Marcin też bawił się na odpuście. Jego uwagę przykuły fantastyczne karabiny produkcji tajlandzkiej! Jak sam Marcin powiedział: "jest to zabawka bezpieczna i efektowna".
Marcin kupił też dużo cukierków i bolą go zęby. Miał twardy orzech do zgryzienia.
Krasnalu ogrodowy! W tym temacie panuje nie pisana zasada umieszczania postów późna porą!
Po "połedniu" chwilę zdrzemnąłem się i teraz mnie morfeusz nie może dopaść. Jak na złość nikogo nie ma?
Przez tą pogodę to można oszaleć. Najpierw powtarzające się powodzie, które odebrały wielu ludziom dobytek, a teraz to przejmujące zimno. Znam rodziny, które jeszcze nie otrzymały odszkodowań po poprzedniej powodzi, a teraz znów ich zalało. Mają zimno i mokro. A państwo (urzędnicy) dalej zwlekają. Może za rok będzie lepiej - mam na myśli aurę, bo w urzędach zwyczaje tak szybko się nie zmienią.
W takie chłodne wieczory lubię oglądać zdjęcia, które robiłam wiosną i latem. Patrzę na te cudowne wschody i zachody słońca, majestatyczne góry, ważne dla mnie drzewa, barwne kwiaty, ulotne motyle i płochliwe ptaki. I marzę o kolejnej wiośnie, z którą znów zakwitnę - oczywiście duchowo, bo tak wogóle, to cały czas kwitnę;)
Jaki to sens otwierać komputer logować się na forum i czytać kilkanaście liter ułożonych w sposób jak powyżej? Szkoda męczyć oczy, dobranoc. A raczej miłego dnia, ja idę spać nie budźcie mnie aż do południa... ;)
Myśleniczaninie007,
krasnal_ogrodowy wyrwał się na chwilę spod opieki niani i psoci na forum. Kiedy wrócą rodzice, to dostanie szlaban na komputer i będzie spokój;) Nawet Marcin, jego starszy kolega z sąsiedztwa mu nie pomoże;)
Ale tu wieje nudą. Mało rozrywkowo się zrobiło, ludzie tacy poważni, mniejszy ruch. Rządzi polityka, kebab i homoseksualizm, ale w sumie wszystko zalezy od tego czego zmęczony człowiek szuka. Pora iść.
nareszcie doczekałem się.
Przeczytawszy /dawno nie używana tu forma/ nie dokończony post Cygnusa - chyba przysnął i "Morfeo" postawił kropkę chciałem "pociągnąć zdanie lecz była dziewiąta rano!
Jest wieczór Luna zaczęła ja kontynuuję:
Cyt Cygnus: "Pora iść" teraz ja: siusiu, myć zęby, paciorek i pod pierzynkę z rękami na wierzchu, amen!
Luno, od wszelkiej maści Marcinów trzymam się z daleka:)To chyba nie modne w tych czasach. Czego ja szukam, chyba wytchnienia, może ciut rozrywki, a o tej porze snu. A teraz wszyscy do łóżek, bo zakładam że jesteście po kąpieli, kolacji, zębach, siku, paciorku i może jeszcze po czymś;)
Cygnusie, po rozrywkę to może zgłaszaj się tu ciut wcześniej, bo po północy, to już większość forumowiczów jest w ramionach Morfeusza;)
W tym tygodniu pracowałam po kilkanaście godzin dziennie i dziś już bardzo potrzebuję wytchnienia. Dlatego idę wcześniej spać. Ciekawe jaką historię przyniesie mi sen. Fascynujące wyprawy, wędrówki z tajemniczym przewodnikiem, rozłożyste stare drzewa, mądre konie, majestatyczne orły, wytrwałe wilki, dzikie pumy, rzeki pełne srebrzystych ryb oraz wielki, miedziany księżyc. Lubię śnić, bo we śnie jest tyle energii, cudowny baśniowy świat, w którym wszystko dzieje się w magiczny sposób i nadal żyją ci, którzy już przeprawili się na drugi brzeg. Można tam też spotkać samego siebie...
Ja Ci oczywiscie życzę tych pięknych kolorowych snów, ale co by było gdyby przyśniło Ci się, że....jedziesz rozpędzonymi sankami z Myślenic aż do Rudnika, a wracasz na rowerze i po drodze zatrzymujesz się gdzieś w okolicach Jawornika(chociaż nie wygląda jak Jawornik)i jesz tam jabłka które rosną obok jedynego domu jaki tam jest. Obok domu jest studnia, obok studni telewizor, więcej nie pamiętam.
Inny, mieszkasz w domu na palach w sąsiedztwie są jeszcze cztery takie domy, to wszystko otoczone jest ciemnym szarym lasem i ta świadomość, że po zmroku nie opuszcza się domu i nie wychodzi na balkon. Świetny sen, prawdziwa przygoda.
A tak z innej beczki, też mam okresy kiedy kończę prace o 23-24 zdarzało się że i później. Kiedy terminy gonią życie zaczyna kręcić się na innych obrotach, zbyt wysokich aby spokojnie dożyć emerytury.
Coś mi na ten temat wiadomo. Niby już od lat powinienem spokojnie siedzieć pod ciepłym pledem i popijać babciną nalewkę ale gdzie tam!
Tak jak piszesz: terminy gonią i nie pozwalają spokojnie zasnąć. Ech starość przyjdź....
Ja sobie tłumaczę, że odpoczywać będę jeśli dożyję starości. Teraz aktywność na 110%.
Cygnusie masz bardzo ciekawe sny. Wiele możesz z nich wyczytać o swoich bieżących konfliktach wewnętrznych. Ten ciemny las, w kórym nocą grasuje bestia jest bardzo pociągający;) Trzeba by się z nią spotkać i zobaczyć, co to przyniesie... A te kuszące jabłka i studnia? Super.
Dziś aktywnie wypoczywałam i właśnie doświadczam coraz większego spadku energii, dlatego idę spać jeszcze wcześniej, niż wczoraj. Rano muszę wstać tuż po 5-tej:(
Dobrej nocy Panowie:)
Marcin też bawił się na odpuście. Jego uwagę przykuły fantastyczne karabiny produkcji tajlandzkiej! Jak sam Marcin powiedział: "jest to zabawka bezpieczna i efektowna".
Marcin kupił też dużo cukierków i bolą go zęby. Miał twardy orzech do zgryzienia.
Siedzę przed kompem a nasłuchuję czy deszcz nie dzwoni o rynny. Rzeka szumi potężnie.
Dobra nowina jednak jest. Nie pada od trzech godzin!
A dzisiaj znowu pada. Okropna ta pogoda, normalnie zawzięta jak Marcin!
Krasnalu ogrodowy! W tym temacie panuje nie pisana zasada umieszczania postów późna porą!
Po "połedniu" chwilę zdrzemnąłem się i teraz mnie morfeusz nie może dopaść. Jak na złość nikogo nie ma?
Przez tą pogodę to można oszaleć. Najpierw powtarzające się powodzie, które odebrały wielu ludziom dobytek, a teraz to przejmujące zimno. Znam rodziny, które jeszcze nie otrzymały odszkodowań po poprzedniej powodzi, a teraz znów ich zalało. Mają zimno i mokro. A państwo (urzędnicy) dalej zwlekają. Może za rok będzie lepiej - mam na myśli aurę, bo w urzędach zwyczaje tak szybko się nie zmienią.
W takie chłodne wieczory lubię oglądać zdjęcia, które robiłam wiosną i latem. Patrzę na te cudowne wschody i zachody słońca, majestatyczne góry, ważne dla mnie drzewa, barwne kwiaty, ulotne motyle i płochliwe ptaki. I marzę o kolejnej wiośnie, z którą znów zakwitnę - oczywiście duchowo, bo tak wogóle, to cały czas kwitnę;)
[quote=Luna], bo tak wogóle, to cały czas kwitnę;)[/quote]
i nie golisz się? Kobiety też powinny!
Jaki to sens otwierać komputer logować się na forum i czytać kilkanaście liter ułożonych w sposób jak powyżej? Szkoda męczyć oczy, dobranoc. A raczej miłego dnia, ja idę spać nie budźcie mnie aż do południa... ;)
Myśleniczaninie007,
krasnal_ogrodowy wyrwał się na chwilę spod opieki niani i psoci na forum. Kiedy wrócą rodzice, to dostanie szlaban na komputer i będzie spokój;) Nawet Marcin, jego starszy kolega z sąsiedztwa mu nie pomoże;)
Luno, oboje wiemy czym jest syndrom wyimaginowanego przyjaciela ;)
Ale tu wieje nudą. Mało rozrywkowo się zrobiło, ludzie tacy poważni, mniejszy ruch. Rządzi polityka, kebab i homoseksualizm, ale w sumie wszystko zalezy od tego czego zmęczony człowiek szuka. Pora iść.
A czego Ty Cygnusie szukasz? Mam nadzieję, że nie Marcina;)
nareszcie doczekałem się.
Przeczytawszy /dawno nie używana tu forma/ nie dokończony post Cygnusa - chyba przysnął i "Morfeo" postawił kropkę chciałem "pociągnąć zdanie lecz była dziewiąta rano!
Jest wieczór Luna zaczęła ja kontynuuję:
Cyt Cygnus: "Pora iść" teraz ja: siusiu, myć zęby, paciorek i pod pierzynkę z rękami na wierzchu, amen!
Co i ja dzisiaj niniejszym czynię, dobranoc nocnym markom!
Dobra noc ad zygmuncie. Kolor owych ;)
Jezusie brodaty jaka słodycz! aż mam dreszcze, po takich postach tylko koszmary mogą wystąpić! natychmiast zapominam o tym co przeczytałam, Idę spać!
Luno, od wszelkiej maści Marcinów trzymam się z daleka:)To chyba nie modne w tych czasach. Czego ja szukam, chyba wytchnienia, może ciut rozrywki, a o tej porze snu. A teraz wszyscy do łóżek, bo zakładam że jesteście po kąpieli, kolacji, zębach, siku, paciorku i może jeszcze po czymś;)
Cygnusie, po rozrywkę to może zgłaszaj się tu ciut wcześniej, bo po północy, to już większość forumowiczów jest w ramionach Morfeusza;)
W tym tygodniu pracowałam po kilkanaście godzin dziennie i dziś już bardzo potrzebuję wytchnienia. Dlatego idę wcześniej spać. Ciekawe jaką historię przyniesie mi sen. Fascynujące wyprawy, wędrówki z tajemniczym przewodnikiem, rozłożyste stare drzewa, mądre konie, majestatyczne orły, wytrwałe wilki, dzikie pumy, rzeki pełne srebrzystych ryb oraz wielki, miedziany księżyc. Lubię śnić, bo we śnie jest tyle energii, cudowny baśniowy świat, w którym wszystko dzieje się w magiczny sposób i nadal żyją ci, którzy już przeprawili się na drugi brzeg. Można tam też spotkać samego siebie...
Ja Ci oczywiscie życzę tych pięknych kolorowych snów, ale co by było gdyby przyśniło Ci się, że....jedziesz rozpędzonymi sankami z Myślenic aż do Rudnika, a wracasz na rowerze i po drodze zatrzymujesz się gdzieś w okolicach Jawornika(chociaż nie wygląda jak Jawornik)i jesz tam jabłka które rosną obok jedynego domu jaki tam jest. Obok domu jest studnia, obok studni telewizor, więcej nie pamiętam.
Inny, mieszkasz w domu na palach w sąsiedztwie są jeszcze cztery takie domy, to wszystko otoczone jest ciemnym szarym lasem i ta świadomość, że po zmroku nie opuszcza się domu i nie wychodzi na balkon. Świetny sen, prawdziwa przygoda.
Sympatyczne sny też miewam:-)
A tak z innej beczki, też mam okresy kiedy kończę prace o 23-24 zdarzało się że i później. Kiedy terminy gonią życie zaczyna kręcić się na innych obrotach, zbyt wysokich aby spokojnie dożyć emerytury.
Coś mi na ten temat wiadomo. Niby już od lat powinienem spokojnie siedzieć pod ciepłym pledem i popijać babciną nalewkę ale gdzie tam!
Tak jak piszesz: terminy gonią i nie pozwalają spokojnie zasnąć. Ech starość przyjdź....
Ja sobie tłumaczę, że odpoczywać będę jeśli dożyję starości. Teraz aktywność na 110%.
Cygnusie masz bardzo ciekawe sny. Wiele możesz z nich wyczytać o swoich bieżących konfliktach wewnętrznych. Ten ciemny las, w kórym nocą grasuje bestia jest bardzo pociągający;) Trzeba by się z nią spotkać i zobaczyć, co to przyniesie... A te kuszące jabłka i studnia? Super.
Dziś aktywnie wypoczywałam i właśnie doświadczam coraz większego spadku energii, dlatego idę spać jeszcze wcześniej, niż wczoraj. Rano muszę wstać tuż po 5-tej:(
Dobrej nocy Panowie:)
Ciemne lasy i Bestie. Hmm, wygląda na to że zaczynają się nam Baśnie z Mchu i Paproci. Za dużo Disney'a moi drodzy, za dużo Disney'a... :D
Echh 007, bo nasze życie to bajka, to jeden wielki sen pełen wszystkiego czego nie ma;)
I jak tu nie śnić.
Ten sen, spędza mi z powiek myśl o jutrzejszym wyjeździe. Nota bene dzisiaj nici ze spania. Taki już los "chciwego przedsiębiorcy" ;)
Nie cierpię wyjazdów z obowiązku, rozwiązałem problem tak, że to do mnie przyjeżdżają:]