Nadchodzi weekend, więc dziś będzie post niezwiązany bezpośrednio z JOWami :) .
Choć zajmujemy się przede wszystkim promocją JOW, a nie Pawła Kukiza i jego Ruchu, to jest on dzisiaj niewątpliwie postacią numer 1, jeśli chodzi o działania na rzecz zmiany ordynacji wyborczej.
Otrzymaliśmy od niego pozdrowienia dla naszego miasta, więc je lojalnie przekazujemy :) .
Nie bądźcie śmieszni ! To jakaś demagogia i 100 % chorobliwy populizm Pana Kukiza. Zdegradowany muzyk po prostu szuka nowego zajęcia, bo z czegoś żyć trzeba, i tyle. W kraju jest tyle biedy i dziadostwa że trzeba wziąć się ostro do roboty aby na prawdę ogarnąć ten bałagan. A nie pieprzyć o jakiś JOW-ach i sączyć kolejny jad . Moim zdaniem gość jest słaby a jego kandydaci do sejmu to potwierdzają, Po prostu fee.
Jakiś czas temu w jednej ze sąsiednich nieopodal Myślenic tuż przed wyborami samorządowymi ukazała się (jak zresztą miała w zwyczaju co kilka miesięcy) gazetka sołecka. W środku na początek można było przeczytać, że w poprzednich wyborach nikt z wioski nie wszedł do rady, że wieś musi się zjednoczyć i głosować na jednego kandydata, który by dbał o interesy mieszkańców wioski. Następnie były przedstawione sylwetki trzech kandydatów. Nie byli to wszyscy startujący, aczkolwiek być może wszyscy liczący się kandydaci. Przedstawieni byli tak, iż chociaż raczej negatywnych uwag nie było, to jednak przeciętny czytelnik od razu wiedział, który jest tym jedynym, najlepszym. I faktycznie w wyborach znokautował konkurentów we wsi uzyskując jakieś 80% albo 90% głosów, natomiast w innych miejscowościach uzyskał bardzo małą wręcz symboliczną liczbę głosów. Ponieważ jednak ta wioska jest dużo to do rady się dostał.
Historia ta skojarzyła mi się mocno ze zbliżającym się referendum. Jeżeli zlikwidujemy finansowanie partii, a jednocześnie wprowadzimy JOWy, to w praktyce w wyborach do sejmu przebić sie w mediach i zostać wybranym będą mogli tylko ci, którzy są bogaci lub mają bogatych sponsorów.
[cytat]W Wielkiej Brytanii, na wzór której proponujemy realizację naszego postulatu, każdy kandydat ma ściśle określoną, stosunkowo niewielką kwotę pieniędzy do przeznaczenia na kampanię i nie może sobie pozwolić na to, by ten budżet przekroczyć. Ruch JOW sugeruje, by taką kwotę w Polsce ustalić na poziomie 30 000 złotych na jednego kandydata.[/cytat]
Skoro sugeruje, to oznacza, ze żadnych jednoznacznych decyzji nie ma jak to będzie wyglądać - czyli może będzie taki próg, ale ja szczerze w to wątpię.
Nie bądźcie śmieszni ! To jakaś demagogia i 100 % chorobliwy populizm Pana Kukiza. Zdegradowany muzyk po prostu szuka nowego zajęcia, bo z czegoś żyć trzeba, i tyle. W kraju jest tyle biedy i dziadostwa że trzeba wziąć się ostro do roboty aby na prawdę ogarnąć ten bałagan. A nie pieprzyć o jakiś JOW-ach i sączyć kolejny jad . Moim zdaniem gość jest słaby a jego kandydaci do sejmu to potwierdzają, Po prostu fee.
lulu, czy uważasz że to co się obecnie w kraju dzieje, jest ok?
Czy pozytywnie oceniasz funkcjonowanie parlamentu?
W naszym kraju już od 25 lat ciężko się pracuje, a nadal tak jak piszesz żyjemy w biedzie i dziadostwie. Wiesz dlaczego? Przykład: JSW przynosi straty, a zarząd zatrudnia kolegę za 300 tys. zł do doradztwa biznesowego. To i tak nie pomaga i nadal działalność generuje straty. I co robi zarząd? Podnosi pobory prezesa o 1 mln zł!!! Skąd są pieniądze na te wydatki w firmie, która przynosi straty? Ano z naszych podatków, bo firma ta jest spółką Skarbu Państwa!
Politycy w ten sposób rozkradają pieniądze ze stale podnoszonych podatków i nikt ich nie pilnuje, bo nie ma do tego żadnych mechanizmów! A biedni dalej będą tyrać na te podatki i nigdy z biedy nie wyjdą, bo to worek bez dna...
Uważasz że to jest w porządku? Będę wdzięczny za wyjaśnienie tego "cudu gospodarki".
Historia ta skojarzyła mi się mocno ze zbliżającym się referendum. Jeżeli zlikwidujemy finansowanie partii, a jednocześnie wprowadzimy JOWy, to w praktyce w wyborach do sejmu przebić sie w mediach i zostać wybranym będą mogli tylko ci, którzy są bogaci lub mają bogatych sponsorów.
Niestety sh_ma, nie masz racji :( . To DZISIAJ wygrywają ci, którzy mają bogatych sponsorów - dzięki temu mogą przekupywać media do pochlebnych im artykułów i sprzyjających reportaży. Przecież to się dzieje obecnie na co dzień - wystarczy włączyć telewizor, otworzyć mainstreamową gazetę, czy wejść na lewacki portal.
Jedną z zasad JOW jest nałożenie limitu pieniędzy, jakie każdy kandydat może wydać na kampanię. Wtedy mniej będzie wypięknionych twarzy polityków na bilboardach, a więcej polityków wśród ludzi. Wiesz jak to wygląda w Wielkiej Brytanii? Kandydaci tam chodzą od domu do domu, jak ksiądz po kolędzie, i proszą o poparcie przy okazji pytając o to, co wyborcy chcieliby zmienić. Nie chodzi o to, komu to się podoba czy nie, ale o to, że odwraca to relacje. Polityk musi naprawdę liczyć się ze zdaniem wyborcy. I o to w tym chodzi.
Skoro sugeruje, to oznacza, ze żadnych jednoznacznych decyzji nie ma jak to będzie wyglądać - czyli może będzie taki próg, ale ja szczerze w to wątpię.
Twój sceptycyzm wynika z cech charakteru, czy z góry założonej (zaprogramowanej?) niechęci do JOW?
:)
Jeśli chodzi o referendum, to niestety mamy świadomość, że nie gwarantuje nam ono szansy na wprowadzenie JOW w - że tak to określę - czystym wydaniu, czyli 460 okręgi wyborcze. Reprezentanci PO i PiS zgodnie przebąkują coś o systemie mieszanym, który pozwoli partiom na zachowanie możliwości rozdawania stołków przez wodzów partii.
Jednakże jakikolwiek system jest lepszy od obecnego, który w żaden sposób nie umożliwia obywatelom wpływania na skład poselski, ponieważ:
- to partia ustala, jacy kandydaci znajdą się na listach (start z list pozapartyjnych jest praktycznie niemożliwy);
- jeśli poseł podpadnie w swoim okręgu nieuczciwością, to partia przerzuci go do innego, gdzie dana partia ma silne poparcie, i taka osoba znów wejdzie do sejmu...
Nie bądźcie śmieszni ! To jakaś demagogia i 100 % chorobliwy populizm Pana Kukiza. Zdegradowany muzyk po prostu szuka nowego zajęcia, bo z czegoś żyć trzeba, i tyle. W kraju jest tyle biedy i dziadostwa że trzeba wziąć się ostro do roboty aby na prawdę ogarnąć ten bałagan. A nie pieprzyć o jakiś JOW-ach i sączyć kolejny jad . Moim zdaniem gość jest słaby a jego kandydaci do sejmu to potwierdzają, Po prostu fee.
nie zajmujemy się tutaj promowaniem Pana Kukiza, ale ordynacji JOW, niemniej jednak pozwolimy sobie zauważyć że:
- referendum zostało rozpisane nie przez Pana Kukiza, ale Komorowskiego - w czasie gdy ten jeszcze był prezydentem i nie był zdegradowany...;
- kasy Panu Kukizowi raczej nie brakuje, zważywszy na to czym jeździ i jak mieszka;
- jeśli ktoś nie słucha tylko mainstreamowego chłamu, ten wie, że na listach Ruchu Kukiza znalazły się przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem oraz przedsiębiorcy, przykładowo - z naszego podwórka - pierwszą trójkę okręgu 13 tworzą:
1. wykładowca UJ;
2. wykładowca UP;
3. przedsiębiorca.
W tym kontekście Twoje zarzuty są co najmniej nie zrozumiałe...
Twój sceptycyzm wynika z cech charakteru, czy z góry założonej (zaprogramowanej?) niechęci do JOW?
Nie - z doświadczenia.
Jak coś nie jest jasno i jednoznacznie stwierdzone, to raczej nie należy się spodziewać tego co najlepsze.
Jeżeli politycy PO tak bardzo bronili się przed innymi referendami jak chociażby dotyczących lasów państwowych, a tuz przed wyborami robią referendum min, w sprawie JOWów to nie jest to przypadek. Muszą mieć w tym swój interes.
Jeżeli juz koniecznie JOwy to nie w sejmie, tylko w senacie na zasadzie "odwróconych proporcji" Sejm to 100 posłów wybieranych w okręgach po 2 do 5 mandatów (zwykle było by to województwo), a w Senat co najmniej 460 osób w okręgach jednomandatowych. Najlepiej jeszcze, aby taki Senat dla redukcji kosztów działał całkowicie wirtualnie.
Wszyscy wiemy, z jakich powodów B. Komorowski zawnioskował o referendum 6.09.2015 r. Nie trzeba także specjalnie wysilać się, by spostrzec, że sposób w jaki sformułowano pytania, pozwala na różną ich interpretację. Niemniej jednak:
- referendum się odbędzie, pieniądze zostaną wydane, więc szkoda by poszły na marne;
- liczny udział w głosowaniu da rządzącym jasny sygnał, że wyborcy patrzą na ich działania i domagają się zmian, a odpowiedzi na pytania będą w stanie wskazać kierunki tych zmian.
sh_ma napisał/a:
Nie - z doświadczenia.
Jak coś nie jest jasno i jednoznacznie stwierdzone, to raczej nie należy się spodziewać tego co najlepsze.
Pytanie czy rządzący nadal będą na tyle odważni, by pogrywać sobie z ludźmi? To może się skończyć dla wielu z nich politycznym końcem.
Wybory do senatu już odbywają się w ramach JOW :) , teraz czekamy na sejm.
Komentarz? Ależ jak najbardziej! Zbliża się termin październikowych wyborów, a cała Polska, zamiast dyskusji o zamierzeniach politycznych kandydatów, potrzebnych zmianach czy pomyśle na nasze gospodarcze problemy, żyje kłótniami o miejsca na listach, co nie dotyczy tylko Ruchu Kukiza, ale też PO czy rozlatującej się tej całej koalicji PiSu...
No jakaś paranoja! Co nas w Myślenicach powinno obchodzić to, czy w Kielcach startuje Schetyna, Ziobro czy Marzec? To Kielczanie powinni przecież przyjrzeć się tym kandydatom i zastanowić, czy są godni ich zaufania.
A my w Myślenicach powinniśmy mówić o tych, którzy będą chcieli nas reprezentować - i tutaj pojawia się drugie pytanie: jak mamy sprawdzić, czy godnym zaufania będzie ktoś na liście, jeśli pochodzi on np. z Chrzanowa czy gdzieś z Wadowic, i nigdy nawet na oczy go nie widzieliśmy?
taki_gościu,
odpowiedziałem na Twoje pytanie, więc będę wdzięczny za Twoje odpowiedzi na moje powyższe pytania, gdyż w JOW:
- kandydować może KAŻDY, nikt nie musi prosić wodza partii, żeby zostać wpisanym na listę;
- to MY sami decydujemy o tym, kto będzie kandydował, więc znika całe to bzdurne i korupcyjne kłócenie się o miejsca na listach;
- głosujemy na LUDZI, których na co dzień spotykamy na ulicy, a nie na twarze z billboardów bądź telewizji;
- rozmawiamy o ROZWIĄZANIACH palących problemów, a nie o tym, że Gowin pisze list z pretensjami do Kaczyńskiego, Sanocki żali się na RN do Kukiza, Kowalski kręci z Wiplerem, czy że Jurek startuje z własnej listy - co to za bzdury?
No właśnie, jeśli poseł będzie kimś z partii, to będzie dbał przede wszystkim o partię...
Lepiej żeby był jednym z nas, tak jak to jest w JOW!
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Nadchodzi weekend, więc dziś będzie post niezwiązany bezpośrednio z JOWami :) .
Choć zajmujemy się przede wszystkim promocją JOW, a nie Pawła Kukiza i jego Ruchu, to jest on dzisiaj niewątpliwie postacią numer 1, jeśli chodzi o działania na rzecz zmiany ordynacji wyborczej.
Otrzymaliśmy od niego pozdrowienia dla naszego miasta, więc je lojalnie przekazujemy :) .
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Przypadek?
Być może, jak nie spróbujemy, to się nie dowiemy :) .
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Nie bądźcie śmieszni ! To jakaś demagogia i 100 % chorobliwy populizm Pana Kukiza. Zdegradowany muzyk po prostu szuka nowego zajęcia, bo z czegoś żyć trzeba, i tyle. W kraju jest tyle biedy i dziadostwa że trzeba wziąć się ostro do roboty aby na prawdę ogarnąć ten bałagan. A nie pieprzyć o jakiś JOW-ach i sączyć kolejny jad . Moim zdaniem gość jest słaby a jego kandydaci do sejmu to potwierdzają, Po prostu fee.
Jakiś czas temu w jednej ze sąsiednich nieopodal Myślenic tuż przed wyborami samorządowymi ukazała się (jak zresztą miała w zwyczaju co kilka miesięcy) gazetka sołecka. W środku na początek można było przeczytać, że w poprzednich wyborach nikt z wioski nie wszedł do rady, że wieś musi się zjednoczyć i głosować na jednego kandydata, który by dbał o interesy mieszkańców wioski. Następnie były przedstawione sylwetki trzech kandydatów. Nie byli to wszyscy startujący, aczkolwiek być może wszyscy liczący się kandydaci. Przedstawieni byli tak, iż chociaż raczej negatywnych uwag nie było, to jednak przeciętny czytelnik od razu wiedział, który jest tym jedynym, najlepszym. I faktycznie w wyborach znokautował konkurentów we wsi uzyskując jakieś 80% albo 90% głosów, natomiast w innych miejscowościach uzyskał bardzo małą wręcz symboliczną liczbę głosów. Ponieważ jednak ta wioska jest dużo to do rady się dostał.
Historia ta skojarzyła mi się mocno ze zbliżającym się referendum. Jeżeli zlikwidujemy finansowanie partii, a jednocześnie wprowadzimy JOWy, to w praktyce w wyborach do sejmu przebić sie w mediach i zostać wybranym będą mogli tylko ci, którzy są bogaci lub mają bogatych sponsorów.
[cytat]W Wielkiej Brytanii, na wzór której proponujemy realizację naszego postulatu, każdy kandydat ma ściśle określoną, stosunkowo niewielką kwotę pieniędzy do przeznaczenia na kampanię i nie może sobie pozwolić na to, by ten budżet przekroczyć. Ruch JOW sugeruje, by taką kwotę w Polsce ustalić na poziomie 30 000 złotych na jednego kandydata.[/cytat]
Skoro sugeruje, to oznacza, ze żadnych jednoznacznych decyzji nie ma jak to będzie wyglądać - czyli może będzie taki próg, ale ja szczerze w to wątpię.
[cytat]Po wprowadzeniu we Włoszech JOW swój żywot zakończyły wszystkie istniejące dotąd partie.[/cytat]
Coś mi się to nie zgadza z wikipedią: https://pl.wikipedia.org/wiki/Izba_Deputowanych_%28W%C5%82ochy%29
lulu, czy uważasz że to co się obecnie w kraju dzieje, jest ok?
Czy pozytywnie oceniasz funkcjonowanie parlamentu?
W naszym kraju już od 25 lat ciężko się pracuje, a nadal tak jak piszesz żyjemy w biedzie i dziadostwie. Wiesz dlaczego? Przykład: JSW przynosi straty, a zarząd zatrudnia kolegę za 300 tys. zł do doradztwa biznesowego. To i tak nie pomaga i nadal działalność generuje straty. I co robi zarząd? Podnosi pobory prezesa o 1 mln zł!!! Skąd są pieniądze na te wydatki w firmie, która przynosi straty? Ano z naszych podatków, bo firma ta jest spółką Skarbu Państwa!
Politycy w ten sposób rozkradają pieniądze ze stale podnoszonych podatków i nikt ich nie pilnuje, bo nie ma do tego żadnych mechanizmów! A biedni dalej będą tyrać na te podatki i nigdy z biedy nie wyjdą, bo to worek bez dna...
Uważasz że to jest w porządku? Będę wdzięczny za wyjaśnienie tego "cudu gospodarki".
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Niestety sh_ma, nie masz racji :( . To DZISIAJ wygrywają ci, którzy mają bogatych sponsorów - dzięki temu mogą przekupywać media do pochlebnych im artykułów i sprzyjających reportaży. Przecież to się dzieje obecnie na co dzień - wystarczy włączyć telewizor, otworzyć mainstreamową gazetę, czy wejść na lewacki portal.
Jedną z zasad JOW jest nałożenie limitu pieniędzy, jakie każdy kandydat może wydać na kampanię. Wtedy mniej będzie wypięknionych twarzy polityków na bilboardach, a więcej polityków wśród ludzi. Wiesz jak to wygląda w Wielkiej Brytanii? Kandydaci tam chodzą od domu do domu, jak ksiądz po kolędzie, i proszą o poparcie przy okazji pytając o to, co wyborcy chcieliby zmienić. Nie chodzi o to, komu to się podoba czy nie, ale o to, że odwraca to relacje. Polityk musi naprawdę liczyć się ze zdaniem wyborcy. I o to w tym chodzi.
I dlatego też tak bardzo politycy nie lubią JOW.
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Twój sceptycyzm wynika z cech charakteru, czy z góry założonej (zaprogramowanej?) niechęci do JOW?
:)
Jeśli chodzi o referendum, to niestety mamy świadomość, że nie gwarantuje nam ono szansy na wprowadzenie JOW w - że tak to określę - czystym wydaniu, czyli 460 okręgi wyborcze. Reprezentanci PO i PiS zgodnie przebąkują coś o systemie mieszanym, który pozwoli partiom na zachowanie możliwości rozdawania stołków przez wodzów partii.
Jednakże jakikolwiek system jest lepszy od obecnego, który w żaden sposób nie umożliwia obywatelom wpływania na skład poselski, ponieważ:
- to partia ustala, jacy kandydaci znajdą się na listach (start z list pozapartyjnych jest praktycznie niemożliwy);
- jeśli poseł podpadnie w swoim okręgu nieuczciwością, to partia przerzuci go do innego, gdzie dana partia ma silne poparcie, i taka osoba znów wejdzie do sejmu...
JOW są w stanie wyeliminować takie mechanizmy :)
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
hm... A co się nie zgadza?
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
nie zajmujemy się tutaj promowaniem Pana Kukiza, ale ordynacji JOW, niemniej jednak pozwolimy sobie zauważyć że:
- referendum zostało rozpisane nie przez Pana Kukiza, ale Komorowskiego - w czasie gdy ten jeszcze był prezydentem i nie był zdegradowany...;
- kasy Panu Kukizowi raczej nie brakuje, zważywszy na to czym jeździ i jak mieszka;
- jeśli ktoś nie słucha tylko mainstreamowego chłamu, ten wie, że na listach Ruchu Kukiza znalazły się przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem oraz przedsiębiorcy, przykładowo - z naszego podwórka - pierwszą trójkę okręgu 13 tworzą:
1. wykładowca UJ;
2. wykładowca UP;
3. przedsiębiorca.
W tym kontekście Twoje zarzuty są co najmniej nie zrozumiałe...
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Nie - z doświadczenia.
Jak coś nie jest jasno i jednoznacznie stwierdzone, to raczej nie należy się spodziewać tego co najlepsze.
Jeżeli politycy PO tak bardzo bronili się przed innymi referendami jak chociażby dotyczących lasów państwowych, a tuz przed wyborami robią referendum min, w sprawie JOWów to nie jest to przypadek. Muszą mieć w tym swój interes.
Jeżeli juz koniecznie JOwy to nie w sejmie, tylko w senacie na zasadzie "odwróconych proporcji" Sejm to 100 posłów wybieranych w okręgach po 2 do 5 mandatów (zwykle było by to województwo), a w Senat co najmniej 460 osób w okręgach jednomandatowych. Najlepiej jeszcze, aby taki Senat dla redukcji kosztów działał całkowicie wirtualnie.
Wszyscy wiemy, z jakich powodów B. Komorowski zawnioskował o referendum 6.09.2015 r. Nie trzeba także specjalnie wysilać się, by spostrzec, że sposób w jaki sformułowano pytania, pozwala na różną ich interpretację. Niemniej jednak:
- referendum się odbędzie, pieniądze zostaną wydane, więc szkoda by poszły na marne;
- liczny udział w głosowaniu da rządzącym jasny sygnał, że wyborcy patrzą na ich działania i domagają się zmian, a odpowiedzi na pytania będą w stanie wskazać kierunki tych zmian.
Pytanie czy rządzący nadal będą na tyle odważni, by pogrywać sobie z ludźmi? To może się skończyć dla wielu z nich politycznym końcem.
Wybory do senatu już odbywają się w ramach JOW :) , teraz czekamy na sejm.
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Od soboty prowadzimy akcję informacyjną na myślenickim Rynku.
Zapraszamy do naszego namoitu!
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
W niedzielę 6.09. mamy wreszcie szansę zmienić to, że co wybory nie ma na kogo głosować!
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Atakujący JOW zarzucają to, że wygrywa tylko jeden...
No ale przecież mistrz może być tylko jeden! To chyba dobrze, żeby reprezentował nas ktoś, kto jest najlepszy, najskuteczniejszy?
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Poniższy link odsyła do zakazanych materiałów, więc wchodzicie na własną odpowiedzialność ;)
https://www.youtube.com/watch?v=3_wHjQGWGk8
A co to ma wspólnego z JOW? Jednomandatowe okręgi wyborcze pozwolą zakończyć z patologiami na polskiej scenie politycznej.
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Jak mawiał bodaj Stalin, nie ważne kto i jak głosuje, ale ważne kto liczy...
JOW z tym kończy!
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
Może jakiś komentarz???
http://niezalezna.pl/70476-wspolpracownik-kukiza-apeluje-do-muzyka-rozwiaz-komitet-wyborczy-odwolaj-start-w-wyborach
Komentarz? Ależ jak najbardziej! Zbliża się termin październikowych wyborów, a cała Polska, zamiast dyskusji o zamierzeniach politycznych kandydatów, potrzebnych zmianach czy pomyśle na nasze gospodarcze problemy, żyje kłótniami o miejsca na listach, co nie dotyczy tylko Ruchu Kukiza, ale też PO czy rozlatującej się tej całej koalicji PiSu...
No jakaś paranoja! Co nas w Myślenicach powinno obchodzić to, czy w Kielcach startuje Schetyna, Ziobro czy Marzec? To Kielczanie powinni przecież przyjrzeć się tym kandydatom i zastanowić, czy są godni ich zaufania.
A my w Myślenicach powinniśmy mówić o tych, którzy będą chcieli nas reprezentować - i tutaj pojawia się drugie pytanie: jak mamy sprawdzić, czy godnym zaufania będzie ktoś na liście, jeśli pochodzi on np. z Chrzanowa czy gdzieś z Wadowic, i nigdy nawet na oczy go nie widzieliśmy?
taki_gościu,
odpowiedziałem na Twoje pytanie, więc będę wdzięczny za Twoje odpowiedzi na moje powyższe pytania, gdyż w JOW:
- kandydować może KAŻDY, nikt nie musi prosić wodza partii, żeby zostać wpisanym na listę;
- to MY sami decydujemy o tym, kto będzie kandydował, więc znika całe to bzdurne i korupcyjne kłócenie się o miejsca na listach;
- głosujemy na LUDZI, których na co dzień spotykamy na ulicy, a nie na twarze z billboardów bądź telewizji;
- rozmawiamy o ROZWIĄZANIACH palących problemów, a nie o tym, że Gowin pisze list z pretensjami do Kaczyńskiego, Sanocki żali się na RN do Kukiza, Kowalski kręci z Wiplerem, czy że Jurek startuje z własnej listy - co to za bzdury?
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
W JOWach siła!
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
To zawsze zastanawiające, jak większość żadko jest w stanie pokonać ciemiężącą ją mniejszość...
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice
;)
Z woJOWniczym pozdrowieniem,
JOW Myślenice