Histroia ma to do siebie ze byla i jest... historia. Oczywiscie nie mozna o niej zapominac, bo nas uczy, ale nie mozna nia zyc.
Stwierdzenie to "symbol potegi francji' raczej odnosi sie do przeszlosci niz stanu obecnego.
Nie do konca rozumiem Twoje fetyszowanie Francji i onanizowanie sie nia. Kraj beznadziejny, ktory zle traktuje nas jako Polakow, za to spuszcza sie nad swoimi dawnymi koloniami ze strefami no-go i dziesiatkami spalonych Kosciolow. - link byl przeze mnie podany.
Przedstawiam fakty. Moich oceń i opinii o Francji nie wyrażałem. Podziwiam zabytki Paryża, umiejąc je wkomponować w tragiczną historię tego miasta i historię Francji. Tworzyli ją na przemian królowie i lud, paryscy rzeźnicy, rzezimieszki wszelkiej maści i arystokracja. To intrygujące. Koronowane głowy na szafotach. O literaturze i sztuce nie wspomnę. Krytycznie zaś podchodzę do niektórych relacji polsko - francuskich. Ich historią mogę się ekscytować, tu gdzie chodziło o polskie interesy, jestem krytyczny. Francja elegancja, ale i franca, żul, alfons. Kontrast jest u Francuzów przepastny i tragiczny. Taką głębię spotykam w Rosji. Literatury francuska i rosyjska przez to rozdarcie duszy narodu uchodzą za najlepsze na świecie. Zejdźmy na ziemię. Francuzom dozgonnie wdziéczny będę za pewien spolszczony zwrot, który doskonale nazywa Naczelnika - Uzurpatora mojej biednej ojczyzny. Kurdupel. Coeur du peuple. Tak Francuzi swego czasu nazywali Napoleona. Dla nich to znaczyło Serce Ludu, nam pozostał kurdupel. Zwrot spolszczono zupełnie. Wzrost Napoleona nie był tu bez znaczenia. I jak tu nie kochać Francuzów? Nawet Walezemu za francę, która jedyna po nim w Krakowie została i Marysieńce d'Arguien secundo voto Sobieskiej, że nią króla Jana zaraziła, wybaczam.
Przedstawiam fakty. Moich oceń i opinii o Francji nie wyrażałem. Podziwiam zabytki Paryża, umiejąc je wkomponować w tragiczną historię tego miasta i historię Francji. Tworzyli ją na przemian królowie i lud, paryscy rzeźnicy, rzezimieszki wszelkiej maści i arystokracja. To intrygujące. Koronowane głowy na szafotach. O literaturze i sztuce nie wspomnę. Krytycznie zaś podchodzę do niektórych relacji polsko - francuskich. Ich historią mogę się ekscytować, tu gdzie chodziło o polskie interesy, jestem krytyczny. Francja elegancja, ale i franca, żul, alfons. Kontrast jest u Francuzów przepastny i tragiczny. Taką głębię spotykam w Rosji. Literatury francuska i rosyjska przez to rozdarcie duszy narodu uchodzą za najlepsze na świecie. Zejdźmy na ziemię. Francuzom dozgonnie wdziéczny będę za pewien spolszczony zwrot, który doskonale nazywa Naczelnika - Uzurpatora mojej biednej ojczyzny. Kurdupel. Coeur du peuple. Tak Francuzi swego czasu nazywali Napoleona. Dla nich to znaczyło Serce Ludu, nam pozostał kurdupel. Zwrot spolszczono zupełnie. Wzrost Napoleona nie był tu bez znaczenia. I jak tu nie kochać Francuzów? Nawet Walezemu za francę, która jedyna po nim w Krakowie została i Marysieńce d'Arguien secundo voto Sobieskiej, że nią króla Jana zaraziła, wybaczam.
Rozumiem, ze do kazdej dyskusji trzeba wrzucic wstawke o PiS?
Straszne to jest.
Ale teraz zrozumialem czemu za Twojej kadencji dzieci w Strozy mialy wiodacy Francuski, chociaz tylko 4 klasy ponadgimnazjalne w powiecie na rocznik oferowaly ten jezyk i to zawsze od podstaw, wiec de facto uczyles sie 6 lat od poziomu A1 do poziomu A2. A angielski byl tylko dodatkowy i to w wymiarze 2h, co rodzilo potem problemy w szkole ponadgimnazjalnej dla tych dzieci, ktorych rodzice nie spali na kasie i nie mogli ich wyslac na korepetycje / do szkoly jezykowej.
Pozowlilem sobie na te wycieczke osobista zachecony twoja zenujaca wstawka o czyims wzroscie. To tak samo slabe jak to co ja w tej chwili zrobilem, ale pamietaj - akcja rodzi reakcje.
Rozumiem, ze do kazdej dyskusji trzeba wrzucic wstawke o PiS?
Straszne to jest.
Ale teraz zrozumialem czemu za Twojej kadencji dzieci w Strozy mialy wiodacy Francuski, chociaz tylko 4 klasy ponadgimnazjalne w powiecie na rocznik oferowaly ten jezyk i to zawsze od podstaw, wiec de facto uczyles sie 6 lat od poziomu A1 do poziomu A2. A angielski byl tylko dodatkowy i to w wymiarze 2h, co rodzilo potem problemy w szkole ponadgimnazjalnej dla tych dzieci, ktorych rodzice nie spali na kasie i nie mogli ich wyslac na korepetycje / do szkoly jezykowej.
Pozowlilem sobie na te wycieczke osobista zachecony twoja zenujaca wstawka o czyims wzroscie. To tak samo slabe jak to co ja w tej chwili zrobilem, ale pamietaj - akcja rodzi reakcje.
Przepracowany jesteś. Ironia Ci ucieka. Nie musisz odpowiadać od razu po pobieżnym "przeleceniu" treści. Nie łap wszystkich wron za ogony. Spojrzyj z dystansem na świat. ludzi i sam na siebie. Uszczypliwość bez dystansu to problem. Mnie to niesłusznie zwolennicy dobrej zmiany przypisują. Nie zrobię tego wobec Ciebie. Myślę, że stać Cię na dystans. Boli Cię ten francuski, już setny raz to wywlekasz. Prawda jest prozaiczna. Albo dyrektor nie mógł znaleźć anglisty, albo nie chciał. Mogli mu w tym pomóc rodzice. Odpowiedzialność polityczna spada też na jego przełożonego.
Przepracowany jesteś. Ironia Ci ucieka. Nie musisz odpowiadać od razu po pobieżnym "przeleceniu" treści. Nie łap wszystkich wron za ogony. Spojrzyj z dystansem na świat. ludzi i sam na siebie. Uszczypliwość bez dystansu to problem. Mnie to niesłusznie zwolennicy dobrej zmiany przypisują. Nie zrobię tego wobec Ciebie. Myślę, że stać Cię na dystans. Boli Cię ten francuski, już setny raz to wywlekasz. Prawda jest prozaiczna. Albo dyrektor nie mógł znaleźć anglisty, albo nie chciał. Mogli mu w tym pomóc rodzice. Odpowiedzialność polityczna spada też na jego przełożonego.
Anglistow bylo bodaj 7 i to nawet z Krakowa przyjezdzali i checi byly, a jednak to angielski byl nieobowiazkowy, a francuski obowiazkowy, gdzie nie mozna bylo tego nigdzie w powiecie kontynuulowac dalej. Wywlekam ci to i bede to robic, bo to jest prawda, z ktora wypadaloby sie zmierzyc, przeprosic, powiedziec "zawalilem, Obajtek to zrobil lepiej", a jednak wiem ze tego nie zrobisz. Teraz rozumiem dlaczego tak bylo, po prostu masz jakis Francuski kompleks.
Ponadto, poniewaz Twoj styl pisania i budowania zdan na dluzsza mete meczy i wskazuje na niesamowita egzaltacje i przegiecie (co najmniej na poziomie stereotypowego dandysa), trudno sie Ciebie czyta.
Skoro oceniasz czyjs wyglad fizyczny, to stosujesz argumenty ad personam, nie oczekuj wiec dyskusji na poziomie. Zeby ktos nie zaczal tutaj oceniac Twojego wygladu fizycznego poczynajac od kilogramow.
Pisze, brak polskich znaków diakrytycznych to efekt pisania z komputera, bez polskiej klawiatury. Obserwatorze, pisz jeden komentarz, a nie kilka po sobie i używaj funkcji edytuj - to tak w odniesieniu do tego co zauważyłem w Twoich wypowiedziach w różnych tematach na tym portalu.
Pan Doktor, Pan Profesor, Pan Jezus, Pan Bóg
a dlaczego nie Pan Ksiądz?
Panie Boże, Panie Doktorze, a dlaczego nie Panie Księże?
To tak jakby mówić: proszę doktora, proszę profesora, proszę księdza, proszę Jezusa, proszę Boga.
Mówi się przecież Panie Jezu, Panie Boże, i powinno się mówić panie księże.
Po to aby za chwile przyszedł bono i zadał pytanie w stylu : ale jaki z niego pan? Zacznij od dzisiaj zwracać się jak ci pasuje, inni wybiorą formę jak im wygodnie, jak się utarło. Bono jako wskazówka i przewodnik po polszczyźnie :-))) to taki sam oksymoron jak Seneka i demokracja czy Rysiek Petru i logika albo Róża a podstawy ekonomii transgranicznej. Ooooo ty Róża jest z Podhala, weź ją zapytaj o wzorzec zwracania się do księży, ona wiedzie cie w życiu, wskazuje drogę, jest dla ciebie guru na pewno powie coś "mądrego".
Nie martw się o innych, martw się jak ciebie postrzegają, bo to dla ciebie bardzo istotne, przy czym kompletnie bez znaczenia w efekcie końcowym.
We wszystkich kościołach i kaplicach w Polsce wierni odśpiewają dziś suplikację „Święty Boże, Święty Mocny”. Decyzją księży biskupów będzie to przebłaganie za profanacje i świętokradztwa, do których doszło w ostatnim czasie w Polsce.
Pieśń błagalna „Święty Boże, Święty Mocny” jest śpiewana w wyjątkowych sytuacjach. Należy do bardzo uroczystych pieśni zwanych suplikacjami, czyli prośbami.
Dzisiejsza ekspiacja ma wynagrodzić Bogu grzechy profanacji – mówi rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik.
– Wszyscy widzimy, że w ostatnich tygodniach mają miejsca profanacje i świętokradztwa. To obraża przede wszystkim Pana Boga i ludzi, dlatego księża biskupi postanowili, aby w kościołach i kaplicach naszej ojczyzny na zakończenie Mszy św. była specjalna suplikacja jako wynagrodzenie Panu Bogu za grzechy profanacji i świętokradztwa. Suplikacja „Święty Boże, Święty Mocny” jest odmawiana w szczególnych okazjach jako przebłaganie i przeproszenie Pana Boga za grzechy świętokradztwa i profanacji, które dzieją się na naszych oczach, aby to się nie powtarzało
Ps.
Ja myślałem, że tę suplikację episkopat zespołowo śpiewa codziennie, aby się to świętokradztwo i profanacja w szeregach episkopatu nie powtarzało, ale wygląda na to, że to wina wiernych.
[cytat]W pewnej poznańskiej parafii, do dziewczynek sypiących na procesji kwiatki, jedna z matek przyprowadziła swojego małego synka, dała mu koszyczek i chłopczyk rzucał kwiaty.[/cytat]
Zainteresowanie do kwiatków, przejawiane przez pewnego mężczyznę (Mendla), dało początek nauce zwanej genetyką. Całe szczęście, że Mendel nie żył w czasach, w których ortodoksyjni chrześcijanie przejmowaliby się tym, czy interesują go kwiatki, czy nie. Co ciekawe, Mendel był zakonnikiem.
Ja myślałem, że tę suplikację episkopat zespołowo śpiewa codziennie, aby się to świętokradztwo i profanacja w szeregach episkopatu nie powtarzało, ale wygląda na to, że to wina wiernych.
Reasumując : wybryki kliku, klikudziesięciu księży w stylu tych najbardziej zwyrodniałych jak pedofilia czy bzykanie się ze sobą w seminariach nie daje drugiej stronie prawa do profanacji czy to obrazu czy mszy świętej.
To co pokazałeś własną osobą -pozory człowieka wiary- nie daje wiarygodnego obrazu nt umartwiania się postawą. A jeśli jesteś zwolennikiem "zdobywania" miejsc kultu w celu poniżenia m.in.mojej wiary to jesteś na przegranej pozycji i jest bez znaczenia co tutaj będziesz pozorował byleby wyglądało liberalnie.
Stróżaninek a powiedz Ty mi identyfikujesz się z tym co się wyprawia obecnie? Jeśli tak to mam propozycję : czy możecie sprofanować mahometanizm? Czekam na to ponieważ wyznawcy islamu są mniej wyrozumiali i powyrywaliby po kolei i zbiorowo jaja z kręgosłupami i wetknęli w gardła profanujących. Właśnie Ci tam Twoi tacy a nie inni doprowadzają do tego aby Was piętnować.
Stróżaninek a powiedz Ty mi identyfikujesz się z tym co się wyprawia obecnie? Jeśli tak to mam propozycję : czy możecie sprofanować mahometanizm? Czekam na to ponieważ wyznawcy islamu są mniej wyrozumiali i powyrywaliby po kolei i zbiorowo jaja z kręgosłupami i wetknęli w gardła profanujących. Właśnie Ci tam Twoi tacy a nie inni doprowadzają do tego aby Was piętnować.
Zauważyłeś, że zręcznie zmieniłeś temat i zaatakowałeś mnie zupełnie nie na temat?
Odpowiem w punktach:
1. Nie stosuj proszę wobec mnie, od tej pory pojęcia "MY" "WY" i nie przypisuj mi odpowiedzialności, za "społeczność LGBT". Wypowiadam, działam i rozmawiam w swoim prywatnym imieniu, a nie w imieniu zbiorowości.
2. W związku z punktem pierwszym teksty o profanacji islamu nie są do mnie, bo ja generalnie jestem osobą niewierzącą, szanuje że ktoś wierzy i nie stosuje / nie stosowałem / i nie będę stosować żadnych "prowokacji" wobec kogokolwiek wierzącego.
3. Co śmieszniejsze, na forum wielokrotnie pisałem, że islam nie akceptuje homoseksualistów, a chrześcijanie przynajmniej nie ścinają za to głowy.
4. Jak obserwuje Twoje zachowanie, sposób rozmowy z osobami o odmiennych poglądach, napastliwość, wulgarność, prostactwo w wypowiedziach to jest mi przykro. I śmiem twierdzić, że właśnie tacy jak Ty przyczyniają się do postępującej laicyzacji społeczeństwa. Facet mający cytaty z Pisma Świętego, jeździ po ludziach, szuka na nich haków, uzurpuje sobie prawo do mówienia, jaką kto będzie mieć starość, kto jak został wychowany. Wyszukuje czyja żona jaki ma zawód, jak ma na imię, pisze czy już "wróciła z dyżuru". Generalnie słabo.
Bardzo łatwo Ciebie sprowokować, napiszesz elaborat, z tekstu będzie wręcz wylewać się agresja, nienawiść i wqrw.
Co ciekawe jak się zrobi "risercz" na mieście, o tym kim jest Pan Waldemar to ludzie raczej pochlebnej opinii nie mają, hmm może czytają nasze forum? :)
Zauważyłeś, że zręcznie zmieniłeś temat i zaatakowałeś mnie zupełnie nie na temat?
Odpowiem w punktach:
Nie stosuj proszę wobec mnie, od tej pory pojęcia "MY" "WY" i nie przypisuj mi odpowiedzialności, za "społeczność LGBT". Wypowiadam, działam i rozmawiam w swoim prywatnym imieniu, a nie w imieniu zbiorowości.
Pozdrawiam serdecznie!
Absolutnie Cię nie atakowałem. Nie wiem czemu tak to odbierasz. Byłem ciekaw Twojego zdania. Jest po mojej myśli i mi ulżyło, bo patrząc na to co TAMCI wyprawiają tracą tacy jak Ty a MY tego nie akceptujemy.
Pozdrawiam Ciebie równie serdecznie. I weź wyluzuj z tymi atakami. Kogo się miałem zapytać?
Strozaninek napisał/a:
Bardzo łatwo Ciebie sprowokować, napiszesz elaborat, z tekstu będzie wręcz wylewać się agresja, nienawiść i wqrw.
To tez nie tak. Nudzi mi się :-) ...... ale fakt to co widzę co Ci Wasi wyprawiają to wqrwa łapie :-) może pogadaj z tymi Twoimi, że sporo tracą Ci co nie powinni ;-) .... ale dobrze że reagujesz, też powinieneś wqrwa łapać i działać.
Absolutnie Cię nie atakowałem. Nie wiem czemu tak to odbierasz. Byłem ciekaw Twojego zdania. Jest po mojej myśli i mi ulżyło, bo patrząc na to co TAMCI wyprawiają tracą tacy jak Ty a MY tego nie akceptujemy.
Pozdrawiam Ciebie równie serdecznie. I weź wyluzuj z tymi atakami. Kogo się miałem zapytać?
To tez nie tak. Nudzi mi się :-) ...... ale fakt to co widzę co Ci Wasi wyprawiają to wqrwa łapie :-) może pogadaj z tymi Twoimi, że sporo tracą Ci co nie powinni ;-) .... ale dobrze że reagujesz, też powinieneś wqrwa łapać i działać.
Nic nie będę z nikim rozmawiać, bo ja odpowiadam za siebie samego, a nie za innych - to raz.
A dwa - jak ci się nudzi i jesteś takim dobrym ojcem, mężem, przedsiębiorcą - spożytkuj czas konstruktywniej - np. zajmij się tym co bombelek starszy robi w wolnym czasie, poczytaj książkę, zabierz żonę na randkę. Ja wyobrażam sobie, że siedzenie 24/7 przy telefonie i czekanie na wezwanie może być nudne, ale chyba można zagospodarować sobie tak czas, aby przynajmniej publicznie nie obnosić się ze swoją nudą i bumelanctwem? :)
jesteś takim dobrym ojcem, mężem, przedsiębiorcą - spożytkuj czas konstruktywniej
jak dla mnie czas zweryfikował już - jest OK, ja już odpowiednie wartości przekazałem.
Myślę, że też powinieneś zacząć działać czynnie a nie biernie (nie będę bo ja to ja ;-) i już) a nie skupiać się na tym co porządny człowiek powinien robić :-))) Może pogadaj ze swoimi, powiedz im jak oni powinni konstruktywniej :-)
Daj spokój, bono bąka puścił w temacie a Ty Mendla działa kwieciste wytaczasz.
jak dla mnie czas zweryfikował już - jest OK, ja już odpowiednie wartości przekazałem.
Myślę, że też powinieneś zacząć działać czynnie a nie biernie (nie będę bo ja to ja ;-) i już) a nie skupiać się na tym co porządny człowiek powinien robić :-))) Może pogadaj ze swoimi, powiedz im jak oni powinni konstruktywniej :-)
Daj spokój, bono bąka puścił w temacie a Ty Mendla działa kwieciste wytaczasz.
Problem z Tobą jest taki, że ci się wydaje, że coś wiesz, a nic nie wiesz, w dodatku ustawicznie nie czytasz ze zrozumieniem, bo jak odpowiadasz na komentarze, to jesteś zdenerwowany i z szybkości musisz odpowiedzieć jak najszybciej.
Nie będę "rozmawiać z naszymi", ponieważ mam kontakt i przyjaciół w organizacjach takich jak KPH i kilka innych organizacji LGBT+, znam ludzi działających w sieciach pomiędzy firmami w Krakowie od diversity & inclusion. Swoje komentarze, mogę przekazywać na bieżąco i zaręczam Cię - różne dyskusje się toczą. Nie mniej, ja nie chodzę na parady i nie upubliczniam tej części mojego życia. Jest to nudne, do kwadratu, że w rozmowie ze mną jest to jedyny Twój punkt zaczepienia. Gdybyś nie wiedział, że jestem gejem, nie miałbyś żadnego punktu do wbicia mi szpili :).
Żebyś się nie zdziwił kogo widziano w Coconie w Krakowie :).
Pozdrawiam Cię serdecznie :).
zaręczam Cię - różne dyskusje się toczą. Nie mniej, ja nie chodzę na parady i nie upubliczniam tej części mojego życia.
Żebyś się nie zdziwił kogo widziano w Coconie w Krakowie :).
Pozdrawiam Cię serdecznie :).
No i miałeś nic nie mówić a mówisz, że dyskusje się toczą. I OK i szacun, nie robiąc nic dajesz przyzwolenie aby traktować......m.in. Ciebie jako Was choć niesłusznie Ciebie jako Was.
Nie mam pojęcia kogo widziano bo ja nawet nie wiem co to Cocon :-))) ....ale się (tfu) domyślam :-)
A co tam w tym Coconie mówią o profanacjach? Zadowoleni z siebie czy raczej zdają sobie sprawę, że Wiośnie grobowczyk kopią?
Edit bo zapomniałem Cię serdecznie pozdrowić :-) co tez czynię....chyba w tych nerwach o których piszesz :-)))
Po co Ty się tak napinasz jak guma w gaciach? Ja nie mam problemu, kwiat lotosu na tafli jeziora :-)
No i miałeś nic nie mówić a mówisz, że dyskusje się toczą. I OK i szacun, nie robiąc nic dajesz przyzwolenie aby traktować......m.in. Ciebie jako Was choć niesłusznie Ciebie jako Was.
Nie mam pojęcia kogo widziano bo ja nawet nie wiem co to Cocon :-))) ....ale się (tfu) domyślam :-)
A co tam w tym Coconie mówią o profanacjach? Zadowoleni z siebie czy raczej zdają sobie sprawę, że Wiośnie grobowczyk kopią?
No bo Ty w tym swoim post-prlowskim mózgu zakładasz, że każdy ma pracę taką, że się nudzi, albo że środowisko LGBT jest jednorodne i myśli tak samo i że np. wśród nas nie ma osób o lewicowych czy prawicowych poglądach. Tak jest prościej. Z resztą nie dziwie się. Złożoność naszego świata może niektórych przygniatać i starają sobie go upraszczać.
Co do Coconu to nie wiem, popytaj bombelka starszego, albo tego Twojego qmpla, który jest żonaty i sypia z młodymi mężczyznami :).
Pozdrawiam serdecznie!
albo tego Twojego qmpla, który jest żonaty i sypia z młodymi mężczyznami :)
Kurde nie wiem o kim teraz piszesz, który mój kumpel sypia z młodymi mężczyznami? Nie przypominam sobie takiego tematu. Coś wymyślasz? Przypomnij. Pewnie i może taki istnieje tylko nie wiem kogo zapytać? :-)
Starszy do Coconu nie chodzi, więc weź nie naciągaj sugestiami :-)
Chciałeś się pochwalić, to gadaj co tam o profanacjach w Waszej knajpie mówią? Zadowoleni z siebie? A nie półsłówkami i niedomówieniami gadasz jak baba.
Pozdrówka
Kurde nie wiem o kim teraz piszesz, który mój kumpel sypia z młodymi mężczyznami? Nie przypominam sobie takiego tematu. Coś wymyślasz? Przypomnij. Pewnie i może taki istnieje tylko nie wiem kogo zapytać? :-)
Starszy do Coconu nie chodzi, więc weź nie naciągaj sugestiami :-)
Chciałeś się pochwalić, to gadaj co tam o profanacjach w Waszej knajpie mówią? Zadowoleni z siebie? A nie półsłówkami i niedomówieniami gadasz jak baba.
Pozdrówka
Pisaliśmy w tym temacie prywatnie, który? Jak ci się nudzi, to zrób risercz, jak przykładny katolik, który to z twoich qmpli taki przykładny (zupełnie jak ty), a przesiaduje na fellow i czaterii w poszukiwaniu mięska - obie strony są ogólnodostępne. Z nudów poszukaj, podziałaj, uratuj dusze!
Popatrzyłem i pisałeś o Twoim znajomym żonatym co lubi chłopców. Pewnie i istniej ktoś kto mięska szuka ale żeby od razu słowo qmpel ? Przesadzasz :-)))
Fajnie było pogadać, czas zleciał lajtowo.
Nara, bo siatkówka leci.
Ty weź trochę podeślij jak tam wasi do tych profanacji podchodzą. Czy większość to akceptuje? Skąd przyzwolenie wychodzi. Pogadajmy o poważniejszych sprawach a nie kto jakie mięsko puka w jelito na necie ;-) bo to mnie akurat nie interesuje
Od kogo mam się dowiedzieć jak nie od Ciebie?
Popatrzyłem i pisałeś o Twoim znajomym żonatym co lubi chłopców. Pewnie i istniej ktoś kto mięska szuka ale żeby od razu słowo qmpel ? Przesadzasz :-)))
Fajnie było pogadać, czas zleciał lajtowo.
Nara, bo siatkówka leci.
Ty weź trochę podeślij jak tam wasi do tych profanacji podchodzą. Czy większość to akceptuje? Skąd przyzwolenie wychodzi. Pogadajmy o poważniejszych sprawach a nie kto jakie mięsko puka w jelito na necie ;-) bo to mnie akurat nie interesuje
Od kogo mam się dowiedzieć jak nie od Ciebie?
Interesuje Cię to bardziej niż myślisz ;).
Porozmawiaj na takie tematy z bombelkiem, przecież on tak dobrze w tych sprawach jest poinformowany :).
Masz racje - leć na siatkówkę, internet ma dość Twojego małomiasteczkowego jątrzenia :).
Masz racje - leć na siatkówkę, internet ma dość Twojego małomiasteczkowego jątrzenia :).
I znowu za plecami zwrotami schowany : internet ma dość tak jak wcześniej "wszyscy" :-))) jest moc :-)
Summa summarum (Seneka Ci przetłumaczy :-))) ok żartuje :-) ) nie ma to jak miasto. Można sobie z tęczą przejść i nie jest to jątrzenia, msze poudawać ale to na wsi tylko jest zgorszeniem. Człek to jednak prosty jest......przewartościowania nie rozumie. Od jakiej wielkości miasteczka już rozumieją profanacje zwolenników LGBT? Powiedzieć pedał to zaraz oburzenie, ubliżenie i jątrzenie ale w przypadku profanacji mszy to rozumiem, że w imię zrozumienia i współfunkcjonowania. To jest jakaś uśredniona wielkość miasteczka/miasta gdzie powiedzieć pedał nie będzie ubliżeniem ale zarazem profanacja religii będzie normalna?
Coś mi się to zrozumienie i równouprawnienie z naśmiewania NAS i WAS rozjeżdża...na tej naszej wsi.
Zastanawiam się nawet kto tu większą wieś reprezentuje. Ale chyba zostanie bez odpowiedzi.
Bono szacun.....ty jak rozdrapiesz to jest rozdrapane :-))) niemniej temat wart podniesienia.
Bono napisał:
Ps.
Ja myślałem, że tę suplikację episkopat zespołowo śpiewa codziennie, aby się to świętokradztwo i profanacja w szeregach episkopatu nie powtarzało, ale wygląda na to, że to wina wiernych.
Episkopat nie może przeżyć, że musiał przepraszać po filmie Sekielskich. Teraz odreagowuje. Sicluna nie był wysłannikiem Franciszka. To zaległa wizyta, toteż nadzieje niektórych spaliły na panewce. Najlepszą obroną jest atak, więc biskupi zaatakowali. Swoją drogą, te marsze równości nabijają PiS-owi wyborców i szkodzą także prezydentom miast, a biskupom dają okazję do ataku przysłaniającego własne grzeszki. To głupota. Opozycja musi z tego wyciągnąć wnioski. Ponadto nie da się bronić obrażania uczuć religijnych przez mniejszości o rzekomą tolerancję poprzez marsze walczących. To odrzuca nawet ludzi tolerancyjnych i szkodzi antypisowskiej opozycji oraz rozliczeniu się KK z własnych grzechów. Nie ma dla mnie większego świętokradztwa niż pedofilia wśród duchownych i żadne dewiacje na marszach mnie tego nie przesłonią. Ale dla wielu to woda na młyn.
Podobno pan bóg jest wszędzie, wszystko widzi i wszystko słyszy. To jaka to różnica czy pomodlę się w WC czy kościele.
Przedstawiam fakty. Moich oceń i opinii o Francji nie wyrażałem. Podziwiam zabytki Paryża, umiejąc je wkomponować w tragiczną historię tego miasta i historię Francji. Tworzyli ją na przemian królowie i lud, paryscy rzeźnicy, rzezimieszki wszelkiej maści i arystokracja. To intrygujące. Koronowane głowy na szafotach. O literaturze i sztuce nie wspomnę. Krytycznie zaś podchodzę do niektórych relacji polsko - francuskich. Ich historią mogę się ekscytować, tu gdzie chodziło o polskie interesy, jestem krytyczny. Francja elegancja, ale i franca, żul, alfons. Kontrast jest u Francuzów przepastny i tragiczny. Taką głębię spotykam w Rosji. Literatury francuska i rosyjska przez to rozdarcie duszy narodu uchodzą za najlepsze na świecie. Zejdźmy na ziemię. Francuzom dozgonnie wdziéczny będę za pewien spolszczony zwrot, który doskonale nazywa Naczelnika - Uzurpatora mojej biednej ojczyzny. Kurdupel. Coeur du peuple. Tak Francuzi swego czasu nazywali Napoleona. Dla nich to znaczyło Serce Ludu, nam pozostał kurdupel. Zwrot spolszczono zupełnie. Wzrost Napoleona nie był tu bez znaczenia. I jak tu nie kochać Francuzów? Nawet Walezemu za francę, która jedyna po nim w Krakowie została i Marysieńce d'Arguien secundo voto Sobieskiej, że nią króla Jana zaraziła, wybaczam.
Rozumiem, ze do kazdej dyskusji trzeba wrzucic wstawke o PiS?
Straszne to jest.
Ale teraz zrozumialem czemu za Twojej kadencji dzieci w Strozy mialy wiodacy Francuski, chociaz tylko 4 klasy ponadgimnazjalne w powiecie na rocznik oferowaly ten jezyk i to zawsze od podstaw, wiec de facto uczyles sie 6 lat od poziomu A1 do poziomu A2. A angielski byl tylko dodatkowy i to w wymiarze 2h, co rodzilo potem problemy w szkole ponadgimnazjalnej dla tych dzieci, ktorych rodzice nie spali na kasie i nie mogli ich wyslac na korepetycje / do szkoly jezykowej.
Pozowlilem sobie na te wycieczke osobista zachecony twoja zenujaca wstawka o czyims wzroscie. To tak samo slabe jak to co ja w tej chwili zrobilem, ale pamietaj - akcja rodzi reakcje.
Przepracowany jesteś. Ironia Ci ucieka. Nie musisz odpowiadać od razu po pobieżnym "przeleceniu" treści. Nie łap wszystkich wron za ogony. Spojrzyj z dystansem na świat. ludzi i sam na siebie. Uszczypliwość bez dystansu to problem. Mnie to niesłusznie zwolennicy dobrej zmiany przypisują. Nie zrobię tego wobec Ciebie. Myślę, że stać Cię na dystans. Boli Cię ten francuski, już setny raz to wywlekasz. Prawda jest prozaiczna. Albo dyrektor nie mógł znaleźć anglisty, albo nie chciał. Mogli mu w tym pomóc rodzice. Odpowiedzialność polityczna spada też na jego przełożonego.
Anglistow bylo bodaj 7 i to nawet z Krakowa przyjezdzali i checi byly, a jednak to angielski byl nieobowiazkowy, a francuski obowiazkowy, gdzie nie mozna bylo tego nigdzie w powiecie kontynuulowac dalej. Wywlekam ci to i bede to robic, bo to jest prawda, z ktora wypadaloby sie zmierzyc, przeprosic, powiedziec "zawalilem, Obajtek to zrobil lepiej", a jednak wiem ze tego nie zrobisz. Teraz rozumiem dlaczego tak bylo, po prostu masz jakis Francuski kompleks.
Ponadto, poniewaz Twoj styl pisania i budowania zdan na dluzsza mete meczy i wskazuje na niesamowita egzaltacje i przegiecie (co najmniej na poziomie stereotypowego dandysa), trudno sie Ciebie czyta.
Skoro oceniasz czyjs wyglad fizyczny, to stosujesz argumenty ad personam, nie oczekuj wiec dyskusji na poziomie. Zeby ktos nie zaczal tutaj oceniac Twojego wygladu fizycznego poczynajac od kilogramow.
Bez odbioru.
Stozaninku, weź się opamiętaj. Pisz po polsku.
Pisze, brak polskich znaków diakrytycznych to efekt pisania z komputera, bez polskiej klawiatury. Obserwatorze, pisz jeden komentarz, a nie kilka po sobie i używaj funkcji edytuj - to tak w odniesieniu do tego co zauważyłem w Twoich wypowiedziach w różnych tematach na tym portalu.
Np. Tutaj
http://miasto-info.pl/myslenice/13019,egzaminy-odbywaja-sie-we-wszystkich-gminach-w-tle-trwa-strajk-nauczycieli.html
Pan Doktor, Pan Profesor, Pan Jezus, Pan Bóg
a dlaczego nie Pan Ksiądz?
Panie Boże, Panie Doktorze, a dlaczego nie Panie Księże?
To tak jakby mówić: proszę doktora, proszę profesora, proszę księdza, proszę Jezusa, proszę Boga.
Mówi się przecież Panie Jezu, Panie Boże, i powinno się mówić panie księże.
Po to aby za chwile przyszedł bono i zadał pytanie w stylu : ale jaki z niego pan? Zacznij od dzisiaj zwracać się jak ci pasuje, inni wybiorą formę jak im wygodnie, jak się utarło. Bono jako wskazówka i przewodnik po polszczyźnie :-))) to taki sam oksymoron jak Seneka i demokracja czy Rysiek Petru i logika albo Róża a podstawy ekonomii transgranicznej. Ooooo ty Róża jest z Podhala, weź ją zapytaj o wzorzec zwracania się do księży, ona wiedzie cie w życiu, wskazuje drogę, jest dla ciebie guru na pewno powie coś "mądrego".
Nie martw się o innych, martw się jak ciebie postrzegają, bo to dla ciebie bardzo istotne, przy czym kompletnie bez znaczenia w efekcie końcowym.
We wszystkich kościołach i kaplicach w Polsce wierni odśpiewają dziś suplikację „Święty Boże, Święty Mocny”. Decyzją księży biskupów będzie to przebłaganie za profanacje i świętokradztwa, do których doszło w ostatnim czasie w Polsce.
Pieśń błagalna „Święty Boże, Święty Mocny” jest śpiewana w wyjątkowych sytuacjach. Należy do bardzo uroczystych pieśni zwanych suplikacjami, czyli prośbami.
Dzisiejsza ekspiacja ma wynagrodzić Bogu grzechy profanacji – mówi rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik.
– Wszyscy widzimy, że w ostatnich tygodniach mają miejsca profanacje i świętokradztwa. To obraża przede wszystkim Pana Boga i ludzi, dlatego księża biskupi postanowili, aby w kościołach i kaplicach naszej ojczyzny na zakończenie Mszy św. była specjalna suplikacja jako wynagrodzenie Panu Bogu za grzechy profanacji i świętokradztwa. Suplikacja „Święty Boże, Święty Mocny” jest odmawiana w szczególnych okazjach jako przebłaganie i przeproszenie Pana Boga za grzechy świętokradztwa i profanacji, które dzieją się na naszych oczach, aby to się nie powtarzało
Ps.
Ja myślałem, że tę suplikację episkopat zespołowo śpiewa codziennie, aby się to świętokradztwo i profanacja w szeregach episkopatu nie powtarzało, ale wygląda na to, że to wina wiernych.
https://www.wykop.pl/link/5014563/hanba-niewyobrazalny-skandal-obraza-pana-boga/
[cytat]W pewnej poznańskiej parafii, do dziewczynek sypiących na procesji kwiatki, jedna z matek przyprowadziła swojego małego synka, dała mu koszyczek i chłopczyk rzucał kwiaty.[/cytat]
Zainteresowanie do kwiatków, przejawiane przez pewnego mężczyznę (Mendla), dało początek nauce zwanej genetyką. Całe szczęście, że Mendel nie żył w czasach, w których ortodoksyjni chrześcijanie przejmowaliby się tym, czy interesują go kwiatki, czy nie. Co ciekawe, Mendel był zakonnikiem.
Jeśli dzisiaj byłeś na mszy albo choć w kościele to wiesz, że było i o tym. Albo nie słuchałeś, albo nie słyszałeś albo słuchasz tego czego chcesz.
Tutaj masz: https://episkopat.pl/przewodniczacy-episkopatu-o-probie-zohydzenia-chrzescijanstwa-i-kosciola/
Reasumując : wybryki kliku, klikudziesięciu księży w stylu tych najbardziej zwyrodniałych jak pedofilia czy bzykanie się ze sobą w seminariach nie daje drugiej stronie prawa do profanacji czy to obrazu czy mszy świętej.
To co pokazałeś własną osobą -pozory człowieka wiary- nie daje wiarygodnego obrazu nt umartwiania się postawą. A jeśli jesteś zwolennikiem "zdobywania" miejsc kultu w celu poniżenia m.in.mojej wiary to jesteś na przegranej pozycji i jest bez znaczenia co tutaj będziesz pozorował byleby wyglądało liberalnie.
Stróżaninek a powiedz Ty mi identyfikujesz się z tym co się wyprawia obecnie? Jeśli tak to mam propozycję : czy możecie sprofanować mahometanizm? Czekam na to ponieważ wyznawcy islamu są mniej wyrozumiali i powyrywaliby po kolei i zbiorowo jaja z kręgosłupami i wetknęli w gardła profanujących. Właśnie Ci tam Twoi tacy a nie inni doprowadzają do tego aby Was piętnować.
Zauważyłeś, że zręcznie zmieniłeś temat i zaatakowałeś mnie zupełnie nie na temat?
Odpowiem w punktach:
1. Nie stosuj proszę wobec mnie, od tej pory pojęcia "MY" "WY" i nie przypisuj mi odpowiedzialności, za "społeczność LGBT". Wypowiadam, działam i rozmawiam w swoim prywatnym imieniu, a nie w imieniu zbiorowości.
2. W związku z punktem pierwszym teksty o profanacji islamu nie są do mnie, bo ja generalnie jestem osobą niewierzącą, szanuje że ktoś wierzy i nie stosuje / nie stosowałem / i nie będę stosować żadnych "prowokacji" wobec kogokolwiek wierzącego.
3. Co śmieszniejsze, na forum wielokrotnie pisałem, że islam nie akceptuje homoseksualistów, a chrześcijanie przynajmniej nie ścinają za to głowy.
4. Jak obserwuje Twoje zachowanie, sposób rozmowy z osobami o odmiennych poglądach, napastliwość, wulgarność, prostactwo w wypowiedziach to jest mi przykro. I śmiem twierdzić, że właśnie tacy jak Ty przyczyniają się do postępującej laicyzacji społeczeństwa. Facet mający cytaty z Pisma Świętego, jeździ po ludziach, szuka na nich haków, uzurpuje sobie prawo do mówienia, jaką kto będzie mieć starość, kto jak został wychowany. Wyszukuje czyja żona jaki ma zawód, jak ma na imię, pisze czy już "wróciła z dyżuru". Generalnie słabo.
Bardzo łatwo Ciebie sprowokować, napiszesz elaborat, z tekstu będzie wręcz wylewać się agresja, nienawiść i wqrw.
Co ciekawe jak się zrobi "risercz" na mieście, o tym kim jest Pan Waldemar to ludzie raczej pochlebnej opinii nie mają, hmm może czytają nasze forum? :)
Pozdrawiam serdecznie!
Absolutnie Cię nie atakowałem. Nie wiem czemu tak to odbierasz. Byłem ciekaw Twojego zdania. Jest po mojej myśli i mi ulżyło, bo patrząc na to co TAMCI wyprawiają tracą tacy jak Ty a MY tego nie akceptujemy.
Pozdrawiam Ciebie równie serdecznie. I weź wyluzuj z tymi atakami. Kogo się miałem zapytać?
To tez nie tak. Nudzi mi się :-) ...... ale fakt to co widzę co Ci Wasi wyprawiają to wqrwa łapie :-) może pogadaj z tymi Twoimi, że sporo tracą Ci co nie powinni ;-) .... ale dobrze że reagujesz, też powinieneś wqrwa łapać i działać.
Nic nie będę z nikim rozmawiać, bo ja odpowiadam za siebie samego, a nie za innych - to raz.
A dwa - jak ci się nudzi i jesteś takim dobrym ojcem, mężem, przedsiębiorcą - spożytkuj czas konstruktywniej - np. zajmij się tym co bombelek starszy robi w wolnym czasie, poczytaj książkę, zabierz żonę na randkę. Ja wyobrażam sobie, że siedzenie 24/7 przy telefonie i czekanie na wezwanie może być nudne, ale chyba można zagospodarować sobie tak czas, aby przynajmniej publicznie nie obnosić się ze swoją nudą i bumelanctwem? :)
Również pozdrawiam serdecznie.
taki minifoszek ? :-)))
jak dla mnie czas zweryfikował już - jest OK, ja już odpowiednie wartości przekazałem.
Myślę, że też powinieneś zacząć działać czynnie a nie biernie (nie będę bo ja to ja ;-) i już) a nie skupiać się na tym co porządny człowiek powinien robić :-))) Może pogadaj ze swoimi, powiedz im jak oni powinni konstruktywniej :-)
Daj spokój, bono bąka puścił w temacie a Ty Mendla działa kwieciste wytaczasz.
Problem z Tobą jest taki, że ci się wydaje, że coś wiesz, a nic nie wiesz, w dodatku ustawicznie nie czytasz ze zrozumieniem, bo jak odpowiadasz na komentarze, to jesteś zdenerwowany i z szybkości musisz odpowiedzieć jak najszybciej.
Nie będę "rozmawiać z naszymi", ponieważ mam kontakt i przyjaciół w organizacjach takich jak KPH i kilka innych organizacji LGBT+, znam ludzi działających w sieciach pomiędzy firmami w Krakowie od diversity & inclusion. Swoje komentarze, mogę przekazywać na bieżąco i zaręczam Cię - różne dyskusje się toczą. Nie mniej, ja nie chodzę na parady i nie upubliczniam tej części mojego życia. Jest to nudne, do kwadratu, że w rozmowie ze mną jest to jedyny Twój punkt zaczepienia. Gdybyś nie wiedział, że jestem gejem, nie miałbyś żadnego punktu do wbicia mi szpili :).
Żebyś się nie zdziwił kogo widziano w Coconie w Krakowie :).
Pozdrawiam Cię serdecznie :).
No i miałeś nic nie mówić a mówisz, że dyskusje się toczą. I OK i szacun, nie robiąc nic dajesz przyzwolenie aby traktować......m.in. Ciebie jako Was choć niesłusznie Ciebie jako Was.
Nie mam pojęcia kogo widziano bo ja nawet nie wiem co to Cocon :-))) ....ale się (tfu) domyślam :-)
A co tam w tym Coconie mówią o profanacjach? Zadowoleni z siebie czy raczej zdają sobie sprawę, że Wiośnie grobowczyk kopią?
Edit bo zapomniałem Cię serdecznie pozdrowić :-) co tez czynię....chyba w tych nerwach o których piszesz :-)))
Po co Ty się tak napinasz jak guma w gaciach? Ja nie mam problemu, kwiat lotosu na tafli jeziora :-)
No bo Ty w tym swoim post-prlowskim mózgu zakładasz, że każdy ma pracę taką, że się nudzi, albo że środowisko LGBT jest jednorodne i myśli tak samo i że np. wśród nas nie ma osób o lewicowych czy prawicowych poglądach. Tak jest prościej. Z resztą nie dziwie się. Złożoność naszego świata może niektórych przygniatać i starają sobie go upraszczać.
Co do Coconu to nie wiem, popytaj bombelka starszego, albo tego Twojego qmpla, który jest żonaty i sypia z młodymi mężczyznami :).
Pozdrawiam serdecznie!
Kurde nie wiem o kim teraz piszesz, który mój kumpel sypia z młodymi mężczyznami? Nie przypominam sobie takiego tematu. Coś wymyślasz? Przypomnij. Pewnie i może taki istnieje tylko nie wiem kogo zapytać? :-)
Starszy do Coconu nie chodzi, więc weź nie naciągaj sugestiami :-)
Chciałeś się pochwalić, to gadaj co tam o profanacjach w Waszej knajpie mówią? Zadowoleni z siebie? A nie półsłówkami i niedomówieniami gadasz jak baba.
Pozdrówka
Pisaliśmy w tym temacie prywatnie, który? Jak ci się nudzi, to zrób risercz, jak przykładny katolik, który to z twoich qmpli taki przykładny (zupełnie jak ty), a przesiaduje na fellow i czaterii w poszukiwaniu mięska - obie strony są ogólnodostępne. Z nudów poszukaj, podziałaj, uratuj dusze!
<3
Popatrzyłem i pisałeś o Twoim znajomym żonatym co lubi chłopców. Pewnie i istniej ktoś kto mięska szuka ale żeby od razu słowo qmpel ? Przesadzasz :-)))
Fajnie było pogadać, czas zleciał lajtowo.
Nara, bo siatkówka leci.
Ty weź trochę podeślij jak tam wasi do tych profanacji podchodzą. Czy większość to akceptuje? Skąd przyzwolenie wychodzi. Pogadajmy o poważniejszych sprawach a nie kto jakie mięsko puka w jelito na necie ;-) bo to mnie akurat nie interesuje
Od kogo mam się dowiedzieć jak nie od Ciebie?
Interesuje Cię to bardziej niż myślisz ;).
Porozmawiaj na takie tematy z bombelkiem, przecież on tak dobrze w tych sprawach jest poinformowany :).
Masz racje - leć na siatkówkę, internet ma dość Twojego małomiasteczkowego jątrzenia :).
I znowu za plecami zwrotami schowany : internet ma dość tak jak wcześniej "wszyscy" :-))) jest moc :-)
Summa summarum (Seneka Ci przetłumaczy :-))) ok żartuje :-) ) nie ma to jak miasto. Można sobie z tęczą przejść i nie jest to jątrzenia, msze poudawać ale to na wsi tylko jest zgorszeniem. Człek to jednak prosty jest......przewartościowania nie rozumie. Od jakiej wielkości miasteczka już rozumieją profanacje zwolenników LGBT? Powiedzieć pedał to zaraz oburzenie, ubliżenie i jątrzenie ale w przypadku profanacji mszy to rozumiem, że w imię zrozumienia i współfunkcjonowania. To jest jakaś uśredniona wielkość miasteczka/miasta gdzie powiedzieć pedał nie będzie ubliżeniem ale zarazem profanacja religii będzie normalna?
Coś mi się to zrozumienie i równouprawnienie z naśmiewania NAS i WAS rozjeżdża...na tej naszej wsi.
Zastanawiam się nawet kto tu większą wieś reprezentuje. Ale chyba zostanie bez odpowiedzi.
Bono szacun.....ty jak rozdrapiesz to jest rozdrapane :-))) niemniej temat wart podniesienia.
Bono napisał:
Ps.
Ja myślałem, że tę suplikację episkopat zespołowo śpiewa codziennie, aby się to świętokradztwo i profanacja w szeregach episkopatu nie powtarzało, ale wygląda na to, że to wina wiernych.
Episkopat nie może przeżyć, że musiał przepraszać po filmie Sekielskich. Teraz odreagowuje. Sicluna nie był wysłannikiem Franciszka. To zaległa wizyta, toteż nadzieje niektórych spaliły na panewce. Najlepszą obroną jest atak, więc biskupi zaatakowali. Swoją drogą, te marsze równości nabijają PiS-owi wyborców i szkodzą także prezydentom miast, a biskupom dają okazję do ataku przysłaniającego własne grzeszki. To głupota. Opozycja musi z tego wyciągnąć wnioski. Ponadto nie da się bronić obrażania uczuć religijnych przez mniejszości o rzekomą tolerancję poprzez marsze walczących. To odrzuca nawet ludzi tolerancyjnych i szkodzi antypisowskiej opozycji oraz rozliczeniu się KK z własnych grzechów. Nie ma dla mnie większego świętokradztwa niż pedofilia wśród duchownych i żadne dewiacje na marszach mnie tego nie przesłonią. Ale dla wielu to woda na młyn.