O tak Myśleniczaninie... ukochany MAJ:)
miesiąc zakochanych, miesiąc miłości, pełnia życia...
"(...)a teraz maj dokoła maj
wyświęca ogrody
i cały ja i cały ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoła się święci
od wonnych bzów szalonych bzów
wprost w głowie się kręci(...)"
- SDM "Ballada majowa" http://www.youtube.com/watch?v=kn0zy6Ked5k
Nie wiem dlaczego ale ten utwór przypomina mi jeden z kultowych filmów polskiego kina "Szaleństwo Majki Skowron". Zresztą mam do tego filmu nieukrywany sentyment ;)
Oj starzejecie się, dobrze że z godnością;)
Poważnie rzecz ujmując frapuje mnie myśl czy człowiek z wiekiem jest mądrzejszy, rozsądniejszy czy może dziecinnieje. Dlaczego starszy pan mówi i zachowuje się często bez skrępowania.
Nawiązując do tego co napisał Adzygmunt i skomentował Taki Gość pragnę tylko dodać że "starszy pan" jest jak akordeonista - wie jak chwycić, jak poruszać i jakie guziki nacisnąć żeby wszystko grało ;D
Apropo's akordeonisty przypomniały mi się takie dwa kawały:
-I co pan sądzi, mistrzu? - pyta matka, która przyprowadziła swoje "cudowne dziecko" na przesłuchanie do znanego wirtuoza.
-Pani syn gra jak Franciszek Liszt
-Ale przecież Franciszek Liszt nie był akordeonistą!
-Pani syn również nie jest...
Średniowiecze. Rycerz na koniu. Skrzyżowanie. Dwie drogi. Drogowskaz 1 - Pojedziesz tą drogą - zginiesz. Drogowskaz 2 - Pojedziesz tędy - popieprzy cie!
Zastanawia się długo, wybiera drogę numer 2 ("popieprzy cie"), w końcu woli to niż zginąć. Jedzie i widzi smoka grającego na akordeonie. Wyjmuje miecz i odcina mu pierwszą z trzech głów.
Zaraz potem drugą, gdy chciał obcinać trzecią, smok mówi z wyrzutem:
-Ja tu sobie gram spokojnie na akordeonie, a ty mi obcinasz głowy? Popieprzyło cie???
Wraca temat organów, dobra godzina na takie rozmowy. Podobno muzyka łączy pokolenia, ale w każdym wypadku, nawet akordeoniste z (boję sie napisać).... flecistką?
Ad vocem, Taki_gość. Jeśli cytujesz to rób dokładnie, profesjonalnie.
Przekręciłeś moje słowa i Twój post sięgnął bruku.
Mnie do szczęścia nie jest potrzebna Twoja zgoda, a poprawność cytowania.
[quote=adzygmunt]Ad vocem, Taki_gość. Jeśli cytujesz to rób dokładnie, profesjonalnie.
Przekręciłeś moje słowa i Twój post sięgnął bruku.
Mnie do szczęścia nie jest potrzebna Twoja zgoda, a poprawność cytowania. [/quote]
Adzygmuncie szanowny Cytowałem jak umiałem najdokładniej. W miejscach przydługich wykropkowałem tekst z godnie z zaleceniami prof. Miodka.
A co do bruku.... szkoda, że tak mnie osądzasz :(
Była też kiedyś i taka piosenka "... Ukochany Maj, umiłowany Maj...";) Coś mi sie tak MAJaczy...:D
Mona, przyjedzie reniferem na oklep, myślisz że jak w Australii wozi prezenty;) No na oklep.
O tak Myśleniczaninie... ukochany MAJ:)
miesiąc zakochanych, miesiąc miłości, pełnia życia...
"(...)a teraz maj dokoła maj
wyświęca ogrody
i cały ja i cały ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoła się święci
od wonnych bzów szalonych bzów
wprost w głowie się kręci(...)"
- SDM "Ballada majowa"
http://www.youtube.com/watch?v=kn0zy6Ked5k
Nie wiem dlaczego ale ten utwór przypomina mi jeden z kultowych filmów polskiego kina "Szaleństwo Majki Skowron". Zresztą mam do tego filmu nieukrywany sentyment ;)
Oj starzejecie się, dobrze że z godnością;)
Poważnie rzecz ujmując frapuje mnie myśl czy człowiek z wiekiem jest mądrzejszy, rozsądniejszy czy może dziecinnieje. Dlaczego starszy pan mówi i zachowuje się często bez skrępowania.
Starszy pan nie musi krepować się wieloma sprawami.
Zaczynając od trądzika, kończąc na pierwszym siwym włosie.www.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DG-lnKUlILYU&ei=irPTTJb0MNCYOtnele0F&usg=AFQjCNHQc4hFYDKdWtEzol67pfprqXGB_g&sig2=l5ZTt7MB8VO-RPUqFuAjdQ" target="_blank" rel="nofollow">http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=3&sqi=2&ved=0CB4QtwIwAg&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DG-lnKUlILYU&ei=irPTTJb0MNCYOtnele0F&usg=AFQjCNHQc4hFYDKdWtEzol67pfprqXGB_g&sig2=l5ZTt7MB8VO-RPUqFuAjdQ>
Ma to już za sobą i wyważony stosunek do otaczającej rzeczywistości. Nie musi "nadrabiać miną".
Z jednym zastrzeżeniem: elegancki, szarmancki, wyczesany, ogolony,pachnący dobra wodą, etc to warunek sine qua non!
I dodam:"quod licet Iovi, non licet bovi" /łac/
[quote=cygnus]Mona, przyjedzie reniferem na oklep, myślisz że jak w Australii wozi prezenty;) No na oklep.[/quote]
Na oklep powiadasz, w Australii jeszcze nie byłam. Najważniejsze, żeby był bo ja mam długą listę już powoli ją kończę i wyśle do niego list.
A grzeczna byłaś? Bo może z listy będzie lipa i skończy sie potężną rózgą na...pupe.
Cygnusie takie rzeczy to po 22.00;)
No wiesz Luna, po 22.00 napisał bym... skończy sie potężnym pejczem na...pupe;)
[quote=adzygmunt]Starszy pan ... Ma ... już za sobą .... stosunek [/quote]
Po raz pierwszy zgadzam się z Adzygmuntem :)
Nawiązując do tego co napisał Adzygmunt i skomentował Taki Gość pragnę tylko dodać że "starszy pan" jest jak akordeonista - wie jak chwycić, jak poruszać i jakie guziki nacisnąć żeby wszystko grało ;D
Jednym słowem Myśleniczanienie wirtuoz;)
Apropo's akordeonisty przypomniały mi się takie dwa kawały:
-I co pan sądzi, mistrzu? - pyta matka, która przyprowadziła swoje "cudowne dziecko" na przesłuchanie do znanego wirtuoza.
-Pani syn gra jak Franciszek Liszt
-Ale przecież Franciszek Liszt nie był akordeonistą!
-Pani syn również nie jest...
Średniowiecze. Rycerz na koniu. Skrzyżowanie. Dwie drogi. Drogowskaz 1 - Pojedziesz tą drogą - zginiesz. Drogowskaz 2 - Pojedziesz tędy - popieprzy cie!
Zastanawia się długo, wybiera drogę numer 2 ("popieprzy cie"), w końcu woli to niż zginąć. Jedzie i widzi smoka grającego na akordeonie. Wyjmuje miecz i odcina mu pierwszą z trzech głów.
Zaraz potem drugą, gdy chciał obcinać trzecią, smok mówi z wyrzutem:
-Ja tu sobie gram spokojnie na akordeonie, a ty mi obcinasz głowy? Popieprzyło cie???
Wraca temat organów, dobra godzina na takie rozmowy. Podobno muzyka łączy pokolenia, ale w każdym wypadku, nawet akordeoniste z (boję sie napisać).... flecistką?
Ad vocem, Taki_gość. Jeśli cytujesz to rób dokładnie, profesjonalnie.
Przekręciłeś moje słowa i Twój post sięgnął bruku.
Mnie do szczęścia nie jest potrzebna Twoja zgoda, a poprawność cytowania.
Cygnus pisząc organy miałeś na myśli organy jako klawiszowy, aerofoniczny oraz idiofoniczny instrument muzyczny, czy też organy jako .... narządy?
[quote=adzygmunt]Ad vocem, Taki_gość. Jeśli cytujesz to rób dokładnie, profesjonalnie.
Przekręciłeś moje słowa i Twój post sięgnął bruku.
Mnie do szczęścia nie jest potrzebna Twoja zgoda, a poprawność cytowania. [/quote]
Adzygmuncie szanowny Cytowałem jak umiałem najdokładniej. W miejscach przydługich wykropkowałem tekst z godnie z zaleceniami prof. Miodka.
A co do bruku.... szkoda, że tak mnie osądzasz :(
Dla mnie Panie i Panowie - wiolączelistka. ;) Ilekroć mam przyjemność słuchać wiolączeli... Ma w sobie to coś, właśnie ten instrument ;)
Ad nie nerwuj się:)
Pzdr.
Taki gościu no nie mogę Ci podać odpowiedzi na tacy, sztuka pisania bez dopisywania;)
007 Bądź ostrożny , to moze boleć;)
[quote=cygnus]
Taki gościu no nie mogę Ci podać odpowiedzi na tacy, sztuka pisania bez dopisywania;)[/quote]
Teraz już wiem :)
Twoje słowa o tacy pomogły :)
Pisząc w poprzednim poście o organach miałeś na myśli organy kościelne:)
Jak najbardziej mieści sie to w kanonach tych dziwnych forumowych konwersacji, będą z Ciebie ludzie;)
Cygnus, zalecasz ostrożność wobec wykonawczyni czy instrumentu? (pytam bo jak popatrze z boku na naszą dyskusję to brzmi dwuznacznie ;) )
hhahhaa.....fakt dwuznacznie, oczywiście pani która szarpie z przejęciem struny, które drża i łaskoczą nasze zmysły muzyczne.