[quote=Mysleniczanin007] Gdybyśmy mieli taką policję jak np. w USA to już wszyscy z tego tematu siedzieliby na komendzie... Marko, jesteś pełen skrajności. Nie sięgaj po przykłady i tezy których nie będziesz mógł obronić. [/quote]
Ciekawe, bo piszesz prawie to samo co ja:-)
Jednak tu się nie zgodzę: W Stanach są obywatele? Jesteś pewny? Ostatnio na krzesło poszedł gość bez dowodów, a nawet ostatnio świadkowie wycofali zeznania mówiąc, że bali się 10 lat temu podczas przesłuchania i dlatego na niego wskazali. Jednak, żeby im się nie zawalił system oparty na karze śmierci, wyknali wyrok i ukręcili łeb sprawie. Chyba nie bardzo znasz te realia:-) Widziałeś kiedyś co robi przestępca zatrzymany w Stanach? Kładzie się na ziemie i krzyczy: Okey, Okey! z rękami do góry, bo się boi żeby mu policjant kulki nie sprzedał. Nikomu nawet przez myśl nie przechodzi uciekać podczas kontroli...bo wówczas masz 50/50.
Ale masz rację co do anty nastawienia w Polsce. Jak napisałem: agresja rodzi agresję, a takie tematy jak te tylko ją nasilają. Blędne koło.
[quote=gość: zdr]Owszem, był pod wpływem alkoholu, ale czy musieli go tak katować? Zamiast odwieźć na izbę wytrzeźwień czy też nawet do szpitala (liczne rany i siniaki na całym ciele, także na głowie), to puścili go i co miał zrobić?[/quote]
No i właśnie za to kocham ten kraj. Gość uciekał na motorze, albo wcześniej kogoś zgwałcił, albo nawe zabił, ale jak go policja zastrzeli w pościgu, to potem w TV wychodzi babcia i mówi: "on taki dobry chłopiec był" i wszyscy na policjantów.
Ej zdecydujcie się na coś. Ja tam burd po pijaku nie robię i dzięki temu po uszach niedostanę. Jak ktoś robi, niech się z tym liczy i już!
"W stanach sa obywatele a nie przestępcy" jak to Myśleniczanin 007 napisał. Bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę, że w Stanach to czy ktoś jest obywatelem czy przestepcą okazuje sie dopiero po wylegitymowaniu takiej osoby. A do tego czasu ten "obywatel" nie ma prawa nawet pisnąć słówka niepytany a policjant często cały czas trzyma rękę na kaburze z bronią. Bo tam każdy "obywatel" jest podejrzewany że może być przestępcą. Nie to co u nas, w kraju nieudolnej demokracji. Niech sobie kazdy odpowie na pytanie: Dlaczego w południowych stanach Ameryki policjanci jeżdżą w pojedynkę radiowozami.
a) oszczędności kadrowe
b) policjant ma broń nie tylko na pokaz.
?
[quote=gość: stalaktyt] "W stanach sa obywatele a nie przestępcy" jak to Myśleniczanin 007 napisał. Bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę, że w Stanach to czy ktoś jest obywatelem czy przestepcą okazuje sie dopiero po wylegitymowaniu takiej osoby. A do tego czasu ten "obywatel" nie ma prawa nawet pisnąć słówka niepytany a policjant często cały czas trzyma rękę na kaburze z bronią. Bo tam każdy "obywatel" jest podejrzewany że może być przestępcą. Nie to co u nas, w kraju nieudolnej demokracji. Niech sobie kazdy odpowie na pytanie: Dlaczego w południowych stanach Ameryki policjanci jeżdżą w pojedynkę radiowozami?
a) oszczędności kadrowe
b) policjant ma broń nie tylko na pokaz.
[/quote]
Moi drodzy, która/y z Was będąc w Stanach został zatrzymany przez Policję? To kuriozalne pytanie prowadzi do podstawowego wniosku - za Wielką Wodą nie spotkałem się z pojęciem "rutynowa kontrola". Tam Policja zatrzymuje obywatela WYŁĄCZNIE wtedy gdy ten popełni WYKROCZENIE. Każde wykroczenie musi być uzasadnione i udowodnione przez policjanta. I wbrew pozorom "stalaktyt" nikt nikogo nie podejrzewa.
Po pierwsze, Policja amerykańska ma dostęp do prawie nieograniczonej bazy danych przy użyciu komputera który znajduje się w każdym wozie policyjnym. Dodam że kartoteka informacji sięga pięć lat wstecz. Czyli przy powiedzmy wykroczeniu drogowym Policjant wbijając numery rejestracyjne w komputer ma dostęp do prawie całej informacji o właścicielu samochodu/kierowcy.
Po drugie, Policja amerykańska bazuje na procedurach które kontrolowane są w czasie bieżącym przez STAŁY KONTAKT RADIOWY oficera/ oficerów biorących udział w akcji/zatrzymaniu z macierzystą jednostką. Dlatego właśnie mogą jeździć sami, wystarczy jeden kod podany przez oficera i na miejsce zdażenia zjeżdza sie cała reszta oficerów którzy są w pobliżu jako natychmiastowe wsparcie.
Po trzecie, jak już wspomnieliście że każdy oficer trzyma dłoń na broni w każdym wypadku zatrzymania/kontroli. I Was to tak fascynuje czy dziwi? W Stanach broń może mieć każdy, no może z pewnymi wyjątkami, więc nie dziwcie się że każdemu oficerowi w momencie takiego zatrzymania grozi niebezpieczeństwo.
Po czwarte, amerykańscy policjanci dobrze wiedzą że utrzymują ich obywatele ze swoich podatków. Mają ustalone ramy w których mają prawo działać a że są to ramy bardzo ostre w stosunku do przestępców cóż, zwykły obywatel ma czuć się bezpiecznie a przestępca napiętnowany i ścigany.
Podsumowując, społeczeństwo ma taką Policję na jaką zasługuje albo taką na której wymusza konkretne działania. Opieszałość czy nieróbstwo czy jakiekolwiek inne zarzuty skierowane do naszej Policji są jedynie odzwierciedleniem tego właśnie społeczeństwa.
Reasumując: [u]SŁABE SPOŁECZEŃSTWO-SŁABA POLICJA[/u]
Wniosek prosty - frustracja rodzi agresje. Ryba psuje się od głowy. Nieuczciwa policja to efekt zlych decyzji legislacyjnych. Coraz słabsze uprawnienia, nie rosnące od lat pensje sprawiają, że zwykły, szary policjant nie do konca wykonuje swoją robotę tak jak należy. Chciałbym żyć w państwie prawa ale nie oszukujmy się - za 2300 zl to mi by sie nie chciało sumiennie i w pocie czoła niczym pszczółka użerać się non stop z ludźmi. I obawiam się, że żaden szanujący się człowiek za te pieniądze nie bedzie szukał sobie problemów po nocy kiedy może położyć sie w aucie w krzaczkach i przespać. Policja nie składa się z zapaleńców. Zapał mija bardzo szybko. W każdej pracy. Nie licząc drobnych wyjątków które napewno się zdarzają, tyle że rzadko. Można zwolnić wszystkich policjantów tylko skąd wziąźć kilkadziesiąt tysięcy ludzi którzy będą wykonywać sumiennie taka robota za takie pieniądze.
Wywinąłęś trochę kota ogonem i odbiegłeś od tematu, ale z konkluzją się zgadzam:-)
Z tym co napisałeś o amerykańskiej policji również. Dokładnie tak, nie ma rytunowej kontroli, jednak jak Cię już zatrzymają to nikt nie drze mordy: czego? co się czepiacie? co ja zrobiłem, że się na mnie uwzięliście? itp.
Powtórzę Twoje słowa: SŁABE SPOŁECZEŃSTWO-SŁABA POLICJA. Jakby się wszyscy Was czepiali i jechali po Was to chciałoby się Wam starać? Wyzywali Was od psów itp.? Mnie nie bardzo.
I to kończy moje wypociny w temacie. Nic więcej dodać nie można, chociaż wiem, że nadal niektórzy będę tu pisali o UFO i innych paranormalnych zjawiskach na komendzie...
Ja też jestem za tym aby nasza Policja stanowiła silny organ nie do kontroli i straszenia społeczeństwa a do surowego karania przestępców. Zanim to się stanie, my jako społeczeństwo musimy dojrzeć do tego samego. Współpraca z Policją to nie jest "kapowanie" i "szczurowanie". To kontrola marginalnych zachowań antyspołecznych jak: handel narkotykami, paserstwo, kradzieże i rozboje. Bez mocnej policji to my, obywatele żyjemy w strachu - przed przestępcami i przed współpracą z Policją bo grożą nam przestępcy. Paranoja...
Problem w tym, że nasze społeczeństwo uważa, że płacąc podatki nie powinno już nic więcej robić dla własnego bezpieczeństwa.
- panie policjancie ja wiem kto urwał lusterko w tym samochodzie
- no to prosze powiedzieć
- to ja mam wam mówic? A od czego wy jesteście?
I koło się zamyka. I nie wynika z tego nic. Chce natomiast jeszcze sprostować pewną rzecz: mianowicie owszem w USA policja pracuje może inaczej, ale to nie wzielo sie z niczego. Pare ładnych lat temu w Nowym Jorku podjęto decyzję o tempieniu wszytkich, nawet najmniejszych wykroczeń. Całkowitym odcięciu młodych ludzi od możliwości spokojnego spotykania sie nawet "na papierosa" na ławce. Mandaty za byle peta, za papierek, za piwko. Była taka teoria, że przestępstwa rozwijają sie w sprzyjających środowiskach a wśrodowiskach skrajnie nieprzyjaznych - nie wylęgają się pzrestępcy. To bardzo utrudniało gangom werbowanie członków i handel. I dało podstawy do kolejnych zmian w funkcjonowaniu policji. Bo moim zdaniem skierowanie policji w Polsce na przestępstwa i ograniczenie rutynowych kontroli i tzw "czepiania się" jest walką z objawami choroby a nie przyczynami. W miejsce rozbitego gangu wchodzi następny i składa sie właśnie z tych młodych którzy wcześniej siedzieli na ławce i palili papierosy i nikt sie do nich nie przyczepiał.
Podoba mi się, dyskusja schodzi na właściwy tor. Już się bałem, że w tym społeczeństwie sami krótkowidzowie... od bicia pałką na komendzie :-))))
Dokładnie tak jak piszecie. Do tego dochodzi przyjazność ludzi w USA. W małych miejscowościach typu Myślenice, to wszyscy sobie Hi mówią na ulicy, nawet jak się nie znają. Każdy Ci pomoże jak tylko byś czegoś potrzebował. I to powoduje ogólnie dobre nastawienie wszyskich i podnosi poprzeczkę policji, która musi się do tego stylu trochę dostosować. Dlatego jak Ci się przebije koło policjant zatrzyma się i będzie stał z tyłu na kogutach jako eskorta.
U nas? Wszyscy na wszystko wkurzeni i wiecznie narzekający. Na pracę, na żonę, na dzieci, na pogodę, na brak kasy i oczywiście na policję. Jakby się im policjant zatrzymał pomóc, to w głowie mają: "A po h...j się zatrzymuje! Niech się lepiej zajmie ściganie przestępców".
Dlatego myślę, aby każdy zastanowił się nad tym na ile jest uczciwy w życiu i wówczas wyjdzie mu co może od innych wymagać(w tym Policjantów).
można nie dostrzegać złych a nawet przestępczych zachowań w szeregach policji. każdy widzi tylko tyle ile chce zobaczyć. ja wiem swoje, nie wszyscy policjanci zachowują się zgodnie z narzuconymi im standardami i to właśnie oni psują reputację pozostałym. poza tym obciążenie stresem i ogromna presja psychiczna robi swoje. bo policjant niejednokrotnie jest narażony na utratę zdrowia i życia. niektórym wysiada psychika ale to też wina marnej opieki psychologicznej lub niechęci do korzystania z niej...
tłumienie emocji i udawanie że wszysto jest ok. kończy się wybuchem. przykładem jest drektor zakładu karnego, który zabił osadzonego tam więźnia. w policji jest duża presja i co poniektórzy nie radzą sobie z nią. przecież wielu policjantów ma problem z alkoholem lub lekami psychotropowymi, wielu też "'nosi pracę do domu" i na swoich bliskich wyładowuje frustracje. to nie znaczy, że przedstawiciele innych zawodów tak nie robią ale nie udawajmy, że współczesny policjant jest bez skazy. to nie tylko wina systemu ale też tego, że ktoś nie próbuje szukać pomocy tylko stwarza pozory, że sobie dobrze radzi. wtedy mamy pobicia przy przesłuchaniach i inne katastrofalne w skutkach nadużycia
Cytat z tego linku na interii:
W raporcie CPT wskazano też na maltretowanie, o którym mówili dwaj zatrzymani i które było tak dotkliwe, iż "mogłoby zostać uznane za równoznaczne z torturowaniem". Raport przytacza przypadek osoby z Krakowa aresztowanej w październiku 2009 r. przez funkcjonariuszy CBŚ z Bielska Białej
Czyli niedług jak ktoś wejdzie na to forum, stworzą podobny raport :-))) To jakby wejść na mszę Ojca rydzyka i zrobić ankietę ilu ludzi popiera rząd Tuska...
Nie obraźcie się, ale co mają zrobić z zatrzymanymi przestępcami? Głaskać ich? Co może teraz będzeicie ich bronić, żby traktować ich po ludzku? Zrozumcie, że niewinni nie dostają po nosie - oczywiście poza sporadycznymi przypadkami, ale nie rócie z tego reguły. Czyli co mam mówić teraz do policjanta dzień dobry i nie patrzeć mu w oczy?
Właśnie,jak "marko" napisał,pojawia się tendencja do obrony przestępców. Na dniach Myślenic ochrona zatrzymywała jakiegoś chłopaka i wszyscy dookoła mówili "ale się na niego rzucili, biedny chłopak itp...", ale nikt nie widział co ten chłopak robił wcześniej, ochrona czy policja jest od szybkiego reagowania- między innymi takie mają zadanie, a aby skuteczność i szybkość wzrosła działa się w dwóch lub więcej, bo pojedynczo tylko szarpanina może powstać. Wymyślanie rzeczy co to się nie dzieje na komendzie jest co najmniej nie na miejscu, bo fantazja ludzi jest nieograniczona. Policja z USA jest skuteczna, nasz kraj nie jest niestety na taką policje gotowy, bo według niektórych forumowiczów którzy jakby nie było są częśćią społeczeństwa- taki stan rzeczy byłby złem, szykanowaniem, czepianiem się itp... Ja od urodzenia nie miałem problemów z prawem, dostałem kilka mandatów- ale pretensji nie mam bo słusznie, a każdy kontakt z policją wspominam miło, ja byłem w porządku- Oni też.
Ja też nigdy nie miałem problemów z policją a lubie piwo i często chadzam do barów z kolegami i często z tych barów wracam na piechotę i nigdy nie miałem problemów z policją. Raz na osiedlu rozchodziliśmy się do domów i staliśmy jeszcze chwile i byliśmy głośno, a z perspektywy mieszkanców pewnie bardzo głośno bo ktoś zadzwonił na policję. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, podjechał radiowóz wylegitymowali nas i kazali isć do domów bo ludzie chcą spać. Nikt mnie nie bił, nie popychał. To dziwne ale zawsze opowieści o nieuczciwej policji słyszę od tych co od wczesnych lat szkolnych to samo mówili o nauczycielach i sprawiali problemy wychowawcze. Teraz tacy łamia prawo przy każdej okazji i żalą sie na policję, że ta jest zła. Na ogół łysi w dresach. Moi koledzy ze studiów dziwnym trafem nie mają takich przezyć mimo że mandaty dostaja nie raz. Dziwna zależność...
To tak jak ja. Nigdy nie miałem z nimi problemów, nawet kilka razy mi podarowali mandat i skończyło się na pouczeniu. Wszystko zależy jak z nimi pogadasz. Jak zgrywasz cwaniaka to dostaniesz co chcesz - jak za czasów szkoły na podwórku, tylko nie którzy nie wynieśli nic z tej lekcji.
To czego nie ulubię osobiście to nagminne przekraczanie prędkości na zakopiance przez samochody policyjne - to nie powinno mieć miejsca.
Jeżeli chodzi o inne doświadczenia, to nikt mnie pałą nie bił i moich znajomych również. Tak jak napisał stalaktyt goście nieraz wracali nabombieni czy to tutaj czy w Krakowie i nic im się nie stało. Poprostu nie robili burd.
Mi też się marzy skuteczna policja z jajami, może wówczas nie dochodziłoby to pobić na ulicach niewinnych ludzi. Wiedzieliby potem, że na komendzie swoję w skórę dostaną - i bardzo dobrze dresiki! Ale póki co u Nas się chroni przestępców, a gani policję - taki polski anty-styl.
Marko, "silna policja" czyli taka która posiada narzędzia i co najważniejsze instrumenty prawne ktore pozwalają jej działać to kwestia konkretnych zmian legislacyjnych. A do tego potrzeba polityków zainteresowanych zmianą. A ktory klub poselski stać na drastyczne zmiany? PO? PiS? Czy może Ruch Palikota?
Nie no jasne. Piszę może trochę dentencyjnie, bo tak rozpoczą się temat. Nie na laniu na komendzie buduje się silną policję, ale respekt/szacunek powinni wzbudzać i o to mi chodziło. Piszę prostymi słowami i obrazowo, żeby łatwiej dotarło:-)
Co do polityki, to nie chcę już odbiegać od tematu. Zresztą tak jak pisaliście wyżej, to społeczeństwo nie jest gotowe na drastyczne zmiany póki co.
[quote=kosiarz] Właśnie,jak "marko" napisał,pojawia się tendencja do obrony przestępców. Na dniach Myślenic ochrona zatrzymywała jakiegoś chłopaka i wszyscy dookoła mówili "ale się na niego rzucili, biedny chłopak itp...", ale nikt nie widział co ten chłopak robił wcześniej, ochrona czy policja jest od szybkiego reagowania- między innymi takie mają zadanie, a aby skuteczność i szybkość wzrosła działa się w dwóch lub więcej, bo pojedynczo tylko szarpanina może powstać. Wymyślanie rzeczy co to się nie dzieje na komendzie jest co najmniej nie na miejscu, bo fantazja ludzi jest nieograniczona. Policja z USA jest skuteczna, nasz kraj nie jest niestety na taką policje gotowy, bo według niektórych forumowiczów którzy jakby nie było są częśćią społeczeństwa- taki stan rzeczy byłby złem, szykanowaniem, czepianiem się itp... Ja od urodzenia nie miałem problemów z prawem, dostałem kilka mandatów- ale pretensji nie mam bo słusznie, a każdy kontakt z policją wspominam miło, ja byłem w porządku- Oni też. [/quote]
Jaka obrona:) Czyżbyś był Policjantem??
hhah niestety w każdym zawodzie znajdą się uczciwi i Ci nieuczciwi, kłamcy, łapówkarze - nadal ich nie brakuje - nie chcę tu przywoływać konkretnych sytuacji, nie ma sensu... ale Policja pozostawia wiele do życzenia
Owszem, ale nie koniecznie jest to tylko i wyłącznie ich wina. Patologie zdarzają się wszędzie, nawet w bliskich rodzinach. Problem policji w Polsce to znacznie szerszy temat i to należy mieć na uwadze.
Coś tu cicho. Ostatnio był artykuł, iż policja w Myślenicach dostała dwa nowe radiowozy za zasługi. Zasługi te są nie podważalne i poparte dowodami. Otóż byłem świadkiem napadu i pobicia w ostatnich miesiącach. Policja wywiązała się w śledztwie pełnym profesjonalizmem oraz zaangażowaniem. Nasi wierni stróżowie prawa ustalili, iż mężczyznę A napadł i pobił mężczyzna B, który jest jego bratem. A raczej był, ponieważ mężczyzna B nie żyje od kilku lat. Śmiać się z takiej policji czy płakać?
[quote=Mysleniczanin007] Gdybyśmy mieli taką policję jak np. w USA to już wszyscy z tego tematu siedzieliby na komendzie... Marko, jesteś pełen skrajności. Nie sięgaj po przykłady i tezy których nie będziesz mógł obronić. [/quote]
Ciekawe, bo piszesz prawie to samo co ja:-)
Jednak tu się nie zgodzę: W Stanach są obywatele? Jesteś pewny? Ostatnio na krzesło poszedł gość bez dowodów, a nawet ostatnio świadkowie wycofali zeznania mówiąc, że bali się 10 lat temu podczas przesłuchania i dlatego na niego wskazali. Jednak, żeby im się nie zawalił system oparty na karze śmierci, wyknali wyrok i ukręcili łeb sprawie. Chyba nie bardzo znasz te realia:-) Widziałeś kiedyś co robi przestępca zatrzymany w Stanach? Kładzie się na ziemie i krzyczy: Okey, Okey! z rękami do góry, bo się boi żeby mu policjant kulki nie sprzedał. Nikomu nawet przez myśl nie przechodzi uciekać podczas kontroli...bo wówczas masz 50/50.
Ale masz rację co do anty nastawienia w Polsce. Jak napisałem: agresja rodzi agresję, a takie tematy jak te tylko ją nasilają. Blędne koło.
[quote=gość: zdr]Owszem, był pod wpływem alkoholu, ale czy musieli go tak katować? Zamiast odwieźć na izbę wytrzeźwień czy też nawet do szpitala (liczne rany i siniaki na całym ciele, także na głowie), to puścili go i co miał zrobić?[/quote]
No i właśnie za to kocham ten kraj. Gość uciekał na motorze, albo wcześniej kogoś zgwałcił, albo nawe zabił, ale jak go policja zastrzeli w pościgu, to potem w TV wychodzi babcia i mówi: "on taki dobry chłopiec był" i wszyscy na policjantów.
Ej zdecydujcie się na coś. Ja tam burd po pijaku nie robię i dzięki temu po uszach niedostanę. Jak ktoś robi, niech się z tym liczy i już!
"W stanach sa obywatele a nie przestępcy" jak to Myśleniczanin 007 napisał. Bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę, że w Stanach to czy ktoś jest obywatelem czy przestepcą okazuje sie dopiero po wylegitymowaniu takiej osoby. A do tego czasu ten "obywatel" nie ma prawa nawet pisnąć słówka niepytany a policjant często cały czas trzyma rękę na kaburze z bronią. Bo tam każdy "obywatel" jest podejrzewany że może być przestępcą. Nie to co u nas, w kraju nieudolnej demokracji. Niech sobie kazdy odpowie na pytanie: Dlaczego w południowych stanach Ameryki policjanci jeżdżą w pojedynkę radiowozami.
a) oszczędności kadrowe
b) policjant ma broń nie tylko na pokaz.
?
No dokładnie. To jest prawdziwa policja. Dopiero byście płakali...
[quote=gość: stalaktyt] "W stanach sa obywatele a nie przestępcy" jak to Myśleniczanin 007 napisał. Bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę, że w Stanach to czy ktoś jest obywatelem czy przestepcą okazuje sie dopiero po wylegitymowaniu takiej osoby. A do tego czasu ten "obywatel" nie ma prawa nawet pisnąć słówka niepytany a policjant często cały czas trzyma rękę na kaburze z bronią. Bo tam każdy "obywatel" jest podejrzewany że może być przestępcą. Nie to co u nas, w kraju nieudolnej demokracji. Niech sobie kazdy odpowie na pytanie: Dlaczego w południowych stanach Ameryki policjanci jeżdżą w pojedynkę radiowozami?
a) oszczędności kadrowe
b) policjant ma broń nie tylko na pokaz.
[/quote]
Moi drodzy, która/y z Was będąc w Stanach został zatrzymany przez Policję? To kuriozalne pytanie prowadzi do podstawowego wniosku - za Wielką Wodą nie spotkałem się z pojęciem "rutynowa kontrola". Tam Policja zatrzymuje obywatela WYŁĄCZNIE wtedy gdy ten popełni WYKROCZENIE. Każde wykroczenie musi być uzasadnione i udowodnione przez policjanta. I wbrew pozorom "stalaktyt" nikt nikogo nie podejrzewa.
Po pierwsze, Policja amerykańska ma dostęp do prawie nieograniczonej bazy danych przy użyciu komputera który znajduje się w każdym wozie policyjnym. Dodam że kartoteka informacji sięga pięć lat wstecz. Czyli przy powiedzmy wykroczeniu drogowym Policjant wbijając numery rejestracyjne w komputer ma dostęp do prawie całej informacji o właścicielu samochodu/kierowcy.
Po drugie, Policja amerykańska bazuje na procedurach które kontrolowane są w czasie bieżącym przez STAŁY KONTAKT RADIOWY oficera/ oficerów biorących udział w akcji/zatrzymaniu z macierzystą jednostką. Dlatego właśnie mogą jeździć sami, wystarczy jeden kod podany przez oficera i na miejsce zdażenia zjeżdza sie cała reszta oficerów którzy są w pobliżu jako natychmiastowe wsparcie.
Po trzecie, jak już wspomnieliście że każdy oficer trzyma dłoń na broni w każdym wypadku zatrzymania/kontroli. I Was to tak fascynuje czy dziwi? W Stanach broń może mieć każdy, no może z pewnymi wyjątkami, więc nie dziwcie się że każdemu oficerowi w momencie takiego zatrzymania grozi niebezpieczeństwo.
Po czwarte, amerykańscy policjanci dobrze wiedzą że utrzymują ich obywatele ze swoich podatków. Mają ustalone ramy w których mają prawo działać a że są to ramy bardzo ostre w stosunku do przestępców cóż, zwykły obywatel ma czuć się bezpiecznie a przestępca napiętnowany i ścigany.
Podsumowując, społeczeństwo ma taką Policję na jaką zasługuje albo taką na której wymusza konkretne działania. Opieszałość czy nieróbstwo czy jakiekolwiek inne zarzuty skierowane do naszej Policji są jedynie odzwierciedleniem tego właśnie społeczeństwa.
Reasumując: [u]SŁABE SPOŁECZEŃSTWO-SŁABA POLICJA[/u]
Wniosek prosty - frustracja rodzi agresje. Ryba psuje się od głowy. Nieuczciwa policja to efekt zlych decyzji legislacyjnych. Coraz słabsze uprawnienia, nie rosnące od lat pensje sprawiają, że zwykły, szary policjant nie do konca wykonuje swoją robotę tak jak należy. Chciałbym żyć w państwie prawa ale nie oszukujmy się - za 2300 zl to mi by sie nie chciało sumiennie i w pocie czoła niczym pszczółka użerać się non stop z ludźmi. I obawiam się, że żaden szanujący się człowiek za te pieniądze nie bedzie szukał sobie problemów po nocy kiedy może położyć sie w aucie w krzaczkach i przespać. Policja nie składa się z zapaleńców. Zapał mija bardzo szybko. W każdej pracy. Nie licząc drobnych wyjątków które napewno się zdarzają, tyle że rzadko. Można zwolnić wszystkich policjantów tylko skąd wziąźć kilkadziesiąt tysięcy ludzi którzy będą wykonywać sumiennie taka robota za takie pieniądze.
Wywinąłęś trochę kota ogonem i odbiegłeś od tematu, ale z konkluzją się zgadzam:-)
Z tym co napisałeś o amerykańskiej policji również. Dokładnie tak, nie ma rytunowej kontroli, jednak jak Cię już zatrzymają to nikt nie drze mordy: czego? co się czepiacie? co ja zrobiłem, że się na mnie uwzięliście? itp.
Powtórzę Twoje słowa: SŁABE SPOŁECZEŃSTWO-SŁABA POLICJA. Jakby się wszyscy Was czepiali i jechali po Was to chciałoby się Wam starać? Wyzywali Was od psów itp.? Mnie nie bardzo.
I to kończy moje wypociny w temacie. Nic więcej dodać nie można, chociaż wiem, że nadal niektórzy będę tu pisali o UFO i innych paranormalnych zjawiskach na komendzie...
Ja też jestem za tym aby nasza Policja stanowiła silny organ nie do kontroli i straszenia społeczeństwa a do surowego karania przestępców. Zanim to się stanie, my jako społeczeństwo musimy dojrzeć do tego samego. Współpraca z Policją to nie jest "kapowanie" i "szczurowanie". To kontrola marginalnych zachowań antyspołecznych jak: handel narkotykami, paserstwo, kradzieże i rozboje. Bez mocnej policji to my, obywatele żyjemy w strachu - przed przestępcami i przed współpracą z Policją bo grożą nam przestępcy. Paranoja...
Problem w tym, że nasze społeczeństwo uważa, że płacąc podatki nie powinno już nic więcej robić dla własnego bezpieczeństwa.
- panie policjancie ja wiem kto urwał lusterko w tym samochodzie
- no to prosze powiedzieć
- to ja mam wam mówic? A od czego wy jesteście?
I koło się zamyka. I nie wynika z tego nic. Chce natomiast jeszcze sprostować pewną rzecz: mianowicie owszem w USA policja pracuje może inaczej, ale to nie wzielo sie z niczego. Pare ładnych lat temu w Nowym Jorku podjęto decyzję o tempieniu wszytkich, nawet najmniejszych wykroczeń. Całkowitym odcięciu młodych ludzi od możliwości spokojnego spotykania sie nawet "na papierosa" na ławce. Mandaty za byle peta, za papierek, za piwko. Była taka teoria, że przestępstwa rozwijają sie w sprzyjających środowiskach a wśrodowiskach skrajnie nieprzyjaznych - nie wylęgają się pzrestępcy. To bardzo utrudniało gangom werbowanie członków i handel. I dało podstawy do kolejnych zmian w funkcjonowaniu policji. Bo moim zdaniem skierowanie policji w Polsce na przestępstwa i ograniczenie rutynowych kontroli i tzw "czepiania się" jest walką z objawami choroby a nie przyczynami. W miejsce rozbitego gangu wchodzi następny i składa sie właśnie z tych młodych którzy wcześniej siedzieli na ławce i palili papierosy i nikt sie do nich nie przyczepiał.
Podoba mi się, dyskusja schodzi na właściwy tor. Już się bałem, że w tym społeczeństwie sami krótkowidzowie... od bicia pałką na komendzie :-))))
Dokładnie tak jak piszecie. Do tego dochodzi przyjazność ludzi w USA. W małych miejscowościach typu Myślenice, to wszyscy sobie Hi mówią na ulicy, nawet jak się nie znają. Każdy Ci pomoże jak tylko byś czegoś potrzebował. I to powoduje ogólnie dobre nastawienie wszyskich i podnosi poprzeczkę policji, która musi się do tego stylu trochę dostosować. Dlatego jak Ci się przebije koło policjant zatrzyma się i będzie stał z tyłu na kogutach jako eskorta.
U nas? Wszyscy na wszystko wkurzeni i wiecznie narzekający. Na pracę, na żonę, na dzieci, na pogodę, na brak kasy i oczywiście na policję. Jakby się im policjant zatrzymał pomóc, to w głowie mają: "A po h...j się zatrzymuje! Niech się lepiej zajmie ściganie przestępców".
Dlatego myślę, aby każdy zastanowił się nad tym na ile jest uczciwy w życiu i wówczas wyjdzie mu co może od innych wymagać(w tym Policjantów).
można nie dostrzegać złych a nawet przestępczych zachowań w szeregach policji. każdy widzi tylko tyle ile chce zobaczyć. ja wiem swoje, nie wszyscy policjanci zachowują się zgodnie z narzuconymi im standardami i to właśnie oni psują reputację pozostałym. poza tym obciążenie stresem i ogromna presja psychiczna robi swoje. bo policjant niejednokrotnie jest narażony na utratę zdrowia i życia. niektórym wysiada psychika ale to też wina marnej opieki psychologicznej lub niechęci do korzystania z niej...
http://fakty.interia.pl/polska/news/na-co-pozwala-sobie-nasza-policja-bija-raza-pradem,1667162
tłumienie emocji i udawanie że wszysto jest ok. kończy się wybuchem. przykładem jest drektor zakładu karnego, który zabił osadzonego tam więźnia. w policji jest duża presja i co poniektórzy nie radzą sobie z nią. przecież wielu policjantów ma problem z alkoholem lub lekami psychotropowymi, wielu też "'nosi pracę do domu" i na swoich bliskich wyładowuje frustracje. to nie znaczy, że przedstawiciele innych zawodów tak nie robią ale nie udawajmy, że współczesny policjant jest bez skazy. to nie tylko wina systemu ale też tego, że ktoś nie próbuje szukać pomocy tylko stwarza pozory, że sobie dobrze radzi. wtedy mamy pobicia przy przesłuchaniach i inne katastrofalne w skutkach nadużycia
Cytat z tego linku na interii:
W raporcie CPT wskazano też na maltretowanie, o którym mówili dwaj zatrzymani i które było tak dotkliwe, iż "mogłoby zostać uznane za równoznaczne z torturowaniem". Raport przytacza przypadek osoby z Krakowa aresztowanej w październiku 2009 r. przez funkcjonariuszy CBŚ z Bielska Białej
Czyli niedług jak ktoś wejdzie na to forum, stworzą podobny raport :-))) To jakby wejść na mszę Ojca rydzyka i zrobić ankietę ilu ludzi popiera rząd Tuska...
Nie obraźcie się, ale co mają zrobić z zatrzymanymi przestępcami? Głaskać ich? Co może teraz będzeicie ich bronić, żby traktować ich po ludzku? Zrozumcie, że niewinni nie dostają po nosie - oczywiście poza sporadycznymi przypadkami, ale nie rócie z tego reguły. Czyli co mam mówić teraz do policjanta dzień dobry i nie patrzeć mu w oczy?
Właśnie,jak "marko" napisał,pojawia się tendencja do obrony przestępców. Na dniach Myślenic ochrona zatrzymywała jakiegoś chłopaka i wszyscy dookoła mówili "ale się na niego rzucili, biedny chłopak itp...", ale nikt nie widział co ten chłopak robił wcześniej, ochrona czy policja jest od szybkiego reagowania- między innymi takie mają zadanie, a aby skuteczność i szybkość wzrosła działa się w dwóch lub więcej, bo pojedynczo tylko szarpanina może powstać. Wymyślanie rzeczy co to się nie dzieje na komendzie jest co najmniej nie na miejscu, bo fantazja ludzi jest nieograniczona. Policja z USA jest skuteczna, nasz kraj nie jest niestety na taką policje gotowy, bo według niektórych forumowiczów którzy jakby nie było są częśćią społeczeństwa- taki stan rzeczy byłby złem, szykanowaniem, czepianiem się itp... Ja od urodzenia nie miałem problemów z prawem, dostałem kilka mandatów- ale pretensji nie mam bo słusznie, a każdy kontakt z policją wspominam miło, ja byłem w porządku- Oni też.
Ja też nigdy nie miałem problemów z policją a lubie piwo i często chadzam do barów z kolegami i często z tych barów wracam na piechotę i nigdy nie miałem problemów z policją. Raz na osiedlu rozchodziliśmy się do domów i staliśmy jeszcze chwile i byliśmy głośno, a z perspektywy mieszkanców pewnie bardzo głośno bo ktoś zadzwonił na policję. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, podjechał radiowóz wylegitymowali nas i kazali isć do domów bo ludzie chcą spać. Nikt mnie nie bił, nie popychał. To dziwne ale zawsze opowieści o nieuczciwej policji słyszę od tych co od wczesnych lat szkolnych to samo mówili o nauczycielach i sprawiali problemy wychowawcze. Teraz tacy łamia prawo przy każdej okazji i żalą sie na policję, że ta jest zła. Na ogół łysi w dresach. Moi koledzy ze studiów dziwnym trafem nie mają takich przezyć mimo że mandaty dostaja nie raz. Dziwna zależność...
To tak jak ja. Nigdy nie miałem z nimi problemów, nawet kilka razy mi podarowali mandat i skończyło się na pouczeniu. Wszystko zależy jak z nimi pogadasz. Jak zgrywasz cwaniaka to dostaniesz co chcesz - jak za czasów szkoły na podwórku, tylko nie którzy nie wynieśli nic z tej lekcji.
To czego nie ulubię osobiście to nagminne przekraczanie prędkości na zakopiance przez samochody policyjne - to nie powinno mieć miejsca.
Jeżeli chodzi o inne doświadczenia, to nikt mnie pałą nie bił i moich znajomych również. Tak jak napisał stalaktyt goście nieraz wracali nabombieni czy to tutaj czy w Krakowie i nic im się nie stało. Poprostu nie robili burd.
Mi też się marzy skuteczna policja z jajami, może wówczas nie dochodziłoby to pobić na ulicach niewinnych ludzi. Wiedzieliby potem, że na komendzie swoję w skórę dostaną - i bardzo dobrze dresiki! Ale póki co u Nas się chroni przestępców, a gani policję - taki polski anty-styl.
Marko, "silna policja" czyli taka która posiada narzędzia i co najważniejsze instrumenty prawne ktore pozwalają jej działać to kwestia konkretnych zmian legislacyjnych. A do tego potrzeba polityków zainteresowanych zmianą. A ktory klub poselski stać na drastyczne zmiany? PO? PiS? Czy może Ruch Palikota?
Nie no jasne. Piszę może trochę dentencyjnie, bo tak rozpoczą się temat. Nie na laniu na komendzie buduje się silną policję, ale respekt/szacunek powinni wzbudzać i o to mi chodziło. Piszę prostymi słowami i obrazowo, żeby łatwiej dotarło:-)
Co do polityki, to nie chcę już odbiegać od tematu. Zresztą tak jak pisaliście wyżej, to społeczeństwo nie jest gotowe na drastyczne zmiany póki co.
[quote=kosiarz] Właśnie,jak "marko" napisał,pojawia się tendencja do obrony przestępców. Na dniach Myślenic ochrona zatrzymywała jakiegoś chłopaka i wszyscy dookoła mówili "ale się na niego rzucili, biedny chłopak itp...", ale nikt nie widział co ten chłopak robił wcześniej, ochrona czy policja jest od szybkiego reagowania- między innymi takie mają zadanie, a aby skuteczność i szybkość wzrosła działa się w dwóch lub więcej, bo pojedynczo tylko szarpanina może powstać. Wymyślanie rzeczy co to się nie dzieje na komendzie jest co najmniej nie na miejscu, bo fantazja ludzi jest nieograniczona. Policja z USA jest skuteczna, nasz kraj nie jest niestety na taką policje gotowy, bo według niektórych forumowiczów którzy jakby nie było są częśćią społeczeństwa- taki stan rzeczy byłby złem, szykanowaniem, czepianiem się itp... Ja od urodzenia nie miałem problemów z prawem, dostałem kilka mandatów- ale pretensji nie mam bo słusznie, a każdy kontakt z policją wspominam miło, ja byłem w porządku- Oni też. [/quote]
Jaka obrona:) Czyżbyś był Policjantem??
hhah niestety w każdym zawodzie znajdą się uczciwi i Ci nieuczciwi, kłamcy, łapówkarze - nadal ich nie brakuje - nie chcę tu przywoływać konkretnych sytuacji, nie ma sensu... ale Policja pozostawia wiele do życzenia
Owszem, ale nie koniecznie jest to tylko i wyłącznie ich wina. Patologie zdarzają się wszędzie, nawet w bliskich rodzinach. Problem policji w Polsce to znacznie szerszy temat i to należy mieć na uwadze.
http://www.policja.pl/portal/pol/1/70268/Policja_jedna_z_najlepiej_ocenianych_instytucji_w_Polsce.html
Widać Myślenice pod prąd i nie łapią się w tych 72%, a za to są intywidualistami w tych 28.
jak w Myślenicach można ocenic pracę policji jak jej nigdzie nie widać ?
Coś tu cicho. Ostatnio był artykuł, iż policja w Myślenicach dostała dwa nowe radiowozy za zasługi. Zasługi te są nie podważalne i poparte dowodami. Otóż byłem świadkiem napadu i pobicia w ostatnich miesiącach. Policja wywiązała się w śledztwie pełnym profesjonalizmem oraz zaangażowaniem. Nasi wierni stróżowie prawa ustalili, iż mężczyznę A napadł i pobił mężczyzna B, który jest jego bratem. A raczej był, ponieważ mężczyzna B nie żyje od kilku lat. Śmiać się z takiej policji czy płakać?
widać widać w OSIECZANACH stoi radiowóz pod stomatologiem i to nie pierwszy raz tam stoi policja zabki leczy no w końcu muszą jakoś wyglądać
Lokiil a lepiej żeby stali z suszarką koło strażnicy i Cię złapali na parę punktów?A CZY TY W PRACY JESTEŚ TAKI FER UCZCIWY ŻE INNYM SZUKASZ???????