[quote=jaoluniaaa]Tak bardzo by się chciało coś powiedzieć, ale nawet nie wiadomo co. Przy pomocy pamiętajcie tylko o tym, że każde dziecko jest przywiązane do swoich rodziców i nieraz naprawdę myśli, że tak ma być i Osoba, która jest bita lub nad którą znęcają się psychicznie najczęściej nie ma gdzie uciec, więc spowrotem wraca do domu. Nie ma gdzie uciec, bo koledzy są inni i jej nie przyjmą, a rodzina hmm. przed rodziną wsytd temu dziecku. A później każda opowieść jego znajomych o rodzicach, o beztroskim dziecińswtie kończy się żalem i wspomnieniami, które bolą (mam nadzieje, że nie do końca życia) Pamiętać trzeba jeszcze o tym, że dziecko nie zapomni, jak już będzie miało to 20 lat, będzie czulo do rodziców żal, za stracone dzieciństwo, żal taki cholerny żal...
To co chciałam przekazać jest strasznie zawiłe.
Ale dopiero niedawno zaczlema się przyznawać, że moi rodzice też mieli takie skłonności, prawdą jest, że niewielkie, że czas ich zmienił, że to był zepsuty tylko czas dzieciństwa, a nie dojrzewanie. Że może nie bili często, ale za pierdoły, że tylko zawsze krzyczeli. ale strach przed każdym uderzeniem, awanturą, krzykiem ojca zostaje. I to cholerne poczucie, że nigdy nie siedzało się na kolanach taty, że do dziś strach powiedzieć w twarz kocham cie mamo, choć tak bardzo brakuje tej czułości...
Życzę każdemu udanych wspomnień z dzieciństwa.
POMAGAJCIE.[/quote]
Polecam stronę dotycząca dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych www.dda.pl. Warto uporządkować swoją przeszłość, żeby lepiej zrozumieć siebie i nie przekazywać zła którego się doświadczyło na własne dzieci. Życzę ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
Chociaż to nie dzieje się w rodzinie, to jednak telewizja w znacznym stopniu kształtuje postawy oglądających je osób.
Upokarzanie kobiet we włoskiej telewizji, manipulowanie ich wizerunkiem, przedmiotowe i pogardliwe traktowanie kobiet. dokument pokazuje również dyskryminację pań powyżej 38 lat.
Przemoc jest obecna w rodzinach, w grupach rówieśniczych, subkulturach, w większych grupach społecznych, w państwach i na całym świecie. Handel ludźmi, wykorzystywanie dzieci, zmuszanie do prostytucji, do pracy, niewolnictwo to okrutne, chciałoby się rzec nieludzkie zachowanie wobec drugiego człowieka. Przemoc niejedno ma imię:
Szczypta liczb, szczypta, bo można być prawie pewnym że gdyby wszystkie przypadki przemocy były odnotowane, to ta statystyka wyglądało by zupełnie inaczej.
Przeglądając Przyjaciółkę znalazłam artykuł "Przemoc w Rodzinie" twoje prawa bardzo ciekawy artykuł polecam.
Jaka kara grozi za przemoc.
0d 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą, małoletnią lub nieporadną ze względu na swój stan psychiczny (art. 207$1 kodeksu karnego).
Od roku do 10 lat pozbawienia wolności, jeżeli znęcanie jest połączone ze szczególnym okrucieństwem (art.207$2 kk).
Od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, gdy w następstwie znęcania ofiara próbowała targnąć się na swoje życie (art.207$3kk)
Mon-max, a piszą tam ile trwa taki proces i podają koszta procesowe? W naszej nędznej rzeczywistości samo podanie "artykułów" jeszcze nic nie znaczy. Problem pojawia się dopiero wtedy gdy osoba pokrzywdzona musi mieszkać z pozwanym na czas procesu dalej w tym samym mieszkaniu/domu niepotrzebne skreślić. Do tego trzeba dołożyć wynajęcie adwokata. Sam byłem świadkiem takiego zajścia gdzie interweniowali sąsiedzi, policja nie przyjechała bo "nie mieli powodu" by przymknąć faceta który maltretował żone i dziecko psychicznie bo pozwała go do sądu. Sprawa o maltretowanie i rozwodowa które toczyły się równolegle trwały już od ponad roku. Dopiero krewki sąsiad wytłumaczył mu "ręcznie" jak ma postępować z najbliższymi. A "tłumaczył" mu dobre kilka minut. Poszkodowany złożył sprawe do sądu o pobicie którą umożono w wyniku braku dowodów i świadków. Całe zajście obserwowało około 20 osób, tylko cztery ujęły się za tą kobietą. Ja Wam mówie potrzebny jest "Batman". ;)
Tam nie pisze o kosztach. " Nie wahaj się-wezwij policję. Jeśli bliska osoba podniosła na ciebie rękę, nie zwlekaj, powiadom o tym policję. Nie daj się zbyć dyżurnemu funkcjonariuszowi stwierdzeniem, że policja nie miesza się w rodzinne kłótnie. Od kilku lat ma obowiązek rejestrować interwencje w sprawach dotyczących przemocy domowej. Gdy przyjedzie patrol, zapisz numer służbowy funkcjonariuszy, datę i godzinę przybycia. Domagaj się, by policjanci sporządzili notatkę służbową w systemie procedury Niebieskiej Karty. Jeśli mąż (partner) jest agresywny, zażądaj, by funkcjonariusze zatrzymali go na 48 godzin, a jeżeli pijany - zabrali do izby wytrzeźwień. Gdy w ocenie policji nie ma do tego podstaw, a ty czujesz się zagrożona, policjanci powinni wskazać ci schronisko lub noclegownię i w miarę możliwości zapewnić transport." W tym artykule są porady jak ma postępować osoba pokrzywdzona. Nie każdy pokrzywdzony wie co ma robić. Podane są telefony adresy gdzie szukać pomocy. Adwokata możesz mieć z urzędu ale trzeba się liczyć, że można przegrać sprawę bo lepiej opłacić adwokata. Mam nadziej, że sprawy się już skończyły. Sprawy sądowe z reguły nie trwają miesiąc i nie jest to przyjemna rzecz trza się jeszcze nachodzić. Porady adwokackie można za darmo uzyskać w Sokole. Potrzebni też są ludzie którzy wesprą ofiarę w najtrudniejszych jej chwilach.
Problemem w przyjęciu nowej ustawy jest demonizowanie rzekomo zbyt dużej kontroli państwa nad rodziną. Uważam, że w sytuacji rodzin, gdzie przemoc występuje inwigilacja i pomoc państwa jest znikoma lub nie ma jej wcale. Większość osób pokrzywdzonych nie odważy się szukać pomocy. Te, które to zrobią napotkają opór pracowników instytucji, którzy powinni tej pomocy udzielić. To po pierwsze.
Po drugie:
"Mimo iż przestępstwo dotyczące znęcania się jest przestępstwem ściganym z urzędu (zgodziło się z tym 30% ankietowanych), blisko 50% ankietowanych prokuratur odpowiedziało, że podstawą wszczęcia postępowania jest wniosek ofiary; w 20% odpowiedzi pojawiło się wyjaśnienie, że "przestępstwa z art. 207 k.k. są najczęściej ścigane z urzędu, jednak ściganie następuje z reguły z inicjatywy ofiary, w wyniku złożonego przez nią zawiadomienia". Pomimo podejrzenia zaistnienia przemocy domowej dosyć częste są przypadki odmów wszczęcia postępowania przygotowawczego: w niektórych prokuraturach rejonowych zdarza się to nawet w ponad 30% przypadków." (!!!)
"Spory odsetek spraw jest umarzanych na wstępnych etapach śledztwa" (!!!) "(z raportu polskiej sekcji Amnesty International z 2005 r. wynika, że zdarza się to w 80% przypadków. Najczęstsze powody wymieniane przez ankietowane prokuratury to: "brak znamion czynu zabronionego" oraz "brak dowodów", ale także "odmowa składania zeznań" (w ankiecie nie sprecyzowano, czy chodzi o ofiarę, czy sprawcę, jednak z raportu Centrum Praw Kobiet, na który powołują się z kolei autorki raportu Amnesty International, wynika, że z możliwości odmowy zeznań w 2005 r. skorzystało 57% sprawców przemocy36)." Powyższy tekst pochodzi ze strony: http://www.feminoteka.pl/downloads/raportkrytyczny_internet.pdf
Kilka słów wyjaśnienia co to jest przestępstwo ścigane z urzędu:
"Zasada ścigania z urzędu (zasada oficjalności) jest normą ogólną,
zgodnie z którą wszczęcie i kontynuowanie postępowania karnego w sprawie
o przestępstwo jest wyrazem realizacji interesu ogólnospołecznego (państwowego)
i nie wymaga ani inicjatywy, ani współdziałania ze strony osób
pokrzywdzonych." (...)
"3.1. Tryb ścigania z urzędu (z oskarżenia publicznego) obowiązuje w zdecydowanej
większości przestępstw. W przypadku uzyskania informacji o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu uprawniony organ
jest zobowiązany wszcząć postępowanie niezależnie od woli osoby pokrzywdzonej." http://www.profinfo.pl/img/401/pdf40120406_3.pdf
"W dalszym ciągu przez adeptów sztuki prokuratorskiej i sędziowskiej postępowania z art. 207 kk pogardliwie określane jako "znęty" są traktowane jak zło konieczne. I nawet najlepsze przepisy tego nie zmienią. Podstawowymi potrzebami pokrzywdzonych przemocą w rodzinie są uregulowanie spraw lokalowych, majątkowych i rodzinnych. Zwykło się mówić o bezpieczeństwie pokrzywdzonych. Ale właśnie to bezpieczeństwo musi być zapewnione przez pomoc samorządu w zakresie umożliwienia egzystencji zarówno osobie pokrzywdzonej jak i sprawcy. Ale przede wszystkim owa pomoc musi być priorytetem dla władzy samorządowej."
Źródło: http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=393
W wyniku przemocy ranione i zabijane są nie tylko osoby z rodziny oprawcy. Niedawno miała miejsce tragedia, w której zginęła kuratorka społeczna. Osoba doświadczona w pracy w terenie, gdyż była też pracownikiem socjalnym.
Jeśli nie będziemy reagować na przemoc, jeśli nie będziemy zatrzymywać jej zanim się rozwinie, to niestety może dojść do następnych takich zdarzeń. Przemoc nasila się jak nie leczona choroba.
Nie wiem jak było w przypadku tej rodziny, do której wybrała się ww. kuratorka ale bardzo często służby reagują zbyt późno - dopiero wtedy, gdy zdarzy się coś naprawdę złego czy rodzina ma jakieś naprawdę dramatyczne warunki socjalne i dzieci są drastycznie zaniedbane. A interwencja powinna być o wiele wcześniej. W działania powinni być zaangażowani przedstawicieli różnych służb. Absolutnie nie powinno być takiej praktyki, by kurator samotnie wchodził do domu/mieszkania takiej rodziny. Powinny być tworzone zespoły interwencyjne.
Kilka słów w temacie nowelizacji ustawy p/przemocy:
"Projekt nowelizacji został poparty przez posłów PO oraz Lewicy. Dokument zyskał również przychylność PSL.
- Nie może być w Polsce tak, że jeśli bijemy osobę dorosłą, to jest to przestępstwo, jeśli bijemy zwierzę - to jest barbarzyństwo, a jeżeli bijemy dziecko - to jest środek wychowawczy, bo to nie jest środek wychowawczy - przekonywała do słuszności wprowadzenia nowych przepisów Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej."
źródło: http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/pracownik-socjalny-bedzie-zabieral-dzieci-z-domow.html
Niejednokrotnie doświadczanie przemocy w rodzinie prowadzi do próby odebrania sobie życia przez osoby maltretowane, a czasem nawet przez sprawcę tych cierpień:
Często dzieci wychowujące się w rodzinie z taki problemem chorują na depresję, która prowadzi do myśli czy prób samobójczych:
"w Polsce rocznie jest wykorzystywanych seksualnie około 10 tysięcy dzieci. Ci, którzy teraz są krzywdzeni, krzywdzą potem innych. Na 50 gwałcicieli dzieci zaledwie dwóch nie jest ofiarami molestowania w dzieciństwie. Czasami proceder odbywa się w zaciszu domów, także w tak zwanych dobrych rodzinach." źródło:
Ja to już nie moge czytać o krzywdzeniu dzieci, serce mi pęka. Chciałbym coś zrobić, pomóc, ale czuje tylko niemoc. Bo jak uchronić dziecko przed ojcem pedofilem, jak, przecież nie ma szans reagować, bo te ciche tragedie tych maluczkich mają miejsce w ich domach , ich rodzinach. Kara za te czyny powinna być dużo bardziej surowa niż obecnie stanowi to kodeks. Bóg mi światkiem, nie miał bym litości dla tych dewiantów. Kastrakcja chirurgiczna i chemiczna+zakład karny, tego nie da sie leczyć inaczej.
Poznałam ostatnio księdza, młodego człowieka, który właśnie się wypalił w swoim zaangażowaniu w sprawy przemocy, biedy i uzależnień wśród swoich parafian (działa od 5 lat). Facet jest wykończony, totalnie osamotniony. Z tego co mówi to tzw. góra ma w nosie problemy ludzi bo ważne jest głoszenie słowa. Ludzie natomiast nie bardzo chcą zmieniać swoją sytuację woleli by żeby ktoś za nich to zrobił.
Aby skutecznie pomagać rodzinom, w którym jest uzależnienie i/lub przemoc potrzebny jest sztab ludzi. Przemoc i uzależnienie powodują u członków rodziny dysfunkcje w różnych sferach: psychicznej, fizycznej, społecznej, zawodowej i duchowej. Jeśli "pomagaczem" jest tylko jedna osoba, to wcześniej czy później wypali się, bo nie ma możliwości, by się jej powiodło. To tak jakby przyszedł do lekarza kardiologa ktoś z kilkoma chorobami np. z chorobą wieńcową, chorymi nerkami, depresją i chorym zębem, a kardiolog chciał go sam z tego wszystkiego wyleczyć...
Potrzeba zespołu różnych specjalistów i dobrej diagnozy, by określić czym trzeba zająć się i w jakiej kolejności. Potrzeba sojuszników i potrzeba edukować społeczeństwo, by zmieniać szkodliwe przekonania.
Jeśli ktoś samotnie porywa się na tak ciężką pracę, jaką jest pomaganie rodzinom dysfunkcyjnym, to być może jest pełen ideałów, które nie przystają do rzeczywistości, może nie ma elementarnej wiedzy o tych problemach i ich rozwiązywaniu albo brak mu pokory.
Co do księży, to CZĘŚĆ Z NICH wmawia osobom pokrzywdzonym, że mają nieść swój krzyż i znosić pokornie BEZSENSOWNE cierpienie. Rodzina ma być całością i nie jest ważne jakim kosztem/czyim kosztem. Nie jest ważne, że rodzic czy obydwoje rodzice krzywdzą się nawzajem, a najbardziej krzywdzą swoje dzieci. Nie ważne, że w rodzinie nie ma pozytywnych wzorców i wartości, które może przejąć dziecko. Ważne, aby się nie rozeszli, nie zepsuli statystyk kościelnych. Nie ważne jest co się miedzy nimi dzieje. Ważne są pozory, chodzenie pod rączką do kościoła i udawanie, że nic złego się nie dzieje. Chodzi o utrzymanie status quo. Mam nadzieję, że to się wreszcie zmieni i księża zaczną mądrze pomagać. Z drugiej strony, czy można liczyć na tak duży przełom?
Seks-turystyka, sprzedawanie dzieci i kobiet do domów publiczych, zmuszanie do prostytucji różnymi metodami wykorzystując czyjąś naiwność, bezbronność, trudną sytuację materialną czy obojętność państwa. Wydaje mi się, że najwięcej osob korzystających z seks-turystyki pochodzi z tzw. krajów cywilizowanych. Dramatyczna jest kondycja ludzkiej moralności:( http://facet.interia.pl/ciekawostki/groza-i-kryminaly/news/ciemna-strona-seks-turystyki,1494747
Jeśli o mnie chodzi to reaguje. Pomagam pokrzywdzonym.
[quote=jaoluniaaa]Tak bardzo by się chciało coś powiedzieć, ale nawet nie wiadomo co. Przy pomocy pamiętajcie tylko o tym, że każde dziecko jest przywiązane do swoich rodziców i nieraz naprawdę myśli, że tak ma być i Osoba, która jest bita lub nad którą znęcają się psychicznie najczęściej nie ma gdzie uciec, więc spowrotem wraca do domu. Nie ma gdzie uciec, bo koledzy są inni i jej nie przyjmą, a rodzina hmm. przed rodziną wsytd temu dziecku. A później każda opowieść jego znajomych o rodzicach, o beztroskim dziecińswtie kończy się żalem i wspomnieniami, które bolą (mam nadzieje, że nie do końca życia) Pamiętać trzeba jeszcze o tym, że dziecko nie zapomni, jak już będzie miało to 20 lat, będzie czulo do rodziców żal, za stracone dzieciństwo, żal taki cholerny żal...
To co chciałam przekazać jest strasznie zawiłe.
Ale dopiero niedawno zaczlema się przyznawać, że moi rodzice też mieli takie skłonności, prawdą jest, że niewielkie, że czas ich zmienił, że to był zepsuty tylko czas dzieciństwa, a nie dojrzewanie. Że może nie bili często, ale za pierdoły, że tylko zawsze krzyczeli. ale strach przed każdym uderzeniem, awanturą, krzykiem ojca zostaje. I to cholerne poczucie, że nigdy nie siedzało się na kolanach taty, że do dziś strach powiedzieć w twarz kocham cie mamo, choć tak bardzo brakuje tej czułości...
Życzę każdemu udanych wspomnień z dzieciństwa.
POMAGAJCIE.[/quote]
Polecam stronę dotycząca dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych www.dda.pl. Warto uporządkować swoją przeszłość, żeby lepiej zrozumieć siebie i nie przekazywać zła którego się doświadczyło na własne dzieci. Życzę ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
Chociaż to nie dzieje się w rodzinie, to jednak telewizja w znacznym stopniu kształtuje postawy oglądających je osób.
Upokarzanie kobiet we włoskiej telewizji, manipulowanie ich wizerunkiem, przedmiotowe i pogardliwe traktowanie kobiet. dokument pokazuje również dyskryminację pań powyżej 38 lat.
http://www.ilcorpodelledonne.net/?page_id=89
Przemoc jest obecna w rodzinach, w grupach rówieśniczych, subkulturach, w większych grupach społecznych, w państwach i na całym świecie. Handel ludźmi, wykorzystywanie dzieci, zmuszanie do prostytucji, do pracy, niewolnictwo to okrutne, chciałoby się rzec nieludzkie zachowanie wobec drugiego człowieka. Przemoc niejedno ma imię:
http://fakty.interia.pl/raport/niewolnicy-zyja-wsrod-nas/wspolczesni-niewolnicy/news/ludzie-traktowani-jak-bydlo,1442555
http://fakty.interia.pl/news/moglem-kupic-kobiete-za-uzywane-auto,1442497 ,
http://fakty.interia.pl/news/dramat-najmlodszych-niewolnikow,1443642,6845
http://fakty.interia.pl/news/chce-kupic-dziewczyne,1443639,6845
http://www.strada.org.pl/
Szczypta liczb, szczypta, bo można być prawie pewnym że gdyby wszystkie przypadki przemocy były odnotowane, to ta statystyka wyglądało by zupełnie inaczej.
http://fakty.interia.pl/polska/news/132-tysiace-ofiar-przemocy-w-rodzinie,1449015
oby ten przepis wszedł jak najszybciej w życie
http://polskalokalna.pl/news/eksmisja-za-przemoc-domowa,1433855
Przeglądając Przyjaciółkę znalazłam artykuł "Przemoc w Rodzinie" twoje prawa bardzo ciekawy artykuł polecam.
Jaka kara grozi za przemoc.
0d 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą, małoletnią lub nieporadną ze względu na swój stan psychiczny (art. 207$1 kodeksu karnego).
Od roku do 10 lat pozbawienia wolności, jeżeli znęcanie jest połączone ze szczególnym okrucieństwem (art.207$2 kk).
Od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, gdy w następstwie znęcania ofiara próbowała targnąć się na swoje życie (art.207$3kk)
Oprawcy więc może warto się zastanowić?
Mon-max, a piszą tam ile trwa taki proces i podają koszta procesowe? W naszej nędznej rzeczywistości samo podanie "artykułów" jeszcze nic nie znaczy. Problem pojawia się dopiero wtedy gdy osoba pokrzywdzona musi mieszkać z pozwanym na czas procesu dalej w tym samym mieszkaniu/domu niepotrzebne skreślić. Do tego trzeba dołożyć wynajęcie adwokata. Sam byłem świadkiem takiego zajścia gdzie interweniowali sąsiedzi, policja nie przyjechała bo "nie mieli powodu" by przymknąć faceta który maltretował żone i dziecko psychicznie bo pozwała go do sądu. Sprawa o maltretowanie i rozwodowa które toczyły się równolegle trwały już od ponad roku. Dopiero krewki sąsiad wytłumaczył mu "ręcznie" jak ma postępować z najbliższymi. A "tłumaczył" mu dobre kilka minut. Poszkodowany złożył sprawe do sądu o pobicie którą umożono w wyniku braku dowodów i świadków. Całe zajście obserwowało około 20 osób, tylko cztery ujęły się za tą kobietą. Ja Wam mówie potrzebny jest "Batman". ;)
Tam nie pisze o kosztach. " Nie wahaj się-wezwij policję. Jeśli bliska osoba podniosła na ciebie rękę, nie zwlekaj, powiadom o tym policję. Nie daj się zbyć dyżurnemu funkcjonariuszowi stwierdzeniem, że policja nie miesza się w rodzinne kłótnie. Od kilku lat ma obowiązek rejestrować interwencje w sprawach dotyczących przemocy domowej. Gdy przyjedzie patrol, zapisz numer służbowy funkcjonariuszy, datę i godzinę przybycia. Domagaj się, by policjanci sporządzili notatkę służbową w systemie procedury Niebieskiej Karty. Jeśli mąż (partner) jest agresywny, zażądaj, by funkcjonariusze zatrzymali go na 48 godzin, a jeżeli pijany - zabrali do izby wytrzeźwień. Gdy w ocenie policji nie ma do tego podstaw, a ty czujesz się zagrożona, policjanci powinni wskazać ci schronisko lub noclegownię i w miarę możliwości zapewnić transport." W tym artykule są porady jak ma postępować osoba pokrzywdzona. Nie każdy pokrzywdzony wie co ma robić. Podane są telefony adresy gdzie szukać pomocy. Adwokata możesz mieć z urzędu ale trzeba się liczyć, że można przegrać sprawę bo lepiej opłacić adwokata. Mam nadziej, że sprawy się już skończyły. Sprawy sądowe z reguły nie trwają miesiąc i nie jest to przyjemna rzecz trza się jeszcze nachodzić. Porady adwokackie można za darmo uzyskać w Sokole. Potrzebni też są ludzie którzy wesprą ofiarę w najtrudniejszych jej chwilach.
http://fakty.interia.pl/religia/przewodnik-katolicki/news/pod-haslem-stop-przemocy,1450435,4255
Problemem w przyjęciu nowej ustawy jest demonizowanie rzekomo zbyt dużej kontroli państwa nad rodziną. Uważam, że w sytuacji rodzin, gdzie przemoc występuje inwigilacja i pomoc państwa jest znikoma lub nie ma jej wcale. Większość osób pokrzywdzonych nie odważy się szukać pomocy. Te, które to zrobią napotkają opór pracowników instytucji, którzy powinni tej pomocy udzielić. To po pierwsze.
Po drugie:
"Mimo iż przestępstwo dotyczące znęcania się jest przestępstwem ściganym z urzędu (zgodziło się z tym 30% ankietowanych), blisko 50% ankietowanych prokuratur odpowiedziało, że podstawą wszczęcia postępowania jest wniosek ofiary; w 20% odpowiedzi pojawiło się wyjaśnienie, że "przestępstwa z art. 207 k.k. są najczęściej ścigane z urzędu, jednak ściganie następuje z reguły z inicjatywy ofiary, w wyniku złożonego przez nią zawiadomienia". Pomimo podejrzenia zaistnienia przemocy domowej dosyć częste są przypadki odmów wszczęcia postępowania przygotowawczego: w niektórych prokuraturach rejonowych zdarza się to nawet w ponad 30% przypadków." (!!!)
"Spory odsetek spraw jest umarzanych na wstępnych etapach śledztwa" (!!!) "(z raportu polskiej sekcji Amnesty International z 2005 r. wynika, że zdarza się to w 80% przypadków. Najczęstsze powody wymieniane przez ankietowane prokuratury to: "brak znamion czynu zabronionego" oraz "brak dowodów", ale także "odmowa składania zeznań" (w ankiecie nie sprecyzowano, czy chodzi o ofiarę, czy sprawcę, jednak z raportu Centrum Praw Kobiet, na który powołują się z kolei autorki raportu Amnesty International, wynika, że z możliwości odmowy zeznań w 2005 r. skorzystało 57% sprawców przemocy36)." Powyższy tekst pochodzi ze strony:
http://www.feminoteka.pl/downloads/raportkrytyczny_internet.pdf
Kilka słów wyjaśnienia co to jest przestępstwo ścigane z urzędu:
"Zasada ścigania z urzędu (zasada oficjalności) jest normą ogólną,
zgodnie z którą wszczęcie i kontynuowanie postępowania karnego w sprawie
o przestępstwo jest wyrazem realizacji interesu ogólnospołecznego (państwowego)
i nie wymaga ani inicjatywy, ani współdziałania ze strony osób
pokrzywdzonych." (...)
"3.1. Tryb ścigania z urzędu (z oskarżenia publicznego) obowiązuje w zdecydowanej
większości przestępstw. W przypadku uzyskania informacji o podejrzeniu
popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu uprawniony organ
jest zobowiązany wszcząć postępowanie niezależnie od woli osoby pokrzywdzonej."
http://www.profinfo.pl/img/401/pdf40120406_3.pdf
"W dalszym ciągu przez adeptów sztuki prokuratorskiej i sędziowskiej postępowania z art. 207 kk pogardliwie określane jako "znęty" są traktowane jak zło konieczne. I nawet najlepsze przepisy tego nie zmienią. Podstawowymi potrzebami pokrzywdzonych przemocą w rodzinie są uregulowanie spraw lokalowych, majątkowych i rodzinnych. Zwykło się mówić o bezpieczeństwie pokrzywdzonych. Ale właśnie to bezpieczeństwo musi być zapewnione przez pomoc samorządu w zakresie umożliwienia egzystencji zarówno osobie pokrzywdzonej jak i sprawcy. Ale przede wszystkim owa pomoc musi być priorytetem dla władzy samorządowej."
Źródło: http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=393
W wyniku przemocy ranione i zabijane są nie tylko osoby z rodziny oprawcy. Niedawno miała miejsce tragedia, w której zginęła kuratorka społeczna. Osoba doświadczona w pracy w terenie, gdyż była też pracownikiem socjalnym.
http://www.mmwroclaw.pl/8502/2010/3/18/letnia-kuratorka-zabita-w-michalowie?category=naSygnale
Jeśli nie będziemy reagować na przemoc, jeśli nie będziemy zatrzymywać jej zanim się rozwinie, to niestety może dojść do następnych takich zdarzeń. Przemoc nasila się jak nie leczona choroba.
Nie wiem jak było w przypadku tej rodziny, do której wybrała się ww. kuratorka ale bardzo często służby reagują zbyt późno - dopiero wtedy, gdy zdarzy się coś naprawdę złego czy rodzina ma jakieś naprawdę dramatyczne warunki socjalne i dzieci są drastycznie zaniedbane. A interwencja powinna być o wiele wcześniej. W działania powinni być zaangażowani przedstawicieli różnych służb. Absolutnie nie powinno być takiej praktyki, by kurator samotnie wchodził do domu/mieszkania takiej rodziny. Powinny być tworzone zespoły interwencyjne.
Kilka słów w temacie nowelizacji ustawy p/przemocy:
"Projekt nowelizacji został poparty przez posłów PO oraz Lewicy. Dokument zyskał również przychylność PSL.
- Nie może być w Polsce tak, że jeśli bijemy osobę dorosłą, to jest to przestępstwo, jeśli bijemy zwierzę - to jest barbarzyństwo, a jeżeli bijemy dziecko - to jest środek wychowawczy, bo to nie jest środek wychowawczy - przekonywała do słuszności wprowadzenia nowych przepisów Magdalena Kochan z Platformy Obywatelskiej."
źródło:
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/pracownik-socjalny-bedzie-zabieral-dzieci-z-domow.html
Niejednokrotnie doświadczanie przemocy w rodzinie prowadzi do próby odebrania sobie życia przez osoby maltretowane, a czasem nawet przez sprawcę tych cierpień:
Często dzieci wychowujące się w rodzinie z taki problemem chorują na depresję, która prowadzi do myśli czy prób samobójczych:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/w-pulapce-samobojczych-mysli,1454259,3439
Wykorzystywanie seksualne dzieci to jeden z najgorszych sposobów znęcania:
http://kobieta.interia.pl/psychologia/ja-i-moj-swiat/news/pedofilia-zly-dotyk,1455219,2425
"w Polsce rocznie jest wykorzystywanych seksualnie około 10 tysięcy dzieci. Ci, którzy teraz są krzywdzeni, krzywdzą potem innych. Na 50 gwałcicieli dzieci zaledwie dwóch nie jest ofiarami molestowania w dzieciństwie. Czasami proceder odbywa się w zaciszu domów, także w tak zwanych dobrych rodzinach." źródło:
http://kobieta.interia.pl/news/pedofilia-chora-fascynacja,861613 ,
Ja to już nie moge czytać o krzywdzeniu dzieci, serce mi pęka. Chciałbym coś zrobić, pomóc, ale czuje tylko niemoc. Bo jak uchronić dziecko przed ojcem pedofilem, jak, przecież nie ma szans reagować, bo te ciche tragedie tych maluczkich mają miejsce w ich domach , ich rodzinach. Kara za te czyny powinna być dużo bardziej surowa niż obecnie stanowi to kodeks. Bóg mi światkiem, nie miał bym litości dla tych dewiantów. Kastrakcja chirurgiczna i chemiczna+zakład karny, tego nie da sie leczyć inaczej.
Bardzo ciekawy pomysł i w moim przekonaniu trafny.
http://polskalokalna.pl/news/malopolska-niecodzienna-oferta-w-konfesjonale,1472066
Poznałam ostatnio księdza, młodego człowieka, który właśnie się wypalił w swoim zaangażowaniu w sprawy przemocy, biedy i uzależnień wśród swoich parafian (działa od 5 lat). Facet jest wykończony, totalnie osamotniony. Z tego co mówi to tzw. góra ma w nosie problemy ludzi bo ważne jest głoszenie słowa. Ludzie natomiast nie bardzo chcą zmieniać swoją sytuację woleli by żeby ktoś za nich to zrobił.
Aby skutecznie pomagać rodzinom, w którym jest uzależnienie i/lub przemoc potrzebny jest sztab ludzi. Przemoc i uzależnienie powodują u członków rodziny dysfunkcje w różnych sferach: psychicznej, fizycznej, społecznej, zawodowej i duchowej. Jeśli "pomagaczem" jest tylko jedna osoba, to wcześniej czy później wypali się, bo nie ma możliwości, by się jej powiodło. To tak jakby przyszedł do lekarza kardiologa ktoś z kilkoma chorobami np. z chorobą wieńcową, chorymi nerkami, depresją i chorym zębem, a kardiolog chciał go sam z tego wszystkiego wyleczyć...
Potrzeba zespołu różnych specjalistów i dobrej diagnozy, by określić czym trzeba zająć się i w jakiej kolejności. Potrzeba sojuszników i potrzeba edukować społeczeństwo, by zmieniać szkodliwe przekonania.
Jeśli ktoś samotnie porywa się na tak ciężką pracę, jaką jest pomaganie rodzinom dysfunkcyjnym, to być może jest pełen ideałów, które nie przystają do rzeczywistości, może nie ma elementarnej wiedzy o tych problemach i ich rozwiązywaniu albo brak mu pokory.
Co do księży, to CZĘŚĆ Z NICH wmawia osobom pokrzywdzonym, że mają nieść swój krzyż i znosić pokornie BEZSENSOWNE cierpienie. Rodzina ma być całością i nie jest ważne jakim kosztem/czyim kosztem. Nie jest ważne, że rodzic czy obydwoje rodzice krzywdzą się nawzajem, a najbardziej krzywdzą swoje dzieci. Nie ważne, że w rodzinie nie ma pozytywnych wzorców i wartości, które może przejąć dziecko. Ważne, aby się nie rozeszli, nie zepsuli statystyk kościelnych. Nie ważne jest co się miedzy nimi dzieje. Ważne są pozory, chodzenie pod rączką do kościoła i udawanie, że nic złego się nie dzieje. Chodzi o utrzymanie status quo. Mam nadzieję, że to się wreszcie zmieni i księża zaczną mądrze pomagać. Z drugiej strony, czy można liczyć na tak duży przełom?
Ten "sztab" o którym pisze Luna w początkowej części swojego posta nazywa się "zespół interdyscyplinarny"
Dziękuję Zenku.
Już kiedyś pisałam o zespołach interdyspyplinarnych ale to było pod artykułem opisującym odebranie dzieci pijanym rodzicom
Przemoc domowa w krzywym zwierciadle kabaretu HRABI z rewelacyjną Kołaczkowską:
http://www.youtube.com/watch?v=qRDBEYHjZ-Q
w realu niestety jest bardzo podobnie, tylko pokrzywdzone najczęściej są kobiety...
Najczęściej sprawcami przemocy domowej są mężczyźni ale kobiety też wyuczyły się "męskiego" radzenia sobie ze złością:
http://facet.interia.pl/ciekawostki/roznosci/news/kobieta-mnie-bije,1476197
Seks-turystyka, sprzedawanie dzieci i kobiet do domów publiczych, zmuszanie do prostytucji różnymi metodami wykorzystując czyjąś naiwność, bezbronność, trudną sytuację materialną czy obojętność państwa. Wydaje mi się, że najwięcej osob korzystających z seks-turystyki pochodzi z tzw. krajów cywilizowanych. Dramatyczna jest kondycja ludzkiej moralności:(
http://facet.interia.pl/ciekawostki/groza-i-kryminaly/news/ciemna-strona-seks-turystyki,1494747
" Jeśli my, dorośli, dajemy sobie prawa, które chronią nas przed tym, żeby ktoś nas bił, to dlaczego odmawiamy tego prawa dzieciom?! " Joanna Szęszoł w
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podkarpackie/news/matka-polkapobita,1518059,5147