Nawet nie chce mi się komentować postów tej anuli... żałosne są i tyle.
Ja również jestem zadowolona z opieki w Myślenickim szpitalu i miałam gdzieś to, czy mam łazienkę w pokoju, czy na korytarzu. Ja poszłam rodzić do szpitala, a nie do hotelu z wygodami!!!
A to, że zabierają dzidzi na noc, na te 5 godzin, to jest plus, bo można się trochę przespać. Panie położne bardzo także pomagają przy cycach, jak jest jakiś problem, np. z przystawieniem dziecka, bo po cesarce dziecko na początku je z butli i potem czasem jest problem z przestawieniem na cycusia, także w tym również pomagają, oczywiście jak im się to zasygnalizuje :)
Jeżeli uważacie, że zła matka to taka co mając do wyboru wybiera szpital,który ma lepsze opinie, jest świetnie wyposażony, ma pokoje do rodzenia dla każdej matki wraz z mężem, chłopakiem, matką ciątką etc oraz dwuosobowe sale z łazienkami, mając roztarganą dupę nie korzysta z ubikacji wraz z 30 pacjentkami i nie pokazuje jej wietrząc całemu światu, w dodatku nie chodzi jak zombi, bo śpi kiedy dziecko śpi, wspierana przez męża, który pierze, sprząta i pomaga jej bo czuje się odpowiedzialny, bo chce, bo kocha. Która myśli trochę o swoim komforcie bo spokojna matka to spokojne dziecko, a poród to nie bułka z masłem. Czasy kiedy rodziło się na polu w zieminiakach dawno minęły.
Jeżeli taka matka to zła matka to tak, jestem złą matką. Czasem zmeczoną, czasem niewyspaną ale pojedzoną, zawsze uczesaną i ubraną w coś innego niż dres czy szlafrok. Zawsze przy dziecku tulącą i zachwycającą się każdym gestem i odglosem.
Powodzenia mateczki
Nie rodziłam jeszcze dziecka ale orientuje się co do warunków w Myślenickim szpitalu i wcale one nie są aż tak złe.Porodówka jest po remoncie każda z Pań ma swoją osobną sale gdzie przebywa z kimś z rodziny,po urodzeniu dzieciaczek jest cały czas przy mamie zabierają go tylko na noc.Opieka jest dobra a personel miły.Na sale po urodzeniu może wejść każdy w odwiedziny,więc nie jest zle.
Oj mateczko, mateczko:)) Sam ton Twojej wypowiedzi świadczy dobitnie o tym, kim jesteś. Nie rozumiesz w ogóle o co biega. Chyba dziewczyny komentowały Twoją wypowiedź: "a potem wypuszczają swoje dzieci z kocyka", która po prostu jest żałosna. A to, że piszesz w taki sposób o myślenickim szpitalu, znaczy dobitnie, że nasłuchałaś się od kogoś równie "doświadczonego" i nie wiesz jak wyglądają tu sale, łazienki i opieka - przede wszystkim opieka.
Tekst "mając roztarganą dupę nie korzysta z ubikacji wraz z 30 pacjentkami i nie pokazuje jej wietrząc całemu światu" - również świadczy o tym, że chyba dawno nie byłaś w szpitalu.
Zaś Twoje słowa: "w dodatku nie chodzi jak zombi, bo śpi kiedy dziecko śpi, wspierana przez męża, który pierze, sprząta i pomaga jej bo czuje się odpowiedzialny, bo chce, bo kocha. Która myśli trochę o swoim komforcie bo spokojna matka to spokojne dziecko, a poród to nie bułka z masłem. Czasy kiedy rodziło się na polu w zieminiakach dawno minęły. " - również jest po prostu pusty i głupi:) i uderza w mamy, które wybierają ten szpital. Co Ty sobie myślisz, że kobiety tu rodzące wyglądają jak zombi?:))) No wiesz, w szpitalu raczej kultura nakazuje by założyć szlafrok, a niekoniecznie afiszować się w sukience czy jeansach:))), no i może jeszcze być w pełnym makijażu i mieć super pomalowane szpony - idealne wprost do opiekowania się dzieckiem:))) Jak kobieta nie jest wymalowana, nosi szlafrok czy zwykłą piżamę, też jest pełnowartościową kobietą. Nie wiem nawet czy nie bardziej, bo nie myśli wówczas tylko o sobie. I nie znaczy to,że wygląda jak zombi:))) No cóż, choć może rzeczywiście - NIEKTÓRE bez makijażu, fryzury i czegoś innego niż szlafrok, to straszyłyby personel :) A dziewczyny, które rodzą w Myślenicach również są zadbane. Więc odpuść sobie. Choć muszę przyznać - ostatnie zdania Twej wypowiedzi brzmią jak z jakiejś górnolotnej powieści. :))
Pozdrawiam "mateczko" :), i wszystkie Dziewczyny, które będą wkrótce mamusiami - nie ważne czy będzie to poród w Myślenicach, Krakowie, czy gdziekolwiek indziej:).
kilka dni temu rodziłam (Krakow), cały poród trwał niespełna godzinę ale powiem Wam to jest "chore" aby w dzisiejszych czasach kobity rodziły w takich bólach. U mnie akcja była tak szybka że zzo nie zdążyło zadziałać ale to było to, co trzymało mnie przy życiu - nadzieja, że zaraz zadziała. Byłam zdecydowaną przeciwniczką cesarki ale teraz wiem , że się myliłam.
Tak ,robi tam gdzie ma gabinet, tylko trzeba się umówić bo to robi położna w trakcie gdy on przyjmuje pacjentki. I ona przychodzi tylko na chwilę ,bo nie dużo jest pacjentek na KTG:)
ktg tez robi dr mical w prywatnym gabinecie kolo szpitala, robilam u niego. co do tekstow o szpitalu w myslenicach, kto nie byl niech glupot nie pisze, szpital jak szpitalco prawda nie ekstra wszystko ale takie ze nadaje sie do uzytkowania, zombi jakos tam nie widzialam,za to normalne matki po porodzie opiekujace sie dziciatkami
Wie może ktoś, jakim mlekiem modyfikowanym dokarmiają w myślenickim szpitalu i jak zapatrują się na karmienie dziecka po porodzie butelką , a nie piersią?
chyba bebiko dają z tego co wiem.a co do karmienia to jak nie ma przeciwskazan to karmi sie piersią chyba ze cos jest nie tak to wtedy odciagasz pokarm i dajesz butle.ale ogólnie sa za karmieniem piersia!!
Mają takie malutkie buteleczki z obrazkami, są one firmy hipp ,ale czy mleko też mają hipp tego nie wiem. Ale to przecież chyba nie ma znaczenia?
O karmieniu butelką była już tu mowa:)
Ja nie miałam na początku pokarmu ,karmiłam butelką więc mi bez problemu dawały.
Koleżanka z sali poszła raz i jak się dowiedziały ,ze ma duzo pokarmu to jej nie dały butelki. Ale co one mają do rządzenia .Jak nie chcesz karmić piersią i im to powiesz, to muszą Ci dać ,bo nie zagłodzą przecież dzidziusia:) Ogólnie matki, które nie karmią piersią są wyrodne,wg opinii większości ludzi. Niestety.Takie są realia.Oczywiście ja tak nie myślę:)
[quote=słoneczko22] Mają takie malutkie buteleczki z obrazkami, są one firmy hipp ,ale czy mleko też mają hipp tego nie wiem. Ale to przecież chyba nie ma znaczenia?
O karmieniu butelką była już tu mowa:)
Ja nie miałam na początku pokarmu ,karmiłam butelką więc mi bez problemu dawały.
Koleżanka z sali poszła raz i jak się dowiedziały ,ze ma duzo pokarmu to jej nie dały butelki. Ale co one mają do rządzenia .Jak nie chcesz karmić piersią i im to powiesz, to muszą Ci dać ,bo nie zagłodzą przecież dzidziusia:) Ogólnie matki, które nie karmią piersią są wyrodne,wg opinii większości ludzi. Niestety.Takie są realia.Oczywiście ja tak nie myślę:) [/quote]
Dzięki za odpowiedzi. Nie przeczytałam całego wątku dlatego zdublowałam pytanie, sorry. Ja znam opinie typu wyrodna matka itp i nie ruszają mnie one zupełnie. To moje drugie dziecko, pierwsze karmiłam kilka tygodni i wspominam to tragicznie, drugiego nie mam najmniejszego zamiaru karmić ani jednego dnia. A pytam, bo wcześniej rodziłam w Krakowie a teraz zastanawiam się czy nie wybrać jednak Myślenic.
Dzieciom podają bebiko, wiem bo pytałam czym moje dziecko jest karmione.Ja początkowo karmiłam piersią , ale w drugiej dobie nie miałam jeszcze dużo pokarmu i moje dziecko było głodne. Był ogromny problem żeby panie z noworodków przygotowały mi mleko w butelce... Grunt to nie przejmować się ich słowami. Dla nich kobieta, która nie karmi piersią nie nadaje się do bycia dobrą matką. Jest tam jedna bardzo sympatyczna pani, która pomogła mi z moim głodnym małym dzieckiem. Reszta niestety, ale bardzo odbiega .....
Swoim pytaniem nie chciałam wywoływać dyskusji która matka lepsza karmiąca piersią czy butelką. Dzięki za konkretne odpowiedzi. A potępianie kogoś kogo się nie zna i mówienie po co niektórym dzieci uważam za niestosowne. Moje pierwsze dziecko choć karmione krótko piersią ma obecnie 2 lata, bardzo mało przebytych chorób( bardziej przeziębień nawet), rozwija się super jest niezwykle pogodnym i sprawnym fizycznie dzieckiem. I nie uważam się za wyrodną matkę dlatego, że nigdy nie spała z nami w łóżku, i już parę miesięcy śpi sama w swoim pokoju. Wręcz przeciwnie jestem zadowolona i mam nadzieję, że moje drugie dziecko będzie tak "bezproblemowe" jak pierwsze.
he, he jeśli ktoś myśli że artykuły i badania naukowców nie wynikają z wnikliwej obserwacji konsekwencji ludzkich zachowań (w tym wypadku również zwierząt) to gratuluję inteligencji. nikt nie jest mądrzejszy od matki natury. wystarczy obserwować jak swoim potomstwem zajmują się zwierzęta.
sloneczko22 napisała"Każda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka."
matki zaniedbujące dzieci, matki znęcające się nad dziećmi i matki dzieciobójczynie też? takie obiegowe powiedzenie że "Każda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka" jest stereotypem. niestety nie każda wie. nie ma idealnych matek ale dobrze jest jeśli choć staramy się zbliżać do ideału dobrej matki
yana ... a ty to chyba wszystkie rozumy pozjdalas ze taka idealna jestes, po co oceniasz kogos popatrz najpierw na siebie, nie zawsze jest mozliwe zeby dlugo karmic mlekiem matki ,sama wiem ile mialam problemow, chociaz bardzo chcialam, i nie uwazam ze jak nie moglam karmic i przeszlam na mleko modyfikowane to jestem zla matka, bo dlaczego? miala meczyc mala i sluchac jak placze z glodu!!!!!
nikogo nie oceniam. mówię tylko o tym co jest potrzebne niemowlakowi. napisałam, że jeśli to możliwe, to dobrze jest karmić piersią. każda kobieta i tak zrobi jak będzie chciała. pewnie większość zrobi tak jak im wygodniej, bez względu na konsekwencje. mamy prawo wychowywać po swojemu. tylko trzeba wykazać nieco dobrej woli, by dowiedzieć się jakie dany wybór może mieć konsekwencje. to wcale nie jest takie trudne. naprawdę wiele można wywnioskować przyglądając się ssakom od których pochodzimy
wiem ile milosci i opieki dostaje moja malutka od pierwszej chwili jak ja zobaczylam, tylko ja wiem jak sie balam gdy zagrozone bylo zycie malej i konieczna byla cesarka. od poczatku mialam problemy z karmieniem, ale karmilam tak dlugo jak tylko bylo to mozliwe, malutka rosnie i rozwija sie prawidlowo, i akzdego dnia daje jej tyle milosci i opieki ile tylko potrzebuje, pozdrawiam wszystkie MAMY I DZIDZIUSIE
[quote=gość: ....] Aniaa napisała cyt: Reszta niestety, ale bardzo odbiega .....
Na mój rozum to Tobie też dolega i to nie mało............... [/quote]
No cóż jak widać krytyka nie jest mile widziana. Jak dla mnie opieka na oddziale dla noworodków nie jest najlepsza i uprzejmość pań też niestety nie. I tak, tego właśnie tu brakuje.
I dla rozwiania wątpliwości - nic mi nie dolega :) Pozdrawiam
Nawet nie chce mi się komentować postów tej anuli... żałosne są i tyle.
Ja również jestem zadowolona z opieki w Myślenickim szpitalu i miałam gdzieś to, czy mam łazienkę w pokoju, czy na korytarzu. Ja poszłam rodzić do szpitala, a nie do hotelu z wygodami!!!
A to, że zabierają dzidzi na noc, na te 5 godzin, to jest plus, bo można się trochę przespać. Panie położne bardzo także pomagają przy cycach, jak jest jakiś problem, np. z przystawieniem dziecka, bo po cesarce dziecko na początku je z butli i potem czasem jest problem z przestawieniem na cycusia, także w tym również pomagają, oczywiście jak im się to zasygnalizuje :)
Jeżeli uważacie, że zła matka to taka co mając do wyboru wybiera szpital,który ma lepsze opinie, jest świetnie wyposażony, ma pokoje do rodzenia dla każdej matki wraz z mężem, chłopakiem, matką ciątką etc oraz dwuosobowe sale z łazienkami, mając roztarganą dupę nie korzysta z ubikacji wraz z 30 pacjentkami i nie pokazuje jej wietrząc całemu światu, w dodatku nie chodzi jak zombi, bo śpi kiedy dziecko śpi, wspierana przez męża, który pierze, sprząta i pomaga jej bo czuje się odpowiedzialny, bo chce, bo kocha. Która myśli trochę o swoim komforcie bo spokojna matka to spokojne dziecko, a poród to nie bułka z masłem. Czasy kiedy rodziło się na polu w zieminiakach dawno minęły.
Jeżeli taka matka to zła matka to tak, jestem złą matką. Czasem zmeczoną, czasem niewyspaną ale pojedzoną, zawsze uczesaną i ubraną w coś innego niż dres czy szlafrok. Zawsze przy dziecku tulącą i zachwycającą się każdym gestem i odglosem.
Powodzenia mateczki
Nie rodziłam jeszcze dziecka ale orientuje się co do warunków w Myślenickim szpitalu i wcale one nie są aż tak złe.Porodówka jest po remoncie każda z Pań ma swoją osobną sale gdzie przebywa z kimś z rodziny,po urodzeniu dzieciaczek jest cały czas przy mamie zabierają go tylko na noc.Opieka jest dobra a personel miły.Na sale po urodzeniu może wejść każdy w odwiedziny,więc nie jest zle.
Oj mateczko, mateczko:)) Sam ton Twojej wypowiedzi świadczy dobitnie o tym, kim jesteś. Nie rozumiesz w ogóle o co biega. Chyba dziewczyny komentowały Twoją wypowiedź: "a potem wypuszczają swoje dzieci z kocyka", która po prostu jest żałosna. A to, że piszesz w taki sposób o myślenickim szpitalu, znaczy dobitnie, że nasłuchałaś się od kogoś równie "doświadczonego" i nie wiesz jak wyglądają tu sale, łazienki i opieka - przede wszystkim opieka.
Tekst "mając roztarganą dupę nie korzysta z ubikacji wraz z 30 pacjentkami i nie pokazuje jej wietrząc całemu światu" - również świadczy o tym, że chyba dawno nie byłaś w szpitalu.
Zaś Twoje słowa: "w dodatku nie chodzi jak zombi, bo śpi kiedy dziecko śpi, wspierana przez męża, który pierze, sprząta i pomaga jej bo czuje się odpowiedzialny, bo chce, bo kocha. Która myśli trochę o swoim komforcie bo spokojna matka to spokojne dziecko, a poród to nie bułka z masłem. Czasy kiedy rodziło się na polu w zieminiakach dawno minęły. " - również jest po prostu pusty i głupi:) i uderza w mamy, które wybierają ten szpital. Co Ty sobie myślisz, że kobiety tu rodzące wyglądają jak zombi?:))) No wiesz, w szpitalu raczej kultura nakazuje by założyć szlafrok, a niekoniecznie afiszować się w sukience czy jeansach:))), no i może jeszcze być w pełnym makijażu i mieć super pomalowane szpony - idealne wprost do opiekowania się dzieckiem:))) Jak kobieta nie jest wymalowana, nosi szlafrok czy zwykłą piżamę, też jest pełnowartościową kobietą. Nie wiem nawet czy nie bardziej, bo nie myśli wówczas tylko o sobie. I nie znaczy to,że wygląda jak zombi:))) No cóż, choć może rzeczywiście - NIEKTÓRE bez makijażu, fryzury i czegoś innego niż szlafrok, to straszyłyby personel :) A dziewczyny, które rodzą w Myślenicach również są zadbane. Więc odpuść sobie. Choć muszę przyznać - ostatnie zdania Twej wypowiedzi brzmią jak z jakiejś górnolotnej powieści. :))
Pozdrawiam "mateczko" :), i wszystkie Dziewczyny, które będą wkrótce mamusiami - nie ważne czy będzie to poród w Myślenicach, Krakowie, czy gdziekolwiek indziej:).
kilka dni temu rodziłam (Krakow), cały poród trwał niespełna godzinę ale powiem Wam to jest "chore" aby w dzisiejszych czasach kobity rodziły w takich bólach. U mnie akcja była tak szybka że zzo nie zdążyło zadziałać ale to było to, co trzymało mnie przy życiu - nadzieja, że zaraz zadziała. Byłam zdecydowaną przeciwniczką cesarki ale teraz wiem , że się myliłam.
profil -za parę miesięcy zapomnisz jak bolało:) I ciesz się ,ze męczyłaś się tylko godzinę.
Gdzie w Myślenicach oprócz szpitala można zrobic badanie KTG? Podobno dr Kocot robi ale wiecie może gdzie w którym budynku? Tam gdzie ma gabinet???
Tak ,robi tam gdzie ma gabinet, tylko trzeba się umówić bo to robi położna w trakcie gdy on przyjmuje pacjentki. I ona przychodzi tylko na chwilę ,bo nie dużo jest pacjentek na KTG:)
ktg tez robi dr mical w prywatnym gabinecie kolo szpitala, robilam u niego. co do tekstow o szpitalu w myslenicach, kto nie byl niech glupot nie pisze, szpital jak szpitalco prawda nie ekstra wszystko ale takie ze nadaje sie do uzytkowania, zombi jakos tam nie widzialam,za to normalne matki po porodzie opiekujace sie dziciatkami
Wie może ktoś, jakim mlekiem modyfikowanym dokarmiają w myślenickim szpitalu i jak zapatrują się na karmienie dziecka po porodzie butelką , a nie piersią?
chyba bebiko dają z tego co wiem.a co do karmienia to jak nie ma przeciwskazan to karmi sie piersią chyba ze cos jest nie tak to wtedy odciagasz pokarm i dajesz butle.ale ogólnie sa za karmieniem piersia!!
Mają takie malutkie buteleczki z obrazkami, są one firmy hipp ,ale czy mleko też mają hipp tego nie wiem. Ale to przecież chyba nie ma znaczenia?
O karmieniu butelką była już tu mowa:)
Ja nie miałam na początku pokarmu ,karmiłam butelką więc mi bez problemu dawały.
Koleżanka z sali poszła raz i jak się dowiedziały ,ze ma duzo pokarmu to jej nie dały butelki. Ale co one mają do rządzenia .Jak nie chcesz karmić piersią i im to powiesz, to muszą Ci dać ,bo nie zagłodzą przecież dzidziusia:) Ogólnie matki, które nie karmią piersią są wyrodne,wg opinii większości ludzi. Niestety.Takie są realia.Oczywiście ja tak nie myślę:)
[quote=słoneczko22] Mają takie malutkie buteleczki z obrazkami, są one firmy hipp ,ale czy mleko też mają hipp tego nie wiem. Ale to przecież chyba nie ma znaczenia?
O karmieniu butelką była już tu mowa:)
Ja nie miałam na początku pokarmu ,karmiłam butelką więc mi bez problemu dawały.
Koleżanka z sali poszła raz i jak się dowiedziały ,ze ma duzo pokarmu to jej nie dały butelki. Ale co one mają do rządzenia .Jak nie chcesz karmić piersią i im to powiesz, to muszą Ci dać ,bo nie zagłodzą przecież dzidziusia:) Ogólnie matki, które nie karmią piersią są wyrodne,wg opinii większości ludzi. Niestety.Takie są realia.Oczywiście ja tak nie myślę:) [/quote]
Dzięki za odpowiedzi. Nie przeczytałam całego wątku dlatego zdublowałam pytanie, sorry. Ja znam opinie typu wyrodna matka itp i nie ruszają mnie one zupełnie. To moje drugie dziecko, pierwsze karmiłam kilka tygodni i wspominam to tragicznie, drugiego nie mam najmniejszego zamiaru karmić ani jednego dnia. A pytam, bo wcześniej rodziłam w Krakowie a teraz zastanawiam się czy nie wybrać jednak Myślenic.
Dzieciom podają bebiko, wiem bo pytałam czym moje dziecko jest karmione.Ja początkowo karmiłam piersią , ale w drugiej dobie nie miałam jeszcze dużo pokarmu i moje dziecko było głodne. Był ogromny problem żeby panie z noworodków przygotowały mi mleko w butelce... Grunt to nie przejmować się ich słowami. Dla nich kobieta, która nie karmi piersią nie nadaje się do bycia dobrą matką. Jest tam jedna bardzo sympatyczna pani, która pomogła mi z moim głodnym małym dzieckiem. Reszta niestety, ale bardzo odbiega .....
Aniaa napisała cyt: Reszta niestety, ale bardzo odbiega .....
Na mój rozum to Tobie też dolega i to nie mało...............
[quote=maui] Wie może ktoś, jakim mlekiem modyfikowanym dokarmiają w myślenickim szpitalu
bebiko HA
JA13 napisała: "po urodzeniu dzieciaczek jest cały czas przy mamie zabierają go tylko na noc."
czy zdajecie sobie sprawę, że dziecko do 3 roku życia nie powinno spać w innym pomieszczeniu niż matka.
jeśli to tylko możliwe, to powinno być karmione piersią.
http://www.cosmetologia.pl/dzieci-powinny-spac-matka-az-osiagniecia-wieku-trzech-lat-3061.html
czasami zastanawiam się po co niektórym ludziom dzieci skoro nie zamierzają stworzyć mu optymalnych warunków do rozwoju i życia!
Każda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka. Życie wg książek i artykułów to pomyłka.
Yana masz dzieci?
Swoim pytaniem nie chciałam wywoływać dyskusji która matka lepsza karmiąca piersią czy butelką. Dzięki za konkretne odpowiedzi. A potępianie kogoś kogo się nie zna i mówienie po co niektórym dzieci uważam za niestosowne. Moje pierwsze dziecko choć karmione krótko piersią ma obecnie 2 lata, bardzo mało przebytych chorób( bardziej przeziębień nawet), rozwija się super jest niezwykle pogodnym i sprawnym fizycznie dzieckiem. I nie uważam się za wyrodną matkę dlatego, że nigdy nie spała z nami w łóżku, i już parę miesięcy śpi sama w swoim pokoju. Wręcz przeciwnie jestem zadowolona i mam nadzieję, że moje drugie dziecko będzie tak "bezproblemowe" jak pierwsze.
he, he jeśli ktoś myśli że artykuły i badania naukowców nie wynikają z wnikliwej obserwacji konsekwencji ludzkich zachowań (w tym wypadku również zwierząt) to gratuluję inteligencji. nikt nie jest mądrzejszy od matki natury. wystarczy obserwować jak swoim potomstwem zajmują się zwierzęta.
sloneczko22 napisała"Każda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka."
matki zaniedbujące dzieci, matki znęcające się nad dziećmi i matki dzieciobójczynie też? takie obiegowe powiedzenie że "Każda matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka" jest stereotypem. niestety nie każda wie. nie ma idealnych matek ale dobrze jest jeśli choć staramy się zbliżać do ideału dobrej matki
yana ... a ty to chyba wszystkie rozumy pozjdalas ze taka idealna jestes, po co oceniasz kogos popatrz najpierw na siebie, nie zawsze jest mozliwe zeby dlugo karmic mlekiem matki ,sama wiem ile mialam problemow, chociaz bardzo chcialam, i nie uwazam ze jak nie moglam karmic i przeszlam na mleko modyfikowane to jestem zla matka, bo dlaczego? miala meczyc mala i sluchac jak placze z glodu!!!!!
nikogo nie oceniam. mówię tylko o tym co jest potrzebne niemowlakowi. napisałam, że jeśli to możliwe, to dobrze jest karmić piersią. każda kobieta i tak zrobi jak będzie chciała. pewnie większość zrobi tak jak im wygodniej, bez względu na konsekwencje. mamy prawo wychowywać po swojemu. tylko trzeba wykazać nieco dobrej woli, by dowiedzieć się jakie dany wybór może mieć konsekwencje. to wcale nie jest takie trudne. naprawdę wiele można wywnioskować przyglądając się ssakom od których pochodzimy
http://pl.lennylamb.com/articles/10_troch%C4%99_o_ewolucji
http://pl.lennylamb.com/articles/9_kangurowanie_noworodk%C3%B3w
a jak ty zachowywalas sie do swojego dziecka, ?
wiem ile milosci i opieki dostaje moja malutka od pierwszej chwili jak ja zobaczylam, tylko ja wiem jak sie balam gdy zagrozone bylo zycie malej i konieczna byla cesarka. od poczatku mialam problemy z karmieniem, ale karmilam tak dlugo jak tylko bylo to mozliwe, malutka rosnie i rozwija sie prawidlowo, i akzdego dnia daje jej tyle milosci i opieki ile tylko potrzebuje, pozdrawiam wszystkie MAMY I DZIDZIUSIE
[quote=gość: ....] Aniaa napisała cyt: Reszta niestety, ale bardzo odbiega .....
Na mój rozum to Tobie też dolega i to nie mało............... [/quote]
No cóż jak widać krytyka nie jest mile widziana. Jak dla mnie opieka na oddziale dla noworodków nie jest najlepsza i uprzejmość pań też niestety nie. I tak, tego właśnie tu brakuje.
I dla rozwiania wątpliwości - nic mi nie dolega :) Pozdrawiam