Cygnusie zapewniam Cię, że palę ogniska nawet zimą. Czasem smażę kiełbaski, choć wolę na ognisku robić grzanki z żółtym serem i oregano. Do tego pyszna herbatka z lipowym miodkiem i cytrynką. Wtedy gdy płonie ognisko zima mi nie straszna:) Gorzej potem wracać przez śniegi do domu...
[quote=cygnus]Tak czy siak, to już nie będzie pogoda na ognisko, kiełbase, ziemniaki i biesiadowanie do późnych godzin nocnych. Cholera, szkoda mi tego wszystkiego. [/quote]
Jak to się mówi, dla chcącego nic trudnego. Śnieg jeszcze nie spadł, więc ognicho bez problemu można robić i siedzieć do białego ranka. A nad ranem sopelki:)
Jestem ciepłolubny, więc na przymrozki reaguje dreszczem obrzydzenia, na ognisku siedział bym owinięty kocem, albo innym czymś ciepłym i miękkim;)
Moje fury przez moją opieszałość stoja nie tam gdzie miały stać i trzeba rano skrobać, co też powoduje u mnie dreszcz.
[quote=cygnus]Jestem ciepłolubny, więc na przymrozki reaguje dreszczem obrzydzenia, na ognisku siedział bym owinięty kocem, albo innym czymś ciepłym i miękkim;)
Moje fury przez moją opieszałość stoja nie tam gdzie miały stać i trzeba rano skrobać, co też powoduje u mnie dreszcz.[/quote]
Nie napisałam ale też miałam na myśli, żeby się czymś z kimś owinąć, bo tak samemu bez owinięcia, och to sopel by był już wcześniej.
Od tego owijania się kocem później mamy prawie dwa tysiące zarejestrowanych mieszkańców ;) Byle tak dalej i zapowiada się nam prężna gmina (tylko szpital będzie pękał w szwach) :D
Porodówke mamy na poziomie, położne też, więc...palmy ogniska.
Ja z racji święta postanowiłem że bede obchodził urodziny 1.11, obchodziłem już urodziny we wrześniu i w lutym, nie moge sie zdecydować kiedy najlepiej sie urodzic. Wiosna, lato , jesień, zima.
Najlepiej się urodzić w "czepku" Cygnus ;) Zapomniałeś? A kiedy, nieważne. Z moich obserwacji wynika że tendencyjny jest "wysyp" wrześniowo - październikowy. Efekt przytulanek w mroźne, długie zimowe dni ;P
To straszne jak tematy polityczne i około polityczne opanowały forum. Nie wiem jak Wam, ale mi polityka bokiem wychodzi, słabo się w niej orientuje i nie lubię dysput o polityce. Swój pogląd na pewne sprawy oczywiście mam wyrobiony, bo całkiem ciemnym nie można być.
Sensus stricte Cygnus, mnie polityka też "wychodzi bokiem". Jednak nie mogę pozostać milczący na widok narastającego politycznego spamu. Ja rozumiem że pisać każdy może, jednak starajmy się pisać konkrety i odpowiadać konkretnie na poruszane kwestie. Innymi słowy, nie róbcie nam tu "bloga"! Trochę szacunku dla ludzi którzy uczestniczą w życiu tej internetowej strony. Wiesz teraz o co mi chodzi Cygnus? ;)
Teraz w polityce trwa gorący czas. Najlepiej zaangażować się i mieć poczucie wpływu na bieg wydarzeń. Nie można stać z boku gdy rozgrywają się tak istotne sprawy dotyczące NASZEJ PRZYSZŁOŚCI! Jeśli chodzi o wspomnianą politykę prorodzinną, to podoba mi się program wyborczy W. Kielana:) To tyle w temacie polityki.
To znaczy nie zachwyca Was, skrzący się śnieg, skrzypiący pod nogami, zaspy z białego puchu nawianego na zielony kiedyś skalniak.
A śnieżna zadymka kiedy siedzicie sobie przy kominku i patrzycie na to wszystko przez szklaną ścianę. Mnie to zachwyca, chociaż tylko na moment.
Zima jest piękna i w tym głównie tkwi jej urok. Są pejzaże, które mnie zachwycają. Nawet te malowane mrozem na szybie obrazy... Jednak dla mnie kilkanaście dni śnieżno-mroźnej zimy zupełnie nasyca mój głód tego piękna na resztę roku. Gdybym mogła pracować w domu, to pewnie byłoby mi łatwiej znieść ten mroźny czas ale póki co nie mam tak dobrze.
Ta poprzednia dała w kość nam, nie właścicielom stoków:)
Oczywiście jak dla mnie wystarczy na Boże Narodzenie, zresztą jakby sie zastanowić cały ten rok był pełen anomalii, może Majowie mieli racje.
Czy Majowie z Twojej wypowiedzi są jakoś związani z tą uroczą kolacją w piękny, ciepły, słodki, uroczy, z poetyckim nastrojem, płynącą trelami pieśń lasu, buczeniem chrabąszczy, i dochodzącym wyraźnie odgłosem rosnącej trawy, której zdarzyło się mi być uczestnikiem w MAJOWY wieczór?
[quote=cygnus]Ta poprzednia dała w kość nam, nie właścicielom stoków:)
Oczywiście jak dla mnie wystarczy na Boże Narodzenie, zresztą jakby sie zastanowić cały ten rok był pełen anomalii, może Majowie mieli racje.[/quote]
Jeżeli zima będzie na Boże Narodzenie dopiero, to jak się pokaże Mikołaj, on przecież na saniach z reniferami przywozi mi prezenty.
Cygnusie zapewniam Cię, że palę ogniska nawet zimą. Czasem smażę kiełbaski, choć wolę na ognisku robić grzanki z żółtym serem i oregano. Do tego pyszna herbatka z lipowym miodkiem i cytrynką. Wtedy gdy płonie ognisko zima mi nie straszna:) Gorzej potem wracać przez śniegi do domu...
Pal w tą zimę tak, żeby i mnie ogrzało;)
Ja się zastanawiam, czy napisać: "Pal licho zimę"!!!, ale po zastanowieniu się wzięciu wszystkich argumentów za i przeciw napisałem łoł!
[quote=cygnus]Tak czy siak, to już nie będzie pogoda na ognisko, kiełbase, ziemniaki i biesiadowanie do późnych godzin nocnych. Cholera, szkoda mi tego wszystkiego. [/quote]
Jak to się mówi, dla chcącego nic trudnego. Śnieg jeszcze nie spadł, więc ognicho bez problemu można robić i siedzieć do białego ranka. A nad ranem sopelki:)
Z nosa?
W Kamienniku już było biało!
Jestem ciepłolubny, więc na przymrozki reaguje dreszczem obrzydzenia, na ognisku siedział bym owinięty kocem, albo innym czymś ciepłym i miękkim;)
Moje fury przez moją opieszałość stoja nie tam gdzie miały stać i trzeba rano skrobać, co też powoduje u mnie dreszcz.
[quote=cygnus]Jestem ciepłolubny, więc na przymrozki reaguje dreszczem obrzydzenia, na ognisku siedział bym owinięty kocem, albo innym czymś ciepłym i miękkim;)
Moje fury przez moją opieszałość stoja nie tam gdzie miały stać i trzeba rano skrobać, co też powoduje u mnie dreszcz.[/quote]
Nie napisałam ale też miałam na myśli, żeby się czymś z kimś owinąć, bo tak samemu bez owinięcia, och to sopel by był już wcześniej.
O że z kimś owinięty to Ty napisałaś;) Ja pisałem tylko o czymś ciepłym i miękkim z długim włosem i miłym zapachem.
Od tego owijania się kocem później mamy prawie dwa tysiące zarejestrowanych mieszkańców ;) Byle tak dalej i zapowiada się nam prężna gmina (tylko szpital będzie pękał w szwach) :D
Porodówke mamy na poziomie, położne też, więc...palmy ogniska.
Ja z racji święta postanowiłem że bede obchodził urodziny 1.11, obchodziłem już urodziny we wrześniu i w lutym, nie moge sie zdecydować kiedy najlepiej sie urodzic. Wiosna, lato , jesień, zima.
Najlepiej się urodzić w "czepku" Cygnus ;) Zapomniałeś? A kiedy, nieważne. Z moich obserwacji wynika że tendencyjny jest "wysyp" wrześniowo - październikowy. Efekt przytulanek w mroźne, długie zimowe dni ;P
No to te dni jeszcze nie nastąpiły. Wszystko przed nami.
To straszne jak tematy polityczne i około polityczne opanowały forum. Nie wiem jak Wam, ale mi polityka bokiem wychodzi, słabo się w niej orientuje i nie lubię dysput o polityce. Swój pogląd na pewne sprawy oczywiście mam wyrobiony, bo całkiem ciemnym nie można być.
Cygnus błagam taki piękny temat NIE WPROWADZAJ TU POLITYKI !!!!! No chyba, że prorodzinną .
Sensus stricte Cygnus, mnie polityka też "wychodzi bokiem". Jednak nie mogę pozostać milczący na widok narastającego politycznego spamu. Ja rozumiem że pisać każdy może, jednak starajmy się pisać konkrety i odpowiadać konkretnie na poruszane kwestie. Innymi słowy, nie róbcie nam tu "bloga"! Trochę szacunku dla ludzi którzy uczestniczą w życiu tej internetowej strony. Wiesz teraz o co mi chodzi Cygnus? ;)
Strażaku, masz racje. Zapomniałem się.
007 wiem, oczywiscie że wiem, mi tłumaczyc nie musisz;)
Teraz w polityce trwa gorący czas. Najlepiej zaangażować się i mieć poczucie wpływu na bieg wydarzeń. Nie można stać z boku gdy rozgrywają się tak istotne sprawy dotyczące NASZEJ PRZYSZŁOŚCI! Jeśli chodzi o wspomnianą politykę prorodzinną, to podoba mi się program wyborczy W. Kielana:) To tyle w temacie polityki.
A w pogodzie jak to w pogodzie zbliżają się zmiany. Jak będzie chłodniej, to będzie pretekst do przytulania się;)
Są takie miejsca, gdzie zima już dotarła. Dobrze, że mnie tam nie ma:
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/107385,w-rosji-jest-juz-40-stopni-mrozu
Luna ani mi nie mów, że jest zima, nawet gdzieś tam!!!
Bo jeśli "gdzieś tam", to nazajutrz może być w moim ogrodzie, brrr!
Ad, ja też nie chcę zimy w moim ogrodzie!!!
To znaczy nie zachwyca Was, skrzący się śnieg, skrzypiący pod nogami, zaspy z białego puchu nawianego na zielony kiedyś skalniak.
A śnieżna zadymka kiedy siedzicie sobie przy kominku i patrzycie na to wszystko przez szklaną ścianę. Mnie to zachwyca, chociaż tylko na moment.
Zima jest piękna i w tym głównie tkwi jej urok. Są pejzaże, które mnie zachwycają. Nawet te malowane mrozem na szybie obrazy... Jednak dla mnie kilkanaście dni śnieżno-mroźnej zimy zupełnie nasyca mój głód tego piękna na resztę roku. Gdybym mogła pracować w domu, to pewnie byłoby mi łatwiej znieść ten mroźny czas ale póki co nie mam tak dobrze.
Ta poprzednia dała w kość nam, nie właścicielom stoków:)
Oczywiście jak dla mnie wystarczy na Boże Narodzenie, zresztą jakby sie zastanowić cały ten rok był pełen anomalii, może Majowie mieli racje.
Czy Majowie z Twojej wypowiedzi są jakoś związani z tą uroczą kolacją w piękny, ciepły, słodki, uroczy, z poetyckim nastrojem, płynącą trelami pieśń lasu, buczeniem chrabąszczy, i dochodzącym wyraźnie odgłosem rosnącej trawy, której zdarzyło się mi być uczestnikiem w MAJOWY wieczór?
[quote=cygnus]Ta poprzednia dała w kość nam, nie właścicielom stoków:)
Oczywiście jak dla mnie wystarczy na Boże Narodzenie, zresztą jakby sie zastanowić cały ten rok był pełen anomalii, może Majowie mieli racje.[/quote]
Jeżeli zima będzie na Boże Narodzenie dopiero, to jak się pokaże Mikołaj, on przecież na saniach z reniferami przywozi mi prezenty.
Ad, była taka pieśń ludowa...."w majowy piękny wieczór gdy zobaczyłem cie, twe włosy wiatr rozwiewał, a ty wciąż smiałaś się" . To może być TEN maj