Forum » Społeczeństwo

Kościół katolicki

  • 17 mar 2015

    napiszcie coś jeszcze michorczyk, tylko tym razem dużo.

    3 7 Cytuj
  • 17 mar 2015

    Księdzem powinien być trzebieniec, rzezaniec-(wykastrowany mężczyzna, eunuch gr. strażnik łoża).

    Deklaracja bycia księdzem, wiązała by się z byciem rzezańcem. To było by prawdziwe poświęcenie i oddanie się Bogu, bez możliwości powrotu do płodności (założenia rodziny)
    Taka postawa dawała by duchownym przewagę nad wiernymi, neutralną płciowo jasność umysłu, neutralne patrzenie na wiernych i neutralne kazania (bez podtekstu seksualnego)

    13 5 Cytuj
  • 18 mar 2015

    niema co pisać przecież kościół i tak odrzuca krytykę chociaż by była konstruktywna i nie zmieni się z dnia na dzień ponieważ jest tworem zbyt zdogmatyzowanym i skostniałym w swych poglądach i strukturze a jego ludzie którzy na przestrzeni wieków odizolowali się od społeczeństwa wytworzyli specyficzną kastę która wykorzystuje religię do celów które czasami kłócą się z zasadami moralnymi głoszonymi przez nich samych.

    12 5 Cytuj
  • 18 mar 2015

    Przyjdzie jeden burok z drugim i powie ,ze nie wierzy

    https://www.youtube.com/watch?v=LA19Ij88BnY

    2 Cytuj
  • 19 mar 2015

    Moje trzy grosze...
    Kiedy budowano Bazylike św. Piotra, papież ówczesny wymyślił idealny slogan reklamowy, który nawoływał, ze kaŻdy kto odda wszystkie swoje pieniądzę na tę budowlę dostanie się do raju. Ludność wtedy była (powiedzmy sobie szczerze) głupia i oddawała każdy pieniądz byleby idąc w piach ich dusza poleciała do raju.Ludzi nadal wiererza w idealny slogan reklamowy, który zastrasza i pozwala kościołom bogacić się. Idealny marketing na bojaźliwych ludzi. Na szczęście, dzisiaj to się zmienia, ludzie zmądrzeli. Papiez Franciszek zabrał się za bank watykański, który prał brudne pieniądze mafiozów włoskich, a takze za nieruchomości należące do watykanu za które nie trzeba płacić podatków. To archaistyczne prawo pozwalało duchownym na tworzenie własnych działalnosci, które niekoniecznie były charytatywnymi działalnościami (niestety nadal pozwala) . Hipokryzja kościoła jest tak ogromna, że pozostaje jedynie parsknąć śmiechem. ostatnio będąc w kosciele, ksiadz rekolekcjonista nawoływał by oddawać dobro doczesne ludziom potrzebującym, wtedy jesteśmy prawdziwymi chrześcijanami. Mowił, ze nie wazny jest piekny dom, samochód, strój - tylko dusza. Zauwazanie drugiego człowieka. Tymczasem sam, przyjechał na rekolekcje oplem insygnią, a na ręce miał zegarek, za który można by karmić noclegownie dla bezdomnych przez miesiąc. HIPOKRYZJA POZIOM HARD. Dziękuje, dowidzenia.

    9 4 Cytuj
  • 19 mar 2015
    amela napisał/a:

    Moje trzy grosze...
    HIPOKRYZJA POZIOM HARD. Dziękuje, dowidzenia.

    To nie hipokryzja, to sprzedawanie produktu, to jak sprzedaż kredytu we frankach, sam nie ryzykuję, ale tobie wciskam.

    9 1 Cytuj
  • 19 mar 2015
    johnkotecki napisał/a:

    niema co pisać przecież kościół i tak odrzuca krytykę chociaż by była konstruktywna i nie zmieni się z dnia na dzień ponieważ jest tworem zbyt zdogmatyzowanym i skostniałym w swych poglądach i strukturze a jego ludzie którzy na przestrzeni wieków odizolowali się od społeczeństwa wytworzyli specyficzną kastę która wykorzystuje religię do celów które czasami kłócą się z zasadami moralnymi głoszonymi przez nich samych.

    Kościół to my wierni - członkowie kościoła, duchowni bez wiernych to kasta.
    Tylko że kościele jest mniej praworządności dla członków (wiernych) aniżeli w spółdzielni mieszkaniowej, tutaj członkowie mogą zabrać głos, zrobić głosowanie i odwołać hierarchę i jego zastępcę.
    W kościele rządzą prezesi (używając nomenklatury spółdzielni), to oni stanowią prawo, jego wykładnię i są strażnikami własnych postanowień.

    7 1 Cytuj
  • Def Ibrylator 23 mar 2015

    Troszeczkę zmienię temat, ale nadal chodzi o religię katolicką.
    Na wczorajszej mszy, w trakcie rekolekcji ksiądz (ojciec ?) przedstawił podejście kościoła do wielu rzeczy, typu eutanazja, in vitro, usuwanie ciąży... Ale powiedział coś jeszcze. Wspomniał o podręczniku do klas 6, w którym to znajduje się wiersz o oddaniu duszy diabłu. Nie chciało mi się wierzyć, bo jak to często w kościele bywa, lubią sobie przekolorować sytuację.

    Postanowiłem sprawę sprawdzić i... załamałem się. Mieli rację.

    https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2014/09/17/bijemy-na-alarm-w-podreczniku-do-klasy-vi-uczniowie-w-zamian-za-zdrowie-oddaja-diablu-dusze/

    Czy ktoś może potwierdzić, że to nie jest żart ? Czy faktycznie taka czytanka jest ogólnie dostępna w podręcznikach dla dzieci w klasach 6 ?

    Ja na prawdę staram się być otwarty na świat, postępowy w granicach mojej wiary... ale to mnie chyba przerosło.

    Argument księdza/ojca był również trafny - dzieci, które mają faktycznie chore rodzeństwo po przeczytaniu takiej czytanki mogą zwracać się do szatana o taką samą pomoc. Może się to skończyć na prawdę fatalnie... Igranie z siłami, których do końca nie rozumiemy jest fatalne w skutkach.

    10 4 Cytuj
  • 23 mar 2015

    Mówił też o ateiście , który zazdrościł swoim znajomym wiary i nadziei.
    Często młodym ludziom zdrowym mającym dobrą prace pieniądze wydaję się ,że Bóg nie jest im na nic potrzebny ,podążając za modą nazywają siebie ateistami często nawet nie wiedząc co to słowo oznacza. Trzeba się zastanowić czy tego właśnie chcemy ,żeby nasze dzieci nie miały w sobie tej wiary i nadziei ,żeby w VI klasie wmawiano im ,że diabeł za duszę może uratować czyjeś życie.

    6 6 Cytuj
  • 23 mar 2015
    malina napisał/a:

    Mówił też o ateiście , który zazdrościł swoim znajomym wiary i nadziei.
    Często młodym ludziom zdrowym mającym dobrą prace pieniądze wydaję się ,że Bóg nie jest im na nic potrzebny ,podążając za modą nazywają siebie ateistami często nawet nie wiedząc co to słowo oznacza. Trzeba się zastanowić czy tego właśnie chcemy ,żeby nasze dzieci nie miały w sobie tej wiary i nadziei ,żeby w VI klasie wmawiano im ,że diabeł za duszę może uratować czyjeś życie.

    Ciekawe dlaczego nic nie wspomniał o modlitwie "co łaska" za chorych i umierajacych. Zaraz, zaraz. Wróć, czyli zdrowie, życie wieczne i łaska boża za srebrniki? Coś mi to zalatuje... Fosforem.

    8 5 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 23 mar 2015

    def_ibrylator -> nie bez znaczenia jest że jako egzorcysta wie czym to grozi niejako z własnego doświadczenia.
    malina -> diabeł może zdrowie albo życie doczesne uratować, ale każe sobie za to lichwiarski podatek zapłacić

    7 Cytuj
  • 23 mar 2015
    sh_ma napisał/a:

    malina -> diabeł może zdrowie albo życie doczesne uratować, ale każe sobie za to lichwiarski podatek zapłacić

    Sh-ma, zostaje jeszcze lichwiarski podatek za "życie wieczne". "Diabeł" nie odpuszcza nikomu...

    6 5 Cytuj
  • 24 mar 2015

    Tak na marginesie wiary, 10% społeczeństwa ma w posiadaniu 90% kapitału światowego, to przeważnie konserwatyści i popierający partie prawicowe (piszę o świecie), gdyby był feudalizm to do tej grupy posiadaczy należał by też kościół.
    Charakterystyczne jest to, że kościół popiera w większości partie ludzi bogatych czyli prawicowe.
    Wydaje mi się, że ideą chrześcijaństwa była demokratyzacja życia i zasypywanie podziałów społecznych.
    1000 lat po Chrystusie, kościół pławił się w luksusach, kochał władzę, kochał bogaczy a biednym oferował modlitwę i zbawienie po śmierci.
    Teraz kościół musi walczyć o przetrwanie, np. w Lizbonie Hieronimici, żeby się utrzymać, pieką ciasteczka i sprzedają turystom w Bawarii robią nalewki
    U nas w Galicji takiej potrzeby jeszcze nie ma, bo majątków, parków, kamienic, filharmonii, jest ci dostatek, przyszłość jest kryształowa, wystarczy tylko owe dobrze wynajmować.

    10 2 Cytuj
  • 29 mar 2015

    Kościół katolicki w Polsce nie podlega normalnym zasadom i prawom. Nie ima się go kodeks karny, prawo, konstytucja, nie mówiąc o zwykłej ludzkiej moralności i etyce.
    To co mogą biskupi, nie mogą wierni. To czego nie wolno normalnemu człowiekowi, wolno księdzu. Jeden taki powiedział, że nie dotyczy go prawo ziemskie, bo on podlega tylko boskiemu. Nie będę przytaczał przykładów typu Gil i Wesołowski lub Paetz, Jeruzalski, Hoser czy Michalik, bo argumenty, które przemawiają za ogromem krzywd, które wyrządzili oni ludziom są dowodami na prowadzenie zbrodniczej działalności watykańczyków na terenie Polski i świadczą o ich zepsuciu i bagnie, w którym taplają się oni sami, jak i ich słudzy.
    Dla mnie każdy, kto wspiera kościół katolicki w tej właśnie formie, ponosi odpowiedzialność na równi ze zbrodniarzami. Każdy, kto broni tych moralnie zepsutych starców, którym władza i pieniądze mieszają w głowach, jest równie winny, co i oni.
    Czy założenie sutanny powoduje, że człowiek staje się mądrzejszym, wrażliwszym, czy naprawdę ludzie wierzą w to, że ci ludzie to łącznicy z bogiem i że są namaszczeni w jakiś szczególny sposób?
    Księża (oczywiście nie wszyscy) to oszuści, kłamcy, gwałciciele. I takim ludziom wierzą całe masy.
    Struktura mafijna kościoła spowodowała, że ta instytucja pcha się wszędzie bez żadnego zażenowania i wypowiada się na wszystkie tematy, mimo, że wśród swoich mentorów nie mają zwykle ludzi wykształconych w danym kierunku. Zwykle są oni doktorami lub profesorami teologii, czyli czegoś delikatnie mówiąc ulotnego, porównywalnego z magisterium z bajek Andersena i są równie dobrzy, jak Andersen w wymyślaniu ciekawych i mrożących krew w żyłach historii. Cała ta ich retoryka, oparta na jakichś tam „badaniach”, zwykle przeprowadzanych najczęściej przez katolickie ośrodki w stanach w latach osiemdziesiątych XX wieku, to naukowy fałsz i niczym nieskrępowana, radosna twórczość pseudonaukowców, polegająca tylko na tym, żeby udowodnić za wszelką cenę swoje racje, nie bacząc na dowody. „Zwykły katolik” posiada wdrukowaną wiedzę na poszczególne tematy i słuchając tych panów lub otwierając biblię szuka tylko potwierdzenia posiadanych informacji. Nie dociera do niego prawdziwa treść wypowiedzi i ogrom zbrodni opisanych w piśmie świętym. Nie zastanawia się nad podwójną moralnością tej księgi, jak i podwójną moralnością uzurpujących sobie prawo do bycia bogami biskupów. Wiem, że apelowanie do „prawdziwego katolika” o rozsądek nie przyniesie rezultatów, jednak mam nadzieję, że ci normalni, zdrowo myślący ludzie, chrześcijanie, którym nieobojętny jest los innych wezmą pod rozwagę budowę struktur kościoła wolnego od skostniałego betonu i hipokryzji charakteryzującej dzisiejszy zarząd tej instytucji.

    9 7 Cytuj
  • 29 mar 2015

    subiektywizm

    1 Cytuj
  • 4 kwi 2015

    Grób w tym roku jest bardzo ubogi. Strażacy jako żołnierze juz nie powrócą .?

    4 1 Cytuj
  • 4 kwi 2015

    W tym roku będą w zastepstwie strażacy miejscy...

    2 4 Cytuj
  • 4 kwi 2015

    Witam, może troszkę nie do końca w temacie, ale nie jestem z Myślenic a potrzebuję się dowiedzieć jak są msze święte jutro rano (w Wielką Niedzielę) w Sanktuarium M.B. W ogłoszeniach niestety jest tylko plan Tridum:/

    3 1 Cytuj
  • Marek Stoszek 4 kwi 2015

    Wiem że narażę się "postępowej" większości ale Ci odpowiem 6.30 , 8.00, 9.30 , 11.00 , 12,30 , 14.00 i 18.00. w Kościele Parafialnym. W "Kościółku" 7.30 , 10.00 i 14.00.

    6 Cytuj
  • 4 kwi 2015

    Dziękuję:)

    1 Cytuj
  • 4 kwi 2015
    Zenek napisał/a:

    Wiem że narażę się "postępowej" większości ale Ci odpowiem 6.30 , 8.00, 9.30 , 11.00 , 12,30 , 14.00 i 18.00. w Kościele Parafialnym. W "Kościółku" 7.30 , 10.00 i 14.00.

    Naraziłeś się postępowej większości, że ho ho. Postępowa większość, zna tylko godziny zebrań partyjnych i kiedy Duda, ze Szlachetką i Szydło wracają do siebie, no i kiedy należy klaskać w ręce. Chłopie, ale narobiłeś zamieszania z tymi godzinami liturgii, wszyscy myślą, że to pijar PiS. Na pewno Ci nie uwierzą i pójdą w innych godzinach na msze, bo uznają, że to prowokacja Komorowskiego.

    5 4 Cytuj
  • 6 kwi 2015

    Słowo na lany poniedziałek:
    Ze względu na pogański charakter świąt wielkanocnych naszła mnie taka oto refleksja, że nowy testament nie wspomina nic o tych świętach. Nie mają one uzasadnienia w chrześcijaństwie. Skąd one się wzięły? Ano stąd, skąd wzięły się pozostałe gusła, obrzędy i zwyczaje w chrześcijaństwie. Zostały ukradzione bądź wymyślone.
    Ale to tak samo, jak w nt nie ma mowy o papiestwie, wniebowzięciu Marii, świętych, spowiedzi i wielu, wielu innych obrzędach, które wymyślili kapłani.
    Przede wszystkim nie ma mowy o nadrzędnej roli księży czy biskupów w kościele. A mają oni ogromny na niego wpływ. Ludzie ich słuchają, niezależnie od tego, jaką właśnie głupotę przekazują i jak są odjechani od rzeczywistości. Przynosi to szkodę dla społeczeństwa w postaci niepodważalnego kultu nieomylności księży, a nade wszystko nieomylności papieża. Choć z tym jest różnie, bo ten papież nie bardzo pasuje naszym hierarchom. Jest zbyt liberalny i uderza w czułe punkty programu politycznego purpuratów swoimi wypowiedziami o ubóstwie kapłaństwa, gejach, in vitro czy duszach zwierząt. Za to bóg się nie gniewa, ale gniewa się za to, że nie odmówiłaś paciorka wieczorem.
    Nowy testament bynajmniej nie ociepla wizerunku boga starotestamentowego, okrutnego i zazdrosnego megalomana, rasisty i tworu tak małostkowego, że można go podejrzewać o zwykłe człowieczeństwo, a nie boskość. Mimo wszystko ludzi kocha. Ale popatrz się krzywo, to... do piekła!!!
    Po latach tyranii bóg stwierdził, że trzeba okazać ludziom trochę ciepła. Sam siebie zatem zesłał na ziemię, żeby jednak pokazać się ludziom od ludzkiej strony, że jest okej i do tego był mu potrzebny on sam w powłoce ziemskiej.
    Jezus niestety nie odwołał praw zawartych w starym testamencie, tylko je utrzymał w mocy.
    Ciężko to wszystko ludziom wytłumaczyć, ciężko też dostosować to do czasów dzisiejszych. Dlatego też kapłani chachmęcą, jak mogą, wymyślając coraz to nowe konstrukcje dogmatyczne i tematy zastępcze.
    Na szczęście dla nich katolicy nie czytają biblii, ani nie zastanawiają się nad istotą swojej wiary.
    Oczywiście od 1500 lat kościół przykrywa wszelkie niedoskonałości i wpadki skomplikowanymi teologicznymi rozważaniami i „dowodami“ na słuszność postawionej tezy. I tak jedno zdarzenie w biblii ma cztery wesje (np. zmartwychwstanie), ale to jest właśnie dowód na to, że ewangeliści piszą słowa prawdy. W ten właśnie sposób księża mieszają w głowach dzieciom, co procentuje brakiem krytycznego myślenia u starszych i przyjmowaniem na słowo każdej bzdury i kłamstwa, jakie usłyszą od mężczyzn w sukienkach. Szczególnie groźne jest to, kiedy uczy się małe dzieci religii, podkreślając jej najważniejszą rolę w życiu i tępiąc indywidualność każdego młodego człowieka. W życiu dorosłym taki człowiek przyjmuje za pewnik wszystko co usłyszy z ambony. Np., że kościół jest ubogi, lub, że księża są łącznikami z bogiem, że istnieje piekło, że in vitro jest pogwałceniem prawa bożego... itp., itd.
    Bóg nie miał zielonego pojęcia o in vitro, więc dlaczego ono jest złe? Ano nie dlatego, że zabija się zarodki, nie. Dlatego, że to człowiek powołuje do życia istotę. Człowiek tutaj jest bogiem i właśnie to zachwiewa fundamentami całej konstrukcji dogmatu o stwarzaniu życia i wyposażaniu przez boga istoty w nieśmiertelną duszę!
    Na zarodkach im nie zależy. Potem kiedy się urodzi też im nie zależy, ale już chrzest i później w wieku przedszkolnym też walczą o dusze do indoktrynacji.
    Jeżeli zindoktrynowane dziecko widzi miazgę swojego kościoła i marne szanse na swoją przyszłość w tej wspólnocie, a chce być mimo wszystko kimś innym, nie być składnikiem szarej masy, wybierze w przyszłości inną ideę lub inną religię. A można się domyślić, która z religii rozwija się w tej chwili najlepiej i która ma do zaproponowania o wiele więcej niż skostniałe struktury kk.
    Allahu akbar.

    4 2 Cytuj
  • 6 kwi 2015

    Chyba jednak trolle świętują Wielkanoc bo nie były aktywne a teraz się uaktywniły.Dzisiaj faktycznie nie ma żadnego święta .

    2 3 Cytuj
  • 6 kwi 2015

    Pozwólcie, że wtrącę nieco od siebie, odbiegając od wiodących wypowiedzi.

    Katolicyzm jest religią mającą odciągnąć ludzi od poczucia samotności we wszechświecie i nicości po śmierci.
    Biblia jest poradnikiem pozytywnego myślenia i samodoskonalenia. Nic w niej nadzwyczajnego. Więcej niż biblia daje choćby "Potęga podświadomości" Murphry'ego.
    Każdy ateista w tym smutnym, postkomunistycznym, skatolizowanym kraju będzie wyśmiany i obrażany przez poglądy jakie wyznaje.
    Otóż moi drodzy, nie wiem czy wiecie ale katolicyzm podobnie jak większość "starych" religii opiera się na kulcie słońca. Polecam poczytać. A więc z teoretycznego, obiektywnego punktu widzenia jesteście nadal poganami. Ograniczyliście tylko liczbę bóstwo nazywając ich resztki świętymi.
    Nie mam na celu nikogo obrazić, ale katolicyzm zakrawa miejscami na schizofrenię.

    3 5 Cytuj

Odpowiedz