nie rozumiem jednego,skoro tyle tutaj pokrzywdzonych rodzin pisze,to czemu jakoś wcześniej przed tym wszystkim się nie skarżyło???????!!Ludzie tyle w was nienawiści,dobrze jest dokopać leżącemu??!!!!
Ludzie to są już kompletne bzdury!! Nie macie co robić i szukacie sensacji?? Wasza wiara polega na wierze w księdza czy w Boga?? Ciekawość ludzka was z zżera?? Może lepiej usiąść w spokoju i zastanowić się nad sobą samym?? Może lepiej czasem pomodlić się, niż szukać sensacji?? Myślicie że wasze gdybanie na forum coś da?? Jan Paweł II powiedział kiedyś "Nienawiść, fanatyzm i terroryzm profanują imię Boga i zniekształcają prawdziwy wizerunek człowieka." Dlatego już nie piszcie Historii wyssanych z palca to nie ma sensu. Na temat każdego człowieka można napisać jakaś historię trudniej ją później odkręcić. Więc może lepiej poczekać na oficjalną i jedyną wersję tego co się stało??
Wszystkie pozytywne uwagi w zupełności popieram, bo są prawdziwe. Chciałabym jeszcze dodać , że ks. Marian Wieczorek rozbudował duszpasterstwo świeckich. Róże Różańcowe skupiają ponad 200 osób, kobiety jak i mężczyzn. Honorowa Straż Serca Pana Jezusa liczy ponad 40 osób. Na comiesięcznych mszach św.prowadzili adoracje, jak również adorowali Pana Jezusa na ważniejszych uroczystościach kościelnych. Poza tym co miesiąc mieli spotkania formacyjne, na które przygotowują referaty zgłębiające trudniejsze zagadnienia z Pisma Św. 4 razy w roku Honorowa Straż SPJ wyjeżdżała na dwudniowe czuwania rekolekcyjne, aby pogłębić wiedzę religijną i wzmocnić się duchowo. ( Msze św.były odprawiane przez ks. proboszcza gratis, również za pobyt i wyżywienie płacił proboszcz.)
Jak już wspomniano każdy pogrzeb prowadził osobiście od domu zmarłego do kościoła bez względu na długość i jakość trasy, oraz na zamożność zmarłego. Gdy o tym dowiedziała się matka przełożona sióstr wizytek w Krakowie ze zdziwieniem powiedziała, że jest to chyba jedyny ksiądz w Polsce.
Chciałam jeszcze powiedzieć, że corocznie na święta zjeżdża się mnóstwo księży - rodaków. Msze św. są radosne, z dużą ilością asysty. W tym roku był 1 ksiądz, który przez całe święta wykonywał przy ołtarzu chocholi taniec koło nowego proboszcza. I to osoba, która niejednokrotnie była goszczona na plebanii na śniadaniach i obiadkach przez ks. proboszcza Mariana Wieczorka. Mało tego, mógł dorobić na płatnych mszach św., które odstąpił mu ks. proboszcz, a który w tym czasie spowiadał. Nic tylko pomodlić się słowami Pana Jezusa " Boże dziękuję Ci, że zakryłeś to przed wykształconymi, a otworzyłeś przed prostaczkami ".
ludzie opamietajcie sie nienadajcie na ks.mariana bo to idealny ksiadz a ludzie nie maja swoich problemów to cudze wyolbrzymiaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja znam ks.Mariana od dawna uczył mnie potem pare razy byłąm u niego ze swoimi sprawami zawsze pomógł doradził uśmiechnął się wiem ze coś musiało sie stać pewno poważnego lub mniej tego nie wiemy ale w hazard księdza nie uwierze jak można takiego dobrego człowieka tak oczerniać wstyd ze piszą te oszczerstwa parafianie któży nieraz mogli poznać jego dobre serce pięknie się mu odpłacaja dla mnie coby nie zrobił powinniśmy mu wybaczyć i zrobić wszystko żeby wrócił na parafie bo to nie ta sama msza kiedy niema ks.Mariana wiele mu zawdzięczamy za dużo żeby uwierzyć tak szybko we wszystko co o nim mówia wszystko można wybaczyć jeśli tylko się chce
Czy wszyscy muszą czytać jak Trzemeśnia obrzuca się obelgami, jak knuje i insynuuje, jak się kłóci i poniża ....
Przecież nie tacy jesteśmy - przecież potrafimy być wspólnotą, być silni. Dawaliśmy tego dowody już nie raz.
Teraz jest kolejna próba - bardzo trudna - ale damy radę.
Czy wszyscy muszą czytać jak Trzemeśnia obrzuca się obelgami, jak knuje i insynuuje, jak się kłóci i poniża ....
Przecież nie tacy jesteśmy - przecież potrafimy być wspólnotą, być silni. Dawaliśmy tego dowody już nie raz.
Teraz jest kolejna próba - bardzo trudna - ale damy radę.
Jak Marian nie wyjaśni powodów odejścia to żadna wspólnota nic tu nie pomoże. Ksiądz to nie święta krowa!
Nie , nie święta krowa - i nikt go za takową nie uważa...
ale znamy go przecież - przez kilkanaście lat był wśród nas - widzieliśmy go codziennie i czy można tak SZYBKO przekreślić całe świadectwo Jego życia - przecież nawet nie wiemy co naprawdę się stało . A już skreślamy . I to jest tragiczne.
Dopóki jesteś , działasz , dajesz z siebie to ok.
Jak tylko coś się wydarzy nie tak ( i nawet nie wiadomo co ) to skreślamy cię .
musimy dać rade przetrwamy ks.Marian wróci na stanowisko a ci co knują przeciw niemu i podkładają mu kłody pod nogi bedą go prosić o wybaczenie najwarzniejsze zeby nie skreślić człowieka bo ktoś coś powiedział na wsi plotki zawsze były są i będą ale księży naprawde mamy dobrych!!!!! pamiętajmy jaką ks.Marian parafie zastał a jaka jest teraz co mamy a co mieliśmy i jaki ksiądz robił tyle swoimi rękami przy budowaniu kościoła co nasz ks.Marian w gumiakach i ubraniach roboczych przychodził na religie na plebanie bo tam rok ją mieliśmy szybko się przebierał prowadził lekcje potem zaś na budowe czy ktoś mu za to płacił nie!!!!
musimy dać rade przetrwamy ks.Marian wróci na stanowisko a ci co knują przeciw niemu i podkładają mu kłody pod nogi bedą go prosić o wybaczenie najwarzniejsze zeby nie skreślić człowieka bo ktoś coś powiedział na wsi plotki zawsze były są i będą ale księży naprawde mamy dobrych!!!!! pamiętajmy jaką ks.Marian parafie zastał a jaka jest teraz co mamy a co mieliśmy i jaki ksiądz robił tyle swoimi rękami przy budowaniu kościoła co nasz ks.Marian w gumiakach i ubraniach roboczych przychodził na religie na plebanie bo tam rok ją mieliśmy szybko się przebierał prowadził lekcje potem zaś na budowe czy ktoś mu za to płacił nie!!!!
Po pierwsze - primo: najważniejsze przez ż.
po drugie - primo: zastał parafię bogatą, zostawił zadłuzoną.
po trzecie - primo: Marian nie wróci bo jest odwołany
zastanawiam sie jak w tym wszystkim czuje śie ks.marian? zastanawiał się ktoś hyba mu busi byc z tym samemu bardzo cieżko moze warto mu pomuc porozmawiac to tylko człowiek nikt nie jest bez grzechu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
porozmawiać .. jak pokradł pieniądze to nie jest bez winny ?! skoro nic nie zrobił to niech sie broni i powie ludziom prawdę ![/quote]
Jest takie powiedzenie, że :''tylko winny się broni" i myślę że tak jest właśnie w tym przypadku
[quote=formula1]Słyszałem dzisiaj jakieś informacje o tym co działo się na wyjazdach z ministrantami. Czy wie ktoś może coś więcej na ten temat? podobno niektórym płacił i kupował samochody. Mówi się też o tym że został kiedyś pobity przez ministrantów pijany w okolicach boiska sportowego.[/quote]
Ja byłem długie lata ministrantem później lektorem miałem wiele zatargów z ks. Marianem wiele razy mi ubliżał ( a ja nie bałem się mu odpowiedzieć) ale nie róbcie z niego pijaka i nie wiadomo kogo jeszcze. Ja nie słyszałem o o takich incydentach z udziałem ks. Mariana
Podobno działy się takie rzeczy że rodzice przyjeżdzali odebrać dzieci przed końcem. Mówią że jakiś jego wybranek dostał czerwony samochód.
Tak przyjeżdżali rodzice ale tych dzieci które tęskniły za domem ( I tylko na jednym wyjeździe byłą taka sytuacja). A jeśli chodzi o samochód to był on własnością księdza Mariana i mógł z nim zrobić to co mu się żywnie podoba .
dobrze maćku piszesz my ludzie nie osądzajmy i nie spekulujmy czekajmy do końca sprawy
myśle że kuria powinna zabrac głos i powiedziec jak naprawde było
NIedlugo powinni petycje wyslac lub zawiesc do kurii takze wtedy sie czegos moze dowiemy
no a gdzie jest głowny zainteresowany ks marian????
nie rozumiem jednego,skoro tyle tutaj pokrzywdzonych rodzin pisze,to czemu jakoś wcześniej przed tym wszystkim się nie skarżyło???????!!Ludzie tyle w was nienawiści,dobrze jest dokopać leżącemu??!!!!
Ludzie to są już kompletne bzdury!! Nie macie co robić i szukacie sensacji?? Wasza wiara polega na wierze w księdza czy w Boga?? Ciekawość ludzka was z zżera?? Może lepiej usiąść w spokoju i zastanowić się nad sobą samym?? Może lepiej czasem pomodlić się, niż szukać sensacji?? Myślicie że wasze gdybanie na forum coś da?? Jan Paweł II powiedział kiedyś "Nienawiść, fanatyzm i terroryzm profanują imię Boga i zniekształcają prawdziwy wizerunek człowieka." Dlatego już nie piszcie Historii wyssanych z palca to nie ma sensu. Na temat każdego człowieka można napisać jakaś historię trudniej ją później odkręcić. Więc może lepiej poczekać na oficjalną i jedyną wersję tego co się stało??
pogubilem sie jużw tym to o co oskarżaja wkąńcu ks.mariana?
Nikt nie wie. Każdy szuka sensacji. Dlatego to nie ma sensu... "Ludzie, którzy nie mają własnego życia, zawsze muszą wściubiać nos w cudze"
ciekawe co bedzie jak to wszystko okaze sie nieprawda....
Wszystkie pozytywne uwagi w zupełności popieram, bo są prawdziwe. Chciałabym jeszcze dodać , że ks. Marian Wieczorek rozbudował duszpasterstwo świeckich. Róże Różańcowe skupiają ponad 200 osób, kobiety jak i mężczyzn. Honorowa Straż Serca Pana Jezusa liczy ponad 40 osób. Na comiesięcznych mszach św.prowadzili adoracje, jak również adorowali Pana Jezusa na ważniejszych uroczystościach kościelnych. Poza tym co miesiąc mieli spotkania formacyjne, na które przygotowują referaty zgłębiające trudniejsze zagadnienia z Pisma Św. 4 razy w roku Honorowa Straż SPJ wyjeżdżała na dwudniowe czuwania rekolekcyjne, aby pogłębić wiedzę religijną i wzmocnić się duchowo. ( Msze św.były odprawiane przez ks. proboszcza gratis, również za pobyt i wyżywienie płacił proboszcz.)
Jak już wspomniano każdy pogrzeb prowadził osobiście od domu zmarłego do kościoła bez względu na długość i jakość trasy, oraz na zamożność zmarłego. Gdy o tym dowiedziała się matka przełożona sióstr wizytek w Krakowie ze zdziwieniem powiedziała, że jest to chyba jedyny ksiądz w Polsce.
Chciałam jeszcze powiedzieć, że corocznie na święta zjeżdża się mnóstwo księży - rodaków. Msze św. są radosne, z dużą ilością asysty. W tym roku był 1 ksiądz, który przez całe święta wykonywał przy ołtarzu chocholi taniec koło nowego proboszcza. I to osoba, która niejednokrotnie była goszczona na plebanii na śniadaniach i obiadkach przez ks. proboszcza Mariana Wieczorka. Mało tego, mógł dorobić na płatnych mszach św., które odstąpił mu ks. proboszcz, a który w tym czasie spowiadał. Nic tylko pomodlić się słowami Pana Jezusa " Boże dziękuję Ci, że zakryłeś to przed wykształconymi, a otworzyłeś przed prostaczkami ".
ludzie opamietajcie sie nienadajcie na ks.mariana bo to idealny ksiadz a ludzie nie maja swoich problemów to cudze wyolbrzymiaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja znam ks.Mariana od dawna uczył mnie potem pare razy byłąm u niego ze swoimi sprawami zawsze pomógł doradził uśmiechnął się wiem ze coś musiało sie stać pewno poważnego lub mniej tego nie wiemy ale w hazard księdza nie uwierze jak można takiego dobrego człowieka tak oczerniać wstyd ze piszą te oszczerstwa parafianie któży nieraz mogli poznać jego dobre serce pięknie się mu odpłacaja dla mnie coby nie zrobił powinniśmy mu wybaczyć i zrobić wszystko żeby wrócił na parafie bo to nie ta sama msza kiedy niema ks.Mariana wiele mu zawdzięczamy za dużo żeby uwierzyć tak szybko we wszystko co o nim mówia wszystko można wybaczyć jeśli tylko się chce
popieram
najlepsze rozwiozanie domagac sie prawdy od kuri lub ks.mariana
Czy wszyscy muszą czytać jak Trzemeśnia obrzuca się obelgami, jak knuje i insynuuje, jak się kłóci i poniża ....
Przecież nie tacy jesteśmy - przecież potrafimy być wspólnotą, być silni. Dawaliśmy tego dowody już nie raz.
Teraz jest kolejna próba - bardzo trudna - ale damy radę.
Jak Marian nie wyjaśni powodów odejścia to żadna wspólnota nic tu nie pomoże. Ksiądz to nie święta krowa!
Nie , nie święta krowa - i nikt go za takową nie uważa...
ale znamy go przecież - przez kilkanaście lat był wśród nas - widzieliśmy go codziennie i czy można tak SZYBKO przekreślić całe świadectwo Jego życia - przecież nawet nie wiemy co naprawdę się stało . A już skreślamy . I to jest tragiczne.
Dopóki jesteś , działasz , dajesz z siebie to ok.
Jak tylko coś się wydarzy nie tak ( i nawet nie wiadomo co ) to skreślamy cię .
musimy dać rade przetrwamy ks.Marian wróci na stanowisko a ci co knują przeciw niemu i podkładają mu kłody pod nogi bedą go prosić o wybaczenie najwarzniejsze zeby nie skreślić człowieka bo ktoś coś powiedział na wsi plotki zawsze były są i będą ale księży naprawde mamy dobrych!!!!! pamiętajmy jaką ks.Marian parafie zastał a jaka jest teraz co mamy a co mieliśmy i jaki ksiądz robił tyle swoimi rękami przy budowaniu kościoła co nasz ks.Marian w gumiakach i ubraniach roboczych przychodził na religie na plebanie bo tam rok ją mieliśmy szybko się przebierał prowadził lekcje potem zaś na budowe czy ktoś mu za to płacił nie!!!!
[quote=PKS Fan]
A SKĄD TO WIESZ?
TAK? A gdzie za darmo można dostać toyotę?[/quote]
Toyote dostał używaną od siostrzenicy na urodziny
Po pierwsze - primo: najważniejsze przez ż.
po drugie - primo: zastał parafię bogatą, zostawił zadłuzoną.
po trzecie - primo: Marian nie wróci bo jest odwołany
[quote=kessi]
porozmawiać .. jak pokradł pieniądze to nie jest bez winny ?! skoro nic nie zrobił to niech sie broni i powie ludziom prawdę ![/quote]
Jest takie powiedzenie, że :''tylko winny się broni" i myślę że tak jest właśnie w tym przypadku
WITAM SERDECZNIE PODAJE DO WIADOMOŚCI IŻ KAŻDA NIEPRAWDZIWA INFORMACJA ZAPISANA NA FORUM DOT . POMÓWIEŃ I ZNIESŁAWIENIA - ZOSTAŁA ZGŁOSZONA NA POLICJĘ
[quote=formula1]Słyszałem dzisiaj jakieś informacje o tym co działo się na wyjazdach z ministrantami. Czy wie ktoś może coś więcej na ten temat? podobno niektórym płacił i kupował samochody. Mówi się też o tym że został kiedyś pobity przez ministrantów pijany w okolicach boiska sportowego.[/quote]
Ja byłem długie lata ministrantem później lektorem miałem wiele zatargów z ks. Marianem wiele razy mi ubliżał ( a ja nie bałem się mu odpowiedzieć) ale nie róbcie z niego pijaka i nie wiadomo kogo jeszcze. Ja nie słyszałem o o takich incydentach z udziałem ks. Mariana
[quote=kasiak]ks. dr Andrzej Caputa[/quote]
Autor pierwszej w Polsce rozprawy doktorskiej na temat kerygmatu kard. Stanisława Dziwisza.
Tak przyjeżdżali rodzice ale tych dzieci które tęskniły za domem ( I tylko na jednym wyjeździe byłą taka sytuacja). A jeśli chodzi o samochód to był on własnością księdza Mariana i mógł z nim zrobić to co mu się żywnie podoba .