007, kiedy się rejestrowałem było 800 userów, teraz jest ok. 1000 więcej, a i tak pisze tylko garstka, złośliwcy nazywają nas TWA(towarzystwo wzajemnej adoracji).
Ale to jest bardzo proste, zaczyna się od delikatnego łaskotania(klawiatury), później ustnie(namówić-klawiaturą)i tak w toku działań werbujących mamy kolejne aktywne forumowiczątko.
Mówisz Cygnus, powiększyć? Tak, ale jak nas będzie więcej, to trzeba będzie wybrać prezesa, przedstawiciela, skarbnika... ;) Może lepiej jak nas jest mniej :D Ja tam wolę kameralnie w gronie przyjaciół ;)
Co do przyjaciół, to kiedyś podsumowałem sobie moich znajomych, ludzi z którymi zawsze mogłem pogadać i z całej tej masy(a miałem naprawdę spore towarzystwo)została garstka, ale garstka na którą zawsze mogę liczyć, a oni na mnie.Pewnie każdy tak ma, część ludzi rozjechała sie po świecie inni sie wykruszyli ot tak, rodzina, praca, dziwaczenie.
Każdy tak ma,ważne by utrzymywać kontakt bo wtedy masz gdzie jechać jak Cie zbierze na wakacje. Ja już planuje małą ekstrawagancje w Kwietniu przyszłego roku ;) Ale na razie cicho sza 8)
Zastanawiam się dlaczego partie utrzymują przy życiu taki sposób głosowania.
Im bliżej 22 bm kurierzy naganiają kandydatów na radnych. To jest mała paranoja.
Jest tylko jeden nieracjonalny ale powód dla którego to robią, zabrać głosy innym, nieważne komu, byle innym niż my.
Kandydaci na radnych służą kasą dla komitetów, może co naiwniejsi łudzą się wygraną.
Są mięsem armatnim dla tuzów.
Ja sie tak zastanawiam. Dlaczego ten komar co go przed momentem uśpiłem na monitorze postanowił mi dokuczyć. To jakiś znak? Niezwykłe przy tej temperaturze!
Ja się tak zastanawiam do czego wogóle potrzebny jest telewizor. Poza wykorzystywaniem go jako monitora z racji zajęcia, mało co oglądam TV sensus stricte. Ale za to kedy mnie nabierze na kino domowe, potrafie czasem oglądnąc kilka filmów jeden za drugim. Przeważnie w nocy, kiedy wszystko już śpi, nawet telefon. I wtedy można się odprężyc ;)
TV to "złodziej czasu" aktywny w tych domach, w których ludzie nie mają wyższego celu w życiu, ponad "przeżuwanie" czyjegoś życia i gotowej papki tanich, płaskich poglądów.
Telewizja przegrywa u mnie na każdym froncie z każdym innym zajęciem. Życie jest za piękne i zbyt ważne by marnotrawić czas na puste gadanie o niczym. Ludzie są ważniejsi. Dlatego wolę się spotkać z przyjaciółmi, wyjść gdzieś, coś zobaczyć, posłuchać muzyki na żywo, po prostu żyć!
Dodaj AdZygmunt, że tylko niektóre organizacje zostały zaproszone.
007, kiedy się rejestrowałem było 800 userów, teraz jest ok. 1000 więcej, a i tak pisze tylko garstka, złośliwcy nazywają nas TWA(towarzystwo wzajemnej adoracji).
Lubię nasze TWA:)
Luna , ale może byśmy powiększyli naszą rodzinę;)
To nie jest takie proste... Trzeba znać odpowiedni przepis i czary;)
Ale to jest bardzo proste, zaczyna się od delikatnego łaskotania(klawiatury), później ustnie(namówić-klawiaturą)i tak w toku działań werbujących mamy kolejne aktywne forumowiczątko.
zgubiłem myśli:(
Mówisz Cygnus, powiększyć? Tak, ale jak nas będzie więcej, to trzeba będzie wybrać prezesa, przedstawiciela, skarbnika... ;) Może lepiej jak nas jest mniej :D Ja tam wolę kameralnie w gronie przyjaciół ;)
...Kiedy i czy wogóle będzie ten czat na Miasto Info? Przydałby sie czasem... ;)
No to raczej pytanie do Redakcji.
Co do przyjaciół, to kiedyś podsumowałem sobie moich znajomych, ludzi z którymi zawsze mogłem pogadać i z całej tej masy(a miałem naprawdę spore towarzystwo)została garstka, ale garstka na którą zawsze mogę liczyć, a oni na mnie.Pewnie każdy tak ma, część ludzi rozjechała sie po świecie inni sie wykruszyli ot tak, rodzina, praca, dziwaczenie.
Każdy tak ma,ważne by utrzymywać kontakt bo wtedy masz gdzie jechać jak Cie zbierze na wakacje. Ja już planuje małą ekstrawagancje w Kwietniu przyszłego roku ;) Ale na razie cicho sza 8)
Wakacje, może mi się kiedyś uda znów wybrać:)Luna pewnie napisze że jestem pracoholikiem;)
Pisząc wakacje wcale nie mam na myśli okresu ogólno-urlopowego, bo nie cierpię komercji, tandety(w moim przekonaniu)i tłumów.
Cygnusie życzę Ci jak najwięcej wypoczynku. Ja też nie lubię tandety, komercji i też za dużo pracuję;)
Dzięki, dzięki.
Praca mniej męczy, kiedy robi się to, co się lubi:]
Zastanawiam się dlaczego partie utrzymują przy życiu taki sposób głosowania.
Im bliżej 22 bm kurierzy naganiają kandydatów na radnych. To jest mała paranoja.
Jest tylko jeden nieracjonalny ale powód dla którego to robią, zabrać głosy innym, nieważne komu, byle innym niż my.
Kandydaci na radnych służą kasą dla komitetów, może co naiwniejsi łudzą się wygraną.
Są mięsem armatnim dla tuzów.
Ja sie tak zastanawiam. Dlaczego ten komar co go przed momentem uśpiłem na monitorze postanowił mi dokuczyć. To jakiś znak? Niezwykłe przy tej temperaturze!
Ja wiem, że nad polityką nie warto się zastanawiać, bo politycy są nie obliczalni, nie przewidywalni.
To trzeba samemu wejśc w politykę. Wkrótce wybory więc teraz jest najlepszy moment;)
Nie mam na myśli naszego grajdołka, raczej chodziło mi o gęby przewijające sie w TV.
Ach tak, tych wolę nie oglądać, stąd unikam TV.
Ja się tak zastanawiam do czego wogóle potrzebny jest telewizor. Poza wykorzystywaniem go jako monitora z racji zajęcia, mało co oglądam TV sensus stricte. Ale za to kedy mnie nabierze na kino domowe, potrafie czasem oglądnąc kilka filmów jeden za drugim. Przeważnie w nocy, kiedy wszystko już śpi, nawet telefon. I wtedy można się odprężyc ;)
TV to "złodziej czasu" aktywny w tych domach, w których ludzie nie mają wyższego celu w życiu, ponad "przeżuwanie" czyjegoś życia i gotowej papki tanich, płaskich poglądów.
Telewizja przegrywa u mnie na każdym froncie z każdym innym zajęciem. Życie jest za piękne i zbyt ważne by marnotrawić czas na puste gadanie o niczym. Ludzie są ważniejsi. Dlatego wolę się spotkać z przyjaciółmi, wyjść gdzieś, coś zobaczyć, posłuchać muzyki na żywo, po prostu żyć!
Myśleniczaninie jak mawia Wiktor Kielan: "Liczą się ludzie":)
Może spotkamy się na herbatce z Wiktorem;)
Luno, jesteś mistrzynią dwuznacznych propozycji ;) SpotkaMY się? Czy spotkamy się z Wiktorem na tej herbatce? ;)
Cóż, myślałam..., że wspólnie spotkamy się, czyli min. trzy osoby. Może nawet będzie nas więcej (Cygnus, Ad, Mona..?;)