Oj tam, w Trzemeśni też są koperty (ale chyba nie ma przymusu podpisywać je, jedynie w przypadku, jak ktoś chce pokwitowanie w celu odpisu przy rozliczaniu pita).
Z drugiej strony, 20 zeta na 2 miesiące, to niech ksiądz ze składki bierze.
Na tacę daj, w kopercie daj, za msze daj, za chrzest daj, za ślub daj, za pogrzeb daj...
Nie za dużo tego "daj"?
Nie. Ja o składce w Osieczanach nic nie wiem. Pytam tylko, dlaczego takich pieniędzy ksiądz ze składki nie weźmie.
No, chyba, że faktycznie składka jest za niska ;)
Oj tam, w Trzemeśni też są koperty (ale chyba nie ma przymusu podpisywać je, jedynie w przypadku, jak ktoś chce pokwitowanie w celu odpisu przy rozliczaniu pita).
Z tego co pamiętam to aby odliczyć od podatku pieniądze darowane na cele kultu religijnego muszą one być przelane lub wpłacone na konto bankowe.
Nie jestem pewien jak to wyglada ale ksiadz a kosciele wspominal o odliczeniu. Moze wplaca kase na konto. Przy budowie kosciola tak to wygladalo, ze ludzie dawali datki I otrzymywali imienne potwierdzenie wplaty na konto bankowe.
hmm na to nie wpadłem, że ksiądz mógł wpłacać kasę na konto. Jakoś taka opcja wydaje mi się jednak mało prawdopodobna, choć być może - niewykluczone. Jeżeli jednak tak było to powiem tak. Jeżeli już to nie ksiądz powinien tę kasę osobiście wpłacać, tylko mieć od tego świeckich do pomocy. Święcenia kapłańskie są wielkim darem i zajmowanie się księdza prezbitera przez znaczną ilość czasu takimi sprawami jest po prostu jak dla mnie marnowaniem tego daru.
[quote= Dzieje Apostolskie 6]
1 Wówczas, gdy liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści1 szemrać przeciwko Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano ich wdowy. 2 «Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły» - powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. 3 «Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości! Im zlecimy to zadanie. 4 My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa».
[/quote]
Dla mnie to jest okradanie ludzi. I tak dostają pieniadze z funduszu kościelnego czyli od nas i my ich utrzymujemy, a jak jest jakaś uroczość np ślub to co laska ale nie mniej. Qwa ludzie czy Jezus brak kasę za uzdrowienia, albo za ostatnią wieczerzę? Jezeli księża wierzą w pismo to niech sie do tego stosują i wara od moich pieniędzy. Powinni sami na siebie zarabiać jak każdy obywatel. Dobrze byloby gdyby to wszystko zbankrutowało..
"shutter" czy ty znasz definicję słowa kradzież? pisząc takie rzeczy nazywasz kogoś złodziejem i de facto łamiesz prawo! złodziej to nie osoba która prosi o wsparcie a darczyńca może a nie musi mu go ofiarować. Twoimi kategoriami Jurek Owsiak też jest złodziejem. Jeżeli Ksiądz proponuje że kto może i zechce niech da takie pieniądze to nie można nazywać takiego czynu okradaniem. Jeżeli by wymuszał składki wtedy twoje zarzuty byłyby cokolwiek trafione. Na razie jak masz odrobinę godności powinieneś sprostować swoją opinie.
Mowie tu o przypadkach (a nieraz się o tym słyszy) gdy ksiądz wskazuje osoby które nie płacą, i o tym co napisałem: Ślub ok ale nie mniej niż xxx zł. I to o czym piszę to jest okradanie ludzi. Co do Owsiaka to robi dobre rzeczy , ale powinien powiedzieć dość. Nie może być tak, że będziemy wyręczać państwo w świadczeniu usług medycznych.
Widzisz sprostowanie nie bolało, dziękuję za wyjaśnienia. Nie czepiłabym się, gdybyś od razu jasno napisał że hipotetyczny przypadek windykacji parafian, przez wyczytywanie nazwisk tych którzy nie zapłacili zakrawa na kradzież. Czepiałam się bo tej jasności brakowało, kiedy do tematu kopert dodałeś
shutter napisał/a:
Dla mnie to jest okradanie ludzi. I tak dostają pieniadze z funduszu ..
Konkretnie ile dostaje? Ja nie wiem, ale przypuszczam, że ten konkretny proboszcz z Osieczan dostaje zero złotych na miesiąc.
Mnie też to i owo denerwuje w Kościele, np to że większość jego świeckich członków wypowiadających się o funduszu kościelnym ma nikłe i w dużym stopniu nieprawdziwe wyobrażenie o nim.
Mowie tu o przypadkach (a nieraz się o tym słyszy) gdy ksiądz wskazuje osoby które nie płacą,
"się o tym słyszy" -> To się nazywa plotkowanie. Jak na razie w tym temacie jedna osoba napisała powyżej w tym roku tego typu informację, dwie zaprzeczyły tej informacji, a nikt nie potwierdził.
Ludzie nie macie większych problemów niż dawanie kopert - nie mam kasy nie daje nikt mnie nie zmusi do dawania kasy nikt żaden książę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ludzie nie macie większych problemów niż dawanie kopert - nie mam kasy nie daje nikt mnie nie zmusi do dawania kasy nikt żaden książę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myślę że nie bardzo rozumiesz skąd się wzięła wrzawa. Mam nadzieję (i zamiar) aby celem polemiki nie było psioczenie o koperty czy też o kwotę. Chodzi o to żeby nie kłamać! zwłaszcza na forum. Oczywiście nikt do niczego ludzi nie zmusza, to nie kłammy że to robi!! dlatego się cyklicznie wtrącam oczywiście podbijam tym watek ale nie mogę i nie chcę godzić się na pisanie kłamstw. To dla mnie ważne
hmm na to nie wpadłem, że ksiądz mógł wpłacać kasę na konto. Jakoś taka opcja wydaje mi się jednak mało prawdopodobna, choć być może - niewykluczone. Jeżeli jednak tak było to powiem tak. Jeżeli już to nie ksiądz powinien tę kasę osobiście wpłacać, tylko mieć od tego świeckich do pomocy.
Może to robi rada parafialna? Albo jakaś rada finansowa parafii (afaik miała być takowa powołana).
Przy budowie to rada budowy kościoła wpłacała na konta (tak przynajmniej sądzę).
Edyta.g napisała-"Myślę że nie bardzo rozumiesz skąd się wzięła wrzawa"
.A może wrzawa stąd że ludzie nie lubia być do niczego zmuszani?Z własnej woli dadzą stówę a gdy ktoś nachalnie woła dadzą figę?
tylko "krowko123" droga, zmuszani??? no właśnie chyba nie zmuszani tylko proszeni!? To próbuję ustalić czy w tej sytuacji zachodzi jakakolwiek forma przymusu? wychodzi na to że przymusu nie ma tylko niestety ludzie dorobili sprawie uszu. :) pozdrawiam.
Nie znam dokładnie sprawy ale dla mnie wołanie wprost o kasę czy nakladanie kontrybucji pod pozorem że tak zadecydowała rada to dobrowolny przymus.Powoduje to podobny efekt jak żebractwo na ulicy,kiedyś ludzie wspierali a teraz widząc że to "przemysł" omijają szerokim łukiem.
Mam taką wolę to wspieram ale wołanie wprost o kasę to trochę nie na miejscu.
Rozumiem twoje argumenty, tylko że idąc tym tropem myślenia, należy stwierdzić że: Gdy państwo młodzi robią listę prezentów, to zmuszają gości do ich zakupienia? Czy lepiej dostać 50 identycznych "kawiarek?" Wiesz że idąc na wesele wypada kupić prezent i cieszysz się jak ktoś określi czego mu potrzeba. Tak samo jest z tym przypadkiem. Forumowicze błędnie interpretują zamiary rady parafialnej. Zwyczajowo wierni wspierają wspólnotę a kiedy takie co łaska ma konkretną kwotę (pominę że niewielką) to jest lament. Ileż to razy zastanawiałaś się (jeżeli jesteś oczywiście katoliczką?, bo tego nie wiem i nie wnikam) ile wynosi kwota w jaką należy się brzydko mówiąc "wstrzelić" z wolnym datkiem :)
tylko "krowko123" droga, zmuszani??? no właśnie chyba nie zmuszani tylko proszeni!? To próbuję ustalić czy w tej sytuacji zachodzi jakakolwiek forma przymusu?
Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę.
sh_ma napisał/a:
Dawać za dużo na Kościół, biednych księży itp to grzech, lecz dawać za mało to także grzech.
Problem jest tu w tym, że z reguły brak jest wiarygodnych danych do oceny czy to już za dużo, czy jeszcze za mało.
Czyli co? Nie dawać? Wtedy nie będzie, że dało się za mało, czy za dużo. Dobrze by było, gdyby finanse w naszych parafiach były transparentne i publicznie ogłaszane - jeśli nie da się oddolnie to nakaz odgórny dla każdego proboszcza od biskupa, który oczywiście tez informowałby o wydatkach kurii (nie raz o tym wspominałem na tutejszym forum). Wtedy wiedzielibyśmy, czy dajemy za dużo, czy za mało. W przeciwnym przypadku nie mamy żadnych przesłanek do oceny, "czy jeszcze jest mało, czy już za dużo".
[cytat=Endrju]Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę.
czyli co? ciągnąc moje porównanie do gości weselnych, dają oni prezenty czy też pieniądze anonimowo??? Jestem mężatką ale jakoś moi goście podpisali swoje koperty :).
Dalej piszesz o zaufaniu??? ono działa w dwie strony jeżeli koperty podpisane oznaczają według ciebie brak zaufania do wiernych i rady parafialnej ale jednocześnie postulujesz za jawnością dochodów i wydatków na parafię to czegoś tu nie rozumiem. Jak ty nie ufasz to dobrze? ale jak tobie się nie ufa to już źle?? Wczytaj się może w posty wątku. Ktoś napisał że ten kto da dostanie następną kopertę, ten kto nie da nie dostanie, a kto da na cały rok dostanie dopiero w 2016r. Jak niby dokonać takiej oceny gdy koperty nie byłyby podpisane??? skąd ksiądz miałby wiedzieć komu dać kopertę za rok, komu nie dawać bo nie zamierza lub go nie stać ofiarować, a kto chcę ofiarować co miesiąc? jeżeli to będzie anonimowe? "Duch Święty" na pewno ma wielką moc, ale nie obciążajmy go obowiązkiem robienia z księdza jasnowidza.
Endriu napisał
"Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę."
Nie znam sprawy ale jeżeli koperty mają być podpisane to jaka to dobrowolność,to taki zakamuflowany" spis podatników" zwłaszcza w małym środowisku.Zwolennicy proszę się nie oburzać że to dobrowolne,"jak ktoś nie chce to nie płaci " bo w sumie na to wyjdzie że ...."spisane będą czyny i rozmowy".W sumie to mikroskopijna kwota przy tym jak skubie nas państwo ale liczy się sposób jej egzekwowania.
Oj tam, w Trzemeśni też są koperty (ale chyba nie ma przymusu podpisywać je, jedynie w przypadku, jak ktoś chce pokwitowanie w celu odpisu przy rozliczaniu pita).
Z drugiej strony, 20 zeta na 2 miesiące, to niech ksiądz ze składki bierze.
Na tacę daj, w kopercie daj, za msze daj, za chrzest daj, za ślub daj, za pogrzeb daj...
Nie za dużo tego "daj"?
wiem, jest inny wątek o tym, mspanc.
:) nie jestem pewna? ale czy ty sugerujesz słowami: "
że składka jest za niska??? czy to miałeś na myśli? pytam tylko dlatego że nie lubię niedopowiedzeń. Nie czuj się atakowany!
Nie. Ja o składce w Osieczanach nic nie wiem. Pytam tylko, dlaczego takich pieniędzy ksiądz ze składki nie weźmie.
No, chyba, że faktycznie składka jest za niska ;)
Aaaaa, ok teraz zrozumiałam :)
Z tego co pamiętam to aby odliczyć od podatku pieniądze darowane na cele kultu religijnego muszą one być przelane lub wpłacone na konto bankowe.
Nie jestem pewien jak to wyglada ale ksiadz a kosciele wspominal o odliczeniu. Moze wplaca kase na konto. Przy budowie kosciola tak to wygladalo, ze ludzie dawali datki I otrzymywali imienne potwierdzenie wplaty na konto bankowe.
hmm na to nie wpadłem, że ksiądz mógł wpłacać kasę na konto. Jakoś taka opcja wydaje mi się jednak mało prawdopodobna, choć być może - niewykluczone. Jeżeli jednak tak było to powiem tak. Jeżeli już to nie ksiądz powinien tę kasę osobiście wpłacać, tylko mieć od tego świeckich do pomocy. Święcenia kapłańskie są wielkim darem i zajmowanie się księdza prezbitera przez znaczną ilość czasu takimi sprawami jest po prostu jak dla mnie marnowaniem tego daru.
[quote= Dzieje Apostolskie 6]
1 Wówczas, gdy liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści1 szemrać przeciwko Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano ich wdowy. 2 «Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły» - powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. 3 «Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości! Im zlecimy to zadanie. 4 My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa».
[/quote]
Dla mnie to jest okradanie ludzi. I tak dostają pieniadze z funduszu kościelnego czyli od nas i my ich utrzymujemy, a jak jest jakaś uroczość np ślub to co laska ale nie mniej. Qwa ludzie czy Jezus brak kasę za uzdrowienia, albo za ostatnią wieczerzę? Jezeli księża wierzą w pismo to niech sie do tego stosują i wara od moich pieniędzy. Powinni sami na siebie zarabiać jak każdy obywatel. Dobrze byloby gdyby to wszystko zbankrutowało..
"shutter" czy ty znasz definicję słowa kradzież? pisząc takie rzeczy nazywasz kogoś złodziejem i de facto łamiesz prawo! złodziej to nie osoba która prosi o wsparcie a darczyńca może a nie musi mu go ofiarować. Twoimi kategoriami Jurek Owsiak też jest złodziejem. Jeżeli Ksiądz proponuje że kto może i zechce niech da takie pieniądze to nie można nazywać takiego czynu okradaniem. Jeżeli by wymuszał składki wtedy twoje zarzuty byłyby cokolwiek trafione. Na razie jak masz odrobinę godności powinieneś sprostować swoją opinie.
Mowie tu o przypadkach (a nieraz się o tym słyszy) gdy ksiądz wskazuje osoby które nie płacą, i o tym co napisałem: Ślub ok ale nie mniej niż xxx zł. I to o czym piszę to jest okradanie ludzi. Co do Owsiaka to robi dobre rzeczy , ale powinien powiedzieć dość. Nie może być tak, że będziemy wyręczać państwo w świadczeniu usług medycznych.
Widzisz sprostowanie nie bolało, dziękuję za wyjaśnienia. Nie czepiłabym się, gdybyś od razu jasno napisał że hipotetyczny przypadek windykacji parafian, przez wyczytywanie nazwisk tych którzy nie zapłacili zakrawa na kradzież. Czepiałam się bo tej jasności brakowało, kiedy do tematu kopert dodałeś
Konkretnie ile dostaje? Ja nie wiem, ale przypuszczam, że ten konkretny proboszcz z Osieczan dostaje zero złotych na miesiąc.
Mnie też to i owo denerwuje w Kościele, np to że większość jego świeckich członków wypowiadających się o funduszu kościelnym ma nikłe i w dużym stopniu nieprawdziwe wyobrażenie o nim.
"się o tym słyszy" -> To się nazywa plotkowanie. Jak na razie w tym temacie jedna osoba napisała powyżej w tym roku tego typu informację, dwie zaprzeczyły tej informacji, a nikt nie potwierdził.
www.pocisk.org%252Fupload%252Fimages%252Fmedium%252F2015%252F01%252Fcolaska_2015-01-09_19-19-40.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.pocisk.org%252Fpage%252F17%3B580%3B422" target="_blank" rel="nofollow">https://www.google.pl/search?q=colaska+50+zl&client=opera&hs=irn&biw=1366&bih=660&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ei=tnm7VLSVLsqvUbL0gKgK&ved=0CAcQ_AUoAg#imgdii=_&imgrc=ByzLFw6ai_VIVM%253A%3BFQO9TzgnLVW8PM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.pocisk.org%252Fupload%252Fimages%252Fmedium%252F2015%252F01%252Fcolaska_2015-01-09_19-19-40.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.pocisk.org%252Fpage%252F17%3B580%3B422>
Ludzie nie macie większych problemów niż dawanie kopert - nie mam kasy nie daje nikt mnie nie zmusi do dawania kasy nikt żaden książę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myślę że nie bardzo rozumiesz skąd się wzięła wrzawa. Mam nadzieję (i zamiar) aby celem polemiki nie było psioczenie o koperty czy też o kwotę. Chodzi o to żeby nie kłamać! zwłaszcza na forum. Oczywiście nikt do niczego ludzi nie zmusza, to nie kłammy że to robi!! dlatego się cyklicznie wtrącam oczywiście podbijam tym watek ale nie mogę i nie chcę godzić się na pisanie kłamstw. To dla mnie ważne
Może to robi rada parafialna? Albo jakaś rada finansowa parafii (afaik miała być takowa powołana).
Przy budowie to rada budowy kościoła wpłacała na konta (tak przynajmniej sądzę).
Edyta.g napisała-"Myślę że nie bardzo rozumiesz skąd się wzięła wrzawa"
.A może wrzawa stąd że ludzie nie lubia być do niczego zmuszani?Z własnej woli dadzą stówę a gdy ktoś nachalnie woła dadzą figę?
tylko "krowko123" droga, zmuszani??? no właśnie chyba nie zmuszani tylko proszeni!? To próbuję ustalić czy w tej sytuacji zachodzi jakakolwiek forma przymusu? wychodzi na to że przymusu nie ma tylko niestety ludzie dorobili sprawie uszu. :) pozdrawiam.
Nie znam dokładnie sprawy ale dla mnie wołanie wprost o kasę czy nakladanie kontrybucji pod pozorem że tak zadecydowała rada to dobrowolny przymus.Powoduje to podobny efekt jak żebractwo na ulicy,kiedyś ludzie wspierali a teraz widząc że to "przemysł" omijają szerokim łukiem.
Mam taką wolę to wspieram ale wołanie wprost o kasę to trochę nie na miejscu.
Rozumiem twoje argumenty, tylko że idąc tym tropem myślenia, należy stwierdzić że: Gdy państwo młodzi robią listę prezentów, to zmuszają gości do ich zakupienia? Czy lepiej dostać 50 identycznych "kawiarek?" Wiesz że idąc na wesele wypada kupić prezent i cieszysz się jak ktoś określi czego mu potrzeba. Tak samo jest z tym przypadkiem. Forumowicze błędnie interpretują zamiary rady parafialnej. Zwyczajowo wierni wspierają wspólnotę a kiedy takie co łaska ma konkretną kwotę (pominę że niewielką) to jest lament. Ileż to razy zastanawiałaś się (jeżeli jesteś oczywiście katoliczką?, bo tego nie wiem i nie wnikam) ile wynosi kwota w jaką należy się brzydko mówiąc "wstrzelić" z wolnym datkiem :)
Ja notorycznie powtarzam: Dawać za dużo na Kościół, biednych księży itp to grzech, lecz dawać za mało to także grzech.
Problem jest tu w tym, że z reguły brak jest wiarygodnych danych do oceny czy to już za dużo, czy jeszcze za mało.
Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę.
Czyli co? Nie dawać? Wtedy nie będzie, że dało się za mało, czy za dużo. Dobrze by było, gdyby finanse w naszych parafiach były transparentne i publicznie ogłaszane - jeśli nie da się oddolnie to nakaz odgórny dla każdego proboszcza od biskupa, który oczywiście tez informowałby o wydatkach kurii (nie raz o tym wspominałem na tutejszym forum). Wtedy wiedzielibyśmy, czy dajemy za dużo, czy za mało. W przeciwnym przypadku nie mamy żadnych przesłanek do oceny, "czy jeszcze jest mało, czy już za dużo".
[cytat=Endrju]Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę.
czyli co? ciągnąc moje porównanie do gości weselnych, dają oni prezenty czy też pieniądze anonimowo??? Jestem mężatką ale jakoś moi goście podpisali swoje koperty :).
Dalej piszesz o zaufaniu??? ono działa w dwie strony jeżeli koperty podpisane oznaczają według ciebie brak zaufania do wiernych i rady parafialnej ale jednocześnie postulujesz za jawnością dochodów i wydatków na parafię to czegoś tu nie rozumiem. Jak ty nie ufasz to dobrze? ale jak tobie się nie ufa to już źle?? Wczytaj się może w posty wątku. Ktoś napisał że ten kto da dostanie następną kopertę, ten kto nie da nie dostanie, a kto da na cały rok dostanie dopiero w 2016r. Jak niby dokonać takiej oceny gdy koperty nie byłyby podpisane??? skąd ksiądz miałby wiedzieć komu dać kopertę za rok, komu nie dawać bo nie zamierza lub go nie stać ofiarować, a kto chcę ofiarować co miesiąc? jeżeli to będzie anonimowe? "Duch Święty" na pewno ma wielką moc, ale nie obciążajmy go obowiązkiem robienia z księdza jasnowidza.
Endriu napisał
"Ależ oczywiście. Jeśli koperty mają być podpisane, to jest to forma przymusu pośredniego i wywieranie presji na ludziach. Że o braku zaufania księdza do parafian nie wspomnę."
Nie znam sprawy ale jeżeli koperty mają być podpisane to jaka to dobrowolność,to taki zakamuflowany" spis podatników" zwłaszcza w małym środowisku.Zwolennicy proszę się nie oburzać że to dobrowolne,"jak ktoś nie chce to nie płaci " bo w sumie na to wyjdzie że ...."spisane będą czyny i rozmowy".W sumie to mikroskopijna kwota przy tym jak skubie nas państwo ale liczy się sposób jej egzekwowania.