkie tutaj zadające pytania przygotowujecie się do pierwszego porodu, zatem oxytocyna będzie na 99% zatem welflon również.
Co do nacinania to też uważam, że straszycie się niepotrzebnie. Co to komu pomoże, że napiszecie, iż bolało? U dentysty też jednych boli innych nie.
Czepiacie się go trochę bo... jest facetem:-)
Nie WELFLON tylko WENFLON. Pozdrawiam.
Olga - dzięki :-). Ktoś się wyłamał z tych amazonek :-D
[quote=gość: gość/] Ja jak czytam posty marko to śmiać mi się chcę,gościu nie ośmieszaj się stałeś koło żony tylko podczs porodu ,którą zawiozłeś na Ujastek i która miła podane znieczulenie zewnątrzoponowe,my tu dyskutujemy o kobietach ,które rodzą naturalnie bez żadnego znieczulenia! [/quote]
A co myślisz, że znieczulenie do oponowe daje się przez WENFLON:-) - no wlaśnie o tym mówiłem... porażka. A co a znieczulenie do rodzenia naturalnego? W czymś przeszkadza?
TAk, moja żona rodziła na Ujastku. Nie szczędziłem kasy i zapłaciłem położnej te parę stówek, dzięki czemu miała super opiekę i WENFLON od samego początku:-))). Nacieli ją tak, żeby nie bolało. Potem to inna historia.
Ja też mogę tu opisać różne rzczy z porodu i po co? Każdy jest inny i indywidualny, a Wy zachowuje się jak bohaterki, które nie wiadomo co przeżyły i chwalicie się strasząc inne. To jak puszczanie filmu na szkole rodzenia...nie rozumiem za bardzo w jakim celu - BTW w Myślenicach tego na szczęście nie robią.
Dodatkowo nie dajecie nikomu dojść do głowy, a facetowi to już wogóle - to hańba jakaś czy co? To może sobie załóżcie własne forum.
Dobra dosyć bo to okropny offtopic!
Tak do wiadomości na koniec: Znieczulenie nie podaje się, aby urodzić bez bólu - takich cudów nie ma :-) Nie chcę mi się tłumaczć, bo przecież koleżanki wiedzą lepiej i wytłumaczą. Co do szkodliwości to wszystko jest ryzykowne: poród naturalny, cesarka, znieczulenie itp. - życie to loteria.
Dobijają mnie kobity, które upierają się przy porodzie naturalnym, bez żadnego znieczulenia, bo chca się dowartościować i uważają, że dokonały nie wiadomo czego........
Marko najpierw sam urodź dziecko a później się wypowiadaj.
Co ty możesz wiedzieć o bólu skoro stałeś tylko z boku!?Ja rodziłam 8h i wiem o czym pisze>Nie każdym idzie tak gładko.
Marko to jest forum poród w Myślenicach,to po co Ty się wypowiadasz,powinieneś na forum Ujastek,bo kobiety tu chcą wiedzieć jak jest w szpitalu w Myślenicach a nie na Ujastku!!!
Ja rodziłam w Myślenicach i wiem jak jest a wenflon tez miałam na dzień dobry,wiec nie wiem o co Ci człowieku chodzi,może jeszcze jesteś w szoku poporodowym ,że tu ciągle zaglądasz!(bez urazy!)
popatrzcie na inne fora, wszędzie jest marko, wszystko wie najlepiej i wszędzie mają go dosyć
marko,dooponowo to sobie możesz napompować powietrza, znieczulenie podaje się nadoponowo, przynajmniej tak jest w Myślenicach