Adz powiedz a cóż masz masz do zarzucenia temu ciemnemu niepiśmiennemu chłopu, że czasem chlapnie coś co inni myślą, ale wstydzą się powiedzieć żeby nie wyjść na wieśniaka??? jeśli chodzi o Zdzicha to zgadzam się z twoją opinią pisze ciekawie choć trudno to czytać więc zwykle z lenistwa opuszczam jego wypowiedzi, w każdym razie szkoda bo widać, że to mądry chłop.
Piszesz Ad o gościach i ich kulturalnych wpisach, a ileż to razy temat był poruszany w stosownym wątku, jednak redakcja ma swoją wizje forum. Wręcz odniosłem ostatnio wrażenie że męczy ją(pisze ją) wałkowanie kwestii gości itp....
Pytałem też redakcje o liczbę moderatorów, pytanie przeszło bez echa. Może skoro administracja nie chce blokować wejść gości , to powinna pomyśleć o zwiększeniu liczby moderów, którzy pilnowali by porządku.
p.s. Wieśniaku nie bierz nic z tego co napisałem do siebie. Jednak konto mógł byś założyć;)
Trzeba mi było przywołać przykład snobowania się na osobę, która nie umie składnie napisać kilku zdań, że już nie wspomnę o ortografii.
Dlaczego mój wybór padł na chłopa? a dlaczego nie na robotnika, lumpa, etc, etc.
Bo zdania budowane przez osoby, o których wspomniałem w moim poście starają się w ich mniemaniu pozować na niepiśmiennych "chłopach"! *
* Znaczenie wyrazu chłop niekoniecznie wskazuje na rolnika, choć jest to pierwsze skojarzenie.
* Chłop w tym układzie jest rodzajem męskim piszącym niby to gwarą, bez zwracania uwagi na ortografię i zasady pisowni.
* Jednakowoż gwara ta właściwa, jest ściśle reglamentowana zasadami pisowni, ortografią, jest monolitem.
* Przywołuje tu kilka gwar, które mnie zachwycają, lubię je słuchać np: kaszubska jest najbardziej odległa od polskiego języka literackiego, dalej wspomnę śląską, góralską, mazurską.
Czy któryś z tak pisanych postów, przypomina Ci którąś z nich?
PS: Chłop ten od pługa potęgą jest i basta /pisarze Młodej Polski/ Żywi y Broni na sztandarze mieli kosynierzy!
Rozumiem Wieśniak, że ująłeś się za tym drugim znaczeniem. Powiem więcej zgadzam się z Tobą
coś drętwo się zrobiło na tym forum ! wszyscy chodzą spać o 22.00 czy jak ?? chyba tez się dostosuję ! to stosunkowo dobrej nocy życzę !!!! ja niestety znowu idę tylko spać......
no można jeszcze na przykład doić krowy, oglądać rambo 3, uprawiać sex, siedzieć przy komputerze itd. może zainteresowana jest zainteresowana?????
w myśl wiejskiej zasady że dobra kobieta powinna być jak 3 C czyli:
CYSTO
CYCATO
CUDZO
pozdrawiam...
no to już by była perwersja! choć sex w takt wybuchów i karabinu maszynowego ??? a gdyby ziemia zadrżała??? (choć nie od wybuchów!) noooo może coś w tym jest!
niestety skończyły się tańce na TVN, wróciła do łóżka kochana połowica, koniec niecnych marzeń.... dobranoc , jednak idę tylko spać.... żegnaj zainteresowana sexem z rambo jak również wy inni szanowni forumowicze.
Mam pytanie do nocnych marków. Popełniłem szkolny błąd i skasowałem dwie strony pisane 12 z przypisami itd. Dwie godziny żmudnej pracy pooooszły!!!
Ma ktoś "pomysła" czy jest możliwe odzyskanie tekstu?
Kompletnie nie rozumiem Twojego toku "myślowego" żony nie było to marzyłeś o sexie, przyszła w końcu do Ciebie , a Ty idziesz spać? Realizuj marzenia , a nie myśl o rambo. Dorosły chłop i trzeba mu mówić co ma robić.
Nie pytaj co żona może zrobić dla Ciebie , ale co Ty możesz zrobić dla niej:)
[quote=cygnus]Kompletnie nie rozumiem Twojego toku "myślowego" żony nie było to marzyłeś o sexie, przyszła w końcu do Ciebie , a Ty idziesz spać? Realizuj marzenia , a nie myśl o rambo. Dorosły chłop i trzeba mu mówić co ma robić.
Nie pytaj co żona może zrobić dla Ciebie , ale co Ty możesz zrobić dla niej:)[/quote]
widzisz kiedyś słyszałem fajną fraszkę jakiegoś polskiego poety "bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało naraz".....
a Rambo to już mi dawno bokiem wychodzi razem z resztą dzielnych amerykańskich chłopców ratujących co wieczór świat
nie pytaj co mąż może jeszcze zrobić dla ciebie , ale co ty możesz zrobić dla męża..... czy tak też powinno to działać ????? ( pewnie znowu napiszą żem cham i kobiet nie szanuję)
Dobry wieczór Paniom i Panom
Drogi Myśleniczaninie 007 co tak sceptycznie podchodzisz do tematu: "co można zrobić dla żony"?
można zrobić wiele, wszystko zależy od fantazji i upodobań;)
jeśli trafią na siebie dwie osoby z fantazją, to raczej nie będą się nudzić:)
dla Wieśniaka przygotowałam kilka podpowiedzi w poniższym linku, bo widzę, że Cygnusowi nie starcza już siły na przeprowadzenie lekcji przysposobienia do życia w rodzinie;) http://resmedica.pl/archiwum/ffxart11998.html
Moja droga Luno, wachlarz czynności "co można zrobić dla żony" jest tak rozpięty że ograniczyłem się tylko do dwóch spraw, moim zdaniem najłatwiejszej i najtrudniejszej. Scepcytyzm mój, pochodzi wyłącznie z podejścia do tematu. ;) Na miejscu Wieśniaka sprecyzowałbym również pytanie; "dla czyjej żony"? Jak już na świecie wiadomo, żony dzielimy na własną i cudze, więc by uniknąc niedomówień i niedwuznacznych sytuacji należy precyzować swoje wypowiedzi. Mógłbym, wzorem naszych czytelników, rozwinąć tą myśli brnąć coraz dalej wgłąb tego niecnego toku myślenia, jednak pozostawię "smaczek" i domysły innym.
Luna, znam doskonale ludzkie upodobania wiem również jak "małżeństwo" potrafi sobie dogodzić. W każdym sensie znaczenia tego słowa; są tacy, dla których małżeństwo jest tylko dodatkiem do szczęśliwego pożycia a dla innych "homątem", karą i "więzieniem" w którym "muszą" znosić błędy swojego zauroczenia, nieszczęśliwej "wpadki" lub też atrakcji seksualnej. Zeby jednak nie zakończyć pesymistyczną nutą, znam takie związki, któe przetwały aż do śmierci obojga partnerów bez "sakramentu" czy też urzędowego wpisu do księgi małżeństw. Pary która wychowała swoje dzieci na szczęśliwych ojców i matkę. Wszyscy żyjąc szczęsliwie z obecnymi partnerami. Tu celowo użyłem słowa "partner". "Małżeństwo" sesnus stricte, to wymysł państwa aby kontrolować któ z kim, kiedy dlaczego i ile. Biurokratyczne statystyki. Ale to już temat na odrębną dyskusję. ;)
jacy wy wszyscy szczęśliwi i mądrzy....
dzięki Luno ale ja już po prostu odpuszczam temat, może po prostu jestem zimnym sk...synem.....
biorę flaszkę, lustro i wracam na you tube posłuchać dżemu...
Drogi Myśleniczaninie dziękuję za rozwinięcie myśli
Masz rację, należy precyzować o czyją żonę chodzi.
Obawiam się, że poza ryzykiem zwykłego niedomówienia w relacjach męsko - damskich jesteśmy narażeni na nieświadome odgrywanie dziecięcych relacji z ważnymi osobami czyli rodzicami. Dlatego z czasem w części związków gaśnie namiętność i zamiast zachowań partnerskich pojawiają się odruchy macierzyńskie bądź ojcowskie. Kiedy zaczyna się widzieć w partnerze/partnerce rodzica, to spada pożądanie (bo działa tabu kazirodztwa) i zmienia się relacja. Wg. mnie jeśli w związku przeważa namiętność poza nazwijmy to funkcjami opiekuńczo-pomocniczymi to wszystko jest ok. A papierek z legalizacją jest sprawą drugorzędną
Szanowny Wieśniaku nie rozumiem dlaczego tak szybko zamykasz się w sobie.
Pamiętaj, że ten wątek jest dla osób z dystansem, bo traktujemy w nim sprawy z przymrużeniem oka (na razie brak prawdziwych emotikonów na forum, bo nasza Redakcja eksperymentuje;)
niezła ale przy okazji znalazłem piosenki kultu których dawno nie słuchałem. chyba bardziej mi się podobają. ech czego to się nie słuchało dawniej teraz tylko sieczka jakieś dody file itp...
Dawniej też była sieczka, i po "nasemu" i po "janglielsku". Można tez powiedzieć, że dziewczyny były porządniejsze(przepraszam taki przykład), a faceci bardziej męscy(ta metro moda). Jeżeli zwracamy uwagę na takie aspekty życia jak ogólnie pojęta rozrywka i w zasadzie większość krytykujemy, to znaczy że jesteśmy nie dzisiejsi.
Zaraz, zaraz! dziewczyny są młodsze i piękniejsze. A muzyka retro jest super! Jestem dzisiejszy, choć poglądów nie mam awangardowych. Do stadium apercepcji jeszcze mi daleko!
Adz powiedz a cóż masz masz do zarzucenia temu ciemnemu niepiśmiennemu chłopu, że czasem chlapnie coś co inni myślą, ale wstydzą się powiedzieć żeby nie wyjść na wieśniaka??? jeśli chodzi o Zdzicha to zgadzam się z twoją opinią pisze ciekawie choć trudno to czytać więc zwykle z lenistwa opuszczam jego wypowiedzi, w każdym razie szkoda bo widać, że to mądry chłop.
Piszesz Ad o gościach i ich kulturalnych wpisach, a ileż to razy temat był poruszany w stosownym wątku, jednak redakcja ma swoją wizje forum. Wręcz odniosłem ostatnio wrażenie że męczy ją(pisze ją) wałkowanie kwestii gości itp....
Pytałem też redakcje o liczbę moderatorów, pytanie przeszło bez echa. Może skoro administracja nie chce blokować wejść gości , to powinna pomyśleć o zwiększeniu liczby moderów, którzy pilnowali by porządku.
p.s. Wieśniaku nie bierz nic z tego co napisałem do siebie. Jednak konto mógł byś założyć;)
a tak jakoś zbieram się do tego jak kot do jeża, ale daję słowo harcerza, że kiedyś to zrobię. pozdrawiam.
Trzeba mi było przywołać przykład snobowania się na osobę, która nie umie składnie napisać kilku zdań, że już nie wspomnę o ortografii.
Dlaczego mój wybór padł na chłopa? a dlaczego nie na robotnika, lumpa, etc, etc.
Bo zdania budowane przez osoby, o których wspomniałem w moim poście starają się w ich mniemaniu pozować na niepiśmiennych "chłopach"! *
* Znaczenie wyrazu chłop niekoniecznie wskazuje na rolnika, choć jest to pierwsze skojarzenie.
* Chłop w tym układzie jest rodzajem męskim piszącym niby to gwarą, bez zwracania uwagi na ortografię i zasady pisowni.
* Jednakowoż gwara ta właściwa, jest ściśle reglamentowana zasadami pisowni, ortografią, jest monolitem.
* Przywołuje tu kilka gwar, które mnie zachwycają, lubię je słuchać np: kaszubska jest najbardziej odległa od polskiego języka literackiego, dalej wspomnę śląską, góralską, mazurską.
Czy któryś z tak pisanych postów, przypomina Ci którąś z nich?
PS: Chłop ten od pługa potęgą jest i basta /pisarze Młodej Polski/ Żywi y Broni na sztandarze mieli kosynierzy!
Rozumiem Wieśniak, że ująłeś się za tym drugim znaczeniem. Powiem więcej zgadzam się z Tobą
coś drętwo się zrobiło na tym forum ! wszyscy chodzą spać o 22.00 czy jak ?? chyba tez się dostosuję ! to stosunkowo dobrej nocy życzę !!!! ja niestety znowu idę tylko spać......
"tylko spać"? Wieśniaku a co innego mógłbyś robić?
no można jeszcze na przykład doić krowy, oglądać rambo 3, uprawiać sex, siedzieć przy komputerze itd. może zainteresowana jest zainteresowana?????
w myśl wiejskiej zasady że dobra kobieta powinna być jak 3 C czyli:
CYSTO
CYCATO
CUDZO
pozdrawiam...
może by to połączyć np. uprawiać sex oglądając rambo 3? ;)
no to już by była perwersja! choć sex w takt wybuchów i karabinu maszynowego ??? a gdyby ziemia zadrżała??? (choć nie od wybuchów!) noooo może coś w tym jest!
niestety skończyły się tańce na TVN, wróciła do łóżka kochana połowica, koniec niecnych marzeń.... dobranoc , jednak idę tylko spać.... żegnaj zainteresowana sexem z rambo jak również wy inni szanowni forumowicze.
Mam pytanie do nocnych marków. Popełniłem szkolny błąd i skasowałem dwie strony pisane 12 z przypisami itd. Dwie godziny żmudnej pracy pooooszły!!!
Ma ktoś "pomysła" czy jest możliwe odzyskanie tekstu?
Kompletnie nie rozumiem Twojego toku "myślowego" żony nie było to marzyłeś o sexie, przyszła w końcu do Ciebie , a Ty idziesz spać? Realizuj marzenia , a nie myśl o rambo. Dorosły chłop i trzeba mu mówić co ma robić.
Nie pytaj co żona może zrobić dla Ciebie , ale co Ty możesz zrobić dla niej:)
zaraz nasuwa mi się na myśl kilka pomysłów Cygnus, od gaszenia światła począwszy, skończywszy na rozwodzie. ;)
[quote=cygnus]Kompletnie nie rozumiem Twojego toku "myślowego" żony nie było to marzyłeś o sexie, przyszła w końcu do Ciebie , a Ty idziesz spać? Realizuj marzenia , a nie myśl o rambo. Dorosły chłop i trzeba mu mówić co ma robić.
Nie pytaj co żona może zrobić dla Ciebie , ale co Ty możesz zrobić dla niej:)[/quote]
widzisz kiedyś słyszałem fajną fraszkę jakiegoś polskiego poety "bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało naraz".....
a Rambo to już mi dawno bokiem wychodzi razem z resztą dzielnych amerykańskich chłopców ratujących co wieczór świat
nie pytaj co mąż może jeszcze zrobić dla ciebie , ale co ty możesz zrobić dla męża..... czy tak też powinno to działać ????? ( pewnie znowu napiszą żem cham i kobiet nie szanuję)
z drugiej strony jak pięknie byłoby zrealizować marzenia....
W sumie, to miałem coś napisać, ale jestem tak zmęczony że idę spać....O sexie mi się nie chce gadać , o Rambo(któraś tam krew) tym bardziej.
Dobra-noc Panie(jeżeli tu jeszcze zaglądacie)i Panowie
Zaglądamy i czytamy co Ci Panowie po nocach piszą o czym marzą nasze skarby po nocach...
Dobry wieczór Paniom i Panom
Drogi Myśleniczaninie 007 co tak sceptycznie podchodzisz do tematu: "co można zrobić dla żony"?
można zrobić wiele, wszystko zależy od fantazji i upodobań;)
jeśli trafią na siebie dwie osoby z fantazją, to raczej nie będą się nudzić:)
dla Wieśniaka przygotowałam kilka podpowiedzi w poniższym linku, bo widzę, że Cygnusowi nie starcza już siły na przeprowadzenie lekcji przysposobienia do życia w rodzinie;)
http://resmedica.pl/archiwum/ffxart11998.html
Moja droga Luno, wachlarz czynności "co można zrobić dla żony" jest tak rozpięty że ograniczyłem się tylko do dwóch spraw, moim zdaniem najłatwiejszej i najtrudniejszej. Scepcytyzm mój, pochodzi wyłącznie z podejścia do tematu. ;) Na miejscu Wieśniaka sprecyzowałbym również pytanie; "dla czyjej żony"? Jak już na świecie wiadomo, żony dzielimy na własną i cudze, więc by uniknąc niedomówień i niedwuznacznych sytuacji należy precyzować swoje wypowiedzi. Mógłbym, wzorem naszych czytelników, rozwinąć tą myśli brnąć coraz dalej wgłąb tego niecnego toku myślenia, jednak pozostawię "smaczek" i domysły innym.
Luna, znam doskonale ludzkie upodobania wiem również jak "małżeństwo" potrafi sobie dogodzić. W każdym sensie znaczenia tego słowa; są tacy, dla których małżeństwo jest tylko dodatkiem do szczęśliwego pożycia a dla innych "homątem", karą i "więzieniem" w którym "muszą" znosić błędy swojego zauroczenia, nieszczęśliwej "wpadki" lub też atrakcji seksualnej. Zeby jednak nie zakończyć pesymistyczną nutą, znam takie związki, któe przetwały aż do śmierci obojga partnerów bez "sakramentu" czy też urzędowego wpisu do księgi małżeństw. Pary która wychowała swoje dzieci na szczęśliwych ojców i matkę. Wszyscy żyjąc szczęsliwie z obecnymi partnerami. Tu celowo użyłem słowa "partner". "Małżeństwo" sesnus stricte, to wymysł państwa aby kontrolować któ z kim, kiedy dlaczego i ile. Biurokratyczne statystyki. Ale to już temat na odrębną dyskusję. ;)
jacy wy wszyscy szczęśliwi i mądrzy....
dzięki Luno ale ja już po prostu odpuszczam temat, może po prostu jestem zimnym sk...synem.....
biorę flaszkę, lustro i wracam na you tube posłuchać dżemu...
Drogi Myśleniczaninie dziękuję za rozwinięcie myśli
Masz rację, należy precyzować o czyją żonę chodzi.
Obawiam się, że poza ryzykiem zwykłego niedomówienia w relacjach męsko - damskich jesteśmy narażeni na nieświadome odgrywanie dziecięcych relacji z ważnymi osobami czyli rodzicami. Dlatego z czasem w części związków gaśnie namiętność i zamiast zachowań partnerskich pojawiają się odruchy macierzyńskie bądź ojcowskie. Kiedy zaczyna się widzieć w partnerze/partnerce rodzica, to spada pożądanie (bo działa tabu kazirodztwa) i zmienia się relacja. Wg. mnie jeśli w związku przeważa namiętność poza nazwijmy to funkcjami opiekuńczo-pomocniczymi to wszystko jest ok. A papierek z legalizacją jest sprawą drugorzędną
Szanowny Wieśniaku nie rozumiem dlaczego tak szybko zamykasz się w sobie.
Pamiętaj, że ten wątek jest dla osób z dystansem, bo traktujemy w nim sprawy z przymrużeniem oka (na razie brak prawdziwych emotikonów na forum, bo nasza Redakcja eksperymentuje;)
Dla wszystkich nocnych marków, którzy przeżywają dylematy damsko-męskie dedykuję dwie piosenki J. Kaczmarskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=OYhqTSSJq68
http://www.youtube.com/watch?v=cLtw_sWXsaw
Dobrej nocy;)
niezła ale przy okazji znalazłem piosenki kultu których dawno nie słuchałem. chyba bardziej mi się podobają. ech czego to się nie słuchało dawniej teraz tylko sieczka jakieś dody file itp...
Dawniej też była sieczka, i po "nasemu" i po "janglielsku". Można tez powiedzieć, że dziewczyny były porządniejsze(przepraszam taki przykład), a faceci bardziej męscy(ta metro moda). Jeżeli zwracamy uwagę na takie aspekty życia jak ogólnie pojęta rozrywka i w zasadzie większość krytykujemy, to znaczy że jesteśmy nie dzisiejsi.
Zaraz, zaraz! dziewczyny są młodsze i piękniejsze. A muzyka retro jest super! Jestem dzisiejszy, choć poglądów nie mam awangardowych. Do stadium apercepcji jeszcze mi daleko!