Lub, skorzystać z wypożyczalni. Zresztą na filmy trzeba mieć nastrój i czas.
Chociaż zadbałem o to żeby miec kino na wysokim poziomie, to czasem wole przejrzeć internet i chłonąc tą papkę niż podziwiać filmowe kreacje gwiazd Hollywoodu.
Ostatnio wypożyczałam i miałam mały incydent na płycie pisało 4zł a pani kazała zapłacić 5zł bo ceny poszły w górę a ona nie zdążyła ceny zmienić. Zdziwiłam się trochę ale zapłaciłam a teraz się zastanowię czy tam jeszcze wrócę. Zraziło mnie to na jakiś czas.
Mały ruch na forum, wiadomo, pisało w internecie że kryzys nie minął i to przekłada się na aktywność.
Działa jak plotka na giełdzie, jednemu sie odbije i wszyscy lecą sprzedawać, cena spada i biedny gracz giełdowy w jednej chwili jest w plecy. Ale jak to mówia , jak spadać to z wysokiego konia. Mały ruch na forum, wiadomo, pisało w...................................................................
Nie dobrze! Pisze w tym wątku sam ze sobą, cos tu nudą zalatuje, a miała być wiosna, śmichy chichy, optymizm i takie tam psychologiczno-socjologiczno-obyczajowe bzdety.
Dzisiaj narozrabiałem tak, ze już tylko super informatyk z praktyką wieloletnią, nieskłonny do klnięcia na głos może usprawnić mój Outlook expres.
Dobrze, że mam jeszcze inną pocztę.
Cygnus swoje zapały wiosenne odłóż na dwa tygodnie.
Kiedyś było bardzo znane powiedzenie: "Na świętego Grzegorza idzie zima do morza"
Sprawdzi się?
Na św. Grzegorza, idą śniegi do morza
Po Macieju - lody, wróżą długie chłody.
Co w marcu urośnie, w maju zamarznie.
Święty Józef Oblubieniec, otwiera wiośnie gościniec.
Jakie Zwiastowanie, takie Zmartwychwstanie.
Po marcu grzmiącym, maj śniegiem ćmiący.
Marzec co z deszczem chadza, mokry czerwiec sprowadza.
Gdy suchy marzec, kwiecień nagradza, bo deszcz sprowadza.
Gdy marzec z gromem schodzi, maj śniegiem obrodzi.
Z wiosną nadzieje rosną, nastanie lato, wszędzie bogato...
Marcowa mgła zimne lato da.
Jak drozdy śpiewają na wierzchołkach drzew, wiosna wnet; a jak między gałęziami, to jeszcze het:)
Nie wiem czy się sprawdzi, ale chętnie złoże zamówienie na szybką długą i ciepłą wiosnę. Planuje ruszyć z małą budową i raczej muszę się spieszyć, wiosna jest mi potrzebna od zaraz.
Tak w ogóle , to zmienię chyba kalendarz na ten rok, wiosna od marca 8 miesięcy, następnie lato około 6 miesięcy(upał w mieście, nie przepadam) ciepła jesień, kolorowe liście i długie wieczory na tarasie, niech trwa tak z 7 miesięcy. Na koniec zostawiam zimę, dwa miesiące mróz max -8'C śnieg ok. 150cm:) Choinki, lampki, śnieg skąpany w światłach latarni, zaspy białego puchu, dzieci na sankach, dorośli w Podhalankach.
no i kolejny dzień do d.... na szczęście się kończy.............. a tu znowu nic pozytywnego......... jestem brzydki, zły, niedobry, każda koleżanka mojej żony ma męża doskonałego tylko JA jestem do kitu....... najgorsze jest chyba to, że sam zaczynam w to wierzyć.......
Kryzys wieku średniego, podobno to mit.
Jednak człowiek bez względu na wiek czasem ogląda sie za siebie i zastanawia nad swoim życiem, po czym przychodzi refleksja co można było zrobić inaczej, która decyzja była zła, która dobra.
Jestem trochę po trzydzieste, a już tyle razy cofnął bym czas. Niestety to nie możliwe, pytanie czy gdyby było, to faktycznie był bym zadowolony z tych niby lepszych wyborów, a może dostajemy mapę życia z drogą, którą i tak będziemy musieli kroczyć.
Moze to zabrzmi naiwnie, ale dobra materialne nie mają dla mnie większego znaczenia, może dlatego że mam to czy tamto i inaczej to wszystko postrzegam, teraz do szczęścia potrzeba mi czegoś innego.
dawniej zastanawiałem się czemu czemu paru znajomych facetów woli siedzieć w robocie zamiast iść do domu, teraz zaczynam ich rozumieć tam mają święty spokój.
Panowie, panowie skąd u Was ten smutny ton? Czemu "faceci" wolą siedzieć w "robocie"? To rzecz jasna i oczywista. Nuda. Nuda Panie i Panowie. Tak właśnie nuda. Obserwując znajome małżeństwa z różnym stażem mogę śmiało stwierdzić że te pary które nie urozmaicają sobie związku, gnuśnieją i sie nudzą. A z nudy wiadomo, kłótnia, niesnaski, migreny itp, itd. Wiem że jest ciężko zmienić codzienne standardy męskie i damskie, ale powiem Wam szczerze że na telewizji, piwie, ekstraklasie, prasowaniu, gotowaniu, płaczących dzieciach i wymówkach, Świat się nie kończy. Spróbójcie zmienić przyzwyczajenia i codzienne zachowanie w stosunku do tej drugiej osoby. Zauważcie ją, adorujcie tak jak to było kiedy spotykaliście sie na randkach. A gwarantuje że nikt z Was nie będzie "hakował" z musu nadgodzin. ;)
007 trochę uogólniłeś, ja nie mam problemów "sercowych":) daje rade. Starczyło by mnie jeszcze dla innych:)tylko żona mi nie pozwala;(
Tak zupełnie poważnie, taki problem monotonii i wypalenia dotyka wiele par z różnym stażem. Widzę to tez po swoich znajomych, nie mają ani ochoty , ani czasu kompletnie na nic. Kiedy wpadnie się w taką matnie ciężko znów odnaleźć ten sam smak który wcześniej czuło się na randkach. Sami z tego tak po prostu nie wyjdą, potrzebny jest ktoś, kto pchnie ich na inny tor.
Tak zupełnie poważnie, taki problem monotonii i wypalenia dotyka wiele par z różnym stażem. Widzę to tez po swoich znajomych, nie mają ani ochoty , ani czasu kompletnie na nic. Kiedy wpadnie się w taką matnie ciężko znów odnaleźć ten sam smak który wcześniej czuło się na randkach. Sami z tego tak po prostu nie wyjdą, potrzebny jest ktoś, kto pchnie ich na inny tor.[/quote]
Pchnie tak na inny tor to dobrze ale przeważnie na swój tor pchają.
To mnie przycisłaś, nie sądzę i piszę to uczciwie z ręką na sercu i klawiaturze.
Kim jest mężczyzna bez kobiety? Kim kobieta bez mężczyzny? Mogą żyć bez siebie, ale jak to życie będzie wyglądać. Zawsze czegoś będzie im brakować pomijam przypadki, że jedno drugiemu robi piekło. Zrzucę to na karb złego dobrania, czyli tego co najtrudniejsze.
Lub, skorzystać z wypożyczalni. Zresztą na filmy trzeba mieć nastrój i czas.
Chociaż zadbałem o to żeby miec kino na wysokim poziomie, to czasem wole przejrzeć internet i chłonąc tą papkę niż podziwiać filmowe kreacje gwiazd Hollywoodu.
Ostatnio wypożyczałam i miałam mały incydent na płycie pisało 4zł a pani kazała zapłacić 5zł bo ceny poszły w górę a ona nie zdążyła ceny zmienić. Zdziwiłam się trochę ale zapłaciłam a teraz się zastanowię czy tam jeszcze wrócę. Zraziło mnie to na jakiś czas.
Mały ruch na forum, wiadomo, pisało w internecie że kryzys nie minął i to przekłada się na aktywność.
Działa jak plotka na giełdzie, jednemu sie odbije i wszyscy lecą sprzedawać, cena spada i biedny gracz giełdowy w jednej chwili jest w plecy. Ale jak to mówia , jak spadać to z wysokiego konia. Mały ruch na forum, wiadomo, pisało w...................................................................
Mały ruch na forum bo niektórym odcięli internet ale nie dlatego, że nie płacili dlatego, że zmieniali operatora.
Odcięli nie odcięli, ale jednak coś spokojniej niż zwykle. Mniej ludzi zagląda, chyba jakieś przesilenie wiosenne.
Nie dobrze! Pisze w tym wątku sam ze sobą, cos tu nudą zalatuje, a miała być wiosna, śmichy chichy, optymizm i takie tam psychologiczno-socjologiczno-obyczajowe bzdety.
Mam nadzieję, że nikomu nie odcięli, a szczególnie Cygnusowi;)
bo wtedy nie byłoby śmichów chichów:D
Na Boga, Luna przerażasz mnie, coś mi odcięli(emot szok)...uff wszystko w porządku:] Kamień spadł mi z serca:)
Och Cygnus... teraz mogę spać spokojnie;)
Za młodzi na sen....jesteśmy;)
Dzisiaj narozrabiałem tak, ze już tylko super informatyk z praktyką wieloletnią, nieskłonny do klnięcia na głos może usprawnić mój Outlook expres.
Dobrze, że mam jeszcze inną pocztę.
Cygnus swoje zapały wiosenne odłóż na dwa tygodnie.
Kiedyś było bardzo znane powiedzenie: "Na świętego Grzegorza idzie zima do morza"
Sprawdzi się?
Na św. Grzegorza, idą śniegi do morza
Po Macieju - lody, wróżą długie chłody.
Co w marcu urośnie, w maju zamarznie.
Święty Józef Oblubieniec, otwiera wiośnie gościniec.
Jakie Zwiastowanie, takie Zmartwychwstanie.
Po marcu grzmiącym, maj śniegiem ćmiący.
Marzec co z deszczem chadza, mokry czerwiec sprowadza.
Gdy suchy marzec, kwiecień nagradza, bo deszcz sprowadza.
Gdy marzec z gromem schodzi, maj śniegiem obrodzi.
Z wiosną nadzieje rosną, nastanie lato, wszędzie bogato...
Marcowa mgła zimne lato da.
Jak drozdy śpiewają na wierzchołkach drzew, wiosna wnet; a jak między gałęziami, to jeszcze het:)
Każda wiosna jest pierwsza i najlepiej kiedy trwa cały rok;)
Nie wiem czy się sprawdzi, ale chętnie złoże zamówienie na szybką długą i ciepłą wiosnę. Planuje ruszyć z małą budową i raczej muszę się spieszyć, wiosna jest mi potrzebna od zaraz.
Tak w ogóle , to zmienię chyba kalendarz na ten rok, wiosna od marca 8 miesięcy, następnie lato około 6 miesięcy(upał w mieście, nie przepadam) ciepła jesień, kolorowe liście i długie wieczory na tarasie, niech trwa tak z 7 miesięcy. Na koniec zostawiam zimę, dwa miesiące mróz max -8'C śnieg ok. 150cm:) Choinki, lampki, śnieg skąpany w światłach latarni, zaspy białego puchu, dzieci na sankach, dorośli w Podhalankach.
no i się porobiło........................ King Konga amerykańce zabili..... co na to zieloni???????
no i kolejny dzień do d.... na szczęście się kończy.............. a tu znowu nic pozytywnego......... jestem brzydki, zły, niedobry, każda koleżanka mojej żony ma męża doskonałego tylko JA jestem do kitu....... najgorsze jest chyba to, że sam zaczynam w to wierzyć.......
Kryzys wieku średniego, podobno to mit.
Jednak człowiek bez względu na wiek czasem ogląda sie za siebie i zastanawia nad swoim życiem, po czym przychodzi refleksja co można było zrobić inaczej, która decyzja była zła, która dobra.
Jestem trochę po trzydzieste, a już tyle razy cofnął bym czas. Niestety to nie możliwe, pytanie czy gdyby było, to faktycznie był bym zadowolony z tych niby lepszych wyborów, a może dostajemy mapę życia z drogą, którą i tak będziemy musieli kroczyć.
Moze to zabrzmi naiwnie, ale dobra materialne nie mają dla mnie większego znaczenia, może dlatego że mam to czy tamto i inaczej to wszystko postrzegam, teraz do szczęścia potrzeba mi czegoś innego.
dawniej zastanawiałem się czemu czemu paru znajomych facetów woli siedzieć w robocie zamiast iść do domu, teraz zaczynam ich rozumieć tam mają święty spokój.
Panowie, panowie skąd u Was ten smutny ton? Czemu "faceci" wolą siedzieć w "robocie"? To rzecz jasna i oczywista. Nuda. Nuda Panie i Panowie. Tak właśnie nuda. Obserwując znajome małżeństwa z różnym stażem mogę śmiało stwierdzić że te pary które nie urozmaicają sobie związku, gnuśnieją i sie nudzą. A z nudy wiadomo, kłótnia, niesnaski, migreny itp, itd. Wiem że jest ciężko zmienić codzienne standardy męskie i damskie, ale powiem Wam szczerze że na telewizji, piwie, ekstraklasie, prasowaniu, gotowaniu, płaczących dzieciach i wymówkach, Świat się nie kończy. Spróbójcie zmienić przyzwyczajenia i codzienne zachowanie w stosunku do tej drugiej osoby. Zauważcie ją, adorujcie tak jak to było kiedy spotykaliście sie na randkach. A gwarantuje że nikt z Was nie będzie "hakował" z musu nadgodzin. ;)
To mówicie panowie, że panie to wredne kobietki a Wy to już nic nie macie do zarzucenia sobie.
007 trochę uogólniłeś, ja nie mam problemów "sercowych":) daje rade. Starczyło by mnie jeszcze dla innych:)tylko żona mi nie pozwala;(
Tak zupełnie poważnie, taki problem monotonii i wypalenia dotyka wiele par z różnym stażem. Widzę to tez po swoich znajomych, nie mają ani ochoty , ani czasu kompletnie na nic. Kiedy wpadnie się w taką matnie ciężko znów odnaleźć ten sam smak który wcześniej czuło się na randkach. Sami z tego tak po prostu nie wyjdą, potrzebny jest ktoś, kto pchnie ich na inny tor.
Ależ Mona to oni, to oni:) Ja tak nie mówię, ja nie.
Tak zupełnie poważnie, taki problem monotonii i wypalenia dotyka wiele par z różnym stażem. Widzę to tez po swoich znajomych, nie mają ani ochoty , ani czasu kompletnie na nic. Kiedy wpadnie się w taką matnie ciężko znów odnaleźć ten sam smak który wcześniej czuło się na randkach. Sami z tego tak po prostu nie wyjdą, potrzebny jest ktoś, kto pchnie ich na inny tor.[/quote]
Pchnie tak na inny tor to dobrze ale przeważnie na swój tor pchają.
[quote=cygnus]Ależ Mona to oni, to oni:) Ja tak nie mówię, ja nie.[/quote]
Nie mówisz czy nie sądzisz bo to różnica?? :)
To mnie przycisłaś, nie sądzę i piszę to uczciwie z ręką na sercu i klawiaturze.
Kim jest mężczyzna bez kobiety? Kim kobieta bez mężczyzny? Mogą żyć bez siebie, ale jak to życie będzie wyglądać. Zawsze czegoś będzie im brakować pomijam przypadki, że jedno drugiemu robi piekło. Zrzucę to na karb złego dobrania, czyli tego co najtrudniejsze.