Wiecie co, narzekać każdy może i ma prawo. Ja jednak pytam: czy coś z tym zrobiliście?
Zastanówmy się wspólnie jak przeciwdziałać łamaniu prawa i co zrobić, żeby wilk był syty i owca cała...
Czy ktoś z Was w ogóle pofatygował się na wymienioną przeze mnie stronę? Nowych wpisów w incydentach nie widzę...
Asieg, moze nie ma wpisów, bo nie ma incydentów, może ludzie sobie piszą i narzekają na quadowców , bo słyszeli że ktoś słyszał jak komuś ktoś, kiedyś gdzieś, przejechał koszyk na jagody;)
Dokładnie Cygnus, masz rację.
Silwio - TRZEBA poruszyć miejscowe organy za to odpowiedzialne. A policja reaguje w ten sposób "yhmy.... zaraz ktoś przyjedzie". I nie przyjeżdża nikt.
Asieq
wpisów na stronie nie ma bo ludzie nie wieżą że takie rzeczy pomagają.
cygnus
incydenty to sporadyczne łamanie przepisów, a to nosi znamiona notorycznego konfliktu z prawem. Owszem na torze by się zmieścili więc morze face2face ich przyjmie za odpowiednią opłatą, która z czasem pozwoli na rozbudowę już istniejącego. Może nasze władze szanowne by się też dołożyły zarówno do toru jak i wyłapywania leśnych idiotów, bo udawanie, że problem nie istnieje długo nie pociągnie.
Oczywiście Człowiek z gór ma racje. Czy władze czyt.policja , straż leśna czy nawet miejska będą udawać że nie ma sprawy do momentu kiedy nie wydarzy się jakaś spektakularna tragedia/oby moje słowa się w g...o obróciły/. Często widzę tych"twardzieli" jak śmigają po ulicach jadąc do lasu. Co na to przepisy jak na drodze pojazd nie zarejestrowany i nie ubezpieczony?!Sprawa jest jasna policji nie chce się "babrać" dopiero jak taki ignorant kogoś przejedzie moooże w tedy dojdzie do pokazowego zatrzymania. Nie ukrywam jak widzę takiego delikwenta to dzwonię na policje a co słyszę....nóż którego nie noszę a mimo to w kieszeni się otwiera.Zastanawiam się jak długo jeszcze normalni ludzie będą musieli się wkurzać na łamiących prawo i tych co tego prawa powinni strzec a tylko z boku się przyglądają !!!
zenku
odnoszę wrażenie, że wiem o co najmniej dwóch bezmózgich crossowcach bez prawka którzy najnormalniej w świecie w biały dzień śmigają zarówno po lesie jak i po mieście bez prawka i nie rzadko na dodatkowych oktanach. Jakoś nie widzę by zbytnio się czymkolwiek przejmowali, a na torze to sobie ich wyobrazić nie mogę mimo szczerych chęci;)
Krossowcy i kładowcy nie tylko burzą ciszę w lesie ale też bardzo niszczą ekosystem. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na to, jak wyglądają teraz wielkie kałuże, które są często na leśnych drogach. Dawniej były zielone od porastającej je rzęsy wodnej. Wewnątrz nich mieszkało wiele rożnych żyjątek np. kumaki i pająki wodne. Teraz na większości z nich jest osad z benzyny i brak wszelkiego życia. Kumak górski i nizinny to taka filigranowa ropuszka;) W tym roku nie widziałam żadnego. W ubiegłym mimo częstych spacerów po naszych lasach spotkałam tylko jednego - w kałuży, która była trochę dalej od szlaku:( Pamiętam takie czasy, kiedy na jednym spacerze widywałam po kilka w jednej kałuży...
Nie przeinaczej sensu moich wpisów w tym temacie. Chyba jasno pisałem że tor może być rozwiązaniem. Wtedy być może będzie spokojniej i żabki, wiewiórki, i Ty kolo będziesz mógł odpoczywać w lesie.
Zresztą po co ja się tak udzielam.
Ci co mają crossy i quady niech walczą o kąt dla siebie. Zaraz ktoś napisze że jestem nie ekologiczny(modne słowo), a przeciez jestem, kiedyś sie rozłoże.
Też lubię zapach lasu, cisze, szum strumyka itp...
motory powinny jezdzic lepiej zeby chlopaki pily wino w lesie???? o co wam chodzi??? rowry tez jezdza po szlakach nie dla nich i nikt sie nie pluje o to..
Oczywiście że lepiej żeby pili wino!!! Bo wtedy nie smrodzą,mniej hałasują , i nie stwarzają zagrożenia NORMALNYM turystą. Ale co to za argument albo dewastacja przyrody albo picie alkoholu??? Nie ma co porównywać hołoty na moturach za pare euro z Raichu z kulturalnymi i cichymi rowerzystami.
Chyba ze ci kulturalni i cisi rowerzysci pojechali do lasu z winem, butelki wyrzucili, pobili turystów spokojnie spacerujących, wracając z lasu przeorali wąskim kółeczkami, paprotki, zaskrońca, może żabke przy strumyczku*
To racja co piszesz, podobnie jest na wiejskich nieoświetlonych drogach gdzie może jechać furmanka, rowerzysta albo iść pijak lub wszystko na raz czyli pijany furman wiozący rower:-). Tak czy owak jednak zaryzykuje ze nawet pijany ,nie daj Boże, rowerzysta czyni w lesie mniej szkody niż trzeźwy szpaner na moturze lub kładzie.
Widziołem dzisioj, cyrwonego kłada na zarabiu i chłopoka co próbowoł na nim koło snajpra pod góre wyjechać. Gówno mu z tego wysło, a ziemi to zaoroł psy tym ze skoda godać.
A ja myślę, że przed zakupem motocykla, a zwłaszcza quada powinno się pomyśleć-zastanowić gdzie tym pojazdem będzie się poruszać.
Jeśli kogoś stać na helikopter czy samolot to sobie go kupi a potem będzie lądował gdzie mu pasuje albo będzie czekał na władze miasta aż mu lądowisko czy lotnisko wybudują ?!
Ja nie piję!!! ;)
Wiecie co, narzekać każdy może i ma prawo. Ja jednak pytam: czy coś z tym zrobiliście?
Zastanówmy się wspólnie jak przeciwdziałać łamaniu prawa i co zrobić, żeby wilk był syty i owca cała...
Czy ktoś z Was w ogóle pofatygował się na wymienioną przeze mnie stronę? Nowych wpisów w incydentach nie widzę...
Asieq
Może trzeba poruszyć miejscowe organy za to odpowiedzialne???
Asieg, moze nie ma wpisów, bo nie ma incydentów, może ludzie sobie piszą i narzekają na quadowców , bo słyszeli że ktoś słyszał jak komuś ktoś, kiedyś gdzieś, przejechał koszyk na jagody;)
Problemy posiadaczy 4x4, temat nie nowy, ale pasujący do tej dyskusji. Wszyscy zmieścili by sie na torze, gdyby taki był.
http://www.miasto-info.pl/forum/temat283
Dokładnie Cygnus, masz rację.
Silwio - TRZEBA poruszyć miejscowe organy za to odpowiedzialne. A policja reaguje w ten sposób "yhmy.... zaraz ktoś przyjedzie". I nie przyjeżdża nikt.
Asieq
wpisów na stronie nie ma bo ludzie nie wieżą że takie rzeczy pomagają.
cygnus
incydenty to sporadyczne łamanie przepisów, a to nosi znamiona notorycznego konfliktu z prawem. Owszem na torze by się zmieścili więc morze face2face ich przyjmie za odpowiednią opłatą, która z czasem pozwoli na rozbudowę już istniejącego. Może nasze władze szanowne by się też dołożyły zarówno do toru jak i wyłapywania leśnych idiotów, bo udawanie, że problem nie istnieje długo nie pociągnie.
Idę jutro po południu na Chełm na grzyby, idzie ktoś?
Oczywiście Człowiek z gór ma racje. Czy władze czyt.policja , straż leśna czy nawet miejska będą udawać że nie ma sprawy do momentu kiedy nie wydarzy się jakaś spektakularna tragedia/oby moje słowa się w g...o obróciły/. Często widzę tych"twardzieli" jak śmigają po ulicach jadąc do lasu. Co na to przepisy jak na drodze pojazd nie zarejestrowany i nie ubezpieczony?!Sprawa jest jasna policji nie chce się "babrać" dopiero jak taki ignorant kogoś przejedzie moooże w tedy dojdzie do pokazowego zatrzymania. Nie ukrywam jak widzę takiego delikwenta to dzwonię na policje a co słyszę....nóż którego nie noszę a mimo to w kieszeni się otwiera.Zastanawiam się jak długo jeszcze normalni ludzie będą musieli się wkurzać na łamiących prawo i tych co tego prawa powinni strzec a tylko z boku się przyglądają !!!
zenku
odnoszę wrażenie, że wiem o co najmniej dwóch bezmózgich crossowcach bez prawka którzy najnormalniej w świecie w biały dzień śmigają zarówno po lesie jak i po mieście bez prawka i nie rzadko na dodatkowych oktanach. Jakoś nie widzę by zbytnio się czymkolwiek przejmowali, a na torze to sobie ich wyobrazić nie mogę mimo szczerych chęci;)
Pisałam o tym w wątku: :Turystyka piesza"
Krossowcy i kładowcy nie tylko burzą ciszę w lesie ale też bardzo niszczą ekosystem. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na to, jak wyglądają teraz wielkie kałuże, które są często na leśnych drogach. Dawniej były zielone od porastającej je rzęsy wodnej. Wewnątrz nich mieszkało wiele rożnych żyjątek np. kumaki i pająki wodne. Teraz na większości z nich jest osad z benzyny i brak wszelkiego życia. Kumak górski i nizinny to taka filigranowa ropuszka;) W tym roku nie widziałam żadnego. W ubiegłym mimo częstych spacerów po naszych lasach spotkałam tylko jednego - w kałuży, która była trochę dalej od szlaku:( Pamiętam takie czasy, kiedy na jednym spacerze widywałam po kilka w jednej kałuży...
cygnus teraz pewno powie że to wszystko przez pieszych turystów którzy rozdeptali wszystkie kałuże :)
Nie przeinaczej sensu moich wpisów w tym temacie. Chyba jasno pisałem że tor może być rozwiązaniem. Wtedy być może będzie spokojniej i żabki, wiewiórki, i Ty kolo będziesz mógł odpoczywać w lesie.
I ja też.
Zresztą po co ja się tak udzielam.
Ci co mają crossy i quady niech walczą o kąt dla siebie. Zaraz ktoś napisze że jestem nie ekologiczny(modne słowo), a przeciez jestem, kiedyś sie rozłoże.
Też lubię zapach lasu, cisze, szum strumyka itp...
A ja nie widziałam w Myślenicach kumaka nizinnego... Abstrahując od tematu ;)
A ja Asiek, Salamandry, i to wcale nie na stopach Vice Starosty ;)
skoro nasze władze w salamandrach chodzą to wcale się nie dziwię, że i rozjeżdżanie lasów mają gdzieś...
motory powinny jezdzic lepiej zeby chlopaki pily wino w lesie???? o co wam chodzi??? rowry tez jezdza po szlakach nie dla nich i nikt sie nie pluje o to..
Oczywiście że lepiej żeby pili wino!!! Bo wtedy nie smrodzą,mniej hałasują , i nie stwarzają zagrożenia NORMALNYM turystą. Ale co to za argument albo dewastacja przyrody albo picie alkoholu??? Nie ma co porównywać hołoty na moturach za pare euro z Raichu z kulturalnymi i cichymi rowerzystami.
Chyba ze ci kulturalni i cisi rowerzysci pojechali do lasu z winem, butelki wyrzucili, pobili turystów spokojnie spacerujących, wracając z lasu przeorali wąskim kółeczkami, paprotki, zaskrońca, może żabke przy strumyczku*
*założenie hipotetyczne.
To racja co piszesz, podobnie jest na wiejskich nieoświetlonych drogach gdzie może jechać furmanka, rowerzysta albo iść pijak lub wszystko na raz czyli pijany furman wiozący rower:-). Tak czy owak jednak zaryzykuje ze nawet pijany ,nie daj Boże, rowerzysta czyni w lesie mniej szkody niż trzeźwy szpaner na moturze lub kładzie.
Najlepszy jest turysta pieszy, który już pijany wchodzi do lasy, tam nie ma siły chodzić, leży spokojnie i nie depcze zieleni.
Widziołem dzisioj, cyrwonego kłada na zarabiu i chłopoka co próbowoł na nim koło snajpra pod góre wyjechać. Gówno mu z tego wysło, a ziemi to zaoroł psy tym ze skoda godać.
A ja myślę, że przed zakupem motocykla, a zwłaszcza quada powinno się pomyśleć-zastanowić gdzie tym pojazdem będzie się poruszać.
Jeśli kogoś stać na helikopter czy samolot to sobie go kupi a potem będzie lądował gdzie mu pasuje albo będzie czekał na władze miasta aż mu lądowisko czy lotnisko wybudują ?!