Kurcze, a do burmistrza Sułkowic nie próbowałaś uderzać w tej sprawie, przecież gmina powinna sprawować opiekę nad przedszkolem, bo chyba z tamtąd idą pieniądze na wypłaty.... a nie ma jakiegoś rozporządzenia w sprawie tych wymaganych godzin, ile powinno być przedszkole otwarte...uważam że godz 13 jest jakimś żartem...i jest to bezprawne...tak tylko na chłopski rozum ;)
aaa i jeszcze nad jednym bym się zastanowiła...słyszałam( z bardzo dobrego źródła), że z tym przedszkolem były już problemy w tamtym roku, bo chcieli je zamknąć i dzieci przenieść do Sułkowic....czy przypadkiem dyrektor nie chce doprowadzic właśnie do upadku przedszkola i ręce umyć od wszystkiego??
Szkoda że w Myślenicach naprawdę przedszkola czynne dłużej przestały być potrzebne. Przecież jak odbieram dziecko o godz. 16 z "szóstki", to jest niewiele dzieci w grupie i jeszcze jedna rzecz , wcale nie jest prawdą, że "szóstka" ma mieć dzieci ponad 8 godzin, we wszystkich przedszkolach można też zapisać dzieci na dłuższy czas lub krótszy, tam też. Inną sprawą jest , że w "szóstce" informują, że dzieci zapisane krócej się nie dostaną. Cwane są bo przecież poobcinają im etaty, gdy dzieci będą krócej, chyba tylko o to chodzi. I jeszcze jedno posyłam tam dziecko bo mam blisko, ale wiem, że na pewno jest to najdroższe przedszkole w Myślenicach. Zgodzie się na Radę Rodziców, ale protestuję na niby "dobrowolny" fundusz zbierany co miesiąc przy odpłatnościach. Wszystkim jest ciężko!!! :(
mam pytanie w święta moja córka rozcieła rękę tak, że była potrzebna pomoc chirurga aby ją zszył. Czy z racji tego, że corka jest ubezpieczona w przedszkolu może liczyć na jakieś odszkodowanie? wypadek zdarzyl się w święta, jeśli tak gdzie się najpierw powinnam zgłosić, do przedszkola czy ubezpieczyciela?
Napewno najpierw trzeba iść do przedszkola, bo tam otrzymacie numer polisy i dane ubezpieczyciela. Jak moja córka złamała rękę, dyrektorka sama mi zasugerowała, że mogę się starać o odszkodowanie, a wypadek również był poza przedszkolem.
sytuacja wygląda tak że to wszystko zależy od tego jaka polisę ma przedszkole. ja w swoim klubie maluszka miałam taką że niezależnie od tego gdzie się zdarzył wypadek dziecko dostawało odszkodowanie bo miałam polisę bezimienną na cały rok bez względu na porę dnia czy nocy :)
[quote=gość: baśka] aaa i jeszcze nad jednym bym się zastanowiła...słyszałam( z bardzo dobrego źródła), że z tym przedszkolem były już problemy w tamtym roku, bo chcieli je zamknąć i dzieci przenieść do Sułkowic....czy przypadkiem dyrektor nie chce doprowadzic właśnie do upadku przedszkola i ręce umyć od wszystkiego?? [/quote]
tak problemy były w zeszłym roku bo sanepid chciał zamknąć przedszkole, warunki w starym są straszne, śmierdzi szambem zmieszanym z lizolem, grzyb na ścianach, syf i brud. Nowe przedszkole miało byćoddane półtora roku temu i nie zdążyli. Blisko osiemdziesiątka dzieci gnieździ się w 3 małych salkach, jadalnia ma może 12m2
będąc w sytuacji opisanej przez kaczkę, zapisałabym dziecko do Eureki w Myślenicach.Jest to przedszkole dofinansowane przez gminę. Z tego co wiem nie trzeba być zameldowanym w Myślenicach.Koszt razem z wyżywieniem, basenem, rytmiką ok 300zł. Przedszkole jest czynne od 6 do
18. Zapisanych jest dużo dzieci rodziców pracujących w Myślenicach, gdyż mogą odbierać dzieci w dogodnych dla siebie godzinach.
dzidzia chodziła tam we wakacje, też bylam zachwyzona tylko dalej problem z dzieckiem, przerzucaniem, za rok szkoła, koleżanki dobiorą się w zerówce w pary a ona przyjdzie niejako obca, dla takiego dziecka to szmat czasu dla niej byłby to szok. Muszę myślećo niej a nie o swojej wygodzie
[quote=gość: mack] mam dziecko w prywatnym przedszkolu z indywidualna dietą , owszem obiad dowożą ale jest przygotowywany w stołowce szkolnej.
dzieci podzielone są na grupy wiekowe
panie nie zmieniły sie od zeszłego roku , maja kierunkowe wykształcenie są i starsze i młodsze
program jest realizowany ( dziecko jest w grupie zerówkowej)
a na basen jada raz w tygodniu i syn już niezle sobie radzi z pływaniem
więc nie rozumiem tej nagonki na tzw prywatne [/quote]
A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat.
[quote=gość: mama] A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat. [/quote]
[quote=gość: memo] gość: mama napisał/a: A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat.
patrz wstecz [/quote]
a na temat kazdego przedszkola przeczytasz wiele negatywnych opini...
Do wyboru do koloru...
Zgadzam się wszystkie przedszkola publiczne podobnie pracują , nie ma wielkich różnic , opłaty też są takie same- właściwie jest dużo taniej w państwowych niż w prywatnych, gdzie masz bliżej tam posyłaj . Ja przeniosłam swoje dziecko z Eureki do państwowego i jestem bardzo zadowolona. Szalona róznica.!!! Wymagania od dzieci wysokie , realizują programy zgodne ze wskazaniami MEN, a w Eurece chodzi w zasadzie o pilnowanie dzieci , możesz przyprowadzic dziecko na godzinę , czy dwie , nawet przyjmuja dzieci ze szkoły. Jesli chcesz by dziecko się nauczyło, nie zmarnowało wieku przedszkolnego polecam publiczne. Polecam :)))
Witam :) Ja posyłam swoje dziecko do prywatnego przedszkola
moja córeczka chodzi tam z uśmiechem więc ja również jestem bardzo zadowolona. Panie są miłe, kompetentne, chętne do współpracy z rodzicami, , nikt tam z dzieci nie chce na siłę zrobić geniuszy, przede wszystkim nauka przez zabawę(widzę jak bardzo szybko się uczy), poznawanie świata i nauka bycia maluszka w grupie. :)
[quote=gość: max] Do poli- przedszkolanka to dziewczynka co chodzi do przedszkola. A jeśli chodzi ci o zawód to jest to nauczycielka przedszkola [/quote]
do Ciebie- taki zawód jak nauczycielka przedszkola nie istnieje, gdyż przedszkole jako martwy twór nie wymaga nauczania, nie trzeba go uczyć czytać ani pisać etc.
Zawód zwie się: Nauczyciel WYCHOWANIA przedszkolnego..
Ot taki szkopuł, a jaką robi różnicę.
lola88 ty nie masz pojęcia co sie tam dzieje. Myślisz, że w państwowym jest jak : nauka tylko przez zabawę i to ciekawymi metodami wykorzystująca najnowocześniejsze pomoce dyd. działanie własne dzieci i dochodzenie do sukcesu samodzielnie. O jakich kompetencjach nauczycielek z prywatnych przedszkoli mówisz? Kompletnie o nich nic nie wiesz nawet nie mają wykształcenia pedag.. i nie znają możliwości psycho - fizycznych dzieci od 2 do 6 lat. Tak się składa, że wiem kto tam pracuje i znam te niby nauczycielki ( po kilku byle jakich kursach), które nie wiedzą, że mają obserwować dzieci, robić z tych obserwacji notatki, które im posłużą do dalszej pracy i do przekazania właśnie konkretnych informacji o dziecku rodzicom i wiele innych spostrzeżeń nawet o deficytach, które rodzic nie zawsze widzi albo nie chce widzieć. Prywatne to przechowalnia dzieci i nic po za tym.
Dokładnie zgadzam się z mama mia " na temat kazdego przedszkola przeczytasz wiele negatywnych opini..." dlatego uważam że każdy powinien sam iść obejrzeć i zdecydować jakie będzie dla dziecka najlepsze przeszkolę gdzie odpowiednio się nim zajmą, nie tylko sugerować się czasem głupimi bezsensownymi wypowiedziami na forum.
Pozdrawiam!
Mojego syna nie przyjeli do "6" - jestem pewna,ze to efekt tego iz na karcie podałam godz. uczeszczania dziecka do przedszkola 7-12, ponieważ nie widze sensu trzymania dziecka na siłę w przedszkolu kiedy ja wczesniej kończę pracę. No i mam efekty.Dodam jeszcze, ze moje starsze dziecko uczęszczało do "6".
Ciągną pieniądze z rodziców ile wlezie tłumaczac sie złą sytuacją a ja tam wcale nie widzę żeby było ciężko. Może mi ktoś wyjaśni po jaką cholerę tyle osób jest zatrudnionych w biurze?Dyrektorka - rozumiem musi być:) Intendentka a ta druga pani to co ? Jej asystentka? Czy nie wystarczy jedna osoba do obsługi finansowej , zamawiania towaru, układania jadłospisu etc... Jeżeli nie wystarczy to może jest kiepska i trzeba zwolnić obydwie panie a na ich miejsce przyjać jedna ale za to kompetentną?
Jeżeli w innych przedszkolach jest podobnie to warto się tym zając i przedstawić sprawę burmistrzowi /na początek/ - bo to przecież nasze pieniadze , nasze podatki.
Kiedy moje starsze dziecko chodzilo do "6"/ kilka dobrych lat temu/ w biurze była jedna pani Mala i dawała radę a nie było wówczas komputera i wszystko liczyła na tzw."piechotę".
Kurcze, a do burmistrza Sułkowic nie próbowałaś uderzać w tej sprawie, przecież gmina powinna sprawować opiekę nad przedszkolem, bo chyba z tamtąd idą pieniądze na wypłaty.... a nie ma jakiegoś rozporządzenia w sprawie tych wymaganych godzin, ile powinno być przedszkole otwarte...uważam że godz 13 jest jakimś żartem...i jest to bezprawne...tak tylko na chłopski rozum ;)
aaa i jeszcze nad jednym bym się zastanowiła...słyszałam( z bardzo dobrego źródła), że z tym przedszkolem były już problemy w tamtym roku, bo chcieli je zamknąć i dzieci przenieść do Sułkowic....czy przypadkiem dyrektor nie chce doprowadzic właśnie do upadku przedszkola i ręce umyć od wszystkiego??
Szkoda że w Myślenicach naprawdę przedszkola czynne dłużej przestały być potrzebne. Przecież jak odbieram dziecko o godz. 16 z "szóstki", to jest niewiele dzieci w grupie i jeszcze jedna rzecz , wcale nie jest prawdą, że "szóstka" ma mieć dzieci ponad 8 godzin, we wszystkich przedszkolach można też zapisać dzieci na dłuższy czas lub krótszy, tam też. Inną sprawą jest , że w "szóstce" informują, że dzieci zapisane krócej się nie dostaną. Cwane są bo przecież poobcinają im etaty, gdy dzieci będą krócej, chyba tylko o to chodzi. I jeszcze jedno posyłam tam dziecko bo mam blisko, ale wiem, że na pewno jest to najdroższe przedszkole w Myślenicach. Zgodzie się na Radę Rodziców, ale protestuję na niby "dobrowolny" fundusz zbierany co miesiąc przy odpłatnościach. Wszystkim jest ciężko!!! :(
mam pytanie w święta moja córka rozcieła rękę tak, że była potrzebna pomoc chirurga aby ją zszył. Czy z racji tego, że corka jest ubezpieczona w przedszkolu może liczyć na jakieś odszkodowanie? wypadek zdarzyl się w święta, jeśli tak gdzie się najpierw powinnam zgłosić, do przedszkola czy ubezpieczyciela?
podbijam pytanie, córka skręciła noge w święta i nie wiem czy się nie wygłupię jak pójdę zapytac do przedszkola czy się jej coś nalezy
Napewno najpierw trzeba iść do przedszkola, bo tam otrzymacie numer polisy i dane ubezpieczyciela. Jak moja córka złamała rękę, dyrektorka sama mi zasugerowała, że mogę się starać o odszkodowanie, a wypadek również był poza przedszkolem.
sytuacja wygląda tak że to wszystko zależy od tego jaka polisę ma przedszkole. ja w swoim klubie maluszka miałam taką że niezależnie od tego gdzie się zdarzył wypadek dziecko dostawało odszkodowanie bo miałam polisę bezimienną na cały rok bez względu na porę dnia czy nocy :)
[quote=gość: baśka] aaa i jeszcze nad jednym bym się zastanowiła...słyszałam( z bardzo dobrego źródła), że z tym przedszkolem były już problemy w tamtym roku, bo chcieli je zamknąć i dzieci przenieść do Sułkowic....czy przypadkiem dyrektor nie chce doprowadzic właśnie do upadku przedszkola i ręce umyć od wszystkiego?? [/quote]
tak problemy były w zeszłym roku bo sanepid chciał zamknąć przedszkole, warunki w starym są straszne, śmierdzi szambem zmieszanym z lizolem, grzyb na ścianach, syf i brud. Nowe przedszkole miało byćoddane półtora roku temu i nie zdążyli. Blisko osiemdziesiątka dzieci gnieździ się w 3 małych salkach, jadalnia ma może 12m2
będąc w sytuacji opisanej przez kaczkę, zapisałabym dziecko do Eureki w Myślenicach.Jest to przedszkole dofinansowane przez gminę. Z tego co wiem nie trzeba być zameldowanym w Myślenicach.Koszt razem z wyżywieniem, basenem, rytmiką ok 300zł. Przedszkole jest czynne od 6 do
18. Zapisanych jest dużo dzieci rodziców pracujących w Myślenicach, gdyż mogą odbierać dzieci w dogodnych dla siebie godzinach.
ja także polecam:)
dzidzia chodziła tam we wakacje, też bylam zachwyzona tylko dalej problem z dzieckiem, przerzucaniem, za rok szkoła, koleżanki dobiorą się w zerówce w pary a ona przyjdzie niejako obca, dla takiego dziecka to szmat czasu dla niej byłby to szok. Muszę myślećo niej a nie o swojej wygodzie
Proszę napiszcie opinie o żłobkach/przedszkolach prywatnych innych niż Eureka. Szukam dla dziecka od września, będzie miało 2,5 roku.
[quote=gość: mack] mam dziecko w prywatnym przedszkolu z indywidualna dietą , owszem obiad dowożą ale jest przygotowywany w stołowce szkolnej.
dzieci podzielone są na grupy wiekowe
panie nie zmieniły sie od zeszłego roku , maja kierunkowe wykształcenie są i starsze i młodsze
program jest realizowany ( dziecko jest w grupie zerówkowej)
a na basen jada raz w tygodniu i syn już niezle sobie radzi z pływaniem
więc nie rozumiem tej nagonki na tzw prywatne [/quote]
A które to przedszkole?
A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat.
[quote=gość: mama] A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat. [/quote]
patrz wstecz
[quote=gość: memo] gość: mama napisał/a: A co sądzicie o przedszkolu nr. 8 ?
Chciałam tam posłać moją córkę, ale nie jestem do końca przekonana ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii na jego temat.
patrz wstecz [/quote]
a na temat kazdego przedszkola przeczytasz wiele negatywnych opini...
Do wyboru do koloru...
Zgadzam się wszystkie przedszkola publiczne podobnie pracują , nie ma wielkich różnic , opłaty też są takie same- właściwie jest dużo taniej w państwowych niż w prywatnych, gdzie masz bliżej tam posyłaj . Ja przeniosłam swoje dziecko z Eureki do państwowego i jestem bardzo zadowolona. Szalona róznica.!!! Wymagania od dzieci wysokie , realizują programy zgodne ze wskazaniami MEN, a w Eurece chodzi w zasadzie o pilnowanie dzieci , możesz przyprowadzic dziecko na godzinę , czy dwie , nawet przyjmuja dzieci ze szkoły. Jesli chcesz by dziecko się nauczyło, nie zmarnowało wieku przedszkolnego polecam publiczne. Polecam :)))
Witam :) Ja posyłam swoje dziecko do prywatnego przedszkola
moja córeczka chodzi tam z uśmiechem więc ja również jestem bardzo zadowolona. Panie są miłe, kompetentne, chętne do współpracy z rodzicami, , nikt tam z dzieci nie chce na siłę zrobić geniuszy, przede wszystkim nauka przez zabawę(widzę jak bardzo szybko się uczy), poznawanie świata i nauka bycia maluszka w grupie. :)
[quote=gość: max] Do poli- przedszkolanka to dziewczynka co chodzi do przedszkola. A jeśli chodzi ci o zawód to jest to nauczycielka przedszkola [/quote]
do Ciebie- taki zawód jak nauczycielka przedszkola nie istnieje, gdyż przedszkole jako martwy twór nie wymaga nauczania, nie trzeba go uczyć czytać ani pisać etc.
Zawód zwie się: Nauczyciel WYCHOWANIA przedszkolnego..
Ot taki szkopuł, a jaką robi różnicę.
lola88 ty nie masz pojęcia co sie tam dzieje. Myślisz, że w państwowym jest jak : nauka tylko przez zabawę i to ciekawymi metodami wykorzystująca najnowocześniejsze pomoce dyd. działanie własne dzieci i dochodzenie do sukcesu samodzielnie. O jakich kompetencjach nauczycielek z prywatnych przedszkoli mówisz? Kompletnie o nich nic nie wiesz nawet nie mają wykształcenia pedag.. i nie znają możliwości psycho - fizycznych dzieci od 2 do 6 lat. Tak się składa, że wiem kto tam pracuje i znam te niby nauczycielki ( po kilku byle jakich kursach), które nie wiedzą, że mają obserwować dzieci, robić z tych obserwacji notatki, które im posłużą do dalszej pracy i do przekazania właśnie konkretnych informacji o dziecku rodzicom i wiele innych spostrzeżeń nawet o deficytach, które rodzic nie zawsze widzi albo nie chce widzieć. Prywatne to przechowalnia dzieci i nic po za tym.
Dokładnie zgadzam się z mama mia " na temat kazdego przedszkola przeczytasz wiele negatywnych opini..." dlatego uważam że każdy powinien sam iść obejrzeć i zdecydować jakie będzie dla dziecka najlepsze przeszkolę gdzie odpowiednio się nim zajmą, nie tylko sugerować się czasem głupimi bezsensownymi wypowiedziami na forum.
Pozdrawiam!
Ile dzieci bez przedszkola?
Wszyscy rodzice zadowoleni? Dzieci przyjęte?
Mojego syna nie przyjeli do "6" - jestem pewna,ze to efekt tego iz na karcie podałam godz. uczeszczania dziecka do przedszkola 7-12, ponieważ nie widze sensu trzymania dziecka na siłę w przedszkolu kiedy ja wczesniej kończę pracę. No i mam efekty.Dodam jeszcze, ze moje starsze dziecko uczęszczało do "6".
Ciągną pieniądze z rodziców ile wlezie tłumaczac sie złą sytuacją a ja tam wcale nie widzę żeby było ciężko. Może mi ktoś wyjaśni po jaką cholerę tyle osób jest zatrudnionych w biurze?Dyrektorka - rozumiem musi być:) Intendentka a ta druga pani to co ? Jej asystentka? Czy nie wystarczy jedna osoba do obsługi finansowej , zamawiania towaru, układania jadłospisu etc... Jeżeli nie wystarczy to może jest kiepska i trzeba zwolnić obydwie panie a na ich miejsce przyjać jedna ale za to kompetentną?
Jeżeli w innych przedszkolach jest podobnie to warto się tym zając i przedstawić sprawę burmistrzowi /na początek/ - bo to przecież nasze pieniadze , nasze podatki.
Kiedy moje starsze dziecko chodzilo do "6"/ kilka dobrych lat temu/ w biurze była jedna pani Mala i dawała radę a nie było wówczas komputera i wszystko liczyła na tzw."piechotę".
i to jest święta racja mamo Olafa, trzeba z tym iść wyżej