Chodzę na basen regularnie kilka razy w tygodniu - do tej pory nic nie "złapałem".
Ale kiedyś po przeczytaniu jakieś artykułu na temat grzybic itp. wpadłem nieco w fobię... i trafiłem wtedy na bardzo ciekawe badania dotyczące skuteczności środków leczących grzybice. Ogólnie znany i reklamowany środek (nie podaję nazwy coby reklamy nie robić) ma wysoką skuteczność o ile pamiętam 99%, ale taką samą ma również... czosnek!
Zatem jeśli ktoś przygarnął niechcący grzybka polecam spróbować tej terapii - rozgniecione ząbki czosnku rozpuszczamy w cieplej wodzie i moczymy nasze stópki. Można również mniejszą ilość rozgnieść i zmieszać z oliwą i stosować miejscowo.
Przepraszam że nie podam przypisów - ale to już dawno było, przy czym chcę od razu zaznaczyć że to były badanie medyczne a nie paramedyczne bajki. Zainteresowanych odsyłam do wujka google'a.
[quote=gość: ````] gość: MInga napisał/a:
Jestem mamą jednego z tych dzieciaków i raczej zauważyłabym chorobę skóry u swojego dziecka :P
to nie pojawia się po kilku wejściach na basen - popływaj miesiąc systematycznie to zobaczysz :(
[/quote]
Hmmm... moje starsze dzieci chodzą na nasz basen od ponad 10 lat, moje najmłodsze: od 9 miesięcy. REGULARNIE :P
Może za radą mojego przedmówcy osoby z problemami powinny się... dokładniej myć po basenie...
a ja się zaraziłem grzybem na basenie chodziłem do lekarza i udało się wyleczyć :) nie zamierzam jednak przez jeden wypadek rezygnować z basenu ,każde takie miejsce grozi róznego rodzaju chorobami :)
Ja również chodzę regularnie od paru lat na basen i jeszcze nic nie zdarzyło mi się złapać. W aptece można kupić kremy dosłownie za parę złotych i stosować profilaktycznie. Podstawa to higiena. Jak widzę nieraz jak niektórzy ludzie przychodzą przepoceni i śmierdzący i nawet nie potrafią się umyć przed wejście to ręce opadają. Jeżeli wejdą już pod prysznic to co najwyżej pochlapią się wodą i uważają, że wystarczy.
wiecie co mnie mierzi najbardziej, że trzeba chodzić po tym basenie w czepku i co gorsza w takich gejowskich majtkach, jakie były modne w latach osiemdziesiątych, syffffff!!!
Co Ty wiesz o latach osiemdziesiatych" takie majty trzymałeś jeszcze w zębach?
Czepki są bardzo potrzebne. Tyle włosów ile jest w wodzie i w zasadzie przy pływaniu "pół profesjonalnym" oddychasz ustami.
To problem dla pływających.
Problem dla basenu to filtry z odwróconą filtracją! Duży problem!
Był czas, że często tam chodziłam, ale odkąd jeżdżę do Suchej B. to o tym syfie myślenickim już nawet pamiętać nie chcę I te czepki w których wygląda się jak pół tyłka zza krzaka.........Oczywiście o fakcie że jest obowiązek posiadania takiego czepka dowiedziałam się już po wejściu na basen... Jakiś babsztylek ratownik dała mi szmaciane majtki na głowę, które nie wiadomo kto wcześniej miał...nawet nie wiadomo czy są one prane...etc ( ?) brrrrrrrrrrr ohyda..... a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............Jak byłam w ciąży to nabawiłam sie jakiegoś syfu...........na szczęście wszystko dobrze się skończyło.... Ot tyle dobrego na temat tego basenu......ZDECYDOWANIE ODRADZAM TYM, KTÓRZY TAM JESZCZE NIE BYLI A WYBIERAJĄ SIĘ.....aha i jeszcze jedno.....naliczanie opłat za dodatkowe minuty....dramat.... zero tolerancji dla czasu na rozebranie się i ubranie....
Jak ktoś lubi żeby było czysto to proszę www.kkk.krakow.pl Ja byłem w Myślenicach kilka razy i nie jest tu czysto niestety a poza tym znaczna część oferty "kkk" jest w Myślenicach nieosiągalna.
[quote=modliszka] Był czas, że często tam chodziłam, ale odkąd jeżdżę do Suchej B. to o tym syfie myślenickim już nawet pamiętać nie chcę I te czepki w których wygląda się jak pół tyłka zza krzaka.........Oczywiście o fakcie że jest obowiązek posiadania takiego czepka dowiedziałam się już po wejściu na basen... Jakiś babsztylek ratownik dała mi szmaciane majtki na głowę, które nie wiadomo kto wcześniej miał...nawet nie wiadomo czy są one prane...etc ( ?) brrrrrrrrrrr ohyda..... a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............Jak byłam w ciąży to nabawiłam sie jakiegoś syfu...........na szczęście wszystko dobrze się skończyło.... Ot tyle dobrego na temat tego basenu......ZDECYDOWANIE ODRADZAM TYM, KTÓRZY TAM JESZCZE NIE BYLI A WYBIERAJĄ SIĘ.....aha i jeszcze jedno.....naliczanie opłat za dodatkowe minuty....dramat.... zero tolerancji dla czasu na rozebranie się i ubranie.... [/quote]
czyzby konkurencja??
informacja odnosnie czepkow wisi od parteru po pietro i z tego co wiem to jest rowniez bardzo widoczna na szybie kasy.czepek zawsze mozna kupic na dole w sklepiku jesli ktos nie lubi plywac w uzywanym.ja jestem akurat za plywaniem w czepkach bo wlosy nie wchodza mi w zeby.
Przewijak dla dzieci tez jest- pierwsza kabina na poczatku.
Co do naliczania opłat to chyba praktykuje sie to na kazdym basenie- nikt nie pozwoli sobie zeby klient do upadlego myl sie czesal i suszyl- byloby to srednio oplacalne, zreszta widuje ludzi, ktorzy sie "oporzadzaja" juz poza bramkami- wszedzie sa lustra i suszarki na dole.
Generalnie chyba juz na wiekszosci basenow czepki sa obowiazkowe, naliczanie odbywa sie poprzez specjalne systemy komputerowe itd.co do czystosci- zadasz czystosci- zachowaj ja tez sam.
a ratowniczki calkiem przyjemne:))
Cala wypowiedz ponizej krytyki- jesli nie chodzisz na basen- to chyba robisz wszystkim pewien rodzaj przyslugi.cale szczescie, ze sa ludzie innego zdania bo inaczej wszyscy pewnie jezdziliby do suchej::((
Szkoda gadać. Jak nie pasuje to do Aquaparku sobie jeździjcie za 4x tyle. I ciekawe czy tam będę mieli na uwadzę, że przebrać chcecie i wam to odejmą od czasu.
Babsztylek-ratownik --> to już świadczy o poziomie piszącego i tym, że jest to konkurencja i nic wiecej albo urażony klient, bo mu czepek kazali założyć.
No tak..jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci anonimowi....nie wydaje mi się również, abym była kimś z konkurencji.....a moja wypowiedź jest szczera....więc piszę to na co mam ochotę i jak to ładnie ktoś nazwał "poniżej krytyki"..... zwał jak zwał ja nie polecam tego basenu....ale inne wypowiedzi są zachęcające więc nie przejmujcie się tym co pisze modliszka :-p
I nie zamierzamy się przejmować. Twój ton jest taki, że jeszcze możesz dodać parę faków i nic to nie zmieni. Twoje argumenty przeciw to:
- czepki wyglądają jak pół d...zza krzaka - ??? i co z tego? Na zawodach też używają i nie płaczą
- nabawiłam się jakiegoś syfu - jakiego?
- babsztylek ratownik - zazdrosna?
- dała mi szmaciane majtki na głowe - ja jakoś też dowiedziałem się o czepku na basenie i kupiłem sobie na dole czepek za 5zł i do dzisiaj go mam. Zatem nie przesadzaj.
Jedyne sensowne zdanie:
a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............
przewijak w pierwszej kabinie- tej najszerszej.wystarczy zaglądnąć- albo po prostu kogoś zapytać jak się nie chce szukać...A z tego co wiem- bo zapytałam- czepki wprowadzone w związku ze skargami ludzi odnośnie włosów w wodzie.ale...ile ludzi tyle opinii....
[quote=gość: wrrrrr] .co do czystosci- zadasz czystosci- zachowaj ja tez sam.[/quote]
Co przez to rozumiesz ? Ludzie wychodząc mają łapać mopa i zmywać posadzkę ? Kpina... Jeśli na podłodze w szatni leży papierek czy inny śmieć to jest wina klientów ale ile jest winy klientów tego basenu w tym że FUGI POMIĘDZY PŁYTKAMI SĄ BRUDNE, PODOBNIE JAK KARBOWANE PŁYTKI KTÓRE TRZEBA PO PROSTU WYSZOROWAĆ, W NIECCE NA WYSOKOŚCI ZWIERCIADŁA WODY JEST BRUNATNY PAS NA CAŁYM OBWODZIE BASENU (czasem mniejszy lub większy ale zawsze jest), Szafki w szatni i kabiny od wewnątrz też pewniesą brudne z winy klientów.
Rzeczywiście ktoś podpisał się jak ja powyżej (o czym się zorientował już) nickiem userman - tym razem to znowu ja - od czosnku ;)
Ale ad rem. Zgadzam się w pełni z opinią marko, co do przewijaka nie miałem nawet o tym pojęcia - dzięki za info error ;) będę mógł komuś może kiedyś pomóc tą informacją.
Co do smrodku czystości i higieny... przez basen przewija się masa ludzi jeśli oni nie mają wpojonej podstawy higieny basen ich w tym nie wyręczy! Popatrzcie na szkolne wyjścia... ilu z tych uczniów myje się przed/po? Zapytajcie nauczycieli gimnazjum... jaki zapach towarzyszy uczniom po wf? A czasem wystarczył by prysznic i antyperspirant (zamiast przykrywania tego dezodorantem!) - i nie chce tu poruszać kwestii braku prysznicu w szkołach bo to OT a na dodatek temat rzeka.
Reasumując. W dużej mierze za czystość rzeczywiście odpowiadamy sami... ale obsługa miewa też gorsze dni gdzie zdarzają się chwilowe zaniedbania - czego oczywiście nic nie usprawiedliwia. Myślę że tutaj też można by nieco przypilnować poziom czystości.
na basen chadzam popoludniami.z reguly jest tam masa ludzi i jak to bywa nie kazdy potrafi zachowac czystosc.Oczywiscie, ze obsluga jest od tego zeby ja utrzymywac...niemniej jednak bylem swiadkiem jak po swiezo umytej podlodze w szatni przeszly dwie osoby w ubloconych klapkach.Pani z usmiechem-bynajmniej nie zazenowania- obrocila sie i stwierdzila, ze maz przez pomylke musial jej wlozyc do plecaka klapki z ogrodu.Efekt po takim przejsciu chyba mozna sobie wyobrazic, szczegolnie, ze w szatni z reguly jest mokro i cieplo.Trzeba miec troche wyobrazni zeby wiedziec jak nalezy byc przygotowanym do wizyt w takich miejscach.Co do zapachow to zgadzam sie z usermanem...zapach brudnych skarpetek czasem powala...ale to juz indywidualna kwestia higieny osobistej.
Co do tłustego pasu na obrzezach basenu...olejki, szampony, mydlo ,balsamy do ciala...a przeciez przed wejsciem na basen nalaezaloby sie oplukac- taka informacja tez wisi w szatni.Przygladnijcie sie kiedys ile ludzi wchodzi na basen suchutenkich. Jesli na basen wchodzi dziennie zalozmy ok 300 osob a ponad polowa z nich sie nie oplucze tylko robi to w basenie to efekt jest do przewidzenia.Kiedys ratownicy zawracali ludzi pod prysznic...szkoda, ze juz tego nie robia.
generalnie bedac stalym klientem zmienia sie nieco poglad na stuacje, bo jak juz wiesz o co chodzi to samemu zaczynaja Ci takie rzeczy przeszkadzac.Nie biorac w obrone obslugi stwierdzam fakt, ze mamy spore braki w umiejetnosciach korzystania z obiektow sportowych.
Poza tym z tego co slyszalem na basenie maja byc zwolnienia zwiazane z oszczednosciami wprowadzanymi przez MokiS.zatem wydaje mi sie, ze z czystoscia bedzie juz tylko gorzej...
Hmmmm :-) Marko nie daje za wygraną-ZRESZTĄ JAK W INNYCH POSTACH W KTÓRYCH ZABIERA....... głos... zatem cofam wszystko co powiedziałam.... obsługa wyśmienita..............ratowniczki najmilsze na świecie.... nie ma tam syfu.............czepki to sama przyjemność pływania....jest po prostu ZAJEFAJNIE.... reasumując " TEN BASEN MI NIE ODPOWIADA, WIĘC TAM NIE CHODZĘ, KU POKRZEPIENIU INNYM" ;-p
Wrócę do tematu przewijaków dla dzieci: niestety bardzo rzadko udaje mi się skorzystać z moim "roczniakiem" z kabiny dla matek z dziećmi, bo najczęściej jest zajęta przez młodzież i dorosłych :( Podejrzewam, że jakby któraś z Pań sprzątających zwróciła uwagę osobom blokującym, to zostałaby obsmarowana na tym forum...
[quote=gość: MInga] Wrócę do tematu przewijaków dla dzieci: niestety bardzo rzadko udaje mi się skorzystać z moim "roczniakiem" z kabiny dla matek z dziećmi, bo najczęściej jest zajęta przez młodzież i dorosłych :( Podejrzewam, że jakby któraś z Pań sprzątających zwróciła uwagę osobom blokującym, to zostałaby obsmarowana na tym forum... [/quote]
Najbardziej wkurzają mnie rodzice dzieci pływających w różnych sekcjach - KTÓRZY POMIMO CZYTELNEJ INFORMACJI SYSTEMATYCZNIE ZAJMUJĄ KABINY DUŻO WCZEŚNIEJ NIŻ ICH POCIECHY KOŃCZĄ PŁYWAĆ !!!!!!!! może stąd zajęta wyżej opisana kabina.
popieram!! to nienormalne jak mamusia lub tatus, albo czasem oboje razem plus babcia zajmuja kabine swojemu dziecku juz 15 minut przed jego wyjsciem z wody.Waruja przy pustej kabinie i nikomu nie pozwalaja wejsc nawet na chwile.A wiec puste przebieralnie a czlowiek nie ma sie gdzie przebrac.Nie pomagaja ani prosby ani grozby. Podobno dlatego pare lat temu dla rodzicow z tego powodu wprowadzono paski czasowe, ktore maja im mierzyc czas...ale widocznie nawet na to troskliwi rodzice znalezli sposob....
Taaa... Ja byłam jedną z mam, które zaczęły krucjatę przeciwko "zapobiegliwym" mamusiom. W kabinach oprócz mam i ojców czytających gazetę i ręczników był jeszcze prowiant dla wygłodzonego 8-10-letniego "maleństwa"... Kilka razy, jak zwróciłam uwagę albo "wystawiłam" rzeczy przed kabinę (w czasie, jak mama/tato stali z rozłożonym ręcznikiem koło pryszniców, żeby jak najszybciej osuszyć swoją pociechę), dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy o sobie ;-) Ot, taka myślenicka małomiasteczkowość...
a dlaczego warują?... no właśnie dlatego aby przypadkiem nie upłynęła umowna godzina i nie naliczono dopłaty
za minuty karne o których już pisałam wcześniej- a co do których co po niektórzy mieli ale... :-)
Ot cała prawda o "myślenickim basenie"
modliszka - cieszę się, że dałaś się przekonać:-))) Mnie tylko chodziło o merytoryczne przykłady, a nie wyżywanie się np. na ratowniczkach, bo mają lepszą pewnie figurę. Tak to mogę po wszystkich i wszystkim na tym basenie pojechać. Rozumiem, że już rozumiesz.
Minuty karne są wszędzie i tyle. Czasem można zablokować czas np. w aquaparku, ale do tego musi być specjalnie zorganizowany basen i bramki. Rzadko to się zdarza i nie ma co się tego czepiać.
No nie jest to basen z prawdziwego zdarzenia. Cena też nie powala porównując np. z Olkuszem. Niestety nic bliżej nie ma, zatem trzeba zacisnąć ząbki i pływać:-)))
Na litość boską dopłaty za dodatkowe minuty ponosi każdy! Jeżeli mamusie zajmują przebieralnie - to płacą je inni klienci którzy są bardziej zdyscyplinowani od "maluszków" dlaczego oni mają dopłacać za innych?
Chodzę na basen regularnie kilka razy w tygodniu - do tej pory nic nie "złapałem".
Ale kiedyś po przeczytaniu jakieś artykułu na temat grzybic itp. wpadłem nieco w fobię... i trafiłem wtedy na bardzo ciekawe badania dotyczące skuteczności środków leczących grzybice. Ogólnie znany i reklamowany środek (nie podaję nazwy coby reklamy nie robić) ma wysoką skuteczność o ile pamiętam 99%, ale taką samą ma również... czosnek!
Zatem jeśli ktoś przygarnął niechcący grzybka polecam spróbować tej terapii - rozgniecione ząbki czosnku rozpuszczamy w cieplej wodzie i moczymy nasze stópki. Można również mniejszą ilość rozgnieść i zmieszać z oliwą i stosować miejscowo.
Przepraszam że nie podam przypisów - ale to już dawno było, przy czym chcę od razu zaznaczyć że to były badanie medyczne a nie paramedyczne bajki. Zainteresowanych odsyłam do wujka google'a.
[quote=gość: ````] gość: MInga napisał/a:
Jestem mamą jednego z tych dzieciaków i raczej zauważyłabym chorobę skóry u swojego dziecka :P
to nie pojawia się po kilku wejściach na basen - popływaj miesiąc systematycznie to zobaczysz :(
[/quote]
Hmmm... moje starsze dzieci chodzą na nasz basen od ponad 10 lat, moje najmłodsze: od 9 miesięcy. REGULARNIE :P
Może za radą mojego przedmówcy osoby z problemami powinny się... dokładniej myć po basenie...
a ja się zaraziłem grzybem na basenie chodziłem do lekarza i udało się wyleczyć :) nie zamierzam jednak przez jeden wypadek rezygnować z basenu ,każde takie miejsce grozi róznego rodzaju chorobami :)
Ja również chodzę regularnie od paru lat na basen i jeszcze nic nie zdarzyło mi się złapać. W aptece można kupić kremy dosłownie za parę złotych i stosować profilaktycznie. Podstawa to higiena. Jak widzę nieraz jak niektórzy ludzie przychodzą przepoceni i śmierdzący i nawet nie potrafią się umyć przed wejście to ręce opadają. Jeżeli wejdą już pod prysznic to co najwyżej pochlapią się wodą i uważają, że wystarczy.
Widzę, że ktoś używa już nicku userman, więc sorry.
wiecie co mnie mierzi najbardziej, że trzeba chodzić po tym basenie w czepku i co gorsza w takich gejowskich majtkach, jakie były modne w latach osiemdziesiątych, syffffff!!!
Co Ty wiesz o latach osiemdziesiatych" takie majty trzymałeś jeszcze w zębach?
Czepki są bardzo potrzebne. Tyle włosów ile jest w wodzie i w zasadzie przy pływaniu "pół profesjonalnym" oddychasz ustami.
To problem dla pływających.
Problem dla basenu to filtry z odwróconą filtracją! Duży problem!
Był czas, że często tam chodziłam, ale odkąd jeżdżę do Suchej B. to o tym syfie myślenickim już nawet pamiętać nie chcę I te czepki w których wygląda się jak pół tyłka zza krzaka.........Oczywiście o fakcie że jest obowiązek posiadania takiego czepka dowiedziałam się już po wejściu na basen... Jakiś babsztylek ratownik dała mi szmaciane majtki na głowę, które nie wiadomo kto wcześniej miał...nawet nie wiadomo czy są one prane...etc ( ?) brrrrrrrrrrr ohyda..... a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............Jak byłam w ciąży to nabawiłam sie jakiegoś syfu...........na szczęście wszystko dobrze się skończyło.... Ot tyle dobrego na temat tego basenu......ZDECYDOWANIE ODRADZAM TYM, KTÓRZY TAM JESZCZE NIE BYLI A WYBIERAJĄ SIĘ.....aha i jeszcze jedno.....naliczanie opłat za dodatkowe minuty....dramat.... zero tolerancji dla czasu na rozebranie się i ubranie....
Jak ktoś lubi żeby było czysto to proszę www.kkk.krakow.pl Ja byłem w Myślenicach kilka razy i nie jest tu czysto niestety a poza tym znaczna część oferty "kkk" jest w Myślenicach nieosiągalna.
[quote=modliszka] Był czas, że często tam chodziłam, ale odkąd jeżdżę do Suchej B. to o tym syfie myślenickim już nawet pamiętać nie chcę I te czepki w których wygląda się jak pół tyłka zza krzaka.........Oczywiście o fakcie że jest obowiązek posiadania takiego czepka dowiedziałam się już po wejściu na basen... Jakiś babsztylek ratownik dała mi szmaciane majtki na głowę, które nie wiadomo kto wcześniej miał...nawet nie wiadomo czy są one prane...etc ( ?) brrrrrrrrrrr ohyda..... a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............Jak byłam w ciąży to nabawiłam sie jakiegoś syfu...........na szczęście wszystko dobrze się skończyło.... Ot tyle dobrego na temat tego basenu......ZDECYDOWANIE ODRADZAM TYM, KTÓRZY TAM JESZCZE NIE BYLI A WYBIERAJĄ SIĘ.....aha i jeszcze jedno.....naliczanie opłat za dodatkowe minuty....dramat.... zero tolerancji dla czasu na rozebranie się i ubranie.... [/quote]
czyzby konkurencja??
informacja odnosnie czepkow wisi od parteru po pietro i z tego co wiem to jest rowniez bardzo widoczna na szybie kasy.czepek zawsze mozna kupic na dole w sklepiku jesli ktos nie lubi plywac w uzywanym.ja jestem akurat za plywaniem w czepkach bo wlosy nie wchodza mi w zeby.
Przewijak dla dzieci tez jest- pierwsza kabina na poczatku.
Co do naliczania opłat to chyba praktykuje sie to na kazdym basenie- nikt nie pozwoli sobie zeby klient do upadlego myl sie czesal i suszyl- byloby to srednio oplacalne, zreszta widuje ludzi, ktorzy sie "oporzadzaja" juz poza bramkami- wszedzie sa lustra i suszarki na dole.
Generalnie chyba juz na wiekszosci basenow czepki sa obowiazkowe, naliczanie odbywa sie poprzez specjalne systemy komputerowe itd.co do czystosci- zadasz czystosci- zachowaj ja tez sam.
a ratowniczki calkiem przyjemne:))
Cala wypowiedz ponizej krytyki- jesli nie chodzisz na basen- to chyba robisz wszystkim pewien rodzaj przyslugi.cale szczescie, ze sa ludzie innego zdania bo inaczej wszyscy pewnie jezdziliby do suchej::((
Szkoda gadać. Jak nie pasuje to do Aquaparku sobie jeździjcie za 4x tyle. I ciekawe czy tam będę mieli na uwadzę, że przebrać chcecie i wam to odejmą od czasu.
Babsztylek-ratownik --> to już świadczy o poziomie piszącego i tym, że jest to konkurencja i nic wiecej albo urażony klient, bo mu czepek kazali założyć.
No tak..jak zwykle najwięcej mają do powiedzenia Ci anonimowi....nie wydaje mi się również, abym była kimś z konkurencji.....a moja wypowiedź jest szczera....więc piszę to na co mam ochotę i jak to ładnie ktoś nazwał "poniżej krytyki"..... zwał jak zwał ja nie polecam tego basenu....ale inne wypowiedzi są zachęcające więc nie przejmujcie się tym co pisze modliszka :-p
I nie zamierzamy się przejmować. Twój ton jest taki, że jeszcze możesz dodać parę faków i nic to nie zmieni. Twoje argumenty przeciw to:
- czepki wyglądają jak pół d...zza krzaka - ??? i co z tego? Na zawodach też używają i nie płaczą
- nabawiłam się jakiegoś syfu - jakiego?
- babsztylek ratownik - zazdrosna?
- dała mi szmaciane majtki na głowe - ja jakoś też dowiedziałem się o czepku na basenie i kupiłem sobie na dole czepek za 5zł i do dzisiaj go mam. Zatem nie przesadzaj.
Jedyne sensowne zdanie:
a jak byłam z rocznym dzieckiem to nawet nie ma przewijaka...więc musiałam je przebierać na podłodze..............
przewijak w pierwszej kabinie- tej najszerszej.wystarczy zaglądnąć- albo po prostu kogoś zapytać jak się nie chce szukać...A z tego co wiem- bo zapytałam- czepki wprowadzone w związku ze skargami ludzi odnośnie włosów w wodzie.ale...ile ludzi tyle opinii....
[quote=gość: wrrrrr] .co do czystosci- zadasz czystosci- zachowaj ja tez sam.[/quote]
Co przez to rozumiesz ? Ludzie wychodząc mają łapać mopa i zmywać posadzkę ? Kpina... Jeśli na podłodze w szatni leży papierek czy inny śmieć to jest wina klientów ale ile jest winy klientów tego basenu w tym że FUGI POMIĘDZY PŁYTKAMI SĄ BRUDNE, PODOBNIE JAK KARBOWANE PŁYTKI KTÓRE TRZEBA PO PROSTU WYSZOROWAĆ, W NIECCE NA WYSOKOŚCI ZWIERCIADŁA WODY JEST BRUNATNY PAS NA CAŁYM OBWODZIE BASENU (czasem mniejszy lub większy ale zawsze jest), Szafki w szatni i kabiny od wewnątrz też pewniesą brudne z winy klientów.
Rzeczywiście ktoś podpisał się jak ja powyżej (o czym się zorientował już) nickiem userman - tym razem to znowu ja - od czosnku ;)
Ale ad rem. Zgadzam się w pełni z opinią marko, co do przewijaka nie miałem nawet o tym pojęcia - dzięki za info error ;) będę mógł komuś może kiedyś pomóc tą informacją.
Co do smrodku czystości i higieny... przez basen przewija się masa ludzi jeśli oni nie mają wpojonej podstawy higieny basen ich w tym nie wyręczy! Popatrzcie na szkolne wyjścia... ilu z tych uczniów myje się przed/po? Zapytajcie nauczycieli gimnazjum... jaki zapach towarzyszy uczniom po wf? A czasem wystarczył by prysznic i antyperspirant (zamiast przykrywania tego dezodorantem!) - i nie chce tu poruszać kwestii braku prysznicu w szkołach bo to OT a na dodatek temat rzeka.
Reasumując. W dużej mierze za czystość rzeczywiście odpowiadamy sami... ale obsługa miewa też gorsze dni gdzie zdarzają się chwilowe zaniedbania - czego oczywiście nic nie usprawiedliwia. Myślę że tutaj też można by nieco przypilnować poziom czystości.
na basen chadzam popoludniami.z reguly jest tam masa ludzi i jak to bywa nie kazdy potrafi zachowac czystosc.Oczywiscie, ze obsluga jest od tego zeby ja utrzymywac...niemniej jednak bylem swiadkiem jak po swiezo umytej podlodze w szatni przeszly dwie osoby w ubloconych klapkach.Pani z usmiechem-bynajmniej nie zazenowania- obrocila sie i stwierdzila, ze maz przez pomylke musial jej wlozyc do plecaka klapki z ogrodu.Efekt po takim przejsciu chyba mozna sobie wyobrazic, szczegolnie, ze w szatni z reguly jest mokro i cieplo.Trzeba miec troche wyobrazni zeby wiedziec jak nalezy byc przygotowanym do wizyt w takich miejscach.Co do zapachow to zgadzam sie z usermanem...zapach brudnych skarpetek czasem powala...ale to juz indywidualna kwestia higieny osobistej.
Co do tłustego pasu na obrzezach basenu...olejki, szampony, mydlo ,balsamy do ciala...a przeciez przed wejsciem na basen nalaezaloby sie oplukac- taka informacja tez wisi w szatni.Przygladnijcie sie kiedys ile ludzi wchodzi na basen suchutenkich. Jesli na basen wchodzi dziennie zalozmy ok 300 osob a ponad polowa z nich sie nie oplucze tylko robi to w basenie to efekt jest do przewidzenia.Kiedys ratownicy zawracali ludzi pod prysznic...szkoda, ze juz tego nie robia.
generalnie bedac stalym klientem zmienia sie nieco poglad na stuacje, bo jak juz wiesz o co chodzi to samemu zaczynaja Ci takie rzeczy przeszkadzac.Nie biorac w obrone obslugi stwierdzam fakt, ze mamy spore braki w umiejetnosciach korzystania z obiektow sportowych.
Poza tym z tego co slyszalem na basenie maja byc zwolnienia zwiazane z oszczednosciami wprowadzanymi przez MokiS.zatem wydaje mi sie, ze z czystoscia bedzie juz tylko gorzej...
Hmmmm :-) Marko nie daje za wygraną-ZRESZTĄ JAK W INNYCH POSTACH W KTÓRYCH ZABIERA....... głos... zatem cofam wszystko co powiedziałam.... obsługa wyśmienita..............ratowniczki najmilsze na świecie.... nie ma tam syfu.............czepki to sama przyjemność pływania....jest po prostu ZAJEFAJNIE.... reasumując " TEN BASEN MI NIE ODPOWIADA, WIĘC TAM NIE CHODZĘ, KU POKRZEPIENIU INNYM" ;-p
Wrócę do tematu przewijaków dla dzieci: niestety bardzo rzadko udaje mi się skorzystać z moim "roczniakiem" z kabiny dla matek z dziećmi, bo najczęściej jest zajęta przez młodzież i dorosłych :( Podejrzewam, że jakby któraś z Pań sprzątających zwróciła uwagę osobom blokującym, to zostałaby obsmarowana na tym forum...
[quote=gość: MInga] Wrócę do tematu przewijaków dla dzieci: niestety bardzo rzadko udaje mi się skorzystać z moim "roczniakiem" z kabiny dla matek z dziećmi, bo najczęściej jest zajęta przez młodzież i dorosłych :( Podejrzewam, że jakby któraś z Pań sprzątających zwróciła uwagę osobom blokującym, to zostałaby obsmarowana na tym forum... [/quote]
Najbardziej wkurzają mnie rodzice dzieci pływających w różnych sekcjach - KTÓRZY POMIMO CZYTELNEJ INFORMACJI SYSTEMATYCZNIE ZAJMUJĄ KABINY DUŻO WCZEŚNIEJ NIŻ ICH POCIECHY KOŃCZĄ PŁYWAĆ !!!!!!!! może stąd zajęta wyżej opisana kabina.
popieram!! to nienormalne jak mamusia lub tatus, albo czasem oboje razem plus babcia zajmuja kabine swojemu dziecku juz 15 minut przed jego wyjsciem z wody.Waruja przy pustej kabinie i nikomu nie pozwalaja wejsc nawet na chwile.A wiec puste przebieralnie a czlowiek nie ma sie gdzie przebrac.Nie pomagaja ani prosby ani grozby. Podobno dlatego pare lat temu dla rodzicow z tego powodu wprowadzono paski czasowe, ktore maja im mierzyc czas...ale widocznie nawet na to troskliwi rodzice znalezli sposob....
Taaa... Ja byłam jedną z mam, które zaczęły krucjatę przeciwko "zapobiegliwym" mamusiom. W kabinach oprócz mam i ojców czytających gazetę i ręczników był jeszcze prowiant dla wygłodzonego 8-10-letniego "maleństwa"... Kilka razy, jak zwróciłam uwagę albo "wystawiłam" rzeczy przed kabinę (w czasie, jak mama/tato stali z rozłożonym ręcznikiem koło pryszniców, żeby jak najszybciej osuszyć swoją pociechę), dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy o sobie ;-) Ot, taka myślenicka małomiasteczkowość...
a dlaczego warują?... no właśnie dlatego aby przypadkiem nie upłynęła umowna godzina i nie naliczono dopłaty
za minuty karne o których już pisałam wcześniej- a co do których co po niektórzy mieli ale... :-)
Ot cała prawda o "myślenickim basenie"
modliszka - cieszę się, że dałaś się przekonać:-))) Mnie tylko chodziło o merytoryczne przykłady, a nie wyżywanie się np. na ratowniczkach, bo mają lepszą pewnie figurę. Tak to mogę po wszystkich i wszystkim na tym basenie pojechać. Rozumiem, że już rozumiesz.
Minuty karne są wszędzie i tyle. Czasem można zablokować czas np. w aquaparku, ale do tego musi być specjalnie zorganizowany basen i bramki. Rzadko to się zdarza i nie ma co się tego czepiać.
No nie jest to basen z prawdziwego zdarzenia. Cena też nie powala porównując np. z Olkuszem. Niestety nic bliżej nie ma, zatem trzeba zacisnąć ząbki i pływać:-)))
Na litość boską dopłaty za dodatkowe minuty ponosi każdy! Jeżeli mamusie zajmują przebieralnie - to płacą je inni klienci którzy są bardziej zdyscyplinowani od "maluszków" dlaczego oni mają dopłacać za innych?