Grecy dobrze wiedzą, że chcą pozostać w strefie euro. Każde badanie pokazuje, że co najmniej 3/4 z nich chce pozostawienia euro - twierdzi grecki minister finansów Gikas Hardouvelis.
- Groźba opuszczenia strefy euro niekoniecznie jest blefem. Takie coś może się zdarzyć, jednak należy tego uniknąć - powiedział pytany, czy faworyt w nadchodzących wyborach parlamentarnych - partia Syriza - rzeczywiście będzie dążyć do opuszczenia strefy euro, jak zapowiada.
Ciekawe, ale wszystkie biedne państwa, szczególnie ich obywatele, nie chcą powrotu do rodzimej waluty.
Chcą tego natomiast bogaci np. Niemcy.
Wniosek jest prosty, w brew temu co się sądzi, awans społeczny dzięki wprowadzeniu euro zyskali obywatele biednych państw.
Stracili bogaci czyli Niemcy, bo zamieniono im elitarną walutę do której obcy wzdychali, na walutę powszechną, zrównując ich z tymi, którzy wcześniej zazdrościli
im DM (deutsche mark).
A Polska? Jest w połowie stawki. Uzyskała 45,11 punktów – w naszym kraju żyje się zatem ok. 50 proc. taniej niż w Nowym Jorku.
Ile i za co płacimy?
Poza ogólną klasyfikacją Numbeo podaje również szczegółowe, i nieustannie aktualizowane, dane na temat życia w różnych miejscach świata. Szacuje na przykład, że za metr mieszkania w Polsce płaci się ok. 5104 zł na przedmieściach i 7241 zł w centrum miasta (w Szwajcarii te sumy należy pomnożyć przez osiem, a w Hongkongu nawet przez dziewięć).
Wynajęcie mieszkania (z jedną sypialnią) to w Polsce koszt rzędu tysiąca (poza centrum) albo półtora tysiąca zł miesięcznie (w centrum). Dziesięć razy więcej kosztuje wynajem mieszkania na przedmieściach Papui i Nowej Gwinei i w centrum Angoli.
Za parę markowych dżinsów zapłacimy w Polsce ok. 255 zł (w Szwajcarii – 526, w Zambii – nawet 684). Podobnie z parą butów. W Polsce to wydatek 263 zł, podczas gdy w Wenezueli... 906 zł.
12 jajek kosztuje nas 6,69 zł (Szwajcarów – ok. 22). Polacy mają też niemal najtańsze mleko na świecie. Za litr zapłacimy ok. 2,58 zł (w Hongkongu – już 10).
Duże różnice widać poza tym w dostępie do kultury. Na przykład bilet do kina wyniesie nas blisko 23 zł. W Szwajcarii – aż trzy razy tyle (prawie 78 zł!).
Ok. 587 zł płacimy za energię, ogrzewanie i wodę. Słoweńcy, nie tak odlegli sąsiedzi, już dwa razy tyle. Internet z kolei jest najdroższy w Afganistanie (1544 zł!), tymczasem w naszym kraju za dostęp do sieci płaci się średnio zaledwie 47 zł.
I podczas gdy Polak zarabia średnio 2933 zł – szacuje Numbeo – konto Szwajcara, już po odjęciu podatków, zasila co miesiąc 24508 zł. Kubańczyk zarobi tymczasem... niespełna 89 zł.
Gdzie na podstawowe potrzeby i codzienne życie trzeba wydać najwięcej?
By to oszacować, Numbeo – jedna z największych baz danych na świecie – zestawiła koszty utrzymania uwzględniające m.in. (uśrednione) ceny artykułów spożywczych, paliwa, koszt przewozu taksówką i ceny biletów uprawniających do przejazdu dowolnym środkiem transportu w jedną stronę. Sprawdzono ponadto, ile kosztuje średni posiłek w restauracji. I jak wysokie są rachunki – za energię, ogrzewanie oraz internet.
Na podstawie tych danych portal MoveHub – współpracujący z m.in. z magazynami „Time”, „The Guardian” i „Forbes” – przygotował ogólne zestawienie, zilustrowane na poniższych infografikach.
Tak powstał Consumer Price Index (Indeks cen konsumenckich). Każdemu państwu świata przydzielono określoną liczbę punktów – i zestawiono je z cenami Nowego Jorku. Przykładowo: jeśli dany kraj otrzymał w klasyfikacji 70 punktów, to znaczy, że koszty życia w tym rejonie są 30 proc. niższe niż w Nowym Jorku.
Dlaczego punktem odniesienia stał się akurat Nowy Jork? Być może dlatego, że jest uznawany za „bezwstydny pępek świata”.
Hajer, czyli w gwarze śląskiej górnik, na słabe zarobki narzekać nie powinien. O ile przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce wynosiło około 842 euro, to płace w sekcji górnictwo i wydobywanie już około(1588 euro). Gdyby uwzględnić tylko osoby zatrudnione w sekcji wydobywanie węgla kamiennego i brunatnego, to było to (1620 euro), co daje 92 proc. więcej niż średnia krajowa!
Ci zatrudnieni w przedsiębiorstwach publicznych dostawali pensję o około 6 proc. większą niż ci w sektorze prywatnym.
Mniejsze dysproporcje pomiędzy wynagrodzeniami w górnictwie i wydobywaniu a przeciętnymi płacami dla danego kraju widać z kolei Czechach - 36 proc. Osoby zatrudnione w tym sektorze gospodarki zarabiały odpowiednio (1 202 euro), podczas gdy płace w gospodarce narodowej ogółem (885 euro).
O najmniejszych dysproporcjach można mówić w przypadku Niemiec i Turcji. Za naszą zachodnią granicą miesięczne wynagrodzenie całkowite brutto w sekcji górnictwo i wydobywanie wynosiło 4176 euro, a to oznacza, że było o blisko 10 proc wyższe niż płace w gospodarce narodowej ogółem. W Turcji różnica ta wynosiła 9 proc. Tam przeciętne wynagrodzenie to (654 euro), podczas gdy w górnictwie i wydobywaniu (715 euro).
Zoover, jeden z największych portali turystycznych w Europie przeanalizował prawie 60 tysięcy opinii dotyczących najbardziej popularnych europejskich miast. Pierwsze miejsce w rankingu, już po raz drugi zajął Kraków. Stolicę Małopolski ankietowani docenili za przede wszystkim jego niepowtarzalną atmosferę. W przeprowadzonych badaniach zwracano także uwagę na atmosferę, kulturę, życie nocne, a także jakość hoteli. Kraków otrzymał najwyższą ocenę 8.80 i otrzymał Zoover Award "The Best European City Trip 2015". Stolica Małopolski wyprzedziła takie miasta jak np. Wenecja, Sewilla, czy Rzym. Zobacz także: Katy Perry wystąpi w Krakowie. Koncert w ramach Prismatic World Tour odbędzie się 24 lutego Warto podkreślić, że to już drugie wyróżnienie dla Krakowa przyznane przez holenderski portal Zoover. W ubiegłym roku Kraków także otrzymał główną nagrodę. Według badań Małopolskiej Organizacji Turystycznej liczba turystów z Holandii, którzy odwiedzili Kraków w 2014 roku podwoiła się, osiągając 77 tys. - informuje naszemiasto.pl. Zobacz także: Rekord pobity. Prawie 10 milionów turystów odwiedziło w tym roku Kraków Kraków najlepszym turystycznym miastem w Europie
Słowenia - najwięcej śmierci spowodowanych przedawkowaniem alkoholu
Malta – największe trudności w otworzeniu biznesu
Luksemburg – edukacja na najniższym poziomie
Portugalia – najniższy wskaźnik urodzeń
Hiszpania - najwyższy wskaźnik porzucających naukę
Cypr – najmniej 18-latków w szkole
Litwa – najwyższy wskaźnik samobójstw
Włochy – największe oszustwa podatkowe
Finlandia – najwyższy wskaźnik depresji
Holandia – najwyższy wskaźnik śmierci rowerzystów w wypadkach drogowych
Chorwacja - najmniej uczestników programu Erasmus
Belgia – największe korki na drogach
Szwecja - najmniej łóżek szpitalnych na mieszkańca
Wlk. Brytania – najwyższy wskaźnik zużycia kokainy
Czechy – najwyższy wskaźnik niewolnictwa
Francja – najniższy wskaźnik biegłości w języku angielskim
Niemcy – najniższy współczynnik posiadania nieruchomości
Łotwa - najwyższa populacja więzienna
Polska – najmniej lekarzy na osobę
Austria - największa liczba młodych palaczy
Grecja – najwyższy dług zagraniczny
Pisałam wielokrotnie o tym że firmy zagraniczne płacą lepiej od naszych a powinno być na odwrót bo przecież polski pracodawca nie powinien wykorzystywać rodaka.Dawniej mówiło się dużo jakie to ciężkie warunki pracy są w zagranicznych sieciach handlowych i jakie niskie zarobki a co mamy?Czy firmy zagraniczne zatrudniają na śmieciówkach czy polskie? http://praca.interia.pl/news-polskie-firmy-placa-o-40-procent-mniej-niz-zagraniczne,nId,1596493
Jakoś zagraniczni inwestorzy mimo że płacą o wiele więcej nie narzekają na wysokie koszty pracy.
Pisałam wielokrotnie o tym że firmy zagraniczne płacą lepiej od naszych a powinno być na odwrót bo przecież polski pracodawca nie powinien wykorzystywać rodaka.
Dawno się tak nie uśmiałem :) Polak dobry dla polaka. Tzn nie śmieję się z Ciebie, bo zgadzam się, że "tak być powinno", ale niestety nie jest. Narzekamy na żydów z różnych powodów, a sami jesteśmy po tysiąckroć gorsi od nich. Oni przynajmniej wspierają się nawzajem. Polak rodzi się po to, żeby dać w kość drugiemu i cieszyć się, jak sąsiadowi coś złego się stanie.
Ot Polska własnie.
Dopóki do władzy nie przejdzie moje pokolenie, czyli ludzi w wieku 20-30 lat, dotąd nic się w tym kraju nie zmieni. Stare pryki, które wychowywały się w mentalności PRL'u muszą w końcu odejść i przestać psuć Polskę. Władzę w tym kraju muszą przejąć młodzi, którzy chcą zmian i mają dość tej podłej polskiej mentalności.
Pisałam wielokrotnie o tym że firmy zagraniczne płacą lepiej od naszych a powinno być na odwrót bo przecież polski pracodawca nie powinien wykorzystywać rodaka.
.
Załóż firmę i tak rób!
Wszyscy tak mówią dopóki nie założą własnych firm.
Wniosek jest prosty, jest za mało firm.
Co do obcych firm, płacą więcej bo przychodzą z państw, gdzie ta wysokość płacy rozśmiesza. Ale jednocześnie pomiatają ludźmi jak niewolnikami, zwłaszcza firmy włoskie, amerykańskie, greckie.
Dawno się tak nie uśmiałem :) Polak dobry dla polaka.Polak rodzi się po to, żeby dać w kość drugiemu i cieszyć się, jak sąsiadowi coś złego się stanie.
Stare pryki, które wychowywały się w mentalności PRL'u muszą w końcu odejść i przestać psuć Polskę.
Pełna zgoda, dotyczy to głównie tych, którzy tęsknią za PRL-em.
Tak widziałem takich smarkaczy bez mentalności PRL-u, którzy zrządzali PKS-ami w tym w Myślenicach. I do czego doprowadzili. Firm już nie ma, a pracownicy już dwa lata chodzą po sądach szukając zaległych wypłat. Ci młodzi niech uczą się jeszcze sprzątać a nie rządzić.
Tak widziałem takich smarkaczy bez mentalności PRL-u, którzy zrządzali PKS-ami w tym w Myślenicach. I do czego doprowadzili. Firm już nie ma, a pracownicy już dwa lata chodzą po sądach szukając zaległych wypłat. Ci młodzi niech uczą się jeszcze sprzątać a nie rządzić.
Dla wszystkich zwalnianych Urząd Pracy wraz ze Starostą i Burmistrzem, powinno się reaktywować PKS.
Wszyscy którzy nie mają pracy byli by tam zatrudniani.
Byłyby trzy autobusy, które na okrągło jeździły by Kraków Myślenice.
Pracownicy i rodziny mieli by przejazd za darmo, w autobusach zatrudnionych było by po dwóch kierowców i trzech konduktorów, na trzy zmiany.
Reszta pracowała by w obsłudze, mycie autobusów, napraw, sprzątanie garaży,, warsztatów, placu. Pozostali pracowali by w administracji.
Ta administracja rosła by w zastraszającym tempie, bo każdy bezrobotny byłby tam zatrudniany. Koszty co prawda urosły by do granic wpływów do kasy Gminy i Powiatu, ale czego się nie robi dla wyższych celów.
Nasi rodzice już to przerobili: zarobili co prawda p 10$ na miesiąc, przyhandlowali w Jugosławi i na Węgrzech, ale wszyscy mieli pracę i kraj był zadowolony i szczęśliwy zwłaszcza jak rodzina dostawała talon na malucha ( dzięki talonom każdego na malucha było stać)
a taki Naczelnik, czy prezes spółdzielni to jeszcze za darmo byczyli się w wypasionych hotelach 2* w Bułgarii.
Przenieś te teksty do bloga o polityce a nie zaśmiecaj szlachetnego bloga o wartościach i możliwościach Polaka, normalnego i nie tylko Prawdziwego Polaka
bo prawdziwy powinien założyć bloga:
"Zrobię to lepiej"
i pisać co by zmienił i jak by tego dokonał.
Big Mac Index 2015 The Economist
Złotówka wciąż słaba względem dolara i euro - to nie analiza ekonomistów, ale wynik najnowszego "Big Mac Index". Badanie oparte na cenie popularnej kanapki z McDonald's używane jest do obliczania siły nabywczej walut.
Przykład z tego roku. W USA za Big Maca trzeba średnio zapłacić 4,79 dolara, w Polsce 9,20 złotego. Dzielimy cenę polskiej kanapki przez koszt w USA i otrzymujemy wskaźnik 1,92 – więc zgodnie z indeksem dolar powinien kosztować w naszym kraju złotówkę i dziewięćdziesiąt dwa grosze. Cena amerykańskiej waluty to jednak 3,71 zł, tak więc złotówka jest niedoszacowana o 48 proc. Sytuacja wygląda nieco lepiej jeżeli weźmiemy pod uwagę poziom polskiego PKB. Z jego uwzględnieniem okazuje się, ze niedoszacowanie polskiej waluty to 22 proc.
Bono już kiedyś namawiałem Cię do założenia własnego tematu i tylko dla ciebie. A przeważnie to majaczysz albo piszesz brednie. Szlachetny blog, chyba tylko dla Ciebie. Jak dobrze policzyłem to na tej stronie 32 Twoje komentarze do 8 pozostałych piszących. Sam do siebie piszesz i prowadzisz monolog. To chyba jakaś choroba. Dla Twojego dobra przejdź się do lekarza.
Bono już kiedyś namawiałem Cię do założenia własnego tematu i tylko dla ciebie. A przeważnie to majaczysz albo piszesz brednie. Szlachetny blog, chyba tylko dla Ciebie. J
Dla odpornych na wiedzę, wszystko jest problemem. Wybacz ale nie pomogę ci w tym.
bono, zależy kto co uważa za poszerzanie swojej wiedzy. Bo dla mnie cena kanapki polskiej czy USA i porównanie tego z czymkolwiek to bzdury, które ktoś wymyśla, a Ty tym się fascynujesz, podniecasz i oczywiście masz duuuużo większą wiedzę.
Wiesz co, żyjemy w wolnym kraju, wolnej informacji i wolnej wiedzy. Jeżeli mnie nie interesują mądrości przekazywane przez Wprost, czy Nasz Dziennik, po prostu ich nie czytam. Nie ma obowiązku czytania bzdur które ktoś wymyśla.
Czytając je, przyzdajesz, że jednak cie za interesowały.
bono możesz czytać co chcesz i gdzie chcesz to twoja spraw. A skąd wiesz, że przeczytałem całą treść bzdur o kanapkach? Najczęściej to czytam zdanie, dwa z Twoich wypowiedzi, bo szkoda mi czasu. Dla mnie te wypowiedzi to tak jak dla Ciebie Wprost czy Nasz Dziennik.
Dla mnie te wypowiedzi to tak jak dla Ciebie Wprost czy Nasz Dziennik.
Sięgamy dna, blog niepolityczny zostaje upolityczniony.
Ekonomiczne i społecznościowe publikacje zestawiane z Naszym Dziennikiem.
Lepiej już nic nie pisz wstydu oszczędź.
Bono a ty nie wyskakujesz z polityką?Chyba że jechanie po PiS to nie polityka?
Gdy dyskusja zmierza w niewygodnym dla Ciebie kierunku szybko zmieniasz temat.
Bono a ty nie wyskakujesz z polityką?Chyba że jechanie po PiS to nie polityka?
Gdy dyskusja zmierza w niewygodnym dla Ciebie kierunku szybko zmieniasz temat.
No chyba że:
Big Mac Index 2015 The Economist
Oto najsłabsze strony krajów Unii Europejskiej
Katarzyna Gärtner, Katarzyna Gaertner (ur. 22 lutego 1942 w Myślenicach)
Napiwki
Firma PKP Cargo
Produkowanym nad Wisłą kawiorem zachwycają się już m.in. Niemcy, Szkocji,
jak te tematy są jechaniem po PiS, to nadajemy na innych falach, intelektualnych!
Grecy dobrze wiedzą, że chcą pozostać w strefie euro. Każde badanie pokazuje, że co najmniej 3/4 z nich chce pozostawienia euro - twierdzi grecki minister finansów Gikas Hardouvelis.
- Groźba opuszczenia strefy euro niekoniecznie jest blefem. Takie coś może się zdarzyć, jednak należy tego uniknąć - powiedział pytany, czy faworyt w nadchodzących wyborach parlamentarnych - partia Syriza - rzeczywiście będzie dążyć do opuszczenia strefy euro, jak zapowiada.
Ciekawe, ale wszystkie biedne państwa, szczególnie ich obywatele, nie chcą powrotu do rodzimej waluty.
Chcą tego natomiast bogaci np. Niemcy.
Wniosek jest prosty, w brew temu co się sądzi, awans społeczny dzięki wprowadzeniu euro zyskali obywatele biednych państw.
Stracili bogaci czyli Niemcy, bo zamieniono im elitarną walutę do której obcy wzdychali, na walutę powszechną, zrównując ich z tymi, którzy wcześniej zazdrościli
im DM (deutsche mark).
Ile kosztuje życie w każdym państwie na świecie:
Najdroższe państwa świata:
1. Szwajcaria (126,03 pkt)
2. Norwegia (118,59)
3. Wenezuela (111,51)
4. Islandia (102,14)
5. Dania (100,6)
6. Australia (99,32)
7. Nowa Zelandia (93,71)
8. Singapur (93,61)
9. Kuwejt (92,97)
10. Wielka Brytania (92,19)
11. Irlandia (92,09)
12. Luksemburg (91,78)
13. Finlandia (89,68)
14. Francja (88,37)
15. Belgia (87,22)
A tutaj życie kosztuje najmniej:
1. Indie (26,27)
2. Nepal (28,85)
3. Pakistan (30,71)
4. Tunezja (34,06)
5. Algieria (34,10)
6. Mołdawia (34,72)
7. Egipt (37,22)
8. Macedonia (37,41)
9. Syria (38,24)
10. Kolumbia (38,92)
11. Bangladesz (39,22)
12. Indonezja (39,35)
13. Gruzja (39,56)
14. Maroko (39,78)
15. Filipiny (40)
A Polska? Jest w połowie stawki. Uzyskała 45,11 punktów – w naszym kraju żyje się zatem ok. 50 proc. taniej niż w Nowym Jorku.
Ile i za co płacimy?
Poza ogólną klasyfikacją Numbeo podaje również szczegółowe, i nieustannie aktualizowane, dane na temat życia w różnych miejscach świata. Szacuje na przykład, że za metr mieszkania w Polsce płaci się ok. 5104 zł na przedmieściach i 7241 zł w centrum miasta (w Szwajcarii te sumy należy pomnożyć przez osiem, a w Hongkongu nawet przez dziewięć).
Wynajęcie mieszkania (z jedną sypialnią) to w Polsce koszt rzędu tysiąca (poza centrum) albo półtora tysiąca zł miesięcznie (w centrum). Dziesięć razy więcej kosztuje wynajem mieszkania na przedmieściach Papui i Nowej Gwinei i w centrum Angoli.
Za parę markowych dżinsów zapłacimy w Polsce ok. 255 zł (w Szwajcarii – 526, w Zambii – nawet 684). Podobnie z parą butów. W Polsce to wydatek 263 zł, podczas gdy w Wenezueli... 906 zł.
12 jajek kosztuje nas 6,69 zł (Szwajcarów – ok. 22). Polacy mają też niemal najtańsze mleko na świecie. Za litr zapłacimy ok. 2,58 zł (w Hongkongu – już 10).
Duże różnice widać poza tym w dostępie do kultury. Na przykład bilet do kina wyniesie nas blisko 23 zł. W Szwajcarii – aż trzy razy tyle (prawie 78 zł!).
Ok. 587 zł płacimy za energię, ogrzewanie i wodę. Słoweńcy, nie tak odlegli sąsiedzi, już dwa razy tyle. Internet z kolei jest najdroższy w Afganistanie (1544 zł!), tymczasem w naszym kraju za dostęp do sieci płaci się średnio zaledwie 47 zł.
I podczas gdy Polak zarabia średnio 2933 zł – szacuje Numbeo – konto Szwajcara, już po odjęciu podatków, zasila co miesiąc 24508 zł. Kubańczyk zarobi tymczasem... niespełna 89 zł.
Gdzie na podstawowe potrzeby i codzienne życie trzeba wydać najwięcej?
By to oszacować, Numbeo – jedna z największych baz danych na świecie – zestawiła koszty utrzymania uwzględniające m.in. (uśrednione) ceny artykułów spożywczych, paliwa, koszt przewozu taksówką i ceny biletów uprawniających do przejazdu dowolnym środkiem transportu w jedną stronę. Sprawdzono ponadto, ile kosztuje średni posiłek w restauracji. I jak wysokie są rachunki – za energię, ogrzewanie oraz internet.
Na podstawie tych danych portal MoveHub – współpracujący z m.in. z magazynami „Time”, „The Guardian” i „Forbes” – przygotował ogólne zestawienie, zilustrowane na poniższych infografikach.
Tak powstał Consumer Price Index (Indeks cen konsumenckich). Każdemu państwu świata przydzielono określoną liczbę punktów – i zestawiono je z cenami Nowego Jorku. Przykładowo: jeśli dany kraj otrzymał w klasyfikacji 70 punktów, to znaczy, że koszty życia w tym rejonie są 30 proc. niższe niż w Nowym Jorku.
Dlaczego punktem odniesienia stał się akurat Nowy Jork? Być może dlatego, że jest uznawany za „bezwstydny pępek świata”.
Polska rajem dla górnika
Hajer, czyli w gwarze śląskiej górnik, na słabe zarobki narzekać nie powinien. O ile przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce wynosiło około 842 euro, to płace w sekcji górnictwo i wydobywanie już około(1588 euro). Gdyby uwzględnić tylko osoby zatrudnione w sekcji wydobywanie węgla kamiennego i brunatnego, to było to (1620 euro), co daje 92 proc. więcej niż średnia krajowa!
Ci zatrudnieni w przedsiębiorstwach publicznych dostawali pensję o około 6 proc. większą niż ci w sektorze prywatnym.
Mniejsze dysproporcje pomiędzy wynagrodzeniami w górnictwie i wydobywaniu a przeciętnymi płacami dla danego kraju widać z kolei Czechach - 36 proc. Osoby zatrudnione w tym sektorze gospodarki zarabiały odpowiednio (1 202 euro), podczas gdy płace w gospodarce narodowej ogółem (885 euro).
O najmniejszych dysproporcjach można mówić w przypadku Niemiec i Turcji. Za naszą zachodnią granicą miesięczne wynagrodzenie całkowite brutto w sekcji górnictwo i wydobywanie wynosiło 4176 euro, a to oznacza, że było o blisko 10 proc wyższe niż płace w gospodarce narodowej ogółem. W Turcji różnica ta wynosiła 9 proc. Tam przeciętne wynagrodzenie to (654 euro), podczas gdy w górnictwie i wydobywaniu (715 euro).
Zoover, jeden z największych portali turystycznych w Europie przeanalizował prawie 60 tysięcy opinii dotyczących najbardziej popularnych europejskich miast. Pierwsze miejsce w rankingu, już po raz drugi zajął Kraków. Stolicę Małopolski ankietowani docenili za przede wszystkim jego niepowtarzalną atmosferę. W przeprowadzonych badaniach zwracano także uwagę na atmosferę, kulturę, życie nocne, a także jakość hoteli. Kraków otrzymał najwyższą ocenę 8.80 i otrzymał Zoover Award "The Best European City Trip 2015". Stolica Małopolski wyprzedziła takie miasta jak np. Wenecja, Sewilla, czy Rzym. Zobacz także: Katy Perry wystąpi w Krakowie. Koncert w ramach Prismatic World Tour odbędzie się 24 lutego Warto podkreślić, że to już drugie wyróżnienie dla Krakowa przyznane przez holenderski portal Zoover. W ubiegłym roku Kraków także otrzymał główną nagrodę. Według badań Małopolskiej Organizacji Turystycznej liczba turystów z Holandii, którzy odwiedzili Kraków w 2014 roku podwoiła się, osiągając 77 tys. - informuje naszemiasto.pl. Zobacz także: Rekord pobity. Prawie 10 milionów turystów odwiedziło w tym roku Kraków Kraków najlepszym turystycznym miastem w Europie
Warto poczytać
http://wpolityce.pl/polityka/231199-gdy-porownac-osiagniecia-gospodarki-technologii-i-nauki-ii-rp-z-polska-tuska-i-kopacz-chce-sie-tylko-wyc
Patrząc na to co się wokoło dzieje trudno nie odmówić autorowi racji.Wystarczy porównać ile czasu budowano przed wojną np. zaporę w Rożnowie a ile teraz Świnną Porębę ?Jakimi maszynami dysponowano wtedy a jakimi teraz?Ile czasu budowano kolej linową na Kasprowy?
Przykłady można by mnożyć,jedno się nie zmieniło i wtedy i teraz mieliśmy serdecznych przyjaciół za sąsiadów Rosję i Niemcy.
Oto najsłabsze strony krajów Unii Europejskiej
Słowenia - najwięcej śmierci spowodowanych przedawkowaniem alkoholu
Malta – największe trudności w otworzeniu biznesu
Luksemburg – edukacja na najniższym poziomie
Portugalia – najniższy wskaźnik urodzeń
Hiszpania - najwyższy wskaźnik porzucających naukę
Cypr – najmniej 18-latków w szkole
Litwa – najwyższy wskaźnik samobójstw
Włochy – największe oszustwa podatkowe
Finlandia – najwyższy wskaźnik depresji
Holandia – najwyższy wskaźnik śmierci rowerzystów w wypadkach drogowych
Chorwacja - najmniej uczestników programu Erasmus
Belgia – największe korki na drogach
Szwecja - najmniej łóżek szpitalnych na mieszkańca
Wlk. Brytania – najwyższy wskaźnik zużycia kokainy
Czechy – najwyższy wskaźnik niewolnictwa
Francja – najniższy wskaźnik biegłości w języku angielskim
Niemcy – najniższy współczynnik posiadania nieruchomości
Łotwa - najwyższa populacja więzienna
Polska – najmniej lekarzy na osobę
Austria - największa liczba młodych palaczy
Grecja – najwyższy dług zagraniczny
Pisałam wielokrotnie o tym że firmy zagraniczne płacą lepiej od naszych a powinno być na odwrót bo przecież polski pracodawca nie powinien wykorzystywać rodaka.Dawniej mówiło się dużo jakie to ciężkie warunki pracy są w zagranicznych sieciach handlowych i jakie niskie zarobki a co mamy?Czy firmy zagraniczne zatrudniają na śmieciówkach czy polskie?
http://praca.interia.pl/news-polskie-firmy-placa-o-40-procent-mniej-niz-zagraniczne,nId,1596493
Jakoś zagraniczni inwestorzy mimo że płacą o wiele więcej nie narzekają na wysokie koszty pracy.
Dawno się tak nie uśmiałem :) Polak dobry dla polaka. Tzn nie śmieję się z Ciebie, bo zgadzam się, że "tak być powinno", ale niestety nie jest. Narzekamy na żydów z różnych powodów, a sami jesteśmy po tysiąckroć gorsi od nich. Oni przynajmniej wspierają się nawzajem. Polak rodzi się po to, żeby dać w kość drugiemu i cieszyć się, jak sąsiadowi coś złego się stanie.
Ot Polska własnie.
Dopóki do władzy nie przejdzie moje pokolenie, czyli ludzi w wieku 20-30 lat, dotąd nic się w tym kraju nie zmieni. Stare pryki, które wychowywały się w mentalności PRL'u muszą w końcu odejść i przestać psuć Polskę. Władzę w tym kraju muszą przejąć młodzi, którzy chcą zmian i mają dość tej podłej polskiej mentalności.
Załóż firmę i tak rób!
Wszyscy tak mówią dopóki nie założą własnych firm.
Wniosek jest prosty, jest za mało firm.
Co do obcych firm, płacą więcej bo przychodzą z państw, gdzie ta wysokość płacy rozśmiesza. Ale jednocześnie pomiatają ludźmi jak niewolnikami, zwłaszcza firmy włoskie, amerykańskie, greckie.
Pełna zgoda, dotyczy to głównie tych, którzy tęsknią za PRL-em.
Tak widziałem takich smarkaczy bez mentalności PRL-u, którzy zrządzali PKS-ami w tym w Myślenicach. I do czego doprowadzili. Firm już nie ma, a pracownicy już dwa lata chodzą po sądach szukając zaległych wypłat. Ci młodzi niech uczą się jeszcze sprzątać a nie rządzić.
Noszeni na rączkach przez władzę ale oczywiście władza o niczym nie wiedziała.Przecież nie dopuścili by do tego?
Z cyklu cudze chwalicie ,a jak tu nie chwalić skoro
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/231513-polska-sluzba-zdrowia-jedna-z-najgorszych-w-europie-w-ue-gorzej-niz-w-polsce-o-chorych-dba-sie-jedynie-na-litwie-i-w-rumunii
ale jeżeli na stanowisku ministra była najpierw dyrektor szpitala powiatowego a potem zwycięzca TV reality show
http://www.reality-tv.pl/2010/01/18/bartosz-arlukowicz-w-jaki-sposob-wygral-agenta/
Dla wszystkich zwalnianych Urząd Pracy wraz ze Starostą i Burmistrzem, powinno się reaktywować PKS.
Wszyscy którzy nie mają pracy byli by tam zatrudniani.
Byłyby trzy autobusy, które na okrągło jeździły by Kraków Myślenice.
Pracownicy i rodziny mieli by przejazd za darmo, w autobusach zatrudnionych było by po dwóch kierowców i trzech konduktorów, na trzy zmiany.
Reszta pracowała by w obsłudze, mycie autobusów, napraw, sprzątanie garaży,, warsztatów, placu. Pozostali pracowali by w administracji.
Ta administracja rosła by w zastraszającym tempie, bo każdy bezrobotny byłby tam zatrudniany. Koszty co prawda urosły by do granic wpływów do kasy Gminy i Powiatu, ale czego się nie robi dla wyższych celów.
Nasi rodzice już to przerobili: zarobili co prawda p 10$ na miesiąc, przyhandlowali w Jugosławi i na Węgrzech, ale wszyscy mieli pracę i kraj był zadowolony i szczęśliwy zwłaszcza jak rodzina dostawała talon na malucha ( dzięki talonom każdego na malucha było stać)
a taki Naczelnik, czy prezes spółdzielni to jeszcze za darmo byczyli się w wypasionych hotelach 2* w Bułgarii.
Przenieś te teksty do bloga o polityce a nie zaśmiecaj szlachetnego bloga o wartościach i możliwościach Polaka, normalnego i nie tylko Prawdziwego Polaka
bo prawdziwy powinien założyć bloga:
"Zrobię to lepiej"
i pisać co by zmienił i jak by tego dokonał.
Big Mac Index 2015 The Economist
Złotówka wciąż słaba względem dolara i euro - to nie analiza ekonomistów, ale wynik najnowszego "Big Mac Index". Badanie oparte na cenie popularnej kanapki z McDonald's używane jest do obliczania siły nabywczej walut.
Przykład z tego roku. W USA za Big Maca trzeba średnio zapłacić 4,79 dolara, w Polsce 9,20 złotego. Dzielimy cenę polskiej kanapki przez koszt w USA i otrzymujemy wskaźnik 1,92 – więc zgodnie z indeksem dolar powinien kosztować w naszym kraju złotówkę i dziewięćdziesiąt dwa grosze. Cena amerykańskiej waluty to jednak 3,71 zł, tak więc złotówka jest niedoszacowana o 48 proc. Sytuacja wygląda nieco lepiej jeżeli weźmiemy pod uwagę poziom polskiego PKB. Z jego uwzględnieniem okazuje się, ze niedoszacowanie polskiej waluty to 22 proc.
http://www.economist.com/content/big-mac-index?fsrc=scn%2Ffb%2Fwl%2Fdc%2Fthebigmacindex
Bono już kiedyś namawiałem Cię do założenia własnego tematu i tylko dla ciebie. A przeważnie to majaczysz albo piszesz brednie. Szlachetny blog, chyba tylko dla Ciebie. Jak dobrze policzyłem to na tej stronie 32 Twoje komentarze do 8 pozostałych piszących. Sam do siebie piszesz i prowadzisz monolog. To chyba jakaś choroba. Dla Twojego dobra przejdź się do lekarza.
Dla odpornych na wiedzę, wszystko jest problemem. Wybacz ale nie pomogę ci w tym.
bono, zależy kto co uważa za poszerzanie swojej wiedzy. Bo dla mnie cena kanapki polskiej czy USA i porównanie tego z czymkolwiek to bzdury, które ktoś wymyśla, a Ty tym się fascynujesz, podniecasz i oczywiście masz duuuużo większą wiedzę.
Wiesz co, żyjemy w wolnym kraju, wolnej informacji i wolnej wiedzy. Jeżeli mnie nie interesują mądrości przekazywane przez Wprost, czy Nasz Dziennik, po prostu ich nie czytam. Nie ma obowiązku czytania bzdur które ktoś wymyśla.
Czytając je, przyzdajesz, że jednak cie za interesowały.
aaa szkoda zdrowia i czasu,Bono przypomina mi naszych reprezentantów w programie Pod ostrzałem-odporni na wszystko
https://www.youtube.com/watch?v=9P2QTdS9ItU
bono możesz czytać co chcesz i gdzie chcesz to twoja spraw. A skąd wiesz, że przeczytałem całą treść bzdur o kanapkach? Najczęściej to czytam zdanie, dwa z Twoich wypowiedzi, bo szkoda mi czasu. Dla mnie te wypowiedzi to tak jak dla Ciebie Wprost czy Nasz Dziennik.
Sięgamy dna, blog niepolityczny zostaje upolityczniony.
Ekonomiczne i społecznościowe publikacje zestawiane z Naszym Dziennikiem.
Lepiej już nic nie pisz wstydu oszczędź.
Bono a ty nie wyskakujesz z polityką?Chyba że jechanie po PiS to nie polityka?
Gdy dyskusja zmierza w niewygodnym dla Ciebie kierunku szybko zmieniasz temat.
Przejdź do bloga w Co tam panie w polityce, ten blog nie jest poświęcony polityce.
No chyba że:
Big Mac Index 2015 The Economist
Oto najsłabsze strony krajów Unii Europejskiej
Katarzyna Gärtner, Katarzyna Gaertner (ur. 22 lutego 1942 w Myślenicach)
Napiwki
Firma PKP Cargo
Produkowanym nad Wisłą kawiorem zachwycają się już m.in. Niemcy, Szkocji,
jak te tematy są jechaniem po PiS, to nadajemy na innych falach, intelektualnych!