Def Ibrylator- jeżeli porównujesz i stawiasz znak równości pomiędzy koleżeńską pożyczką do wielomilionowych łapówek, korupcji i przekrętów na ponad miliard złotych przy państwowych przetargach to nie mamy o czym rozmawiać ...
Tkwij dalej w tych oparach absurdu GW i TVNu ....
Porównywałem DOKŁADNIE przekręty Hofmana do przekrętów zegarkowych Nowaka. Bo to idealny przykład, żeby pokazać, jak każda z gazet manipuluje na swoją korzyść. (czytaj ze zrozumieniem, bo to ważne w rozmowie !)
Nie wiem po co wchodzisz z tematem przekrętów wielomilionowych. Jak to się ma do tej sprawy ? Myślisz, że za PIS'u, czy SLD było inaczej ? Przekręty są w mentalności rządzących i ktokolwiek będzie u władzy, będzie prał kasę. Także nie porównuj "małostkowych wybryków" o których pisałem powyżej, a które szalenie kreują opinią publiczną, z milionowymi przekrętami, które były, są i będą, a dzieją się za naszymi plecami i możliwościami.
Czytam tak i się z Was śmieję :-) Ok, nie ma gazet które piszą samą prawdę, ale są gazety które rzetelnie opisują fakty, nie manipulują lub nawet kłamią jak ma się to w przypadku Gazety Wyborczej.
Uczesniczyłem w paru "większych" wydarzeniach w Polsce które potem były opisywane przez różne gazety w Polsce, specjalnie kupiłem nawet parę razy Wyborczą aby sprawdzić jak u nich z obiektywizmem i niestety przekonałem się, że z prawdą to oni mają mało wspólnego, dlatego słusznie przedmówca nazwał tą gazetę antypolską bo Polski patriotyzm to u nich faszyzm ...
Czytam tak i się z Was śmieję :-) Nie ma gazet obiektywnych, ale są gazety które rzetelnie opisują fakty, nie manipulują lub nawet kłamią jak ma się to w przypadku Gazety Wyborczej.
Uczesniczyłem w paru "większych" wydarzeniach w Polsce które potem były opisywane przez różne gazety w Polsce, specjalnie kupiłem nawet parę razy Wyborczą aby sprawdzić jak u nich z obiektywizmem i niestety przekonałem się, że z prawdą to oni mają mało wspólnego, dlatego słusznie przedmówca nazwał tą gazetę antypolską bo Polski patriotyzm to u nich faszyzm ...
I tym miłym akcentem zakończmy rozmowę o prasie w kontekście polityki (wiem, polityka i religia od zarania dziejów ze sobą żyją w symbiozie, ale odbiegamy od tematu :D)
bono napisał/a:Co to znaczy antypolska gazeta?Kup Wyborczą to się przekonasz.
Kupiłem i właśnie ją skończyłem czytać
i co, odprężyłem się, fajne rzeczy przeczytałem.
I dla kontrastu zacząłem czytać Do Rzeczy i w Sieci i co?
odłożyłem, bo mnie głowa rozbolała, to gazety dla ludzi zaprzyjaźnionych z depresją, wszystko na nie, nie znalazłem jednego pozytywnego artykułu. To gazety dla ludzi szukających zwady.
Ludzie twórczy i solidnie pracujący takich gazet nie czytają., maja dość swoich wyzwań w pracy dla dobra i rozwoju Państwa.
Tak, Wyborcza jest dla ludzi wykształconych, z dużych miast, dobrze zarabiających a Do Rzeczy i W Sieci jest dla niewykształconego motłochu i oszołomów którzy ciągle narzekają, mieszkają w małym miasteczku albo wsi i nic nie robią :-) Już kiedyś to słyszałem .... :-)
Nawiązując do twojej wypowiedzi to wszystko co napisałeś to:
Przecież Ty i pizzaro, zamieszczając te plakaty na forum, wpisujecie się w twórców propagandy jednej opcji, wiec po co te wasze wodolejstwo o prawdzie , bezinteresowności, czystych intencjach.
Bijecie w przeciwnika jak zawodowcy, więc pewnie nie robicie tego za darmo. W każdym razie, nie przyświecają Wam czyste intencje a interes grupowy.
Nie spotkałem jeszcze podobnych propagandzistów na tym forum, wklejających plakaty w imieniu sympatyków Gazety Wyborczej.
To na czym polega ta wasza "bezstronność" i dyktatura jedynie słusznej partii. Niczym się od drugiej strony nie różnicie!
Zapalczywość, dialog z Tobą taki bardzo nabożny, iście pisowski. Jak byś mógł to w imię miłości bliźniego "w łyżce wody byś go utopił"
Przyglądając się dyskusji po raz kolejny mówię,dyskusja z Bono nie ma sensu.Sprytnie omija niewygodne tematy używa starych wyświechtanych sloganów i atakuje kogo trzeba.Tacy ludzie byli i będą zawsze jak to mówili prostytutka to zawód a k.....ą się trzeba urodzić.
Przyglądając się dyskusji po raz kolejny mówię,dyskusja z Bono nie ma sensu.Sprytnie omija niewygodne tematy używa starych wyświechtanych sloganów i atakuje kogo trzeba.Tacy ludzie byli i będą zawsze jak to mówili prostytutka to zawód a k.....ą się trzeba urodzić.
Sójka napisał/a:
Bono- pierdu- pierdu- weź lekarstwa na noc bo nie zaśniesz z tych nerwów, napisz jeszcze jakiegoś posta to może Ci ulży ... :-)
Krówka123 ładnie Ci odpowiedziała :-)
Z katolickim pozdrowieniem, jak przystało do tytułu bloga,
zostańcie z Bogiem.
Niech sen Wasz będzie lekki i przyniesie uspokojenie i ukojenie bólu.
"Przemień o Jezu smutny ten czas, o Jezu pociesz nas."
Jak przystało na katolika nastawiam drugi policzek....... możecie się pastwić.
Za kilkanaście lat jeżeli pozwolimy na to naszemu sejmowi to nie będziemy obchodzić tradycyjnie świąt Narodzenia Pana Jezusa. Do tego oby obchodzić tradycyjnie te święta są potrzebne więzy rodzinne, a obecna władza robi wszystko aby boczkiem po cichu je rozerwać w dalszej przyszłości.
Co do spraw omawianych w tym temacie polecam program "Kościół Wczoraj Dziś i Jutro" na Radiu Plus w niedzielę od ?? do 12.00 Poruszane są również te bieżące a trudne sprawy. Dziś np. było min. o konflikcie między księdzem Lemańskim a arcybiskupem Hoserem.
PS. Życzę, owocnych pozostałych dwóch jeszcze dni oczekiwania na przyjście Pana.
Za kilkanaście lat jeżeli pozwolimy na to naszemu sejmowi to nie będziemy obchodzić tradycyjnie świąt Narodzenia Pana Jezusa.
Kilkadziesiąt lat temu inaczej obchodzili te święta nasi rodzice i dziadkowie niż my. Oni też inaczej obchodzili Boże Narodzenie niż ich dziadkowie. Tak to właśnie wygląda to "tradycyjne" obchodzenie świąt w przebiegu lat. Czy to wina Sejmu?
sh_ma napisał/a:
Do tego oby obchodzić tradycyjnie te święta są potrzebne więzy rodzinne
Oj bardzo ryzykownie odbierasz prawo do przeżywania świadectw wiary osobom samotnym, ale nie będę tego roztrząsał. Mam swoje zdanie na temat kościelnego uwielbiania rodziny a kościelnej pogardy dla osób wyalienowanych, czyt. pozbawionych rodziny.
sh_ma napisał/a:
PS. Życzę, owocnych pozostałych dwóch jeszcze dni oczekiwania na przyjście Pana.
Ja wiem, że tak się mówi itd ale pewna poprawność merytoryczna nakazuje jednak dochować ścisłości w zrozumieniu, że na przyjście Pana czekają Żydzi. Chrześcijanie wierzą, że ten Pan już nadszedł i to ponad 2 tysiące lat temu wstecz począwszy od dzisiejszego dnia.
Oczekiwanie na przyjście Pana wierząc, że to już się stało to tak jakby oczekiwać co rok na własne narodziny zamiast obchodzić rocznicę tego wydarzenia.
W moim bloku jak mieszkała samotna starsza pani to na wigilię szła do sąsiadów z przeciwka.
Nie przypadkowo w liturgii kościoła w czasie Mszy Świętej niekiedy używa się sformułowania "to jest dzisiaj" a nie 2000 lat temu. Adwent jest nie tylko czasem oczekiwania na Boże Narodzenie, ale i na powtórne przyjście Jezusa w czasie paruzji.
Po próbie przeczytania tekstu zawartego w podanym linku stwierdzam:[cytat]Można nie lubić Ziemkiewicza
[/cytat]
Fantasy pisze kiepskie, politycznie trochę mi z nim nie po drodze, ale czasami potrafi błysnąć ciekawym felietonem (to, że nie przepadam za nim, nie znaczy, że nie czytam jego wypocin).
A obecny... Jak się to ma do słów samego Jezusa: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie"?
Czyżby katolicyzm nie czerpał z nauk Chrystusa i Ewangelii? Coś mi tutaj nie pasuje. Ot, taki faryzeizm...
Mamy Stary i Nowy Testament a nie tylko wybrane cytaty korzystne w danej chwili a podstawą jest Dekalog.
Dekalog uzupełniony o przykazanie miłości.
Na wstępie zaznaczę, że nie uważam się za katolika praktykującego i w pełni uznającego naukę kościoła katolickiego (gdzie się różnimy, nie będę roztrząsał, bo nie miejsce i czas na to), pomimo, iż wywodzę się (jak zapewne ponad 90% osób obecnych tutaj) z tej właśnie opcji.
Aczkolwiek, wg. niektórych uczonych kościoła, Chrystus zawarł nowe przymierze poprzez swoją ofiarę, zostawiając to, co było, jako nieaktualne. Inni twierdzą, że nowy testament, jest jakoby dopełnieniem starego. Jednakże dla mnie, prostego człowieka, ciężko pojąć, jak można pogodzić niektóre wykładnie ST z NT. Jeśli czytamy ST literalnie (jak Świadkowie Jehowy, dlaczego nie kamieniujemy cudzołożników, wszak tak mówi pismo. Dlaczego kobieta w chwilach nieczystości (tej miesięcznej, jak mówi pismo), nie podmywa się rytualnie, aby się oczyścić i wchodzi w progi świątyni? Oko za oko, ząb za ząb nie może być w zgodzie z przykazaniem miłości, a jeśli jest, proszę Cię droga Koleżanko o Twoją interpretację, bo być może jestem w błędzie, a wierz mi, jestem skłonny przyznać się do błędu, zwłaszcza w kwestii wiary czy religii.
Zgadzam się, że ze ST należy czerpać, ale nie negować słów Chrystusa. Gdy nastaje Miłość, nie ma miejsca na Sprawiedliwość, bo Miłość jest ponad Sprawiedliwość, dlatego NT nadpisuje ST.
Ze ST (przeczytałem całość) w głowie utkwiły mi słowa Koheleta (sam koniec księgi), który mówi: Boga się bój i przykazań jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek (cytuję z pamięci). Swoją drogą, polecam księgę i identyfikuję się z autorem szukającym sensu życia i wiary, jak też samej konkluzji.
Nie potępiajmy ludzi, nawet, jak nam z nimi nie po drodze. Ja np. Ciebie szanuję, chociaż często mam inne zdanie czy poglądy od Ciebie (np. w sferze polityki, religii). I nie w głowie mi wojna z Tobą ;)
I tu mnie" ustrzeliłeś" fakt nie wszystko da się brać dosłownie ale i też religia na tym polega że wierzymy w coś nie mając na to dowodów.Czy wyobrażasz sobie jak nudny byłby świat gdyby ludzie na 100% wiedzieli że Bóg istnieje?Przecież dobrocią by Cię wykończyli.Dzięki za naprawdę szczere słowa, czasem używam mocnych słów gdy nerwy puszczą a trzeba twardo bronić swoich poglądów. Pozdrawiam życząc wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Po pierwsze myślę, że czytając Pismo Święte należy zwracać uwagę na to co mnie szczególnie porusza. Następnie przemyśleć i przemodlić, czy przez te słowa i poruszenia sam Bóg nie chce czegoś powiedzieć osobiście do mnie DZIŚ.
Po drugie po prostu czytać, nawet gdy nam się nie chce, czy nie widzimy specjalnie sensu czytania. Tutaj polecam http://fdfe.franciszkanie.pl/duchowosc-franciszkanska/bajki-nie-bajki/o-czytaniu-pisma-swietego.html
Chcąc interpretować Biblię należy to robić min w kontekście historycznym. Przypuszczam, że nie wiele da się w sposób wiarygodny i pewny ustalić co do życia zwykłych ludzi 5000 lat temu, co zapewne stanowi trudność przy interpretacji. Przypuścimy, że kilka tysięcy lat temu typowy było następujące zachowanie: Gdy pan X zabił nieumyślnie córkę pana Y, to Y zwoływał całą swoją bandę i szedł wyrżnąć całą rodzinę albo nawet wioskę X'a. Czy tak faktycznie bywało? Nie wiem. Nie jestem historykiem. Jeżeli tak, to prawo "oko za oko, ząb za ząb" było znacznym postępem w kierunku miłości bliźniego, choć faktycznie dalekie od ideału.
Podoba mi się, patrzenie na ręce Owsiakowi. Chciałbym aby w podobny sposób poddać społecznej kontroli wpływy i wydatki Caritas.
Myślę, że nikt nie odbierze tego jako atak na kościół.
Podoba mi się, patrzenie na ręce Owsiakowi. Chciałbym aby w podobny sposób poddać społecznej kontroli wpływy i wydatki Caritas.
Myślę, że nikt nie odbierze tego jako atak na kościół.
Porównywałem DOKŁADNIE przekręty Hofmana do przekrętów zegarkowych Nowaka. Bo to idealny przykład, żeby pokazać, jak każda z gazet manipuluje na swoją korzyść. (czytaj ze zrozumieniem, bo to ważne w rozmowie !)
Nie wiem po co wchodzisz z tematem przekrętów wielomilionowych. Jak to się ma do tej sprawy ? Myślisz, że za PIS'u, czy SLD było inaczej ? Przekręty są w mentalności rządzących i ktokolwiek będzie u władzy, będzie prał kasę. Także nie porównuj "małostkowych wybryków" o których pisałem powyżej, a które szalenie kreują opinią publiczną, z milionowymi przekrętami, które były, są i będą, a dzieją się za naszymi plecami i możliwościami.
Czytam tak i się z Was śmieję :-) Ok, nie ma gazet które piszą samą prawdę, ale są gazety które rzetelnie opisują fakty, nie manipulują lub nawet kłamią jak ma się to w przypadku Gazety Wyborczej.
Uczesniczyłem w paru "większych" wydarzeniach w Polsce które potem były opisywane przez różne gazety w Polsce, specjalnie kupiłem nawet parę razy Wyborczą aby sprawdzić jak u nich z obiektywizmem i niestety przekonałem się, że z prawdą to oni mają mało wspólnego, dlatego słusznie przedmówca nazwał tą gazetę antypolską bo Polski patriotyzm to u nich faszyzm ...
I tym miłym akcentem zakończmy rozmowę o prasie w kontekście polityki (wiem, polityka i religia od zarania dziejów ze sobą żyją w symbiozie, ale odbiegamy od tematu :D)
... i tu jest właśnie pies pogrzebany.
Kupiłem i właśnie ją skończyłem czytać
i co, odprężyłem się, fajne rzeczy przeczytałem.
I dla kontrastu zacząłem czytać Do Rzeczy i w Sieci i co?
odłożyłem, bo mnie głowa rozbolała, to gazety dla ludzi zaprzyjaźnionych z depresją, wszystko na nie, nie znalazłem jednego pozytywnego artykułu. To gazety dla ludzi szukających zwady.
Ludzie twórczy i solidnie pracujący takich gazet nie czytają., maja dość swoich wyzwań w pracy dla dobra i rozwoju Państwa.
Tak, Wyborcza jest dla ludzi wykształconych, z dużych miast, dobrze zarabiających a Do Rzeczy i W Sieci jest dla niewykształconego motłochu i oszołomów którzy ciągle narzekają, mieszkają w małym miasteczku albo wsi i nic nie robią :-) Już kiedyś to słyszałem .... :-)
Nawiązując do twojej wypowiedzi to wszystko co napisałeś to:
Pozdrawiam.
Przecież Ty i pizzaro, zamieszczając te plakaty na forum, wpisujecie się w twórców propagandy jednej opcji, wiec po co te wasze wodolejstwo o prawdzie , bezinteresowności, czystych intencjach.
Bijecie w przeciwnika jak zawodowcy, więc pewnie nie robicie tego za darmo. W każdym razie, nie przyświecają Wam czyste intencje a interes grupowy.
Nie spotkałem jeszcze podobnych propagandzistów na tym forum, wklejających plakaty w imieniu sympatyków Gazety Wyborczej.
To na czym polega ta wasza "bezstronność" i dyktatura jedynie słusznej partii. Niczym się od drugiej strony nie różnicie!
Zapalczywość, dialog z Tobą taki bardzo nabożny, iście pisowski. Jak byś mógł to w imię miłości bliźniego "w łyżce wody byś go utopił"
Przyglądając się dyskusji po raz kolejny mówię,dyskusja z Bono nie ma sensu.Sprytnie omija niewygodne tematy używa starych wyświechtanych sloganów i atakuje kogo trzeba.Tacy ludzie byli i będą zawsze jak to mówili prostytutka to zawód a k.....ą się trzeba urodzić.
Bono- pierdu- pierdu- weź lekarstwa na noc bo nie zaśniesz z tych nerwów, napisz jeszcze jakiegoś posta to może Ci ulży ... :-)
Krówka123 ładnie Ci odpowiedziała :-)
Z katolickim pozdrowieniem, jak przystało do tytułu bloga,
zostańcie z Bogiem.
Niech sen Wasz będzie lekki i przyniesie uspokojenie i ukojenie bólu.
"Przemień o Jezu smutny ten czas, o Jezu pociesz nas."
Jak przystało na katolika nastawiam drugi policzek....... możecie się pastwić.
Można obchodzić Wigilię według tradycji ale są widzę że można inaczej .Jak daleko zmierza to szaleństwo?Co nowego wymyślą ci nowocześni ,wykształceni z dużych miast?Jak będziemy świętować za kilka,kilkanaście lat?
Quo vadis?
http://wpolityce.pl/artykuly/70013-maja-narbuttodrazajaca-prowokacja-na-portalu-lisa-feministka-katarzyna-bratkowska-zapowiada-ze-usunie-ciaze-w-wigilie-zeby-bylo-weselej
Nie wiem, czy obecny wątek jest właściwym na wpisy o ludzkiej głupocie.
Za kilkanaście lat jeżeli pozwolimy na to naszemu sejmowi to nie będziemy obchodzić tradycyjnie świąt Narodzenia Pana Jezusa. Do tego oby obchodzić tradycyjnie te święta są potrzebne więzy rodzinne, a obecna władza robi wszystko aby boczkiem po cichu je rozerwać w dalszej przyszłości.
Co do spraw omawianych w tym temacie polecam program "Kościół Wczoraj Dziś i Jutro" na Radiu Plus w niedzielę od ?? do 12.00 Poruszane są również te bieżące a trudne sprawy. Dziś np. było min. o konflikcie między księdzem Lemańskim a arcybiskupem Hoserem.
PS. Życzę, owocnych pozostałych dwóch jeszcze dni oczekiwania na przyjście Pana.
Kilkadziesiąt lat temu inaczej obchodzili te święta nasi rodzice i dziadkowie niż my. Oni też inaczej obchodzili Boże Narodzenie niż ich dziadkowie. Tak to właśnie wygląda to "tradycyjne" obchodzenie świąt w przebiegu lat. Czy to wina Sejmu?
Oj bardzo ryzykownie odbierasz prawo do przeżywania świadectw wiary osobom samotnym, ale nie będę tego roztrząsał. Mam swoje zdanie na temat kościelnego uwielbiania rodziny a kościelnej pogardy dla osób wyalienowanych, czyt. pozbawionych rodziny.
Ja wiem, że tak się mówi itd ale pewna poprawność merytoryczna nakazuje jednak dochować ścisłości w zrozumieniu, że na przyjście Pana czekają Żydzi. Chrześcijanie wierzą, że ten Pan już nadszedł i to ponad 2 tysiące lat temu wstecz począwszy od dzisiejszego dnia.
Oczekiwanie na przyjście Pana wierząc, że to już się stało to tak jakby oczekiwać co rok na własne narodziny zamiast obchodzić rocznicę tego wydarzenia.
W moim bloku jak mieszkała samotna starsza pani to na wigilię szła do sąsiadów z przeciwka.
Nie przypadkowo w liturgii kościoła w czasie Mszy Świętej niekiedy używa się sformułowania "to jest dzisiaj" a nie 2000 lat temu. Adwent jest nie tylko czasem oczekiwania na Boże Narodzenie, ale i na powtórne przyjście Jezusa w czasie paruzji.
Można nie lubić Ziemkiewicza(sama nie przepadam za nim) ale trudno odmówić Mu racji.
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-ziemkiewicz-wieczna-wojna,nId,1081031
Po próbie przeczytania tekstu zawartego w podanym linku stwierdzam:
[/cytat]
Fantasy pisze kiepskie, politycznie trochę mi z nim nie po drodze, ale czasami potrafi błysnąć ciekawym felietonem (to, że nie przepadam za nim, nie znaczy, że nie czytam jego wypocin).
A obecny... Jak się to ma do słów samego Jezusa: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie"?
Czyżby katolicyzm nie czerpał z nauk Chrystusa i Ewangelii? Coś mi tutaj nie pasuje. Ot, taki faryzeizm...
Mamy Stary i Nowy Testament a nie tylko wybrane cytaty korzystne w danej chwili a podstawą jest Dekalog.
Dekalog uzupełniony o przykazanie miłości.
Na wstępie zaznaczę, że nie uważam się za katolika praktykującego i w pełni uznającego naukę kościoła katolickiego (gdzie się różnimy, nie będę roztrząsał, bo nie miejsce i czas na to), pomimo, iż wywodzę się (jak zapewne ponad 90% osób obecnych tutaj) z tej właśnie opcji.
Aczkolwiek, wg. niektórych uczonych kościoła, Chrystus zawarł nowe przymierze poprzez swoją ofiarę, zostawiając to, co było, jako nieaktualne. Inni twierdzą, że nowy testament, jest jakoby dopełnieniem starego. Jednakże dla mnie, prostego człowieka, ciężko pojąć, jak można pogodzić niektóre wykładnie ST z NT. Jeśli czytamy ST literalnie (jak Świadkowie Jehowy, dlaczego nie kamieniujemy cudzołożników, wszak tak mówi pismo. Dlaczego kobieta w chwilach nieczystości (tej miesięcznej, jak mówi pismo), nie podmywa się rytualnie, aby się oczyścić i wchodzi w progi świątyni? Oko za oko, ząb za ząb nie może być w zgodzie z przykazaniem miłości, a jeśli jest, proszę Cię droga Koleżanko o Twoją interpretację, bo być może jestem w błędzie, a wierz mi, jestem skłonny przyznać się do błędu, zwłaszcza w kwestii wiary czy religii.
Zgadzam się, że ze ST należy czerpać, ale nie negować słów Chrystusa. Gdy nastaje Miłość, nie ma miejsca na Sprawiedliwość, bo Miłość jest ponad Sprawiedliwość, dlatego NT nadpisuje ST.
Ze ST (przeczytałem całość) w głowie utkwiły mi słowa Koheleta (sam koniec księgi), który mówi: Boga się bój i przykazań jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek (cytuję z pamięci). Swoją drogą, polecam księgę i identyfikuję się z autorem szukającym sensu życia i wiary, jak też samej konkluzji.
Nie potępiajmy ludzi, nawet, jak nam z nimi nie po drodze. Ja np. Ciebie szanuję, chociaż często mam inne zdanie czy poglądy od Ciebie (np. w sferze polityki, religii). I nie w głowie mi wojna z Tobą ;)
I tu mnie" ustrzeliłeś" fakt nie wszystko da się brać dosłownie ale i też religia na tym polega że wierzymy w coś nie mając na to dowodów.Czy wyobrażasz sobie jak nudny byłby świat gdyby ludzie na 100% wiedzieli że Bóg istnieje?Przecież dobrocią by Cię wykończyli.Dzięki za naprawdę szczere słowa, czasem używam mocnych słów gdy nerwy puszczą a trzeba twardo bronić swoich poglądów. Pozdrawiam życząc wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Po pierwsze myślę, że czytając Pismo Święte należy zwracać uwagę na to co mnie szczególnie porusza. Następnie przemyśleć i przemodlić, czy przez te słowa i poruszenia sam Bóg nie chce czegoś powiedzieć osobiście do mnie DZIŚ.
Po drugie po prostu czytać, nawet gdy nam się nie chce, czy nie widzimy specjalnie sensu czytania. Tutaj polecam http://fdfe.franciszkanie.pl/duchowosc-franciszkanska/bajki-nie-bajki/o-czytaniu-pisma-swietego.html
Chcąc interpretować Biblię należy to robić min w kontekście historycznym. Przypuszczam, że nie wiele da się w sposób wiarygodny i pewny ustalić co do życia zwykłych ludzi 5000 lat temu, co zapewne stanowi trudność przy interpretacji. Przypuścimy, że kilka tysięcy lat temu typowy było następujące zachowanie: Gdy pan X zabił nieumyślnie córkę pana Y, to Y zwoływał całą swoją bandę i szedł wyrżnąć całą rodzinę albo nawet wioskę X'a. Czy tak faktycznie bywało? Nie wiem. Nie jestem historykiem. Jeżeli tak, to prawo "oko za oko, ząb za ząb" było znacznym postępem w kierunku miłości bliźniego, choć faktycznie dalekie od ideału.
Podoba mi się, patrzenie na ręce Owsiakowi. Chciałbym aby w podobny sposób poddać społecznej kontroli wpływy i wydatki Caritas.
Myślę, że nikt nie odbierze tego jako atak na kościół.
A co to ma wspólnego z religią?
Czynienie dobra to czysta religia.