Skoro jesteśmy ze sobą szczerzy napiszę że niektórych fascynuje bezpodstawna krytyka dla "podgrzania atmosfery" lub by wyzwolić nawał krytyki postronnych "znawców"...
Zgadzam się Cygnus, jednak znam wyjątki na tyle autokratywne które uważają się już za taką wyższą wyższość że nawet nie przyjmują krytyki do wiadomości. I jak to ma się do umacniania i budowy? ;)
Ja w bezsenną noc słucham dobrej muzy i odrabiam zaległości. Tylko wtedy mogę pozbierać poszarpane myśli dnia poprzedniego. Wtedy najczęściej przychodzi Wena i można tworzyć ;)
U mnie jest inaczej, w takie dni jak sobota-niedziela odpoczywam, nie sprawdzam maili nawet ostatnio wyłączam telefon, niech mi wszyscy dadzą spokój. Już w poniedziałek wpadnę w ten życiowy korkociąg i znów odbierając telefon najpierw popatrz kto dzwoni, dawniej odbierałem, teraz sprawdzam. U mnie bezsenna noc, to noc myśliciela z głową przy poduszce, a nie spię wtedy kiedy spinają mnie terminy.
Tak, poniedziałek będzie długi.
Czy przypadkiem nie chciałeś napisać "poczęci po ćmoku"?
Ot taka gra słówek!
Aaaa, brak spacji. Cóż każdego mężczyzne może to kiedyś spotkać. Jak to mówią następnym razem będzie lepiej;)
jest ktoś kto teraz nie śpi i jeszcze długo nie zaśnie? pytam bo ja tak dzisaj mam...
Dotrzymał bym Ci towarzystwa, ale powieki ciężkie i ogień w kominku już przygasa...może następnym razem dobry wieczór;)
ooo miło naprawde miło...i ten ogień w kominku zazdroszcze...
Ups...a tu znowu cisza...smutno...a może ktoś jednak ma bezsenną noc i dotrzyma mi towarzystwa??? :)
Takie "towarzystwo" może być ryzykownw, zwłaszcza na publicznym forum...
aaa...mialam na myśli publicznie popisac...ale dziękuje za zwrócenie uwagi faktycznie można to różnie odebrac...:)
(Znowu sie czepiam? ;) ) Pisac można zwłaszcza jak Morfeusz nie przychodzi a piasku brak...
Lubię ryzyko... w granicach rozsądku rzecz jasna;)
strach? obawa? co tu napisac...? by zle nie wypadło..
Pisz co myślisz, pisz z podtekstem lub wprost, pisz prawdę lub kłam, po prostu pisz:)
Bez obaw, jak to mówią za kulisami forum - strona wszystko przyjmie (najwyżej Redakcja usunie):D
zaczne od prawdy nie lubie byc krytykowana i nie lubie tez gdy ktoś wytyka mi błędy...czy to egoizm?
Zależy od tego kto krytykuje i czego dotyczy krytyka...
i tu się zgadzam najbardziej boli jak krytykuje "anonim"
Skoro jesteśmy ze sobą szczerzy napiszę że niektórych fascynuje bezpodstawna krytyka dla "podgrzania atmosfery" lub by wyzwolić nawał krytyki postronnych "znawców"...
Ale konstruktywna krytyka często jest potrzebna, buduje i umacnia, podobno.....
a to ciekawe... idealny temat do przeanalizowania na bezsenną noc...
Zgadzam się Cygnus, jednak znam wyjątki na tyle autokratywne które uważają się już za taką wyższą wyższość że nawet nie przyjmują krytyki do wiadomości. I jak to ma się do umacniania i budowy? ;)
...nijak...naszczęscie to tylko wyjątki:)
Ja w bezsenną noc słucham dobrej muzy i odrabiam zaległości. Tylko wtedy mogę pozbierać poszarpane myśli dnia poprzedniego. Wtedy najczęściej przychodzi Wena i można tworzyć ;)
ja nocą pracuje ale ponieważ mój czas pracy jest nienormowany więc bywa tak ,że sen plata mi figle...
Wybacz myśli nieuczesane, jednak "praca nocą" i "nienormowany czas pracy" nasuwają niedwuznaczne skojarzenia za które najmocniej przepraszam ;)
U mnie jest inaczej, w takie dni jak sobota-niedziela odpoczywam, nie sprawdzam maili nawet ostatnio wyłączam telefon, niech mi wszyscy dadzą spokój. Już w poniedziałek wpadnę w ten życiowy korkociąg i znów odbierając telefon najpierw popatrz kto dzwoni, dawniej odbierałem, teraz sprawdzam. U mnie bezsenna noc, to noc myśliciela z głową przy poduszce, a nie spię wtedy kiedy spinają mnie terminy.
Tak, poniedziałek będzie długi.