Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi.
Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi.
Tymi słowy Jezus dał do zrozumienia, że kościół nie ma obowiązku być czysty i odgrodzić się od złych ludzi. Wręcz odwrotnie, kościół ma zapraszać do siebie również dewiantów i czynić ich pasterzami i nauczycielami, a ich skłonności są ich chorobą i należy ich zrozumieć i nie czynić im zła z tego powodu, że oni uczynili zło innym. Czyli nie "oko za oko, bo kto jest bez grzechu niech.."... itd. w nadziei , że te dzieci kiedyś też nie będą bez grzechu. To taka nauka, że właściwie wszystko uchodzi i o co kruszyć kopie. Ja grzeszę dzisiaj, ty jutro, bo jesteśmy grzesznikami.
Jakoś nie słyszałem aby któryś ksiądz, z którym miałem do czynienia w szkole został aresztowany za pedofilię, natomiast o nauczycielu WF słyszałem.
Też ten nauczyciel WF też nie powinien być aresztowany, oczywiście gdy jest katolikiem, bo:
"Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi."
Chyba, że katolikiem nie jest, no to wtedy areszt się mu należy jak psu buda.
zgadzam się z bono: księża są traktowani ulgowo, albo spawy są tuszowane. Najczęściej księdza przenoszą do innej parafii, na drugi koniec polski. z resztą o samo dzieje się jak ksiądz ma romans z dorosłą kobietą. Jak tylko urodzi się dziecko księdzu, ten znika i nikt nie udzieli informacji gdzie jest. Znam przykład gdzie ksiądz oskarżony przez młodzież oazową z dnia na dzień wyjeżdża. okazało się że dostał posadę w domu pielgrzyma w Rzymie. Dlaczego Księża nie mogą odpowiadać za swoje czyny tak jak zwykli ludzie. Ktoś powie: nikt nie jest święty, wszyscy popełniamy błędy. Ale każdy prawdziwy katolik powinien przyznać się do błędu i przynajmniej przeprosić. Ale księdza to nie obowiązuje. A jak ktoś powie na księdza coś oficjalnie, to jest to uznawane za atak na kościół.
Dobrze, że człowiek ma głowę na karku, bo gdy słuchasz naszych przywódców duchowych, to można by zrezygnować z religii. Ta głowa powoduje to, że hierarchów odbierasz, jak kiedyś komunistów i odzywa się w tobie instynkt który podpowiada ci, "nie daj im się".
Stają się dla ciebie przeciwnikiem i twoja religijność wzrasta odwrotnie proporcjonalnie, do ich grzechu.
Role się odwracają, ty zaczynasz być wierzącym nauczycielem a oni grzesznikiem. Ta ich spowiedź, nie jest szczera a więc zwlekasz z udzieleniem rozgrzeszenia i zastanawiasz się, czy jeszcze jest kogo nauczać?
[cytat=sh_ma który nie odczuwa pociągu seksualnego nie może zostać wyświęcony bez specjalnej zgody biskupa albo Watykanu.[/cytat]
Każdy mężczyzna poza eunuchem odczuwa pociąg seksualny,
większość do kobiet, reszta do mężczyzn i dzieci, więc praktycznie bez zgody biskupa i Watykanu (jak piszesz) każdy z tych mężczyzn może być wyświęcony.
Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi.
Czyli rozumiem, że wg. Ciebie Jezus oczekuje, żeby Kościół składał się ze zboków i przestępców?
Bo wg. mnie to Kościołowi powinno zależeć na surowym rozprawianiu się z pedofilami w swoich szeregach. Mnie jako wiernego to by właśnie przekonało - widzą, że ktoś robi coś źle - WYWALAJĄ i WIĘZIENIE - a nie "to rozwody są winne..."
Powodzianin ma racje. Ostatnie wypowiedzi "obrońców" pedofili to jakaś masakra. Molestował mnie ksiądz ale to nie jego wina. To wina moich rodziców. he he dobre. Już nie mieli na kogo zwalić. Zawsze nie ważne czy to nauczyciel, sąsiad, trener i o zgrozo ksiądz, to ONI są winni, nie ofiary. i nie ważne czy jest to rodzina patologiczna, rozwiedziona itd. NIKT, a szczególnie osoba duchowna nie powinien molestować i gwałcić.
jest jednak jedna znacząca różnica. Jeżeli zgwałci nauczyciel lub trener, lub sąsiad itp., jak sprawa wyjdzie na jaw ta osoba za to odpowiada przed sądem. Jeżeli gwałci ksiądz, nie robimy z tym nic bo to była chwila słabości. Do cholery jasnej jak długo jeszcze będzie im to uchodziło płazem.
Do momentu, aż wymrze całe pokolenie ludzi wychowanych wedle zasady, że księdza trzeba bezwarunkowo szanować, sprzedać ostatnią krowę, świnię a samemu głodować. Dotyczy to szczególnie pierwszego pokolenia po II wojnie.
Zauważcie, że jakoś zamilkli ci z monopolem na katolika (mówiący o sobie" prawdziwi katolicy", "prawdziwi Polacy") w ogóle z monopolem na przymiotnik "prawdziwi"
Zauważcie, że jakoś zamilkli ci z monopolem na katolika (mówiący o sobie" prawdziwi katolicy", "prawdziwi Polacy") w ogóle z monopolem na przymiotnik "prawdziwi"
Myślisz Bono że to wstyd? Ci "prawdziwi" potrafią właśnie wmówić ofiarom takich nadużyć seksualnych ze to one są winne, prowokowały ksieży. W imię właśnie tej wiary, jedynej i "prawdziwej". Narażasz się Pan na forumowy ostracyzm. Pamietaj o tym że kiedyś za takie dictum acerbum Kościół spaliłby Cię na stosie...
Każdy z nas jest w jakiś sposób zawstydzony wobec zaistniałej sytuacji bez względu kim jesteśmy (prawdziwi nie prawdziwi) w pewnej chwili dochodzimy do strefy,w której pozostaje tylko wstyd za słowa biskupa i chęć sk....ia mu t...a.
Każdy z nas jest w jakiś sposób zawstydzony wobec zaistniałej sytuacji bez względu kim jesteśmy (prawdziwi nie prawdziwi)
Mów za siebie, ja nie jestem zawstydzony, jestem oburzony. I mam pretensje w dużej mierze do takich jak Ty, którzy dzisiaj muszą się wstydzić za swoich pupili. Zwyczaje duchownych napiętnowałem już we wcześniejszych postach, więc mógłbym teraz powiedzieć "a nie miałem racji". Nie powiem tak, bo to żadna satysfakcja, niemniej nawet mnie, zaskoczyli natomiast, podskórnie czułem, że ci święci niecudowni, którzy tak bezkrytycznie uwielbiają kler, nie zapobiegną takim patologiom o jakich ostatnio głośno. Do takiej sytuacji nie dochodzi z dnia na dzień. Doprowadzają do tego ślepa wiara w ludzi, bo kimże jest ksiądz jak nie zwykłym, człowiekiem ( dla niektórych nietykalnym posłannikiem boga).
Ludziom należy patrzyć na ręce, nie ma równiejszych. Bądź nauczycielem ale czynem, nie słowem.
I od dzisiaj jak będziesz patrzyć na swojego księdza jak na normalnego mężczyznę, który wykonuje powierzone mu obowiązki, to on je należycie wykona,. Jeżeli będziesz w nim widzieć boskość, to on w tę boskość uwierzy i zacznie tobą i młodszymi od ciebie manipulować, dla własnych korzyści.
Jeśli to ma Ci przynieść ulgę ,to tak masz rację całe zło tego świata jest przez takich jak ja .A Ty bidulku pochwal sie czego wielkiego dokonałeś? bo pyskowanie i arogancja to jeszcze żadne osiągnięcie.
Jeśli to ma Ci przynieść ulgę ,to tak masz rację całe zło tego świata jest przez takich jak ja .A Ty bidulku pochwal sie czego wielkiego dokonałeś? bo pyskowanie i arogancja to jeszcze żadne osiągnięcie.
Może zaczniesz bidulko od siebie, pokaż swoje osiągnięcia.
Nie przesadzaj z tym złem całego świata, aż takich wpływów polski kler nie miał,
zaś co do pyskowania, to w tym celuje Twój ulubieniec, nijaki Tadzio Rydzyk, dla Ciebie guru, dla mnie kreatura.
Myślę, że wybór obecnego papieża był świetnym strategicznym posunięciem Watykanu i konklawe, gdzie możni świata kościelnego zrozumieli, że trzeba jednak podciąć korzenie aby ocalić to drzewo...
W zamyśle być może parę czystek i afer, kar i wydaleń z Kościoła a wierni szybko uwierzą z powrotem w cnotliwość duchownych.
W szachach to się nazywa poświęceniem materiału za pozycję.
Myślę, że że trzeba jednak [...] podciąć korzenie aby ocalić to drzewo...
W zamyśle być może parę czystek i afer, kar i wydaleń z Kościoła a wierni szybko uwierzą z powrotem w cnotliwość duchownych.
W szachach to się nazywa poświęceniem materiału za pozycję.
Mieszkaniec, problem w tym że to drzewo wygląda jak nasza Lipka. Oczerniona, spalona i w dodatku nie rokuje na odnowe. Wspomnisz moje słowa za, góra dwadzieścia lat.
mieszkaniec napisał/a:Myślę, że że trzeba jednak [...] podciąć korzenie aby ocalić to drzewo...
W zamyśle być może parę czystek i afer, kar i wydaleń z Kościoła a wierni szybko uwierzą z powrotem w cnotliwość duchownych.
W szachach to się nazywa poświęceniem materiału za pozycję.Mieszkaniec, problem w tym że to drzewo wygląda jak nasza Lipka. Oczerniona, spalona i w dodatku nie rokuje na odnowe. Wspomnisz moje słowa za, góra dwadzieścia lat.
Ależ ja w te słowa wierze już dziś. Uważam po prostu, że strategia obrana przez Watykan i być może dla której abdykował Benedykt jest słuszna. Wizerunek Kościoła trzeba odmienić, w każdej rozgrywce przychodzi moment w którym należy przeprowadzić defragmentację sił, jeśli ciężar działań je przerasta.
Modny temat i każdy może się czuć ekspertem w temacie .Przecież to taka plaga że aż strach wejść do kościoła ,wszędzie czyhają pedofile cały ratunek dla Kościoła w mediach a głównie w GW i TVN.Oni tylko i paru mędrców są w stanie uzdrowić chore struktury tej organizacji.Dobre pytanie czy wielu tu wypowiadających się są katolikami bo to że mówią że tak jest jeszcze o niczym nie świadczy.Nie nam sądzić innych.Brzydzą mnie zachowania niektórych księży i powinni ponieść surowe konsekwencje zgodnie z prawem karnym jak i kanonicznym ale nie dam się wciągnąć w medialną histerię sprowokowaną przez media którym rzekomo leży na sercu dobro Kościoła.
Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi.
Procedura ujawniania tych spraw jest zapisana bezpośrednio w Piśmie Świętym. Pisałem o niej tu już kilkukrotnie.
Tymi słowy Jezus dał do zrozumienia, że kościół nie ma obowiązku być czysty i odgrodzić się od złych ludzi. Wręcz odwrotnie, kościół ma zapraszać do siebie również dewiantów i czynić ich pasterzami i nauczycielami, a ich skłonności są ich chorobą i należy ich zrozumieć i nie czynić im zła z tego powodu, że oni uczynili zło innym. Czyli nie "oko za oko, bo kto jest bez grzechu niech.."... itd. w nadziei , że te dzieci kiedyś też nie będą bez grzechu. To taka nauka, że właściwie wszystko uchodzi i o co kruszyć kopie. Ja grzeszę dzisiaj, ty jutro, bo jesteśmy grzesznikami.
Też ten nauczyciel WF też nie powinien być aresztowany, oczywiście gdy jest katolikiem, bo:
"Jezus powiedział: "Nie przyszedłem do sprawiedliwych, ale do grzeszników" Ta jak i inne Jego wypowiedzi świadczą, że nie oczekuje On Kościoła składającego się z samych świętych i bez skazy ludzi."
Chyba, że katolikiem nie jest, no to wtedy areszt się mu należy jak psu buda.
Przepraszam cię mój kolego za sarkazm, ale jak czytam Twoje bzdury które wypisujesz, to rodzi się we mnie tylko ironia.
zgadzam się z bono: księża są traktowani ulgowo, albo spawy są tuszowane. Najczęściej księdza przenoszą do innej parafii, na drugi koniec polski. z resztą o samo dzieje się jak ksiądz ma romans z dorosłą kobietą. Jak tylko urodzi się dziecko księdzu, ten znika i nikt nie udzieli informacji gdzie jest. Znam przykład gdzie ksiądz oskarżony przez młodzież oazową z dnia na dzień wyjeżdża. okazało się że dostał posadę w domu pielgrzyma w Rzymie. Dlaczego Księża nie mogą odpowiadać za swoje czyny tak jak zwykli ludzie. Ktoś powie: nikt nie jest święty, wszyscy popełniamy błędy. Ale każdy prawdziwy katolik powinien przyznać się do błędu i przynajmniej przeprosić. Ale księdza to nie obowiązuje. A jak ktoś powie na księdza coś oficjalnie, to jest to uznawane za atak na kościół.
Dobrze, że człowiek ma głowę na karku, bo gdy słuchasz naszych przywódców duchowych, to można by zrezygnować z religii. Ta głowa powoduje to, że hierarchów odbierasz, jak kiedyś komunistów i odzywa się w tobie instynkt który podpowiada ci, "nie daj im się".
Stają się dla ciebie przeciwnikiem i twoja religijność wzrasta odwrotnie proporcjonalnie, do ich grzechu.
Role się odwracają, ty zaczynasz być wierzącym nauczycielem a oni grzesznikiem. Ta ich spowiedź, nie jest szczera a więc zwlekasz z udzieleniem rozgrzeszenia i zastanawiasz się, czy jeszcze jest kogo nauczać?
Ciekaw jestem jak sprawdzają ten pociąg, goły staje przed komisją i włączają pornusa?
[cytat=sh_ma który nie odczuwa pociągu seksualnego nie może zostać wyświęcony bez specjalnej zgody biskupa albo Watykanu.[/cytat]
Każdy mężczyzna poza eunuchem odczuwa pociąg seksualny,
większość do kobiet, reszta do mężczyzn i dzieci, więc praktycznie bez zgody biskupa i Watykanu (jak piszesz) każdy z tych mężczyzn może być wyświęcony.
Czyli rozumiem, że wg. Ciebie Jezus oczekuje, żeby Kościół składał się ze zboków i przestępców?
Bo wg. mnie to Kościołowi powinno zależeć na surowym rozprawianiu się z pedofilami w swoich szeregach. Mnie jako wiernego to by właśnie przekonało - widzą, że ktoś robi coś źle - WYWALAJĄ i WIĘZIENIE - a nie "to rozwody są winne..."
Powodzianin ma racje. Ostatnie wypowiedzi "obrońców" pedofili to jakaś masakra. Molestował mnie ksiądz ale to nie jego wina. To wina moich rodziców. he he dobre. Już nie mieli na kogo zwalić. Zawsze nie ważne czy to nauczyciel, sąsiad, trener i o zgrozo ksiądz, to ONI są winni, nie ofiary. i nie ważne czy jest to rodzina patologiczna, rozwiedziona itd. NIKT, a szczególnie osoba duchowna nie powinien molestować i gwałcić.
jest jednak jedna znacząca różnica. Jeżeli zgwałci nauczyciel lub trener, lub sąsiad itp., jak sprawa wyjdzie na jaw ta osoba za to odpowiada przed sądem. Jeżeli gwałci ksiądz, nie robimy z tym nic bo to była chwila słabości. Do cholery jasnej jak długo jeszcze będzie im to uchodziło płazem.
Do momentu, aż wymrze całe pokolenie ludzi wychowanych wedle zasady, że księdza trzeba bezwarunkowo szanować, sprzedać ostatnią krowę, świnię a samemu głodować. Dotyczy to szczególnie pierwszego pokolenia po II wojnie.
Dokładnie :-(
Zauważcie, że jakoś zamilkli ci z monopolem na katolika (mówiący o sobie" prawdziwi katolicy", "prawdziwi Polacy") w ogóle z monopolem na przymiotnik "prawdziwi"
Myślisz Bono że to wstyd? Ci "prawdziwi" potrafią właśnie wmówić ofiarom takich nadużyć seksualnych ze to one są winne, prowokowały ksieży. W imię właśnie tej wiary, jedynej i "prawdziwej". Narażasz się Pan na forumowy ostracyzm. Pamietaj o tym że kiedyś za takie dictum acerbum Kościół spaliłby Cię na stosie...
na szczęście era zabobonów minęła. chociaż z drugiej strony ciekawe jakby wytłumaczyli w tych czasach spalenie na stosie he he
Każdy z nas jest w jakiś sposób zawstydzony wobec zaistniałej sytuacji bez względu kim jesteśmy (prawdziwi nie prawdziwi) w pewnej chwili dochodzimy do strefy,w której pozostaje tylko wstyd za słowa biskupa i chęć sk....ia mu t...a.
Mów za siebie, ja nie jestem zawstydzony, jestem oburzony. I mam pretensje w dużej mierze do takich jak Ty, którzy dzisiaj muszą się wstydzić za swoich pupili. Zwyczaje duchownych napiętnowałem już we wcześniejszych postach, więc mógłbym teraz powiedzieć "a nie miałem racji". Nie powiem tak, bo to żadna satysfakcja, niemniej nawet mnie, zaskoczyli natomiast, podskórnie czułem, że ci święci niecudowni, którzy tak bezkrytycznie uwielbiają kler, nie zapobiegną takim patologiom o jakich ostatnio głośno. Do takiej sytuacji nie dochodzi z dnia na dzień. Doprowadzają do tego ślepa wiara w ludzi, bo kimże jest ksiądz jak nie zwykłym, człowiekiem ( dla niektórych nietykalnym posłannikiem boga).
Ludziom należy patrzyć na ręce, nie ma równiejszych. Bądź nauczycielem ale czynem, nie słowem.
I od dzisiaj jak będziesz patrzyć na swojego księdza jak na normalnego mężczyznę, który wykonuje powierzone mu obowiązki, to on je należycie wykona,. Jeżeli będziesz w nim widzieć boskość, to on w tę boskość uwierzy i zacznie tobą i młodszymi od ciebie manipulować, dla własnych korzyści.
Jeśli to ma Ci przynieść ulgę ,to tak masz rację całe zło tego świata jest przez takich jak ja .A Ty bidulku pochwal sie czego wielkiego dokonałeś? bo pyskowanie i arogancja to jeszcze żadne osiągnięcie.
Może zaczniesz bidulko od siebie, pokaż swoje osiągnięcia.
Nie przesadzaj z tym złem całego świata, aż takich wpływów polski kler nie miał,
zaś co do pyskowania, to w tym celuje Twój ulubieniec, nijaki Tadzio Rydzyk, dla Ciebie guru, dla mnie kreatura.
Myślę, że wybór obecnego papieża był świetnym strategicznym posunięciem Watykanu i konklawe, gdzie możni świata kościelnego zrozumieli, że trzeba jednak podciąć korzenie aby ocalić to drzewo...
W zamyśle być może parę czystek i afer, kar i wydaleń z Kościoła a wierni szybko uwierzą z powrotem w cnotliwość duchownych.
W szachach to się nazywa poświęceniem materiału za pozycję.
Mieszkaniec, problem w tym że to drzewo wygląda jak nasza Lipka. Oczerniona, spalona i w dodatku nie rokuje na odnowe. Wspomnisz moje słowa za, góra dwadzieścia lat.
Ależ ja w te słowa wierze już dziś. Uważam po prostu, że strategia obrana przez Watykan i być może dla której abdykował Benedykt jest słuszna. Wizerunek Kościoła trzeba odmienić, w każdej rozgrywce przychodzi moment w którym należy przeprowadzić defragmentację sił, jeśli ciężar działań je przerasta.
Bono jedno małe pytanko do Ciebie czy ty jesteś katolikiem ????
Modny temat i każdy może się czuć ekspertem w temacie .Przecież to taka plaga że aż strach wejść do kościoła ,wszędzie czyhają pedofile cały ratunek dla Kościoła w mediach a głównie w GW i TVN.Oni tylko i paru mędrców są w stanie uzdrowić chore struktury tej organizacji.Dobre pytanie czy wielu tu wypowiadających się są katolikami bo to że mówią że tak jest jeszcze o niczym nie świadczy.Nie nam sądzić innych.Brzydzą mnie zachowania niektórych księży i powinni ponieść surowe konsekwencje zgodnie z prawem karnym jak i kanonicznym ale nie dam się wciągnąć w medialną histerię sprowokowaną przez media którym rzekomo leży na sercu dobro Kościoła.