Forum » Społeczeństwo

religia jak supermarket?

  • 23 cze 2009

    Gdyby ubi miał jakieś kontrargumenty to pokazałby mi że jestem głupi i pisze brednie... jak widać tego nie zrobił : )

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Co skończyłes?

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    @ubi Dlaczego mi nie odpowiesz? Pokazałem Ci idiotyzm twojej wiary a Ty nie umiesz się obronić, to przykre jakich ma Bóg płytkich wyznawców... : )

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Argumenty mam,ale nie mam czasu.Jeśli widze ze ktoś nie przyjmuje logicznych argumentów to się wkurzam,bo jestem uczulony na głupote. Kończąc, wiem ze nie zrozumiesz tego co pisze, nie bee pytał dlaczego nie wierzysz. Bo odpowiedz jest prosta . Nie masz tej łaski, bo jej nie chcesz mieć.Bóg nie będzie się wpraszał na siłę w Twoje życie, ja też nie muszę. Wole być płytkim wyznawcą i idiotą w Twoich oczach niż mieć takie poglady jak Ty. Kończe bo mam ważniejsze rzeczy do zrobienia.Możesz sobie nawet myśleć,ze nie mam argumentów,wiedzy czy czegokolwiek.Jesteś takim samym marnym człowiekiem jak każdy z nas a tworzysz sobie resentymenty.Chcesz żyć bez Boga,żyj.To tyle.

    P.S Ja najwyzej moge się modlićo to zebys uwierzył

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    a Ty HappyAtheist dlaczego nie odpowiadasz? Napisałem o tym kościele gdzie dzieją się cuda- już dwa razy zignorowałeś ten post...

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Wy katolicy uważacie się za lepszych temu że wierzycie... psychologia już na to odpowiedziała, czujecie się wybranymi przez Boga, godnymi by otrzymać łaskę wiary w niego... Ateiści są źli bo nie otrzymali tej łaski.

    Jakich ja logicznych argumentów nie przyjmuję ? Znasz w ogóle takie pojęcie jak logika ? Racjonalizm i logiczne myślenie odrzucają istnienie Boga... nie wiem czy wiedziałeś... Sam siebie usprawiedliwiasz mówiąc że nie przyjmuję logicznych argumentów, bo nie umiesz obronić swojej ślepej, absurdalnej wiary . Oszukujesz sam siebie, mówiąc że to ja jestem tym głupim, nierozumnym, nielogicznym, bo wiesz że te cechy zostaną przypisane tobie zważając na twój wybitnie niski poziom argumentacji. I nie myślę sobie że nie masz argumentów, wiedzy... ja to po prostu widzę czytając twoje posty.

    Twoja modlitwa nic nie da, za dużo wiem na ten temat żeby uwierzyć... nie planuję też nagle bez ostrzeżenia zgłupieć.

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    HappyAtheist- nie wybieraj postów na które umiesz opowiedzieć, jak już odpowiadasz to odpowiadaj na wszystkie... Powtarzam któryś raz: Byłem w kościele gdzie dzieją się cuda, opętani ludzie po błogosławieństwie kapłana krzyczeli i upadali na ziemię, chorzy ludzie po nałożęniu rąk mdleli i budzili się ze łzami w oczach, zdrowi. Mój brat też choruje na coś i czuł siłę Boga, ale nieświadomie się jej nie poddał... Nie zaskocze Cię jakimiś naukowymi argumentami czy czymś, ale to powinno dać Ci do myślenia.

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Przeoczyłem post z cudami przepraszam : )
    Niewyjaśnione "Cudowne" uzdrowienia zdarzają się spontanicznie, z taką samą częstotliwością u wierzących jak u niewierzących... w Lourdes na 80k chorych rocznie przez około 150 lat, mamy 66 cudownych uzdrowień, które i tak by się wydarzyły... na kilkanaście milionów chorych, 66 uleczeń... Lourdes przegrało walkę ze statystyką. Nie można mówić o uzdrowieniach przez Boga, żeby o nich mówic trzeba używając logiki o której ubi nie ma pojęcia :P )

    1 udowodnić istnienie Boga
    2 udowodnić że to on ma wpływ na uzdrowienia

    Z logicznego punktu widzenia obok, obu założeń można postawić "0" <-- (znak fałszu w logice... to dla ubiego :P )

    A inne cuda? Jak np Całun Turyński któremu, metodą węgla c14 udowodniono że pochodzi z około 11 wieku? Stygmaty w innych miejscach niż Chrystusowi przybijali gwoździe ? Jakie to cuda ? W ogóle żadnych mądrych książek nie czytacie?

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Obejrzyj film : Wierzyc czy nie wierzyć ? - egzorcyzmy . Jest chyba nawet na Youtubie. Zobaczysz jak wiele zdziałać może charyzma egzorcysty/księdza którego słowa wpływają na konkretny fragment mózgu : ) Wszystko jest wyjaśnione przez naukę już dawno, a religia nadal ma swoje średniowieczne wyjaśnienia...

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    w 11 wieku Całun Turyński był naprawiany. Znaleziono na nim też pyłki roślin, które odpowiadają pyłkom kwiatów które rosły obok grobu Jezusa. Czy Ty widziałeś jakieś uzdrowienie u nie wierzącego? W tym kościele nie dzieje się to spontanicznie, tylko na każdej mszy z tym błogosławieństwem. Jej jaki Ty jesteś zamknięty na prawdę, nie chcesz tylko przegrać w tej dyskusji i wymyślasz coraz to nowe brednie...

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Posluchaj nagrań z egzorcyzmów i poczytaj o Anneliese Michel... Dziewczyna sama chętnie sobie gryzła tynk zębami, rzucała się na podłoge, krzyczała robiła rożne nadprzyrodzone rzeczy tak? Zobacz jak wyglądała przed smiercią... Poczytaj o Niej. Może cierpiała właśnie za takich jak Ty?

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Tak w ogóle po co Ty tak dużo czytasz o tym Bogu skoro i tak w Niego nie wierzysz? Nie szkoda Ci czasu? Mi by się nie chciało czytać o czerwonych krasnalach...

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    No pieknie, pieknie. Ubi dziekuje za wyjasnienie. Jednak nie moje pytanie zinterpretowales tylko polowicznie. Mnie chodzilo glownie o to, jezeli Bog stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo to w jakim celu go w ogole stworzyl.
    Nawiazujac do niektorych wypowiedzi.
    Ateizm jest sam w sobie ucieczka od religii. Odrzucanie jednej prawdy jest spowodowana przyjeciem drugiej. Ale nie musimy niczego udowadniac.
    Rozumowanie ze Biblia napisana zostala przez prostych ludzi dla tlumow, ma w sobie troche prawdy, ale tylko troche. Przypominam ze oscylujemy w granicach Judaizmu i Katolicyzmu. Jak juz Ubi wspominal, wiekszosc wypowiedzi oparta jest na przekazach, ale nie do tego zmierzam. Domniemam ze doskonale wiecie skad pochodzi Judaizm, i na czym wzorowano Tore a pozniej, jej chrzescijanski odpowiednik Biblie.
    Poprzez wieki, chrzescijanski bog-czlowiek był tworzony i ponownie odtwarzany. Egipt zapewnił kolebke tematyki i wiele ze szczegolow. Od czasow Ptolemeuszy Aleksandria była starozytnym kotlem religijnych fuzji. Tutaj to helenizowany judaizm zabarwil swymi wplywami wczesnych chrześscijan. Z Egiptu &#8211; katolicyzm skopiowal swoje rytualy i ceremonie, wlaczając relikwie, demonologie i monastycyzm. Patriarchowie Aleksandrii napisali wiele z katolickiej teologii i to prawdopodobnie w Aleksandrii doniosly i szczegolowy wplyw buddyzmu odbil swe piętno na nowym wyznaniu. Z Persji rowniez nadszedł Bog Zbawiciel i pojecie inkarnacji, mitrajski "przebieraniec" dla chrzescijanstwa tryumfującego w Rzymie, ale fatalnie oslabionego przez wylaczenie z obrzadku kobiet. W samej Judei nienawisc dla rzymskich okupantow zrodzila gatunek apokaliptycznych klatw, wyczekujących konca Swiata.
    Izraelici nie przybyli z Egiptu &#8211; namacalny mit &#8211; ale wyrosli sposrod lokalnej ludności. Nie istnialo zadne starozytne &#8222;imperium zydowskie&#8221;: Zydowscy kaplani zaczerpneli swe inspiracje z imperium Asyrii i &#8222;judaizm&#8221; był reakcja na utrate polnocnej czesci krolestwa oraz instruktywny okres spedzony w Babilonie. Jerozolima w X w. p.n.e. była zaledwie nic nie znaczaca wioska, skladajaca sie z chat i zamieszkalych jaskin. Krolowie jak Dawid i Salomon są charakterami czysto mitycznymi &#8211; bohaterami wojownikow/kaplanow, wynalezionymi w VI wieku p.n.e. Herod Wielki byl rzeczywistym krolem &#8211; co pomagalo umocnic fikcje w oparciu o postaci historyczne - ale nie urzadzal on zadnej rzezi niewiniatek. Byl on bystrym i pelnym sukcesow wladca. Zwolennicy Heroda i zydowska elita zostali romanizowani, ale to religijni fanatycy przewodzili zbrojnemu ruchowi oporu, który dla nich zakonczyl się katastrofami za Tytusa, Trajana i Hadriana. W nastepstwie tego, kolaboracyjna rewizja judaizmu, przypisywana pozniej 13-temu apostolowi &#8222;Pawlowi&#8221; o rzekomo nienagannych faryzejskich listach uwierzytelniajacych, wspolzawodniczyla zawziecie ze zrekonstytuowanym rabinicznym judaizmem, laczacym poboznosc z merkantylnym sukcesem. Pragne to zdanie uwypuklic nawiazujac do tematu tego forum.
    Istnieje faktycznie około 200 ewangelii, listow i innych ksiag, dotyczacych zycia Jezusa Chrystusa. Pisywanie takiego materialu bylo popularna forma literacka, szczegolnie w II wieku n.e. Pobozne fantazje wspolzawodniczyly z grecka fikcja romantyczna. Wzgledy polityczne pod koniec II wieku doprowadzily do wyboru jedynie czterech aprobowanych ewangelii i odrzucenia innych. Po trzech wiekach kłotni, inne 23 ksiegi zostaly zaakceptowane przez Kosciol, jako bosko inspirowane. Reszta została uznana za &#8216;pobozne oszustwo&#8217;. A tak naprawde, to wszystkie one naleza do gatunku specyficznej literackiej fikcji.

    Czy chrzescijanie byliby zdolni do klamstwa? W imie czego? A swiadectwa nie-chrzescijan? &#8211; spod autentycznego piora chrzescijanskich skrybow! Czy wczesni chrzescijanie byliby sklonni umierac za klamstwo? Rozwazcie ewidencje co do tych rzekomych &#8222;przesladowan&#8221;: Swieta Matka Kosciol zmyslila swe heroiczne poczatki.

    Smiac sie, czy plakac? Sprzedawca swin, ktory stal się Swiętym patronem Anglii &#8211; fabrykacja &#8222;Swietego Jakuba&#8221;. Osloniety oszustwem &#8211; ostatni smiech Leonarda da Vinci. Jak swietokradczy "czarownik" przechytrzył kaplanow! Zadeklarowana imitacja &#8211; oficjalne! &#8220;Ossuarium Jakuba&#8221;. Jak izraelski przedsiebiorca przechytrzyl "ekspertow". Z licznymi autorami poza oryginalna opowiescia ewangeliczna, nie dziwi nas, ze postac Jezusa jest balaganem sprzecznosci. A sama historia jest tak cienko zarysowana, ze wynajdywanie alternatywnych zakonczen i teorii konspiracyjnych jest kwitnacym przemyslem.
    Tryumfujace chrzescijanstwo było czynnikiem aktywnym w zniszczeniu wiedzy i dostępu do nauki. Ignorancka i zubozala ludnosc, o ktorej nota bene wspomina Ateista, była latwiej podporzadkowywana Ksiazetom Kosciola. &#8222;Marek&#8221; &#8211; przynoszacy niebianskiego super-Zyda na ziemie &#8211; zmieniajacy Mesjasza z przyszlej nadziei na &#8222;historyczna przeszlosc&#8221; zamykal droge dla przyszlych "mesjaszy" - uzurpatorow, jakze wygodna dla Kosciola bron w walce z niechcianym Judaizmem. Kopiowanie wspolzawodnictwa &#8211; mityczna &#8222;Dziewica Maryja&#8221;; Westa, Diana, Artemida, Izyda &#8211; poganski swiat wiedzial wszystko o dziewicach zachodzacych w ciazee za przyczyna hord jurnych bogow.

    Kosciol Rzymski podkresla swoj autorytet &#8211; mityczny &#8222;Sw. Piotr&#8221;. Jak ambitni biskupi w Rzymie przedstawili roszczenia do palestynskiej fantazji. &#8222;Mateusz&#8221; &#8211; ewangelia dla mesjanistycznych Zydow, dodajaca mityczna &#8222;krolewska genealogie&#8221; i &#8222;wypelnienie proroctw&#8221;. &#8220;Lukasz&#8221; &#8211; ewangelia dla latwowiernych pogan. Adresowana do galerii. Nota bene rozgrzeszajaca Rzym i upiekszajaca sceny &#8220;narodzin&#8221; i &#8220;smierci&#8221;. &#8220;Brat Jakub&#8221; &#8211; radykalny Zyd, przerobiony na bogobojnego chrześcijanskiego meczennika. Rzucajac nieco swiatła na rzekomego brata w rzekomym ossuarium. &#8222;Jan&#8221; &#8211; ewangelia dla uciszenia gnostykow z polowy II wieku n.e.: Katolicka eklezja pisze replike dla rywalizujacego kosciola Walentynusa.
    Przecinajacy drogi, chrzescijanski misjonarz i apostol, Sw. Pawel nie pojawia się nigdzie w swieckich historiach swojego wieku. Jak na ironie, chociaz rzekomo obecny w Jerozolimie we wlasciwym czasie, nie moze on byc swiadkiem istnienia historycznego Jezusa. Ale czy sam Pawel byl autentyczna historyczna postacia? Chociazby, pierwsza podroz Sw.Pawla jest tak samo bajkowa, jak pierwsza podroz Sindbada. Jego pozniejsze wedrowki, wlaczając rzekome przeniesienie apostola do Rzymu, sa podobnie nieprawdziwe. Charakteryzowane przez niedorzecznosci, sprzecznosci i absurdy, jawia sie byc jedynie spreparowana fantazja. Listy Sw.Pawla, ktorym daleko do bycia oryginalami, mialy swoj poczatek w gorzkich walkach doktrynalnych II wieku &#8211; w czasie, kiedy to &#8222;pseudoepigrafa&#8221; i sfalszowane pisma apostolskie byly bronia w wojnie pomiedzy różnymi odlamami &#8222;chrzescijan&#8221;.
    To na tyle mojego monotematycznego niuansu z Biblia. Chociaz powiem otwarcie ze jest to jedna z moich ulubionych lektor. Bynajmniej nie do poduszki. Nawiazujac jeszcze do mikroorganizmow o ktorych pisze Ateista. Relatywnie potwierdzam. Ale tylko w nawiazaniu do wypowiedzi niektorych przedmowcow ktorych poziom umyslowy faktycznie wskazuje na poziom umyslowy organizmow jednokomorkowych. Ale teraz powaznie. Drogi Ateisto, ja rozumiem ze przeczytales miliom ciezkich ksiazek i opracowan naukowych z wyrazami i stwierdzeniami tak zawiklanymi ze braklo by czasu i papieru na swiecie zeby to opisac. Ale te ksiazki nie sa potrzebne do milosci, tolerancji, czy tez wyrozumialosci. Zatruwamy sobie zycie dogmatami komplikujacymi nasze istnienie. W imie jakiegos ponadczasowego celu.
    Reasumujac. Mysle ze ktokolwiek nas tu na ten "Ziemski" padol nie zeslal/ stworzyl/ sklonowal, (niepotrzebne skreslic) mial w tym jakis cel. Od zarania dziejow religie, wierzenia czy jakkolwiek to nazwiemy opieraja sie na kims/ czyms z poza Ziemi. I kims/ czyms ktore przybywa/ przybedzie zeby zrobic z nami cos. A na ten temat mozemy spekulowac w nieskonczonosc...
    Ubi nunc...?

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Z góry przeepraszam za błedy i może nie zbyt płynne przejścia miedzy myślami ( burza sie zblicza i gość w pokoju)Oczywiście,że pewne fragmenty Bibli są wzorowane,czy też pewne pojęcia orzyjeły swoje znaczenie w chrześcijaństwie. Chrześcijańatwo nie jest przecież religią eskapistyczną, nawołującą do odosobnienia i nie widzę jakiś problemów w tym,że pewna obrzędowosć mogła być zaczerpnięta z innych wierzeń.Zaratusztrianizm wywarł bardzo duży wpływ na judaizm , chrzescijaństwo oraz islam.Chyba nawet był jedną z pierwszych ( o ile nei pierwszych wierzeń monoteistycznych) zakładających dualistyczne pojęcie świata.Ahura Mazda i jego przeciwieństwo Angra Mainju, przypomina stosunek Jahwe do szatana.Tak samo np. słowo Logos, zaczerpniete z filozofi greckiej oznaczające póżniej Jezusa Chrystusa.Podobnie są fragmenty w Biblii,które zostały zaczerpnięte z "opowiadań, mitów" jakkolwiek zwał,chyba z Mezopotamii,które były pierwowzorem Potopu. Pobożni autorzy właczyli je w kanon,bo zobaczyli ,ze mają dużą wartość molalizatorską.Tak samo wymiary arki przymierza, nie zostały podyktowane prez Boga (przynajmniej w sposób bezpośredni),chodziło tu o to,że Żydzi byli bardzo nieufni w stosunku do przedmiotów służacych do obrządku i ten zapis został zawarty,zeby uciszyć ich wątpliwośći. Odnośnie liczby Ewangelii,zgadzam się było ich sporo.Ostatnio nawet nagłaasniana "nowa" ewngelia Judasza,wokół której taki szum,znana była już św. Hieronimowi.Jednak wszystkie oprócz 4 kanonicznych zostały uznane jako apokryficzne,ze wzgledu ze duża czesc była napisana przez wrogo nastawionych do chrzescijan Żydów,którzy podpisywali się imionami które miały jakiś autorytet.Próbowali oni zachwiać rozwijającym sięchrzescijaństwem,jak widać nieudolnie.Apokrywy mają jednak duża wartość historyczną.

    Odnośnie róznych niewłasciwych zachowań chrzescijan to Koscioł nie jest złozony z osób świetych (przynajmniej w wiekszosci jesli chodzi o Koscioł pielgrzymujący).Jest złożony z grzeszników i przez to jest grzeszny. Natomiast uświęta się poprzez jego najzyższego członka tzn. Jezusa Chrystusa oraz świetych.Koscioł katolicki nie jest dla ideałów,ale do tychideałów ma dążyć.

    Tak odnosnie postaci Jezusa Chrystusa jeszcze może to pojawia się ona w róznych religiach. W hinduizmie jako wcielenei boga (wiszny albo shiwy nei pamietam), w buddyzmie,judaizmie oraz islamie to coś napewno znaczy,

    NIe z kazdym napisanym tekstem przez Pana się zgadzam ale to jest już róznica światopoglądowa chyba.Ja osobiście jestem katolikiem i w ten własnie sposób wierzę i staram sie postępować zgodnie z tym co mam napisane w Świętych Księgach. Dla mnei nie ma żadnych przeszkód jeśli chodzi o czerpanie z obrzędowości z innych wierzeń. Wazne do kogo są one kierowane. Obrzędowość jednak ulagałą zmianie i precyzowałą się, dla mnei działo sie to za przyczyną DuchaŚwiętego. Bóg nie stawia wszystkiego na tależu,stawia na ludzki talent (przypowieść o talentach) i chce zeby się rozwijał i szukał (szukajcie a znajdziecie). Dla mnie nawet nie byłoby problemem gdyby okazało się ze faktycznie Maria MAgdalena byla żoną Pana Jezusa - przecież małżeństwo nie jest niczym złym.Albo czy Maria MAgdalena miała rude czy czarne włosy ( rude włosy chyba w 4 wieku Jej przyprawili).Koscioł powtarzam nie budowali i nei budują ludzie idealni. Św. Pawełbył prawdopodobnie pokurczem i strasznym cholerykiem i jak się spotykali ze sw. Piotrem to musiało sie tam dziać :) Jeden rybak ,drugi oszołom religijny. Koscioł by nie powstał i bez takich oszołomów. Katolicy czesto robią błedy przedstawiajac Boga jako posąg który gdzieś tam siedzi w niebie i coś tam robi. Dla mnei osobiście Bóg jest osobą, która zdolna jest tak samo do uczuć,smutku etc. Własnie takie obawy katolików,traktowanie chrzescijaństwa jako siatopoglądu a nie relacji sugerować ze jest to jakaś dziwna religia,wręcz eskapistyczna.Chrzescijanstwo jest relacją z Bogiem, przykazanai przychodzą póznieij.

    Przepraszam ze tekst nie jest mmoze składny ale burza idzie ;] i mam goscia. W kazdym razie szacunek dla Pana Myśleniczanina007 za znajoność tematu i podpieranie się argumentami. Pozdrawiam, jak mówiłem nie bede wypowiadał się na forum,bo denerwuje się kiedy ktoś chce mi sprzedać "tanią głupotę" bez jakichkolwiek argumentów,bądz głebszych przemyśleń (oczywiście nei mam na myśli Myśleniczanina007).Niektórzy nie są zdolni jednak do dyskusji i wymiany poglądów. Przecież wiadomym jest ze kazdy tak czy tak bedzie trzymał swoja stronę i razcej nie uchyli sie od swojego stanowiska.

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Z odpowiedzią Ubi&#039;ego też kończe pisać w tym temacie. Popieram i zgadzam się w 100% z Jego słowami. Pozdrawiam

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Dobrze że możecie sobie sami chwalić swoje posty na przemian, macie przynajmniej przekonanie że to co napisaliście to coś więcej niż bełkot fanatyków religijnych(a tym właśnie są wasze wypowiedzi) Mówiłeś ubi że jestem głupi nie wierząc, ateiści to najmądrzejsza grupa społeczna... ponad 90% naukowców i profesorów wyższych uczelni, najwięksi filozofowie, niemalże 100% zdobywców nagrody nobla (wierzących jest dosłownie kilku) w środowiskach intelektualnych nie ma praktycznie osoby która by traktowała religię jak coś więcej niż mit, który przetrwał do współczesnych czasów, smutne jest to że ktoś zamiast choroby psychicznej, zaburzenia pracy mózgu jakie miała między innymi Aneliese Michel twierdzi że demony ją opętały... każdy kto odrzuca naukę, normalne logiczne rozumowanie jest dobrowolnym ignorantem (czytaj celowym głupkiem) Wy jednak musicie żyć w tym urojonym świecie, bo wydaje się wam to piękne, żyjecie w tym fałszywym przekonaniu że czuwa nad wami opatrzność... jesteście słabi psychicznie, po prostu potrzebujecie religii, jako oparcia, pocieszenia... A jak wam się pokaże że to w co wierzycie jest nonsensem, to zatykacie uszy, zamykacie oczy... boicie się prawdy, tego że jesteśmy sami we wszechświecie... dlatego też kończycie dyskusję, oszukujecie sami siebie : )

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    HappyAtheist i Ty biedna ememko z ludźmi, którzy cechują się wyrozumiałością dla inności, tolerancją wyssaną z mlekiem matki, wrodzonym miłosierdziem, wybaczaniem błędów, chrześcijańską miłością bliźniego, wzorowaniem się na naukach Jezusa nie podyskutujemy. Oni nas nie zrozumieją, ponieważ zajadłość katolicka znana jest od wieków, a retoryka pełna trucizny ubrana w słowa miłości, zarówno w ustach księdza ubi (bo niewątpliwie słowa ubiego to nie słowa człowieka nauki, chyba że doktora teologii), jak i członka Oazy Dawoozo (którego argumentacja wywołuje u mnie zażenowanie i salwy śmiechu) zabija samą ideę dyskusji. Jedynie w wypowiedziach Mysleniczanina007 widać dobrą intencję, żeby podyskutować, a nie przywalić. Szkoda, żeśmy się w ogóle wdali w dyskurs, bo zawsze tak to się kończy z Wami wierzącymi. Oto kilka gorzkich słów, które oczywiscie was oburzą do nieprzytomności, bo jak głupi ateista mógł w ogóle tak napisać. I tak się będzie smażył w piekle, ale to nie wystarczy, bo przecież trzeba go zmieszać z błotem, ośmieszyć, wieszać psy na nim. A może zaprzeczycie miłosierni chrześcijanie, że Wasi przedstawiciele dla "obrony" wiary, nawet w dzisiejszych czasach potrafią zabić??? Mnie za wszystkie argumenty wystarczy jeden: GDYBY NIE BYŁO RELIGII NIE BYŁOBY WOJEN. Na tym kończę i nie będę wchodził już na to forum, żeby mi się nie oberwało od bliźnich. Dziękuję.

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Przypuszczenie,że jestem doktorem teologii pochlebia mi. Jednak studiuję biochemię na Uniwersytecie Jagiellońskim w pracowni Biochemii Fizycznej :]i to z niej chce robić doktorat.Z teologii wystarczy magisterium.

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    muszę... jak sobie kiedyś przypomne o Was to się za Was pomodle. Chociaż nie wierzycie, to Jezus was kocha, bo umarł i za Was na krzyżu. Gdybyście tylko potrafili kochać, znaleźlibyście Boga... Tak się zastanawiam czy zostaliście skrzywdzeni kiedyś, dawno? Albo nadużywaliście seksu, który On też dał mówiąc "idźcie i mnóżcie się" i stąd ten brak czystej miłości? Niewiem. Podsumowując- nie będe dawał już żadnych naukowych argumentów- bo Wy zamiast sprawdzać ich autentyczność będziecie szukać kontrargumentów i tak w kółko... Odrobina wiedzy oddala od Boga, dużo wiedzy z porotem do Niego przybliża. Pozdrawiam!

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Dziekuje serdecznie Ubi. Zawsze imponowala mi umiejetnosc odpowiedzi, a co najwazniejsze formulowanie wypowiedzi w celu poglebienia wlasnej wiedzy. Chyle czola dziekujac rownoczesnie za wspaniala dyskusje.
    Polemika powinna nam przynosic nowe wiadomosci i poszerzac horyzonty, nie tylko myslowe. Ale takze spoleczne. Nawiasem mowiac, otwierajmy sie na innych. Ja rozumiem ze tematyka budzi emocje, i kazdy broni swojej racji zwlaszcza jezeli chodzi o wiare z ktora sie utozsamia. Rozumiem tez doskonale argumentacje osob nie zwiazanych emocjonalnie z zadna religia. Wiem jak wyglada nagabywanie i ostre ataki ze strony innowiercow. Spedzilem kilka lat mieszkajac tu i owdzie, obserwujac podzialy religijne, powtarzam podzialy. Nie pisze tu o wierzacych i ateistow. Pisze tu o tysiacletniej wojnie religijnej pomiedzy muzulmanami i hebrajczykami. I mozecie sami sie przekonac od czasu do czasu, jak to wyglada w wiadomosciach ze Strefy Gazy. Na wlasne oczy widzialem tez przerazone twarze ludzi po ktorych twarzach plynela jeszcze ciepla krew ofiar wybuchu samobojczej bomby. Spotykam teraz ludzi ktorzy wyrwali sie z tej matni religijnego absurdu i wszyscy zgodnie przyznaja racje ze religia jest potrzebna. Kazdy czlowiek szuka ukojenia duszy, sumienia czy racjonalnie mowiac jazni. Z tym ze najczesciej stawanie w obronie idei kiedy nie poznalo sie wiekszosci aspektow moze byc wykozystane zupelnie w odwrotnym celu przez religijnych fanatykow roznej masci. Chce zwrocic tu uwage na samo slowo fanatyzm. Sa ludzie religijni i fanatycy. Mysle ze tlumaczenie jest zbedne. Prosty przyklad, kiedy rozmawialem z czescia palestynczykow z ktorych mialem okazje poznac przyjmowali mnie bardzo milo i serdecznie kiedy przedstawialem sie jako chrzescijanin z Polski. Jednak sytuacja zmieniala sie diametralnie kiedy mowilem ze jestem Zydem. Ci sami ludzie ktorzy dzielili sie ze mna chlebem, raptem wbili by mi noz prosto w oko. To samo po stronie Hebronu.

    Jaki z tego wniosek? Zgodze sie ze stwierdzeniem ze religia podsyca konflikty. Wojny jak to ujal Pierwszy W Miescie. Ale czy tak do konca je wywoluje? Z punktu widzenia historycznego, wiekszosc wojen jakie znam byly rozpoczete checia DOMINACJI nad drugim czlowiekiem, a dopiero za ta checia, wlokly sie sztandary takiej czy innej religii. Czym bowiem mozna najlatwiej usprawiedliwic despotyzm, totalitaryzm czy genocyde? Odpowiedz mysle znacie. Upadek Jerozolimy, Potegi Francuskiej, genocyda Zydow podczas II Wojny Swiatowej, czy tez nie tak odlegly konflikt w Bosni, Darfurze. Homo, homini lupus est. A za nim ciagnie sie orszak zalobny. Kiedys byl taki niewygodny polski zespol ktory spiewal wlasnie o takich wydarzeniach, ktorego fragment piosenki pozwole sobie przytoczyc;
    . Liban płonie
    Bejrut, Trypoli, Sydon, Tyr się palą
    Kule napalm masakra bomby wybuchają
    Gwiazda dawida i krzyże na sztandarach
    Al fatach i półksiężyc a Liban na kolanach

    Kolejny rok a Liban płonie
    Obłędny taniec nad własnym grobem
    W imię Chrystusa i Mahometa
    Żywe torpedy giną w płomieniach

    . Zabito pięć tysięcy sprawcę trudno znaleść
    Zabito prezydenta morderca jest nieznany
    Czołgi rożnej produkcji złote plaże zorały
    Liban płonie w ogniu lecz krwi ciągle mało

    "Liban" KSU

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    widze ze na forum nawiazala sie bardzo interesujaca dyskusja,
    wydaje mi sie ze to, ze tak wiele osob odwraca sie od kosciola, jest glownie zasluga samej instytucji kosciola, jej staroswieckiego i "niedzisiejszego" podejscia... duzo pojawia sie tutaj argumentow w stylu: bo mama tak powiedziala, ale tak zawsze bylo, tak jest, bo tak, ogolnie pier*oly a nie argumenty, jedynie dopiero "pierwszy w miescie" , "HappyAtheist", "ememka" staraja sie rozwinac dyskusje argumentujac swoje odpowiedzi, niestety druga strona nie jest w stanie podobnie odpowiedziec, ogolnie odieram to tak, ze uwazacie tak, bo tak juz jest, nie interesuje Was to dlaczego jest tak jak inaczej, bo gdyby Was to interesowalo, szukalibyscie racjonalnych powodow, to zaczely by sie schody i problemy...

    mnie zastanawialo zawsze pare kwestii, mowi sie ze to Bog daje zycie, wiec skoro Bog daje zycie, to dlaczego zdarzaja sie przypadki gdzie, zaraz po tym je odbiera? w jakim celu? dlaczego gina niewinne, bezbronne dzieci?
    Gdzie byl Bog, w momencie kiedy jego "harcerzyki" zabijali setki ludzi? (krucjaty itp) - gdzie tu milosierdzie? teraz z innej beczki, seks przedmalzenski, dlaczego kosciol tak negatywnie do tego podchodzi? czesto slychac z ust ksiezy, ze jesli dochodzi do aktu przed slubem, krzywdzimy partnera/ke i dlatego jest to grzech, a ja sie pytam, w jakis sposob krzywdzimy druga osobe, skora do czynu dochodzi swiadomie i obie strony tego pragna? (swoja droga zawsze mnie ciekawilo czy Adam i Ewa przyjeli sakrament malzenstwa:D )
    i ostatnia chyba kwestia to antykoncepcja, kolejna rzecz znienawidzona przez kosciol, ale dlaczego? mam dziwne odczucie ze kosciol uwaza, ze akt seksualny sluzy tylko do rozmnazania, tylko po co wiec kobiecie łechtaczka? :D

    Cytuj
  • 23 cze 2009

    Wystarczylo by przeczytac posty od poczatku tego forum. Mysle ze jasno jest to tu i owdzie napisane. Brakuje tylko konkluzji malzenstwa Adama i Ewy i dylematu lechtaczki u kobiety. Ale mysle ze to temat na odrebna dyskusje.
    Z powazaniem, Myśleniczanin007.

    Cytuj
  • 24 cze 2009

    Wytłumaczcie mi też to drodzy katolicy :
    Powszechnie wiadomo że za orientację seksualną jest odpowiedzialny konkretny gen, ktoś po prostu woli osoby z tej samej płci, nie jest to wolna wola, nie jest to wybór człowieka... jednak w ST spotykamy się z Bogiem który każe kamienować homoseksualistów... skazuje ich na śmierć za to jak są przez niego stworzeni ? Naprawia swoje błędy? Czy może jest to Bóg bez podstawowej wiedzy z zakresu biologii który uważa że to wolna wola człowieka w połączeniu z mocą szatana sprawia że ludzie mają taką czy inną orientację ?

    1 Cytuj
  • 24 cze 2009

    A ja twierdzę, że takiego genu w przypadku homoseksualizmu nie ma, jesteś w stanie mi udowodnić, że się mylę?

    1 Cytuj
  • 25 cze 2009

    Widze ze Owe wyzej prowadzone "konwersacje pisemne" zaczynaja przeradzac sie w sprzeczki kto jest lepszy... Ateista czy Wierzący... ale powiem wam jedno... nie rozumie jednego... jak czlowiek moze mówic ze jest wierzacy ale nie praktykuje swojej wiary;/;/ wgl nie oganiam tego wlasnie;/ albo sie wierzy i jest sie oddanym swoim przekonaniom albo sie nie wierzy i tez sie jest oddanym swoim przekonaniom które nie raz sa lepsze anizeli nasze "chrzescijanskie przekonania":>

    Cytuj

Odpowiedz