"a obraz ani razu" tak szczerze mówiąc to nie chce mi się w tym momencie szukać, no ale jak ktoś chce pomóć to zapraszam do zabawy "KTO ZŁAPIE ADZ !" (podpowiedź - wystarczy pogrzebać w paru tematach na forum)
I jeszcze jedno, czy złośliwości wobec burmistrza też się będą liczyć czy tylko złośliwości wobec jego zwolenników, którzy czasem nnieśmiało tu się pojawiają przepraszając, że jeszcze żyją? Cieniasy nie ????
nie znalazłem więc PRZEPRASZAM!!!! i posypuję głowę popiołem, no ale tak to jest jak sie robi kilka rzeczy na raz - człowiek myśli o jednym, odpisuje do innego. Lepiej jednak najpierw zrobić swoje, a pisać jak się ma czas wolny. Pozdrawiam.
Ja również pozdrawiam. Generalnie nam przecież chodzi, aby na południe od Myślenic dobrze się działo.
W tym, czy innym temacie znajdziesz parę uszczypliwości moich, pod adresem włodarzy,
lecz nigdy nie złośliwych, niegrzecznych - to już w ogóle.
Postępuję w tym względzie bardzo - brakuje mi słowa - staroświecko? Pilnuję zasady: Nierób drugiemu, co tobie nie miło!
Ps Kawusia dla kogoś, kto złapie adz na grubiaństwie i próżnej złośliwości.
Ja stawiam! :)
właśnie znalazłem ciekawy artykuł na interii:
Strategie na udany seks
Stosując odpowiednią strategię, możesz mieć udane życie seksualne bez względu na to, ile masz świeczek na torcie.
Już teraz możesz zadbać o to, żeby cieszyć się seksem przez całe życie, bo tu obowiązuje reguła: im więcej, tym więcej. Im masz więcej seksu, tym jesteś zdrowszy, dłużej żyjesz i w efekcie masz... jeszcze więcej seksu.
20 urodziny
W sypialni układa się super. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Harvard Medical School, dwudziestolatkowie mają najwięcej satysfakcji z seksu. Możesz mieć jeszcze więcej, karmiąc swoje libido doskonałym łóżkowym paliwem, mianowicie bananami. "Zawierają witaminy z grupy B, które uczestniczą w produkcji hormonów seksu" - mówi dr Hilda Hutcherson, seksuolog
i autorka poradników o seksie. Z drugiej strony nie wszyscy dwudziestolatkowie mogą tak beztrosko cieszyć się seksem. Jak mówi Kew-Kim Chew, seksuolog z Keogh Research Institute w Australii: "Zaburzenia erekcji dotykają co szóstego mężczyznę w tym wieku".
Na szczycie listy zaburzeń, jak donosi "International Society for Sexual Medicine", znajduje się oczywiście przedwczesny wytrysk. "Przedwczesny wytrysk jest pojęciem trochę trudnym do zdefiniowania, bowiem satysfakcjonująca długość stosunku jest bardzo indywidualna" - mówi psycholog, dr Roger Crenshaw. European Society for Sexual Medicine ustaliło, że przeciętny czas trwania stosunku w przypadku przedwczesnego wytrysku wynosi 1,8 min. Dla porównania - "normalna" (czyli statystyczna) długość stosunku to 7,3 min.
Zwiększ osiągi
Pewnie znasz metodę ręczną na przedłużenie czasu trwania stosunku - ucisk nasady penisa, w momencie, gdy czujesz zbliżający się orgazm. A wcześniej, podczas kolacji w restauracji, zamów lody waniliowe. Lody zawierają dużo wapnia, a wapń jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania tych mięśni, które kontrolują wytrysk. Wanilia z kolei, według Smelland Taste Treatment And Research Foundation, ma działanie relaksujące i obniżające napięcie.
30 urodziny
Dobra wiadomość - jesteś coraz lepszym kochankiem. "Mężczyźni po trzydziestce wygrywają kombinacją doświadczenia i wytrzymałości w łóżku" - mówi dr Felice Dunas, seksuolog, autorka książki "Wspaniały seks, a zdrowie" (wyd. SOMA). Samokontrola to twój klucz do zwiększenia frajdy w łóżku. "Zmieniaj szybkość, głębokość i rytm pchnięć, robiąc w międzyczasie krótkie przerwy" - radzi Dunas.
Gorsza wiadomość z Harvardu dla trzydziestolatków brzmi następująco: faceci w tym wieku doświadczają mniejszej satysfakcji seksualnej niż ich starsi koledzy po czterdziestce i pięćdziesiątce. Badacze upatrują przyczyny w zbyt stresującym życiu zawodowym. To ma sens, bo te lata są właśnie okresem, gdy przeciętny facet najwięcej energii poświęca na zrobienie kariery i osiągnięcie pozycji. Ale do tego dochodzi coś jeszcze. Coś niezależnego od Ciebie. Jak wynika z badań uniwersytetu w Hamburgu, kobiece libido w stałym związku gwałtownie opada. Po kilku latach mniej niż 50 proc. kobiet życzy sobie regularnego seksu.
Zwiększ osiągi
Po pierwsze, wyeliminuj główne, fizyczne przyczyny osłabienia pożądania, mianowicie nadmierne picie i palenie. A potem... zaproponuj partnerce abstynencję przez jakiś czas. Skoncentrujcie się na pieszczotach i masażu. Twoja partnerka nie będzie odczuwała z Twojej strony presji na seks, co paradoksalnie zwiększy jej apetyt na Ciebie. Daj jej szansę, żeby poczuła, że ma ochotę na seks.
40 urodziny
Możesz liczyć na większą satysfakcję z seksu, pod warunkiem że z hydrauliką wszystko OK. Jak wynika z badań uniwersytetu w Massachusetts, jeden na 10 facetów ma problem z utrzymaniem erekcji.
Cóż, jak mówi dr John Dean z International Society for Sexual Medicine: "Erekcja w naturalny sposób słabnie z wiekiem". A do tego dochodzi nadwaga. Po trzydziestce metabolizm obniża się o 1 proc. rocznie. Mało ruchu i objadanie się szybko przynoszą skutki w postaci podwyższonego poziomu cholesterolu.
A według seksuologów 70 proc. zaburzeń erekcji wynika z faktu, że żyły są zapchane przez cholesterol.
Zwiększ osiągi
Zdrowy układ sercowo-naczyniowy to warunek konieczny dla zdrowego życia seksualnego. W tym celu nie ma wyjścia - musisz się trochę spocić. Zacznij biegać 3 razy w tygodniu po pół godziny. Naukowcy z uniwersytetu w Kalifornii udowodnili, że 9 miesięcy takiej aktywności wystarczy, żeby uprawiać seks o jedną trzecią częściej. Niezłe są też przysiady i unoszenie nóg, ponieważ zwiększają krążenie krwi w dolnych partiach ciała.
50 urodziny
Naukowcy udowadniają, że mężczyźni po pięćdziesiątce, którzy mają trzy albo więcej orgazmów tygodniowo, o połowę zmniejszają ryzyko wylewu albo zawału. Ale nie jest to takie proste. W tym wieku poziom testosteronu obniża się i mężczyzna potrzebuje więcej czasu i stymulacji, aby osiągnąć erekcję.
Zwiększ osiągi
"Uprawiaj seks rano, gdy masz najwięcej energii" - mówi seksuolog z Mayo Clinic, Janice Swanson. A wieczorem wypij kieliszek czerwonego wina. Alkohol przyspieszy transmisję impulsów między twoim mózgiem a penisem. Nie odpuszczaj aktywności fizycznej, badaj ciśnienie i poziom cholesterolu. I zadawaj się wyłącznie z życzliwymi, sympatycznymi kobietami. Pamiętaj, że w twoim wieku już nic nie musisz nikomu udowadniać
Ad,
Zdzichó nas prowokuje. Zobacz na jego awatar. Popęd, dzikość, agresja i nagość przysłonięta odrobiną ognistej czerwieni...;) Przecież Zdzisek aż kipi seksem;);)
to polecam ci lekturę do podusi:
Prawdziwa historia Draculi
Imię jedynego i prawdziwego wampira nie jest przypadkowe i całkowicie zmyślone. Bram Stoker zapożyczył je od hospodara wołoskiego - Włada III Palownika, zwanego inaczej Draculą, z dynastii Besarabów.
Wład III Palownik urodził się w 1431 roku jako syn Włada Diabła, powołanego przez Zygmunta Luksemburskiego do obrony chrześcijaństwa przed Imperium Osmańskim. Dracula w młodym wieku, wraz z ojcem i młodszym bratem, zostali pojmani przez Turków. Dracula został zakładnikiem sułtana Murada II i przebywał w Turcji przez siedem lat. W 1447 roku jego ojciec został zamordowany, a Murad II postanowił osadzić młodego Draculę na tronie Wołoszczyzny, jednakże ten musiał uciekać do Mołdawii przed węgierskimi wojskami. Ponownie zasiadł na tronie w 1456 roku - zyskał zaufanie władcy Węgier i przy jego pomocy został hospodarem wołoskim.
Skazane na kilkudniową męczarnię
Wład III Palownik jest przede wszystkim znany z okrutnego sposobu, w jaki rozprawił się z nielojalnymi wobec niego bojarami. W dzień Wielkanocy schwytał winnych wraz z ich rodzinami. Część z nich kazał wbić na pale, pozostałym nakazał iść bez odpoczynku ok. 200 km przez góry. Ci, którym udało się przeżyć ten marsz, zostali zmuszeni do budowy twierdzy.
Jego rządy należały do bardzo krwawych, potomek Włada Diabła znany był z zamiłowania do torturowania swoich wrogów, a jego ulubioną metodą było wbijanie na pal. Ostro zakończony drewniany pal lub pręt był wprowadzany przez odbyt ofiary w taki sposób, żeby nie uszkodzić najważniejszych organów, co nie powodowało natychmiastowej śmierci i skazywało ofiarę na nawet kilkudniową męczarnię.
Las pali na przywitanie Turków
Mówi się, że Wład Palownik uwielbiał spożywać posiłki wśród lasu pali, a kiedy jeden z poddanych krzywił się z powodu nieprzyjemnego odoru ulatniającego się z nabitych ciał, hospodar kazał nabić go na najwyższy pal, żeby wynieść go ponad unoszący się nieprzyjemny zapach.
Przez wiele lat prowadził wojny z wojskami tureckimi. Około 1462 roku Turcy nieubłaganie postępowali w głąb Wołoszczyzny, aż wreszcie stanęli pod Târgovişte, siedzibą Włada. Tu Dracula zgotował sułtanowi makabryczne powitanie, które do historii przeszło pod nazwą "Lasu Pali". Turcy w swym marszu napotkali przerażającą "dekorację" przydrożną, składającą się z jeńców tureckich nabitych na pale i ustawionych w szpaler szeroki na kilometr i długi na trzy. Nabitych na pale ofiar było ok. 20 tysięcy. Sułtan, świadomy tego, jak bardzo jego armia była osłabiona i wygłodzona, zarządził odwrót.
Gdzie się podziewa okrutny władca?
Mimo swego barbarzyństwa, Dracula zdobył sławę dzielnego wojownika w całej chrześcijańskiej Europie przez to, że zdołał odzyskać twierdze położone wzdłuż Dunaju i doprowadził swe wojsko niemal do wybrzeży Morza Czarnego. Jednak wrogowie Draculi fałszywie oskarżyli go o antywęgierskie knowania z Turcją i doprowadzili do jego uwięzienia. Wład III Palownik, mimo energicznej obrony, został ostatecznie schwytany i wydany Węgrom w listopadzie 1462, gdzie został uwięziony na kolejne 14 lat. Jego los odmienił się w 1476, gdy król Węgier planując wojnę z Turcją, uznał, że przywrócenie Draculi tronu wołoskiego zapewni wsparcie jego planów ze strony Mołdawii. Wspierany militarnie przez Węgrów i Mołdawię książę pokonał zasiadającego wówczas na tronie hospodara i powrócił na tron wołoski jesienią 1476.
Jednak już na przełomie 1476 i 1477 roku, podróżując z niewielkim oddziałem jazdy mołdawskiej, wpadł w zasadzkę zastawioną przez wojska zwolenników poprzedniego hospodara wołoskiego wspieranych przez Turków. Niektórzy twierdzą, że zginął przypadkowo zraniony przez jednego ze swoich żołnierzy. Inni historycy twierdzą, że został skrytobójczo zamordowany. Jego uciętą głowę, zakonserwowaną w miodzie, wysłano do Stambułu, zaś ciało pochowano, wedle legendy, w monasterze Snagov, w Rumunii, jednak naukowcy odnaleźli tam tylko szczątki konia - gdzie więc podziewa się okrutny władca? Czy to możliwe, żeby odrodził się jako prawdziwy wampir?
Zaspakajać najniższe gusta
Już po śmierci Draculi, na terenie Niemiec zaczęły ukazywać się krótkie rozprawy zatytułowane "Przerażająca i prawdziwa, niezwyczajna historia okrutnego, krew pijącego tyrana zwanego księciem Draculą", które stanowiły rodzaj ówczesnej literatury brukowej, mającej za zadanie zaspokajać najniższe czytelnicze gusta.
Mgr Łukasz Maurycy Stanaszek, doktorant w Zakładzie Antropologii Historycznej Uniwersytetu Warszawskiego pisze o nim: "Kiedy Wład miał lat kilkanaście, jego ojca zamordowali wołoscy bojarzy. Od tej pory celem jego życia stała się zemsta na mordercach ojca. Dracula wbijał na pal, skalpował, gotował ludzi, obcinał głowy, oślepiał, palił, smażył, siekał, przebijał gwoźdźmi, grzebał żywcem, jak też obcinał uszy, nosy, kończyny i organy płciowe. Chociaż rządy Draculi opierały się na przemocy, stworzył on "prawo", którego nikt nie łamał. Srogie kary za kradzież, morderstwo czy kłamstwo oczyściły tamtejszy region z wyrzutków społecznych".
Wciągnęła cię ta historia? Musisz zatem sięgnąć po książkę pt.: "Dracula: Nieumarły". To pierwsza oficjalna kontynuacja kultowej powieści Brama Stokera pt.: "Dracula". Dacre Stoker, krewny słynnego pisarza, oraz Ian Holt, doświadczony autor i scenarzysta, sięgnęli do niepublikowanych wcześniej notatek twórcy, by z rozproszonych zapisków odtworzyć dalsze losy rumuńskiego
Ja mojej jeszcze nie zgaszę, grudzień jak co roku jest dla mnie ciężki, czy jest sens spieszyć się z zamykaniem nagle wszystkich spraw pod koniec roku, kto powiedział że każdy pierwszy styczeń to nowe szanse i wyzwania, i co to tak naprawdę zmienia. Dla mnie nowy rok może się zaczynać kiedykolwiek.
O trudnościach związanych z ustaleniem daty narodzin Jezusa i koncepcjach wyjaśniających, dlaczego świętujemy 25 grudnia opowiada dr Andrzej Mrozek, pracownik katedry Porównawczych Studiów Cywilizacji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Katarzyna Pruszkowska :W którym wieku zaczęliśmy obchodzić święta Bożego Narodzenia?
Dr Andrzej Mrozek, Uniwersytet Jagielloński: Wiemy na pewno, że w II wieku nie obchodzono tych świąt. Nie wspominają o nich ówcześni teolodzy jak Ireneusz czy Tertulian, chociaż piszą o innych świętach. III wiek był czasem "formowania" się tego święta, zaś pod koniec IV wieku, a raczej, zależnie od miejsca, w drugiej połowie IV wieku, Boże Narodzenie z całą pewnością już obchodzono.
Skąd wiemy, kiedy urodził się Jezus Chrystus?
Istnieją na ten temat cztery hipotezy, dwie wewnątrzchrześcijańskie i dwie pozachrześcijańskie. Pierwsze próby ustalenia, kiedy dokładnie przyszedł na świat Jezus datuje się na III wiek. W Egipcie zaczęto się zastanawiać na datą narodzin, jednak nie szukano wcale daty historycznej. Stale odwoływano się do bardziej symbolicznych elementów. Uważano, że Chrystus urodził się 28 marca lub w maju, w każdym razie wiosną. A było tak dlatego, że panowało przekonanie, że człowiek wielki lub ktoś, kto ma określoną pozycję, na przykład prorok, powinien żyć równą ilość lat. Nie mógł przeżyć 33 lub 50 lat i kilku miesięcy, ponieważ to byłaby oznaka niedoskonałości.
Jeśli więc Jezus zmarł w marcu, a wiemy, że śmierć Jezusa nastąpiła gdzieś pod koniec marca, to powinien też się w marcu narodzić.
Potem pojawiły się zdania, że nie chodziło o narodziny, lecz o poczęcie Jezusa, który przecież w momencie poczęcia "przyszedł" na świat - jak pisze Jan Ewangelista "Słowo stało się ciałem" (J 1,14). Jeśli zatem 25 marca byłby datą poczęcia, to 25 grudnia byłby zatem datą narodzin.
A czy w Ewangelii są zapisy mogące nam wskazać prawdziwą datę narodzin Jezusa Chrystusa?
Na to pytanie można odpowiedzieć i tak, i nie. Na pewno przy samym opisie narodzin Jezusa Chrystusa nie ma odniesienia do daty. Nie znamy dokładnie nawet daty rocznej.
Z drugiej strony można powiedzieć, że w Ewangelii znajdujemy pewne odniesienie, aczkolwiek wątłe. Z Ewangelii św. Łukasza wiemy, że Jan Chrzciciel był od Jezusa starszy o pół roku. Elżbieta poczęła mniej więcej wtedy, a dokładniej tuż przed, kiedy w świątyni Jerozolimskiej "służbę" pełnił jej mąż, kapłan Zachariasz. Jeśli przyjmiemy, że nasza wiedza na temat funkcjonowania świątyni jest prawdziwa, możemy przyjąć, że Zachariasz miał służbę we wrześniu. Pół roku później, a więc w marcu, miał się począć Jezus. Podobnie uważał Jan Chryzostom, biskup najpierw Antiochii potem Konstantynopola, który w IV wieku próbował wprowadzić święto Bożego Narodzenia.
Wydaje się więc, że w Ewangelii nie ma konkretnej daty, jednak po analizie można dojść do pewnego wskazania tejże daty. Mimo to należy podkreślić, że w Ewangelii nie ma ani daty rocznej, ani dziennej.
Wspominał Pan także o hipotezach nie związanych z chrześcijaństwem.
Tak, jest jeszcze inna teoria, mówiąca, że święto Bożego Narodzenia ma u swoich początków wiele wspólnego ze świętem Chanuki (święto żydowskie, które wg kalendarz gregoriańskiego przypada na grudzień - przyp. red.).Jeśli chrześcijanie przyjęli żydowskie święto Paschy czy Zesłania Ducha Świętego czyli Szawuot, to dlaczego nie mieliby przyjąć święta Chanuki? Nie ma na to oczywiście żadnych dowodów, żadnych dokumentów, które by to potwierdziły, niemniej nie ma też takich, które by temu zaprzeczyły.
Współcześnie wielu ludzi uważa, że święto Bożego Narodzenia ma korzenie pogańskie. Wiemy, że w okolicy 25 grudnia Rzymianie świętowali Saturnalia, wiemy, że 21 grudnia, podczas przesilenia zimowego, poganie czcili narodziny słońca...
Nie wiadomo jednoznacznie kiedy dokładnie, chodzi o datę dzienną, obchodzono święto związane z kultem Mitry czy rzymskie święto niezwyciężonego słońca. Zostało to opisane dopiero w połowie III wieku. Chociaż chrześcijaństwo stało się religią państwową w IV wieku, to wiemy już, że poszukiwania daty narodzin Jezusa sięgają wcześniej, czyli właśnie do wieku III, a już na pewno w IV wieku nie ogłoszono nagle nowego święta.
Z jednej strony mamy więc poszukiwania w obrębie chrześcijaństwa, aby znaleźć dzień, w którym można uczcić narodziny Jezusa, a z drugiej strony przenika nas pewien kontekst religijny owego czasu. Można powiedzieć, że Święto Bożego Narodzenia zastąpiły święta pogańskie, jednak wygląda na to, że istniało ono już wcześniej (w wieku III), tylko potem zostało rozpowszechnione. Na pewno to święto nie jawi się w historii jako proste przechrzczenie uprzednio istniejącego święta pogańskiego.
Dziś wiele jest nowych ruchów religijnych, które radykalnie odcinają się od świąt Bożego Narodzenia. Obchodzą tylko święta zapisane w Ewangelii. Więc skąd taki pomysł, żeby obchodzić coś, o czym w Biblii nie ma słowa?
Nigdzie w Biblii nie ma święta nakazanego, jeśli nie brać pod uwagę świąt judaizmu. Słowa "to czyńcie na moją pamiątkę" wcale nie oznaczają jeszcze święta. Zresztą już we wczesnym chrześcijaństwie dyskutowano kiedy ma być obchodzona nawet Wielkanoc. Źródłem odrzucenia świąt Bożego Narodzenia może być raczej fakt podkreślania dziś, że najważniejszym świętem chrześcijańskim jest Pascha i automatycznie święto Bożego Narodzenia traci na znaczeniu oraz świadomość, że pojawiło się też w jego świętowaniu dużo elementów pogańskich, których kiedyś, u początków jego powstania, nie było.
Z dr Andrzejem Mrozkiem rozmawiała Katarzyna Pruszkowska
"Gadał dziad do obrazu" :D daj przykład.:)
"a obraz ani razu" tak szczerze mówiąc to nie chce mi się w tym momencie szukać, no ale jak ktoś chce pomóć to zapraszam do zabawy "KTO ZŁAPIE ADZ !" (podpowiedź - wystarczy pogrzebać w paru tematach na forum)
I jeszcze jedno, czy złośliwości wobec burmistrza też się będą liczyć czy tylko złośliwości wobec jego zwolenników, którzy czasem nnieśmiało tu się pojawiają przepraszając, że jeszcze żyją? Cieniasy nie ????
nie znalazłem więc PRZEPRASZAM!!!! i posypuję głowę popiołem, no ale tak to jest jak sie robi kilka rzeczy na raz - człowiek myśli o jednym, odpisuje do innego. Lepiej jednak najpierw zrobić swoje, a pisać jak się ma czas wolny. Pozdrawiam.
Ja również pozdrawiam. Generalnie nam przecież chodzi, aby na południe od Myślenic dobrze się działo.
W tym, czy innym temacie znajdziesz parę uszczypliwości moich, pod adresem włodarzy,
lecz nigdy nie złośliwych, niegrzecznych - to już w ogóle.
Postępuję w tym względzie bardzo - brakuje mi słowa - staroświecko? Pilnuję zasady: Nierób drugiemu, co tobie nie miło!
Ps Kawusia dla kogoś, kto złapie adz na grubiaństwie i próżnej złośliwości.
Ja stawiam! :)
Kawunia moja ulubiona;)
http://www.youtube.com/watch?v=ghIK4gVHaHQ
Liczysz na kawe Ad'a? Hmm, ale piękny ceremoniał mielenia i parzenia świerzej aromatycznej kawy... Mmmmmmm ;)
ja wolałbym zimniutkiego żywca...
Nie chcę być irpentynencki ale ten wątek to chyba znów kolejny w drodze do Kobierzyn.
Pozdrawiam
Zdzichó
a dlaczego jak się nie chce spać to mozna popisać o byle pierdołach, czy zawsze musi być coś waznego i wzniosłego, to pisz sobie w innych wątkach.
właśnie znalazłem ciekawy artykuł na interii:
Strategie na udany seks
Stosując odpowiednią strategię, możesz mieć udane życie seksualne bez względu na to, ile masz świeczek na torcie.
Już teraz możesz zadbać o to, żeby cieszyć się seksem przez całe życie, bo tu obowiązuje reguła: im więcej, tym więcej. Im masz więcej seksu, tym jesteś zdrowszy, dłużej żyjesz i w efekcie masz... jeszcze więcej seksu.
20 urodziny
W sypialni układa się super. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Harvard Medical School, dwudziestolatkowie mają najwięcej satysfakcji z seksu. Możesz mieć jeszcze więcej, karmiąc swoje libido doskonałym łóżkowym paliwem, mianowicie bananami. "Zawierają witaminy z grupy B, które uczestniczą w produkcji hormonów seksu" - mówi dr Hilda Hutcherson, seksuolog
i autorka poradników o seksie. Z drugiej strony nie wszyscy dwudziestolatkowie mogą tak beztrosko cieszyć się seksem. Jak mówi Kew-Kim Chew, seksuolog z Keogh Research Institute w Australii: "Zaburzenia erekcji dotykają co szóstego mężczyznę w tym wieku".
Na szczycie listy zaburzeń, jak donosi "International Society for Sexual Medicine", znajduje się oczywiście przedwczesny wytrysk. "Przedwczesny wytrysk jest pojęciem trochę trudnym do zdefiniowania, bowiem satysfakcjonująca długość stosunku jest bardzo indywidualna" - mówi psycholog, dr Roger Crenshaw. European Society for Sexual Medicine ustaliło, że przeciętny czas trwania stosunku w przypadku przedwczesnego wytrysku wynosi 1,8 min. Dla porównania - "normalna" (czyli statystyczna) długość stosunku to 7,3 min.
Zwiększ osiągi
Pewnie znasz metodę ręczną na przedłużenie czasu trwania stosunku - ucisk nasady penisa, w momencie, gdy czujesz zbliżający się orgazm. A wcześniej, podczas kolacji w restauracji, zamów lody waniliowe. Lody zawierają dużo wapnia, a wapń jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania tych mięśni, które kontrolują wytrysk. Wanilia z kolei, według Smelland Taste Treatment And Research Foundation, ma działanie relaksujące i obniżające napięcie.
30 urodziny
Dobra wiadomość - jesteś coraz lepszym kochankiem. "Mężczyźni po trzydziestce wygrywają kombinacją doświadczenia i wytrzymałości w łóżku" - mówi dr Felice Dunas, seksuolog, autorka książki "Wspaniały seks, a zdrowie" (wyd. SOMA). Samokontrola to twój klucz do zwiększenia frajdy w łóżku. "Zmieniaj szybkość, głębokość i rytm pchnięć, robiąc w międzyczasie krótkie przerwy" - radzi Dunas.
Gorsza wiadomość z Harvardu dla trzydziestolatków brzmi następująco: faceci w tym wieku doświadczają mniejszej satysfakcji seksualnej niż ich starsi koledzy po czterdziestce i pięćdziesiątce. Badacze upatrują przyczyny w zbyt stresującym życiu zawodowym. To ma sens, bo te lata są właśnie okresem, gdy przeciętny facet najwięcej energii poświęca na zrobienie kariery i osiągnięcie pozycji. Ale do tego dochodzi coś jeszcze. Coś niezależnego od Ciebie. Jak wynika z badań uniwersytetu w Hamburgu, kobiece libido w stałym związku gwałtownie opada. Po kilku latach mniej niż 50 proc. kobiet życzy sobie regularnego seksu.
Zwiększ osiągi
Po pierwsze, wyeliminuj główne, fizyczne przyczyny osłabienia pożądania, mianowicie nadmierne picie i palenie. A potem... zaproponuj partnerce abstynencję przez jakiś czas. Skoncentrujcie się na pieszczotach i masażu. Twoja partnerka nie będzie odczuwała z Twojej strony presji na seks, co paradoksalnie zwiększy jej apetyt na Ciebie. Daj jej szansę, żeby poczuła, że ma ochotę na seks.
40 urodziny
Możesz liczyć na większą satysfakcję z seksu, pod warunkiem że z hydrauliką wszystko OK. Jak wynika z badań uniwersytetu w Massachusetts, jeden na 10 facetów ma problem z utrzymaniem erekcji.
Cóż, jak mówi dr John Dean z International Society for Sexual Medicine: "Erekcja w naturalny sposób słabnie z wiekiem". A do tego dochodzi nadwaga. Po trzydziestce metabolizm obniża się o 1 proc. rocznie. Mało ruchu i objadanie się szybko przynoszą skutki w postaci podwyższonego poziomu cholesterolu.
A według seksuologów 70 proc. zaburzeń erekcji wynika z faktu, że żyły są zapchane przez cholesterol.
Zwiększ osiągi
Zdrowy układ sercowo-naczyniowy to warunek konieczny dla zdrowego życia seksualnego. W tym celu nie ma wyjścia - musisz się trochę spocić. Zacznij biegać 3 razy w tygodniu po pół godziny. Naukowcy z uniwersytetu w Kalifornii udowodnili, że 9 miesięcy takiej aktywności wystarczy, żeby uprawiać seks o jedną trzecią częściej. Niezłe są też przysiady i unoszenie nóg, ponieważ zwiększają krążenie krwi w dolnych partiach ciała.
50 urodziny
Naukowcy udowadniają, że mężczyźni po pięćdziesiątce, którzy mają trzy albo więcej orgazmów tygodniowo, o połowę zmniejszają ryzyko wylewu albo zawału. Ale nie jest to takie proste. W tym wieku poziom testosteronu obniża się i mężczyzna potrzebuje więcej czasu i stymulacji, aby osiągnąć erekcję.
Zwiększ osiągi
"Uprawiaj seks rano, gdy masz najwięcej energii" - mówi seksuolog z Mayo Clinic, Janice Swanson. A wieczorem wypij kieliszek czerwonego wina. Alkohol przyspieszy transmisję impulsów między twoim mózgiem a penisem. Nie odpuszczaj aktywności fizycznej, badaj ciśnienie i poziom cholesterolu. I zadawaj się wyłącznie z życzliwymi, sympatycznymi kobietami. Pamiętaj, że w twoim wieku już nic nie musisz nikomu udowadniać
Zdzichó z Suwałk
Coś Ty taki sztywniak?
Nie wystarczy Ci tego, co będzie nieuchronnie potem ? :D :D :D !!!
Ad,
Zdzichó nas prowokuje. Zobacz na jego awatar. Popęd, dzikość, agresja i nagość przysłonięta odrobiną ognistej czerwieni...;) Przecież Zdzisek aż kipi seksem;);)
Zdzichó prowokuje?
Mam pewność, że on nie spocznie aż coś wykombinuje.
Niech się stara,
A ja, by podgrzać jego ego, będę się martwił na całego! :D !
czy ktoś dziś czuwa ? o czym dziś pisać?
Zdzichó czuwa na jedno oko, drugim śpi. Poniekąd zrozumiałe są jego błędy! :D
to polecam ci lekturę do podusi:
Prawdziwa historia Draculi
Imię jedynego i prawdziwego wampira nie jest przypadkowe i całkowicie zmyślone. Bram Stoker zapożyczył je od hospodara wołoskiego - Włada III Palownika, zwanego inaczej Draculą, z dynastii Besarabów.
Wład III Palownik urodził się w 1431 roku jako syn Włada Diabła, powołanego przez Zygmunta Luksemburskiego do obrony chrześcijaństwa przed Imperium Osmańskim. Dracula w młodym wieku, wraz z ojcem i młodszym bratem, zostali pojmani przez Turków. Dracula został zakładnikiem sułtana Murada II i przebywał w Turcji przez siedem lat. W 1447 roku jego ojciec został zamordowany, a Murad II postanowił osadzić młodego Draculę na tronie Wołoszczyzny, jednakże ten musiał uciekać do Mołdawii przed węgierskimi wojskami. Ponownie zasiadł na tronie w 1456 roku - zyskał zaufanie władcy Węgier i przy jego pomocy został hospodarem wołoskim.
Skazane na kilkudniową męczarnię
Wład III Palownik jest przede wszystkim znany z okrutnego sposobu, w jaki rozprawił się z nielojalnymi wobec niego bojarami. W dzień Wielkanocy schwytał winnych wraz z ich rodzinami. Część z nich kazał wbić na pale, pozostałym nakazał iść bez odpoczynku ok. 200 km przez góry. Ci, którym udało się przeżyć ten marsz, zostali zmuszeni do budowy twierdzy.
Jego rządy należały do bardzo krwawych, potomek Włada Diabła znany był z zamiłowania do torturowania swoich wrogów, a jego ulubioną metodą było wbijanie na pal. Ostro zakończony drewniany pal lub pręt był wprowadzany przez odbyt ofiary w taki sposób, żeby nie uszkodzić najważniejszych organów, co nie powodowało natychmiastowej śmierci i skazywało ofiarę na nawet kilkudniową męczarnię.
Las pali na przywitanie Turków
Mówi się, że Wład Palownik uwielbiał spożywać posiłki wśród lasu pali, a kiedy jeden z poddanych krzywił się z powodu nieprzyjemnego odoru ulatniającego się z nabitych ciał, hospodar kazał nabić go na najwyższy pal, żeby wynieść go ponad unoszący się nieprzyjemny zapach.
Przez wiele lat prowadził wojny z wojskami tureckimi. Około 1462 roku Turcy nieubłaganie postępowali w głąb Wołoszczyzny, aż wreszcie stanęli pod Târgovişte, siedzibą Włada. Tu Dracula zgotował sułtanowi makabryczne powitanie, które do historii przeszło pod nazwą "Lasu Pali". Turcy w swym marszu napotkali przerażającą "dekorację" przydrożną, składającą się z jeńców tureckich nabitych na pale i ustawionych w szpaler szeroki na kilometr i długi na trzy. Nabitych na pale ofiar było ok. 20 tysięcy. Sułtan, świadomy tego, jak bardzo jego armia była osłabiona i wygłodzona, zarządził odwrót.
Gdzie się podziewa okrutny władca?
Mimo swego barbarzyństwa, Dracula zdobył sławę dzielnego wojownika w całej chrześcijańskiej Europie przez to, że zdołał odzyskać twierdze położone wzdłuż Dunaju i doprowadził swe wojsko niemal do wybrzeży Morza Czarnego. Jednak wrogowie Draculi fałszywie oskarżyli go o antywęgierskie knowania z Turcją i doprowadzili do jego uwięzienia. Wład III Palownik, mimo energicznej obrony, został ostatecznie schwytany i wydany Węgrom w listopadzie 1462, gdzie został uwięziony na kolejne 14 lat. Jego los odmienił się w 1476, gdy król Węgier planując wojnę z Turcją, uznał, że przywrócenie Draculi tronu wołoskiego zapewni wsparcie jego planów ze strony Mołdawii. Wspierany militarnie przez Węgrów i Mołdawię książę pokonał zasiadającego wówczas na tronie hospodara i powrócił na tron wołoski jesienią 1476.
Jednak już na przełomie 1476 i 1477 roku, podróżując z niewielkim oddziałem jazdy mołdawskiej, wpadł w zasadzkę zastawioną przez wojska zwolenników poprzedniego hospodara wołoskiego wspieranych przez Turków. Niektórzy twierdzą, że zginął przypadkowo zraniony przez jednego ze swoich żołnierzy. Inni historycy twierdzą, że został skrytobójczo zamordowany. Jego uciętą głowę, zakonserwowaną w miodzie, wysłano do Stambułu, zaś ciało pochowano, wedle legendy, w monasterze Snagov, w Rumunii, jednak naukowcy odnaleźli tam tylko szczątki konia - gdzie więc podziewa się okrutny władca? Czy to możliwe, żeby odrodził się jako prawdziwy wampir?
Zaspakajać najniższe gusta
Już po śmierci Draculi, na terenie Niemiec zaczęły ukazywać się krótkie rozprawy zatytułowane "Przerażająca i prawdziwa, niezwyczajna historia okrutnego, krew pijącego tyrana zwanego księciem Draculą", które stanowiły rodzaj ówczesnej literatury brukowej, mającej za zadanie zaspokajać najniższe czytelnicze gusta.
Mgr Łukasz Maurycy Stanaszek, doktorant w Zakładzie Antropologii Historycznej Uniwersytetu Warszawskiego pisze o nim: "Kiedy Wład miał lat kilkanaście, jego ojca zamordowali wołoscy bojarzy. Od tej pory celem jego życia stała się zemsta na mordercach ojca. Dracula wbijał na pal, skalpował, gotował ludzi, obcinał głowy, oślepiał, palił, smażył, siekał, przebijał gwoźdźmi, grzebał żywcem, jak też obcinał uszy, nosy, kończyny i organy płciowe. Chociaż rządy Draculi opierały się na przemocy, stworzył on "prawo", którego nikt nie łamał. Srogie kary za kradzież, morderstwo czy kłamstwo oczyściły tamtejszy region z wyrzutków społecznych".
Wciągnęła cię ta historia? Musisz zatem sięgnąć po książkę pt.: "Dracula: Nieumarły". To pierwsza oficjalna kontynuacja kultowej powieści Brama Stokera pt.: "Dracula". Dacre Stoker, krewny słynnego pisarza, oraz Ian Holt, doświadczony autor i scenarzysta, sięgnęli do niepublikowanych wcześniej notatek twórcy, by z rozproszonych zapisków odtworzyć dalsze losy rumuńskiego
Przeczytałem i chwatit Na święta potrzeba jest opowieść wigilijna :)
Ja moją lampę gaszę!
niestety bardziej pasjonuje mnie historia, a opowieść wigilijną chyba wszyscy znają.
Ja mojej jeszcze nie zgaszę, grudzień jak co roku jest dla mnie ciężki, czy jest sens spieszyć się z zamykaniem nagle wszystkich spraw pod koniec roku, kto powiedział że każdy pierwszy styczeń to nowe szanse i wyzwania, i co to tak naprawdę zmienia. Dla mnie nowy rok może się zaczynać kiedykolwiek.
Całkiem ładnie wieje.
dobra znalazłem cos zwiazanego ze świętami:
Skąd wiemy, kiedy są święta?
O trudnościach związanych z ustaleniem daty narodzin Jezusa i koncepcjach wyjaśniających, dlaczego świętujemy 25 grudnia opowiada dr Andrzej Mrozek, pracownik katedry Porównawczych Studiów Cywilizacji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Katarzyna Pruszkowska :W którym wieku zaczęliśmy obchodzić święta Bożego Narodzenia?
Dr Andrzej Mrozek, Uniwersytet Jagielloński: Wiemy na pewno, że w II wieku nie obchodzono tych świąt. Nie wspominają o nich ówcześni teolodzy jak Ireneusz czy Tertulian, chociaż piszą o innych świętach. III wiek był czasem "formowania" się tego święta, zaś pod koniec IV wieku, a raczej, zależnie od miejsca, w drugiej połowie IV wieku, Boże Narodzenie z całą pewnością już obchodzono.
Skąd wiemy, kiedy urodził się Jezus Chrystus?
Istnieją na ten temat cztery hipotezy, dwie wewnątrzchrześcijańskie i dwie pozachrześcijańskie. Pierwsze próby ustalenia, kiedy dokładnie przyszedł na świat Jezus datuje się na III wiek. W Egipcie zaczęto się zastanawiać na datą narodzin, jednak nie szukano wcale daty historycznej. Stale odwoływano się do bardziej symbolicznych elementów. Uważano, że Chrystus urodził się 28 marca lub w maju, w każdym razie wiosną. A było tak dlatego, że panowało przekonanie, że człowiek wielki lub ktoś, kto ma określoną pozycję, na przykład prorok, powinien żyć równą ilość lat. Nie mógł przeżyć 33 lub 50 lat i kilku miesięcy, ponieważ to byłaby oznaka niedoskonałości.
Jeśli więc Jezus zmarł w marcu, a wiemy, że śmierć Jezusa nastąpiła gdzieś pod koniec marca, to powinien też się w marcu narodzić.
Potem pojawiły się zdania, że nie chodziło o narodziny, lecz o poczęcie Jezusa, który przecież w momencie poczęcia "przyszedł" na świat - jak pisze Jan Ewangelista "Słowo stało się ciałem" (J 1,14). Jeśli zatem 25 marca byłby datą poczęcia, to 25 grudnia byłby zatem datą narodzin.
A czy w Ewangelii są zapisy mogące nam wskazać prawdziwą datę narodzin Jezusa Chrystusa?
Na to pytanie można odpowiedzieć i tak, i nie. Na pewno przy samym opisie narodzin Jezusa Chrystusa nie ma odniesienia do daty. Nie znamy dokładnie nawet daty rocznej.
Z drugiej strony można powiedzieć, że w Ewangelii znajdujemy pewne odniesienie, aczkolwiek wątłe. Z Ewangelii św. Łukasza wiemy, że Jan Chrzciciel był od Jezusa starszy o pół roku. Elżbieta poczęła mniej więcej wtedy, a dokładniej tuż przed, kiedy w świątyni Jerozolimskiej "służbę" pełnił jej mąż, kapłan Zachariasz. Jeśli przyjmiemy, że nasza wiedza na temat funkcjonowania świątyni jest prawdziwa, możemy przyjąć, że Zachariasz miał służbę we wrześniu. Pół roku później, a więc w marcu, miał się począć Jezus. Podobnie uważał Jan Chryzostom, biskup najpierw Antiochii potem Konstantynopola, który w IV wieku próbował wprowadzić święto Bożego Narodzenia.
Wydaje się więc, że w Ewangelii nie ma konkretnej daty, jednak po analizie można dojść do pewnego wskazania tejże daty. Mimo to należy podkreślić, że w Ewangelii nie ma ani daty rocznej, ani dziennej.
Wspominał Pan także o hipotezach nie związanych z chrześcijaństwem.
Tak, jest jeszcze inna teoria, mówiąca, że święto Bożego Narodzenia ma u swoich początków wiele wspólnego ze świętem Chanuki (święto żydowskie, które wg kalendarz gregoriańskiego przypada na grudzień - przyp. red.).Jeśli chrześcijanie przyjęli żydowskie święto Paschy czy Zesłania Ducha Świętego czyli Szawuot, to dlaczego nie mieliby przyjąć święta Chanuki? Nie ma na to oczywiście żadnych dowodów, żadnych dokumentów, które by to potwierdziły, niemniej nie ma też takich, które by temu zaprzeczyły.
Współcześnie wielu ludzi uważa, że święto Bożego Narodzenia ma korzenie pogańskie. Wiemy, że w okolicy 25 grudnia Rzymianie świętowali Saturnalia, wiemy, że 21 grudnia, podczas przesilenia zimowego, poganie czcili narodziny słońca...
Nie wiadomo jednoznacznie kiedy dokładnie, chodzi o datę dzienną, obchodzono święto związane z kultem Mitry czy rzymskie święto niezwyciężonego słońca. Zostało to opisane dopiero w połowie III wieku. Chociaż chrześcijaństwo stało się religią państwową w IV wieku, to wiemy już, że poszukiwania daty narodzin Jezusa sięgają wcześniej, czyli właśnie do wieku III, a już na pewno w IV wieku nie ogłoszono nagle nowego święta.
Z jednej strony mamy więc poszukiwania w obrębie chrześcijaństwa, aby znaleźć dzień, w którym można uczcić narodziny Jezusa, a z drugiej strony przenika nas pewien kontekst religijny owego czasu. Można powiedzieć, że Święto Bożego Narodzenia zastąpiły święta pogańskie, jednak wygląda na to, że istniało ono już wcześniej (w wieku III), tylko potem zostało rozpowszechnione. Na pewno to święto nie jawi się w historii jako proste przechrzczenie uprzednio istniejącego święta pogańskiego.
Dziś wiele jest nowych ruchów religijnych, które radykalnie odcinają się od świąt Bożego Narodzenia. Obchodzą tylko święta zapisane w Ewangelii. Więc skąd taki pomysł, żeby obchodzić coś, o czym w Biblii nie ma słowa?
Nigdzie w Biblii nie ma święta nakazanego, jeśli nie brać pod uwagę świąt judaizmu. Słowa "to czyńcie na moją pamiątkę" wcale nie oznaczają jeszcze święta. Zresztą już we wczesnym chrześcijaństwie dyskutowano kiedy ma być obchodzona nawet Wielkanoc. Źródłem odrzucenia świąt Bożego Narodzenia może być raczej fakt podkreślania dziś, że najważniejszym świętem chrześcijańskim jest Pascha i automatycznie święto Bożego Narodzenia traci na znaczeniu oraz świadomość, że pojawiło się też w jego świętowaniu dużo elementów pogańskich, których kiedyś, u początków jego powstania, nie było.
Z dr Andrzejem Mrozkiem rozmawiała Katarzyna Pruszkowska
To jakaś nowa moda na forum, te posty są jak rozdziały Biblii już mnie oczy bolą. Przeczytam jutro.
może czasem warto coś ciekawego (mam nadzieję) przeczytać zamiast ciągle pisać o paskudnym MO i spiskowej teorii dziejów.
dobrej nocy życzę wszystkim.
Jutro Wigilia, to nie nowina, lecz można przy tej okazji przypomnieć, że już dnia przybywa. I to także radość ! :)